Razem schudniemy 20kg! - część II

[czarnaDama2394]

Hej laski!

Dziś pogoda przepiękna!!normalnie mam taki zapał do życia że szok!!NA WADZE DZIŚ U MNIE 88.8kg!

Superkas-masz święta rację co do Este! Człowiek odchudza się bo chce i powinni to uszanować a to dla nas jest wielki powód do dumy!

Este-rozumiem jaki jest typ twojej rodziny i to jest za....cie wkurzajace!ale kurka co to ich obchodzi?!skoro ty podjęłaś taka decyzję to tak jest i tak będzie,a oni niech mówią co chcą!bądź z tego dumna i chodź z podniesioną głową chciałabym zobaczyć ich miny jak już schudnieszwtedy wyjdą im gały z orbit!

Aaaa...i miłego dnia kochane moje gwiazdeczki

[201606210914]

Czarna gratki za spadek lecisz jak burza niedługo mnie dogonisz

[Silvia09]

Heej laseczki moje Ranyy ale dzisiaj gorrąco na dworze. Jak dla mnie trochę za bardzo jak na wiosnę.

Heh wczoraj miałam taką wyżerkę, a na wadzę spadek Nie wiem czemu, ale tak czasami mam.


Este - No niestety początki są najtrudniejsze, trochę to potrwa zanim się przestawisz, ale to zależy tylko od Ciebie. Nie obraź się, ale trochę coś mnie tu martwi i nie pokoi. Odchudzasz się od ponad miesiąca, a na wadze tylko -2. Z samej wody na początku powinno Ci tyle spaść, a nawet i więcej.

Superkas- Ja nie wiem czemu nie chcesz powiedzieć teściowej o swojej diecie. Przecież to Twoja sprawa, a ją to nie powinno obchodzić. Przecież nie wepcha na siłę w Ciebie jedzenia. Może w końcu zrozumie i zacznie Cię wspierać.

No no Czarna słońce znowu zaczynasz lecieć jak burza w dół


Aa zapomniałam heh. Niedawno w reserved kupiłam sobie bluzeczkę i co najśmieszniejsze to był rozmiar S xD

[estecorazon]

Witajcie Kochane Miało bym dzisiaj piękne słońce a jkoś u mnie pochmurno chyba, że jeszcze słońce śpi hmmm Superkas dziękuję za słowa otuchy i wiem co będzie po zjedzeniu jednego kawałka ehh
Czarna gratulacje za spadek Kochana!!!! Leci piorunująco ta waga fiu fiu ale z Ciebie laska musi być już U mnie dzisiaj -0,5kg ale jeszcze na nadwyżce lece i co przez dzisiejszy dzień się jej pozbędę a jutro po pobycie u Cioci znowu się pojawi? Ja nie wiem normalnie co za życie Zobaczymy jak to wyjdzie przeciez nie mogę się zamknąć w domu.

Silvia hmm w gruncie rzeczy masz rację, mam takie dziwne uczucie jakbym wode trzymała w sobie zwłaszcza w nogach jak takie balony ale okres tuż tuż może po jakoś się odmieni.

[Silvia09]

Este - Mniejsza z wodą. Tak jakbyś przez kilka dni trzymała ostro dietę, potem sobie odpuszczała i tak w kółko. Ja potrafiłam w miesiąc zrzucić 4-5kg.

[estecorazon]

Napisane przez Silvia09

Este - Mniejsza z wodą. Tak jakbyś przez kilka dni trzymała ostro dietę, potem sobie odpuszczała i tak w kółko. Ja potrafiłam w miesiąc zrzucić 4-5kg.

Od 16 kwietnia nie odpuszczam sobie nic, wcześniej było różnie więc od 16 kwietnia mam -2kg i od tego czasu ostro stosuję się do diety choć i tak wy napewno więcej ćwiczycie niż ja może to też daje swoje. Tak więc się wyjaśniło. Zaczynałam dietę gdzieś w marcu ale wtedy a to nie miałam kasy a to to a to tamto a od 16 kwietnia już nie ma zmiłuj Jak ktoś by miał chwilkę to bardzo proszę napiszcie mi co mam kupić i w jakich proporcjach łączyć aby robić sobie zdrowe musli na śniadanie.

[czarnaDama2394]

Superkas-Oj piękna mi jeszcze prawie 7 kg brakuje do twojej wagi ale mam nadzieję że do końca maja będzie już 84 liczę na to ehhh....grunt że już mam za sobą bardzo dużo kg i coraz to bliżej jestem swego celu

Silvia-kurka wodna!S!!jaka ty już kruszynka jesteś jeszcze trochę a ostateczny cel ciebie czeka słońce nasze

U mnie jak zaczynałam się odchudzać a zaczynałam od 117.8kg w miesiąc spadło 6.5kg!bo przy tak dużej wadze spada na początku bardzo szybko!dlatego mnie też do dziwi,że u Este przez miesiąc spadło tylko 2kg!bardzo dziwne!ja już nawet parę lat temu schodziłam że 100kg i też w miesiąc na samym początku mi ponad 6kg poleciało
aaa!to się wyjaśniło że od 16 kwietnia dopiero jest tak jak powinno!czyli nie za bardzo ci to do 16 szło i dlatego taki spadek...praktycznie nijaki był,ale mam nadzieję że już na poważnie się odchudzasz??

[estecorazon]

Kurcze wiecie bo ja serio mam wrażenie, że zatrzymuje wode, jestem opuchnięta a nogi jak u słonia trochę mnie to martwi i nie wiem czy przez te cieplejsze dni czy jak ale naprawdę nie czuje aby woda ze mną schodziła. W 12 dni schudłam 2 kg więc w miesiąc powinno być koło 5 tak myślę heh

[Silvia09]

Este a no skoro od 16 kwietnia no to wszystko wyjaśnia. Powiem Ci, że ja na początku diety wgl nie ćwiczyłam i ubyło mi na samej diecie z 7kg. Ta woda może być przez @. Powiem Ci, że w upały też mi puchną np. palce koszmar

Czarna- Taa coś Ty, złe rozmiarówki robią. Mam jedną bluzkę z H&M i to jest L. Do mojego celu jeszcze daaaaaaleko, bo postanowiłam osiągnąć nowy

[estecorazon]

Tak od 16 nie ma zmiłuj się i nie będzie "zaczynam od nowa" o nieee jedziemy i kropka Swoją drogą jak wy piszecie ile macie w udach to aż wstyd ile ja mam masakra naprawdę a jak jeszcze piszecie, że one są najbardziej oporne na jakiekolwiek zmiany w cm to już wogóle ale ja tak łatwo się nie poddam

[czarnaDama2394]

Silvia-fakt że te rozmiary są popierniczoneja wlazłam ostatnio o bluzkę S!a ta bluzka wygląda jak L!ale huk radochę miałam przez moment nowy cel!o moja droga 55kg?to jeszcze 2-3 miesiące dobrej diety i poleci!pomyśl że już coraz to bliżej jesteśmy wymarzonej wagi

Ale wiecie co?!jaką mam fajna wagę 88.8kg same 8 przypomniało mi się jak Puchatek o tych 8 mówiła he he piękne okrąglutkie itp.a teraz już chce 7!!

Este-Mam nadzieję,że nie odpuścisz sobie tego odchudzania tak jak do tej pory robiłas bo to nie ma sensu nie jeść tydzień i znowu jeść i tak w kółkoto jest błędne koło słońce!nie możesz się poddawać bo jak wpadniesz w wir takiego jedzenia to ci to wejdzie w nawyk i na darmo ta twoja pracawięc nie poddawaj się!!

[Silvia09]

Este - Obyyy, nie poddawaj się!

Czarna - No właśnie też miałam radochę xd Tak sobie myślałam te laski co rzeczywiście noszą S to w tej bluzce wyglądałyby jak w worku. Coś Ty 2-3msc? Ja zakładam, że do zimy dopiero osiągnę ten cel Do końca maja musi być min. 65!

[gothika]

ja ogółem schudłam juz 6 kilo (lub więcej, jutro się zobaczy) a zaczelam.....zaraz sprawdzę
kiedys chudłam 10 kilo w miesiąc, ale to bylo niezbyt zdrowo (mimo że 1000 było) no i wróciło

ale ostatnio sie zmierzyłam i chciałam porównac to do mierzenia sprzed 2 lat (wiedziałam że się za głowe zlapię bo przytyłam, szczególnie brzuch) i rzeczywiście - w udach przybyło mi 2cm a w samym brzuchu chyba 6! albo 8 juz nie pamiętam także tragedia, nawet jak schudne sporo to i tak wiem że brzuch zostanie bo on jest nieproporcjonalnie duży do reszty ciała

wogóle to ja mogłabym ważyc tyle ile teraz ale byc proporcjonalną! czyli wszedzie tłuszczyku tyle samo, a nie że góra w miare ok, a brzuch odstaje na kilometr, boczki jak opona od traktora, uda jak balerony

este - a pijesz dużo wody?

dziewczyny glosujcie na mnie, ok? bo niedługo sie kończy konkurs

[czarnaDama2394]

Silvia-masz teraz 68 kg a chcesz do 55 to jest do straty 13kg to w 3 miesiące nie dasz rady??nie mów!ja wierzę że dasz bez żadnego "ale" no właśnie radość była z tej S ale się skończyła he he

Gothika-No bardzo fajnie już 6kg cieszę się bardzo! oj z tym tłuszczykiem to mamy przesrane i już

[gothika]

sprawdziłam, odchudzam się od 20 marca, w tym były święta i weekendy, mysle z ejuz bym miała blisko - 10 teraz

[czarnaDama2394]

No to i tak bardzo dobrze ci poszło 6kg i te święta i weekendy jak piszesz już niebawem zapomnisz o starej wadze słonko

[Silvia09]

Czarna - No właśnie nie wiem czy dam radę. Czym dalej tym coraz wolniej będzie leciała, dlatego nie nastawiam się, że szybko osiągnę te 55.

Dobra laski muszę wychodzić. Życzę słonecznego dnia

[estecorazon]

No własnie z tą wodą to jakoś nie bardzo mi wychodzi te 2l dziennie a to ma też duży wpływ?

[WyrafinowanySmak]

Hej Laseczki

Puchatku dziękuję Ci bardzo Millenium wciągnęłam jednym tchem – więc, może rozejrzę się za tą sagą kryminalną Lackberg’a. Wczoraj co prawda byłam już w księgarni i jak na razie czytam (od wczoraj) – kolejną książkę Carlos Ruiz Zafon’a „Gra anioła” – bardzo podobał mi się „Cień wiatru” a to swego rodzaju kontynuacja – więc postawiłam na nią A i jest jeszcze przede mną kolejna jego najnowsza książka „Więzień nieba” Puchatku a Donny Tartt to znalazłam tylko „Tajemną historię” ale chyba to właśnie o ten tytuł Ci chodziło – na pewno skorzystam – jeszcze raz dziękuję

Soshka wierzyłam w Ciebie A trzymam oczywiście kciuki dzisiaj Botwinka

Puchatku i Sosha nie wiem czy przyjmiecie to do Swojej świadomości, ale jesteście już Laskami tak tak Wiem, że każdy ma jakieś swoje kompleksy, ciągle widzi w sobie coś do poprawy – ale nie dajcie się zwariować macie (mamy bo ja też jestem gruszką) taką budowę ciała i niestety nic tego nie zmieni – wiem, że możemy więcej ćwiczyć ujędrnić się tu i ówdzie ale zawsze w naszej budowie tego ciałka będzie w pewnych regionach więcej … no niestety …

Sylvia ja też podjadam – co prawda u mnie okres @ już za 1-2dni – nienawidzę tego stanu przed @ mam straszne wahania nastrojów ostatnio – zarąbałabym kogoś siekierką gdybym mogła – taki mam bojowy nastrój dziś … A za kciuki masz buziaczka O i za spadek


Buty od zawsze - for ever!!!

Madziulka ja w pracy przez 8 godzin wchodzę na wizaż - w sumie co jakaś godzinkę zobaczyć co się dzieje – jakbym się uparła to mogłabym siedzieć tu non stop – ale nie ma co przeginać… W domu zazwyczaj nie chce mi się już siedzieć przy komputerze – bo 8 godz w pracy stanowczo mi wystarcza, ale czasem zaglądam wieczorami żeby sprawdzić co się działo

Este niestety dieta wymaga wielu wyrzeczeń – a takie urodziny to kolejny sprawdzian, czy masz silną wolę i czy zależy Ci na utracie wagi, zawsze możesz zabrać ze sobą „swoje” dietetyczne jedzenie w pojemniczku (sałatkę lub galaretkę z owocami) – moim zdaniem rodzina powinna to zrozumieć, uszanować i wspierać Cię w Twoich zamierzeniach - odchudzamy się dla Siebie i dla własnego zdrowia
Este pij duuuużo wody, czerwonej herbaty - ja zauważyłam, że im więcej piję tym waga szybciej mi spada
Czarna nie będzie tego znaku nie będzie, ale dalej już grzecznie proszę Słoneczko Ty nasze Super, że Ciocia zobaczyła utratę wagi – wiem jak to motywuje byłam ostatnio na spotkaniu z koleżankami ze studiów (nie widziałyśmy się ok. 3m-ce) i wszystkie strasznie się zachwycały jak ja schudłam, jak ślicznie wyglądam itp. – miłe to
Czarna brawo za podejście do diety – Superkas bierz przykład z naszej Damy O właśnie doczytałam, że waga wskazała 88,8kg - SUPER !!!

[Winnie the Pooh]

Cześć Dziewczyny! ja tylko na chwilę, bo Mała już się obudziła Dziś na wadze mikro-spadek -0,1kg (czyli jest 59,8kg), nadal czekam na@, mam nadzieje juz dostać, żeby szybciej mieć to z głowy i znów zacząc chodzic na fitness (ostatnio byłam w poniedziałek, a potem albo sie nie składało, albo mnie w domu nie było). Dziś jest Zumba i tak się własnie zastanawiam czy iść, bo wczoraj nie poszłam na fat bur."bo przecież zaraz dostanę@, to nie będę sie przemęczać". @ nie dostałam, a fitness przepadłI dzis nie chcę znów popełnic tego błędu, ale jesli mam mieć @, to tez sie nie piszę na wysiłek, bo z przeszłości mam w tej kwestii fatalne doświadczenie..ehh Co do menu, to wczoraj było tak:
1.40g płatków Oatibix Bites rodzynki i jabłka+200g mleka Ale2% - 268 kcal
2.pomidor (100g)+3 Wasy+13g serka Turek 5%+pół sałaty lodowej - 120 kcal
3.1/2 ogórka surowego+1 banan+200g kefiru 0% Piątnica+3g otrębów pszennych Sante - 180 kcal
4.115g piersi z kury+zaprawa(15g musztardy francuskiej kamis+3ml oleju słonecznikowego+3g suszonych pomidorów+natka+suszona bazylia i tymianek)+1ziemniak+141g cukinii+91g warzyw na patelnię Nicea D'Aucy (brokuły, papryka, kukurydza, itp) - 272kcal
5.50g płatków Nestle Fruttina+200g mleka Ale 2%+1 jogurt"Danone z owocami"truskawkowy (125g) - 370 kcal
W sumie wyszło 1200kcal
Dawno nie jadłam na kolację płatków z mlekiem, choć nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie-w lepszych czasach prawie codziennie jadłam taką kolację. Wczoraj były płatki, bo kończy mi sie data wazności mleka, a nie chcę wylewać. Ten jogurt na koniec tez był wazny do wczoraj, więc go dopchnęłam (i tak lepsze to niz deserki).

[darialex]

Mi się skończył dziś @ i muszę się zważyć i sprawdzić czy coś ruszyło z cyferkami na wadze...

Mój jadłospis z wczoraj:
( w związku z tym, że pojechałam do domu, i pojawiła się moja siostra, której nie widziałam pół roku, mama postanowiła upiec milion ciast.. )
Śniadanie: jajecznica z dwóch jaj
II śniadanie: jabłko
obiad: 2 gołąbki
podw: cieniutki kawałek sernika (spr. w tabeli miał ok. 200 kcal)
kolacja: pół szklanki płatków owsianych, garstka rodzynków, mleko, plaster sera żółtego

Ale wczoraj, korzystając z okazji, że jestem na wsi, przebiegłam jakieś 2,5 km więc mam nadzieję, że mi się ten sernik spalił

Dziś się muszę zważyć, ale okazało się że w domu mam zepsutą wagę, więc już totalnie nie wiem kiedy i gdzie to zrobię... W sobotę i niedzielę mam zajęcia od rana do wieczora, więc podejrzewam że wszystko okaże się dopiero w poniedziałek.

Aaa i uznałam, że oprócz ćwiczeń cardio na spalenie tkanki tłuszczowej, czyli bieganie, spinning, siłka i inne, które nie zawsze mam czas wykonywać codziennie, porobię sobie serie ćwiczeń na uda i pupę (moje najgorsze miejsca) krótkich, takich po 20 min, ale przynajmniej systematycznie. Bo 20 - 25 min. żeby poćwiczyć w domu to chyba znajdę codziennie. Mimo że tego nie lubię.

[201606210914]

Dziewczynki opalacie się ?

[Winnie the Pooh]

Napisane przez WyrafinowanySmak

Puchatku, Superkas, Sylvia i oczywiście reszta Laseczek co do mojego badania – to ciężko coś mi na ten temat teraz już powiedzieć, dostałam skierowania na następne badania i do następnych specjalistów... Ale jestem pełna optymizmu, że to nic poważnego – więc proszę o Wasze zaciśnięte kciuki w dalszym ciągu

WyrafinowanySmak, bardzo mi sie podoba Twoje podejście, to, że nie zamartwiasz sie i nie panikujesz na zapas, a jednocześnie chodzisz do lekarzy, robisz badania, więc nie zlewasz potencjalnych problemów! Mam nadzieję, że wszystkie badania wyjdą pomyślnie
Za mna tez od jakiegoś tygodnia chodzi taka młoda kapusta gotowana z koperkiemA zaczęło sie, jak poszłam na bazar, bo już miałam dosyc plastiku z marketów i rany, jakie tam były zapachyKupiłam 4pomidory, niebo w gebie, ogórka swieżego, pomarańcze Novelinę, prze-pysz-ne rzodkiewki, szczypiorek..ehhh:rolleye s:W przyszłym tygodniu znów sie wybiorę

Sosha i Puchatek zwany Łinim spotkały się na plociuchy:

Sosha:Ranyyyyy, jakie ty masz chude nóżkiiii!!!!
Puchatek:No co tyyyy, to TYYYYY masz chude nóżkiiiiii!!!!
Sosha:Nie, nie, TYYYYY masz chudsze!!!!!!
Puchatek:Co ty gadasz, TYYY masz chudsze!!! A spójrz na moją dupę, jaka jest wieeeelkaaaa!
Sosha:
Twoja wielka???! To MOJA jest wielkaaaa!!!Wręcz ogromnaaaa!
Puchatek:Nieeee, moja NA PEWNO jest większa!!!!!
Itd......

Sosha, a tak na serio, to z tym wychowaniem napisałam, jak chciałabym, żeby to wyglądało i do czego dążę/będę dązyc, ale tak naprawdę, to chyba każdy przyszły rodzic ma takie plany, a potem kończy się jak kończyMam jednak nadzieje, że wystarczy mi wytrwałości, konsekwencji i mądrości, by Mała wyszła na ludzi. Obawami się nie przejmuj, to też chyba każdy przerabia w sobie, nie uwierzyłabyś, jakbym Ci powiedziała jakie mysli/wątpliwości chodziły mi po głowie, jeszcze przed porodem, a potem nagle myk, wszystko zaczęło się układac i do siebie pasowac. Sama zaczęłam na bierząco weryfikować różne sprawy i o dziwo zawsze było dobrzeInna sprawa, że Mała jest lekkim dzieckiem, nie miałam z nią praktycznie żadnych problemów i wiele początkowych dylematów typu - kiedy ją odstawic od piersi, kiedy kłaść spać, ile dawać papu, itp w pewnym sensie rozwiązywała ona sama, a ja sie tylko podporządkowałam, bo było to najlepsze/najwygodniejsze i dla niej i dla mnie. Ale to były takie prozaiczne sprawy, dopiero od niedawna zaczyna sie prawdziwe kształtowanie charakteru, oddzielanie co jest dobre, a co złe, próby sił, itp. i to jest dopiero prawdziwy sprawdzian dla rodziców, ale jestem dobrej myśli

Z tą dietą, to Cię bardzo dobrze rozumiem! Ja tez zaczynam tracić do tego serce, cieszę sie bardzo z tego co udało mi się osiągnąc, ale prawda jest taka, że to co osiągnęłam jeszcze 5-3 kg temu nie było wyczynem życia, przełomem w tym jak wygląda moje ciało, ja po prostu WRÓCIŁAM DO NORMY sprzed ciązy. Bo to tamte 1,5 roku były czymś niestandardowym. I jasne, że wolę wyglądac tak jak teraz niz jak potwór z głebin, ale to, na co NAPRAWDĘ liczyłam, to że na fali całych tych zmian popłyne dużo, dużo dalej i po raz pierwszy w zyciu będę zadowolona ze swojej figury. Nie tam, że mieszczę się w jakis rozmiar, czy cus, tylko że naprawdę moge załozyc wszystko bez rozdrabniania sie czy to nie odsłoni tego a tamtego, nie opnie sie tu czy tam, itp. Faktem jest, że w tym momencie ważę prawie najmniej niz kiedykolwiek w dorosłym życiu(było 57, ale przez bardzo krótki czas), ale szczerze mówiąc jak na niecałe 60kg myslałam, że będę robic na sobie większe wrażenie. I nie chodzi nawet o to, że jestem zawiedziona w tym momencie, bo jeszcze sporo pracy przede mną, po prostu ja nie widzę szans, by wyglądać świetnie nawet jeśli uda mi sie dojść do ostatecznego celu. Wczoraj weszłam na wątek recenzentek Therm Line i była tam laska, która schudła do bodajże 61kg i na koniec wkleiła swoją fotę przed i po. Nie pamiętam ile wazyła przed-chyba koło 68kg, ale ja w tym momencie bardziej wyglądam jak ona właśnie na tej focie (no tyłek, to po prostu identiko), niz na zdj po, ona ma super tyłek, szczuplutkie kolana, a najlepsze jest to, że wymiarowo (podała tez wymiary)mam mniej cm niż ona (choćby w udzie). No k.. żesz, albo ja jestem jakiś kłazimodo, albo juz nie wiem. Tak czy siak, zamierzam doprowadzić sprawę do końca i zejść do 55kg ale na ten moment nie kręci mnie to ani trochę

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Silvia, z butkami, to po prostu wiosna nadeszła Choć dla nas kobitek każda pora jest dobra, by zaopatrzeć sie w nową parę, to jednak nowy sezon/coraz ładniejsza, cieplejsza pogoda robia swoje

Madziullka, z tym chlebem to nie przesadzaj Nawet jak jest ciemny (więcej błonnika i innych wartości w stosunku do białego), to wciąz jest chleb i swoje kcal ma.

CzarnaDamo, masz świetne podejście do odchudzania, gdy wzrok całej rodziny jest skierowany w Twoją stronę. To tylko i wyłącznie Twoja sprawa, że się odchudzasz, a kochająca, szanująca rodzina powinna w takich momentach wspierać i pomagac, a nie się obrażac, że nie zjesz śmiecia, które Ci podetnie pod nos.

Estecorazon, jeśli nie chcesz wojowac z rodzina (niektórzy niestety są ślepi i głusi na to, czego chca inni), to odmawiając smieci powiedz, że nie możesz tego zjeśc, bo masz problemy z żołądkiem i lekarz kazał Ci unikac takiego żarcia, bo możesz wylądować w szpitalu. To nawet nie byłoby kłamstwo, bo przeciez Ty juz byłas na stole operacyjnym i nie chcesz tam wrócic. I tyle. A jak ktos nie przyjmuje TAKICH argumentów, to dla mnie albo jakis odmóżdżony albo pozbawiony wszelkich skrupułów egoista.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez estecorazon

U mnie dzisiaj -0,5kg ale jeszcze na nadwyżce lece i co przez dzisiejszy dzień się jej pozbędę a jutro po pobycie u Cioci znowu się pojawi? Ja nie wiem normalnie co za życie Zobaczymy jak to wyjdzie przeciez nie mogę się zamknąć w domu.

Esteza spadek! A to, czy nadwyżka wróci po wizycie u cioci zalezy TYLKO i WYŁĄCZNIE od Ciebie. Nikt Ci ciast, czy innych smieci na siłe do ust nie wepcha, a jak chcą, to niech się obrażaja, Ty masz prawo walczyć o swoje zdrowie i wyglad. Ciocia za Ciebie nie pójdzie potem do szpitala pod nóz, musisz postawic siebie na pierwszym miejscu i tyle.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez estecorazon

Od 16 kwietnia nie odpuszczam sobie nic, wcześniej było różnie więc od 16 kwietnia mam -2kg i od tego czasu ostro stosuję się do diety choć i tak wy napewno więcej ćwiczycie niż ja może to też daje swoje

Este, no tak nie do końca nic, przeciez wczoraj, czy przedwczoraj narzekałas, że braciak zrobił sałatki i się skusiłas i za duzo zjadłaś.. Na Twoim miejscu, spisywałabym sobie dokładnie wszystko, co zjadłaś w ciągu dnia, nie omijając niczego. Może wtedy okazałoby się, że ciągle wpadają Ci takie w sumie niewiniątka, ale że zdarza sie to często, to rzutuje na brak spadków wagi. Choć rozumiem, że nie masz na to za bardzo czasu, ale może choćby tak przez kilka dni? Wtedy łatwiej sie kontrolować. Tak czy siak, trzymam mocno kciuki, żebys pozbyła sie nadwyżki i poleciała dalej z wagą!

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez czarnaDama2394

Ale wiecie co?!jaką mam fajna wagę 88.8kg same 8 przypomniało mi się jak Puchatek o tych 8 mówiła he he piękne okrąglutkie itp.a teraz już chce 7!!

Ha ha, CzarnaDamoza trzy ósemeczki!No to teraz czas na chudziutką, patyczkowatą siódemeczkę..z samego przodu oczywiście

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez estecorazon

No własnie z tą wodą to jakoś nie bardzo mi wychodzi te 2l dziennie a to ma też duży wpływ?

Este, paradoksalnie picie dużej ilości wody (2l byłyby ok)zapobiega zatrzymywaniu się wody w organiźmie, także pij ją w miarę mozliwości, bo to bardzo ułatwia odchudzanie!

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez WyrafinowanySmak

wiem, że możemy więcej ćwiczyć ujędrnić się tu i ówdzie ale zawsze w naszej budowie tego ciałka będzie w pewnych regionach więcej … no niestety …
mam straszne wahania nastrojów ostatnio – zarąbałabym kogoś siekierką gdybym mogła – taki mam bojowy nastrój dziś

WyrafinowanySmak, zainwestuj w Tajemna historie, bo NAPRAWDĘ warto, a jeszcze lepiej możesz sobie wypozyczyć w bibliotece publicznej

Co do gruszek, wiem, że masz rację, ale ja tak straaaaszszsznieee chcę mieć szczupły tyłek i uda

Ojoj, mam nadzieje, że humor Ci się już polepszył lub polepszy wkrótce, bo biada tym, co Ci dzis podpadną

[201606210914]

Puchatku nie możesz być smutna z powodu nie oczekiwanej figury tzn taką jaką byś chciała żeby była , dużo już za Tobą i na pewno wyglądasz o niebo lepiej niż przed dietką , jesteś na pewno śliczną kobietą głowa go góry

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

U mnie nadal bez zmian 79.
Nie mam czasu poczytać wszystkiego i być na bieżąco. Przyjechała moja chrześnica i mam totalne urwanie głowy. Jak będę miała wolną chwilę to wpadnę wszystko nadrobić

[marta24171]

Cześć dziewczęta i ja się melduję po takim pięknym dniu
Praktycznie cały dzień spędziłam aktywnie z córcią na dworze,od rana była hulajnoga na zmiane z rowerkirm-tzn.ona jechała a ja podążałam za niąpóźniej trampolina-świetna sprawa,dziewczyny jak mnie podczas tego skakania bolały łydki,uda i brzuch-oh jakie cudowne uczucieno i oczywiście spacerki po całej okolicy-dziękuję Bogu za tak piękną pogodę,bo każda mama wie,że dzięki temu ruchu na powietrzu co niemiara.
Moje posiłki:
I twarożek chudy z rzodkiewką,ogórkiem i szczypiorkiem + 2 WASA
II jabłko + kefir 0% Pilos z lidla
III dorsz smażony bez tłuszczu na panierce z białka kurzego i sezamuPYCHA i surówka z kap.pekińskiej,ogórka i rzodkiewki
IV nic,bo umknęła mi pora posiłku
V pieczarki duszone z cebulką i brokułem
2 litry wody,2 czerwone herbaty i 1 zielona

Niewiem ile kalorii,ale ile by niebyło to myśle,że dużo też spaliłam.

A miałam malusiuni grzeszek zjadłam 4 frytkibiczujci e mnie,bo sama sobie niemogę wybaczyć

Puchatku gratuluję kolejnego spadeczkujak ja bym chciała już 5 sprzodu
A najgorsze jest to ,że waga mi nawaliłamoja córcia dzisiaj rano się ważyła i był 96 kg (normalnie jakieś 13)a mi wskazała 134

Laski ja zmykam do wanny,córcia już śpi więc czas zrobić coś tylko dla siebiesłodkich snów Wam życze

[madziullka]

Hej hej padam na twarz normalnie, ale chciałam jeszcze zajrzec co u Was
Jeju widze ze stale monitorujecie wagę, a ja narazie nie wchodze na nią.
Dziś pierwszy mały grzech, zjadłam 2 naleśniki, jeden z serem a drugi z dżemem, były pycha ale na tym koniec grzechów, kawy nadal nie piję i jestem z siebie dumna z tego powodu bo ostatnio mocno z nią przesadzałam(piłam nawet 4 kubki dziennie, co daje litr). Tylko jeszcze musze popracowac nad posiłkami...jutro mam wolne i mam nadzieje ze sie pobycze w tym celu posprzatałam dzis caly dom ale teraz już zmykam bo po prostu padam. Milej nocki dla wszystkich

[gothika]

czarnaDamo - dziękuję
my tak tu wszystkie w siebie wierzymy nawzajem a pamiętam jak mój tezet się ze mnie smiał jak zaczynaliśmy odchudzanie, ja mówiłam że teraz czuje że będzie inaczej, a on " zobaczysz, za 3 dni rzucisz się na jedzenie" z taką niewiarą i prześmiewaniem. Jednak czułam że to mój czas

marta24171 - nie martw się o spalanie bo chyba miałaś za mało tego jedzonka dziś?

jadłam dziś pierwszy raz Tilapię - pyszna rybka! od pangi wiadomo że lepsza jakościowo, a od mintaja lepsza o 1000%!

jak tak szybko chudniecie to co robicie z ciuchami? nie starymi tylko nowymi - co chwile kupujecie nowe? napewno, przecież inaczej się nie da, bo powiedzmy 6 kilo na miesiąc to jeszcze chyba nie pełny rozmiar w dół, ale 2 miesiace odchudzania i napewno rozmiar w dół jest, czyli kupujemy ciuchy na jeden sezon, a nawet niepełny. Skąd na to pieniądze brać?

Mi dobrze idzie odchudzanie, może bym nawet powalczyła by odchudzać sie dalej (jak osiągnę te 75kilo) ale wtedy to juz całkiem ciuchy wszystkie do kupienia! (bo teraz to mam jeszcze sprzed roku)

[czarnaDama2394]

Hej piękne!

Dziś kolejny piękny dzień się zapowiadajej jak się cieszę że w końcu słońce święci i cieplutko jestteraz to inaczej można się odchudzać bo jest zapał ogromny

Puchatku-Tak piękna teraz czekam 7!jej oszaleję nawet jak będzie 79.9kg a jak będzie w ogóle 75kg to nie wiem co zrobię !!

Gothika-ze mnie też się śmiali i nie wierzyli że dam radę,ale ja udowodniłam,że dam!i mówię ci jaką mam satysfakcję jak widzę ich miny nie do opisania a jakby nie było każdy zauważa że dużo mi zleciało bo z wagi 117.8kg zejść do 88.8kg to kurdę różnica jest ogromna! Nawet pytają mnie czy ja jakieś tabletki biorę bo tak schudłam :O oczywiście odpowiadam-MŻ+WR!

[marta24171]

Hej Kobietki,ja tylko na chwilkę,właśnie zjadłam śniadanko 2 jajka na twardo ze szczypiorkiem + 2 wasa i herbatka czerwona,zaraz biore się za porządki,bo za oknem piękna pogoda,więc będzie powtórka z wczoraj,cały dzień na dworzumam zamiar uszykować sobie surówkę z kapusty pek.pomidorka i ogórka w pojemniczek jak będe szła z córcią w plener,oby nieskusić się na jakiś grzeszekna obiad planuję fileta z kurczaka z grila + ryż brązowy + surówka(zrobie wcześniej więcej i będzie jak znalazł).

Gothika uważasz,że mało jemkurcze to ja już niewiem co mam robić,wydaje mi się,że bardzo się tym najadam,a niestety tak mam,że jak jest ciepło to więcej pije jak jempostaram się to zmienić,dziękuję,że to zauważyłaś

Miłego dnia Wam chudzinki życzę,zajrze do Was dopiero wieczorem