Odchudzanie od 7 listopada :)

[dotka85]

Napisane przez aga_7777

bardzo malutko tego jedzonka

No wiem, wiem... sama bym wolala jesc wiecej posilkow i bardziej regularnych, ale sa takie dni ze naprawde nie mam jak. Moglabym co najwyzej sie najesc na wieczor kiedy juz jestem w domu, no ale to jeszcze gorsze wyjscie jesli chodzi o diete...

dietoholiczka moze jeszcze kiedys bedzie okazja, jak mi przyjdzie ochota na zwiedzanie Szkocji np

[_Ulcia_]

Hej chudzinki!
Moja waga skacze jak chce .Jak jestem weekendami w szkole to waga potrafi zejść o 2 kg w dół. A już jak jestem w domu to 56,1 kg.

Wiem gdzie robię zasadniczy błąd kolacje po 18 to zabójstwo dla mojej złej przemiany materii.Ściskam mocno wszystkie odchudzjące się kobietki.
ErnestyLda Twoja waga 51 kg to u mnie- 5 kg kg

[DusiaUK]

Napisane przez dietocholiczka

Hej kochane
super,ze jest nas coraz wiecej
mnie zawsze gubia slodycze na wieczor,ale jak sie oprzec,jak obok narzeczony wcina nutelle? jest chyba tylko jeden sposob.....hahaha
wczoraj sie wazylam i...51kg!!!mojemu szczena opadla hehe
ogolnie od 3.11 schudlam
-5cm w talii
-6.5cm w brzuchu
-4cm w pupie
-2cm w udzie
-4kg
dziewczyny,jesli mnie sie udalo,to Wam tez!
3-mam kciuki

Ja na Andrzejki sie nigdzie nie wybieram,zostaje w domku z moimi mezczyznami hihi (narzeczonym i synkiem) pewnie zaloze jakas sukienke,bo uwielbiam siestroic,o ile moj bedzie mial wolnee...buziooole

55-54-53-52-51-50

Napisane przez maarlboroo

iii.. KOLEJNE POSTĘPY !
otóż w 6 tygodni straciłam niecałe 5 kg
początek : 65 kg
po 6 tygodniach : 60,1

Gratulacje dziewczyny!!!!

Ja od początku diety, czyli od 2 tyg zeszłam te niecałe 3 kg, wydaje mi się to OK aczkolwiek wiadomo, najchętniej juz bym ważyła 50 kg W dietach najgorsze jest że to się dzieje wszystko tak poooooowoooooli, że aż nie raz człowiek sam nie zauważa swoich postępów

I ja tez sie chce umowic na kawę z dziewczynami z UK, tylko do Szkocji mi trochę daleko. Sa to jakieś laski z południa? Bristol, Londyn? x

[aga_7777]

Napisane przez DusiaUK

Gratulacje dziewczyny!!!!

Ja od początku diety, czyli od 2 tyg zeszłam te niecałe 3 kg, wydaje mi się to OK aczkolwiek wiadomo, najchętniej juz bym ważyła 50 kg W dietach najgorsze jest że to się dzieje wszystko tak poooooowoooooli, że aż nie raz człowiek sam nie zauważa swoich postępów

I ja tez sie chce umowic na kawę z dziewczynami z UK, tylko do Szkocji mi trochę daleko. Sa to jakieś laski z południa? Bristol, Londyn? x

ha! ja jestem z Bristolu

[dietocholiczka]

Dzien doberek dziewczyny
wpisalam sie do Naszej tabelki, ale dzisiaj pospalam,maly wstal dopiero jakas godzinke temu-spioch po mamusi hihi
wlasnie sobie popijam kawke i mysle co by tu zjesc..jakos nie mam apetytu,taka slaba sie czuje
moze zjem miseczke platkow i do tego sliwke,co o tym myslicie?
buziaki i milego dzionka

[brukselka88]

W końcu i ja się dopisałam do tabelki, mam nadzieje, że od teraz będę bardziej aktywna na forum.
Dzisiaj idziemy do znajomych z moim lubym, ciekawe czy uda mi się przestrzegać diety....

[CzerwonaKokarda]

A mnie się nic a nic nie rusza. Z tym,że znam winowajce - brak czasu, nie jem regularnie posiłków, wpycham w siebie tylko coś (coś zdrowego, żeby nie było ) na szybko jak jest chwila i są skutki.

[dietocholiczka]

Czerwona kokarda-moze jak wychodzisz zabieraj ze soba jedzonko? ja tak zawsze robie,gdy wiem,ze nie dam rady wrocic do domu o porze,w ktorej mam posilek

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez dietocholiczka

Czerwona kokarda-moze jak wychodzisz zabieraj ze soba jedzonko? ja tak zawsze robie,gdy wiem,ze nie dam rady wrocic do domu o porze,w ktorej mam posilek

Zawsze mam ze sobą owoc, kanapkę, serek wiejski. Nic ciepłego nie mogę zabrać, bo nie ma gdzie odgrzać. Na uczelni przerwy 10minutowe na coś małego, więc zawsze coś małego zdążę zjesć z tego co zabrałam. Jak kończę późno to wracam do domu i zwykle na kolację jem coś ciepłego, ale niestety często nie jest to typowo białkowy posiłek, jak to powinno wyglądać. Mimo, iż mogłabym odpuścić to raczej nie byłoby to rozsądne rozwiązanie - gdy nie jem ciepłych osiłków chociaż co drugi dzień to mój żołądek się dopomina, a i zaparcia dają o sobie znać. A jeśli idę po uczelni od raz do pracy to praktycznie już padam i ciepłego posiłku brak. W domu to ja jem praktycznie tylko śniadania i kolację.


Muszę nad tym popracować i znaleźć jakiś system. Na pewno kolacje powinnam jeść białkowe, bo zauważyłam, że to u mnie sprawa kluczowa. Niestety Pani w barze studenckim na uczelni buntuje się i nie chce odgrzewać przyniesionych przez studentów dań, a ceny u niej są nieadekwatne do ilości i w ogóle oferty. Już wyczailiśmy i zamiast kupować tam herbatę lub wrzątek, za który trzeba zapłacić 60 gr, ugadaliśmy się z Panią z ksero, która zalewa nam wrzątkiem za darmochę. Niestety mikrofali nie ma, a szkoda.

Muszę pomyśleć. Może gdyby jej (sklepikowej ) zapłacić tą złotówę to odrzgeje mi coś domowego.

[Szaruch]

Napisane przez aga_7777

ha! ja jestem z Bristolu

jestem zakochana w tym miejscu po obejrzeniu serialu Skins, zna któraś? chciałabym je kiedyś odwiedzić.

Napisane przez CzerwonaKokarda

Muszę nad tym popracować i znaleźć jakiś system. Na pewno kolacje powinnam jeść białkowe, bo zauważyłam, że to u mnie sprawa kluczowa. Niestety Pani w barze studenckim na uczelni buntuje się i nie chce odgrzewać przyniesionych przez studentów dań, a ceny u niej są nieadekwatne do ilości i w ogóle oferty. Już wyczailiśmy i zamiast kupować tam herbatę lub wrzątek, za który trzeba zapłacić 60 gr, ugadaliśmy się z Panią z ksero, która zalewa nam wrzątkiem za darmochę. Niestety mikrofali nie ma, a szkoda.

Muszę pomyśleć. Może gdyby jej (sklepikowej ) zapłacić tą złotówę to odrzgeje mi coś domowego.

u nas na uczelni też jest taki "bufet" - 2,50 za pół bułki itd nazywamy to "U Żyda" oni nawet kasy nie chcą rozmieniać.

pomyślałam sobie, że chyba jednak jem za dużo (zwłaszcza na wieczór ), skoro waga stoi. ograniczam porcje

[Furry Sue]

Melduję się

Wsiąkłam na jakiś czas, bo mnie pochłonęły testy i jazdy doszkalające (rozdziewiczyłam wczoraj egzamin kat.A, teoria do przodu, praktykę uwaliłam na placu :P), ale już z powrotem wskakuję na właściwe tory

Wieczorem wczesna kolacja i Chodakowska, jeszcze 2 tyg temu nie miałam pojęcia o istnieniu tej dziewczyny, a teraz jestem nią zauroczona

[dietocholiczka]

Czerwona Kokarda-wiem cos o takich sklepikach,zdzierwstwo i nic wiecej,u mnie pamietam za hot-doga chcieli 3zl +surowka 0,50gr..pss..w Ikea sa h-d za zeta hahaha to samo z kawa bylo..2 metry dalej w automacie polowa tansza haha

moze uda Ci sie dogadac ze sklepikowa

ja tam szczerze mowiac,to nie patrze na to czy kolacje mam bialkowa,czy nie ale wczoraj pocwiczylam,moze jutro tez pocwicze,albo jeszcze dzis

[Softly]

dziewczęta, dołączam do Was Aż odkopałam swoje stare - nieużywane konto

[tusia888]

Cześć Dziewczyny! Od razu gratuluje tym co udało się coś zrzucić tu i ówdzie Ja jeszcze nie wiem, nie pomierzona i nie ważona, no i troszkę się boję. Szczególnie po mojej dzisiejszej porażce na pełnej lini:
śniadania brak,
w szkole już kolo 10 - 2 krokiety z kapustą i grzybami
14- frytki i sok

No trudno, może jutro pójdzie lepiej

Pozdrawiam

[Lorenail]

Napisane przez Furry Sue

Melduję się

Wsiąkłam na jakiś czas, bo mnie pochłonęły testy i jazdy doszkalające (rozdziewiczyłam wczoraj egzamin kat.A, teoria do przodu, praktykę uwaliłam na placu :P), ale już z powrotem wskakuję na właściwe tory

Wieczorem wczesna kolacja i Chodakowska, jeszcze 2 tyg temu nie miałam pojęcia o istnieniu tej dziewczyny, a teraz jestem nią zauroczona

Masz już następny termin? Będzie dobrze, na pewno zdasz
Ja właśnie padłam po jej killerze. Jakoś turbo mi idzie lepiej, może dlatego że dłużej ćwiczę, nie wiem

Dzisiaj:
śniadanie - owsianka z jogurtem naturalnym
II śniadanie - ziemniaczek/kokosanka
Obiad - kurczak w sosie ziołowym, 2 jabłka

na kolację planuję omlet a teraz albo herbatka albo cappuccino. Nie mogę się zdecydować

[dietocholiczka]

Napisane przez Softly

dziewczęta, dołączam do Was Aż odkopałam swoje stare - nieużywane konto

Witaj im wiecej nas tym lepiej

[DusiaUK]

Ja również wiatm Softly, dopisz sie do tableki

Napisane przez Szaruch

jestem zakochana w tym miejscu po obejrzeniu serialu Skins, zna któraś? chciałabym je kiedyś odwiedzić.
:

Serialu nie znam, ale shopping w Bristolu kocham, swietnie zastępuje mi ten z Londynu, wcale nie tęsknię

z rana zapomniałam napisac co wczoraj jadłam
- owsianka + jabłko
- 2 jajka na miękko, pół pelnoziarnistej kromki
- duszona piers z kuczaka z pieczarkami i zielona fasolką, pół ziemniaka + sosik z torebki (nienawidzę suchego jedzenia)
- garśc smartisów (dostałam pewną mega dobrą wiadomości i z wrażenia musiałam pochłonąc czekoladę, Jezu, jestem beznadziejna )
-oczywiście owoce i pu erh

A tak wogóle to obczajcie to zdjęcie - hahaha nieźle sie usmiałam, bo mam takie samo wrażenie jak staje na wadze

[dietocholiczka]

Hahahahah zdjecie mega!!
szkoda,ze zazwyczaj nikt za nami nie stoi jak sie wazymy,zeby mozna bylona Niego zwalic,ze nam gire polozyl hehehe

ja dzisiaj zjadlam niewiele...mam dzis kiepski dzien,nie mam w ogole ochoty na jedzenie,praktycznie wmuszam w siebie,zebym miala cos na zoladku
tak wiec dzisiaj zjadlam
-platki z mlekiem i do tego sliwka
-salata,bulka(wiem,wiem,zw yklej bulce mowimynie,ale byla taaaka slodziutkausmie chala sie do mnie hehe),a buleczka z twarozkiem 0% i parowka,
-o 18 zjem sobie salata+ogorek+pomidorek i do tego jogurt naturalny

[Furry Sue]

Napisane przez Lorenail

Masz już następny termin? Będzie dobrze, na pewno zdasz
Ja właśnie padłam po jej killerze. Jakoś turbo mi idzie lepiej, może dlatego że dłużej ćwiczę, nie wiem

Nie zapisywałam się, nawet nie pytałam czy prowadzą jeszcze zapisy (zima idzie), a poza tym muszę trochę potrenować, bo z tym co teraz umiem, to szkoda kasy na nastepne podejście na luzie do wiosny dociągnę.. w międzyczasie nabędę maszynę i sama się będę szkolić...

Właśnie muszę jakieś inne programy Chodakowskiej poćwiczyć, próbowałam ze skalpelem póki co.

[ErnestyLda]

Napisane przez _Ulcia_

Hej chudzinki!
Moja waga skacze jak chce .Jak jestem weekendami w szkole to waga potrafi zejść o 2 kg w dół. A już jak jestem w domu to 56,1 kg.

Wiem gdzie robię zasadniczy błąd kolacje po 18 to zabójstwo dla mojej złej przemiany materii.Ściskam mocno wszystkie odchudzjące się kobietki.
ErnestyLda Twoja waga 51 kg to u mnie- 5 kg kg

Oj chyba pomyliłaś osoby. Jak bym miała te 51 kg, to by mnie tu nie było. Ja ważę 68 KG, a waga nie chce drgnąć chyba się zaraz załamię ;(

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez CzerwonaKokarda

Muszę nad tym popracować i znaleźć jakiś system. Na pewno kolacje powinnam jeść białkowe, bo zauważyłam, że to u mnie sprawa kluczowa. Niestety Pani w barze studenckim na uczelni buntuje się i nie chce odgrzewać przyniesionych przez studentów dań, a ceny u niej są nieadekwatne do ilości i w ogóle oferty. Już wyczailiśmy i zamiast kupować tam herbatę lub wrzątek, za który trzeba zapłacić 60 gr, ugadaliśmy się z Panią z ksero, która zalewa nam wrzątkiem za darmochę. Niestety mikrofali nie ma, a szkoda.

Muszę pomyśleć. Może gdyby jej (sklepikowej ) zapłacić tą złotówę to odrzgeje mi coś domowego.

U mnie na szczęście nie ma takiego "bufetu". jest fajne jedzonko w przystępnych cenach,wiec nie ma zdzierstwa

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Dziewczyny u mnie waga dalej stoi, boże ja się chyba załamię. Nie umiem tego ogarnąć, dodatkowo mam pierwsze egzaminy na studiach, szukam pracy i stres sie nasila. Ja chyba zwariuje albo jakaś chandra mnie złapie;( buuu...;(

[Katieline]

Tez do was dołączam bo trzeba sie wziac za siebie. Przytylam ostatnio 5kg. Zawsze mam tak, ze jak juz sie natrudze i osiagne wymarzona wage to diabelek mnie podkusza zeby zjesc cos slodkiego i sobie darowac cwiczenia, bo przeciez i tak juz wygladam dobrze. A potem z powrotem tyje:p Błędne kolo... Dzis dzien z dietka i zaraz musze pocwiczyc, ale mam takiego lenia...

[ErnestyLda]

Katieline- cześć
Oj tez tak miałam, ze jak już osiągnęłam cel to sobie odpuściłam i znów czeka mnie cała przeprawa przez te nieszczęsne zbędne kilogramy

[dietocholiczka]

Znam ten bol dziewczyny..jak za pierwszym razem udalo mi sie schudnac do 50.5kg to zaszlam w ciaze,a wiadomo,ze w ciazy nie bede poscic i tak przytylam 26kg,po ciazy udalo mi sie zjechac do 52,a potem narzeczony wrocil z zagranicy i tu zapiekanka,tam pizza i przytylam do 55kg,teraz na szczescie jest 51,ale jeszcze kg chcialabym zrzucic

[dotka85]

A ja sie dzisiaj zwazylam w sklepie
No ale troche mi glupio byl, bo ludzie wokol, wiec tak na szybciutko i niedokladnie.
Pokazalo 59.7 kg, gdzie jak obliczylam ok 5kg to moje ubranie (bluzka z dlugim rekawem, bluza, legginsy, jeansy, gruby plaszcz, botki) i torba (duza i wypchana). Czyli powinnam wazyc ok 55 kg No to jakies 4 do tylu
Potem jeszcze sie zmierze i wrzuce w tabelke.

A to moj dzisiejszy jadlospis:
I jajko sadzone, pomidor, kromka razowca z kurczakiem
II bagietka ze smazona ryba i salata
III jablko
IV salatka z kurczakiem

[Katieline]

Szatan stworzył słodyczeNo ale trzeba sie wziac za siebie na cale zycie, a nie na jakis czas bo to potem robota na marne Ja mam takiego lenia, ale ze obiecalam no to pocwicze dzis troche. Osttanio mama taki tydzien ze ciagle spie. Codziennie od tygodnia chodzilam spac o 21. ale dzis musze troche wytrzymac zeby sie przestawiac na normalne godziny No wlasnie. Chialabym miec w przyszlosci dziecko ale boje sie tych kilogramow

[e19c5719f6a7940d002dc7b15b591184dc08028e_5f8782f23d7b5]

Hej dziewczyny

Chętnie do was dołączę bo czytam wasz watek od pewnego czasu i tak się przymierzam Ja dietuje sobie od października i staram się ćwiczyć codziennie, ale wiadomo wychodzi różnie Schudłam już jakieś 5/6kg więc zostało mi jakieś drugie tyle. Nie jem słodyczy ani żadnych fast foodów, chodzę na basen 1x albo 2x w tygodniu, jeżdżę na rowerku od 3 do 6 razy w tygodniu (po 30km) i ćwiczę a6w (35dzień)

[DusiaUK]

witam nowe dziewczyny!

Większosc z nas ma tak, ze jak tylko troche sie zeszczupleje to od razu pojawia się myśl, że przecież moge sobie pozwolic, w końcu na to pracowałam itp. Niestety dieta to ciężka orka

[Katieline]

Ooo to widze fridzia ze juz jakis etap za Toba nic tylko pozazdroscic i pogratulowac Ja jutro sie powaze i pomierze, zeby miec lepsza motywacje Teraz jezdzilam 1h na rowerku stacjonarnym i czytalam ksiazke a potem rozciaganie. No kurcze cale zycie to dieta Zazdroszzce mojemu TŻetowi przemiany materii

[ErnestyLda]

[1=e19c5719f6a7940d002dc7b 15b591184dc08028e_5f8782f 23d7b5;37766736]Hej dziewczyny

Chętnie do was dołączę bo czytam wasz watek od pewnego czasu i tak się przymierzam Ja dietuje sobie od października i staram się ćwiczyć codziennie, ale wiadomo wychodzi różnie Schudłam już jakieś 5/6kg więc zostało mi jakieś drugie tyle. Nie jem słodyczy ani żadnych fast foodów, chodzę na basen 1x albo 2x w tygodniu, jeżdżę na rowerku od 3 do 6 razy w tygodniu (po 30km) i ćwiczę a6w (35dzień) [/QUOTE]

Witaj
Gratuluje tych 5/6 zrzuconych już kilogramów,powodzenia w dalszej walce Mam nadzieje ze razem z nami Wpisz się do naszej tabelki

[Szaruch]

u mnie źle.

I - kawałek Turka, jajko na miękko, papryka, pomidor
II - kawa
III - 3 paluszki rybne i góra brokuł z odrobiną margaryny
IV - bułka - połowa z twarogiem i dżemem, połowa z serem i papryką
V - 2,5 piwa
VI - znowu bułka, jak wyżej

oj baty mi się należą