Cz. III dietkowania czyli jak przez dwa lata zrzucić 5kg. :D

[agniesikk]

Napisane przez Cindy90

no właśnie... a może ze mną jest coś nie tak? może to ja jestem jakaś czepialska??

Napisane przez psyhe666

Jak z nim zostaniesz to wtedy owszem... Uznamy, ze z Tobą coś nie tak

Psyhe ma 100% rację. Cindy, uciekaj od niego, on Cię kompletnie nie szanuje i zobaczysz, że nie będzie lepiej. Po miesiącu to chłopak powinien Cię na rękach nosić, kupować kwiatki i mieć o takie oczy: . A on Cię torturuje psychicznie.

Ej, kiedyś brat mojego TŻ znalazł gumę pod swoim łóżkiem i miał pretensje do TŻ, że to nasza itp. Sam zapomniał po sobie sprzątnąć i sapie do nas
A moja mama po naszym pierwszym razie zabrała się za sprzątanie mojego pokoju, a w łóżku leżało zakopane opakowanie po Durexie. Dobrze, że łóżka nie ścieliła, bo by chyba mnie tam zjadła na miejscu...

[Eldo_rado]

pamietam jak zawsze chowałam opakowania itd, zwłaszcza żeby mama TŻ nie znalazła

[agniesikk]

Napisane przez Eldo_rado

pamietam jak zawsze chowałam opakowania itd, zwłaszcza żeby mama TŻ nie znalazła

Ja to nie miałam tego problemu, bo prezerwatywy zawsze były u mojego TŻ, ale jak baraszkowaliśmy u mnie, to opakowania zużyte wyrzucaliśmy do osobnego woreczka i potem TŻ to wywalał na mieście, bo ja nie opróżniam kosza w domu i to byłoby widać

[bita smietana]

Napisane przez agniesikk

Bita Śmietana, siostro

A ja walczę z tym bezsensownym wzrostem wagi, nie wiem dlaczego Woda mi się zatrzymała, czy co...?

możliwe...
ja mam teorię, że aktualnie są upały, więc paruje z nas wiecej wody, więc zostaje jej mniej w organizmie, więc puchniemy

Cindy90 pamiętam, jak pisałaś o swoim byłym narzeczonym i brzmiało to bardzo podobnie, popieram dziewczyny- uciekaj jak najszybciej.

Nie możesz pozwolic tak się traktować! A zwłaszcza nie po tym co już przeszłaś!

Wiecie, coś jest w tym, że na partnerów wybieramy sobie podobne osoby. Niby wydaje się, że są inni, a tak naprawdę mają bardzo wiele wspólnego...

Napisane przez Eldo_rado

też dobra akcja

dobrze, że nie musimy się z TŻ już bawić się w zbędne ogumienie

My się zabezpieczamy podwójnie
Wiem, że mogę być i jestem całkowicie pewna skuteczności moich tabletek, ale nie jestem pewna swojego organizmu- za wiele mam z tym wszystkim problemów, żeby całkowicie ufać, że wszystko się ładnie strawi.

No i to jest nieodpowiedni moment na dziecko (ewentualne), nie chodzi o nas ale o dobro tego maleństwa które mogłoby powstać

Myślę, że za jakiś czas pozostanę tylko przy tabletkach, ale to jeszcze zajmie trochę czasu

Uff, rozpisałam się

Poszłam biegać i prawie zasłabłam, dobrze, że TŻ przy mnie był Nigdy więcje nocnych maratonów serialowych w trakcie sesji

[Eldo_rado]

Napisane przez bita smietana

Myślę, że za jakiś czas pozostanę tylko przy tabletkach, ale to jeszcze zajmie trochę czasu

bez gumek to zupełnie inny świat... i to nie tylko dla facetów, ale i kobiety inaczej odczuwają wtedy. ale każdy musi do tego dojrzeć, wtedy może w pełni czerpać radość z takiego seksu

[MalaPikanteria]

Cindy nie daj sie zmanipulować facetowi, wiem co mówię....
Co do gumek - nienawidzę, ale chwilowo musze bo lekarz nie chce mi dac tabletek a nie moge zajsc w ciaze jeszcze 3 lata;( chciałabym drugie maleństwo....

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Eldo_rado

bez gumek to zupełnie inny świat... i to nie tylko dla facetów, ale i kobiety inaczej odczuwają wtedy. ale każdy musi do tego dojrzeć, wtedy może w pełni czerpać radość z takiego seksu

ja zaczełam ich uzywac dopiero po urodzeniu małej

[agniesikk]

Ja też namówiłam faceta na seks bez prezerwatyw, bo on chciał przez pierwsze opakowanie z, żeby wszystko przebiegło bezstresowo, ale przekonał się. W sumie ja nie mam problemów z organizmem, wszystko ładnie mi się trawi, nie mam biegunek, wymiotów (ostatnio wymiotowałam z pół roku temu, bo wypiłam za dużo wódki ), więc ufam samym pigułkom. Biorę stałe leki, ale nie wchodzą w interakcję z tabsami Dla mnie to bajka seks bez prezerwatywy, bo przy gumkach to mnie piekło trochę po seksie i ogólnie odczuwałam dyskomfort. Może mam uczulenie na lateks

Ale mi w brzuchu jeździ, o tak: bzzz gul bueee Jak w Shreku 2 po wypiciu eliksiru.

[Eldo_rado]

Napisane przez MalaPikanteria

nie moge zajsc w ciaze jeszcze 3 lata;(

dlaczego tak długo ?

Napisane przez agniesikk

Dla mnie to bajka seks bez prezerwatywy

dla mnie tez. zupełnie inny poziom doznań wg mnie. cho.ć są osoby które nie czują różnicy wgl.

[bita smietana]

Napisane przez Eldo_rado

bez gumek to zupełnie inny świat... i to nie tylko dla facetów, ale i kobiety inaczej odczuwają wtedy. ale każdy musi do tego dojrzeć, wtedy może w pełni czerpać radość z takiego seksu

Nie wątpię, że to coś zupełnie innego. Ale uważam, że dojrzeć czasem raczej trzeba do miarkowania przyjemności, kiedy zna się konsekwencje

Napisane przez MalaPikanteria

Cindy nie daj sie zmanipulować facetowi, wiem co mówię....
Co do gumek - nienawidzę, ale chwilowo musze bo lekarz nie chce mi dac tabletek a nie moge zajsc w ciaze jeszcze 3 lata;( chciałabym drugie maleństwo....

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------


ja zaczełam ich uzywac dopiero po urodzeniu małej

Ja dość długo jeszcze nie chcę mieć dzieci Instynktu ni ma

Napisane przez agniesikk

Ja też namówiłam faceta na seks bez prezerwatyw, bo on chciał przez pierwsze opakowanie z, żeby wszystko przebiegło bezstresowo, ale przekonał się. W sumie ja nie mam problemów z organizmem, wszystko ładnie mi się trawi, nie mam biegunek, wymiotów (ostatnio wymiotowałam z pół roku temu, bo wypiłam za dużo wódki ), więc ufam samym pigułkom. Biorę stałe leki, ale nie wchodzą w interakcję z tabsami Dla mnie to bajka seks bez prezerwatywy, bo przy gumkach to mnie piekło trochę po seksie i ogólnie odczuwałam dyskomfort. Może mam uczulenie na lateks

Ale mi w brzuchu jeździ, o tak: bzzz gul bueee Jak w Shreku 2 po wypiciu eliksiru.

Ja lubię w gumkach te higienę- nic nie zostaje w środku i mozna zawsze i wszędzie generalnie bardzo mi odpowiadają

[MalaPikanteria]

Napisane przez Eldo_rado

dlaczego tak długo ?

miałam trochę problemów ze sobą po porodzie i dla bezpieczeństwa (mam jedną nerkę i WZW) miałam zaczekac 4-5 lat...

[Cindy90]

kurcze sama nie wiem... no przeciez stara się, dzwoni, na rekach mnie nosi itd ciagle mi cos kupuje gdzies zaprasza... ja na prawde nie wiem co o tym myslec bo on ma takie oczka jak na emotikonce jak mnie widzi... i ciagle gada ze mnie kocha i ze jestem nawazniejsza i ze nie chce mnie stracic. No on sie stara ale cos tu nie gra... ??

[Eldo_rado]

Napisane przez bita smietana

Nie wątpię, że to coś zupełnie innego. Ale uważam, że dojrzeć czasem raczej trzeba do miarkowania przyjemności, kiedy zna się konsekwencje

ale skoro ktoś bierze tabletki zgodnie ze schematem i nie ma dodatkowych czynników osłabiających ich działanie to ryzyko jest małe, mniejsze niż z samą gumką np...

Napisane przez bita smietana

Ja lubię w gumkach te higienę- zdejmujesz i po wszystkim

tak też można do tego podchodzić

[MalaPikanteria]

Napisane przez Cindy90

kurcze sama nie wiem... no przeciez stara się, dzwoni, na rekach mnie nosi itd ciagle mi cos kupuje gdzies zaprasza... ja na prawde nie wiem co o tym myslec bo on ma takie oczka jak na emotikonce jak mnie widzi... i ciagle gada ze mnie kocha i ze jestem nawazniejsza i ze nie chce mnie stracic. No on sie stara ale cos tu nie gra... ??

mój TŻ tez tak mówił... A teraz wiesz jak było... Nie mówie ze wszyscy sa tacy sami....

[agniesikk]

Napisane przez Cindy90

kurcze sama nie wiem... no przeciez stara się, dzwoni, na rekach mnie nosi itd ciagle mi cos kupuje gdzies zaprasza... ja na prawde nie wiem co o tym myslec bo on ma takie oczka jak na emotikonce jak mnie widzi... i ciagle gada ze mnie kocha i ze jestem nawazniejsza i ze nie chce mnie stracic. No on sie stara ale cos tu nie gra... ??

Cindy, słowa to nie wszystko, wiesz o tym doskonale. Dla mnie tak naprawdę wyznacznikiem tego, czy facet jest wart zachodu, jest jego zachowanie podczas kłótni, czy szanuje, chce porozumienia, nie miota dziewczyną, nie traktuje jak popychadła, zabawki... A Twój w kłótni traci nad sobą kontrolę. Nad tym jest bardzo ciężko zapanować, więc masz wybór: albo rozstać się, albo znosić to jego poniżanie i odbijanie Cię jak piłeczkę ping-pongową... Tak naprawdę, to nawet nie wiesz, na czym stoisz, bo jaką masz pewność, że w następnej kłótni nie powie Ci znów, że z Tobą zrywa? Tak nie można, to jest toksyczne zachowanie.

[MalaPikanteria]

Napisane przez agniesikk

Cindy, słowa to nie wszystko, wiesz o tym doskonale. Dla mnie tak naprawdę wyznacznikiem tego, czy facet jest wart zachodu, jest jego zachowanie podczas kłótni, czy szanuje, chce porozumienia, nie miota dziewczyną, nie traktuje jak popychadła, zabawki... A Twój w kłótni traci nad sobą kontrolę. Nad tym jest bardzo ciężko zapanować, więc masz wybór: albo rozstać się, albo znosić to jego poniżanie i odbijanie Cię jak piłeczkę ping-pongową...

popieram

właśnie sobie uswiadomiłam ze na asystentke stomatologiczna nie moge isc - WZW

[Cindy90]

poczekam do kolejnej kłótni i go poobserwuje, jak wybuchnie to kończę z tym ok?

[agniesikk]

Trzymamy za słowo

[bita smietana]

Napisane przez Cindy90

kurcze sama nie wiem... no przeciez stara się, dzwoni, na rekach mnie nosi itd ciagle mi cos kupuje gdzies zaprasza... ja na prawde nie wiem co o tym myslec bo on ma takie oczka jak na emotikonce jak mnie widzi... i ciagle gada ze mnie kocha i ze jestem nawazniejsza i ze nie chce mnie stracic. No on sie stara ale cos tu nie gra... ??

Cindy jedna sprawa- pamiętasz, ze dokładnie to samo mowił Twój ex, kiedy było między Wami dobrze?
pomysl o sobie

Napisane przez Eldo_rado

ale skoro ktoś bierze tabletki zgodnie ze schematem i nie ma dodatkowych czynników osłabiających ich działanie to ryzyko jest małe, mniejsze niż z samą gumką np...


tak też można do tego podchodzić

ale ja chcę mieć ryzyko zerowe

[Eldo_rado]

Napisane przez bita smietana

ale ja chcę mieć ryzyko zerowe

w takim wypadku to tylko zasada szklanki wody. ewentualnie celibat.

[psyhe666]

Cindy, sorry, że to mówię, ale zauważyłam, że zamiast uczyć się na błędach to je powielasz i nie wyciągasz żadnych wniosków z poprzednich związków i jeżeli bedziesz płakać to niestety na własne życzenie.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Laski, umówiłam się na randkę

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

Cindy, sorry, że to mówię, ale zauważyłam, że zamiast uczyć się na błędach to je powielasz i nie wyciągasz żadnych wniosków z poprzednich związków i jeżeli bedziesz płakać to niestety na własne życzenie.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Laski, umówiłam się na randkę

opowiadaj!

[Eldo_rado]

Napisane przez psyhe666

Laski, umówiłam się na randkę

super! opowiadaj co, jak, z kim, dlaczego itd

[psyhe666]

Napisane przez MalaPikanteria

opowiadaj!

Tzn. dopiero się umówiłam Na jutro Chłopaka poznałam już jakiś czas temu na kursie prawka (ja kat. B, a on na przyczepę czy coś) i wyciągnął mój numer od instruktora I kiedyś tak pisaliśmy trochę i dzisiaj się mijaliśmy na mieście, chwilę pogadaliśmy i zadzwonił czy bym się z nim nie umówiła na randkę

[bita smietana]

Napisane przez Eldo_rado

w takim wypadku to tylko zasada szklanki wody. ewentualnie celibat.

czemu? bo nie chcę bez gumki? No proszę Cię

[Eldo_rado]

Napisane przez bita smietana

czemu? bo nie chcę bez gumki? No proszę Cię

napisałaś 'ja chce mieć zerowe ryzyko' a żadna metoda nie daje 100% pewności

[Cindy90]

na serio tak uważacie? kurczeee mysle nad tym i mysle... musze to przemyslec

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

dobranoc ;*

[bita smietana]

Napisane przez Eldo_rado

napisałaś 'ja chce mieć zerowe ryzyko' a żadna metoda nie daje 100% pewności

To był żart

Ja nie wiem, po prostu pewne zdarzenia wpłyneły na mnie w ten sposób, że do tematu dziecka podchodzę w trudny sposób

Napisane przez Cindy90

na serio tak uważacie? kurczeee mysle nad tym i mysle... musze to przemyslec

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

dobranoc ;*

myśl, nie daj sobie marnować życia

[Eldo_rado]

Napisane przez bita smietana

To był żart

z mojej strony także szklanka wody... kto by dał radę zawsze zamiast?

[aniabaniaa]

Cindy, daj sobie spokój i to jak najszybciej. Szybko angażujemy się emocjonalnie, tracimy dystans i później strasznie ciężko jest się odciąć od nawet bardzo toksycznego partnera, mimo, że jesteśmy świadome że nas krzywdzi.
wiem o tym.
Tak jak pisze Psyhe, tak jak sama zauważyłaś - już raz tak miałaś. I tu pojawia się problem o którym wspomniała Bita Śmietana - że kolejni partnerzy są podobni do poprzednich ;/

K. ma ewidentnie krzywe jazdy zachowuje się bardzo dziwnie, podczas kłótni brak mu szacunku, opanowania - po co Ci to. Zwłaszcza, że tak jak piszesz - przeszkadza Ci to w normalnym funkcjonowaniu, w nauce. Są to dla Ciebie niepotrzebne nerwy.
On pewnie sobie przemyśli i w ogóle, znowu będzie kochanym misiem,aż tu nagle coś pęknie, znowu mu odbije i tak w kółko.
Ech, faceci.

Psyhe, gratuluję randki,a czy to ten gościu z prawka w którym byłaś zakochana?
A, i czy Ty dziecko przypadkiem nie zbzykalaś pana z siłowni?

[Cindy90]

Helloł
Wczoraj wieczorem dzwoni K. i mówi kotuś moja młodsza siostra ciągnie mnie na kręgle idziesz z nami? A ja że ok. Potem mu piszę esa, że nie chce nigdzie chodzić z jego siostrą póki między nami nie będzie ok. Za chwile dostaje esa, że to wszystko nie ma sesu, że on się poddaje i że będzie nam lepiej osobno. No myślałam, że padnę! Ja mam wątpliwości, a on ze mną zrywa... ZNÓW!!! Aaaa szkoda gadać. Napisałam mu, że skoro tak chce niech tak będzie. Iiii o dziwo czuję jakąś ulgę, ale pół nocy nie spałam.
W dodatku ten mój były A. ten masażysta, który jakieś 2 miesiące temu ratował moją nóżkę na basenie bo skurcz mnie złapał zaczął pisać. Moja przyjaciółka do mnie zadzwoniła zaraz po tym jak K ze mną zerwał i powiedziała, że z nim na serio jest coś nie tak i to bez sensu. Za to z Adrianem byłam szczęśliwa tylko to było za szybko po rozstaniu z EXEM i dlatego się czepiałam pierdół. Ja powiem tak, nie mam zamiaru z być z A. jeśli już to możemy się pospotykać jako znajomi a może później się coś wykluje. Już mam dość tych facetów i tyle.
Ja wcale nie jestem taka uczuciowa jak myślicie, wręcz przeciwnie, wszystko mi zwisa i dlatego.