Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[gosia261282]

Napisane przez Nikii89

Może i się niepotrzebnie nakręcam , ale miałyście przed porodem tak że bolał Was ciągle kręgosłup i brzuch??
Od wczoraj mam właśnie intensywne bóle kręgosłupa i podbrzusza i jeszcze ciągle brzuch mi twardnieje. Na dodatek kręci mi się w głowie i mam czasem wrażenie w ustach jakby mnie mdliło
Nie wiem czy coś się juz zbliża? czy tylko macica ćwiczy przygotowując się do skurczy.

Przed pierwszym porodem nie mialam zadnych boli,dopiero skurcze porodowe.Ateraz mam bole takie jak piszesz juz od czterech tyg i nic z nich nie wynika.Ale za ciebie trzymam kciuki,zeby to cos oznaczalo.
Bo tak jak u mnie tyle tyg bolu i nic to jest wkurzajace.
Przez to boje sie,ze zignoruje bole porodowe,bo czuje sie jakbym codzien miala rodzic.

Napisane przez Zia_

Ja wrocilam ze szpitala. Polozna mowila ze 3 dni po terminie to ciut za wczesnie na interwencje ale doktorek byl innego zdania i zrobil mi tzw - membrane sweep - co to dokladnie to jeszcze nie wiem, trwalo 3 sekundy i nie bolalo, zaraz doczytam o co chodzi
Ogolnie szyjka zamknieta, glowka nisko ale nie na tyle zeby uszy byly schowane - wedlug doktorka to znak ze glowka nie jest jeszcze calkiem nisko - ja w kazdym razie czuje coraz wiekszy napor od dolu. Na poniedzialek mam ktg - powiedzcie ile trwa takie kontrolne ktg?

To mialas masaz szyjki z tego wynika.Ale moj bolal,krwawilam i trwal znacznie dluzej niz 3 sekundy,mysle ze kolo 5 minut.

[DIDA22]

Napisane przez MoniaHan

.Dziewczyny? jesli zasnie Wam dziecko przy piersi to bierzecie tak czy inaczej do odbicia czy odkladacie do spania? staram sie aby Hania mi nie zasypiala, ale czasami sie nie da i zasnie, nawet na moment, jak probuje ja odstawic to wtedy momentalnie ciagnie cyca - a to sciema takabo ona juz wtedy nie je...Konia chyba pisalas tez o tym.

Ja nie. Mi w szpitalu położne mówiły, że po karmieniu piersią dziecku się nie odbija konieczne to jest przy mm. Dziecko mm ssie z butli dużo i szybko, przy piersi nie. Mój mały też zasypia przy cycu. Czasami mu się samo odbije lub troszkę uleje. W ogóle czytałam, że zasypianie przy cycu nie jest dobrym pomysłem, bo dziecko jednak cały czas ssie mleko i może się właśnie ulać/lub gorzej brrrr, ale jak próbuję małego oderwać od piersi to trzyma jak szalony i od razu zaczyna mocniej ssać

[gosia261282]

Napisane przez DIDA22

Ja nie. Mi w szpitalu położne mówiły, że po karmieniu piersią dziecku się nie odbija konieczne to jest przy mm. Dziecko mm ssie z butli dużo i szybko, przy piersi nie. Mój mały też zasypia przy cycu. Czasami mu się samo odbije lub troszkę uleje. W ogóle czytałam, że zasypianie przy cycu nie jest dobrym pomysłem, bo dziecko jednak cały czas ssie mleko i może się właśnie ulać/lub gorzej brrrr, ale jak próbuję małego oderwać od piersi to trzyma jak szalony i od razu zaczyna mocniej ssać

A probowalas delikatnie wlozyc palec w kacik ust i wyjac powoli?

[gkatarzynka]

Dziewczyny, mam pytanie... jadę za chwilkę na ostatnie przedszpitalne i przedporodowe zakupy... i tak sobie myślę, że może trzeba kupić choć z jedną butelkę (tak na wszelki wypadek)... czy znacie moze butelki lovi?? Bo ja chciałabym karmić piersią, ale może butelka się przydać, zwłaszcza, że ja mam jeszcze tą moją podyplomówkę i chyba czasem będę musiała odciągnąć swoje mleczko, żeby Mąż podał... No i myślę właśnie o lovi - są chyba nie najdroższe a opinie są różne, ale raczej pozytywne....
No i zastanawiam się nad jakąś herbatką dla siebie...jakąś polecacie??

[karolca]

Napisane przez DIDA22

Ja nie. Mi w szpitalu położne mówiły, że po karmieniu piersią dziecku się nie odbija konieczne to jest przy mm. Dziecko mm ssie z butli dużo i szybko, przy piersi nie. Mój mały też zasypia przy cycu. Czasami mu się samo odbije lub troszkę uleje. W ogóle czytałam, że zasypianie przy cycu nie jest dobrym pomysłem, bo dziecko jednak cały czas ssie mleko i może się właśnie ulać/lub gorzej brrrr, ale jak próbuję małego oderwać od piersi to trzyma jak szalony i od razu zaczyna mocniej ssać

gdyby dziecku na iersi sie nie odbijało to moja juz dawno by sie zakrztusiła... 3 odbicia po jedzeniu mamy

[koniakonia]

Napisane przez DIDA22

Heja, no właśnie miałam pytać o szczepienia, ja biorę skojarzoną i rota też, wiecie ile może kosztuje komplet? Czy przychodnia rej. wzywa na szczepienia czy samemu trzeba pilnować terminu? Jadę zaraz (sama samochodem) na ściągnięcie szwów, cc zniosłam bardzo dobrze i od II doby jestem na pełnych obrotach ale wiadomo u każdego inaczej się zrasta, każdy ma inne odczucie bólu.

u mnie 5 w 1 kosztuje 120 zł, nie wiem ile 6 w 1 , na rota są dwie szczepionki, rotateq ( podawane w 3 dawkach ) i rotarix ( 2 dawki) tu można wybrać jedną albo druga szczepionkę, u mnie rotateq kosztuje 250 zł porcja, rotarix coś koło 300 , warto podzwonić po aptekach , bo ceny są różne, czasem przychodnie mają u siebie do kupienie, ale niekoniecznie najtaniej
ja biorę 5 w 1 plus rotateq więc u mnie komplet 370 zł

[DIDA22]

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, mam pytanie... jadę za chwilkę na ostatnie przedszpitalne i przedporodowe zakupy... i tak sobie myślę, że może trzeba kupić choć z jedną butelkę (tak na wszelki wypadek)... czy znacie moze butelki lovi?? Bo ja chciałabym karmić piersią, ale może butelka się przydać, zwłaszcza, że ja mam jeszcze tą moją podyplomówkę i chyba czasem będę musiała odciągnąć swoje mleczko, żeby Mąż podał... No i myślę właśnie o lovi - są chyba nie najdroższe a opinie są różne, ale raczej pozytywne....
No i zastanawiam się nad jakąś herbatką dla siebie...jakąś polecacie??

Ja mam TT antykolkową, mąż raz w nocy z niej karmił i mówił, że spoko szło małemu. Ja piję herbatkę "Bocianek" i roibosa, bawarkę, podobno mięty nie można pić bo hamuje laktację.

W szpitalu chcieliśmy spróbować butelkę Medeli ze smoczkiem Calma, czy jakoś tak - była w zestawie z laktatorem. Ale małemu nic a nic nie szło, uznaliśmy z mężem, że smoczek wynalazek (imituje pierś) jest do d....., w domu czytam instrukcję obsługi, a tam że "poleca się od 6-8 tygodnia życia, jak dziecko ma już dobrze wykształcony odruch mocnego ssania"

[gosia261282]

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, mam pytanie... jadę za chwilkę na ostatnie przedszpitalne i przedporodowe zakupy... i tak sobie myślę, że może trzeba kupić choć z jedną butelkę (tak na wszelki wypadek)... czy znacie moze butelki lovi?? Bo ja chciałabym karmić piersią, ale może butelka się przydać, zwłaszcza, że ja mam jeszcze tą moją podyplomówkę i chyba czasem będę musiała odciągnąć swoje mleczko, żeby Mąż podał... No i myślę właśnie o lovi - są chyba nie najdroższe a opinie są różne, ale raczej pozytywne....
No i zastanawiam się nad jakąś herbatką dla siebie...jakąś polecacie??

Ja polecam Tomme Tippee butelki,maja smoczek zblizony do sutka matki i w sklepie w ktorym pracowalam klientki bardzo je chwalily.
A herbatke w Polsce pilam z Hippa dla kamiacych.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez DIDA22

Ja mam TT antykolkową, mąż raz w nocy z niej karmił i mówił, że spoko szło małemu. Ja piję herbatkę "Bocianek" i roibosa, bawarkę, podobno mięty nie można pić bo hamuje laktację.

W szpitalu chcieliśmy spróbować butelkę Medeli ze smoczkiem Calma, czy jakoś tak - była w zestawie z laktatorem. Ale małemu nic a nic nie szło, uznaliśmy z mężem, że smoczek wynalazek (imituje pierś) jest do d....., w domu czytam instrukcję obsługi, a tam że "poleca się od 6-8 tygodnia życia, jak dziecko ma już dobrze wykształcony odruch mocnego ssania"

Ale te z TT smoczki wlasnie imituja piers.Oni chyba jako pierwsi to mieli w butelkach,zeby ulatwiac naprzemienne karmienie piersia i butelka.

[mag_99]

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, mam pytanie... jadę za chwilkę na ostatnie przedszpitalne i przedporodowe zakupy... i tak sobie myślę, że może trzeba kupić choć z jedną butelkę (tak na wszelki wypadek)... czy znacie moze butelki lovi?? Bo ja chciałabym karmić piersią, ale może butelka się przydać, zwłaszcza, że ja mam jeszcze tą moją podyplomówkę i chyba czasem będę musiała odciągnąć swoje mleczko, żeby Mąż podał... No i myślę właśnie o lovi - są chyba nie najdroższe a opinie są różne, ale raczej pozytywne....
No i zastanawiam się nad jakąś herbatką dla siebie...jakąś polecacie??

najlepiej kup butelkę pasującą do laktatora jaki masz, wtedy będziesz mogła stosować wymiennie
a herbatka na laktację ma być? ja mam bocianka ale nie wiem czy dobrze działa bo powinno się tego pić 3-5 dziennie a ja piję jedną bo średnio mi smakuje no i piję koperek z hippa

[karolca]

Napisane przez gosia261282

Ja polecam Tomme Tippee butelki,maja smoczek zblizony do sutka matki i w sklepie w ktorym pracowalam klientki bardzo je chwalily.
A herbatke w Polsce pilam z Hippa dla kamiacych.

Mam tę butelkę TT, całkiem fajna, ale nie podoba mi się jedynie miarka na niej ale to tylko moje odczucia. Ewelinka świetnie sobie z tą butelką (ale i z każdą inną i każdym innym smoczkiem, ważne, że "leci" )

Herbatkę mam Herbapolu dla matek karmiących wspomagającą laktację. Ta z Hippa jest nieco smaczniejsza, ale dużo się nie różnią.

[koniakonia]

Napisane przez MoniaHan

wow super
ja w domu rodzinnym mam gdzies w szafie swoje ubranku ze chrztu, fajnie byloby gdyby Hania tez byla w tym chrzczona

Mravka super filmik Robercik slodkaszczy

w koncu mi dziecko usnelo...ciekawe na jak dlugo.
Dziewczyny? jesli zasnie Wam dziecko przy piersi to bierzecie tak czy inaczej do odbicia czy odkladacie do spania? staram sie aby Hania mi nie zasypiala, ale czasami sie nie da i zasnie, nawet na moment, jak probuje ja odstawic to wtedy momentalnie ciagnie cyca - a to sciema takabo ona juz wtedy nie je...Konia chyba pisalas tez o tym.

tak, biorę na ramię , odbijam i odkładam , czasem odda cyca bez zaciągania ponownego, no ale jeśli przed zaśnięciem ssała długo to uznaje że jest najedzona, więc wg mnie takie łapanie uciekającego cyca to tylko takie chyba odruchowe , no i ja takich numerów nie pozwalam robić , bo jak tak z 5 razy zrobi, pociągnie mleka przy tym po 4 lyki, a jest już napełniona to bełcik pewny
a dlaczego twierdzę ,że to takie odruchowe....Nina jak zasypia z jakąś zabawką w ręce to jak na takim półśpiku chcę Jej to zabrać to też nagle zaciska rączkę i nie chce oddać, ze smoczkiem Kaja robi czasem tak samo, prawie już Jej wypada a jak chce się zabrać to łapie nie wiem co to za odruch ale jest coś takiego


Rybka piękny opis porodu


odebrałam wyniki moczu ogólne, bakterii brak, leukocyty 0-1 , czyli nie ma zakażenia, teraz tylko się modlić ,żeby w posiewie nic nie wyszło ( oczywiście nie z moczu tylko z zabrudzenia by to musiało być ), bo mi ta pediatra żyć nie da, i teraz tak myślę...jeśli ona nie uwzględnia badania ogólnego w ocenie zakażenia to co? będzie mnie za każdym badaniem ogólnym do szpitala wysyłać ? rozumiem Jej przewrażliwienie i w sumie dobrze ,że jest ostrożna , ale pakować dziecko na pobranie moczu do szpitala na 3 dni to też nie za dobre dla dziecka

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez DIDA22

Ja nie. Mi w szpitalu położne mówiły, że po karmieniu piersią dziecku się nie odbija konieczne to jest przy mm. Dziecko mm ssie z butli dużo i szybko, przy piersi nie. Mój mały też zasypia przy cycu. Czasami mu się samo odbije lub troszkę uleje. W ogóle czytałam, że zasypianie przy cycu nie jest dobrym pomysłem, bo dziecko jednak cały czas ssie mleko i może się właśnie ulać/lub gorzej brrrr, ale jak próbuję małego oderwać od piersi to trzyma jak szalony i od razu zaczyna mocniej ssać

oj to bym musiała beki mojej Kai wysłać nagrane tym położnym , normalnie odgłosy jak spod budy z piwem albo z gawry niedzwiedzia
z mojego cyca pije się latwiej niż butli, samo leci, więc owszem dziecko pracuje , ale nie więcej niż przy butelce

[tikki85]

Cześć Dziewczyny!
Ja w domu i siedzę i mi się oczy same zamykają . Niunia śpi grzecznie koło mnie. Czekam aż obudzi się na karmienie. Nie mogę się położyć spać, bo jestem chyba zbyt zmęczona.
Pelusa jest zapatrzona w Maleństwo i pilnuje ją siedząc koło wózeczka. I liże ją po śpiochach . W szoku jest biedna, bo takie zamieszanie wokół jakiegoś zawiniątka .
Przed porodem mówiłam, że nie mam siary ani nic a teraz cyce jak donice .
Mieliśmy poradę laktacyjną i Pani chwaliła, że Andrea straciła jedynie 200g od porodu, że ładnie je i jest ładnie przystawiana.
Niestety w domu jakoś nie umiem tego powtórzyć, bo stoi nade mną mama, bo nie może słuchać jak Andrea kwiczy ...tylko, że przez to wprowadza nerwową atmosferę .


Postaram się opisać mój poród jak coś mi się przypomni.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Zaraz powysyłam zdjęcia na maila

[mag_99]

Napisane przez koniakonia

tak, biorę na ramię , odbijam i odkładam , czasem odda cyca bez zaciągania ponownego, no ale jeśli przed zaśnięciem ssała długo to uznaje że jest najedzona, więc wg mnie takie łapanie uciekającego cyca to tylko takie chyba odruchowe , no i ja takich numerów nie pozwalam robić , bo jak tak z 5 razy zrobi, pociągnie mleka przy tym po 4 lyki, a jest już napełniona to bełcik pewny
a dlaczego twierdzę ,że to takie odruchowe....Nina jak zasypia z jakąś zabawką w ręce to jak na takim półśpiku chcę Jej to zabrać to też nagle zaciska rączkę i nie chce oddać, ze smoczkiem Kaja robi czasem tak samo, prawie już Jej wypada a jak chce się zabrać to łapie nie wiem co to za odruch ale jest coś takiego


Rybka piękny opis porodu


odebrałam wyniki moczu ogólne, bakterii brak, leukocyty 0-1 , czyli nie ma zakażenia, teraz tylko się modlić ,żeby w posiewie nic nie wyszło ( oczywiście nie z moczu tylko z zabrudzenia by to musiało być ), bo mi ta pediatra żyć nie da, i teraz tak myślę...jeśli ona nie uwzględnia badania ogólnego w ocenie zakażenia to co? będzie mnie za każdym badaniem ogólnym do szpitala wysyłać ? rozumiem Jej przewrażliwienie i w sumie dobrze ,że jest ostrożna , ale pakować dziecko na pobranie moczu do szpitala na 3 dni to też nie za dobre dla dziecka

ja za każdym razem nie odbijam z nadzieją, że moje wiecznie nieśpiące dziecko się nie obudzi i też mi tak chwyta cyca, ale jako, że mały mało przybiera to ja w ogóle mu praktycznie nie zabieram, niech je ile chce....

a co do 3 dni w szpitalu - po raz kolejny wychodzi bezsensowny system finansowania służby zdrowia , żeby NFZ zwrócił koszty szpitalowi pacjent musi być 3 dni na oddziale i jaki to ma sens? tylko łóżka są zajęte i kasa idzie na darmo... no bo szpital trzyma każdego min. te 3 dni, żeby ktoś mu zapłacił za chociaż najmniejsze badanie

oby wszystko było ok

[karolca]

Napisane przez koniakonia

t
oj to bym musiała beki mojej Kai wysłać nagrane tym położnym , normalnie odgłosy jak spod budy z piwem albo z gawry niedzwiedzia

u nas tez takie beki idą

[c042958294e99042f58d4b6e63f583de5e67f661_63eacf5328b46]

Napisane przez gosica502

Hej

WItam w nowej części odchowalniowej bo mnie tu jeszcze nie było

Dziewczyny na końcówce jestem z Wami bardzo bo pamiętam jeszcze jakie dla mnie przeterminowanie było denerwujące i upierdliwe ALe już naprawde niedługo kochane

Gratuluję nowym mamom wszystkim

Co do karmienia to ja mam teraz tak właśnie jak desia pisałą że miała przy synku, cały czas podaję pierś Gabrysi ale zwyczajnie moje piersi są cały czas mięciutkie, mała połyka tylko przez kilka pierwszych minut ssania a potem ssie i ssie i się denerwuje bo jej mleko nie leci, po karmieniu nie zasypia ani nie jest szczęśliwa tylko płaczę więc jej podaję mm i potem jest spokój. Więc ja też śmiem twierdzic, że mam za mało pokarmu. Próbowałam chyba wszystkiego. Piję dużo, dobrze się odżywiam, przystawiam ją, próbowałam odciągac laktatorem ale nie udało się odciągnąc praktycznie nic albo może z 5 ml po jakichś 15 minutach ściągania. Próbowałam też się położyc z nią na cały dzień do łóżka i ja karmic na żądanie ale to żadanie było dosłownie co 10-15 minut, nie spała w ogóle i chciała potem ssac i płakała bo nic nie leciało no i skończyło się na tym że przeryczałyśmy obydwie prawie cały dzień i obydwie byłyśmy skrajnie wyczerpane :/ Nic nie działa i było to dla mnie źródłem okropnego stresu i poczucia winy przez to że wszyscy naciskali na mnie że muszę po prostu karmic piersią, doła przez to miałam ogromnego, ale już teraz się z tym pogodziłam, wyluzowałam i obie jesteśy spokojniejsze- i mama i córcia. No ale póki mam tam cokolwiek to przystawiam mojego ssaka małego, lubię te chwile kiedy małą ssie moją pierś, szkoda że niedługo to się skończy pewnie bo widzę że pokarmu coraz mniej chyba :/ Tak że tak jak już pisałyście- nic na siłę. MM to nie żadne diabelstwo :P

Mam to samo-zastanawialam sie dlaczego Mały nie chce sie odstawić i ssa i ssa-> nie zasypia-tez mam za malo mleka i powoli zaczynam go dokarmiać. Myślałam jeszcze 2 dni temu,że problem tkwi w tym,że nie lubi pionowania,a dzis wiem,że pionowanie to pikuś/ Strasznie sie martwie bo mamy z obu stron obciążenie alergiczne i zdaje sobie sprawe,ze powinnam jak najdłużej karmić piersią no ale skoro nie ma to co zrobić. Dobre i te 2 tygodnie karmienia-mam nadzieję,że będę mogła jak najdłużej ale co ma być to będzie. Czasami to geny,czasami stres lub organizm tak po porodzie reaguje. U nas Mały się opił wód i nie jedł 2 dni i może nie pobudził na początku u mnie laktacji sama nie wiem.

Karm córkę dokąd da rade- nawet te 10 ml to zawsze coś.
Jakim mlekiem dobrze karmić takiego szkraba?Ja w ogole nie byłam na to przygotowana i kupiłam teraz bebilon dla dzieci ulewajacych ale może ktoś się rozeznawał w mm dla noworodków?

[MoniaHan]

Napisane przez tikki85

Cześć Dziewczyny!
Ja w domu i siedzę i mi się oczy same zamykają . Niunia śpi grzecznie koło mnie. Czekam aż obudzi się na karmienie. Nie mogę się położyć spać, bo jestem chyba zbyt zmęczona.
Pelusa jest zapatrzona w Maleństwo i pilnuje ją siedząc koło wózeczka. I liże ją po śpiochach . W szoku jest biedna, bo takie zamieszanie wokół jakiegoś zawiniątka .
Przed porodem mówiłam, że nie mam siary ani nic a teraz cyce jak donice .
Mieliśmy poradę laktacyjną i Pani chwaliła, że Andrea straciła jedynie 200g od porodu, że ładnie je i jest ładnie przystawiana.
Niestety w domu jakoś nie umiem tego powtórzyć, bo stoi nade mną mama, bo nie może słuchać jak Andrea kwiczy ...tylko, że przez to wprowadza nerwową atmosferę .


Postaram się opisać mój poród jak coś mi się przypomni.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Zaraz powysyłam zdjęcia na maila

super ze jestescie w domu
Pelusa w szoku na pewno, Ivor to przez kilka dni chodzil z tak duzymi oczami jakby wytrzeszczu dostal albo czegos sie napalil i uszy mial do tylu caly czas

wlasnie dlatego nie chcialam aby moja mama przyjechala bo tez bym sie wkurzala.ide w koncu na spacer to moje dziecko dzis jest niemozliwe, w ogole nie chce spactzn chce ale tylko jak jest przytulona a ja nie chce jej przyzwyczajac.

gkatarzynka karmie tez butelka raz dziennie, uzywamy antykolkowe TT, jestem zadowolona, ale nie mam porownania z innymi. najpierw trzeba dla maluszka butelke z numerkiem 1 na smoczku, tzn smoczek do butelki.

[desia888]

Witam !
Ja po ktg, naczekalam sie dzisiaj dlugo.
No w kazdym razie skurczy brak, a serduszko galopowalo niemilosiernie nwet do 198
Troche sie zmartwilam, ale lekarz obejrzal i powiedzial ze w porzadku!
No i diagnoza : przez weekend Pani nie urodzi, widzimy sie w srode
No chyba ze razem z Viki mu pokazemy , a jak sie we dwie wezmiemy to rach ciach i bedzie po wszystkim

Konia fajnie ze wyniki dobre, teraz miejmy nadzieje ze posiew bedzie ok, a napewno bedzie!

Rybka, opis fantastyczny!
Ja tez pamietam to uczucie ulgi po epiduralu i jak sie patrzy na zapis ktg na te mega skurcze i wogole sie ich juz nie odczuwa!
Ja nie wyobrazam sobie nie miec mozliwosci epiduralu tym razem, prawdopodbnie dlatego iz wiem jaka to ulga jak sie dostanie
A dolargan swoja droga tak w zasadzie jest narkotykiem i skoro nie nalzey ich zazywac w czasie ciazy to dlaczego mozna przy porodzie, dziecko jest nadal odzywiane przez pepowine i dostaje wszytsko co my, tak ja sobie kombinuje.

Gosiu ja tez nie mialam zadnych boli przed porodem, zaczelo sie w nocy, myslalm ze sie czyms zatrulam, bolal brzuch i pedzilo na kibelek, wiec jesli tym razem bedzie tak samo to sie nie pomyle
Teraz tez mnie nic brzuch nie boli i nie czuje zeby sie napinal albo cos!

Emigra a czemu nie mialas znieczulenia, bo rozumiem ze chcialas?

Mravka, ale cudny Robcio na tej macie
Teraz wlasnie zaczyna sie fajny okres jak dziecko zaczyna dostrzegac otaczajacy Go swiat, wtedy jest juz coraz lepiej!

[karolca]

tikki, śliczna Andrea na mailu, raz jeszcze gratulacje

[desia888]

Napisane przez tikki85

Cześć Dziewczyny!
Ja w domu i siedzę i mi się oczy same zamykają . Niunia śpi grzecznie koło mnie. Czekam aż obudzi się na karmienie. Nie mogę się położyć spać, bo jestem chyba zbyt zmęczona.
Pelusa jest zapatrzona w Maleństwo i pilnuje ją siedząc koło wózeczka. I liże ją po śpiochach . W szoku jest biedna, bo takie zamieszanie wokół jakiegoś zawiniątka .
Przed porodem mówiłam, że nie mam siary ani nic a teraz cyce jak donice .
Mieliśmy poradę laktacyjną i Pani chwaliła, że Andrea straciła jedynie 200g od porodu, że ładnie je i jest ładnie przystawiana.
Niestety w domu jakoś nie umiem tego powtórzyć, bo stoi nade mną mama, bo nie może słuchać jak Andrea kwiczy ...tylko, że przez to wprowadza nerwową atmosferę .


Postaram się opisać mój poród jak coś mi się przypomni.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Zaraz powysyłam zdjęcia na maila

Wiem co masz na mysli z mama, ja wiem ze One zawsze chca dobrze ale potrafia mimo wszystko wyprowadzic z rownowagi!
Fajnie ze Pelusa pozytywnie reaguje! A nie widac zazdrosci?

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

I mam tez wiesci od Iw 32 :

" Dzisiaj dobre wiadomosci. Poziom bilirubiny i poziom crp spadaja, ale musza dokonczyc kuracje antybiotykowa, ktora trwa 5-7 dni. Gratulacje dla Leny Czy Gosia i Zia nadal w dwupaku ? Dzieki dziewczyny ze jestescie z nami"

I od Lenki :
Pytalam czy ma wyniki posiewu bo mialy byc dzisiaj kolo 10

"Infekcji nie ma , ale pediatra mowi ze czasem tak jest , ze pierwsze badanie jest ok, a nastepne nie, wiec maja powtorzyc. powiedziala tez ze zapowiada sie na zoltaczke. No i nadal jest za ospala, rozwojowo nawet ponizej 37 tygodnia, nie ma odruchu ssania itp. Dzis mala bedzie sie uczyc ssac z butli. Do wieczorka."

[Aguśkaa83]

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny? jesli zasnie Wam dziecko przy piersi to bierzecie tak czy inaczej do odbicia czy odkladacie do spania? .

Monia ja albo odkladam do lozeczka, albo Szymonek zasypia (np w nocy) przy mnie i nie mam sily albo nie chce mi sie go odkladac i raczej nie biore do odbicia. Ale jak je bardzo łapczywie ( i czesto wtedy slysze jak polyka powietrze) a je tak czesto jak jest bardzo glodny, to biore go do odbicia i odbija sie baardzo glosno, czasem 3 razy pod rzad

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, mam pytanie... jadę za chwilkę na ostatnie przedszpitalne i przedporodowe zakupy... i tak sobie myślę, że może trzeba kupić choć z jedną butelkę (tak na wszelki wypadek)... czy znacie moze butelki lovi?? Bo ja chciałabym karmić piersią, ale może butelka się przydać, zwłaszcza, że ja mam jeszcze tą moją podyplomówkę i chyba czasem będę musiała odciągnąć swoje mleczko, żeby Mąż podał... No i myślę właśnie o lovi - są chyba nie najdroższe a opinie są różne, ale raczej pozytywne....
No i zastanawiam się nad jakąś herbatką dla siebie...jakąś polecacie??

Ja uzywalam lovi bo moj Filip nie chcial tej z aventu i do tej pory mleczko z niej pije i jestem zadowolona z lovi. Ma fajne smoczki, miedzy innymi trojprzeplywowy ktory bardzo lubialam
Herbatki na laktacje nie kupowalam, nie pije zadnej a karmie piersią.

Napisane przez koniakonia

odebrałam wyniki moczu ogólne, bakterii brak, leukocyty 0-1 , czyli nie ma zakażenia, teraz tylko się modlić ,żeby w posiewie nic nie wyszło ( oczywiście nie z moczu tylko z zabrudzenia by to musiało być ), bo mi ta pediatra żyć nie da, i teraz tak myślę...jeśli ona nie uwzględnia badania ogólnego w ocenie zakażenia to co? będzie mnie za każdym badaniem ogólnym do szpitala wysyłać ? rozumiem Jej przewrażliwienie i w sumie dobrze ,że jest ostrożna , ale pakować dziecko na pobranie moczu do szpitala na 3 dni to też nie za dobre dla dziecka

Dobrze ze wyniczki z ogolnego dobre. A z tymi 3-ema dniami to przesada..

Napisane przez desia888

Witam !
Ja po ktg, naczekalam sie dzisiaj dlugo.
No w kazdym razie skurczy brak, a serduszko galopowalo niemilosiernie nwet do 198
Troche sie zmartwilam, ale lekarz obejrzal i powiedzial ze w porzadku!
No i diagnoza : przez weekend Pani nie urodzi, widzimy sie w srode
No chyba ze razem z Viki mu pokazemy , a jak sie we dwie wezmiemy to rach ciach i bedzie po wszystkim

Dziewczyny lence tez mowiono ze nie urodzi pozniej a tu prosze
A co do ktg najwazniejsze ze lekarz mowil ze ok.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Biedna lenka, oby kolejne wyniczki moczu byly ok!

[gosia261282]

Napisane przez koniakonia

odebrałam wyniki moczu ogólne, bakterii brak, leukocyty 0-1 , czyli nie ma zakażenia, teraz tylko się modlić ,żeby w posiewie nic nie wyszło ( oczywiście nie z moczu tylko z zabrudzenia by to musiało być ), bo mi ta pediatra żyć nie da, i teraz tak myślę...jeśli ona nie uwzględnia badania ogólnego w ocenie zakażenia to co? będzie mnie za każdym badaniem ogólnym do szpitala wysyłać ? rozumiem Jej przewrażliwienie i w sumie dobrze ,że jest ostrożna , ale pakować dziecko na pobranie moczu do szpitala na 3 dni to też nie za dobre dla dziecka

Super,ze wyniki dobre.
Kciuki,zeby posiew tez byl dobry!

Napisane przez tikki85

Cześć Dziewczyny!
Ja w domu i siedzę i mi się oczy same zamykają . Niunia śpi grzecznie koło mnie. Czekam aż obudzi się na karmienie. Nie mogę się położyć spać, bo jestem chyba zbyt zmęczona.
Pelusa jest zapatrzona w Maleństwo i pilnuje ją siedząc koło wózeczka. I liże ją po śpiochach . W szoku jest biedna, bo takie zamieszanie wokół jakiegoś zawiniątka .
Przed porodem mówiłam, że nie mam siary ani nic a teraz cyce jak donice .
Mieliśmy poradę laktacyjną i Pani chwaliła, że Andrea straciła jedynie 200g od porodu, że ładnie je i jest ładnie przystawiana.
Niestety w domu jakoś nie umiem tego powtórzyć, bo stoi nade mną mama, bo nie może słuchać jak Andrea kwiczy ...tylko, że przez to wprowadza nerwową atmosferę .


Postaram się opisać mój poród jak coś mi się przypomni.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Zaraz powysyłam zdjęcia na maila

Ale ci dobrze,juz z malenstwem w domku.
A mamie musisz delikatnie powiedziec,zeby cie nie stresowala.
Fajna reakcja psiny.

Ale Andrea jest sliczna

Napisane przez desia888

I mam tez wiesci od Iw 32 :

" Dzisiaj dobre wiadomosci. Poziom bilirubiny i poziom crp spadaja, ale musza dokonczyc kuracje antybiotykowa, ktora trwa 5-7 dni. Gratulacje dla Leny Czy Gosia i Zia nadal w dwupaku ? Dzieki dziewczyny ze jestescie z nami"

I od Lenki :
Pytalam czy ma wyniki posiewu bo mialy byc dzisiaj kolo 10

"Infekcji nie ma , ale pediatra mowi ze czasem tak jest , ze pierwsze badanie jest ok, a nastepne nie, wiec maja powtorzyc. powiedziala tez ze zapowiada sie na zoltaczke. No i nadal jest za ospala, rozwojowo nawet ponizej 37 tygodnia, nie ma odruchu ssania itp. Dzis mala bedzie sie uczyc ssac z butli. Do wieczorka."

Super,ze u Iw dobre wiadomosci,ale szkoda ze problemy sa z Lenki malutka.Mogla jeszcze posiedziec troszke w brzuszku.
Ciekawe,ze jednym dzieciom spieszy sie na swiat,a inne musza byc wywolywane na sile

[Jolkaaa]

dziś psychicznie czuje się lepiej, ale dlatego że TŻ jest w domu.

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi w sprawie laktacji
któraś pytała czy nie wolę walczyć skoro mam pokarm - otóż nie, nie chce karmić, nie sprawia mi to przyjemności a maluch po moim mleku strasznie cierpi ciągle płacze, ma rozwolnienie, boli go brzuszek i cały czas w nim burczy, a jak zje sztuczne to anioł a nie dziecko.
Z TŻtem doszliśmy do wniosku, że będziemy karmić sztucznym.
Ja nie chce się męczyć - zresztą jak wspomniałam nie sprawia mi to wogóle przyjemności.

Teraz walcze o zahamowanie i pije mięte i szałwie, robie zimnie okłady i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Wczoraj była u Nas pierwszy raz położna i ma być jeszcze 5 razy - przychodzi w każdy czwartek.
Za tydzień we wtorek lub czwartek mamy jechać na pierwszą wizyte do lekarza.
8 maja mamy USG bioderek.
Pępek nam jeszcze nie odpadł choć codziennie psikam ocniseptem.


Co do szwów i rany po cc - jak długo nie mogę prowadzić auta czy któraś wie może?

Napisane przez MoniqW

Witam spowrotem i jeszcze raz gratuluje

dziękuję


nowaken ja mam pytanko jak Ty zahamowałaś laktacje przy pierwszej ciąży?

kubusewa gratulacje

na mailu i w załączniku Nasz Michałek


Oj i nie dokończe nadrabiać bo maluch się budzi i czas na kąpiel

[gosia261282]

Ale zdjec na mailu przybywa.
Asika ja tam ci nie wierze,ze taka fajna,spokojna Zuzia tak ci w kosc daje,cos sciemniasz mama
Jolka super,ze pochwalilas sie swoim szczesciem.Sliczny chlopczyk

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez Jolkaaa

dziś psychicznie czuje się lepiej, ale dlatego że TŻ jest w domu.

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi w sprawie laktacji
któraś pytała czy nie wolę walczyć skoro mam pokarm - otóż nie, nie chce karmić, nie sprawia mi to przyjemności a maluch po moim mleku strasznie cierpi ciągle płacze, ma rozwolnienie, boli go brzuszek i cały czas w nim burczy, a jak zje sztuczne to anioł a nie dziecko.
Z TŻtem doszliśmy do wniosku, że będziemy karmić sztucznym.
Ja nie chce się męczyć - zresztą jak wspomniałam nie sprawia mi to wogóle przyjemności.

Teraz walcze o zahamowanie i pije mięte i szałwie, robie zimnie okłady i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Wczoraj była u Nas pierwszy raz położna i ma być jeszcze 5 razy - przychodzi w każdy czwartek.
Za tydzień we wtorek lub czwartek mamy jechać na pierwszą wizyte do lekarza.
8 maja mamy USG bioderek.
Pępek nam jeszcze nie odpadł choć codziennie psikam ocniseptem.


Co do szwów i rany po cc - jak długo nie mogę prowadzić auta czy któraś wie może?



dziękuję


nowaken ja mam pytanko jak Ty zahamowałaś laktacje przy pierwszej ciąży?

kubusewa gratulacje

na mailu i w załączniku Nasz Michałek


Oj i nie dokończe nadrabiać bo maluch się budzi i czas na kąpiel

Jolka trzymaj sie cieplo kochana.Dobrze,ze czujesz sie juz lepiej i na pewno bedzie lepiej z kazdym dniem.
Co do laktacji,to moze popros lekarza o zapisanie tabletek na zahamowanie,zeby szybciej ci z tym poszlo.Moze bedzie mozliwosc,ze np zadzwonisz powiesz o co chodzi i maz podedzie po recepte?

[adaikaka]

Spać mi się chce jak cholera...
ledwo chodzę po tej dzisiejszej gorącej kąpieli, skakaniu na poduszce, "gonieniu" za synkiem...
Najchętniej znowu weszłabym do wanny ale to już nie jest możliwe bo syn mój spać chodzi ok 21:30-22:00, mąż będzie po 22:00 a ja muszę miec oko na mojego urwisa...

Zmartwiły mnie trochę wieści od Lenki...
Kaja chyba nie wybierała się na świat...
Organizm Lenki ją sam wyrzucił... tak mi to wygląda... Mała jeszcze nie do końca była gotowa

idę się wyłożyć na sofie... może chociaz czujnie sie zdrzemnę

Która następna jutro z rana przyśle dobre wieści??

Ja jestem happy bo mój mąż od jutra ma urlop

[gosia261282]

Jolka wlasnie wyczytalam,ze te tabletki Bromergon dzialaja depresyjnie.
A jak ty dodatkowo masz tego baby bluesa to chyba lepiej sobie je odpuscic.Ale moze jakies inne sa,bez skutkow ubocznych.
Na pewno dobrze,jak pijesz ta szalwie,nawet ze 3-4 dziennie.

[nowaken]

Napisane przez Jolkaaa

nowaken ja mam pytanko jak Ty zahamowałaś laktacje przy pierwszej ciąży?

Ja nie musiałam wstrzymywać laktacji gdyz po dwóch dniach już mi nic nie leciało

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

dziś psychicznie czuje się lepiej, ale dlatego że TŻ jest w domu.

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi w sprawie laktacji
któraś pytała czy nie wolę walczyć skoro mam pokarm - otóż nie, nie chce karmić, nie sprawia mi to przyjemności a maluch po moim mleku strasznie cierpi ciągle płacze, ma rozwolnienie, boli go brzuszek i cały czas w nim burczy, a jak zje sztuczne to anioł a nie dziecko.
Z TŻtem doszliśmy do wniosku, że będziemy karmić sztucznym.
Ja nie chce się męczyć - zresztą jak wspomniałam nie sprawia mi to wogóle przyjemności.

Teraz walcze o zahamowanie i pije mięte i szałwie, robie zimnie okłady i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Wczoraj była u Nas pierwszy raz położna i ma być jeszcze 5 razy - przychodzi w każdy czwartek.
Za tydzień we wtorek lub czwartek mamy jechać na pierwszą wizyte do lekarza.
8 maja mamy USG bioderek.
Pępek nam jeszcze nie odpadł choć codziennie psikam ocniseptem.


Co do szwów i rany po cc - jak długo nie mogę prowadzić auta czy któraś wie może?



dziękuję


nowaken ja mam pytanko jak Ty zahamowałaś laktacje przy pierwszej ciąży?

kubusewa gratulacje

na mailu i w załączniku Nasz Michałek


Oj i nie dokończe nadrabiać bo maluch się budzi i czas na kąpiel

Jolka, dobrze ze lepiej sie czujesz!
Napewno w ten sposob bedziesz lepsza mamusia dla Michalka karmiac mm i bedac spokojna!
Michalek slodki bardzo!

Tikki, Sliczne zdjecia!
Andrea sliczna dziewczynka

Karolca, jak slodko Ewelinka patrzy i jaka cudna sukienka!!!

Asika, widac ze Zuzi podoba sie w lezaczku

Gosia nic sie nie rusza?
Ty pewnie pojedziesz dzisiaj w nocy, mam takie przeczucie!

A Konia, ja zapomnialam jakie terminy to byly, ale mowisz ze 15 i 20?
No to czekam bo co mi pozostaje

A jutro mam termin z pierwszego USG

[nowaken]

Desia a może coś się rozkula do środy co??

[gosia261282]

Musze isc do sklepu,a wlasnie zaczelo padac.
Ale mi sie nie chce ...

[desia888]

Napisane przez nowaken

Desia a może coś się rozkula do środy co??

Oj, chcialabym!
Juz jestem gotowa