1990rocznik witamy,i do dalszych pogaduch zapraszamy 2!

[czekoladowoo]

Ja jak stałam na promocji to miałam chyba 8 zł a ci od wykładania towaru 5 A o 4-5 w nocy musieli przychodzic

[princess2890]

5 złotych? O rany to strasznie mało!!!

[martusia205]

Napisane przez princess2890

5 złotych? O rany to strasznie mało!!!

ale teraz tyle płacą..a ludzie się o to biją

gratuluję asik
też mam powód do dumy..nie mam już anemii wyniki mam jak na mnie bardzo dobre
ajajajaj ale jestem zadowolona

[czekoladowoo]

Napisane przez princess2890

5 złotych? O rany to strasznie mało!!!

No mało, ale jak człowiek ma do wyboru nie mieć nic albo 5 zł/h to wybór jest raczej oczywisty

[princess2890]

Moja koleżanka też miała anemie i piła taki sok warzywny specjalny. Dobrze Martusiu że już nie masz. Zdrówka życze.

Masz racje, niestety takie czasy że każdy grosz się liczy

[Gusia140109]

zdrowka Martuś

wiecie co kochane, ja nie wiem co sie ze mna dzieje..
Raz jest mi strasznie smutno, tesknie cholernie, placze, chce juz aby wrocil tz..
a raz mam tak, ze ciesze sie, ze on tam jest, ze hmm.. tak jakbym nie tesknila za nim, ze namawiam go aby tam zostal do wrzesnia, zastanawiam sie nad tym co czuje..

[Akanee]

Napisane przez martusia205

też mam powód do dumy..nie mam już anemii wyniki mam jak na mnie bardzo dobre
ajajajaj ale jestem zadowolona

Martuś to super! teraz sie proszę dobrze odżywiać i bać o siebie

[czekoladowoo]

Napisane przez Gusia140109

zdrowka Martuś

wiecie co kochane, ja nie wiem co sie ze mna dzieje..
Raz jest mi strasznie smutno, tesknie cholernie, placze, chce juz aby wrocil tz..
a raz mam tak, ze ciesze sie, ze on tam jest, ze hmm.. tak jakbym nie tesknila za nim, ze namawiam go aby tam zostal do wrzesnia, zastanawiam sie nad tym co czuje..

Ja mam to samo, tylko ze u mnie to akurat normalne, bo nie jestesmy długo razem.

[Gusia140109]

Ja jestem z nim dwa i pol roku.. Ostatnio tak jakos zaczelam byc taka dziwna. Czy to przez ten wyjazd? Czy moze tylko wydaje mi sie, ze go kocham, a to przyzwyczajenie?

[czekoladowoo]

Napisane przez Gusia140109

Ja jestem z nim dwa i pol roku.. Ostatnio tak jakos zaczelam byc taka dziwna. Czy to przez ten wyjazd? Czy moze tylko wydaje mi sie, ze go kocham, a to przyzwyczajenie?

Może być przez wyjazd, też to kiedyś przerabiałam. Takie wyjazdy to jedna wielka próba, i albo to przetrwa albo nie. Długo juz tam siedzi?

[Gusia140109]

od 16 czerwca wraca 8 sierpnia.
Dzisiaj napisalam mu, ze zastanawiam sie, czy ten zwiazek ma sens.

[czekoladowoo]

Napisane przez Gusia140109

od 16 czerwca wraca 8 sierpnia.
Dzisiaj napisalam mu, ze zastanawiam sie, czy ten zwiazek ma sens.

Eeee to krótko Toć to tylko 2 miesiące...
Jak po takim czasie ty sie zastanawiasz no to faktycznie warto by sie zastanowić... Ja na twoim miejscu to już bym do powrotu odliczała

[Akanee]

Napisane przez Gusia140109

od 16 czerwca wraca 8 sierpnia.
Dzisiaj napisalam mu, ze zastanawiam sie, czy ten zwiazek ma sens.

Może to tylko takie chwilowe załamanie?
ale faktycznie chyba musicie porozmawiać i zastanowić sie...

[Gusia140109]

Niby krotko, ale to pierwsza rozlaka nasza, nigdy nie bylismy osobno. Wszedzie razem.. a tu.. jak na zlosc, kazali mu wyjechac, nie mial nic do gadania, ja tymbardziej..
Zastanawiam sie co jest.. Wiem jedno, ze jest mi bardzo bliska osoba, ze zna mnie jak nikt inny..

[hoppipolla]

Asik, gratuluje pracy, mam nadzieję, że będzie na stałe

Marta, super, że masz dobre wyniki, teraz dbaj o siebie

Gusia, może to tylko chwilowy kryzys? wiesz, okropna pogoda, nuda.. pomyśl nad tym, bo wcześniej pisałaś o dzieciach, ślubie. poczekaj trochę, przemyśl na spokojnie o co Ci tak naprawdę chodzi, co czujesz, czego oczekujesz. trzymam kciuki za Ciebie.

[Gusia140109]

Akanee ciezko jest porozmawiac, bo mamy maly kontakt. Fakt pracuje od 15 do 23, ale w Anglii jest godzina do tylu. Musi jeszcze do pracy dojezdzac, wiec autobus na nasz czas ma o 14.30, wraca do domu to u nas jest juz po 1.. staram sie czekac w nocy, aby chwile z nim popisac, ale zasypiam i nie udaje mi sie, on tylko zostawia smsa mi, ze wrocil, a jak nie odpisuje to wtedy pisze kolejnego, na dobranoc. Poza tym ciagle klocimy sie, ostatnio poszlo o ubrania, kupil mi tam 3 rzeczy, ale widocznie nie zna mojego gustu..;/

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

hoppi ja wlasnie nie wiem co robic
Są dni (niezaleznie od pogody), ze tesknie okropnie, ze pisze mu, iz nie wytrzymam dalej bez niego, chce aby wrocil, piszac smsy, albo na gadu rozmawiamy o przyszlosci, tej dalszej i tej najblizszej.. Planujemy, w rozmowach czuc milosc..
A sa dni, kiedy od poczatku do konca rozmowy jest klotnia o byle co..

[Kitka_16]

Hej ale duzo napisałyscie.. czytałam i czytałam...

asik1503 gratuluje znalezienia pracy bo teraz ciezko cos wyszukac..

Gusia140109 to pewnie przez ten wyjazd.. zobaczysz ze jak wroci to wszystko bedzie dobrze i zupełnie inaczej bedziesz na to patrzec.. tak mi sie wydaje. Chociaz zwiazek z kims kogo czesto przy nas nie ma jest trudny.. Ja np jestem caly tydzien na studiach a tz w naszym miescie, ja na weekendy wracam a on jedzie bo jest na zaocznych. I tak sie mijamy.. widzimy sie jak mi sie uda wczesniej wrocic albo on nie ma zjazdu... ciezko tak.. i ja tez sie zastanawiam czasami czy taki zwiazek ma sens..

[Akanee]

też mi sie wydaje że to przez wyjazd, wiesz z tej tęsknoty to człowiek czasem wariuje... Do sierpnia juz nie daleko. Odliczaj dni a wtedy mam nadzieje na spokojnie porozmawiacie i wszystko sie ułoży

[Gusia140109]

No on planuje jakis wyjazd nad morze, jak wroci. Chce abysmy pobyli troszke sami, porozmawiali, nacieszyli sie soba po tak dlugim czasie osobno.

[martusia205]

Napisane przez Gusia140109

zdrowka Martuś

wiecie co kochane, ja nie wiem co sie ze mna dzieje..
Raz jest mi strasznie smutno, tesknie cholernie, placze, chce juz aby wrocil tz..
a raz mam tak, ze ciesze sie, ze on tam jest, ze hmm.. tak jakbym nie tesknila za nim, ze namawiam go aby tam zostal do wrzesnia, zastanawiam sie nad tym co czuje..

Napisane przez Gusia140109

No on planuje jakis wyjazd nad morze, jak wroci. Chce abysmy pobyli troszke sami, porozmawiali, nacieszyli sie soba po tak dlugim czasie osobno.

dziękuję wam wszystkim..jesteście kochane
tż powiedział,że teraz już bez obaw mogę rodzić dzieci
Gusia to normalne,że naszły Cię takie wątpliwości..całymi dniami siedzisz i myślisz,kiedy Twój tż pracuje,i nie ma na to czasu po prostu..
2 mies to naprawdę krótko! mąż mojej kuzynki na pół roku wyjechał..a ona z małym dzieckiem został,i w zaawansowanej ciąży..i dała radę? dała teraz się sobą cieszą..wszystko się ułozy!!

a tak w ogóle jest tu kto?

[Gusia140109]

Ajj.. Martuś nie wiem co myslec juz o tym wszystkim Moze naprawde to ja tak wymyslam

[martusia205]

Napisane przez Gusia140109

Ajj.. Martuś nie wiem co myslec juz o tym wszystkim Moze naprawde to ja tak wymyslam

moim zdaniem za dużo myślisz..i to jest ten problem
trzeba wynajdywać sobie zajęcia,choć wiem,że to trudne
a wtedy czas szybciej minie i będziecie razem
a takie myślenie nad tym co ma sens a co nie wszystko pogarsza,bo pojawiają się wątpliwości..

[czekoladowoo]

Napisane przez Gusia140109

Ajj.. Martuś nie wiem co myslec juz o tym wszystkim Moze naprawde to ja tak wymyslam

no tu jest prawda, jak człowiek siedzi sam, i ma za dużo czasu na myślenie,tojest w stanie tak durne rzeczy czasem wymysleć. Naprawde, wiem to po sobie

[hoppipolla]

ja też popieram dziewczyny - jak ma się za dużo wolnego czasu - myśli się na potęge, analizuje i w generalnym rozrachunku wychodzi, że jestem beznadziejna, moje życie nie ma sensu etc
jak mój TŻ był prawie 2 tygodnie w Paryżu - na początku drogi zepsuł mu się telefon i przez ten czas wysłał mi chyba 3 smsy, od kogoś, kto był uprzejmy pożyczyć mu telefon.
i jak miałam wolny weekend i nie miałam co robić - myślałam, zastanawiałam się, schizowałam
a jak przyszedł poniedziałek, miałam uczelnię, tu gdzieś musiałam jechać, tu coś załatwić, obejrzałam film, poczytałam i nagle, nie wiadomo kiedy mijały mi dni, a ja po prostu nie miałam czasu na bezsensowne rozmyślania.

proponuję Ci się czymś zająć, czytaj książki, oglądaj filmy, jak masz z kim, to idź na piwo, sok, kawę, spacer, rower, a jak nie to zajmij się sobą, ćwicz, przeznacz sobie 2 dni w tygodniu np na SPA, posprzątaj gruntownie w pokoju, domu, wyrzuć niepotrzebne rzeczy, może masz jakieś ciuchy w których nie chodzisz to zrób wymiankę na wizażu albo wystaw na allegro czy szafie, wiadomo, to nie zajmie Ci całego wolnego czasu, ale nie będziesz tyle myślała i zrobisz coś dla siebie

[martusia205]

Napisane przez hoppipolla

ja też popieram dziewczyny - jak ma się za dużo wolnego czasu - myśli się na potęge, analizuje i w generalnym rozrachunku wychodzi, że jestem beznadziejna, moje życie nie ma sensu etc
jak mój TŻ był prawie 2 tygodnie w Paryżu - na początku drogi zepsuł mu się telefon i przez ten czas wysłał mi chyba 3 smsy, od kogoś, kto był uprzejmy pożyczyć mu telefon.
i jak miałam wolny weekend i nie miałam co robić - myślałam, zastanawiałam się, schizowałam
a jak przyszedł poniedziałek, miałam uczelnię, tu gdzieś musiałam jechać, tu coś załatwić, obejrzałam film, poczytałam i nagle, nie wiadomo kiedy mijały mi dni, a ja po prostu nie miałam czasu na bezsensowne rozmyślania.

proponuję Ci się czymś zająć, czytaj książki, oglądaj filmy, jak masz z kim, to idź na piwo, sok, kawę, spacer, rower, a jak nie to zajmij się sobą, ćwicz, przeznacz sobie 2 dni w tygodniu np na SPA, posprzątaj gruntownie w pokoju, domu, wyrzuć niepotrzebne rzeczy, może masz jakieś ciuchy w których nie chodzisz to zrób wymiankę na wizażu albo wystaw na allegro czy szafie, wiadomo, to nie zajmie Ci całego wolnego czasu, ale nie będziesz tyle myślała i zrobisz coś dla siebie

dokładnie tak te same przykłady miałam podać,bo są najlepsze i sprawdzone zleci czas,a przy okazji zrobisz coś pożytecznego..
ja nie miałam nigdy rozstania dłuższego niż 5 dni dla tego wolę się nie mądrzyć ja czekam aż tż zadzwoni..jutro o tej porze ma już być..może pizzę zrobimy,takie mamy plany u mnie od rana leje..bez ani chwili przerwy

[hoppipolla]

ja też nie miałam długich rozstań z TŻtem, jedynie jak wyjechał na deskę na ponad tydzień - ale wtedy mieliśmy kontakt telefoniczny.
najgorzej było jak wyjechał do tego Paryża, zero kontaktu, to musiałam coś ze sobą zrobić. akurat wtedy pogoda nie dopisywała, więc ani spacer ani rower nie wchodziły w grę, teraz jest więcej możliwości jak się pojeździ kilka godzin na rowerze to później jedyne o czym będzie się myślało to spanie

Martusia - u mnie też od rana leje byłam tylko w sklepie i tyle, nie mam ochoty wychodzić nigdzie. jeszcze dziś pierwszy dzień @, to już w ogóle może wieczorem spotkam się z TŻ, ale nie wiem czy będę miała siłę na razie chcę leżeć, leżeć i ... leżeć

[czekoladowoo]

To ja chyba weteranka w rozstaniach pół roku, a teraz 3 albo 4 miesiace

[martusia205]

Napisane przez hoppipolla

ja też nie miałam długich rozstań z TŻtem, jedynie jak wyjechał na deskę na ponad tydzień - ale wtedy mieliśmy kontakt telefoniczny.
najgorzej było jak wyjechał do tego Paryża, zero kontaktu, to musiałam coś ze sobą zrobić. akurat wtedy pogoda nie dopisywała, więc ani spacer ani rower nie wchodziły w grę, teraz jest więcej możliwości jak się pojeździ kilka godzin na rowerze to później jedyne o czym będzie się myślało to spanie

o tak ;P warto się pomęczyć..wtedy głupie myśli się wybija z głowy znalazłam dziś ogłoszenie o pracy w Holandii,przy kwiatach..próbuję tam się dodzwonić ale niestety nie odbierają chciałabym wyjechać..

[hoppipolla]

Napisane przez czekoladowoo

To ja chyba weteranka w rozstaniach pół roku, a teraz 3 albo 4 miesiace

oja! podziwiam
Twój TŻ wyjeżdża do pracy?

[czekoladowoo]

Napisane przez hoppipolla

oja! podziwiam
Twój TŻ wyjeżdża do pracy?

Za rok bedzie tak samo