BEZROBOTNI łączmy się. Część IV - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Pokaż wyniki sondy: Jak długo poszukujesz pracy?
od niedawna (mniej niż 3 miesiące) 78 28,89%
3 - 6 miesięcy 64 23,70%
Ponad pół roku 38 14,07%
Ponad rok 49 18,15%
Ponad 2 lata 20 7,41%
Ponad 3 i dłużej 21 7,78%
Głosujący: 270. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-21, 21:58   #421
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Hej, od stycznia powinno być lepiej Grudzień to tradycyjnie nie miesiąc w którym się zatrudnia.
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-21, 23:44   #422
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
Nieeee, CPE. W centrum patrzyli na mnie jakbym miała dwie głowy bo praktycznie bez przygotowania podchodziłam.
no to chylę czoła Ja chyba nigdy w życiu takiego poziomu nie osiągnę
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 06:07   #423
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Wszystko jest dla ludzi
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 10:39   #424
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Ja tak sobie myślę teraz , że jedni mają szczęście. Koleżanki ze studiów, mieszkają daleko ode mnie , mają dobrą pracę, od razu po liceum dostały, nawet na rozmowy nie chodziły, bo chyba tylko tam gdzie pracują, a jakiś umiejętności wysokich nie mają, prawo jazdy mają ale autem nie jeżdżą, nigdy nie jeździły, teraz są w ciąży i im wszystko się układa. Po prostu tak myśle, że jeden ma szczęście a drugi nie.
Jak na razie dziś nic z ofert nie ma , tylko kierowca C+E, operator maszyn, ślusarz. Oby z tego sklepu się odezwali.

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2011-12-22 o 10:42
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 10:42   #425
zollla
Wtajemniczenie
 
Avatar zollla
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 110
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

tajkuna Ty studiowałaś zaocznie w Rzeszowie 5 lat?
__________________
"inne usta nie kołyszą światem..."
M. Hillar

zollla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 10:48   #426
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Już pisałam wcześniej o tym gdzie studiowałam, gdzie pracowałam o kursach jakie na studiach robiłam. O tym jak szukałam w Rzeszowie pracy na studiach i miałam pecha bo na oszustów trafiałam. W ogłoszeniu co innego, a praca okazywała się akwizytor. 2 razy pisać nie będę. Za długo schodzi, a nikt już tu tego czytac by nie chciał.
Czasami to i we czwartek czy piątek mieliśmy egzaminy. Od ekonometrii to często we czwartek robił egzamin jak sobie przypominam. Promotorka z licencjata, to często w tyg kazywała przyjeżdżać z pracą. Napisała maila dzień wcześniej i trzeba było jechać do niej, w weekend rzadko miała czas. Obrony też były w tyg nie na weekendzie. Nie którzy brali indeksy znajomych i swój i jechali w tyg po wpis, bo tak sobie wykładowca wymyślił,że w tyg zrobi wpisy, anie na weekendzie.

Na info praca piszę,że rozpatrują moją kandydaturę do Rzeszowa, ale tak już pisze chyba 2 tyg, zobaczymy ile jeszcze będą rozpatrywać.

I jak ja studiowałam to tak jak nie które osoby tu pisały, studentów do sklepu wtedy nie chcieli. Wszędzie słyszałam praca w soboty, a Pani studiuje to nie odpowiada nam Pani, my szukamy kogoś dyspozycyjnego bardziej. A teraz jak na złość widzę do sklepów oferty dla studentów. Może teraz mają jakie ulgi na studentów.

A znacie strone architekci kariery, wczoraj dostałam maila od nich,że za kasę napiszą mi profesjonalne CV, pomogą dotrzeć do większej ilości pracodawców, stworzą indywidualny plan działania itp. Ale ceny nie podali. Ciekawe ile takie usługi kosztują i jaka ich skuteczność. Teraz nawet na bezrobotnych można zarabiać.

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2011-12-22 o 11:50
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 11:39   #427
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

czyli zrobili mnie w ...
miały być rozmowy a widzę,że kontakt z ich strony zerowy. Chyba nigdy niczego nie znajde
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 12:10   #428
electro-lady
Raczkowanie
 
Avatar electro-lady
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa/Piła
Wiadomości: 50
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
czyli zrobili mnie w ...
miały być rozmowy a widzę,że kontakt z ich strony zerowy. Chyba nigdy niczego nie znajde
nie martw się
Myślę, że po nowym roku z pracą będzie lepiej
__________________
electro-lady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 12:34   #429
kasiuletka
Rozeznanie
 
Avatar kasiuletka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 573
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Ja Wam powiem, że jestem jakoś dziwnie spokojna. Nie załamuję się tylko po prostu czekam na te lepsze dni. Czuję, że Nowy Rok przyniesie coś lepszego. Z natury jestem optymistką i zauważyłam, że z tym jakoś łatwiej. Mam mnóstwo ludzi blisko siebie, którzy uważają, że u mnie bezrobocie jest przejściowym stanem. Lada dzień święta, sylwester nie ma czym się załamywać. Czuję, że nie będzie źle.
kasiuletka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 12:51   #430
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez tajkuna Pokaż wiadomość
Po prostu tak myśle, że jeden ma szczęście a drugi nie.
A ja po prostu myślę, że szczęściu trzeba pomóc. Czasem jak słyszę od koleżanek: "Ty to masz szczęście, mieszkasz w tej Warszawie, studiujesz dziennie i pracę masz", to mnie szlag trafia, bo one mogły też wyjechać, a że wolały pójść na studia zaoczne do miasta oddalonego 40 km i nie chciało im się iść do pracy, to inna sprawa. To nie kwestia szczęścia, ale tego, jak się wykorzystuje pewne szanse. Łatwo mówić: "ja to nie mam szczęścia i stąd to wszystko", a ciężej przyznać, że może ktoś po prostu jest od nas w czymś lepszy.

Szakal - a Ty nie myślałaś, żeby wyjechać jako au-pair do Niemiec, skoro znasz język? Moja koleżanka nie ma żadnych studiów, nic, a pojechała właśnie w tym roku. Ja też planuję pojechać na rok. Zwracają Ci koszty podróży, opłacają kurs językowy, płacą - idealna sytuacja według mnie. Z językiem naprawdę jest kupa możliwości.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 13:08   #431
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

A ja nie mówię o takiej sytuacji jak opisałaś, o wyjazdach na dzienne itp. One mieszkają w malutkiej miejscowości, nigdzie nie wyjeżdżały, nigdy na rozmowy o pracę nie chodziły, po za tam gdzie pracują, nawet nie wiedzą jak prawdziwa rozmowa wygląda, języków nie znają, a od razu po liceum w tak małej miejscowości dostały pracę. Jedna została od razu księgową po liceum. Ja szłam na zaoczne bo mnie one kosztowały tylko 310 zł czesne, z czego na początku miałam wysokie stypendium socjalne, które szło na czesne .Dla mnie dzienne wtedy były dużo droższe jak trzeba by było wyjechać 200 km dalej , utrzymanie, wynajęcie pokoju, dojazdy i cała reszta. Jak mieszkasz z rodziną to taniej zaoczne wychodzą. Nie każdego na studia dzienne stać. Mi sie w domu dziwili po co chce na studia iść, bo oni negatywnie do studiów podchodzili. Nie miałam za bardzo możliwości iść na dzienne, chociaż chciałam. Nie znasz tu sytuacji każdego.

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2011-12-22 o 13:37
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 13:37   #432
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez tajkuna Pokaż wiadomość
Nie każdego na studia dzienne stać.
Słyszałam to zdanie od wielu osób i śmieszy mnie ono niezmiernie, bo słyszałam ja zawsze od osób, które poszły na zaoczne i mieszkały z rodzicami nie pracując albo zarabiając dorywczo grosze. Ja studiuję dziennie, pracuję praktycznie na pełny etat, potrafiłam zarobić nawet 1200 zł na rękę pracując tylko w weekendy/msc (jako hostessa, gdzie stawka była 12 zł netto/h). Byłam w stanie opłacić z tego mieszkanie i żyć. A dla osób z kiepską sytuacją są stypendia socjalne, na mieszkanie itp. Mnie właśnie nie było stać na zaoczne. Pracuję praktycznie tyle, co bym pracowała przy zaocznych, a zamiast płacić 500 zł/msc za studia mam te pieniądze dla siebie.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 13:43   #433
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Słyszałam to zdanie od wielu osób i śmieszy mnie ono niezmiernie, bo słyszałam ja zawsze od osób, które poszły na zaoczne i mieszkały z rodzicami nie pracując albo zarabiając dorywczo grosze. Ja studiuję dziennie, pracuję praktycznie na pełny etat, potrafiłam zarobić nawet 1200 zł na rękę pracując tylko w weekendy/msc (jako hostessa, gdzie stawka była 12 zł netto/h). Byłam w stanie opłacić z tego mieszkanie i żyć. A dla osób z kiepską sytuacją są stypendia socjalne, na mieszkanie itp. Mnie właśnie nie było stać na zaoczne. Pracuję praktycznie tyle, co bym pracowała przy zaocznych, a zamiast płacić 500 zł/msc za studia mam te pieniądze dla siebie.
Ja na przygotowaniu miałam ze 450 zł na początku, ostanie 2 miesiące było ze 600 zł i mi to starczyło na czesne , nie kupowałam ciuchów prawie w ogóle, jak już musiałam to wtedy ani innych rzeczy. Do tego socjalne . Jeszcze potrafiłam zaoszczędzić grosza, zawsze oszczędna bardzo byłam i każdy grosz liczyłam. A 500 zł to nigdy tak wysokiego czesnego nie płaciłam, najwyższe było 340 zł na ostatnim albo przedostatnim roku. Licencjat był 310 zł.

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2011-12-22 o 13:53
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 13:53   #434
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez tajkuna Pokaż wiadomość
Ja na przygotowaniu miałam ze 450 zł na początku, ostanie 2 miesiące było ze 600 zł i mi to starczyło na czesne i dojazdy, nie kupowałam ciuchów prawie w ogóle, jak już musiałam to wtedy ani innych rzeczy. Do tego socjalne . Jeszcze potrafiłam zaoszczędzić grosza, zawsze oszczędna bardzo byłam i każdy grosz liczyłam. A 500 zł to nigdy tak wysokiego czesnego nie płaciłam, najwyższe było 340 zł na ostatnim albo przedostatnim roku. Licencjat był 310 zł.
Z mojego kierunku zaocznych nie ma w ogóle na licencjacie i się nie dziwię, bo byłoby to bez sensu. Chciałam iść na najlepszy uniwerek w Polsce, więc nie miałam wyboru, na jakiejś prywatnej zaoczne oczywiście były. Magisterka zaoczna z mojego kierunku kosztuje 2800 zł/semestr.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 14:07   #435
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

To faktycznie drogo stoją twoje studia zaocznie. Moje były tańsze. A co studiujesz.
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 15:13   #436
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez tajkuna Pokaż wiadomość
Ja na przygotowaniu miałam ze 450 zł na początku, ostanie 2 miesiące było ze 600 zł i mi to starczyło na czesne , nie kupowałam ciuchów prawie w ogóle, jak już musiałam to wtedy ani innych rzeczy. Do tego socjalne . Jeszcze potrafiłam zaoszczędzić grosza, zawsze oszczędna bardzo byłam i każdy grosz liczyłam. A 500 zł to nigdy tak wysokiego czesnego nie płaciłam, najwyższe było 340 zł na ostatnim albo przedostatnim roku. Licencjat był 310 zł.
Ja utrzymywałam się we Wrocławiu za 800 zł/ mies. Wątpię, by z czesnym na wsizie i dojazdami wychodziło Cię dużo taniej a gratis miałam fakt że niejako byłam na miejscu w dużym mieście

Może się źle upozycjonowałaś pod kątem zawodowym. Było albo nie iść na studia i szukać pracy u siebie po technikum czy czymś albo iść na studia ale z założeniem że wyjeżdżasz do miasta. No ale teraz nie ma co gdybać jak już to zastanowić się co na przyszłość

I cieszyć cieszyć Świętami
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:00   #437
pepsikolakokakola
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 986
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Słyszałam to zdanie od wielu osób i śmieszy mnie ono niezmiernie, bo słyszałam ja zawsze od osób, które poszły na zaoczne i mieszkały z rodzicami nie pracując albo zarabiając dorywczo grosze. Ja studiuję dziennie, pracuję praktycznie na pełny etat, potrafiłam zarobić nawet 1200 zł na rękę pracując tylko w weekendy/msc (jako hostessa, gdzie stawka była 12 zł netto/h). Byłam w stanie opłacić z tego mieszkanie i żyć. A dla osób z kiepską sytuacją są stypendia socjalne, na mieszkanie itp. Mnie właśnie nie było stać na zaoczne. Pracuję praktycznie tyle, co bym pracowała przy zaocznych, a zamiast płacić 500 zł/msc za studia mam te pieniądze dla siebie.
to nie dokonca tak ladnie z tymi stypendiami. jezeli dochod rodzicow jest wyzszy o 20zl od minimum to sie nic nie dostanie! ja szlam na studia w czasach kiedy studiowanie i praca nie byly tak "popularne", tzn. nie bylo tylu ofert pracy dla studentow, ba w ogole np. ogloszen bylo bardzo malo, malo portali z praca itp. jak teraz. zmienilo to sie jak bylam na 4roku studiow.
pepsikolakokakola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:18   #438
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

yciu studia
Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
Ja utrzymywałam się we Wrocławiu za 800 zł/ mies. Wątpię, by z czesnym na wsizie i dojazdami wychodziło Cię dużo taniej a gratis miałam fakt że niejako byłam na miejscu w dużym mieście

Może się źle upozycjonowałaś pod kątem zawodowym. Było albo nie iść na studia i szukać pracy u siebie po technikum czy czymś albo iść na studia ale z założeniem że wyjeżdżasz do miasta. No ale teraz nie ma co gdybać jak już to zastanowić się co na przyszłość

I cieszyć cieszyć Świętami
Nigdy w życiu studia zaoczne tyle za miesiąc mnie nie kosztowały. Czesne 310 zł za miesiąc licencjat 2 razy w miesiącu zjazdy, czasami jak egz były to wtedy w tyg się jechało. Bilet na weekend wynosił ok 100 zł miesięcznie , czyli razem 410 zł. Czasami na licencjacie w soboty zostawałam na noc, wtedy nawet nocleg z koleżankami za 12 zł miałyśmy, w hotelu był droższy 27 zł, ale wtedy nie płaciłam za powrót w sobotę i przyjazd w niedziele rano. Więc na jedno wyszło. Czasami autem jechałam ze znajomą ze studiów , która mieszka 30 km dalej ode mnie. Bo jak nie było autobusu, takie by zdażyć rano na 7.45 na zaliczenia , to brała auto i jechałyśmy.
Jak obliczyłaś nawet, że mnie kosztowały 800 zł miesięcznie to ja nie wiem. Gdyby tyle stały to bym nawet na nie szła, tylko tańszych szukała.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Cytat:
Napisane przez pepsikolakokakola Pokaż wiadomość
to nie dokonca tak ladnie z tymi stypendiami. jezeli dochod rodzicow jest wyzszy o 20zl od minimum to sie nic nie dostanie! ja szlam na studia w czasach kiedy studiowanie i praca nie byly tak "popularne", tzn. nie bylo tylu ofert pracy dla studentow, ba w ogole np. ogloszen bylo bardzo malo, malo portali z praca itp. jak teraz. zmienilo to sie jak bylam na 4roku studiow.
Dokładnie na pierwszym roku miałam 250 zł stypendium socjalnego , a na którymś już tylko 100 zł socjalnego i 50 wyżywieniowego jakoś tak , a dochody były te same. Chyba na 3 roku miałam 100 zł naukowego. Tylko studentów uprawnionych do socjalnego było więcej, a kwota z ministerstwa mniejsza i zaczęły wchodzić nowe stypendia ze względu na stopień niepełnosprawności i wyżywieniowe. Każdy kto miał stopień, bez względu chyba na dochody dostawał stypendium. Tak to tłumaczyli.

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2011-12-22 o 17:23
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:21   #439
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez tajkuna Pokaż wiadomość
yciu studia
Nigdy w życiu studia zaoczne tyle za miesiąc mnie nie kosztowały. Czesne 310 zł za miesiąc licencjat 2 razy w miesiącu zjazdy, czasami jak egz były to wtedy w tyg się jechało. Bilet na weekend wynosił ok 50 zł, do daje 100 zł miesięcznie , czyli razem 410 zł. Czasami na licencjacie w soboty zostawałam na noc, wtedy nawet nocleg z koleżankami za 12 zł miałyśmy, w hotelu był droższy 27 zł, ale wtedy nie płaciłam za powrót w sobotę i przyjazd w niedziele rano. Więc na jedno wyszło.
Jak obliczyłaś nawet, że mnie kosztowały 800 zł miesięcznie to ja nie wiem. Gdyby tyle stały to bym nawet na nie szła, tylko tańszych szukała.
No jak to jak. Moje 800 zł mieściło w sobie jedzenie, chemię, kosmetyki, prąd, wodę. A Ty chyba też jeść w tym czasie musiałaś i się myć czy może żyłaś powietrzem


Moje wydatki związane z sensu stricto przebywaniem na studiach to 350 zł pokój, 35 zł bilet miesięczny i 50 zł raz na miesiąc wyjazd do domu czyli tyle co Twoje czesne i dojazdy. PLUS ja z tego miałam tę korzyść że byłam na miejscu w mieście i mogłam dorywczo pracować czego Ty nie mogłaś, ponoć. Tak, że wybacz, ale takie studia zaoczne z czesnym jak w Twoim przypadku, jeśli się w tym czasie nie pracuje, to imo kompletna strata kasy czasu i w ogóle energii. Widać to czarno na białym z powyższych wyliczeń choć z tego co Cię znam będziesz uparcie zaprzeczać Po prostu jak się coś robi to warto przeliczyć, zaplanować, przemyśleć....czemu to ma służyć.

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2011-12-22 o 17:23
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-22, 17:21   #440
dr_ka
Rozeznanie
 
Avatar dr_ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Dziewczyny, zajrzałam na chwilę na Wasz wątek..i chciałam tylko podrzucić linka do ciekawego artykułu: http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,...cy_Gazety.html , a w szczególności polecam przeczytanie komentarzy.
Druga sprawa, która rzuciła mi się w oczy: jedna z Was, pomimo ukończonych "studiów" nie potrafi składnie sklecić wypowiedzi, robi takie błędy ortograficzne, że aż wstyd i jest oburzona ,że wciąż nie ma pracy, a wszyscy inni to mają w życiu szczęście. Może pracodawca również to zauważa i dlatego omija ją szerokim łukiem?
Tak czy siak , za wszystkich poszukujących pracy trzymam mocno kciuki!
__________________
My..

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.."
dr_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:26   #441
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Przeszło mi to przez myśl, myślę, że nie tylko mnie, ale tu nie można nawet poruszyć kwestii ortografii - regulamin

Swoją drogą kiedyś po studiach byłoby to raczej nie do pomyślenia a teraz jest jak widać, ludzie niby z mgr (rozmaici) robią okropne błędy - ja już swego wykształcenia nawet zbytnio nie cenię Studia, poza elitarnymi, może teraz skończyć każdy i o niczym już one nie świadczą. Jeszcze płacić za to? A w życiu, nie inwestuję własnej kasy w naukę. Studia darmowe, języka nauczyłam się w szkole, drugiego teraz na darmowych kursach unijnych, nawet na podyplomówkę poszłam dopiero gdy zapłacił za to pracodawca

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2011-12-22 o 17:28
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:29   #442
Palulina
Raczkowanie
 
Avatar Palulina
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Wiadomości: 344
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

A mi jednak nie wyszło z tą opiekunką do dziecka bo wzięli kogoś miejscowego. Nie mam czego właściwie żałować bo bym zarobiła na miesiąc może jakieś niecałe 200 zł na czysto po odliczeniu dojazdów, no i na przystankach bym musiała czekać około pół godziny na autobus

Ok. Nie ma co gdybać. Mam dosyć tematu pt. "praca" na ten rok. Koniec. Nie myślę o tym już w ogóle. Mam w nosie cały rynek pracy i nie obchodzi mnie to, że będzie jakiś kryzys albo i nie. Mam po wyżej uszu już rozmyślania na temat, że mogłam wybrać inne studia i jak je zapłacę, jak nie mam pieniędzy. Dosyć ! Idą święta i myślę teraz o pierogach, karpiu i barszczu. A potem na sylwestra upiję się porządnie bo muszę odreagować jakoś ten beznadziejny miniony rok.

Wesołych Świąt wszystkim życzę! I oczywiście zdobycia pracy w 2012 roku! Jestem pełna nadziei, że coś znajdę i że jakoś to będzie.
Cześć czołem kluski z rosołem. Wrócę do Was w styczniu bo lecę do Anglii.
A Wy nie rozmyślajcie już na temat tego bezrobocia, bo to szału można dostać
__________________
- magister już jest!
- staram się myśleć pozytywnie
- jestem z moim M. już 5 lat !



Palulina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:32   #443
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez Palulina Pokaż wiadomość

Ok. Nie ma co gdybać. Mam dosyć tematu pt. "praca" na ten rok. Koniec. Nie myślę o tym już w ogóle.
I słusznie - nowym roku będą nowe, więcej ofert, teraz i tak rekrutacje są rzadkie równie dobrze możesz się teraz dobrze bawić

No to do Siego!
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-12-22, 17:41   #444
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Ale mieszkałam z rodzicami i całe stypendium, kasę z przygotowania zawodowego czy z roboty ze szkoły, czy nawet stypendium z kursu, bezrobotni takie mieli na kursie, dawałam na studia. Do jedzenia rodzicom się nie dokładałam. Z kasy ze szkoły kupowałam sprzęt np gofrownice, opiekacz itp. Inwestowałam w takie rzeczy. Mam znajomą bez studiów 30 km od rzeszowa, szuka pracy stałej pewnie już 7 lat, ma tylko dorywcze same. Ostatnio pisała mi na necie ,że szuka pracy w Rzeszowie, przyszły mąż z tamtąd, zrobiła kurs kosmetyczki. I mówi,że nie może nic znaleść ani w sklepie ani jako kosmetyczka. A ja myśłałam, że kosmetyczki mają łatwiej o pracę. Teraz tych salonów kosmetycznych jest dużo. Co chwila nowe otwierają.

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Palulina Pokaż wiadomość
A mi jednak nie wyszło z tą opiekunką do dziecka bo wzięli kogoś miejscowego. Nie mam czego właściwie żałować bo bym zarobiła na miesiąc może jakieś niecałe 200 zł na czysto po odliczeniu dojazdów, no i na przystankach bym musiała czekać około pół godziny na autobus

Ok. Nie ma co gdybać. Mam dosyć tematu pt. "praca" na ten rok. Koniec. Nie myślę o tym już w ogóle. Mam w nosie cały rynek pracy i nie obchodzi mnie to, że będzie jakiś kryzys albo i nie. Mam po wyżej uszu już rozmyślania na temat, że mogłam wybrać inne studia i jak je zapłacę, jak nie mam pieniędzy. Dosyć ! Idą święta i myślę teraz o pierogach, karpiu i barszczu. A potem na sylwestra upiję się porządnie bo muszę odreagować jakoś ten beznadziejny miniony rok.

O

Wesołych Świąt wszystkim życzę! I oczywiście zdobycia pracy w 2012 roku! Jestem pełna nadziei, że coś znajdę i że jakoś to będzie.
Cześć czołem kluski z rosołem. Wrócę do Was w styczniu bo lecę do Anglii.
A Wy nie rozmyślajcie już na temat tego bezrobocia, bo to szału można dostać
Wesołych Świąt i udanego sylwestra. Wróć po świętach opowiedzieć jak było w Anglii.

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2011-12-22 o 17:43
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:46   #445
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez tajkuna Pokaż wiadomość
Ale mieszkałam z rodzicami i całe stypendium, kasę z przygotowania zawodowego czy z roboty ze szkoły, czy nawet stypendium z kursu, bezrobotni takie mieli na kursie, dawałam na studia. Do jedzenia rodzicom się nie dokładałam.
Ale ja cały czas o czym innym mówię . Że NIE wychodzi taniej studiować zaocznie i argument "nie stać mnie na studia dzienne" ma sens tylko i wyłącznie wtedy gdy się jednocześnie z zaocznymi studiami - pracuje. Dobra, nie chce mi się już o tym dalej.
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 17:55   #446
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
Ale ja cały czas o czym innym mówię . Że NIE wychodzi taniej studiować zaocznie i argument "nie stać mnie na studia dzienne" ma sens tylko i wyłącznie wtedy gdy się jednocześnie z zaocznymi studiami - pracuje. Dobra, nie chce mi się już o tym dalej.
Dokładnie. Ja nie wyobrażam sobie pójść na studia zaoczne, płacić za nie i nie pracować. Uważam, że dla studentów zaocznych nie powinno być stypendiów, bo niestety, ale wtedy robią sobie oni z nich darmowe studia co dwa tygodnie. Wygodnie, bo rzadko, no i zarabiać nie trzeba, bo państwo je opłaca.

Powiem Wam tylko, że pracodawcy często zupełnie inaczej patrzą na osoby, które są samodzielne, wyjechały z rodzinnych miasteczek i się utrzymują. Ja na początku, kiedy się dopiero przeprowadziłam, mieszkałam na totalnym wy☠☠☠☠owie, bo tam było najtaniej. Poszłam na rozmowę do pracy, do której codziennie musiałam dojeżdżać 1,5 godz. w jedną stronę. Pracodawca spytał, czy dojazd nie będzie problemem, że przecież nie raz kończyłabym późno i czy mi to odpowiada, czy dam radę. Odpowiedziałam wtedy, że dałam radę wyjechać sama zaraz po maturze ze swojego malutkiego miasteczka do wielkiej stolicy, to z tym tym bardziej sobie poradzę. Pracę dostałam.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 18:06   #447
kasiuletka
Rozeznanie
 
Avatar kasiuletka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 573
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Dziś z tymi studiami to jakaś parodia. Absolwenci szkół zawodowych mają tytuł magistra. Moi rodzice oboje są po studiach wyższych i widzę różnicę między nimi i ich znajomymi po studiach a dzisiejszymi ,,magystrami''. Dużo wynosi się z domu i to też widać na każdym kroku. Tak jak wcześniej pisałam ze mną studiowały, takie ,,pedagożki'', które wstydziły się zabrać głos na zajęciach lub iść o coś zapytać do dziekanatu. Tacy ludzie psują tylko statystyki, a jest ich cała masa.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Ja nie wyobrażam sobie pójść na studia zaoczne, płacić za nie i nie pracować. Uważam, że dla studentów zaocznych nie powinno być stypendiów, bo niestety, ale wtedy robią sobie oni z nich darmowe studia co dwa tygodnie. Wygodnie, bo rzadko, no i zarabiać nie trzeba, bo państwo je opłaca.

Powiem Wam tylko, że pracodawcy często zupełnie inaczej patrzą na osoby, które są samodzielne, wyjechały z rodzinnych miasteczek i się utrzymują. Ja na początku, kiedy się dopiero przeprowadziłam, mieszkałam na totalnym wy☠☠☠☠owie, bo tam było najtaniej. Poszłam na rozmowę do pracy, do której codziennie musiałam dojeżdżać 1,5 godz. w jedną stronę. Pracodawca spytał, czy dojazd nie będzie problemem, że przecież nie raz kończyłabym późno i czy mi to odpowiada, czy dam radę. Odpowiedziałam wtedy, że dałam radę wyjechać sama zaraz po maturze ze swojego malutkiego miasteczka do wielkiej stolicy, to z tym tym bardziej sobie poradzę. Pracę dostałam.
Myślę, że nie był to na pewno powód dla którego dostałaś pracę. Na takich zasadach, gdyby dostawało się ,,zieloną kartę'' w służbach mundurowych 99% ludzi już by służyło, co wiąże się przecież ze skoszarowaniem.
kasiuletka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 18:10   #448
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez kasiuletka Pokaż wiadomość
Dziś z tymi studiami to jakaś parodia. Absolwenci szkół zawodowych mają tytuł magistra. Moi rodzice oboje są po studiach wyższych i widzę różnicę między nimi i ich znajomymi po studiach a dzisiejszymi ,,magystrami''. Dużo wynosi się z domu i to też widać na każdym kroku. Tak jak wcześniej pisałam ze mną studiowały, takie ,,pedagożki'', które wstydziły się zabrać głos na zajęciach lub iść o coś zapytać do dziekanatu. Tacy ludzie psują tylko statystyki, a jest ich cała masa.
No.

Szczerze, to widziałam (czytałam) kilka razy wypowiedzi osób po pedagogice z błędami orto, że gramatykę i składnię litościwie pominę Nie wiem, jak Was, mnie to po prostu przeraża u pedagogów.

Co do rodziców - mam podobne odczucia.

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2011-12-22 o 18:12
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 18:15   #449
kasiuletka
Rozeznanie
 
Avatar kasiuletka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 573
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
No.

Szczerze, to widziałam (czytałam) kilka razy wypowiedzi osób po pedagogice z błędami orto, że gramatykę i składnię litościwie pominę Nie wiem, jak Was, mnie to po prostu przeraża u pedagogów.

Co do rodziców - mam podobne odczucia.
Przeraża to może za duże słowo, ale masz rację.
kasiuletka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-22, 18:22   #450
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

gratuluję pinkswan. Oby tak dalej, myślę, że masz tę pracę w garści - ostatnie spotkania są zwykle formalnością, osobistym zapoznaniem z kierownikiem
a co do tego nieszczesnego angielskiego - fajnie jest go umieć, nawet rzekłabym, że wypada go umieć i dla mnie osobiście wstydem jest nie mieć języka w gębie. a to, że niektorzy są oporni w jego nauce, nie mają chęci, weny, motywacji i po prostu ochoty - ich wybór. Aha i jeszcze co do wymogu jezyka angielskiego w pracy - wierzcie lub nie, ale moj szef mowi gorzej po angielsku ode mnie i nikt z zespolu nie ma ABSOLUTNIE nawet dobrego angielskiego. Ale jako tako się dogadują, maile piszą w oparciu o translator, a jesli trzeba napisac jakąs analize, to ja im sprawdzam, zeby jak najmniej błedów było. Jakos dajemy radę.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-28 11:38:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.