Czym dziś pachniesz Wizażanko (XXXI)

[Maja102]

Santa Maria Novella Marescialla
i Bandit

[lady_poison]

Napisane przez Maja102

Santa Maria Novella Marescialla
i Bandit

I co z tą topielicą, jest?

[pandulek]

I love love

[siarka40]

resztkami Addicta

[skarbiatko]

odrobinka FdB na noc

[taka taka]

balsam Powitanie z Afryką i ciągle poranna OI

[Murszafka]

Słonik do snu

[aldi1174]

Neblina + zapach żelu " orchidea" JdM

[danaida]

Słoń nadgarstkowo

[tharoon]

Wolfgang Joop ph



Miłego czwartku.

[Małgosia791]

Jil Sander Style

[shachownica]

cabotine na powrót złotej jesieni

[agnes_bdg]

Dziś Hypnose, im mniej ich we flakoniku tym bardziej się podobają

[Mendosita]

Mania.

[kropka75]

Angel Peony

[alw]

L LL ogrzewam się w ten zimny poranek

[BigMama]

Allure EDP - jesienna wanilia

[braworka]

hermes - próbka, ale ok

[Sabbath]

Napisane przez lady_poison

I co z tą topielicą, jest?

A skąd!
Nie wiem skąd pomysł z topielicą, ale ktoś, kto miał okazję bezpośredniego obcowania z topielcem w życiu by czegoś takiego nie napisał. Podobnie jak ktoś, kto był w (działającym) prosektorium choć raz w życiu nie napisałby, że Angel tak pachnie.

Napisane przez pinky11

Cynamonowe kadzidełka z Wild Wood ..... cudownie w domku siedziec w takich oparach

No dobra. Nie mogą się dłużej opierać. Macie mnie.
Musze poznać.

Napisane przez Mitsouko

okoliczności wymagały powściągliwej, dyskretnej elegancji, czyli Chanel19

U mnie wczoraj również okoliczności wymagały zapachu raczej spokojnego, ale tak strasznie nie miałam ochoty na dyżurną, wywiadówkową Prukiewkę, że użyłam Safran Troublant i to był dobry wybór. Nawet najnudniejsza wywiadówka w oparach takiego cuda mi nie straszna. Ależ on jest piękny...

Napisane przez selya

oki, czuję się zawstydzona i zmotywowana
zaraz tam idę
ja jeszcze nie znalazłam zapachu do tego zdjęcia
mam zbyt dosłowne skojarzenia
kiedy na nie patrzę czuję smak krwi i naciągniętą do granicy bólu spiralę szaleństwa i rozkoszy

na razie krew wyczuwam tylko w Avignon, ale tam ona powoli wsiąka w kadzidlany popiół
leniwie unosi się w powietrzu, aż pod łukowaty sufit ogromniej i zimnej katedry w stylu gotyckim
zawiesza się w smugach światła przechodzącego przez jej wąskie okna
całość zaś jest przestrzenna i majestatyczna
dla mnie Avignon to nie zapach kościoła, ale całej historii Kościoła Katolickiego
- krew, popiół, dym, monumentalizm, tajemnica i nadzieja

przeczytałam co napisałaś na blogu
i... zrobiłam sobie kuku
nie wiem czy mój av i Midnight Oud zgrają się dla mnie
ale zapach MUSZĘ poznać
i już się boję

Wcale nie miałam zamiaru Cię zawstydzać. Chciałam przyjacielska przysługę wyświadczyć, szczególnie, że chyba sama muszę tam się udać...

Co zaś do Midnight Oud - jeśli lubisz agar, to naprawdę warto poznać.

Przy czym dla mnie smak krwi nie jest czymś nieprzyjemnym, a w perfumach określeniem negatywnym. Lubię smak krwi - moja jest słodka, jej smak na języku z jednej strony stawia zmysły w gotowości, z drugiej daje wrażenie spokoju, samokontroli. Pozwala opanować emocje w walce (nie raz zdarzyła mi się przetrzaśnięta warga na treningach). Smakowanie jej stanowi jakiś symbol akceptacji własnej cielesności.
Tak - lubię krew. Jest piękna i fizycznie, i symbolicznie.

Ale to nie krew jest najważniejsza w tym zapachu. To była tylko jedna z metafor.


The Heart is Deceitful Above All Thigs - blah... Taka nazwa, a nic specjalnego.

[joasiak1]

Dune na balsamie.

[Maja102]

Napisane przez lady_poison

I co z tą topielicą, jest?

topielicy w SMN brak, ale otwarcie aż mi buchnęło w nos rozkopaną ziemią (czyżby paczula? dziwne, jeszcze nigdy w żadnym zapachy chyba takiej nuty nie czułam...), potem są przytęchłe róże. Muszę jeszcze popróbowac i się dobrze wwąchać W bandytkę też, staroświecka to jest na pewno...

Dzisiaj - Hypnose

[Lynn]

Jakimś cudem odsubskrybował mi się ten wątek i się nie wpisywałam długo Przez ostatnie dni miałam ciąg HC edt , tak do niedzieli. W poniedziałek Crystal Noir, we wtorek Adidas, bo nie wychodzilam z chałpy i wczoraj Dolce Vita.

Dzisiaj Flowerbomb edp

[mettemarit]

Padparadshą
a lewołokciowo Encre Noire

[201608080935]

Hypnose

[prowokatorka]

Na razie niczym ,ale będzie Organza .Nawet po prysznicu nie da się jej zmyć z ciała.Ale jedno trza przyznać że jest cudownie słodka

[Velvet Acid Kitty]

Dużo Gucia... bo mi źle

[kesly1]

Perły

[winter76]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Dużo Gucia... bo mi źle

Nature Millenaire globalnie,bo niedługo zapas do mnie dotrze (Daff )

[golgie]

narazie kokoskiem yves rocher,a po prysznicu się zobaczyTak nawiasem mówiąc jestem pod wrażeniem tego jak bardzo perfumy pomagają mi dojść do siebie po operacji

[selya]

Patchouli M.Micallef

Napisane przez Sabbath

Co zaś do Midnight Oud - jeśli lubisz agar, to naprawdę warto poznać.

jeszcze nie wiem czy lubię agar ale Twój opis Midnight Oud spowodował, że zrobiłam tak
znam jedynie taki agar, który stosuje się w pożywkach mikrobiologicznych, ale do głowy nie przyszło mi smarować się nim

dla mnie smak krwi nie jest czymś nieprzyjemnym, a w perfumach określeniem negatywnym.

i stąd między innymi moja fascynacja i miłość do Avignon

Ale to nie krew jest najważniejsza w tym zapachu. To była tylko jedna z metafor.

wiem wyszła mi taka krwista dygresja z powodu moich, bardzo dosłownych, skojarzeń związanych z moim avkiem

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Dużo Gucia... bo mi źle

co się stało?