Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosków.Offtopowo część 2 :)

[deeestiiiny]

[QUOTE=madzialena 25;20818059A wy dziewczyny macie tak ze zapuszczacie naturalne i juz nigdy przenigdy nie pofarbujecie??[/QUOTE]

Ja wiem, że napewno pofarbuję Ale za nim zapuszcze do mojej idealnej długości naturalki to pewnie będę mieć już siwe włosy. Żartuje, ale zapewne jakieś pasemka sobie zrobię

Wklejam mój odrost, ale zdjęcie nie jest dokładne.

[kinpatsu]

Napisane przez madzialena 25

A wy dziewczyny macie tak ze zapuszczacie naturalne i juz nigdy przenigdy nie pofarbujecie??

Ja nigdy. Chyba, że siwe jeśli się pojawią Mam dość zniszczonych włosów, farbowania co miesiąc, wydawania dodatkowej kasy etc.

[0ded61e046991206639e8e1572f46db6f3368a3a_62799cf2a5728]

Ja wracam do naturalnego koloru wiec jestem z Tobą
Przefarbowałam sie na kolor do podobnego do naturalnego i cóż - czekam
Troche zetne , mimo że szkoda bo moje włosy mają pół metra .

Czeka nas duzooo pracy , trzeba kupić jakies preparaty stymulujące wzrost włosów , maseczki z olejku rycynowego i do przodu

[madzialena 25]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=435703

zapraszam was do tego watku tu pomozemy wam wrocic do naturalek.

[Olimpiamiko]

Napisane przez Exquise

KAROLCIA mam nadzieję, że pokażesz Nam zaniedługo włoski

ANGELKA rosną ! Miesiąc prawie temu byłam u fryzjera a już są wyraźnie dłuższe, myślę że 1,5 na pewno urosły

Byłam w R. widziałam farby... chyba pofarbuję na brąz... widziałam się dziś z koleżanką, która ma ładne włoski i poczułam się brzydko tak stojąc koło niej... wydaje mi się, że postawię na wygląd i zmienie kolor włosów... chcę mieć ładne włosy, a moje naturalne takie nie są nie ma co się oszukiwać. Królują intensywne kolory i chyba nie będę sobie ich bronić. Coraz bardziej utrwalam się w tej myśli.
Oczywiście za Was trzymam kciuki bo Wy macie ładne włoski.

ja też cały czas mam dylemat.. moje naturalne są takie nijakie, blond średni, taki mysi.. a w farbowanych wyglądam wyraźniej, kolor jest zdecydowany, żywy, nie wiem już sama co robić..

[Meadow]

Nie rozumiem Was, niepotrzebnie się męczycie, jak Wam sie nie podoba Wasz kolor to tylko bez sensu zaczynać zapuszczać naturalne, za niedługo ten temat powinien być zatytułowany "pomęczmy się odrostami, żeby było nam źle"
jednego dnia piszecie, że kolor Wam się podoba, a następnego, że nie, tego też nie rozumiem, to jest wątek do podtrzymywania postanowienia, więc na prawdę ciescie się swoimi naturalnymi jeśli jeszcze siwych nie macie, bo po siwych już ten kolor w pełni nie wróci i tylko farba zostanie... na walkę z matowym kolorem, z odrostami i dbaniem o to, żeby włosy się nie zniszczyły od farby mamy dużo czasu, od siwych nie ma odwrotu i cieszcie się naturalnymi które jeszcze są w pełni swojego koloru

chyba sobie dam spokój od wizażu bo po prostu nie mam nerwów do takich ludzi typu "dzisiaj mam takie zdanie, jutro inne, a pojutrze te same co kiedyś i żałuję, wracam, a może jednak nie" itd. no niestety taka już jestem, ale dam sobie radę w samotnym zapuszczaniu swoich, szkoda, że nie ma więcej nas w pełni postanowienia

oczywiście możecie mieć swoje zmienne zdanie, nikomu nic nie każę i nie zabraniam


pozdrawiam.

[Ombligo]

Napisane przez Meadow

Nie rozumiem Was, niepotrzebnie się męczycie, jak Wam sie nie podoba Wasz kolor to tylko bez sensu zaczynać zapuszczać naturalne, za niedługo ten temat powinien być zatytułowany "pomęczmy się odrostami, żeby było nam źle"
jednego dnia piszecie, że kolor Wam się podoba, a następnego, że nie, tego też nie rozumiem, to jest wątek do podtrzymywania postanowienia, więc na prawdę ciescie się swoimi naturalnymi jeśli jeszcze siwych nie macie, bo po siwych już ten kolor w pełni nie wróci i tylko farba zostanie... na walkę z matowym kolorem, z odrostami i dbaniem o to, żeby włosy się nie zniszczyły od farby mamy dużo czasu, od siwych nie ma odwrotu i cieszcie się naturalnymi które jeszcze są w pełni swojego koloru

chyba sobie dam spokój od wizażu bo po prostu nie mam nerwów do takich ludzi typu "dzisiaj mam takie zdanie, jutro inne, a pojutrze te same co kiedyś i żałuję, wracam, a może jednak nie" itd. no niestety taka już jestem, ale dam sobie radę w samotnym zapuszczaniu swoich, szkoda, że nie ma więcej nas w pełni postanowienia

oczywiście możecie mieć swoje zmienne zdanie, nikomu nic nie każę i nie zabraniam


pozdrawiam.

Ja mam podobne zdanie...

Po co się tak męczyć, jeśli nie jest się przekonanym o pięknie swoich naturalnych włosów i o tym, że będzie nam w nich do twarzy?

Rozumiem, że każdy ma chwile zwątpienia, ale w swoich wypowiedziach same sobie zaprzeczacie...



Meadow: jak udało Ci się osiągnąć taką wagę?!

[Meadow]

powinnyśmy stworzyć swój mini-regulamin

na pewno zawierałby coś w stylu na początku "50 razy się zastanów czy na 100% wracasz do całych naturalnych"

Ombligo, nie wiem, jakoś tak stanęło mi na tylu, nawet sama nie wiem czy przypadkiem nie ważę mniej... ale może to dlatego, że oszczędnie jem na prawdę moje posiłki są ubogie i rzadko, po prostu siedzę cały dzień przy komputerze i niestety zapominam o posiłkach
ale niestety mam problem z lekkim tłuszczykiem na brzuchu

[Exquise]

DEEESTIIINY Twój odrost już duży ładniutki i 3-mam kciuki żeby dalej róóósł

MADZIALENA25 wiem, że raczej pofarbuję włosy, może jeszcze nie teraz, bo nadal trzymam się w postanowieniu, ale kiedyś na pewno, chyba przed tym jak będę siwa zresztą cieżko mi jest powiedzieć, co będzie za miesiąc a co dopiero za kilka lat.

Co do zmieniania zdania, zmienić je zawsze można, a jak wiadomo w powrocie do natury cieżko jest sobie powiedzieć zdecydowanie, że chce się wrócić do naturalnych włosów, gdy ma się już odrosty, gdy wśród Nas są farbowane kolory włosów. Kobieta zmienną jest więc stąd takie decyzje, że raz tak chce raz inaczej.
Na dzień dzisiejszy nadal mam swoje naturalne, mały kryzys mija, oby nie wrócił

[Meadow]

owszem, można zdanie zmieniać, ale bez przesady, ten wątek to grupa wsparcia, my tu wspieramy, a i tak co chwilę słyszy się teksty typu "chyba zafarbuję"... choćby nie wiem jak naturalne włosy danej osoby były piękne i chwalone...
takie teksty można komentować jedynie "a zafarbuj sobie, nie potrzebujesz wsparcia to nie, powodzenia z matowym kolorem"

[Exquise]

Wątek jest również od tego aby oczekiwać wsparcia nawet 100 razy od innych osób. Widzę, że naprawdę Cię denerwują takie osoby zmieniające zdanie, nie powiem bo mnie też, ale chyba w mniejszym stopniu...
Potrzebowałam napisać to napisałam liczyłam na pocieszenie, bo miałam chwilę zwątpienia i go otrzymałam. Teraz to już nie wiem czy w takiej sytuacji nadal mam pisać czy zachować to dla siebie, bo zauważyłam, że "takie" pisanie po prostu może doprowadzić do nieporozumień, których wolałabym uniknąć, bo nie miałyby one najmniejszego sensu.

PS: WOBBLY gratuluję szybko wróciłaś włosy - cudowne, a Ty pewnie wniebowzięta

[Lynsey Wells]

Hej hej
Dawno mnie tu nie było, ale to nie dlatego, że się poddałam Dalej zapuszczam naturalne, choć nie ukrywam, że też miałam chwile wątpliwości, zastanawiając się czy to nie taka moja fanaberia. No, ale daję radę. Teraz korzystam z tego, że mam trochę wolnego i bardziej przykładam się do pielęgnacji

Moją motywacją są zdjęcia dziewczyn z pięknymi długimi i co najważniejsze - naturalnymi włosami. Często wchodzę sobie na różne modowe blogi, na których można właśnie znaleźć takie zdj-inspiracje i wtedy się utwierdzam w przekonaniu, że robię dobrze

PS. kinpatsu: zdradź nam proszę sekret czy taką gładkość uzyskałaś jakąś wzmożoną pielęgnacją czy to zasługa genów?

[kinpatsu]

Lynsey Wells, przede wszystkim lampa błyskowa Dała na zdjęciu efekt połysku. Włosy mam bardzo proste z natury, natomiast prawdziwa gładź zaczęła się pojawiać po olejowaniu [olej kokosowy i oliwa z oliwek]. Włosy po około 3 tygodniach 'ruszyły', zaczęły się pierwsze malutkie zmiany czyli zmiękczenie i wygładzenie Poza tym pielęgnacja od wewnątrz i szampon naturalny, bez parabenów, SLSów, PEGów, glikoli etc, to na pewno też pomaga

[Meadow]

bo to jest bez sensu
każdy wspiera jak może i chwali i po co? żeby usłyszeć od tej osoby że zafarbuje, bo ma włosy "nijakie" chociaż wszystkim się podobają?
i tu nie chodzi już o zmianę zdania ale sam bezsens po co takie rzeczy pisać...

oczekuje się wsparcia i w podzięce pisze się że sie ma nijakie włosy i chce sie pofarbować... to po co sie oczekuje wsparcia skoro ono nic nie daje? nie odwołuję się tutaj do Ciebie, Exquise, tylko po prostu nie rozumiem takich osób, taka mała dyskusja

bo czy to nie jest dziwne?

[Olimpiamiko]

Napisane przez Meadow

Exquise, zagięłaś mnie Twoje włosy są w moim wymarzonym kolorze jaki bardzo bym chciała mieć, ja bym ich nawet za milion dolarów nie pofarbowała Piękny, idealny, prześliczny najlepszy kolor świata, zawsze mnie ściska w żołądku jak widzę koleżankę czy dziewczynę na ulicy która ma taki odcień jak Ty, są cudowne!!!
poza tym później te głupie odrosty znowu i męczenie się,matowieje kolor i intensywne będą tylko przez jakiś czas od nałożenia farby, nie warto

Exquise a możesz wkleić fotkę ze swoimi naturalnymi włosami? jaki masz kolor, którym się Meadow zachwyca?

proszę oceńcie, w których włosach mi lepiej:
pierwsze zdjęcie naturalne
drugie zdjęcie prostowane
trzecie farbowane

jestem umówiona do fryzjera, żeby sciągnąć kolor pasemkami, ale proszę o radę

[Meadow]

Olimpiamiko, moim zdaniem najładniej kolor na pierwszym tylko musiałabyś mieć właśnie tak pocieniowane jak na trzecim. Ale ta czerń mi się wydaje jakaś bardzo sztuczna...
Zgaduję, że na trzecim to najbardziej aktualne cięcie i stylizacja, myślę, że kręcone ładniejsze
A jak sobie wyobrażę podkreślone kręcone w takim naturalnym kolorze to zazdroszczę, takie delikatne mi się to kojarzy

[Olimpiamiko]

Meadow nie wiem czemu, 100 razy edytuję i nic..

[Meadow]

właśnie już widzę, musiało się coś wcześniej źle wgrać, po Twojej edycji się wyświetlają
a na pytania odpowiedziałam wyżej

[Olimpiamiko]

Napisane przez Meadow

Olimpiamiko, moim zdaniem najładniej kolor na pierwszym tylko musiałabyś mieć właśnie tak pocieniowane jak na trzecim. Ale ta czerń mi się wydaje jakaś bardzo sztuczna...
Zgaduję, że na trzecim to najbardziej aktualne cięcie i stylizacja, myślę, że kręcone ładniejsze

Tak na 3 są aktualne, farbowane, ale nie prostowane, bo wcześniej prostowałam dlatego trochę się zniszczyły, ale i tak na deszczu puszyły się, także musiałam unikać wilgoci, zaczęłam stosować metodę curly girl, nie suszyć suszarką, nie prostować itd.

na 1 zdjęciu są naturalne, ale może też w takim stanie dlatego, że nie umiałam o nie zadbać, może wiedząc jakie kosmetyki używać, wyglądałyby inaczej, a tak zawsze wiązałam je gumką i już.

Cały czas mam wrażenie, że lepiej wyglądają moje loki w ciemnym kolorze.. chociaż jeżeli miałabym naturalne to chyba skręt by się nie zmienił..? bo na zdjęciach widać różnicę.

a tak wyglądały moje włosy już ponad rok po farbowaniu, ale po zaprzestaniu prostowania przed metodą curly girl.

[pakusia86]

hej poczytuję Was od pewnego czasu i wszystkim któree chcą wrócić do swojego naturalnego kolorku życzę dużo wytrwałości

ja sama z jakieś 2 lata temu wróciłam do "swoich" włosów... wcześniej dużo eksperymentowałam z kolorami... miałam brąz, czerwień, róż a później czerń ... jak przeglądam swoje zdjęcia to jestem w szoku jak ja wyglądałam... moje włosy już nie wytrzymywały tych zabiegów i postanowiłam wrócić do swojego blondu jestem jasną blondynką i powrót z czerni do blondu troszkę trwał
znajoma fryzjerka zrobiła mi balejaż... fakt... włosy zostały doszczętnie zrujnowane przez utleniacz... ale pomyślałam że i tak czekam na swój kolor który wyrośnie więc czy wypadną czy nie, wszystko jedno
udało sie to zrobić nawet przyzwoicie, bo odrosty miałam bardzo jasne... a pasemka cieniutkie i bardzo dużo... więc wyglądało to dość fajnie... w listopadzie 2008 roku ściełam ostatnie kosmyki z czarną farbą

udalo i od prawie dwóch lat jestem posiadaczką swojego naturalnego koloru

z racji że rok temu urodziłam dziecko, moje ciało to wielka ruina, psychika siada, pojawiają się myśli nad jakimś kolorem, może jaśniejszy blond? może brąz znowu... ale za każdym razem jak stojję w sklepie przed tymi farbami i wyciągam rękę... dobry duszek mnie nakierowuje na właściwą drogę

tak napisałam żebyście wiedziały że dokładnie znam wasze rozterki i czasami ciężkie chwile wiem że wytrwacie i będziecie się wkońcu cieszyły pięknym, naturalnym kolorem... pożegnacie się raz na zawsze z odrostami

[uca]

Meadow nie rozumiem twojego atakujacego tonu hm... sama jakis tydzien temu cos wzdychalas nad szamponetka, wiec tobie wolno a innym nie ? Troche nielogiczne.
Mysle ze miedzy innymi po to ten watek jest zeby sie nad soba pouzalac w ciezkich chwilach. Zdaje sie ze dziewczyny ktore lubia sobie pojeczec, pojecza zostana pocieszone i nie farbuja. Te co naprawde sie lamia raczej znikaja bez slowa. Dla kazdej z nas zapuszczanie naturalek to indywdualna sprawa! Np. osobiscie nie uwazam mojego naturalnego koloru za piekny (ciemny blond z zielona poswiata), a mimo to zapuszczam bo chce miec dlugie i zdrowe wlosy - a farbujac nigdy bym tego nie osiagnela (nie mam mocnych wlosow z natury).

[Lynsey Wells]

O, dzięki kinpatsu za odp. Mi by właśnie b. zależało na zmiękczeniu i wygładzeniu, więc olejowanie widać jak najbardziej wskazane.

pakusia86: gratulujemy wytrwałości może pochwalisz się nam zdj., co by nas bardziej zdopingować?

[Meadow]

Olimpiamiko, ja myślę, że ze skrętem będzie tak samo jeśli będziesz robiła z nim to co dotychczasowo. Kręcone włosy chyba nie nadają się do prostowania bo o ile mi wiadomo bardzo łatwo się przesuszają... kurczę, nie chcę filozofować, bo kręconych nie mam, a głupoty bym też napisać nie chciała, chociaż co do prostownicy jestem, pewna że była winowajcą

Ja osobiście pofarbowałam szamponetką włosy, bo potrzebowałam koloru czerwonego na wyjazd, nie chciałam tego robić, ale kolor i tak zszedł już cały, teraz mam takie włosy jak przedtem.

[Exquise]

PAKUSIA coż... mogę tylko pozazdrościć pięknego synka i oczywiście tego powrotu do naturalnego kolorku

OLIMPIAMIKO zdjęcie 1 chyba wiesz co chcę przez tą ikonkę powiedzieć...

[AngelkaMorelka]

Olimpiamiko ale śliczne loczki Nie ma sensu ich farbować bo co z tego że przez jakis czas by miały kolor jaki Ci sie podoba, jak z upływem czasu kondycja włosków by była coraz gorsza i z pięknych loków zrobiło by sie siano... Nie ma to jak naturalki Jak sobie pomyśle ze te wszystkie pieniazki ktore stracilam na farby, moglam stracic na kosmetyki pięlęgnacyjne włoski i miec nadal swoje sliczne i mega zadbane to... Farbowanie wlosów to najgorszy błąd mojego życia, za który niestety trzeba jakis czas zapłacić i męczyć się z "kupą" na głowie ;D

[pakusia86]

Napisane przez Lynsey Wells

pakusia86: gratulujemy wytrwałości może pochwalisz się nam zdj., co by nas bardziej zdopingować?

w podpisie mam galerie i gdzieś tam jestem

Napisane przez Exquise

PAKUSIA coż... mogę tylko pozazdrościć pięknego synka i oczywiście tego powrotu do naturalnego kolorku

dziekuję Tobie też napewno się uda i będziesz się cieszyć swoim naturalnym kolorkiem, czego bardzo Wam wszystkim życzę

[Exquise]

PAKUSIA pozwoliłam sobie zajrzeć do Twojej galerii i zobaczyć Twoje włoski iii pięęękne, na pewno to nie photoshop ? Oczywiście żartuję, widać że są naturalne i bardzo ładne

[pakusia86]

Napisane przez Exquise

PAKUSIA pozwoliłam sobie zajrzeć do Twojej galerii i zobaczyć Twoje włoski iii pięęękne, na pewno to nie photoshop ? Oczywiście żartuję, widać że są naturalne i bardzo ładne

dziękuję

jakieś nadzwyczjne to one nie są ale grunt że moje i nie muszę już farbować, bo nie ma po co

głupia byłam że przez ok 3 lata chodziłam z farbami na włosach bo kolor może nie jest powalający ale napewno lepszy niż farbowany

[Lynsey Wells]

pakusia86, faaajnie masz b. ładny odcień blondu, aahhh sama bym takie jasne chciała mieć, oczywiście naturalne

[uca]

Pakusia, Wobly, ale macie jasne wloski! Gratuluje naturalek . Ja jeszcze sobie jeszcze poczekam, bo nie chce kolejnego drastycznego ciecia , chce miec dluzsze wlosy wreszcie . W zeszlym roku udalo mi sie zapuscic wlosy do ramion ale nie wiem czemu te hennowane mi sie pourwaly, i niezostalo mi nic tylko drastyczne ciecie . Teraz dbam o wlosy jak moge, zaczelam olejowac olejem kokosowym i mam nadzieje ze tym razem sie uda!