Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż, rurki z Biedry jemy wciąż - część 15

[zaaaabcia]

Napisane przez kotekk81

dziewczynki kochane mam ogromna prosbe Maja idzie na ta imprezke ale obowiazuje przebranie....no i wlasnie nie wiem za co ja przebrac (raczej bez malowania buzi bo bedzie animatorka i bedzie malowala buzki) i najlepiej zeby to bylo nie drogie (wolalabym uniknac kupowania calego stroju )

moze pipi ??

Napisane przez Natala84

no tak, tylko skąd to przekonanie, ze butla to największe szczęście mamy i dziecka? że rozwiąże wszystkie problemy? od tej decyzji nie ma odwrotu, a znam kilka mam, które przeszły na butlę i bardzo żałowały, bo pojawiły się przeróżne problemy
na naszym wątku chyba wszystkie mamy napotkały jakieś problemy z kp, te które się nie poddały są teraz z tego bardzo zadowolone

Rownie dobrze moglabym zadac pytanie skad przekonanie ze kp to najwieksze szczescie dziecka i mamy skoro dziecko przy karmieniu placze , prezy sie , denerwuje.

Jakie problemy masz na mysli?

Kurcze nie wiem czy ja to tylko tak odbieram ale mam wrazenie ze jest taka jakas nagonka na to matki ktore podaja mm. Ze sie nie staraly , ze nie probowaly wystarczajaco dlugo. Tylko siegnely po mm = poszly na latwizne.

Napisane przez tomalinka

Ucieszył się ale co z tego jak teraz jesteśmy pokłóceni. Także płaczę sobie troszkę, że tak to wszystko wyszło.

zaraz w tyli dostaniecie

Napisane przez kotekk81

czyli mumia to bedzie bardzo oryginalne przebranie

Oj napewno

Ugotowalismy z Domino leczo Teraz maly wariuje w lozeczku tak ze wlasnie zglubil skarpetke

[Amani]

Napisane przez Malensstfo

Napisane przez Madzialenka12344321

Amani

Napisane przez blonde_hair

Napisane przez Nikita...

dobre!

No co, za wioske, tak po HIPSTERSKU

Napisane przez kotekk81

wowww ja tam bylam wiecznie za krakowianke bo nie chcialam sie przebierac za nic innego mialam taki oryginalny kubraczek krakowianki i z utesknieniem czekalam na bal przebierancow zeby go ubrac

az bym zdjecie zobaczyla tego grzyba


wiem!!! przebiore ja za mumie!!!! przynajmniej przez chwile nie bedzie glupot opowiadac jak ja obandazuje

Na pewno bylas sliczna krakowianka grzyba tez bym zobaczyla

Napisane przez kotekk81

wy sie nie smiejcie.... kiedys marudzilam ze Maja malo mowi........ODWOLUJE!!!! teraz mowi moze nie mega duzo ale taaakie glupoty ze glowa mala ostatnio sie przewrocila i miala siniaka na policzku..przyszla do mnie znajoma i pyta mlodej co jej sie stalo a ta bez zastanowienia "mamusia bije Majunie"

niezle, co to moze do takiej blond glowki przyjsc

[Malensstfo]

Ja też już mówię dobranoc

Hej i pa Żabciu

[zaaaabcia]

Napisane przez Malensstfo

Hej i pa Żabciu

I Ty brutusie przeciwko mnie???

Tak mnie zostawiacie sama ...

[Madzialenka12344321]

To ja napiszę, ze u nas w sprawie budowy wszystko ładnie idzie Już prawie wszystko mamy pozałatwiane. Ekipa budowlana już jest, inspektor nadzoru i kierownik budowy też. Wszystkie media też. Tylko gaz będą nam w następnym tyg ciągnąć. A tak to prąd, woda i kanalizacją już są. Jeszcze tylko nam został architekt i zmiany w projekcie jakie chcemy. Musimy to jakoś w następnym tyg załatwić.

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

To ja napiszę, ze u nas w sprawie budowy wszystko ładnie idzie Już prawie wszystko mamy pozałatwiane. Ekipa budowlana już jest, inspektor nadzoru i kierownik budowy też. Wszystkie media też. Tylko gaz będą nam w następnym tyg ciągnąć. A tak to prąd, woda i kanalizacją już są. Jeszcze tylko nam został architekt i zmiany w projekcie jakie chcemy. Musimy to jakoś w następnym tyg załatwić.

Super! To kiedy zaczynacie budowe? Na wiosne?

U nas maz tydzien temu przemalowal dom Dach tez pasuje zmienic bo od 25lat nic nie bylo z nim robione .. no i wtedy zrobic dobudowke zmienic sciany w domu .. Juz sie tego boje Chyba sie z Domino do rodzicow przeprowadze na ten czas

[Madzialenka12344321]

Zabciu tak na wiosnę. Zależy jak będzie zima długo trzymać ale tak maj/czerwiec. W następnym roku chcemy postawić stan surowy + dach przykryć.


ooo to duży remont Wam sie szykuje. Jeszcze dobudówkę chcecie?? Przecież wy i tak macie taki wielki dom.

[Natala84]

Napisane przez zaaaabcia

Rownie dobrze moglabym zadac pytanie skad przekonanie ze kp to najwieksze szczescie dziecka i mamy skoro dziecko przy karmieniu placze , prezy sie , denerwuje.

Jakie problemy masz na mysli?

Kurcze nie wiem czy ja to tylko tak odbieram ale mam wrazenie ze jest taka jakas nagonka na to matki ktore podaja mm. Ze sie nie staraly , ze nie probowaly wystarczajaco dlugo. Tylko siegnely po mm = poszly na latwizne.

myślę że o wyższości mleka matki nad mm nie ma co dyskutować, bo to jak porównywać witaminy w tabletkach z apteki a te pochodzące z warzyw i owoców - dobrze że są, ale nie zastąpią natury
dziecko może się prężyć i płakać z różnych powodów, i może tak robić zarówno przy kp jak i mm, reguły nie ma. przy ko to jeszcze mama może kombinować ze swoją dietą, ale jak się tak zachowuje przy mm, to wtedy dopiero jest klops
jakie problemy? zatwardzenia, zielone kupki, ogólna niechęć do jedzenia i ten ciągły stres - powienien jeść 160 ml a on tylko 100 zjada! pleśniawki... i pewnie jeszcze kilka innych
to nie jest nagonka, z mojej strony jest to tylko wspieranie mam, które przechodzą akurat gorsze chwile przy kp, a te chwile występują niemal zawsze. Ja też takie miałam i nic tak źle nie działa wtedy na psyche, jak to gdy Tobie tak bardzo bardzo zalezy żeby kamirć, a wszyscy dookoła: daj mm, po co się męczysz, ściągnij i zobacz ile masz mleka, dasz mm i zaczniesz się wysypiać, wracasz do pracy musisz dać butle! w takich sytuacjach to ja miałam wrażenie że wokół mnie jest nagonka, ale na mm
jeśli mama mówi/pisze że nie chce karmić piersią to ja to szanuje, ale jeśli jej argumentem jest: brak mleka/ słabe mleko / złe mleko to wg mnie w większości wypadków jest to wymówka lub brak wiedzy na temat kp

[Madzialenka12344321]

Natalko zgadzam się. Co innego jak ktoś nie chce karmić piersią. To wtedy inna sprawa. Ale w innej sytuacji , myślę że warto o to karmienie powalczyć, bo warto.

Tak jak wspomniałam, ja jak sciągałam to miałam tyle co kotek napłakał Na szczęście Maja umie lepiej ciągnąć cyca niż ja posługiwać sie laktatorem

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

Zabciu tak na wiosnę. Zależy jak będzie zima długo trzymać ale tak maj/czerwiec. W następnym roku chcemy postawić stan surowy + dach przykryć.


ooo to duży remont Wam sie szykuje. Jeszcze dobudówkę chcecie?? Przecież wy i tak macie taki wielki dom.

Fajnie, pozniej zacznie sie urzadzenia itp

Tak chcemy pociagnac jeszcze jedno pietro nad salonem i tam zrobic sobie sypialnie z lazienka i jeszcze jeden pokoj

Napisane przez Natala84

myślę że o wyższości mleka matki nad mm nie ma co dyskutować, bo to jak porównywać witaminy w tabletkach z apteki a te pochodzące z warzyw i owoców - dobrze że są, ale nie zastąpią natury
dziecko może się prężyć i płakać z różnych powodów, i może tak robić zarówno przy kp jak i mm, reguły nie ma. przy ko to jeszcze mama może kombinować ze swoją dietą, ale jak się tak zachowuje przy mm, to wtedy dopiero jest klops
jakie problemy? zatwardzenia, zielone kupki, ogólna niechęć do jedzenia i ten ciągły stres - powienien jeść 160 ml a on tylko 100 zjada! pleśniawki... i pewnie jeszcze kilka innych
to nie jest nagonka, z mojej strony jest to tylko wspieranie mam, które przechodzą akurat gorsze chwile przy kp, a te chwile występują niemal zawsze. Ja też takie miałam i nic tak źle nie działa wtedy na psyche, jak to gdy Tobie tak bardzo bardzo zalezy żeby kamirć, a wszyscy dookoła: daj mm, po co się męczysz, ściągnij i zobacz ile masz mleka, dasz mm i zaczniesz się wysypiać, wracasz do pracy musisz dać butle! w takich sytuacjach to ja miałam wrażenie że wokół mnie jest nagonka, ale na mm
jeśli mama mówi/pisze że nie chce karmić piersią to ja to szanuje, ale jeśli jej argumentem jest: brak mleka/ słabe mleko / złe mleko to wg mnie w większości wypadków jest to wymówka lub brak wiedzy na temat kp

Ja wiem ze mleko matki jest najlepsze dla dziecka ale nie sadze ze mm jest takim zlem jak to uwazaja kobiety ktore karmia piersia.

Moj Domino robi zielone kupki bo mm ktore mu podaje jest z zelazem. Teraz jak zaczelam wprowadzac marchewke to zrobil "normalna" kupe. Rozmawialam z pediatra i powiedzial ze jesli nie jest kupa czarna biala lub czerwona to nie ma sie czym martwic.

Stres , u mnie maly raz zje wiecej raz mniej i sie nie stresuje tym tak samo jest z cycem raz dziecko ciagnie 5min raz 15min.

Niechec do jedzenia maja tez dzieci karmione piersia to samo plesniowki .

Ja tam nie oceniam kobieta chce podawac mm niech podaje.

[Madzialenka12344321]

Zabcia oj tak, potem urządzania. Ale to już na spokojnie

A mi Maja po marchewce robi marchewkową kupkę Taką samą jak zawartość słoiczka

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

Natalko zgadzam się. Co innego jak ktoś nie chce karmić piersią. To wtedy inna sprawa. Ale w innej sytuacji , myślę że warto o to karmienie powalczyć, bo warto.

Tak jak wspomniałam, ja jak sciągałam to miałam tyle co kotek napłakał Na szczęście Maja umie lepiej ciągnąć cyca niż ja posługiwać sie laktatorem

Widzisz , tylko ze u Ciebie karmienie przyszlo latwo. Mala od razu zlapala cyca Ty maz pokarm.

Ale sa sytuacje gdzie dziecko placze , prezy sie , odpycha , boli go brzuszek .. i myslisz ze wtedy dalej bys sie upierala przy kp? Popatrz np na strong jakie Kamilek mial problemy z brzuszkiem . Przeszla na mm i jak reka odjal.

Czasm mam wrazenie ze te kobiety ktora kp uwazaja sie za lepsze niz te ktore podaja mm. A to czym karmimy nasze dzieci nie jest wyznacznikiem naszej milosci.

[Natala84]

Zabciu, nie chce się z Tobą licytować na argumenty bo to nie ma sensu. Podałam tylko przykłady sytuacji, które mogą się przy karmieniu mm pojawić i które mogą sprawić, że mama żałuje że tak szybko i bez walki przestała karmić piersią, bo jednak pojawienie się tych sytuacji przy kp jest mniej prawdopodobne

ja też nikogo nie oceniam, każda mama sama decyduje czym karmi swoje dziecko, ale czy nie można szczerze napisać: nie lubie tego, nie chce kp, nie podoba mi się to, tylko zasłania się argumentami o słabym mleku?

ahh, i nie uważam mm za mega złoooo, sama obecnie podaje Marysi mm, ale po prostu mleko matki stawiam ponad mm

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

A mi Maja po marchewce robi marchewkową kupkę Taką samą jak zawartość słoiczka

Dajesz jej caly sloiczek czy polowe?

U mnie Domino robi taka rudowata ale nie do konca pomaranczowa jak marchewka. Moze dlatego ze narazie daje mu polowe. Chodz z checia zjadly cala

[Madzialenka12344321]

Zabcia pewnie, ze nie jest wyznacznikiem Każda z nas tak samo kocha swoje dzieci. Wiem, ze nie każdemu kp przychodzi łatwo, nie każdy też chce karmić (szanuję to).

Wiem też, że przy kp kobiety często muszą uważać co jedzą bo łatwo spowodować bóle brzuszka u dzieci. Trzeba być ostrożnym. Mi Maja też się wiła i płakała , nie wiedziałam o co biega , okazało się, ze to skaza białkowa. Po 3 dniach od odstawienia nabiału przeszło.

Ja nie uważam, ze ktoś kto kp jest lepszy czy coś takiego, absolutnie nie. Ważne aby robić wszystko tak jak się chce samemu. Tylko wydaje mi się, ze jak komuś zależy na kp a ma wahania , kryzys to jednak popieram aby powalczył troszkę a nie od razu przechodził na mm, bo na to zawsze jest czas.

[zaaaabcia]

Napisane przez Natala84

Zabciu, nie chce się z Tobą licytować na argumenty bo to nie ma sensu. Podałam tylko przykłady sytuacji, które mogą się przy karmieniu mm pojawić i które mogą sprawić, że mama żałuje że tak szybko i bez walki przestała karmić piersią, bo jednak pojawienie się tych sytuacji przy kp jest mniej prawdopodobne

ja też nikogo nie oceniam, każda mama sama decyduje czym karmi swoje dziecko, ale czy nie można szczerze napisać: nie lubie tego, nie chce kp, nie podoba mi się to, tylko zasłania się argumentami o słabym mleku?

ahh, i nie uważam mm za mega złoooo, sama obecnie podaje Marysi mm, ale po prostu mleko matki stawiam ponad mm

Ja tez absolutnie nie chce sie wymieniac argumentami bo mozna by blo tak pisac i pisac. Ja wiem ze pk jest lepsze dla dziecka ale nie zawsze jest mozliwosc zeby karmic. Czasem mam wrzenie ze mamy sie licytuja ktora dluzej karmila piersia.

Tak jak smieszy mnie to ze niby dzieci kp sa bardziej madre.

Ja nie bylam kp od razu dostalam mm a nie uwazam sie za glupia

A jak dlugo karmilas Marysie piersia?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zaaaabcia

Dajesz jej caly sloiczek czy polowe?

U mnie Domino robi taka rudowata ale nie do konca pomaranczowa jak marchewka. Moze dlatego ze narazie daje mu polowe. Chodz z checia zjadly cala

Ja też na razie daję połowę. To jej starcza na jakieś 3-4 godzinki. W sumie to sama nie wiem od kiedy dawać jej cały.

Marchewkę daję jej od czwartku i na szczęście jeszcze jej nie zatwardziła, bo czytałam że tak może być

[Natala84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Zabcia pewnie, ze nie jest wyznacznikiem Każda z nas tak samo kocha swoje dzieci. Wiem, ze nie każdemu kp przychodzi łatwo, nie każdy też chce karmić (szanuję to).

Wiem też, że przy kp kobiety często muszą uważać co jedzą bo łatwo spowodować bóle brzuszka u dzieci. Trzeba być ostrożnym. Mi Maja też się wiła i płakała , nie wiedziałam o co biega , okazało się, ze to skaza białkowa. Po 3 dniach od odstawienia nabiału przeszło.

Ja nie uważam, ze ktoś kto kp jest lepszy czy coś takiego, absolutnie nie. Ważne aby robić wszystko tak jak się chce samemu. Tylko wydaje mi się, ze jak komuś zależy na kp a ma wahania , kryzys to jednak popieram aby powalczył troszkę a nie od razu przechodził na mm, bo na to zawsze jest czas.

dokładnie o to mi chodzi i z całością się zgadzam

Napisane przez zaaaabcia

J
A jak dlugo karmilas Marysie piersia?

11 miesięcy

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zaaaabcia

J
Tak jak smieszy mnie to ze niby dzieci kp sa bardziej madre.

No co ty?? Nie słyszałam o tym hehe.

Mnie mama piersią karmiła tylko miesiąc. Mówi, ze miała jakiś kryzys laktacyjny i jej wmówili, że ma mało mleka i że słabe i dali mm. Powiedziała, ze żałuje, że nie powalczyła, ale cóż. Za to brata aż 1,5 roku karmiła

Nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym, ale ja jestem bardzo chorowita a mój brat to taki Rusek boso by po śniegu biegał a by był zdrowy

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ja też na razie daję połowę. To jej starcza na jakieś 3-4 godzinki. W sumie to sama nie wiem od kiedy dawać jej cały.

Marchewkę daję jej od czwartku i na szczęście jeszcze jej nie zatwardziła, bo czytałam że tak może być

Tez wlasnie nie wiem kiedy podawac cale

U nas tez zatwardzenia brak

Napisane przez Madzialenka12344321

No co ty?? Nie słyszałam o tym hehe.


Nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym, ale ja jestem bardzo chorowita a mój brat to taki Rusek boso by po śniegu biegał a by był zdrowy

Ktos raz takie haslo strzelil.

No z tym chorowaniem tez slyszalam. Ale chyba nie do konca sie zgodze. Bo ja od urodzenia na mm a malo co choruje

[Madzialenka12344321]

Zabciu ja tez byłam przegrzewana a mój brat hartowany Więc może w tym też cos jest

Może nam dziewczyny doradzą, od kiedy podawać całe słoiczki

Będziesz cały zcas dawała słoiczki ? Bo ja planuję za jakiś czas już sama gotować.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Wam tez wyskakuje taka kanapka- tost - mumia na górze?? Aż zgłodniałam

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

Zabciu ja tez byłam przegrzewana a mój brat hartowany Więc może w tym też cos jest

Może nam dziewczyny doradzą, od kiedy podawać całe słoiczki

Będziesz cały zcas dawała słoiczki ? Bo ja planuję za jakiś czas już sama gotować.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Wam tez wyskakuje taka kanapka- tost - mumia na górze?? Aż zgłodniałam

Dokladnie moze nam dziewczyny doradza.

Tez planuje za jakis czas sama zaczac gotowac

Mi nie wyskakuje taka kanapka , moze i dobrze

[mysia1986]

Hej.
Humor powiedzmy lekko sie poprawił. A to dzięki Tomalince no i może też troche zasługa dwóch drinków
Mój biedny TZ rzeczywiscie jest chory, troche mi głupio, ze ta kwczoraj sie troche tu z niego wysmiewałam
Temperatura 39,8 wczoaj była. Do tego boli go brzuch bo to chyba jakas grypa żoładkowa. Pół nocy nie spałam bo od niego biło takie ciepło przy tej gorączce, ze az sie bałam.. Bo tabletki jakos za bardzo nie mogły zbic tej temperatury
Próbowalam sie uczyc bo mam zaliczenie w sobote, ale jakos srednio mi to szło...
Ide na kawkę

[(t)asia]

Dzień dobry.
W nocy mi się coś przyśniło- kiedy rodzi Debrah? Bo gada tu z nami a na liście jej nie ma.

A ja tak się naczytałam o kp i mm że wpadłam ostatnio do bratowej, patrze karmi małego piersią, niedługo po tym robi mm. Pytam się- ej ale dlaczego karmisz go mm, nie najada się kp?
Ta się zaczęła śmiać. Powiedziała że czasami tak jej wszystko wyciągnie że musi mu dać jeszcze mm.
Ale to chyba najspokojniejsze dziecko jakie widziałam. Ale tak jak pisałyście spokojna mama=spokojne dziecko. Byłam też przy kąpaniu i śmiała się- no to teraz krótki instruktaż dla Asi =)
Także umiem już wykąpać dziecko, teoretycznie =)

[ButterBear]

Hej

Napisane przez mysia1986

Hej.
Humor powiedzmy lekko sie poprawił. A to dzięki Tomalince no i może też troche zasługa dwóch drinków
Mój biedny TZ rzeczywiscie jest chory, troche mi głupio, ze ta kwczoraj sie troche tu z niego wysmiewałam
Temperatura 39,8 wczoaj była. Do tego boli go brzuch bo to chyba jakas grypa żoładkowa. Pół nocy nie spałam bo od niego biło takie ciepło przy tej gorączce, ze az sie bałam.. Bo tabletki jakos za bardzo nie mogły zbic tej temperatury
Próbowalam sie uczyc bo mam zaliczenie w sobote, ale jakos srednio mi to szło...
Ide na kawkę

Mysiu, dużo zdrowia dla TŻ. Niech się kuruje. Temperatura faktycznie wysoka, mam nadzieję, że leży w domu pod pierzyną i się leczy!!

Napisane przez (t)asia

Dzień dobry.
W nocy mi się coś przyśniło- kiedy rodzi Debrah? Bo gada tu z nami a na liście jej nie ma.

Cześć.
Debrah rodzi jakoś na początku roku.
Jak będzie chciała, żeby ją wpisać, to tak zrobię

Dziwna rzecz, dziś ok 5 rano obudził mnie okropny ból brzucha, taki jak na @... pokręciłam się trochę w łóżku, powyginałam i po jakichś 10 minutach mi przeszło... nigdy tak nie miałam (oprócz @)...

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

Hej


Mysiu, dużo zdrowia dla TŻ. Niech się kuruje. Temperatura faktycznie wysoka, mam nadzieję, że leży w domu pod pierzyną i się leczy!!


Dziwna rzecz, dziś ok 5 rano obudził mnie okropny ból brzucha, taki jak na @... pokręciłam się trochę w łóżku, powyginałam i po jakichś 10 minutach mi przeszło... nigdy tak nie miałam (oprócz @)...

Dostał zwolnienie, także leży i odpoczywa. Mam nadzieje, ze chociaz ta temperatura odpusci
A co do bólu to może był ból implantacyjny,co?

[(t)asia]

Napisane przez mysia1986

Dostał zwolnienie, także leży i odpoczywa. Mam nadzieje, ze chociaz ta temperatura odpusci
A co do bólu to może był ból implantacyjny,co?

Zdrówka dla TŻ
Butter może to to, co? patrząc na pierwszą stronę to nawet by się zgadzało =)

Butter pytałam o to już parę razy ale nigdy nie uzyskałam odpowiedzi. Może ty mi powiesz. Ja nie widzę waszych zdjęć, zapewne wystarczy dodać Was do znajomych. To zrobić umiem =) Ale o co chodzi z "zaprzyjaźnianiem"?

[ButterBear]

Napisane przez mysia1986

Dostał zwolnienie, także leży i odpoczywa. Mam nadzieje, ze chociaz ta temperatura odpusci
A co do bólu to może był ból implantacyjny,co?

To dobrze, niech odpoczywa. Siedzenie w pracy w takim stanie to jakaś masakra...

Ból implantacyjny.... a jest w ogóle takie coś? Nie wiem...

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

To dobrze, niech odpoczywa. Siedzenie w pracy w takim stanie to jakaś masakra...

Ból implantacyjny.... a jest w ogóle takie coś? Nie wiem...

No baa.. Coś kiedyś czytałam o tym Do tego może występowac lekkie krwawienie przy implantacji itp....

Albo owulacja...

[ButterBear]

Napisane przez (t)asia

Butter pytałam o to już parę razy ale nigdy nie uzyskałam odpowiedzi. Może ty mi powiesz. Ja nie widzę waszych zdjęć, zapewne wystarczy dodać Was do znajomych. To zrobić umiem =) Ale o co chodzi z "zaprzyjaźnianiem"?

No to musisz nas pozapraszać do znajomych, to to samo, co zaprzyjaźnianie
Zaproszę Cię, zobaczysz, że żebyśmy były znajomymi, bedziesz musiała mnie 'zaprzyjaźnić"

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez mysia1986

No baa.. Coś kiedyś czytałam o tym Do tego może występowac lekkie krwawienie przy implantacji itp....

Albo owulacja...

Nie, to raczej nie owulacja. Krwawienia nie było żadnego... może to po prostu jakiś dziwny skurcz, ale aż mnie to obudziło...

Co tu taka cisza dzisiaj???