|
|
#421 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dziewczyny, a ja zupełnie nie pamiętam o Dniu Chłopaka
Tzn. robimy sobie naprawdę fajne prezenty na urodziny i rocznice, na dzień kobiet dostaję jakiegoś kwiatucha po prostu, a o dniu chłopaka w zeszłym roku totalnie zapomniałam, więc dobrze, że pojawił się ten temat, bo w tym roku złożę życzenia ale jakoś bez prezentu pomyślę o jakimś drobiazgu na jego przyjazd, o ![]() kolego, mart ma rację - ja bym mogła całe sześć lat studiów widywać Mojego co tydzień, dwa. Jest kolosalna różnica w roku, czy dwóch latach rozłąki na kilka miesięcy, a nie widywaniu się w tym czasie co dwa tygodnie, tydzień. Kryzysy w kilkumiesięcznej rozłące, nieporozumienia itd - to jest normalna rzecz, niesamowicie trudno np. dojść do siebie po sprzeczce, jak wiesz, że przytulisz ukochaną osobę za 2 miesiące albo i więcej. I naprawdę nie przesadzaj, bo szlochanie z powodu widywania się co tydzień jest najzwyczajniej w świecie niedojrzałe. A atakowanie innych i stwierdzanie, że dla Ciebie dwa tygodnie rozłąki to tak jak dla kogoś trzy miesiące tym bardziej. Powinieneś dziękować losowi za tą rozłąkę, bo kiedyś trzeba dorosnąć i umieć sobie radzić z trudnościami inaczej niż płaczem i patrzeniem na nie przez pryzmat swoich irracjonalnych lęków. Będąc Twoją dziewczyną obraziłabym się za pytanie mnie jak będę reagować na zaloty innych. Zluzuj. |
|
|
|
|
#422 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja tam nawet nie pomyślałam, żeby Lubemu wręczyć prezent z okazji Dnia Chłopaka(jakaś niepostępowa chyba jestem), zwłaszcza, że 34 rok życia już mu leci(nie, żebym narzekała, że mam sporo starszego faceta
Nie no, po prostu Mój dopiero na Święta wróci i prezent będzie już poniekąd świąteczny... Czasu jeszcze ho ho i jeszcze trochę, ale każdy fajny pomysł godzien zapamiętania, bo z pomysłowością dot prezentów to u mnie krucho
__________________
<3
|
|
|
|
|
#423 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
![]() Omg.. zapomniałam o Dniu Chłopaka, myślałam o okazyjnym prezencie, dzięki za przypomnienie. ![]() Cytat:
Też strasznie tęsknię i ta myśl, że już za kilka dni to się stanie cieszy mnie przeogromnie.Dobrze, będę myśleć a jak Wy wpadniecie to też coś podrzućcie.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
||
|
|
|
|
#424 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Muszę się pożalić, moja mama nie akceptuje mojego TŻta :-( Dlaczego? Bo jest po rozwodzie i ma dziecko. Bardzo się na niej zawiodłam, myślałam, że już nie będzie do tego wracać. Powinno się liczyć to, że chcę z nim być, jest dla mnie dobry i jest najważniejszą dla mnie osobą. Co z tego, że ma dziecko, no ludzie...
__________________
<3
|
|
|
|
|
#425 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
confused, rodzicom często zdarza się wpadanie w pułapkę myślenia 'chcę dla mojego dziecka wszystkiego co najlepsze i IDEALNE'. Idealnego kandydata na męża, najlepiej takiego, który nie ma żadnej przeszłości, jesteśmy dla niego jedyną kobietą o której w ogóle kiedykolwiek pomyślał
![]() Wydaje mi się, że po prostu martwi się o Ciebie, rozumie, że bycie z kimś z kto ma dziecko wymaga dużo zrozumienia i poświęcenia i chciałaby, żeby było Ci w życiu właśnie jak najprościej i najbardziej idealnie. A to, że Go kochasz, jest dla Ciebie dobry i nie wyobrażacie sobie być z kimś innym niestety gdzieś po drodze umyka. Rozumiem Twoją mamę na tym poziomie, że też pewnie bym chciała w przyszłości dla swojego dziecka jak najbardziej idealnego życia. Myślę jednak, że to kwestia czasu i spokojnego tłumaczenia, że jesteś w takim układzie SZCZĘŚLIWA, Twoja mama w końcu to zauważy i wszystko inne przestanie mieć znaczenie |
|
|
|
|
#426 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ale dużo zdążyliście napisać przez ten jeden dzień kiedy ja byłam w pracy
. Dopiero wróciłam i miałam co nadrobić .Kolego nie siej tu zamętu w naszym cudownym wątku . Każda z nas dałaby wiele żeby widzieć swojego chłopaka 2 razy w miesiącu, przytulić się do niego, NORMALNIE porozmawiać, bo komunikatory to jakiś marny substytut prawdziwej rozmowy. Więc, za przeproszeniem, nie pie*rz głupot, bo porównaj sobie np. sytuację kogoś kto mieszkał ze swoim partnerem, ma z nim dziecko, a teraz nagle musi czekać do świat żeby się z nim zobaczyć. Oczekujesz wsparcia, a gadasz głupoty, wykazujesz kompletny brak empatii i wiesz lepiej jak ktoś przeżywa kilkumiesięczną rozłąkę i Ty biedny masz gorzej, bo będziesz widywał swoją dziewczynę w co drugi weekend . Bardzo proszę abyś zaprzestać wydawania ocen kto ma gorzej i mądrowania się jak kto odczuwa rozłąkę. Bo wykazujesz się w tym momencie kompletną ignorancją i brakiem empatii .Przepraszam Dziewczyny za post wypełniony takimi negatywnymi emocjami, ale trochę nie wytrzymałam . Trzymajcie się cieplutko i miłęgo wieczoru |
|
|
|
|
#427 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Co innego jest na trzeźwo oceniać sytuację, a co innego pieprzyć głupoty. Fakt, nie mam najgorzej i się tym ani nie chwalę, ani nie licytuje kto jak ma. I jeżeli ja kipię brakiem empatii, to jak nazwać Wasze głupie wypominanie kto z kim i ile? Bo moim zdaniem liczy się, kto co czuje, a nie co czuje względem tygodnia czy miesiąca. Więc jeżeli waszą miłą atmosferę zakłóciłem tym, że jest mi źle, że rozstaje się na 2 tygodnie, potem weekend razem i znowy 2 tygodnie, to wybaczcie, bo faktycznie nie ma prawa mi być źle... Co za hipokryzja...
Ale fakt, lepiej napiszę, że zostawię dziewczynę, bo trudno mi du pe ruszyć i samemu się odezwać, gdy coś jest nie tak, tak jak Wy to robicie. Ale przecież księżniczkom korona z głowy spaść nie może... |
|
|
|
|
#428 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Szczerze, to chciałabym, żeby mój TŻ poprzeżywał czasem tak nasze rozstanie.
Będziemy sie widywać do 2 tyg przez jego studia. Narazie jakoś mam wrażenie, że do niego to nie dociera ani wcale nie rusza |
|
|
|
|
#429 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 199
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hejka dziewczyny, podczytuję wątek i postanowiłam się w końcu wypowiedzieć.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#430 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dolaczam ! Z moim M. zobaczymy sie za 39 dni, takze to nie az tak duzo
Mialam tak, ze przez ostatnie dni nawet przy praniu mi sie chcialo plakac, bo nie widzimy sie od 11 dni... Najgorsze jest chyba to przyzwyczajenie do tego, ze prawie codziennie ktos Cie przytula, caluje itp. Jestesmy w kontakcie i rozmowy pomagaja. On zawsze motywuje mnie do dzialania, a nie smucenia sie Takze postanowienia zrobione i bede sie ich trzymac. I cieszyc sie z kazdego kolejnego dnia, ktory przybliza nas do spotkania
|
|
|
|
|
#431 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Staram się ją trochę zrozumieć, nie prowokuję kłótni, ale tak strasznie irytuje mnie stereotypowe myślenie.. Cytat:
Każda z nas postępuje jak uważa i nikt tu nikogo nie krytykuje, co najwyżej możemy wyrazić swoje zdanie w KULTURALNY sposób, a Twoje rzucanie 'księżniczkami' podszyte sarkazmem do kulturalnego sposobu wyrażania opinii się raczej nie zalicza. Wprowadzanie niemiłej atmosfery też nie jest mile widziane. Cytat:
Zobaczysz, na razie może trochę gra, stara się nie okazywać słabości, ale do czasu. EdzikK, witaj ![]()
__________________
<3
|
|||
|
|
|
|
#432 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
![]() W przyszły piątek już wyjeżdża... na tyle jest dobrze, że moja mama wyjeżdża dziś na 10 dni i będzie mógł do mnie przyjechać i się na spokojnie pożegnamy
|
|
|
|
|
|
#433 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Moi rodzice właśnie wczoraj wrócili z 2-tygodniowego urlopu, przez 14 dni miałam wolny dom a Lubego nie było w Polsce ![]()
__________________
<3
|
|
|
|
|
|
#434 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Szczególnie jeśli zazwyczaj jest problem z miejscem Raz a dobrze jak to się mówi
|
|
|
|
|
|
#435 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
My sobie odbijemy jak A. wróci, tzn. wyjedziemy gdzieś na weekend bo z miejscem u nas niestety problem
__________________
<3
|
|
|
|
|
|
#436 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
a ja zamieszkam ze swoim za miesiąc
![]() dostałam okres, mam kaca, powoli (bardzo powoli ) uzupełniam płyny w organizmie , głowy schylać nie mogę bo jeszcze mi się kręci, zużyłam kolejny szampon i został mi jeszcze jeden tylko a raczej jego mniejsza część już (pomijając radical ) więc wkrótce bez wyrzutów sumienia kupię nowy
|
|
|
|
|
#437 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Wprowadzasz się do Niego, wynajmujecie coś??
__________________
<3
|
|
|
|
|
|
#438 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
wynajem w innym mieście (samochodem od mojego obecnego miejsca zamieszkania to ok 40 minut jazdy autem)
tzn mieszkanie już wynajęte i pomieszkiwaliśmy razem od lipca. ale było super szkoda tylko że mamy jeden większy pokój i jakby wydzielone ścianką takie mniejsze pomieszczenie które nazywamy kanciapą
|
|
|
|
|
#439 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Pia Gizela, to świetnie, że wszystko się wyjaśniło i w tak pomyślny sposób poukładało!
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego wspólnego mieszkania ![]() A co w takim razie z Twoimi wyjazdowymi planami, Kochana? Edytowane przez cantara_007 Czas edycji: 2012-09-23 o 17:14 |
|
|
|
|
#440 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Plany jak najbardziej aktualne
|
|
|
|
|
#441 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Już trzeci tydzień leci
Jeszcze pięć i kilka calutkich dni spędzę z Moim i to takich naprawdę naprawdę calutkich, bo okazuje się, że jednak to nie On wraca do domu, tylko ja jadę do Niego co jest bardzo dobrą wiadomością, bo w sumie mogą z tego wyjść nawet cztery całe dni ![]() Jestem totalnie zaskoczona tym, że czas mi niemiłosiernie szybko leci, a jeszcze nawet rok akademicki się nie zaczął
|
|
|
|
|
#442 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Mój we wtorek przyjeżdża się ze mną pożegnać.... a w piątek jedzie na studia
ehh, nie chce tego jak cholera
|
|
|
|
|
#443 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dziewczyny, a co byscie zrobily gdyby masz TZ stwierdzil, ze tak sie nie da na odleglosc, ze widzenie sie na tydzien co 2 miesiace jest bezsensu. To nie jest prawdziwy zwiazek, bo sie nie widzimy, nie spedzamy ze soba czasu i po jakims czasie sie zmieniamy, a nie mozemy tego nawet zauwazyc... Moj Tz, od wczoraj juz oficjalnie ex tak uwaza. Zero checi do walczenia o to, aby byc razem, gdzie ja glupia juz chce kupowac bilet, juz sie spinam, zeby w wakacje jak najszybciej przyjechac i byc razme jak najdluzej. Tylko chyba jedna osoba nie wystarczy...
|
|
|
|
|
#444 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Rano się rozpisałam jak nie wiem i mi cały post usuneło
![]() Ehh to tak w skrócie Pokłuciłam się w sobote z Tżtem i to tak dość, bo stwierdził, że skoro nie poszłam do roboty jak w Polsce siedział - od roku szukam roboty, dziennie wysyłam jakieś cv... - to teraz jak wyjechał i zarabia sporo to mam siedzieć w domu z dzieckiem :/ heart_of_vintage nie obraź sie ale jakby naprawde cię kochał to nawet by mu przez myśl to nie przeszło... Pia Gizela super, ze zamieszkacie razem! I nie bój sie tego. Co prawda wspólne mieszkanie dodaje problemów, ale to jak każdemu. Wspaniale jest mieszkać razem cantara_007 wam leci czas a mi się cholernie dłuży.... dla was już 3 tyg a dla mnie dopiero chciałabym że by jakoś szybciej leciało hehe
|
|
|
|
|
#445 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
heart of vintage, obawy, które przedstawił Twój (były) facet są tak naprawdę uzasadnione i realne. To wszystko rzeczywiście może się stać - możecie oboje się zmienić i nie odnajdywać już dłużej ukochanej osoby w sobie nawzajem, możecie się oddalić, nie rozumieć siebie nawzajem. Chodzi o to, żeby do tego nie dopuścić
Naprawdę jest możliwe być dla siebie ciągle bardzo ważnym mimo odległości i mnóstwa innych kandydatów na partnera dużo bliżej. Kluczem jest rozmowa, ale nie taka czysto informacyjna i jałowa, tylko taka, dzięki której będziecie ciągle pamiętać dlaczego wybraliście siebie nawzajem Te obawy towarzyszą większości z nas (tak myślę), ale nie poddajemy się im, bo, jeżeli to warta zachodu relacja, to żadna odległość jej nie zniszczy. Więc są dwie opcje - albo Twój facet za bardzo się na tym najczarniejszym scenariuszu skupił albo, niestety, nie chce mu się utrzymywać związku na odległość i o niego dbać, bo to rzeczywiście jest trudniejsze, wymaga mnóóóstwa zrozumienia, wyrozumiałości i dobrej woli.mart, to nie jest żaden argument, przecież nie poszłaś do pracy nie z Twojej winy. Moja mama też od roku szuka pracy, a ma w swoim zawodzie naprawdę dobre kwalifikacje, coś strasznego TŻ na pewno po spokojnej i rzeczowej rozmowie zrozumie, że siedzenie w domu z dzieckiem podczas gdy jego ciągle nie ma to na dłuższą metę nic przyjemnego, a praca pozwoliłaby Ci się rozwijać znam dużo małżeństw (np rodzice mojego TŻa), które mają tak klarowną sytuację materialna, że kobieta nie musiałaby pracować, ale robi to, żeby zachować jakąś równowagę w swoim życiu i mieć satysfakcjonujące zajęcie Twój to zrozumie, Kochana, wszystko jest kwestią spokojnej rozmowy i odpowiednich argumentów Na Śląsku od wczoraj pięęękna pogoda! A u Was, Dziewczyny? Jakie plany na dziś?
|
|
|
|
|
#446 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Ja już poodkurzałam, pranie wyprane i gotuje zupke. Ale że pogoda ładna to może za okna się wezme
|
|
|
|
|
|
#447 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Mart, niech Cię ręka boska broni abyś nie poszła do pracy
(jak to moja babcia mówi ). Będziesz miała zajęcie, poznasz nowych ludzi, kaska jakaś wpadnie. Ja np widzę po sobie, że szlak mnie trafia od 'siedzenia w domu'. I jak to moja babcia mówi - masz dbać o siebie, swoje wykształcenie, kwalifikacje i pracę żebyś miała się czym pochwalić. żebyś nigdy nie była od nikogo zależna finansowo ani mentalnie. sobą masz się chwalić bo z dziećmi i chłopem różnie bywa - mogą coś odwalić i ja się z tym zgadzam w 100% Faktem jest,że jestem teraz (do końca października) troszkę zależna od chłopa finansowo i bardzo źle się z tym czuję ale nigdy, przenigdy mi nie powiedział że on mi dał/pożyczył na to czy tamto. I sam nawet stNie zniosłabym tego bo w domu mój ojciec taki jest A ja gniję w łóżku z kawą. Za oknem słoneczko ale zimno jest już. czekam aż ojciec pójdzie do pracy żebym mogła skupić się na pisaniu. |
|
|
|
|
#448 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Też od własciwie początku zwiazku nie było nigdy bo on za coś płącił, czy ja, czy że teraz on mnie utrzymuje. Od samego początku jakoś finanse były wspólne. Ale poprostu dzięki mojej pracy moglibyśmy więcej odłożyć i nie musiał by długo wyjeżdżać. Ehh... Okna umyte, zupa kończy się gotować... I co dalej robić? |
|
|
|
|
|
#449 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Pia Gizela, mądra kobieta z Twojej babci
Ja już mam jasną sytuację z korepetycjami - nie będę musiała szukać innej pracy na weekendy, bo już na chwilę obecną (a może być jeszcze lepiej) jestem zadowolona z finansowych perspektyw ![]() Jakie macie stosunki z rodzicami Waszych facetów? I jakie stosunki mają z nimi Wasi faceci? Jakieś niezdrowe nadmierne wpływanie na Wasze życie, czy partnerskie relacje? |
|
|
|
|
#450 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
A moi rodzice? Są jacy są ale na nich zawsze mozemy polegać. Nie wtrącają się. Czasem jak za bardzo nawrzeszczałam na Tż to mi mama delikatnie mówiła że troche przesadzam i tyle
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:04.



ale jakoś bez prezentu
pomyślę o jakimś drobiazgu na jego przyjazd, o 

Czasu jeszcze ho ho i jeszcze trochę, ale każdy fajny pomysł godzien zapamiętania, bo z pomysłowością dot prezentów to u mnie krucho



. Bardzo proszę abyś zaprzestać wydawania ocen kto ma gorzej i mądrowania się jak kto odczuwa rozłąkę. Bo wykazujesz się w tym momencie kompletną ignorancją i brakiem empatii





Szczególnie jeśli zazwyczaj jest problem z miejscem 

ehh, nie chce tego jak cholera


