Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

[midnite]

Napisane przez Maddy84

Generalnie można by tego wszystkiego uniknąć gdyby moja lekarka podała rzetelne informacje na temat wagi dziecka, a ta zaniżyła je żeby "mnie nie straszyć"...

A kto był Twoim lekarzem prowadzącym?
Właśnie przez ryzyko takich sytuacji nie zdecydowałabym się rodzić w domu. Niestety nie każdy poród przebiega tak, jak sobie to wyobrażamy. Mówią, że o bólu się zapomina. Owszem tak, ale o tych przeżyciach i strachu o dziecko to już nie.
No ale to nie miejsce na straszenie tylko na dzielenie się radością z posiadania naszych skarbów
Dziewczyny powiedzcie mi, kiedy Waszym pociechom wychodziły piątki. Mój Syn ma 18 mcy i od dwóch tygodni jest jakaś masakra. Nie chce spać, budzi się w nocy z płaczem, bywa straszliwie marudny, pcha obydwie rączki do buzi i znowu się ślini. Objawy wskazują na zęby ale ma już do czwórek a piątek ani widu ani słychu. Nie chcę iść z nim do lekarza bo póki co nic konkretnego się nie dzieje ale jak tak dajel pójdzie to nie wiem czy nie pójdę go skonsultować bo brak mi pomysłu co to może być.
Pozdrawiam

[wilcek]

Mojej Oliwi też zaczeły najpierw wyżynać się piątki, poźniej czwórki (wyszły całe, piątki staneły i dopiero później znowu zaczeły wychodzic) miała wtedy roczek. Ale u kazdego dziecka jest inaczej. I pewnie u Was te zębiska sa powodem pchania łapek marudzenia itp. Nie pociesze mówiąć ze u nas czwórki i piątki jak wychodziły to był kompletny armagedon!;P

[r11]

Witam
Mam pytanie do doświadczonych już tarnowskich mam, czy któraś z Was nie była nacinana przy pierwszym porodzie? I jeśli tak, to gdzie rodziłyscie i jak tego dokonałyscie (wcześniejsze przygotowania, umowa z lekarzem/położną?).

Ja również waham się między Nowym Szpitalem i Roztoką.

Pozdrawiam

[Maddy84]

Napisane przez midnite

A kto był Twoim lekarzem prowadzącym?
Właśnie przez ryzyko takich sytuacji nie zdecydowałabym się rodzić w domu. Niestety nie każdy poród przebiega tak, jak sobie to wyobrażamy. Mówią, że o bólu się zapomina. Owszem tak, ale o tych przeżyciach i strachu o dziecko to już nie.

Całą ciążę chodziłam do dr Otf.inowskiej. A co do porodów w domu to rzeczywiście podziwiam odwagę mam, które się na to decydują. Sama nie miałabym nerwów...

Napisane przez r11

Witam
Mam pytanie do doświadczonych już tarnowskich mam, czy któraś z Was nie była nacinana przy pierwszym porodzie? I jeśli tak, to gdzie rodziłyscie i jak tego dokonałyscie (wcześniejsze przygotowania, umowa z lekarzem/położną?).

Ja również waham się między Nowym Szpitalem i Roztoką.

Pozdrawiam

Ja się zgłaszam. Rodziłam w Nowym.

[r11]

Napisane przez Maddy84

Ja się zgłaszam. Rodziłam w Nowym.

Zdradź proszę w takim razie, jak udało Ci się uniknąć nacięcia? Czy przygotowałaś się wcześniej, masażami, może z epino? Czy w jakiś sposób zakomunikowałaś lekarzowi/położnej że nie zgadzasz się na nacięcie? Miałaś znieczulenie? I który lekarz i położna byli przy porodzie? Uff, sporo pytań

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Przepraszam, teraz doczytalam Twoją wypowiedź wcześniejszą i już rozumiem że miałaś finalnie cesarkę. To tłumaczy brak nacięcia. W każdym razie dzięki.

Może któraś z mam mających za sobą poród sn się wypowie w kwestii nacinania?

[Maddy84]

Owszem finalnie miałam cesarkę ale nie do końca to tłumaczy brak nacięcia A z tego co wiem na nowym położne są przeciwko niepotrzebnemu nacinaniu. Przynajmniej te z którymi ja miałam kontakt. Przy pierwszej próbie wywołania porodu dostałam od jednej z nich książeczkę w której były informacje na ten tylko temat i generalnie jej przekaz był taki, żeby tego nie robić i że się od tego odchodzi. Stąd też wnioskuje, że to nie jest standard. Poza tym na nacięcie teraz chyba trzeba wyrazić zgodę a nie idzie ono z automatu.

[clauudik]

Napisane przez r11

Witam
Mam pytanie do doświadczonych już tarnowskich mam, czy któraś z Was nie była nacinana przy pierwszym porodzie? I jeśli tak, to gdzie rodziłyscie i jak tego dokonałyscie (wcześniejsze przygotowania, umowa z lekarzem/położną?).

Ja również waham się między Nowym Szpitalem i Roztoką.

Pozdrawiam

To ja się pochwalę Nacinanie czy (jeszcze gorzej) pęknięcie krocza to był mój największy koszmar. Z tego powodu panicznie niemal bałam się porodu. Jak widzisz kilka postów wyżej, okazał się on dla mnie najcudowniejszym przeżyciem. Moje krocze nie ucierpiało, od razu mogłam siedzieć, chodzić, korzystać z wc. A jak tego dokonałam? Dużo na pewno dała mi położna, która "pilnowała krocza" (w pozycji w kucki p. Ania leżała na podłodze i obserwowała co się tam dzieje. I to chyba wszystko, bo epi-no był dla mnie za drogi, a masowałam się może ze 3 razy.

[eff8]

Napisane przez rinco

Oooo, co widzę, będzie drugie bejbi???
Gratulacje!!!

U mnie zaczęło być już tak fajnie widać ok. 18-20 tygodnia. A wcześniej to zależy jak się ubrałam

dziekuje Kochana
a u Ciebie ktory to tydzien leci??? i jak sie czujesz w ogole ?

[rinco]

Napisane przez eff8

dziekuje Kochana
a u Ciebie ktory to tydzien leci??? i jak sie czujesz w ogole ?

Ja już dawno po Seba ma już ponad 2 miesiące

[eff8]

Napisane przez rinco

Ja już dawno po Seba ma już ponad 2 miesiące

buhahah no to ładnie przespałam i chwaliłaś się tutaj ?? bo jakoś przeoczyłam no to super, a jak poród no i jak te pierwsze miesiące ??

[rinco]

Napisane przez eff8

buhahah no to ładnie przespałam i chwaliłaś się tutaj ?? bo jakoś przeoczyłam no to super, a jak poród no i jak te pierwsze miesiące ??

Uomatko, właśnie się zorientowałam, że się tu nie pochwaliłam narodzinami Sebastianka a pisałam o pobycie w szpitalu na poprzedniej stronie

Poród nieciekawy - miałam chyba najgorszą możliwą opcję, czyli cc na samej końcówce porodu. Pierwsze miesiące w domu też ciężkie, bo Sebuś ma problemu brzuszkowe i dużo płacze, ale już jest coraz lepiej

[eff8]

Napisane przez rinco

Uomatko, właśnie się zorientowałam, że się tu nie pochwaliłam narodzinami Sebastianka a pisałam o pobycie w szpitalu na poprzedniej stronie

Poród nieciekawy - miałam chyba najgorszą możliwą opcję, czyli cc na samej końcówce porodu. Pierwsze miesiące w domu też ciężkie, bo Sebuś ma problemu brzuszkowe i dużo płacze, ale już jest coraz lepiej

no jakoś nie wczytywałam się w poprzednie strony hehe kurcze to jestem dużo spóźniona ale Gratuluje
karmisz piersią ?? mam nadzieje ze problemy brzuszkowe szybko znikna i bedzie ok

[rinco]

Napisane przez eff8

no jakoś nie wczytywałam się w poprzednie strony hehe kurcze to jestem dużo spóźniona ale Gratuluje
karmisz piersią ?? mam nadzieje ze problemy brzuszkowe szybko znikna i bedzie ok

Tak, karmię Mam nadzieję, że znikną, bo za niedługo kończy trzeci miesiąc (kiedy to zleciało). A u Ciebie co będzie, wiesz już, dziewczynka czy chłopczyk?

[eff8]

Napisane przez rinco

Tak, karmię Mam nadzieję, że znikną, bo za niedługo kończy trzeci miesiąc (kiedy to zleciało). A u Ciebie co będzie, wiesz już, dziewczynka czy chłopczyk?

Nic jeszcze nie wiem dopiero 4 miesiąc, wizytę mam pod koniec sierpnia więc może coś wypatrzy no ale lepiej sie nie nastawiac bo moze byc za wczesnie (17 tydz wtedy bedzie).
Chciałabym już wiedzieć to zaczełabym przeglądać ciuszki po córci no i dokupywać co nie co

[r11]

Napisane przez clauudik

To ja się pochwalę Nacinanie czy (jeszcze gorzej) pęknięcie krocza to był mój największy koszmar. Z tego powodu panicznie niemal bałam się porodu. Jak widzisz kilka postów wyżej, okazał się on dla mnie najcudowniejszym przeżyciem. Moje krocze nie ucierpiało, od razu mogłam siedzieć, chodzić, korzystać z wc. A jak tego dokonałam? Dużo na pewno dała mi położna, która "pilnowała krocza" (w pozycji w kucki p. Ania leżała na podłodze i obserwowała co się tam dzieje. I to chyba wszystko, bo epi-no był dla mnie za drogi, a masowałam się może ze 3 razy.

Clauudik - a czy miałaś wcześniej jakąś umowe z panią Anią, czy po prostu na nią trafiłaś przypadkiem? Nie wiesz może, czy w ogóle w Nowym Szpitalu można wynająć położną? Coraz wyraźniej widzę, że najważniejsze o co można zadbać przed porodem to mądra, doświadczona położna.

[pandoria]

Napisane przez r11

Witam
Mam pytanie do doświadczonych już tarnowskich mam, czy któraś z Was nie była nacinana przy pierwszym porodzie? I jeśli tak, to gdzie rodziłyscie i jak tego dokonałyscie (wcześniejsze przygotowania, umowa z lekarzem/położną?).

Ja również waham się między Nowym Szpitalem i Roztoką.

Pozdrawiam

podstawą są ćwiczenia mięśni kegla i to przez całą ciążę a nie pod koniec. Ja nie byłam nacinana podczas żadnego z porodów, fakt porody były do wody, nigdy na leżąco tylko zawsze w kucki. ale pozycja też ma znaczenie.

[midnite]

Dziewczyny mam pytanie, może głupie ale jednak
Czy wierzycie w coś takiego jak planowanie płci? Pomijam to, że potwierdzono że plemniki męskie żyją krócej niż żeńskie i jest to na pewno jakaś wskazówka. Ale czy spotkałyście się z czymś np. takim: http://www.planujemydziecko.pl/Plano...e-plci-dziecka albo podobnymi tabelami, sposobami? Ciekawa jestem jak to było u Was?Płeć mojego pierwszego dziecka według tabeli się nie zgadza Oczywiście podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Czy Wy planowałyście w jakiś sposób płeć dzieciątka?
Pozdrawiam

[rinco]

Napisane przez midnite

Dziewczyny mam pytanie, może głupie ale jednak
Czy wierzycie w coś takiego jak planowanie płci? Pomijam to, że potwierdzono że plemniki męskie żyją krócej niż żeńskie i jest to na pewno jakaś wskazówka. Ale czy spotkałyście się z czymś np. takim: http://www.planujemydziecko.pl/Plano...e-plci-dziecka albo podobnymi tabelami, sposobami? Ciekawa jestem jak to było u Was?Płeć mojego pierwszego dziecka według tabeli się nie zgadza Oczywiście podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Czy Wy planowałyście w jakiś sposób płeć dzieciątka?
Pozdrawiam

Mi się to nie zgadza
My nie planowaliśmy płci, było nam wszystko jedno, wyszedł chłopczyk
Jedyne, w co mogę uwierzyć w kwestii planowania płci to to, że żeńskie plemniki żyją dłużej, a męskie są szybsze. U nas się to akurat potwierdziło

[zaaaabcia]

Napisane przez midnite

Dziewczyny mam pytanie, może głupie ale jednak
Czy wierzycie w coś takiego jak planowanie płci? Pomijam to, że potwierdzono że plemniki męskie żyją krócej niż żeńskie i jest to na pewno jakaś wskazówka. Ale czy spotkałyście się z czymś np. takim: http://www.planujemydziecko.pl/Plano...e-plci-dziecka albo podobnymi tabelami, sposobami? Ciekawa jestem jak to było u Was?Płeć mojego pierwszego dziecka według tabeli się nie zgadza Oczywiście podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Czy Wy planowałyście w jakiś sposób płeć dzieciątka?
Pozdrawiam

My tez nie planowalismy Chodz patrzac na to ze staralismy sie w czasie dni plodnych to by faktycznie wychodzilo ze chlopczyk

Wiem ze paru znajomych tak planowalo i im sie potwierdzilo

[midnite]

No właśnie my też będziemy próbowali wykorzystać wiedzę co do długości życia plemników. Celujemy w córkę ale oczywiście jak będzie to się okaże. A jak będzie drugi syn to też będzie super!

[zaaaabcia]

Napisane przez midnite

No właśnie my też będziemy próbowali wykorzystać wiedzę co do długości życia plemników. Celujemy w córkę ale oczywiście jak będzie to się okaże. A jak będzie drugi syn to też będzie super!

W takim razie powodzenia w celowaniu

[rozowa1987]

Napisane przez aaaasiek

Witam! Znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej mamuśki z Tarnowa? Trafiłam przypadkiem poszukując opinii o szpitalach, pierwsze dziecko rodziłam w nowym szpitalu, teraz mam termin na październik i interesuje mnie albo stary albo Roztoka z tym że też spotykam się a opiniami że w razie komplikacji odwożą z tamtąd do Tarnowa a to już mnie trochę przeraża

ja rodziłam w roztoce i jestem mega zadowolona,skurcze zaczeły mi się kolo 18 więcstwierdziłam że się wykąpie jak nie przejdą to jade koło 23 zadzwoniłam do roztoki opisałam sytuacje kazali przyjehcać skurcze były co 5 min ale zero rozwarcia ,zaprowadziły mnie połozne do pokoju dwu osobowego łazienka w środku tv,tam poleżałam do 4 rano po 4 wzieli mnie na porodówke podłączyli oksytocyny 2 miałam,ktg robili mi cały czas badali co pół godz,połozna dała mi piłke żeby mi ulżyć w skurczach masowała mi plecy potem pokazała mojemu mężowi żeby mnie masował ,mógł być ze mną cały czas ,wziełam znieczulenie jak juz miałam 7 cm rozwarcia trwało ono tylko z godzinke bo przy 10 musisz czuć skurcze żeby przec ,parłąm 8 min i wypchnełam 3600 żywej wagi hehe,podsumowanie położe mega uprzejme pomocne na kazdy dzwonek w nocy przylatywały dawały leki przeciwbolowe kiedy cie tylko cos bolało nie robiły o nic pretensji słuchaly doradzały mój mąż np siedzial u mnie do 23 i noic nie mowiły wiec jak bede kiedyś rodzic drugi raz tylko roztka,i maja juz opieke neatologiczną całą noc,przy porodzie mogłam pić wody ile chciałąm i można nosić majtki po bo w tarnowskich szpitalach szłyszłąm że nie mozna

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

koś tu raz pisałą ze robil sesje i podawal strone fotosik jaka jest cena takiej sesji?

[allebazi]

A jak jest z laktacją po znieczuleniu nie ma żadnych problemów?

[Maddy84]

Napisane przez allebazi

A jak jest z laktacją po znieczuleniu nie ma żadnych problemów?

Ja nie miałam.

[zaaaabcia]

Napisane przez allebazi

A jak jest z laktacją po znieczuleniu nie ma żadnych problemów?

Ja tez nie mialam. Znieczulenie nie ma raczej z tym nic wspolnego.

[clauudik]

Napisane przez r11

Clauudik - a czy miałaś wcześniej jakąś umowe z panią Anią, czy po prostu na nią trafiłaś przypadkiem? Nie wiesz może, czy w ogóle w Nowym Szpitalu można wynająć położną? Coraz wyraźniej widzę, że najważniejsze o co można zadbać przed porodem to mądra, doświadczona położna.

Nie nie miałam, miałam po prostu szczęście na nią trafić. Nie mam pojęcia, czy można sobie "wynająć" położną...

Napisane przez pandoria

podstawą są ćwiczenia mięśni kegla i to przez całą ciążę a nie pod koniec. Ja nie byłam nacinana podczas żadnego z porodów, fakt porody były do wody, nigdy na leżąco tylko zawsze w kucki. ale pozycja też ma znaczenie.

Zgadzam się, pozycja ma ogrooomne znaczenie!

Napisane przez rozowa1987

ja rodziłam w roztoce i jestem mega zadowolona,skurcze zaczeły mi się kolo 18 więcstwierdziłam że się wykąpie jak nie przejdą to jade koło 23 zadzwoniłam do roztoki opisałam sytuacje kazali przyjehcać skurcze były co 5 min ale zero rozwarcia ,zaprowadziły mnie połozne do pokoju dwu osobowego łazienka w środku tv,tam poleżałam do 4 rano po 4 wzieli mnie na porodówke podłączyli oksytocyny 2 miałam,ktg robili mi cały czas badali co pół godz,połozna dała mi piłke żeby mi ulżyć w skurczach masowała mi plecy potem pokazała mojemu mężowi żeby mnie masował ,mógł być ze mną cały czas ,wziełam znieczulenie jak juz miałam 7 cm rozwarcia trwało ono tylko z godzinke bo przy 10 musisz czuć skurcze żeby przec ,parłąm 8 min i wypchnełam 3600 żywej wagi hehe,podsumowanie położe mega uprzejme pomocne na kazdy dzwonek w nocy przylatywały dawały leki przeciwbolowe kiedy cie tylko cos bolało nie robiły o nic pretensji słuchaly doradzały mój mąż np siedzial u mnie do 23 i noic nie mowiły wiec jak bede kiedyś rodzic drugi raz tylko roztka,i maja juz opieke neatologiczną całą noc,przy porodzie mogłam pić wody ile chciałąm i można nosić majtki po bo w tarnowskich szpitalach szłyszłąm że nie mozna

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

koś tu raz pisałą ze robil sesje i podawal strone fotosik jaka jest cena takiej sesji?

padłam, już widzę jak ktoś zabrania mi nosić majtki dementuję te plotki. Wodę też pić można

[allebazi]

czy któraś Was była pacjentką dr Krasa i miała indukcję porodu? Jak to wygląda?

[rozowa1987]

Napisane przez allebazi

A jak jest z laktacją po znieczuleniu nie ma żadnych problemów?

ja mialam juz nawał pokarmu w 2 dniu nic to do tego nie ma wszystkie laski co ze mna lezały braly znieczulenie i karmily od pierwszych dni zycia maleństwa

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez clauudik

Nie nie miałam, miałam po prostu szczęście na nią trafić. Nie mam pojęcia, czy można sobie "wynająć" położną...

Zgadzam się, pozycja ma ogrooomne znaczenie!


padłam, już widzę jak ktoś zabrania mi nosić majtki dementuję te plotki. Wodę też pić można

moja kolezanka rodziła nawet 2 tygodnie temu i nie pozwolili jej pic wody i opiernicz dostała za noszenie majtek a rodziła na nowym

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez allebazi

czy któraś Was była pacjentką dr Krasa i miała indukcję porodu? Jak to wygląda?

kras mnie przyjmował w roztoce i mnie badał miły grzeczny i wszystko mi tłumaczył co i jak,kolezanka tak samo z jiego zadowolona jak jej prowadził ciąże,ale indukcji nie miałąm

[r11]

Dziękuję za wszystkie wpisy. Mam jeszcze jedno pytanie - chodzi taka opinia, że w tarnowskich szpitalach znieczulenie zewnątrzoponowe jest mitem. Oba szpitale deklarują co prawda jego dostępność i to nieodpłatną, ale w praktyce nigdy nie znieczulają - albo anestezjolog właśnie zajęty, albo lekarz mówi, że jest za wcześnie na zastrzyk, a po chwili, że już niestety za późno.

Jakie macie doświadczenie w tej kwestii? Czy którakolwiek z Was rodziła ze znieczuleniem w Tarnowie?

[Maddy84]

Nie wiem jaka w moim przypadku była prawda ale rzeczywiście tego znieczulenia mimo swojej prosby nie dostalam... Najpierw usłyszałam że najgorsze mam już za sobą i "nie opłaca" się już brać a gdy mimo wszystko nalegałam na nie okazało się że rzekomo było za późno.