Coraz bliżej Święta!-Kochamy Święta Bożego Narodzenia cz.III

[amg88]

Hejka u nas troszkę śnieg stopniał
Ja nie lubię takich sportów, w ogóle nie lubię zimowych, ale nigdy nie próbowałam.
Masz okazje to możesz jechać, ale na małą górkę, kolega tez pojechał pewnego razu uczyć się, już niby był taki pewny siebie i bachhhh, i prawie dwa lata przy kulach.

[justysiaa89]

Napisane przez Madaaa

calkiem slodkie odstawilas czy tylko cukier ? Ja nie slodze prawie w ogole ale przez to mam apetyt na slodkie w innej postaci. Ale lepiej zjesc gorzką czekolade niz sam cukier. Ja słodze tylko kawe ale plaska lyzeczke ( pije mocną, z cisnienia, sypana nie rozpuszczalna i jest na prawde gorzka ) i herbate z cytryna, ale taka mega kwasna z odrobiną cukru

całkiem herbatę (też z dużą ilością cytryny) słodziłam 3 łyżeczki a kawę (rozpuszczalną z mlekiem) 1 przestałam słodzić, nie jem słodyczy (postanowiłam sobie pozwolić na coś raz w tygodniu ale tylko, jeśli naprawdę nie będę mogła się powstrzymać ), planuję też przerzucić się na jogurt naturalny, którego niestety nie cierpię, jest dla mnie strasznie kwaśny i zawsze dosładzałam go miodem, a teraz już nie chcę
jest ciężko, bo naprawdę kocham słodycze, oddałabym wszystko za ptasie mleczko, paczkę żelek czy czekoladę ale zawzięłam się i muszę jakoś wytrzymać

[majlenka_]

Ja z kolei jogurt naturalny jem codziennie. Zjadam go w sałatce owocowej z dodatkiem błonnika (w formie chrupków) czy też płatków owsianychi czasami dorzucam jeszcze jakieś bakalie.

[Madaaa]

Napisane przez majlenka_

No muszę kiedyś sama zrobić i podać na stół. Niech jedzą to co jest

A co do słodyczy to ja nie muszę ich jeść, za to napoje gorące typu kawa herbata to słodzę 1 łyżeczkę. Gorzką wypiję tylko herbatę czerwoną i zieloną.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

a tak poza tym to witam wszystkie Wizażaki

Na zewnątrz piękna zima. Biało, sypie, że hej!

A wczoraj wieczorem rozmawiałam z kolegą i zaprasza mnie na narty! Ale ja nigdy nie jeździłam i chce mnie nauczyć. Jechałybyście na moim miejscu?

Jechalabym Zawsze chcialam probowac jezdzic na nartach.Nie odmowilabym

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez justysiaa89

całkiem herbatę (też z dużą ilością cytryny) słodziłam 3 łyżeczki a kawę (rozpuszczalną z mlekiem) 1 przestałam słodzić, nie jem słodyczy (postanowiłam sobie pozwolić na coś raz w tygodniu ale tylko, jeśli naprawdę nie będę mogła się powstrzymać ), planuję też przerzucić się na jogurt naturalny, którego niestety nie cierpię, jest dla mnie strasznie kwaśny i zawsze dosładzałam go miodem, a teraz już nie chcę
jest ciężko, bo naprawdę kocham słodycze, oddałabym wszystko za ptasie mleczko, paczkę żelek czy czekoladę ale zawzięłam się i muszę jakoś wytrzymać

No to brawa I zycze wytrwałości. A na miod mozesz sobie pozwolic. Jest zdrowy Ja zas lubie kwasne kefiry i maslanki

[sugarfreeee]

Jedź, narty są super, jest to genialny sposób na zdrowe spędzanie czasu w fajnym towarzystwie

Ja właśnie też powracam do zdrowego trybu życia - już dawno przerzuciłam się na jogurty naturalne (dodaje np. domowej konfitury do nich), jem tylko ciemny chleb...Natomiast nie jestem w stanie zrezygnować z czekolady, teraz walczę z nawykiem wżerania z chłopem wieczorem chipsów do serialu

[majlenka_]

Napisane przez Madaaa

Jechalabym Zawsze chcialam probowac jezdzic na nartach.Nie odmowilabym

Napisane przez sugarfreeee

Jedź, narty są super, jest to genialny sposób na zdrowe spędzanie czasu w fajnym towarzystwie

Ja właśnie też powracam do zdrowego trybu życia - już dawno przerzuciłam się na jogurty naturalne (dodaje np. domowej konfitury do nich), jem tylko ciemny chleb...Natomiast nie jestem w stanie zrezygnować z czekolady, teraz walczę z nawykiem wżerania z chłopem wieczorem chipsów do serialu

No mam coraz większą chętkę na ten wyjazd. ;D tym bardziej kolega ma dla mnie narty. Gorzej ze strojem. Nie posiadam odzieży narciarskiej.

Też jem tylko ciemny chleb, ale trzeba sprawdzać, bo niektóre pieczywo jest pszenne i barwione karmelem. Dlatego ja wybieram taki ciężki, pełnoziarnisty. A te chipsy to zmora wielu ludzi. Jak się człowiek przysiądzie to w mig pójdzie paczka.

[wioleta20]

JA to jestem nie w temacie;p nie mam zadnej diety, jem co popadnie, mam 21 lat i 55kg i nie moge przytyc a bym chciala, zawsze byłam chuda, i chyba mi tak zostanie...
Wszyscy sa zawsze w szoku ze moge tyle zjesc a nic po mnie nie widac...
W sumie ciesze sie z jednej strony, przynajmniej nie mam problemow ze schudnieciem;p

[amg88]

Ciesz się, że nie tyjesz, po co Ci to? Przyjdzie czas to przytyjesz. Ja mam prawie 25 lat i ważę około 52 kg i cieszę się tym(mam jedno dziecko) Tylko cieszyć się, jak nie ma się skłonności do tycia, chyba lepiej tak niż być na diecie. Dobrze mówię.
Mielone po bawarsku wyszły b.dobre
Mąż kupił grzańca rumowego będziemy dzisiaj smakować hheheh

[wioleta20]

Ciesze ciesze;p
Ale jednak zawsze wszyscy mowia chuda chuda;p juz mam dosc;p
Ale ja tam sie ciesze figura, mojemu facetowi tez to pasuje;p
A jak Ty to zrobilas że taka chuda jestes a masz dziecko?? Duzo w czasie ciazy przytyłaś??

[amg88]

Mi też gadają nie martw się, ja zawsze odpowiadam mnie się podoba, mojemu mężowi też i mówię jeszcze wolę być za chuda niż za gruba bądź przyjdzie czas to przytyje.
Ja zawsze też byłąm chuda. Przed ciążą ważyłam 50kg, przytyłm około 18 kg. I tak z rok temu zeszłam do wagi 51-52 kg

[Madaaa]

Napisane przez amg88

Ciesz się, że nie tyjesz, po co Ci to? Przyjdzie czas to przytyjesz. Ja mam prawie 25 lat i ważę około 52 kg i cieszę się tym(mam jedno dziecko) Tylko cieszyć się, jak nie ma się skłonności do tycia, chyba lepiej tak niż być na diecie. Dobrze mówię.
Mielone po bawarsku wyszły b.dobre
Mąż kupił grzańca rumowego będziemy dzisiaj smakować hheheh

Dokladnie, trzeba sie cieszyc. Ja tez mam problemy z tyciem, ale schudnac tez by bylo mi trudno. Kiedys bylam chuda nie moglam przytyc, ale po 20 -stce stopniowo waga mi rosnie. Dalej jestem szczupla, ale juz nie chuda Srednio na jeden rok 1 kg w gore. Staram sie zdrowo jeść Nie przejmuje sie już moją wagą. Jak dobije do 50 kg zaczne trzymac diete zeby nie przytyc wiecej

[amg88]

Czyli nie ważysz nawet 50??????????/

[wioleta20]

Ja slyszałam nawet że chude dziewczyny mają łatwiejszy poród, mam nadzieje że kiedyś u mnie też tak bedzie

[amg88]

nie miałam ciężkiego taki normalny dla mnie

[wioleta20]

Heh szczesciara
ja sie najbardziej obawiam tego rodzenia;p
Ale narazie o tym jeszcze nie mysle;p

[amg88]

Ja też bałam się, tyle co mi kobiety nagadały, że masakara. Każdy poród to sprawa indywidualna, Najbardziej bałam się, że będą mnie ciąć albo rozerwę się sama ;p

[Madaaa]

Napisane przez amg88

Czyli nie ważysz nawet 50??????????/

Nie Jestem niska i drobna. Przy 50 nie bede juz taka zgrabna
Tak na serrio to 46-47 kg.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez wioleta20

Heh szczesciara
ja sie najbardziej obawiam tego rodzenia;p
Ale narazie o tym jeszcze nie mysle;p

a ja mysle, chyba zegar biologiczny juz tyka

[wioleta20]

Heh rozsmieszylas mnie

[justysiaa89]

Napisane przez Madaaa

Nie
a ja mysle, chyba zegar biologiczny juz tyka

ja ostatnio byłam z kimś z pewnych względów na oddziale ginekologiczno-położniczym w szpitalu i jak się napatrzyłam na te kobiety w ciąży... wiem, że dopiero kończę studia, że muszę znaleźć pracę no i mieć pewność co do partnera, ale w takich momentach budzi się u mnie instynkt macierzyński i też już bym chciała mieć takiego maluszka

[Madaaa]

Napisane przez justysiaa89

ja ostatnio byłam z kimś z pewnych względów na oddziale ginekologiczno-położniczym w szpitalu i jak się napatrzyłam na te kobiety w ciąży... wiem, że dopiero kończę studia, że muszę znaleźć pracę no i mieć pewność co do partnera, ale w takich momentach budzi się u mnie instynkt macierzyński i też już bym chciała mieć takiego maluszka

Partnera mam, ale nie mam pracy, nie mieszkamy jeszcze razem. Jest masakra w Polsce. Jak sobie pomysle, że nawet gdy juz znajde prace za takie pieniadze i takie ceny jak u nas bedzie strasznie trudno z dzieckiem

[majlenka_]

Dziewczyny Wy tu już o macierzyństwie, a ja pomimo swoich lat (w tym roku będzie 22) nie mam jeszcze faceta ;D

[amg88]

Zawsze człowiek tak myśli i odkłada dziecko na poźniej. Ale dziecko daje tyle radości, że szok. Ja mieszkałam z rodzicami i jak zaszłam w ciąże to zamieszkaliśmy razem u mnie. Ja też wtedy nie pracowałam sorrki miałam staż, ale pieniądze szły na studia(które nie ukończyłam z powodu uczelni). Fakt na 2 dziecko nie zdecydowałabym się teraz.

[justysiaa89]

Madaaa partnera tez mam, dopiero od 5 miesięcy więc podejrzewam, że jakbym zaczęła temat dziecka to zwiałby gdzie pieprz rośnie a co do pracy i warunków... tak, Polska to zdecydowanie nie jest przyjazne miejsce na zakładanie rodziny

[Madaaa]

justysiaa89 no lepiej nie straszyć faceta Jak sobie pomysle kiedy to my bylismy ze soba dopiero 5 miesiecy. Fajne czasy. Poczatki zwiazku sa strasznie fajne
My juz dlugo razem i obojgu juz nam dzieci chodza po glowie. No, ale nie pora, jeszcze...

amg88 ja bardzo nie chcem takiej sytuacji zeby musiala tezeta sciagac do domu rodzicow i jeszcze dziecko.... nie wyobrazam sobie. Rodzice są dobrzy, ale pod jednym dachem mimo wszystko jest trudno razem mieszkac. Teraz ciezko sie dogadac. Różnica pokolen, inne poglady, zasady. Teraz z nimi mieszkam, ale jak tylko zacznie nam sie ukladac finansowo chcemy miec swoje mieszkanie, osobna kuchnie, lazienke, ... mamy mozliwosc zrobic sobie osobne mieszkanie u rodzicow, bo cala gora jest wolna...ale zobaczymy

[szakal165]

Napisane przez majlenka_

Dziewczyny Wy tu już o macierzyństwie, a ja pomimo swoich lat (w tym roku będzie 22) nie mam jeszcze faceta ;D

ja w tym roku bedę 23 i też nie mam.

[amg88]

amg88 ja bardzo nie chcem takiej sytuacji zeby musiala tezeta sciagac do domu rodzicow i jeszcze dziecko.... nie wyobrazam sobie. Rodzice są dobrzy, ale pod jednym dachem mimo wszystko jest trudno razem mieszkac. Teraz ciezko sie dogadac. Różnica pokolen, inne poglady, zasady. Teraz z nimi mieszkam, ale jak tylko zacznie nam sie ukladac finansowo chcemy miec swoje mieszkanie, osobna kuchnie, lazienke, ... mamy mozliwosc zrobic sobie osobne mieszkanie u rodzicow, bo cala gora jest wolna...ale zobaczymy [/QUOTE]

Jeżeli rodzice są OK, to zawsze się dogadać można, moja mama nigdy nie miała nic przeciwko temu. Też chciałabym iść na swoje, Moi rodzice są na prawdę spoko, mają czasami myślenie inne, ale my zawsze mamy swoje zdanie, a oni potrafią to zrozumieć, że my jako młodsze pokolenie inaczej myślą.

[wioleta20]

Podobno najgorsze to mieszkac z rodzicami albo tesciami;p
No ale skad odrazu wziasc kase na swoj dom czy tam mieszkanie... I jeszcze dziecko do tego...

[amg88]

Zależy od podejścia my nie narzekamy, mamy pomoc jeszcze jak musimy mała zostawić, mama nigdy mi nie odmawia, ewentualnie jest brat, który też zostanie z naszą córką

[justysiaa89]

Napisane przez Madaaa

justysiaa89 no lepiej nie straszyć faceta Jak sobie pomysle kiedy to my bylismy ze soba dopiero 5 miesiecy. Fajne czasy. Poczatki zwiazku sa strasznie fajne
My juz dlugo razem i obojgu juz nam dzieci chodza po glowie. No, ale nie pora, jeszcze...

wiem, śmieję się właśnie no fajne, fajne, zwłaszcza, że pomimo tak krótkiego czasu to i tak mój najpoważniejszy związek, wcześniejsze rozpadały się po max. 3 miesiącach, a tu jest inaczej i oby było jak najdłużej

[Madaaa]

Napisane przez justysiaa89

wiem, śmieję się właśnie no fajne, fajne, zwłaszcza, że pomimo tak krótkiego czasu to i tak mój najpoważniejszy związek, wcześniejsze rozpadały się po max. 3 miesiącach, a tu jest inaczej i oby było jak najdłużej

Zycze zeby było jak najdłużej i zebys byla zawsze tak szczęśliwa