..::Dieta Plaż Południowych - część XI ::..

[AgaBls]

Jestem Wam dziewczynki bardzo wdzięczna
Zjadłam dziś na sniadanie sałatkę z czerwonej fasoli,tuńczyka,jajka,ogó rka kiszonego i łyżeczki majonezu mniam mniam tylko nie wiem czy dobrze???
Na II sniadanie 2 plasteki szynki gotowanej z papryką czerwoną
Na obiad: zupkę z pieczarek i brokułów z serkiem topionym i filetem z kurczaka. PYSZNE!!!

A można zjeść obiad dwudaniowy?? Bo ja bym do tej zupki dołożyła pieczoną roladkę z kurczaka i sera,jak myślicie? Nie za dużo na jeden posiłek?

[7of9]

Wydaje mi się, że można jeść do woli produkty zalecane, zupka jest cienka, więc mięsko do tego jak najbardziej.
Ja już uciekam do domku na swój obiad... do zobaczenia
A jakby ktoś miał inspiracje na słodyczowe zamienniki to będę wdzięczna za przepisy.

[dzojsticzek]

mozna na pierwszej fazie fileta sledzia w oleju??

ja po obiedzie:
kawalki piersi z kurczaka z grilla + pol cukinii z grilla i pieczarki z grilla+ troche gotowanej fasolki zielonej.

[miczka84]

można jeść do woli to co dozwolone

Dzojsticzek sprawdź skład jak bez cukru to chyba można..
choć ja dopiero od 2

Pcolla ciocia dobra rada

[pscolaa]

miczka a co

dzojsticzek a zrób tak - włóż śledziki do garnka z wodą i mlekiem na noc, rano pokrój, zalej sosikiem z jogurtu nat i majonezu + cebulka drobno pokrojona (w niedużej ilosci) i starte jabłko Pycha W oleju to tluste i jeszcze ten olej to wiadomo jakiej jakości pewnie jest...

Nawet zalecanych produktów nie mozna jeśc do woli, tylko jak pisal dotorek do zaspokojenia pierwszego uczucia glodu -ale kto by sie tam do tego zawsze stosowal Więc mozna zjeść dwa dania, ale wtedy zupke bym bez mięska jadła

[miczka84]

pscolla wymiękam i subskrybuję tylko hmm gdzie tu śledzie pikne kupić po drodze do domu

[mielnus]

Witam.... no i jednak nie jestem w ciąży!!! chwała Bogu!!! dostałam dzisiaj okres w końcu 5 dni opóźnienia, trochę sporo.

Tak wogóle to przyszłam się pożalić. Nienawidzę swojego domu. Wiem że powinnam się cieszyć że mam ten dom, ale co to za dom???? Wracam ze szkoły(ok 15), mama każe mi robić obiad (który oni jedzą), ja sobie robie wcześniej osobno, bo jestem na SB. Po zrobieniu im obiadu ide do kompa, porobić coś do szkoły. Oni zjedza i odchodzą od stołu zostawiając wszystko na nim, jak gdyby nigdy nic np. wczoraj mieli kluski na parze to talerze, dżem sztućce i nawet kluski leżały do dzisiaj, póki sama tego nie posprzątałam. Szklanki z kawy zostawiają na blacie, na stole, za trudno im włożyć do zmywarki;/ Co najlepsze, jak mój brak kroi sobie chleb to jak zbrudził tak wszystko leży, nawet chleb wyciągnięty z chlebaka. A poźniej ja dostaje opier... że nic nie robie. Wszędzie CHLEW!!! mam tego dosyć... Szkoła zajmuje mi dużo czasu, takie studia. Siedze do późna przy projektach a oni w tym czasie oglądaja TV. Jest to normalne??? ja już sobie z tym nie radzę jest mi cholernie przykro z tego powodu. Codziennie jak wracam ze szkoły, widze nowe porozrzucane przedmioty. Nawet pranie muszę sama robić.. a pożadki świątecznie czekają. jestem zdesperowana((((

[pscolaa]

miczka no co ty

mielnus kurcze nie wiem co ci poradzic... Może miej ich w nosie i sprzataj tylko po sobie, myj tylko to co ci potrzebne, gotuj tylko sobie - postaw się... Albo porozmawiaj z mamą szczerze... Nie wiem, nie znam twojej rodziny Ale ja bym tak nie wytrzymała... Współczuję...

[mielnus]

wierz mi, nie wytrzymuje!!! Moja mama to księżniczka!!! Najgorsze jest to że im nie przeszkadza ten chlew... a ja tak nie potrafie.... Dzisiaj wszystko wykrzyczałam mamie, że nie będę po nich sprzątać!!!!!!!!! nie jestem służbą !! Moj brat wraca z pracy to idzie spać, albo przed kompa siada, palcem nie kiwnie! A mama teraz wróciła z miasta i siedzi przed TV, a pozniej narzeka że kasy nie ma. Ja o wszystko muszę się prosić, nawet o głupi serek wiejski. I chyba moja mama ma jakiś problem... codziennie musi jechać do miasta, nawet po byle gówno, byle jechać. Ucieka, ale nie wiem czemu. Ma zakład w domu i całe życie dom był miejscem pracy, chyba tak odreagowuje. Zawsze od domu byłam JA, ale koniec. Już się postawiłam, bo do jasnej cholery , nie tylko ja tu mieszkam! KONIEC

[anexxa]

Napisane przez AgaBls

Jestem Wam dziewczynki bardzo wdzięczna
Zjadłam dziś na sniadanie sałatkę z czerwonej fasoli,tuńczyka,jajka,ogó rka kiszonego i łyżeczki majonezu mniam mniam tylko nie wiem czy dobrze???
Na II sniadanie 2 plasteki szynki gotowanej z papryką czerwoną
Na obiad: zupkę z pieczarek i brokułów z serkiem topionym i filetem z kurczaka. PYSZNE!!!

A można zjeść obiad dwudaniowy?? Bo ja bym do tej zupki dołożyła pieczoną roladkę z kurczaka i sera,jak myślicie? Nie za dużo na jeden posiłek?

Poranna sałatka bardzo dobra. Mam nadzieję, że majonez normalny, nie jakieś wynalazki light? Jeśli robisz więcej sałatki (np. dla gości) - możesz zmieszać majonez pół na pół z jogurtem greckim low-fat, smak będzie i tak, a kalorii nieco mniej.

7of9 - co do słodyczy, ciastka z masła orzechowego albo kokosanki? Jest też przepis na sernik z ricotty - właśnie wróciłam z zakupów i mam ricottę, więc nie wykluczam, że w weekend zrobię i wtedy wrzucę na bloga.

[miczka84]

Mielnuś w takim razie powinnaś się postawić trzymam kciuki że się poukłada

[mielnus]

Napisane przez miczka84

Mielnuś w takim razie powinnaś się postawić trzymam kciuki że się poukłada

dziękuję. Właśnie to staram się zrobić, niestety jestem zbyt uległa i dla świetego spokoju to wszystko robie

[miczka84]

wiadomo powinno się pomagać ale ty chyba wykorzystywana jesteś więc musisz im pokazać heeh

[zielonamorelka]

Napisane przez Katalin

Witam dziewczyny
przyszłam się pożalić , że 3 faz mi nie służy ciągle sięgam po coś słodkiego ( ehh ta moja słabość) a niestety piec nie potrafię więc żadnych SB słodkości nie przyrządzę

znacie może przepis na sos pieczarkowy zgodny z sb?

moja babcia zawsze robi sos pieczarkowy w najprostrzy mozliwy sposow poprostu na dno rondelka daje odrobinke oleju na to pokrojone pieczarki i zostawia na malym ogniu zeby puscily sok.trzeba troche posolic ew mozna dodac odrobine wody i jest pyyycha sosik.mozna oczywiscie dowolnie przyprawiac
[QUOTE=7of9;26205345]Cześć, przyjmiecie nową na plażę? Jestem 4ty dzień na SB I faza i zaliczyłam wzrost wagi...co robię nie tak??
QUOTE]
jesli ci waga skoczyla to ne ma co sie martwic niektore dziewczyny na 1fazie tak mialy.moze masz problemy z regularnym wyproznianiemzl ogi w jelitach wkoncu swoje waza

Napisane przez mielnus

Tak wogóle to przyszłam się pożalić. Nienawidzę swojego domu. Wiem że powinnam się cieszyć że mam ten dom, ale co to za dom???? ((((

mysle ze dobrze zrobilas ze sie postawilas.tylko moze staraj sie nei zalatwiac tego w nerwach a spokojnie rozmawiac z rodzina.powiedz ze cie to zbyt obciaza i zeby zajeli sie soba jak dorosli ludzie.jesli to do nich nie dotrze zastrajkujpowodzenia:cm ok:

ja dzis z dietka ok ale cwiczyc jeszcze nie cwiczylam;/ umowilam sie z kumpela na rower ale napisala ze pada wiec nie jedziemy ehh a to tylko chwile kropilo[no moze troche dluzsza chwile ale ulewa to jakas wielka nie byla hihi]
za to mialam niezly spacer.obeszlam pol miasta w poszukiwaniu zoltych nadkolanowek i oczywiscie nie znalazlam.i teraz nie mam jak sie przebrac na jutrzejsze juwenaliaa mialo byc tak pieknie
najbardziej rozbroil mnie tekst babki z ostatniego sklepiku"ja to juz jestem zmeczona tymi waszymi juwenaliami,dniami wiosny itp bo chcecie takie kolory co to ich mi nikt nie kupi"szkoda tylko ze miala pomaranczowe,zielone,laci ate[no ale takie to nosi kazdy co nie a zolte to juz przesada]

[mirkaaa]

Witam nowe dziewczyny! Niestety jestem ograniczona jezeli chodzi o pisanie na forum ,cytowanie itp. niewchodza w gre stad witam sie z nowymi dziewczynami w taki o to sposob. Dalej nie mam laptopa, dzisiaj dowiedzialam sie ze naprawa potrwa dluzej, pan ma zadzwonic z serwisu, pewnie bedzie to dopiero w nastepnym tygodniu..a mi pozostal tylko telefon jako ostatnia deska ratunku, dlatego z gory przepraszam niektore dziewczyny. U mnie generalnie mega kaszowy zastoj, no coz taki urok wegli. Mam nauczke ze trzeba sie pilnowac z kasza a szkoda bo bardzo ja polubilam.

Aga zdaje sie ze mamy niemal takie same wymiary, ja tez jestem typowa klepsydra, w tali mam 77cm, 98cm w biodrach i 105 w biuscie.. Co do tarczycy, to zeby wam smutno nie bylo tez choruje. Niepokoja mnie tylko wasze wyniki tsh, jajkim cudem mozna miec 0.7? Norma to 4, ja np. mam 4.09 czyli lekko podwyzszony. A i mam takie pytanie co to jest kapsulka z jodem radioaktywnym, bo bardzo mnie to zaciekawilo?

[dzojsticzek]

znacie jakies dobre zielone herbaty? bo ostatnio sobie kupilam ale tego nie mozna nazwac herbata:/

ja na kolacje zjadlam 1/3 kostki twarogu bez tluszczu + szczypiorek + pieprz +sól+łyzeczka jogurtu greckiego ale nie smakowalo mi
no i do tego 1/4 papryki.

a na jutro przygotowalam sobie paste z makreli

[AgaBls]

Mirkaa oto moje TSH 0,17 norma jest od 0,35 do 4,94 czyli nadal nadczynność ale 2 miesiące temu było 0,005.Więc jest poprawa
10 lutego zażyłam jod radioaktywny,który ma zniszczyć nadczynność i guza.
Byłam w ubiegłą sobotę na kontroli i guz zmniejszył się 3|4.Ale ostateczną diagnozę podadzą za pół roku.Będzie wiadomo czy trzeba powtórzyć czy mam nie.No i w okresie 10 lat napewno pojawi się niedoczynność
Dziwna ta moja nadczynność ponieważ powinnam być chuda a ja 8 lat temu ważyłam 100kg .W ciąży wykryli nadczynność i podali leki i po tych lekach powinnam tyć a ja chudłam Ciekawe co będzie w niedoczynności?? Jestem prawie 2 miesiące po radiojodzie i schudłam ok.2kg a zazwyczaj ludziska tyją

[7of9]

mirkaa moja endokrynolog mówi, że dla osoby w moim wieku najlepsze jest tsh = 1 lub koło tego. Ja startowałam z wielkości 6,525 i było długo, długo zbijane ( co 2 m-ce zmieniana dawka, bo długo schodziło tylko o setne cześci). teraz mam 0,784 i endo mówi, że to dobry wynik i mam pozostać przy ustalonej dawce.
Ten wczorajszy kg w górę to był fałszywy alarm!!! Dziś stanęłam na wagę i było 66 kg więc nie tyję. Spotkanie z porcelanką dało pozytywne rezultaty
Mówicie, że majonez light jest bee, że lepiej zwykły majonez, bo ja używam tylko do posmarowania ugotowanych jajek.
Ktoś mi zarzucił na innym portalu, że za dużo w diecie produktów light. ale przecież doktorek zaleca twarogi light, serki light...Czytam składy, patrzę czy nie ma węgli, ile tłuszczu...Hm, jak to jest?
a teraz do tej plażowiczki, co ma taki pokręcony dom: dziewczyno nie daj się!!! to nie są normalne relacje między wami, buntuj się, bo zobili z ciebie darmową gosposię. trzymam za ciebie kciuki.

[AgaBls]

7of9 przecież nawet produkty light zawierają węglowodany
Oczywiście wybieram produkty które mają w składzie więcej białka niż węgli.
Cyba że coś żle robie

[7of9]

tak tak, wiem, że light mają węgle ale zawsze patrzę na stosunek węgli do białek (tak jak ty). Ale jak myslicie lepszy plasterek zwykłego sera żółtego czy np. Holendra 17 % czy rolady ustrzyckiej (3,5 %), twaróg 2% czy normalny, tłusty ? Czasem sama się gubie w tych domysłach

[mielnus]

no i nie wytrzymałam.... wstałam rano i znowu to samo... chlew. NIe mam zamiaru robić śniadania a tym bardziej jeść w chlewie... posprzatałam wszystko i łązienke i wyatrłam wszędzie podłogę, ale powiedziałam mamie że to ostatni raz!! żeby się nauczyli wkoncu za sobą sprzątac!!! a ona na to ,że to ja robie ten syf, że to ja za sobą nie chowam... A jak jej powiedziała żeby mi kazała co jest moje, to nie potrafiła.... Dzisiaj już palcem nie kiwne, obiadu też nie będę robic! Ona już ryby wyciągneła mi do smażenia, koniec;/ Mimo że mam na przyszłość mieszkać z rodzicami, bo dom będzie przepisany na mnie, to z MOIM stwierdziliśmy że lepiej jak zamieszkamy w mieszkaniu w mieście, nie chceby się użerac ze starszymi... Co o tym myślicie??? i Wogóle jak wygląda mieszkanie w bloku czy kamienicy finansowo?? bo trochę jestem tym przerażona

A teraz jak juz dostałam ten okres to waga w ciągu dnia kg mniej jedyna moja jadość! Waże już 63,4 a zaczynałam z 65,5... Nigdy nie umialam granicy 64 przejść a tu się udało miodzio....

[mirkaaa]

Napisane przez AgaBls

Mirkaa oto moje TSH 0,17 norma jest od 0,35 do 4,94 czyli nadal nadczynność ale 2 miesiące temu było 0,005.Więc jest poprawa
10 lutego zażyłam jod radioaktywny,który ma zniszczyć nadczynność i guza.
Byłam w ubiegłą sobotę na kontroli i guz zmniejszył się 3|4.Ale ostateczną diagnozę podadzą za pół roku.Będzie wiadomo czy trzeba powtórzyć czy mam nie.No i w okresie 10 lat napewno pojawi się niedoczynność
Dziwna ta moja nadczynność ponieważ powinnam być chuda a ja 8 lat temu ważyłam 100kg .W ciąży wykryli nadczynność i podali leki i po tych lekach powinnam tyć a ja chudłam Ciekawe co będzie w niedoczynności?? Jestem prawie 2 miesiące po radiojodzie i schudłam ok.2kg a zazwyczaj ludziska tyją

Aha rozumiem juz, sory ale nie doczytalam ze masz nadczynnosc, to zadzaja sie tsh bo ja mam wlasnie niedoczynnosc, teraz mam 4.09 tsh ale za to na poczatku mialam az 11, a na tarczyce choruje od 4 lat. Moja mama jest po operacji tarczycy, miala ja ok 20lat temu i z nadczynosci ma obecnie niedoczynnosc i co najdziwniejsze w tym momecie mozna powiedziec ze mamy to samo tylko ona wazy 50kg przy wzroscie 170, ja jestem ciut wyzsza i waze ponad 70kg.. To jest dopiero ironia losu..

[7of9]

Super, że ci waga spadła. Wiesz co, dziwne są te relacje u ciebie w domu. jak ja mieszkałam z rodzicami to obiady robiła mama, tato albo ja na zmianę, zależy kto krócej pracował i wcześniej był w domu. Jak ja siedziałam w domu z dzieckiem (mąż konczył studia w innym mieście i czekaliśmy aż dokończą nam budowę własnego M) to ja robiłam obiady, bo mama i tata w pracy. jak tata przeszedł na emeryturę - to on wtedy gotował. Sprzątanie było moim zadaniem, ale takie ogólne jak odkurzanie, mycie garów na zmianę... Mam wrażenie że jesteś u nich jako gosposia, bo przecież odziedziczysz dom. W moim własnym domu też dzielimy się rolami, córka ma 13 lat i staram się uczyć ją prostych potraw, ma porządki robić u siebie w pokoju, odkurzac w mieszkaniu ale nie jest tak, że ja nogi na pufę, gazetka i kawka a ona lata i mi usługuje. Mieszkanie samodzielne jest fajne ale trzeba miec zaplecze finansowe na czynsz (ja mam własne M, bezczynszowe), wodę, światło, ogrzewanie no i na jedzenie. Trochę kasy idzie, jak się jest na etacie i 2 osoby pracują to się zyje, raz lepiej raz gorzej. W twojej sytuacji to bym się wyniosła!!

[pscolaa]

mielnus ja wiem jak to jest gdy rano się wstaje i syf w kuchni, bo na mieszkaniu studenckim to przyznam się, ze często tak bylo... No ale wtedy impreza, nocne jedzenie i komu się na bani chcialo sprzatać... Ale ja bym dzisiaj już sprzatnęła tylko maly kącik, zeby wkolo mnie czysto bylo i tam robila i jadla... A resztę mimo że by się gotowalo we mnie to mialabym w dupie...
Ja mieszkam z synkiem i z moim tatą... Ja gotuję sobie, a on sobie i mojemu kluskowi (synek jakos nie pala miloscia do moich dietetycznych obiadkow), bo resztę synkowi gotuję ja... On zazwyczaj zmywa gary i ogarnia kuchnię (chyba że jest w pracy), ja zajmuje się lazienką... Kurze każdy sprzata u siebie, a podlogi na zmianę... Wtedy kazdy ma cos do roboty, a nie że wszystko na jednej osobie spoczywa...

[mirkaaa]

Mielnus dziewczyny maja racje, musisz sie zdystansowac, olac to, rob tylko co do Ciebie nalezy i tylko to czego Ty sama potrzebujesz a reszte zostaw i nie kiwnij palcem, pomysl sobie ze juz niedlugo wyksztalcisz sie, znajdziesz prace, wyprowadzisz sie z domu, pojdziesz na swoje i to powinno Ci pomoc jakos przetrwac ten trudny czas. Ja osobiscie wspolczuje Ci na maksa bo ja jestem taka pedantyczna ze sie w glowie nie miesci, ale ja tak mam juz od wielu lat ,przyczynil sie do tego tez pewnie wykony zawod ale to inna sprawa. Glowa do gory kochana i do przodu!

[miczka84]

dzień dobry

ja chce płaty śledziowe ale nie mam gdzie kupić marzą mi się pscollowe śledzie

Mielnuś zgadzam się z pscolla powinnaś sobie ogarnąć kawałek stołu to jakaś chora sytuacja a rozmawiałaś z mamą na spokojnie?

[mielnus]

Rozmawiałam z nimi nie raz... to nic nie daje. Oni twierdzą że jeśli chodzą do pracy, a ja TYLKO do szkoły to ja mam się domem zajmować. Ja już poprostu nie wytrzymuje. Przez półtorej roku mieszkałam w akademiku, ale i tak czy siak jak wracałam na weekend to moim obowiązkiem było posprzątać dom, a w niedziele wracałam do akademika. I tak co tydzień. Mama twierdzi, że skoro mnie utrzymuje to ja muszę jakos na to utrzymanie zapracować (np. sprzątaniem).Ja lubie jak jest czysto, naprawde, mi się wtedy lepiej pracuje, uczy. Ale sama mam ten porządek utrzymywać. Ja naprawde lubie też sprzątac (wiosenne porządki), ale tylko wtedy gdy wiem że ten porządek będzie na dłużej a nie na góra 2 dni, bo wtedy to jest bez sensu. Jak byłam młodsza to z bratem się dzieliliśmy pracą, a on ma teraz ok 30 lat mieszka dalej w domu, bo buduje sobie dom i i tak nic nie robi, bo on jest zmeczony po pracy. Jak zamieszkałam w tym akademiku to naprawde żyło mi się spokojnie, miałam czas na wszystko i nawet dla siebie. Ale od ponad 1,5 roku mam chłopaka z okolicy, więc postanowiłam dojeżdrzac na uczelnie, żeby się z nim móc spotykać. Czasami marze o powrocie do tego miasta... wtedy było łatwiej. Jakieś pare lat temu moja matka nawet WYNAJMOWAŁA kobiete która sprzatała dom, co tydzien w sobotę (z racji że mamy ogromy dom), później mi w zamian za sprzątanie dawała keiszonkowe, teraz kompletnie nic nie robi i ja tez nic nie dostaje, nawet jeśli chciałąm na buty, to z wielkim ubolewaniem (że ja nie potrafie kupić butów na dłużej, tylko na 3 miesiące) mi dała 70 zł. Naprawde marzę o wyprowadzeniu się, bo zaczełam odeagowywać na moim ukochanym to wszystko. Boję się tylko że będziemy mieli problem z utrzymaniem sie w mieście i będziemy zmuszeni meiszkać z moimi rodzicami, a tego nie wytrzymam (mimo że oni planują oddzielić część domu dla siebie), i tak matka będzie się wpychać z nasze życie. Moj facet teraz jest na 2 tyg. próbnym w pracy, nie dawno skończył studia, ja koncze za 2 lata. Dzisiaj się okaże czy będzie tam dalej pracować, czy nie. Mam nadzieję że tak... Najchętniej to bym się spakowała i wyprowadziła, wtedy by mnie docenili. Myslałam tydzien temu że mama się zmieniła, bo nawet przez 2 dni sprżatała w tej kuchni za sobą, ale na tych 2 dniach się skończyło...A przedemną porządki świąteczne io mycie okien i conajważniejsze studia, a mam prace dyplomową w tym semestrze
dziękuję wam dziewczyny za rady.... Ja nie chce sie z nimi użerac, wynosic im do pokojów brudne naczynia, chce ze spokojem życ, a nie jest mi dane. A tak szczerze to to wszystko poszło mi na głowe, bo nie potrafie juz z mamą normalnie rozmawiać aż płakać się chce....

wierzcie mi, tak samo być teraz na SB I fazie jest mi ciężko. Mama nie chce mi kupować innych produktów, mówi że mam jeść to co wszyscy a nie "extrować". Za swoje zaorbione pieniążki (np. ze sprzedazy perfumów) kupuję produkty SB, czasem mamy coś w domu co pasuje. I tak wytrwałam 2 tygodnie. eh.... Na II będzie mi już łatwiej... Jak byłam u dermatologa (mam problemy ze skóra) to za te kremy na twarz, które kosztowały 100zł też musiałam sobie sama zapłacić. Wszystko idzie w jedną stronę.... muszę zacząc chodzić do normalne pracy, wtedy wynając coś i żyć.

[miczka84]

Mielnuś to przykre w taki razie trzymam kciuki za pracę twojego chłopaka i że uda wam się wyprowadzić i spróbować żyć na własną rękę. ja też jak mieszałam z rodzicami nie mogłam się czasem dogadać z mamą teraz jak mieszkamy oddzielnie jest o niebo lepiej nie jesteś niczyją sprzątaczką

[pscolaa]

mielnus serio współczuję... Ja jak byłam na studiach w innym mieście, to rodzice dawali mi kasę na utrzymanie, bo byli ze mnie dumni że dostalam sie na taki kierunek i na taka dobra uczelnie... Jak sobie dorabialam to było to dla mnie... Jak wracalam na weekendy do domku to nie było problemu w lodowce bylo to co lubilam najbardziej, zawsze mi pomagali gdy potrzebowalam - dlatego nie jestem w stanie zrozumiec takiej sytuacji, nie mieści mi sie w glowie... Jeszcze rozumiem gdybyscie się umowiły, że płaci ci za sprzatanie po wszystkich, ale tak... Ja wiem, że dzieci tez maja obowiązki i powinny pomagac starszym, no ale nie niewolnictwo

Ale się nasiedziałam w kuchni - robilismy z synkiem kotlety z fasoli i ciasto fasolowe

[miczka84]

u mnie aż tak kolorowo nie było bo miałam płatne studia, ale rodzice robili co mogli, miałam jakąś niewielką kasę na swoje wydatki, tż mi coś zawsze kupił. Dokładnie za sprzątanie powinnaś mieć kieszonkowe, zawalcz o nie od nowa!!