Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[Michalinka89]

Ja jeszcze 2 paczki się musze przemęczyć i jak już się polepszyło to mi odstawią, mam nadzieje, niby sie czuje dobrze ale np libido poniżej zera, aż siebie nie poznaje. A z chudnięciem to jakaś totalna masakra. Aż się czuje taka bezradna ale cóż nie poddaje się.

Wogóle wczynam wielkie zmiany między innymi zdrowym odżywianiem chce odzyskać moje zniszczone i spalone włosy , ale zaczynam całkowitą ich odnowe.

Dzisiaj u mnie też dobrze z jedzeniem Tylko nie ćwicze ostatnio i to jest ten ból. Ale od stycznia zaczne od nowa na aerobik i przywioze z domu skakanke bo mam taka profesjonalną i brzuszki bedą

[neserere]

Cóż dziewczyny taki nasz los, że musimy się truć świństwami, które zmniejszają nasze libido, a dodają kilogramów (i czemu nie może być odwrotnie?!)

Ćwiczenia to też jest moja bolączka, nie potrafię się sama zmobilizować do ciężkiej pracy, dlatego moim ratunkiem jest aerobik ...

[Michalinka89]

Ale powiem ci, że w porównaniu z moimi koleżankami to i tak mam silniejsza wole i chęć do ćwiczeń bo mam współlokatorki któe się odchudzają i zapisały się na aerobik, były 1 raz i dowiedzenia wola siedziec przed kompem i wcinać chipsy bo tak łatwiej Także z nami i tak jest dobrze

[neserere]

Chipsy przed kompem i tyłki rosną

Tak, my radzimy sobie bardzo dobrze i z takim założeniem musimy się odchudzać.

Co nie zmienia faktu, że i tak nienawidze ćwiczyć w domu. W zeszłym roku dostałam nawet od Mikołaja taki jakby rowerek tyle, że macha się jeszcze rękami no i nogami się nie pedałuje tylko tak jakby biega, nie wiem jak się to nazywa i tak stoi i się kurzy ... wstyd !
chyba muszę to wyjąć tym bardziej na świąteczne jedzenie.

[Michalinka89]

Ooo super! Sama bym poćwiczyła na takim czymś Mi pozostaje skakanka.. ale i tak jak kiedyś skakałam tylko na skakance ...codziennie 20-30min i duzooo schudłam

[agrr]

Napisane przez agusia814

HEJ CO TO MA BYĆ?!
Proszę, przestańcie! Nie załamujcie się i nie poddawajcie! Ja się wzięłam w garść i idzie mi teraz świetnie! I mam mega motywację. Dostałam dwa zaproszenia na studniówkę ok. 20 stycznia. Więc mam miesiąc, żeby dojść do wagi 48 kg! I wiem, że mi się uda! A potem mój półmetek 28 stycznia, więc też muszę wyglądać bosko!

załamanie przeszło, 3mamy się jakoś, nie?

[malinka_070190]

Dziewczyny ja umieram! Dziś dostałam okres i to jest masakra! Tak mnie boli brzuch! A najgorsze jest to, że skończyły mi się tabletki na recepte, a nic innego mi nie pomaga! Ach te pierwsze 4 dni to masakra będzie... i to jeszcze przed samymi świętami...

[windbag]

Napisane przez malinka_070190

Dziewczyny ja umieram! Dziś dostałam okres i to jest masakra! Tak mnie boli brzuch! A najgorsze jest to, że skończyły mi się tabletki na recepte, a nic innego mi nie pomaga! Ach te pierwsze 4 dni to masakra będzie... i to jeszcze przed samymi świętami...

nie wiem czy Cie pocieszy ta mysl, ale przynajmniej w święta będziesz miała spokój, będziesz czuła się lepiej. Może da się jutro skoczyć do lekarza po receptę?

[mmm90]

Hej mam do zrzucenia kilka kilogramów, i pomyślałam, że w grupie będzie łatwiej.Chciałabym do was dołączyćW zeszłym roku zrzuciłam około 15 kilogramów, ale moja dieta nie była zbyt rozsądna i kilogramy neistety wróciły, a właściwie (na szczęście) tylko połowa tych utraconych. Próbowałam kilkakrotnie je zrzucić, ale albo moje samo zaparcie opadło, albo może brak mi motywacji?!Licze w każdym bądź razie na to że tym razem mi się uda. Bardzo mi na tym zależy. Moja waga to 65 kg, wzrost-168 , a cel to 54/55kg.Może ktoś ma jakieś ciekawe rady dla mnie? (Mam w domu rowerek treningowy na którym chętnie ćwiczę i piję czerwoną herbatę).

[windbag]

Napisane przez mmm90

Hej mam do zrzucenia kilka kilogramów, i pomyślałam, że w grupie będzie łatwiej.Chciałabym do was dołączyćW zeszłym roku zrzuciłam około 15 kilogramów, ale moja dieta nie była zbyt rozsądna i kilogramy neistety wróciły, a właściwie (na szczęście) tylko połowa tych utraconych. Próbowałam kilkakrotnie je zrzucić, ale albo moje samo zaparcie opadło, albo może brak mi motywacji?!Licze w każdym bądź razie na to że tym razem mi się uda. Bardzo mi na tym zależy. Moja waga to 65 kg, wzrost-168 , a cel to 54/55kg.Może ktoś ma jakieś ciekawe rady dla mnie? (Mam w domu rowerek treningowy na którym chętnie ćwiczę i piję czerwoną herbatę).

hej

moja rada- stosować się do przykazań żywieniowych- zawarte w podwieszonych wątkach działu dietetyka.

umiar, różnorodność, ruch

[malinka_070190]

Mój narzeczony był w szpitalu i dali recepte, bo myślałam, że wykorkuje! to było straszne!

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez mmm90

Hej mam do zrzucenia kilka kilogramów, i pomyślałam, że w grupie będzie łatwiej.Chciałabym do was dołączyćW zeszłym roku zrzuciłam około 15 kilogramów, ale moja dieta nie była zbyt rozsądna i kilogramy neistety wróciły, a właściwie (na szczęście) tylko połowa tych utraconych. Próbowałam kilkakrotnie je zrzucić, ale albo moje samo zaparcie opadło, albo może brak mi motywacji?!Licze w każdym bądź razie na to że tym razem mi się uda. Bardzo mi na tym zależy. Moja waga to 65 kg, wzrost-168 , a cel to 54/55kg.Może ktoś ma jakieś ciekawe rady dla mnie? (Mam w domu rowerek treningowy na którym chętnie ćwiczę i piję czerwoną herbatę).

Witam i 3mam kciuki żeby Ci się udało razem z nami dasz rade!

[Michalinka89]

Napisane przez mmm90

Hej mam do zrzucenia kilka kilogramów, i pomyślałam, że w grupie będzie łatwiej.Chciałabym do was dołączyćW zeszłym roku zrzuciłam około 15 kilogramów, ale moja dieta nie była zbyt rozsądna i kilogramy neistety wróciły, a właściwie (na szczęście) tylko połowa tych utraconych. Próbowałam kilkakrotnie je zrzucić, ale albo moje samo zaparcie opadło, albo może brak mi motywacji?!Licze w każdym bądź razie na to że tym razem mi się uda. Bardzo mi na tym zależy. Moja waga to 65 kg, wzrost-168 , a cel to 54/55kg.Może ktoś ma jakieś ciekawe rady dla mnie? (Mam w domu rowerek treningowy na którym chętnie ćwiczę i piję czerwoną herbatę).

Ja też trzymam kciuki i jeśli bedziesz ćwiczyć silną wole to napewno sie uda.

A ja dzisiaj dobrze, zrobiłam na obiad placki ziemniaczane bez mąki z sosem czosnkowym (na jogurcie naturalnym activia)
A potem połowe małego grejfruta, kolacja bedzie pół kostki białego chudego sera + rzodkiewki.

I ciągle pije wode i zieloną herbate. Może wypłucze tą wode, która mi stoi w organiźmie

[windbag]

Napisane przez Michalinka89

Ja też trzymam kciuki i jeśli bedziesz ćwiczyć silną wole to napewno sie uda.

A ja dzisiaj dobrze, zrobiłam na obiad placki ziemniaczane bez mąki z sosem czosnkowym (na jogurcie naturalnym activia)
A potem połowe małego grejfruta, kolacja bedzie pół kostki białego chudego sera + rzodkiewki.

I ciągle pije wode i zieloną herbate. Może wypłucze tą wode, która mi stoi w organiźmie

ja tez mam chyba jakis zastój, taka jakby opuchnieta jestem :/

[agusia814]

Ja troszkę dzisiaj przesadziłam Byłam na zakupach we Wrc i wiadomo... niezbyt zdrowe jedzenie. Ale od jutro obiecuję poprawę. Wracam do diety i zaczynam ostro ćwiczenia. Teraz wolne od nauki to mam czas!

[neserere]

A ja dzisiaj się ostro zabrałam za ćwiczenia - chłopak poskładał mój rowerkopodobny sprzęt także trochę się dzisiaj nabiegałam.
Muszę jeszcze znaleźć moje tzw. szorty ekstra figura hehe, które, że tak powiem wspomagają wydzielanie potu na udach, pupie i brzuchu

Dziewczyny Wy mi się tutaj nie podłamujcie ! Mi także ostatnio waga stoi w miejscu, nie wiem dlaczego i mam ochotę na złe rzeczy, ale nie ma mowy o poddaniu się w tym momencie, za długo walczę, żeby teraz przejeść moją diete cud

Także dajemy rade !

[Michalinka89]

Napisane przez neserere

A ja dzisiaj się ostro zabrałam za ćwiczenia - chłopak poskładał mój rowerkopodobny sprzęt także trochę się dzisiaj nabiegałam.
Muszę jeszcze znaleźć moje tzw. szorty ekstra figura hehe, które, że tak powiem wspomagają wydzielanie potu na udach, pupie i brzuchu

Dziewczyny Wy mi się tutaj nie podłamujcie ! Mi także ostatnio waga stoi w miejscu, nie wiem dlaczego i mam ochotę na złe rzeczy, ale nie ma mowy o poddaniu się w tym momencie, za długo walczę, żeby teraz przejeść moją diete cud

Także dajemy rade !

Wiem wiem A dzisiaj miałyśmy z dziewczynami wigilie między pokojową i dziecwzyny nakupiły tyle rzeczy a ja wypiłam aby wode barszczową bez uszek i zrobiłam sobie mój ser biały chudy z rzodkiewką hehe uznały mnie za świrniętą ale się nie dałam ugiąć

[malinka_070190]

Dziewczynki u mnie dziś 61,2
ciekawi mnie tylko czy podczas okresu będę chudła... no ale zobaczymy!

[neserere]

A ja niestety w miejscu od ładnych paru dni ... 60,7kg

[annka]

Cześć! ja również chcę się do was przyłączyć mój cel to zrzucenie 7 kg :P mam nadzieje, że z wami mi się uda


Wiek 19
wzrost 170cm
waga 57kg
cel 50 kg

[malinka_070190]

Napisane przez annka

Cześć! ja również chcę się do was przyłączyć mój cel to zrzucenie 7 kg :P mam nadzieje, że z wami mi się uda


Wiek 19
wzrost 170cm
waga 57kg
cel 50 kg

Witaj
myślę, że z Nami Ci się uda!
Razem zawsze raźniej 3mam kciuki za Ciebie!

[neserere]

Witamy Cię, w naszym gronie dietowiczek
Ja także będę trzymać kciuki

[Michalinka89]

A ja się wczoraj ważyłam i było 63,8 a dziś jest 62 ;| Woda mi stoi w organiźmie i wczoraj dużooo piłam i dzisiaj i zeszła.. Jej..

[windbag]

Napisane przez Michalinka89

A ja się wczoraj ważyłam i było 63,8 a dziś jest 62 ;| Woda mi stoi w organiźmie i wczoraj dużooo piłam i dzisiaj i zeszła.. Jej..

wlasnie dlatego uwazam, ze powinno sie wazyc co tydzien, co 10 dni bo latwiej zaobserwowac realne zmiany masy ciala

[agusia814]

Witam witam i o dietę pytam Jak Wam idzie?
Mi dobrze, nawet bardzo. Przed chwilą ćwiczyłam i jestem cała mokra! Uff Lubię to uczucie, kiedy padam ze zmęczenia po ćwiczeniach!

Ja też jestem tego zdania, że lepiej się ważyć co 7-10 dni, bo wtedy łatwiej zaobserwować spadek[lub wzrost] wagi. Ale ja i tak ważę się częściej Ale powoli to zmieniam i zaczynam ważyć się rzadziej. Ale czasem rano ciężko mi przejść obok wagi obojętnie i na niej nie stanąć haha

Jutro mam wigilię klasową i będzie pełno żarcia! ALE:
OBIECUJĘ WSZEM I WOBEC, IŻ JUTRO ZJEM TYLKO BARSZCZ Z 4 USZKAMI.
Jeśli złamię to zasadę to ..? Wymyślcie mi jakąś karę Najlepiej ćwiczenia jakieś.

[Michalinka89]

Napisane przez windbag

wlasnie dlatego uwazam, ze powinno sie wazyc co tydzien, co 10 dni bo latwiej zaobserwowac realne zmiany masy ciala

Ja to wiem ,że co tydzien kochana najlepiej Ale właśnie tydzien sie nie ważyłam (od tamtego poniedziałku) i chciałam zobaczyć i aż się pzrestraszyłam jak zobaczyłam 2kg więcej i nie wiedziałam czy już tyje od nie wiem czego czy to woda sie zatrzmała w organiźmie i wyczytałam iż jest sposób by pić dużo wody to schodzi napuchnięcie i wczoraj i dziś dużo piłam i chciałam zobaczyć czy waga zejdzie... noi zeszła, czyli to woda.

[malinka_070190]

Napisane przez agusia814

Witam witam i o dietę pytam Jak Wam idzie?
Mi dobrze, nawet bardzo. Przed chwilą ćwiczyłam i jestem cała mokra! Uff Lubię to uczucie, kiedy padam ze zmęczenia po ćwiczeniach!

Ja też jestem tego zdania, że lepiej się ważyć co 7-10 dni, bo wtedy łatwiej zaobserwować spadek[lub wzrost] wagi. Ale ja i tak ważę się częściej Ale powoli to zmieniam i zaczynam ważyć się rzadziej. Ale czasem rano ciężko mi przejść obok wagi obojętnie i na niej nie stanąć haha

Jutro mam wigilię klasową i będzie pełno żarcia! ALE:
OBIECUJĘ WSZEM I WOBEC, IŻ JUTRO ZJEM TYLKO BARSZCZ Z 4 USZKAMI.
Jeśli złamię to zasadę to ..? Wymyślcie mi jakąś karę Najlepiej ćwiczenia jakieś.

Ja znam dużo ćwiczeń więc się nie martw hehe

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Ja też tak mam, że jak przechodze obok wagi to mnie korci. Ale od jutra przyjeżdżają już goście na święta więc głupio będzie się ważyć codziennie hehe
Ja za chwile będę piekła ciasteczka cynamonowe taka fajna atmosfera świąteczna

[neserere]

A moja waga stoi jak zaklęta
nie wiem dlaczego, piję dużo wody, nie podjadam i w ogóle nie wiem co jest grane i zaczynam się powoli wkurzać.

Waże się codziennie, nie potraię sobie tego odmówić, ale ta waga stoi już tak ze 5 dni

U mnie także świątecznie, dzisiaj robię paszteciki z kapustą i grzybami

[malinka_070190]

neserere może to taki chwilowy bunt co??
Ale upiekłam pycham ciasteczka;D nawet pozwoliłam sobie na jedno, przecież musiałam najpier ja spróbować zanim komuś dam
mniam paszteciki...

[neserere]

Napisane przez malinka_070190

neserere może to taki chwilowy bunt co??
Ale upiekłam pycham ciasteczka;D nawet pozwoliłam sobie na jedno, przecież musiałam najpier ja spróbować zanim komuś dam
mniam paszteciki...

Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i że później nadrobie straty

Ciasteczka też bym zjadła nie powiem ... ale niestety jakoś wszelkiego rodzaju ciastka, xiasta placki i inne tego typu specyfiki NIGDY mi nie wychodzą, więc muszę się niestety posiłkować słodkościami robionymi z paczek ... wtedy mam chociaż pewność, że coś mi z tego wyjdzie
Zazdroszczę tym którzy potrafią robić pyszne ciasteczka, takie typowo domowe mniam

[malinka_070190]

No ja szczerze mówiąc pierwszy raz piekłam ciastka
a wogóle gotować nauczyłam się dopiero w sierpniu jak przyjechałam tu do niemiec z dala od mamusi... hehe