Koty część II - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-10-11, 20:40   #421
estre
Zakorzenienie
 
Avatar estre
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 307
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
nooo tak idealnie ie jest , suche też mają. Ale to dlatego, że często zostawiamy je na o same i nie ma kto im miecha dawać.

Ale jak widza surowe mięso, to stają się krwiożerczymi wampirami zamiast moich słodkich kiciusiów
Tak ma być

Cytat:
Napisane przez Inuyashka Pokaż wiadomość
jezuu dziewczyny zauwazyłam kilka minut temu ze Maniek utyka na przednia łapke
jak mu sciska i dotykam ta łapke to nic nie piszczy ani nie wyrywa sie ale nie wiem co robic, Maniek biega sobie skacze ale jak chodzi to utyka, nie wiem co sie mu mogło stac isc jutro do weta? obandazowac mu ta łapke ?
Może sobie rozciął łapkę? Albo złamał pazurka... Może mieć też żwirek między poduszkami.
Nie bandażuj, to nie ma sensu.
Jeśli mu nie przejdzie to dla swojego spokoju podejdź do weta.
Ale obejrzyj jeszcze łapkę dokładnie. Poduszki, pazurki, między pazurkami, pozginaj w stawach. Jeśli nie reaguje bólem lub nie wyrywa to może źle skoczył i po prostu wkrótce przejdzie.
__________________
http://anydalla.blogspot.com
estre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-12, 07:16   #422
Inuyashka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 282
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez estre Pokaż wiadomość
Tak ma być



Może sobie rozciął łapkę? Albo złamał pazurka... Może mieć też żwirek między poduszkami.
Nie bandażuj, to nie ma sensu.
Jeśli mu nie przejdzie to dla swojego spokoju podejdź do weta.
Ale obejrzyj jeszcze łapkę dokładnie. Poduszki, pazurki, między pazurkami, pozginaj w stawach. Jeśli nie reaguje bólem lub nie wyrywa to może źle skoczył i po prostu wkrótce przejdzie.
tak sprawdziłam nic tam nie ma niepokojącego, dam mu jeszcze jeden dzien jak w srode bedzie dalej utykać to jade do weta
Inuyashka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-12, 07:29   #423
norka27
Zakorzenienie
 
Avatar norka27
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
Dot.: Koty część II

Moze to nic powaznego skoro nie protestuje jak badasz lapke, moze w biegu mu sie wykrzywila i toche go pobolewa? Poczekaj do jutra, moze ustapi. Trzymam kciuki za lapunie
Moje ogony sa rybozerne w najwyzszym stopniu - jak widza ze obieram kraba albo inne smierdziele potrafia sie wdrapywac mi po nodze do gory Czasem dostana po krewetce to az sie usmiechaja potem przez sen Efekt mieszkania w wiosce rybackiej, zawsze jakis wody potwor sie moim kotom dostanie Chciala bym by one miesko chcialy ale im jakos opornie to idzie i miny maja takie jak bym chciala je zabic - to moze byc efektek tego ze tu miesko jest paczkowane i paczki sa wypelnione takim oblesnym gazem konserwujacym ktory pachnie jak zgnilizna.. albo jakies inne licho, sama nie wiem. Jaja tez nie rusza ale za to surowe marchewki, brzoskwinie i arbuzy, czasem nawet truskawki sa mniam I badz tu czlowieku madry Ale chyba rybki tez sa zdrowe co nie? Czy tylko miecho??
norka27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-12, 08:08   #424
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Inuyashka Pokaż wiadomość
tak sprawdziłam nic tam nie ma niepokojącego, dam mu jeszcze jeden dzien jak w srode bedzie dalej utykać to jade do weta
Moja srebrna Stelcia też kiedyś miała taką przygodę. Utykała i nie widziałam żadnej przyczyny. Po dwóch-trzech dniach spuchła jej łapka, a ja nadal nic nie widziałam. Ale się zaniepokoiłam, więc pojechałam do weta. Okazało się, że pazurek jej się rozdwoił i jedna z tych części oddzieliła się od drugiej i wbiła jej się wgłąb. Nie było tego widać ot tak, gołym okiem, dopiero na stole pod lampą wypatrzyłyśmy, że z pazurem coś nie do końca tak jak zwykle... Wyciągnęła jej, odkaziła, dała jej nawet chyba jakiś antybiotyk - nie pamietam już dokładnie i na drugi dzień już nie było kłopotu.
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-14, 16:33   #425
pin3ska
Zakorzenienie
 
Avatar pin3ska
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
Dot.: Koty część II

Alleluja, cuda sie zdarzają

W koncu zobaczylam dzis w kuwecie NORMALNĄ kupke w formie bobka. Jeszcze nie wiem czyjego, ale przesledze co paskudy zostawiaja w toalecie Od miesiąca była sraczka i juz nie wiedzialam co robic, nic nie pomagalo, nawet antybiotyki, a pomogla zmiana karmy na Royal Canin Sensible 33

Mała rzecz, a cieszy
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over


...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel)
pin3ska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-14, 20:48   #426
Inuyashka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 282
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez pin3ska Pokaż wiadomość
Alleluja, cuda sie zdarzają

W koncu zobaczylam dzis w kuwecie NORMALNĄ kupke w formie bobka. Jeszcze nie wiem czyjego, ale przesledze co paskudy zostawiaja w toalecie Od miesiąca była sraczka i juz nie wiedzialam co robic, nic nie pomagalo, nawet antybiotyki, a pomogla zmiana karmy na Royal Canin Sensible 33

Mała rzecz, a cieszy



gratki dla twojego kitka
oby juz wszystko wróciło do normy
Inuyashka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-14, 22:20   #427
Maricken
Zadomowienie
 
Avatar Maricken
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 789
Wyślij wiadomość przez ICQ do Maricken
Dot.: Koty część II

Dziś moja kota tradycyjnie podczas odkurzania wlazla do wersalki. Skonczylam sprzatanie,wolam ja do miski, przyszla powąchała i poszła...polazła do pokoju wspóllokatora i tam siedziała cały wieczór. Rzecz jasna nieco mnie to poirytowało i postanowiłam, że zamykam drzwi do siebie, niech sobie pobędzie sama I wiecie co...wlasnie łapką sobie sama te moje drzwi otworzyła i wcisnęła się do środka... Czy ja ją kiedyś zrozumiem?
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney
Maricken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 15:24   #428
patbar
Zadomowienie
 
Avatar patbar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 228
Dot.: Koty część II

A ja już się cieszyłam, że moja kotka umie załatwiać się do kuwety. Ale robiła to tylko przez jakiś czas, teraz znowu sika pod oknem na panelach. Przestawiłam w tamto miejsce kuwete i zobaczymy. Kotka ma okolo 8 tyg i jest chowana bez matki od 3 tygodnia. Ale i tak pocieszające jest to, że zawsze jak nabrudzi, to na panelach. Nigdy na dywanie.
I jeszcze szukam rady- jak oduczyć ją gryzienia mnie po wszystkim co się da. Nogi, ręce, nawet lapką usta atakuje. Troche sie obawiam, aby mi kiedy czy dzieciom oka nie drapnęłą.
patbar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 15:37   #429
pin3ska
Zakorzenienie
 
Avatar pin3ska
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
Dot.: Koty część II

Moja kocica znowu dostala swojej pseudo rujki... przegania kocura, miauczy, łazi z kata w kąt, cos gada do siebie.... cyrk po prostu
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over


...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel)
pin3ska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 17:45   #430
Inuyashka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 282
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez patbar Pokaż wiadomość
A ja już się cieszyłam, że moja kotka umie załatwiać się do kuwety. Ale robiła to tylko przez jakiś czas, teraz znowu sika pod oknem na panelach. Przestawiłam w tamto miejsce kuwete i zobaczymy. Kotka ma okolo 8 tyg i jest chowana bez matki od 3 tygodnia. Ale i tak pocieszające jest to, że zawsze jak nabrudzi, to na panelach. Nigdy na dywanie.
I jeszcze szukam rady- jak oduczyć ją gryzienia mnie po wszystkim co się da. Nogi, ręce, nawet lapką usta atakuje. Troche sie obawiam, aby mi kiedy czy dzieciom oka nie drapnęłą.
jak kicia jeszcze sie myli co do kuwety to spróbuj zakopać w kuwecie recznik paierowy czy cos takie czym sprzatasz to co zorbiła na panelach w ten sposób bedzie czuła swoj zapach i nastpnym razem zrobi w kuwecie.
a co do gryzienia to musisz ja ganic za to jak drapie i gryzie bo moze ona nie wiem ze to jest złe na mojego Mańka działa dmuchanie w pyszczek, albo syczenie tak jak mama kocia jak kotek zorbi cos złego
Inuyashka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 19:53   #431
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez patbar Pokaż wiadomość
A ja już się cieszyłam, że moja kotka umie załatwiać się do kuwety. Ale robiła to tylko przez jakiś czas, teraz znowu sika pod oknem na panelach. Przestawiłam w tamto miejsce kuwete i zobaczymy. Kotka ma okolo 8 tyg i jest chowana bez matki od 3 tygodnia. Ale i tak pocieszające jest to, że zawsze jak nabrudzi, to na panelach. Nigdy na dywanie.
I jeszcze szukam rady- jak oduczyć ją gryzienia mnie po wszystkim co się da. Nogi, ręce, nawet lapką usta atakuje. Troche sie obawiam, aby mi kiedy czy dzieciom oka nie drapnęłą.
Więc tak. Mój jeden kot był takim kilerem, co gryzł i drapał jako małe kocię. Wynikało to zapewne z tego, że nie był od urodzenia miziany i oswajany z ludzką twarzą. Ja robiłam tak, że kiedy zaczynał się rzucać na ręce lub nogi nasze to brałam go energicznie, lekkim klapem - takim tylko do zauważenia, że nastąpił, broń boże bolesnym - po dupince go klepałam, a następnie wyrzucałam go z pokoju lub odtrącałam od nas - takim energicznym ruchem go odsuwałam, żeby czaił, że to za karę. Potrwało to chwilę - może z miesiąc... ale przyniosło efekt. Jak miał jakieś 3-3,5 miesiące był już normalnym, udomowionym, miziastym kotem, nie pokazującym pazurków.

A jeśli chodzi o sikanie nie tu gdzie trzeba to miałam taką chwilę z moją Stelcią jak się wprowdziła na stałe do naszego domu. Sikała najchętniej na ławie w przedpokoju, na jakiś szalik albo coś... Naczytałam się wtedy różnych kocich forów i wyczytałam, że trzeba w miejscu, gdzie sika postawić miskę z jedzeniem - nigdy nie sikają tam, gdzie jedzą... Poza tym w jej akurat przypadku okazało się, że chodziło o Melcię, która już w domu mieszkała wcześniej i że należało jej postawić drugą kuwetę - widać moja niezależna egipska piękność nie mogła znieść wspólnego kibelka z inną kobietą Jak to zrobiłam to problem znikł od razu. Nie wiem czy mska z jedzeniem w miejscu na łąwie miała z tym również jakiś związek, ale stała tam przez jakiś czas...
Kocur poprzednik nasikał mi ze trzy razy do łóżka Jego traktowałam jak powyżej przy gryzieniu. Łapałam go w rękę (bo jeszcze całiem młodziak był z niego), klaps po dupce i energicznym ruchem do kuwety go. Zdarzyło mu się to 3 razy. Potem już nie. Nie wiem czy to moje sposoby wychowawcze, czy samo mu się odwidziało, ale przeszło.

Żeby było jasne - nie mówię, że masz kotkę swoją lać . Klepnięcie ma być tylko takie, żeby ona zauważyła, że ją klepnęłaś, a nie pogłaskałaś po dupie i że jest to swojego rodzaju kara. Potem ją wsadź do kuwety energicznym ruchem (ja to nazywałam pyrgnięciem). Kto wie, może to pomoże... jak u mnie. A może jakaś mądrzejsza kocia mama wypróbowała lepsze patenty...
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-15, 21:15   #432
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Agnese69 Pokaż wiadomość
Jego traktowałam jak powyżej przy gryzieniu. Łapałam go w rękę (bo jeszcze całiem młodziak był z niego), klaps po dupce i energicznym ruchem do kuwety go. Zdarzyło mu się to 3 razy. Potem już nie. Nie wiem czy to moje sposoby wychowawcze, czy samo mu się odwidziało, ale przeszło.

Żeby było jasne - nie mówię, że masz kotkę swoją lać . Klepnięcie ma być tylko takie, żeby ona zauważyła, że ją klepnęłaś, a nie pogłaskałaś po dupie i że jest to swojego rodzaju kara. Potem ją wsadź do kuwety energicznym ruchem (ja to nazywałam pyrgnięciem). Kto wie, może to pomoże... jak u mnie. A może jakaś mądrzejsza kocia mama wypróbowała lepsze patenty...
klaps to bicie, nie tak sie powinno traktować zwierzęta
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 22:17   #433
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

dziś porównałam Ryśkowe zdjęcie z pierwszego dnia, z takim zrobionym kilka dni temu- zobaczcie... jak z 800g wyrosło 2 kg mojego kochanego futra... wpadłam po uszy... nie spodziewałam się, że tak go pokocham...
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 22:48   #434
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Koty część II

Moja kotka doskonale wie, że nie wolno sikać na dywan i podłogę, bo ucieka i kuli się, gdy to zrobi. Jednak nie przeszkadza jej to w kontynuacji niecnego procederu :/

Cytat:
Napisane przez strawberka Pokaż wiadomość
dziś porównałam Ryśkowe zdjęcie z pierwszego dnia, z takim zrobionym kilka dni temu- zobaczcie... jak z 800g wyrosło 2 kg mojego kochanego futra... wpadłam po uszy... nie spodziewałam się, że tak go pokocham...
Ale wypiękniał, fajny rudziak
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.


Edytowane przez ratta
Czas edycji: 2010-10-15 o 22:49
ratta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-15, 23:01   #435
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość
Moja kotka doskonale wie, że nie wolno sikać na dywan i podłogę, bo ucieka i kuli się, gdy to zrobi. Jednak nie przeszkadza jej to w kontynuacji niecnego procederu :/


Ale wypiękniał, fajny rudziak
dziękuję

nie wiem czy to działa... ale są jakieś odstraszacze w sprayach http://www.kuchniapupila.pl/kot/czys...przywabianie_1
a poza tym okolice kuwety i możesz spryskać kocimiętką lub kroplami walerianowymi, może to ją zachęci...

a o załatwianiu się poza kuwetą można poczytać tutaj:
http://chatul.pl/viewtopic.php?t=467
__________________
nadzieja umiera ostatnia....

Edytowane przez strawberka
Czas edycji: 2010-10-15 o 23:03
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 14:07   #436
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Agnese69 Pokaż wiadomość
Więc tak. Mój jeden kot był takim kilerem, co gryzł i drapał jako małe kocię. Wynikało to zapewne z tego, że nie był od urodzenia miziany i oswajany z ludzką twarzą. Ja robiłam tak, że kiedy zaczynał się rzucać na ręce lub nogi nasze to brałam go energicznie, lekkim klapem - takim tylko do zauważenia, że nastąpił, broń boże bolesnym - po dupince go klepałam, a następnie wyrzucałam go z pokoju lub odtrącałam od nas - takim energicznym ruchem go odsuwałam, żeby czaił, że to za karę. Potrwało to chwilę - może z miesiąc... ale przyniosło efekt. Jak miał jakieś 3-3,5 miesiące był już normalnym, udomowionym, miziastym kotem, nie pokazującym pazurków.

A jeśli chodzi o sikanie nie tu gdzie trzeba to miałam taką chwilę z moją Stelcią jak się wprowdziła na stałe do naszego domu. Sikała najchętniej na ławie w przedpokoju, na jakiś szalik albo coś... Naczytałam się wtedy różnych kocich forów i wyczytałam, że trzeba w miejscu, gdzie sika postawić miskę z jedzeniem - nigdy nie sikają tam, gdzie jedzą... Poza tym w jej akurat przypadku okazało się, że chodziło o Melcię, która już w domu mieszkała wcześniej i że należało jej postawić drugą kuwetę - widać moja niezależna egipska piękność nie mogła znieść wspólnego kibelka z inną kobietą Jak to zrobiłam to problem znikł od razu. Nie wiem czy mska z jedzeniem w miejscu na łąwie miała z tym również jakiś związek, ale stała tam przez jakiś czas...
Kocur poprzednik nasikał mi ze trzy razy do łóżka Jego traktowałam jak powyżej przy gryzieniu. Łapałam go w rękę (bo jeszcze całiem młodziak był z niego), klaps po dupce i energicznym ruchem do kuwety go. Zdarzyło mu się to 3 razy. Potem już nie. Nie wiem czy to moje sposoby wychowawcze, czy samo mu się odwidziało, ale przeszło.

Żeby było jasne - nie mówię, że masz kotkę swoją lać . Klepnięcie ma być tylko takie, żeby ona zauważyła, że ją klepnęłaś, a nie pogłaskałaś po dupie i że jest to swojego rodzaju kara. Potem ją wsadź do kuwety energicznym ruchem (ja to nazywałam pyrgnięciem). Kto wie, może to pomoże... jak u mnie. A może jakaś mądrzejsza kocia mama wypróbowała lepsze patenty...
ZWIERZĄT SIĘ NIE BIJE!!! 'klepnięcie' czy 'klaps' to po prostu bicie - to nie jest żadna metoda wychowawcza kot w żaden sposób nie weźmie tego za jakiś rodzaj kary tylko niezrozumiałe cierpienie, które mu zadajesz i może to przynieść całkiem odwrotny skutek. w zależności od tego, jakie zachowanie chcemy u kota zmienić, wybieramy inne metody - komendy słowne, psikanie wodą, przerwanie zabawy (gdy np robi się agresywny i zaczyna gryźć). ALE NIGDY BICIE!!!
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 17:50   #437
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez motylek1007 Pokaż wiadomość
klaps to bicie, nie tak sie powinno traktować zwierzęta
Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
ZWIERZĄT SIĘ NIE BIJE!!! 'klepnięcie' czy 'klaps' to po prostu bicie - to nie jest żadna metoda wychowawcza kot w żaden sposób nie weźmie tego za jakiś rodzaj kary tylko niezrozumiałe cierpienie, które mu zadajesz i może to przynieść całkiem odwrotny skutek. w zależności od tego, jakie zachowanie chcemy u kota zmienić, wybieramy inne metody - komendy słowne, psikanie wodą, przerwanie zabawy (gdy np robi się agresywny i zaczyna gryźć). ALE NIGDY BICIE!!!
HALO!!!! Halo tu ziemia!!! Czy przeczytałyście ze zrozumieniem, co napisałam wyżej? Zaznaczyłam, powtórzyłam i podkreśliłam, że klaps - sorry, nie znam innego słowa, a dla mnie klaps oznacza KLAPS, a nie lanie w dupę - ma być delikatny - żeby poczuł tylko, że to nie pieszczota. Po drugie - bzdurą jest, że kot nie wie o co chodzi - doskonale wie i po dwóch czy trzech takich razach przestał to robić, nie stał się agresywny - wręcz przeciwnie, stał się delikatniejszy z czasem i przestał drapać i gryźć (ale za gryzienie był tylko wystawiany za drzwi - nie tłuczony maczugą).
LosLauri, Twój tekst o niezrozumiałym cierpieniu mnie naprawdę osłabił - wyszło na to, że katuję swoje koty i uwielbiam sprawiać im CIERPIENIE... Kurczę, ludzie, nie szalejcie... Kot, o którym pisałam dostał ode mnie takiego właśnie KLAPSA dwa lub trzy razy. Pewnie dlatego, że jak do niego czule przemawiałam to miał mnie w dupie i szczał dalej w moje łóżko. Natomiast po tychże KLAPSACH przestał to robić. Amsory, ale moja metoda przyniosła efekt, a o niego najbardziej mi wtedy chodziło. Kot chodził za mną w domu i do mojego łóżka przychodził spać, ja go karmiłam, ja mu sprzątałam kuwetę i ja go drapałam za uszami. Nie popadł w głęboką depresję i nie wystraszył się mnie ani nie zmienił przyjaciela w domu. Może dlatego, że go nie ZLAŁAM pałą tylko klepnęłam lekko po dupie. Więc, proszę uprzejmie nie naskakiwać na mnie z góry jakbym conajmniej była jakimś kocim oprawcą, bo póki co to najwyżej robię im dobrze, a nie źle i kilka stworzeń już przyjęłam pod swój dach ratując im życie, karmiąc, pieszcząc, przyjmując potomstwo i znajdując im domy. Trochę rozsądku polecam - to dobrze w życiu robi.

P.S. Zapomniałam o spryskiwaczu - faktycznie, to też dobra metoda. CZASEM się sprawdza
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 18:08   #438
Sparta
Wtajemniczenie
 
Avatar Sparta
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Boskie piekło :)
Wiadomości: 2 278
Dot.: Koty część II

Dokładnie, czytając nie odebrałam tego że Agnes maltretuje swoje koty (matko jak to zabrzmiałao...jak patologia)
__________________
Czas powiedzieć stop przemocy wobec zwierząt!!!


Sparta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 18:21   #439
Aleksandra_M
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 541
Dot.: Koty część II

nie wiedzialam ze klaps to maltretowanie...

w takim razie ja maltretuje swoje dziecko
Aleksandra_M jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-16, 18:23   #440
SimplyDivine
Zakorzenienie
 
Avatar SimplyDivine
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Koszalin/UK (DE74)
Wiadomości: 5 836
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Aleksandra_M Pokaż wiadomość
nie wiedzialam ze klaps to maltretowanie...

w takim razie ja maltretuje swoje dziecko
Nie przyznawaj sie publicznie bo Cie zaraz opieka spoleczna odwiedzi



Jako posiadaczki kotow powinnyscie wiedziec, ze potrafia to byc wredne zwierzeta. I mowienie, tlumaczenie czy psikanie czasami nie daje rady - szczegolnie jesli kot nie byl z nami od maluszka i ma juz swoje nawyki/zwyczaje. Agnese przeciez zaznaczyla, ze nie chodzi jej o bicie - a o klaps. Przeciez zwierzece matki tez czasem 'trzepna' lapa maluszki (np lwice i lwiatka) i jakos nikt o maltretowaniu nie krzyczy
__________________
12.01.2008 - 14.05.2012 - 10.05.2014

Edytowane przez SimplyDivine
Czas edycji: 2010-10-16 o 18:26
SimplyDivine jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 18:27   #441
norka27
Zakorzenienie
 
Avatar norka27
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
Dot.: Koty część II

Orijen w koncu dotarl do norwegii i jest w sprzedazy dzisiaj dostalismy nasze 7kg Orijena i futra zadowolone, smakuje Zdam relacje jak tam sie sytuacja bedzie rozwijac i jakie efekty mamy - glownie zapachowe jako efekt po Narazie smakuje i mnie to cieszy
norka27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 18:30   #442
Sparta
Wtajemniczenie
 
Avatar Sparta
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Boskie piekło :)
Wiadomości: 2 278
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez norka27 Pokaż wiadomość
Orijen w koncu dotarl do norwegii i jest w sprzedazy dzisiaj dostalismy nasze 7kg Orijena i futra zadowolone, smakuje Zdam relacje jak tam sie sytuacja bedzie rozwijac i jakie efekty mamy - glownie zapachowe jako efekt po Narazie smakuje i mnie to cieszy
Napisz jak koty żyją. W zgodzie już? Stary się daje głaskać?
__________________
Czas powiedzieć stop przemocy wobec zwierząt!!!


Sparta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 18:31   #443
songoma
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 268
Dot.: Koty część II

czy ktos z was slyszal kiedys o pawlowie i o warunkowaniu klasycznym?
bo chyba nie
zwierzeta w taki sposob sie ucza. bardzo szybko lapia, ze jesli spotyka ich nagana za jakies zachowanie to nie nalezy go powtarzac i odwrotnie, jesli dostaja nagrode, warto.
klaps jak napisala Agnese i zanoszenie do kuwety to najnormalniejsza metoda. nikt nie mowi tu o katowaniu kota, biciu go i maltretowaniu. klaps to klepniecie, ktore kot wiaze z zaniesieniem go do kuwety i podniesionym glosem wlasciciela i jesli to nastepuje po zesikaniu sie to tez bardzo szybko zrozumie za co.

przynajmniej wiem, ze kot jest bystry i szybciej nauczy sie tak uzywac kuwety niz niektorzy ludzie czytac ze zrozumieniem..
songoma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 18:50   #444
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Oooo, dziękuję, siostry za wsparcie, bo trochę się zdołowałam, szczerze mówiąc, że zostałam okrzyknięta katem-mordercą kotów. Pewnie dlatego, że mnie znacie, wiecie, że tak nie jest... Pisząc to starałam się bardzo jasno określic zakres tego nieszczęsnego KLAPSA, ale widzę, że bez skutku. Słowo to zostało przez naszych polityków zdemonizowane, bo zamiast skupić się na rodzicach, którzy katują swoje dzieci sznurem od żelazka do nieprzytomności i tłumaczą się potem, że dali im TYLKO KLAPSA to woleli skupić się na samym słowie KLAPS i podnieść je do rangi tegoż katowania właśnie... I jak widać skutecznie. Ludzie na słowo KLAPS reagują oburzeniem i atakiem... A moje koty żyją sobie spokojnie u mnie, przytulają się do mnie i chyba mnie lubią jednak mimo, że taka podła potwora jestem...
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 19:10   #445
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Agnese69 Pokaż wiadomość
HALO!!!! Halo tu ziemia!!! Czy przeczytałyście ze zrozumieniem, co napisałam wyżej? Zaznaczyłam, powtórzyłam i podkreśliłam, że klaps -
a ty umiesz czytać ze zrozumieniem to co ja napisałam?

nie popieram takich metod wychowawczych - bo one NIC nie wnoszą. Jestem za pozytywnym szkoleniem



Cytat:
Napisane przez Aleksandra_M Pokaż wiadomość
nie wiedzialam ze klaps to maltretowanie...

w takim razie ja maltretuje swoje dziecko
klaps to nie maltretowanie, ale bicie.

Biciem niczego sie zwierzaka, ani dziecka nie nauczy. Ja jakoś moje zwierzęta wychowałam tak, ze nigdy nie musiałam na nie krzyczeć, ani "dawać klapsa" i nauczyły sie czystości i wszystkiego innego

Cytat:
Napisane przez Agnese69 Pokaż wiadomość
Oooo, dziękuję, siostry za wsparcie, bo trochę się zdołowałam, szczerze mówiąc, że zostałam okrzyknięta katem-mordercą kotów.
to teraz pokaż gdzie Cie tak nazwano - czekam na cytat odpowiedniego fragmentu
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 19:32   #446
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez motylek1007 Pokaż wiadomość
a ty umiesz czytać ze zrozumieniem to co ja napisałam?

Tak, czytam ze zrozumieniem bardzo dobrze. Napisałaś, że klaps to bicie. Ja tak nie uważam. Masz prawo do swojego zdania, a ja do swojego, tak?

nie popieram takich metod wychowawczych - bo one NIC nie wnoszą. Jestem za pozytywnym szkoleniem

W tym konkretnym przypadku szkolenie pozytywne (czyli jakie? porozmawiałaś ze swoim kotem? poprosiłaś go grzecznie?) nie przyniosło efektu, za to owe zdemonizowane klapsy owszem...

klaps to nie maltretowanie, ale bicie.

Nadal się z tym nie zgadzam - zresztą tak samo jak w przypadku dzieci - rozpisałam się na temat znaczenia tego słowa wyżej...

Biciem niczego sie zwierzaka, ani dziecka nie nauczy. Ja jakoś moje zwierzęta wychowałam tak, ze nigdy nie musiałam na nie krzyczeć, ani "dawać klapsa" i nauczyły sie czystości i wszystkiego innego

Ja - z wyjątkiem tego właśnie kota - również nie musiałam nigdy stosować takiej akurat kary - też o tym pisałam i jakoś nikt nie zauważył... Natomiast w tym konkretnym przypadku kot został klepnięty i nadal uważam, że słusznie, gdyż - UWAGA! - w moim domu jeszcze wciąż JA jestem ważniejsza niż koty, mimo, że bardzo je kocham i opiekuję się nimi czule, ale nie pozwolę im szczać do mojego łóżka i nie będę wtedy robiła im psychoanalizy i prosiła grzecznie żeby tego nie robiły, bo - powtórzę - JA jestem ważniejsza i JA ustalam zasady... W przeciwnym wypadku za chwilę okaże się, że nie mam nic do powiedzenia i będę się musiałą podporządkować zachowaniom i zachciankom kotów. Czy to aby nie przesada trochę?


to teraz pokaż gdzie Cie tak nazwano - czekam na cytat odpowiedniego fragmentu
Nie nazwano mnie tak, ale zrobiono ze mnie kata mordercę... to różnica... Wasze reakcje były - hmmmm WYMOWNE same w sobie... Czy może to znowu ja nie mam racji? cytatu nie będzie więc...
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 19:49   #447
Maricken
Zadomowienie
 
Avatar Maricken
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 789
Wyślij wiadomość przez ICQ do Maricken
Dot.: Koty część II

No bez przesady, chyba zbyt mocno krytykuje się tutaj Agnese...jestem pewna, że żadna z nas nie jest za maltretowaniem zwierzęcia. Jednak uważam, że pokazanie klapsa a nie rzeczywiste uderzenie kota to co innego...
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney

Edytowane przez Maricken
Czas edycji: 2010-10-16 o 19:53
Maricken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 20:13   #448
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Maricken Pokaż wiadomość
Jednak uważam, że pokazanie klapsa a nie rzeczywiste uderzenie kota to co innego...
nie widzę różnicy między klapsem a uderzeniem, bo niby jaka jest?

naprawdę uważacie, że takie metody są ok? naprawdę?

odchodząc od tego, nie rozumiem jak można ukochanemu zwierzakowi dać "klapsa"
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 20:31   #449
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Dżizus! Wiesz jak? A tak samo jak ukochanemu dziecku, któremu powtarzasz osiemdziesiąty raz, że nie wolno dotykać gniazdka elektrycznego lub rozgrzanego piekarnika, a ono sięga tam osiemdziesiąty pierwszy, dajesz klapsa po łapce. Dokłądnie tak samo. Powiedz mi, że to oznacza, że nie kocham swojego dziecka lub że się nad nim znęcam ... Zapewniem Cię, że klepnięcie po łapce będzie dla niego zdecydowanie bardziej zapamiętywalnym znakiem niż paplanie mu bez końca nad uchem "Nie, nie wonolo, to niebezpieczne..."... O tak właśnie. To jest MOJE zdanie. A zaufaj mi, ŻADNE z moich dzieci (a jedno mam już dorosłe) nie powie Ci, że było kiedykolwiek BITE.
Wiesz, chodzi w życiu głównie o to, żeby wiedzieć, gdzie jest granica zdrowego rozsądku. Między moim klapsem, a Twoim jest, widzę, wielka przestrzeń... A dla mnie od klapsa do uderzenia to baaardzo daleka droga...
Proponuję więc skończyć tę jałową dyskusję i przejść do innych tematów na wątku. Nie zrozumiałaś mnie ani w ząb, próbowałam wyjaśnić jak mogłam, nie udało się. Trudno.
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-16, 21:26   #450
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Koty część II

[QUOTE=Agnese69;22705172]HALO!!!! Halo tu ziemia!!! Czy przeczytałyście ze zrozumieniem, co napisałam wyżej? Zaznaczyłam, powtórzyłam i podkreśliłam, że klaps - sorry, nie znam innego słowa, a dla mnie klaps oznacza KLAPS, a nie lanie w dupę - ma być delikatny - żeby poczuł tylko, że to nie pieszczota. Po drugie - bzdurą jest, że kot nie wie o co chodzi - doskonale wie i po dwóch czy trzech takich razach przestał to robić, nie stał się agresywny - wręcz przeciwnie, stał się delikatniejszy z czasem i przestał drapać i gryźć (ale za gryzienie był tylko wystawiany za drzwi - nie tłuczony maczugą).
LosLauri, Twój tekst o niezrozumiałym cierpieniu mnie naprawdę osłabił - wyszło na to, że katuję swoje koty i uwielbiam sprawiać im CIERPIENIE... Kurczę, ludzie, nie szalejcie... Kot, o którym pisałam dostał ode mnie takiego właśnie KLAPSA dwa lub trzy razy. Pewnie dlatego, że jak do niego czule przemawiałam to miał mnie w dupie i szczał dalej w moje łóżko. Natomiast po tychże KLAPSACH przestał to robić. Amsory, ale moja metoda przyniosła efekt, a o niego najbardziej mi wtedy chodziło. Kot chodził za mną w domu i do mojego łóżka przychodził spać, ja go karmiłam, ja mu sprzątałam kuwetę i ja go drapałam za uszami. Nie popadł w głęboką depresję i nie wystraszył się mnie ani nie zmienił przyjaciela w domu. Może dlatego, że go nie ZLAŁAM pałą tylko klepnęłam lekko po dupie. Więc, proszę uprzejmie nie naskakiwać na mnie z góry jakbym conajmniej była jakimś kocim oprawcą, bo póki co to najwyżej robię im dobrze, a nie źle i kilka stworzeń już przyjęłam pod swój dach ratując im życie, karmiąc, pieszcząc, przyjmując potomstwo i znajdując im domy. Trochę rozsądku polecam - to dobrze w życiu robi.

P.S. Zapomniałam o spryskiwaczu - faktycznie, to też dobra metoda. CZASEM się sprawdza[/QUOT

a jak odróżniasz 'klapsa' od 'bicia'? siłą uderzenia, zamiarem? przepraszam, ale dla mnie 'klaps', 'klapnięcie' to bicie. nie kwestionuję tego, że kochasz swoje koty - przykro mi, ze tak to odebrałaś. ale dla mnie bicie to bicie. a dzieci i zwierząt - czyli stworzeń słabszych od nas samych - się nie bije. możesz mi wytłumaczyć, jaki ma to odnieść skutek? wydaje ci się, że kot skojarzy swoje niewłaściwe zachowanie z tym, że jego opiekun - najważniejszy dla niego człowiek - go uderzył? niestety, nie skojarzy. ale ból. strach zapamięta

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Cytat:
Napisane przez songoma Pokaż wiadomość
czy ktos z was slyszal kiedys o pawlowie i o warunkowaniu klasycznym?
bo chyba nie
zwierzeta w taki sposob sie ucza. bardzo szybko lapia, ze jesli spotyka ich nagana za jakies zachowanie to nie nalezy go powtarzac i odwrotnie, jesli dostaja nagrode, warto.
klaps jak napisala Agnese i zanoszenie do kuwety to najnormalniejsza metoda. nikt nie mowi tu o katowaniu kota, biciu go i maltretowaniu. klaps to klepniecie, ktore kot wiaze z zaniesieniem go do kuwety i podniesionym glosem wlasciciela i jesli to nastepuje po zesikaniu sie to tez bardzo szybko zrozumie za co.

przynajmniej wiem, ze kot jest bystry i szybciej nauczy sie tak uzywac kuwety niz niektorzy ludzie czytac ze zrozumieniem..
ale - o ile mi wiadomo - Pawłow 'powiązał' ślinienie się u psa ze światłem a nie z bodźcem bólowym. chyba jest różnica.
kot NIE ZROZUMIE ZA CO SIĘ GO BIJE. zapamięta tylko samo bicie i strach. według ciebie to jest dobra metoda wychowawcza?
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.