Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów cz.II

[maniek77]

Napisane przez Gaya_oo

Maniek, czy Ty masz zdiagnozowane AGA?
Jaka była konkretna przyczyna tego przerzedzenia u Ciebie?
Zbierz to w dwa, trzy zdania Ciekawi mnie, a jakoś nijak nie mogę uporządkować Ciekawy masz ten przepisik swój. Ja się zamartwiam, bo jak widzę, palmy to mój organizm w nijakiej postaci nie zamierza tolerować HairOmegaDHT niestety odpada... To, co zawsze - ból głowy i koniec. Zostaje Oenobiol jako bloker. Jeszcze może ten olej z pestek dyni dołączę...

Zdiagnozowane przez 7 dermo jako AGA, ŁA, łysienie typu męskiego.
Trichoscany, trichogramy i inne dupersznity.

Mam wszystkie symptomy: szeroki wyszczerbiony przedziałek - szerszy od strony czoła, cofniętą linie czoła ok 1 cm, przerzedzenia -łasek brzozowy nad górze głowy nad czołem w stronę skroni ( najgorzej ok 3 cm od strony czoła, powiększone zakola, włosy dystroficzne, dysplastyczne, ścieńczenie włosów -w kilku klasach, włosy przy skórze są słabo wybarwione jakby mysie- przeźroczyste. Odrost nie jest prosty tylko taki powichrowany i też kiepsko wybarwiony.

Włosy wypadały mi kilka lat ale nie łysiałam, tak mi się wydawało, najpierw gorzej się układały nie mogłam dość do ładu z górą jakoś taka oklapnięta była. Przedziałek stopniowo się poszerzał ale nie miałam czasu tego zauważyć, później przyszedł chyba jakiś talogen bo wypadanie się wzmogło i pojawiły się prześwity.

Androgeny ma zbadane i są ok .Anrostendion 0,94 ( norma 0,40 chyba do 4,10) innych nie pamiętam a nie mam przy sobie wyników.
Tarczyca zbadana zdrowa TSH 1,060 FT3,FT4, przeciwciała wszystko prawidłowo, USG tarczycy - bez guzków, stanów zapalnych.

Genetycznie nie jestem obciążona rodzice mają bujne włosy mimo 60-tki

Skora głowy czysta bez krost, łupieżu i ect. Ale z tendencją do przetłuszczania tam gzie jest mało włosów- nie ma co zaabsorbować łoju.

Wychodzi że DHT albo nadwrażliwość na niego, mój tata nie ma powiększonej prostaty więc to jakaś przewrotność losu.

Powinnam zbadać to DHT, ale ile zrobić dni przerwy z tymi olejami itd

[Babilania]

Napisane przez janiaw

Maszkowa żyjesz po tym oczyszczaniu?

Dziewczyny z kamikaze girls band, mam czubek głowy czerwony niczym dupka pawiana....hmmm to co swedziało, od wczoraj grzeje a dzis już czerwone, gorące. Spisywać testament?
Boje sie dzis na to miksturę nakładać.... jak u Was?
Za to włos cud malina, lepszych chyba nigdy nie miałam (tzn. mam na myśli wygląd, nie porost/zagęszczenie)

Hmm, testamentu nie spisuj, ale.... to trochę wg mnie poważny sygnał. Może Maszkowa coś Ci podpowie, ja czegoś takiego nie mam, ale trochę się obawiam o ta moją skórę głowy.

[janiaw]

Babilania odstawię najciemniejszy składnik mixtury może to jego sprawka, ostatnio go zwiększałam, aby poczuć śmoc i być może za dużo śmocy mi nie służy. Obserwuj się, jeżeli nic sie nie dzieje, szkoda rezygnować.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez janiaw

Babilania odstawię najciemniejszy składnik mixtury może to jego sprawka, ostatnio go zwiększałam, aby poczuć śmoc i być może za dużo śmocy mi nie służy. Obserwuj się, jeżeli nic sie nie dzieje, szkoda rezygnować.

heh, chciałaś mieć moc, to masz
Ja mam 6 dzień kuracji i żadnej większej mocy nie zauważyłam, ale jak napisałaś o tych plamkach, to pobiegłam do łazienki i przeczesałam całą głowę i kolor jest ok.
Wydaje mi się Jania, że masz wrażliwszy skalp, więc lepiej już nie kombinuj, proszę Cie jesteś w połowie, więc szkoda byłoby to zaprzepaścić.

Ale jakbyś już spisywała testament, to zapisz mi proszę wszystkie olejki

Ważne, że skóra głowy nie reaguje zwiększonym atakiem łoju, ani też się nie przesusza. Włosy cały dzień są sypkie i uniesione.

[AglioOlio]

Napisane przez imperfect boy

Napisalem maila do naturalne-piekno z tym pytaniem,ciekaw jestem co mi odpisza.Wydaje mi sie,ze jesli izoflawony sojowe sa podobne budowa do estrogenu,to powinny dobrze dzialac na wlosy,ale dopoki nie dostane od nich odp,to wstrzymam sie z ich stosowaniem na skore glowy.
Zreszta,lepszym pomyslem bedzie dodanie do spiro,adenozyny lub kofeiny i tak tez zrobie.

No widzisz! O wiele lepsze rozwiazanie. Ja napisalam o ostroznosci bo gdzies czytalam o takiej wcierce i u faceta totalnie padlo libido i zaczal dostrzegac u siebie poczatki plciowych cech kobiecych - minimalne zwiekszenie piersi i chyba zmiane glosu. Jednak tak nie musi to wygladac u wszystkich. Sam musisz ocenic czy warto.
Na tym forum dziala Neo. Jest facetem i tez ma problemy z wlosami.
Porozmawiaj z nim albo przesledz jego watki i zobacz co bierze - w jego podpisie jest napisane co przyjmuje.
Trzymam kciuki za wlosy.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Maria221

Już kiedyś pisałam o tym. Organizm, aby nadrobić deficyt energetyczny, zaczyta ciągnąć z nadnerczy, czyli wzrasta kortyzol. Wiadomo, co jest potem.

Nie mam pojecia, po czym mam nowe włoski. Sądząc po długości, może po Solgarze? Mnie generalnie pomagają wcierki, to jest moje numero uno. Bardzi liczę na kurację maszkowej i solgar.

Słuchajcie, jakiś czas temu pisałam o dziewczynie, która wyłysiała przy anemii. Myślałam, że to 100% AGA, włosy odrosły mega, moim zdaniem są fantastyczne, ale góra cały czas jest mocno średnia, widać przerzedzenia, a minął rok. Jak widać górę ciężko jest odhodować.

Podobno przy pomocy trichoskopii nie można zdiagnozować AGA,a mnie zdiagnozowano.:/ Dałam się nabrać:/

Mario, nakrecilas mnie na solgar (dobry sklad).
Ta wiadomosc o zelazie jest mocno mobilizujaca. Moze jest nadzieja i mozna odzyskac wlosy...
Nic nie piszesz o kuracji od Maszkowej, sa w niej jakies specjalne specyfiki? Pytam bo nie biore palmy (blokerow poza betasitosterolem)
i intersuja mnie wszystkie terapie alternatywne.

[Ewikk96]

Witam

Jestem ogólnie trochę oszołomiona ilością nowych informacji na wątku.....myślę że moje łącza jeszcze nie są w stanie wszystkiego przyswoić ale się staram

Przepraszam jeśli Was zamęczam, ale nadal nurtuje mnie to pytanie mam o którym Wam pisałam ...u mojej córki u której endo stwierdziła brak androgennego kilka lat temu zauważyłam takie karbowane odrosty, myślałam ze to skutek czesania, że się urywają, teraz jest ich coraz więcej, czy nie jest to skutek miniaturyzacji mieszków i czy nie świadczy to o androgennym.....czytałam trochę i opinie są za androgennym przy takim obrazie włosa, a co Wy na to.
Niecierpliwie acz spokojnie czekam na jakieś informacje od Was

[mastiff]

Napisane przez Ewikk96

Witam

Jestem ogólnie trochę oszołomiona ilością nowych informacji na wątku.....myślę że moje łącza jeszcze nie są w stanie wszystkiego przyswoić ale się staram

Przepraszam jeśli Was zamęczam, ale nadal nurtuje mnie to pytanie mam o którym Wam pisałam ...u mojej córki u której endo stwierdziła brak androgennego kilka lat temu zauważyłam takie karbowane odrosty, myślałam ze to skutek czesania, że się urywają, teraz jest ich coraz więcej, czy nie jest to skutek miniaturyzacji mieszków i czy nie świadczy to o androgennym.....czytałam trochę i opinie są za androgennym przy takim obrazie włosa, a co Wy na to.
Niecierpliwie acz spokojnie czekam na jakieś informacje od Was

Ewikku mi czasami takie pokarbowańce wypadną i też czytałam, że to charakterystyczne dla tego typu łysienie, nie wiem czy jeszcze dla jakiegoś. Badanie trichogramem podobno podaje również ile ma się takich "zmienionych" włosów, ale nie powiem Ci co i dokładnie jak, bo ja tego badania nie robiłam, ale czytałam wypowiedzi dziewczyn które się na nie decydowały. W jakim wieku jest Twoja córa?

[Ewikk96]

Mastiff latem skończy 17 lat, ale ona ma tych włosów bardzo dużo z tyłu głowy....myślę ze jakieś 10 do 20 %....a ta diagnoza endo nijak mi nie pasuje, tym bardziej że u mnie stwierdziła to na oko bez badań , jak byłam z córą w gabinecie....ale i ja i moja mama traciłyśmy włosy, z tym ze w każdym następnym pokoleniu idzie to szybciej i wcześniej
U córki na czubku są normalne w obrazie włosy, tylko przerzedzone, a z tyłu w miarę gęste, ale objętościowo jest licho przez te niby urwane karbowańce, tylko że u niej boki się mocno przerzedziły a podobno przy androgennym tak nie ma, ale jak poczytałam co pisały dziewczyny, ze tylko ułamek zdiagnozowanego Aa to naprawdę AGA to ja już nie wiem co o tej diagnozie myśleć

A czy Ty spotkałaś sie by inny rodzaj łysienia też miał taki karbowańce w objawach ?

[Gaya_oo]

Napisane przez maniek77

Zdiagnozowane przez 7 dermo jako AGA, ŁA, łysienie typu męskiego.
Trichoscany, trichogramy i inne dupersznity.

Mam wszystkie symptomy: szeroki wyszczerbiony przedziałek - szerszy od strony czoła, cofniętą linie czoła ok 1 cm, przerzedzenia -łasek brzozowy nad górze głowy nad czołem w stronę skroni ( najgorzej ok 3 cm od strony czoła, powiększone zakola, włosy dystroficzne, dysplastyczne, ścieńczenie włosów -w kilku klasach, włosy przy skórze są słabo wybarwione jakby mysie- przeźroczyste. Odrost nie jest prosty tylko taki powichrowany i też kiepsko wybarwiony.

Włosy wypadały mi kilka lat ale nie łysiałam, tak mi się wydawało, najpierw gorzej się układały nie mogłam dość do ładu z górą jakoś taka oklapnięta była. Przedziałek stopniowo się poszerzał ale nie miałam czasu tego zauważyć, później przyszedł chyba jakiś talogen bo wypadanie się wzmogło i pojawiły się prześwity.

Androgeny ma zbadane i są ok .Anrostendion 0,94 ( norma 0,40 chyba do 4,10) innych nie pamiętam a nie mam przy sobie wyników.
Tarczyca zbadana zdrowa TSH 1,060 FT3,FT4, przeciwciała wszystko prawidłowo, USG tarczycy - bez guzków, stanów zapalnych.

Genetycznie nie jestem obciążona rodzice mają bujne włosy mimo 60-tki

Skora głowy czysta bez krost, łupieżu i ect. Ale z tendencją do przetłuszczania tam gzie jest mało włosów- nie ma co zaabsorbować łoju.

Wychodzi że DHT albo nadwrażliwość na niego, mój tata nie ma powiększonej prostaty więc to jakaś przewrotność losu.

Powinnam zbadać to DHT, ale ile zrobić dni przerwy z tymi olejami itd

Napisałaś, że od lipca stosujesz wewnętrznie te wszystkie specyfiki - czy zauważasz jakąś widoczną poprawę? Jeśli tak, to czy wiesz czemu możesz ją zawdzięczać? Czy ma jakiś związek z zażywanymi przez Ciebie preparatami? Związek chociażby czasowy?

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Napisane przez AglioOlio

No widzisz! O wiele lepsze rozwiazanie. Ja napisalam o ostroznosci bo gdzies czytalam o takiej wcierce i u faceta totalnie padlo libido i zaczal dostrzegac u siebie poczatki plciowych cech kobiecych - minimalne zwiekszenie piersi i chyba zmiane glosu. Jednak tak nie musi to wygladac u wszystkich. Sam musisz ocenic czy warto.
Na tym forum dziala Neo. Jest facetem i tez ma problemy z wlosami.
Porozmawiaj z nim albo przesledz jego watki i zobacz co bierze - w jego podpisie jest napisane co przyjmuje.
Trzymam kciuki za wlosy.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



Mario, nakrecilas mnie na solgar (dobry sklad).
Ta wiadomosc o zelazie jest mocno mobilizujaca. Moze jest nadzieja i mozna odzyskac wlosy...
Nic nie piszesz o kuracji od Maszkowej, sa w niej jakies specjalne specyfiki? Pytam bo nie biore palmy (blokerow poza betasitosterolem)
i intersuja mnie wszystkie terapie alternatywne.

Aglio, dlaczego poza olejem z pestek dyni i betasis nie bierzesz żadnych blokerów i szukasz terapii alternatywnych? Nie oceniam tego, jako złe - bardziej odnoszę do siebie i dlatego pytam

[janiaw]

Napisane przez Sailor Star Fighter

heh, chciałaś mieć moc, to masz
Ja mam 6 dzień kuracji i żadnej większej mocy nie zauważyłam, ale jak napisałaś o tych plamkach, to pobiegłam do łazienki i przeczesałam całą głowę i kolor jest ok.
Wydaje mi się Jania, że masz wrażliwszy skalp, więc lepiej już nie kombinuj, proszę Cie jesteś w połowie, więc szkoda byłoby to zaprzepaścić.

Ale jakbyś już spisywała testament, to zapisz mi proszę wszystkie olejki

Ważne, że skóra głowy nie reaguje zwiększonym atakiem łoju, ani też się nie przesusza. Włosy cały dzień są sypkie i uniesione.

Żyje, zapis w testamencie w razie W masz u mnie jak w banku
Mikstura ukoiła jakby plus olej potem dopieścił. Dam znać później jak skalp, a zastanawia mnie jedno, czy to możliwe że przemykając dosłownie z budynku do auta i z powrotem w bardzo słoneczny dzień, byłoby możliwe "opalenie" słoneczne? Wiecie bo to tylko na czubku takie koło a tył, boki, za uszami nic-a tam mikstura wtedy drenowała także ze wszystkimi składnikami... zwykle latem w upały mi się to zdarzało, a teraz uwrażliwiony/doczyszczony skalp mógłby tak zareagować?
Jesli tak to jak chronić głowę....jak żyć, przecież nie bedę w czapce latem chodzić Uswiadomiłam sobie poraz setny jaka mam łysinę

Aaa i po wierzbownicy ewidentnie obsypało mi plecy, taki trądzik grudkowo-krostowy, czyli testosteron podnosi się...

[MM-1968]

Do Maszkowej

Napisane przez maszkowa

MM - Przepraszam MM ale pomyliłam się...olej konopny a nie z pestek winogron. Nie morduj.. plisss.
blokery i betasisterol jeśli bierzesz z łychą oleju konopnego rano.
Witaminy wieczorem (idealna pora wchłaniania to 18.00. też z łychą oleju konopnego. Dodaj magnez z B6. Obserwuj co będzie się działo. Jeśli za jakiś czas zacznie się coś dziać dobrego spróbuj jeszcze dołożyć wiesiołek ale z GALA, czysty.

Hm...konopny dostępny dla mnie tylko na alle-drogo...lub w innych wysyłkowych, również drogo bo dochodzi koszt wysyłki ... nie masz dla mnie jakiejś alternatywy ? może lniany? może ten z porzeczki w kapsułkach? Bo próbowałam łyknąć ten z pestek winogron i cofkę mam niesamowitą

[Antuanetta]

Dostałam wczoraj odpowiedź od dermatologa, że mam zachować spokój i kontynuować kurację. Efekty dopiero po 3 miesiącach mają szansę się pojawić, na wzmożone wypadanie nic nie powiedziała, pewnie to po ograniczeniu sterydów ale całe życie chyba nie można myć włosów szamponem takiej kategorii

Tylko jak przeżyć 100 włosów na grzebieniu dziennie???? Pytam się jak????
Maszkowa ratuj!!!!! Przeczekać ten telogen po sterydach czy ratować się cebulą?? kozieradką?

[maniek77]

Napisane przez Gaya_oo

Napisałaś, że od lipca stosujesz wewnętrznie te wszystkie specyfiki - czy zauważasz jakąś widoczną poprawę? Jeśli tak, to czy wiesz czemu możesz ją zawdzięczać? Czy ma jakiś związek z zażywanymi przez Ciebie preparatami? Związek chociażby czasowy?

Poprawa jest widoczna przedziałek szczególnie od strony czubka troszkę się zmniejszył. Ograniczyło się wypadanie - mycie + maska + rozczesywanie na mokro ok 40 włosów. Dzień bez mycia 5-10 włosów. Efekty nie są oszałamiające - ale miałam w tym czasie operacja, linienie po loxonie więc i tak się cieszę.

Co przyniosło skutek pewnie wszystko razem, systematyczność. Ja prawie nie miałam w diecie naturalnych blokerów DHT. Braki cynku miałam na 100% i nawet nie było sensu badać.Też się zastanawiam jak zoptymalizować ten skład niestety nie jestem biochemikiem i szukam wiedzy po internecie. Ja jestem spora baba 65 kg 180 cm wzrostu może trzeba zwiększyć dawki- jak są braki w organizmie to matka natura uzupełnia najpierw deficyty w strategicznych systemach a włosy nie maja już żadnej biologicznej funkcji - ewolucja zminimalizowała ja do oznak cech osobniczych.

Boję się palmy bo nie mam pewność czy ona podnosi estrogeny czy testosteron- jedni mówią o większym libido inni o większych piersiach, Cibie boli głowa - muszę dorwać skład chemiczny tej palmy

[neo999]

Napisane przez maszkowa

Właśnie skończyłam kurację ampułkową z YR. Jest to zdecydowanie najlepsza kuracja ampułkowa jaka miałam.
http://www.yves-rocher.com.pl/kuracj...padaniu_wlosow
Tego typu kuracje nie są dla osób z ŁA i AGA żadnym wyjściem. Nie spowodują porostu. Ale jak już coś zaczyna DOBRZE i mocniej odrastać a nadal jest problem z wypadaniem (ale już niespowodowany DHT) to jest to świetna alternatywa.
Oczywiście nadal zachęcam do robienia samoróbkowych wcierek bo taniej i lepiej ale jeśli ktoś czuje że ma antytalent w tym kierunku a dysponuje funduszami to tę kurację szczerze polecam. Jeszcze raz powtarzam tylko dla tych którzy mają już porost i to znaczny.
Przypomniała mi się że łykałam jakiś czas temu te tabsy od nich
http://www.yves-rocher.com.pl/suplem...uplement_diety
i uczciwie przyznaję że byłam z nich zadowolona bardzo.
Potrzeba kogoś chętnego kto przyjrzy się składowi obu produktów i przyjrzy sie im od strony chemicznej.

http://www.yves-rocher.com.pl/kuracj...padaniu_wlosow
Składnik aktywny:
Biały łubin bio o właściwościach zapobiegających wypadaniu włosów.
Pochodzący z regionu Morza Śródziemnego i z Ameryki Południowej biały łubin jest rośliną powszechnie uprawianą w Europie. Wyciąg z ziaren bogaty w proteiny i lipidy ma właściwości zapobiegające wypadaniu włosów. Wyciąg ten jest również znany ze swych właściwości stymulujących mikrokrążenie skórne. Biały łubin wyselekcjonowany przez Naukowców Laboratorium Yves Rocher pochodzi z ekologicznych upraw.
Dodatkowe składniki: Swertia pobudza mikrokrążenie dotleniając cebulki włosów i dostarczając im składników odżywczych, co wspomaga szybki i zdrowy wzrost włosów.
Składniki pochodzenia roślinnego: wyciąg z białego łubinu z ekologicznych upraw, Swertia.


Biały łubin
Szykuje się łubinowa rewolucja?
białko białego łubinu (tzw. słodkiego) wykazuje właściwości podobne do białka soi, z tą różnicą, że jest zdecydowanie lepsze od niego, biorąc pod uwagę jego cechy prozdrowotne.

Białko łubinu – jak się okazało - zawiera np. więcej aminokwasu argininy , który dla zdrowia człowieka jest niezwykle potrzebny. Z argininy tworzy się tlenek azotu, nasza wewnętrzna nitrogliceryna, która rozszerza naczynia krwionośne. Poza tym, jak wynikło z badań, białko łubinu nie tylko obniża poziom cholesterolu (podobnie jak soja), ale obniża też ciśnienie tętnicze. To bardzo istotna informacja, biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce jest 9 mln ludzi, którzy mają nadciśnienie tętnicze, a nie wszystkich można leczyć powszechnie stosowanymi lekami (bo są to np. młodzi ludzie – dzieci i młodzież). Stwierdzono, że białko łubinu obniża także poziom glukozy, co jest ważną sprawą dla ludzi z cukrzycą.
http://www.naturalnamedycyna.pl/wart...nowa-rewolucja

Swertia (niebielistka trwała)
Występuje w Europie i Azji, w Polsce głównie w wyższych partiach Karpat i Sudetów i bardzo rzadko na niżu. Kwitnie od lipca do sierpnia. Jest rośliną miododajną, dostarczającą pszczołom surowca do produkcji miodu; zapylaną przez muchówki. Występuje na brzegach potoków, na wilgotnych skałach, na torfowiskach. W Tatrach można ją spotkać od regla dolnego po piętro alpejskie. Rośnie zarówno na podłożu wapiennym, jak i granitowym. Roślina objęta w Polsce ścisłą ochroną gatunkową, jest umieszczony w grupie roślin narażonych na wyginięcie. Czynnikami jej zagrożenia są: eksploatacja torfu oraz osuszanie podmokłych torfowisk i łąk.


http://www.yves-rocher.com.pl/suplem...uplement_diety
Proteiny ryżowe, witaminy B oraz cynk odżywiają i wzmacniają zarówno włosy, jak i paznokcie.

Formule :
Ingrédients : Extrait de pousses de quinoa (Chenopodium Quinoa), L-Methionine, sirop de riz déshydraté ; anti-agglomérants : phosphates de calcium, stéarate de magnésium, dioxyde de silicium ; agent de charge : cellulose microcristalline ; gluconate de zinc ; niacine (vitamine B3), agents d’enrobage : hydroxypropylmethylcellul ose, cellulose microcristalline, acide stéarique ; acide pantothénique (vitamine B5) ; vitamine B6 ; vitamine B12.
http://www.beaute-test.com/ongles_et...ves_rocher.php

Cette formule élaborée a base d’extrait de Quinoa -source de Biotine- et de vitamines B favorise la croissance et la beauté des phaneres.
http://www.yves-rocher.fr/control/ch...-minute-eclat/

Czym jest quinoa?
Quinoa, czyli komosa ryżowa
http://ulicaekologiczna.pl/zdrowe-je...ana-marchewka/

Jak mieć piękne włosy?
...jedzmy komosę ryżową...
http://www.weddingtv.pl/index.php?s=5.2&id=165

Napisane przez maszkowa

Sluchajcie ludzie dziś czyszczę wątrobę. Zaraz musze się kłaść i wypić szklanę oleju z grjfrutem. Ale jutro będzie zabawa....

Rozumiem, że po oczyszczeniu wątroby kończysz z codziennym drinkowaniem whisky and koniaku.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez janiaw

Żyje, zapis w testamencie w razie W masz u mnie jak w banku
Mikstura ukoiła jakby plus olej potem dopieścił. Dam znać później jak skalp, a zastanawia mnie jedno, czy to możliwe że przemykając dosłownie z budynku do auta i z powrotem w bardzo słoneczny dzień, byłoby możliwe "opalenie" słoneczne? Wiecie bo to tylko na czubku takie koło a tył, boki, za uszami nic-a tam mikstura wtedy drenowała także ze wszystkimi składnikami... zwykle latem w upały mi się to zdarzało, a teraz uwrażliwiony/doczyszczony skalp mógłby tak zareagować?
Jesli tak to jak chronić głowę....jak żyć, przecież nie bedę w czapce latem chodzić Uswiadomiłam sobie poraz setny jaka mam łysinę

Aaa i po wierzbownicy ewidentnie obsypało mi plecy, taki trądzik grudkowo-krostowy, czyli testosteron podnosi się...

Nie wydaje mi się, jakoby krótkie przebywanie na słońcu mogło spowodować oparzenia (co w takim razie mają powiedzieć łyse koksy ), raczej winiłabym tutaj właśnie to co wczoraj odstawiłaś. Tym bardziej że on działa drażniąco dzięki czemu poprawia ukrwienie skóry i udrażniają szlaki metaboliczne, ale na przykład olejki eteryczne z niego wytwarzane mogą być fotouczulające, więc może to tutaj leży problem?

Ale wierzbownica to fitoestrogen jest, w dodatku zalecany na trądzik i łojotok. Ile już ją pijesz? mnie po 2 miesiącach ponad też wysypało i to na buzi, w mało ciekawych kolegów, ale później to się uspokoiło i szybko poznikało.
I tak jeszcze myślę, Ty przecież kwas kaprylowy łykasz, a czytałam że od niego też może wystąpić wysyp, związany ze zbuntowanym muchomorem, który za nim nie przepada.

Maszkowa, koniec już tego oczyszczania bo tęsknimy wielce za Tobą

[maniek77]

Mam nadzieję, że się nikt ni oburzy , że to już było i zaśmiecam tylko wątek ale ja nie wyłapałam składu palmy a może to coś wniesie do sprawy.

W skład chemiczny palmy wchodzą fitosterole, fitoestrogeny, terpenoidy, kwasy tłuszczowe, lektyny, olej tłusty, polisacharydy, flawonoidy (5), alkohole alifatyczne, związki poliprenowe (6) oraz kwas taninowy (8). W ekstrakcie lipidosterolowym wykryto następujące kwasy tłuszczowe: kaprylowy (1,4%), kaprynowy (0,9%), laurynowy (16,5%), mirystynowy (6,2%), palmitynowy (9,0%), oleopalmitynowy (0,1%), stearynowy (2,6%), oleinowy (29,8%), linolowy (21,5%) oraz linolenowy (2,3%) (9).

Zapewne NNKT są ty najważniejszym czynnikiem na DHT. Ciekawy kóry z nich zapewnia sukces palmie? pewnie ta ich kombinacja.



Przeprowadzone badania wskazują, że palma ma działanie antyandrogenne, hamujące 5-α-reduktazy typu 1 i 2, prolaktyny oraz proliferację komórek. Wykazuje również efekt antyestrogenny oraz przeciwzapalny.

http://www.czytelniamedyczna.pl/3828...uczolu-kr.html

i tak muszę to skonsultować z endo.

[janiaw]

Sailorku ja łykam wierzbownice w tabsach (ponad 2 tyg.), jest mocniejsza chyba, od picia zęby miałam kiedyś żółte jak u królika, pij przez słomkę, bo potem ciężko usunąc te przebarwienia.
Nie wiedziałam o możliwym wysypie przy kwasie kaprylowym, łykam dwa tygodnie już.

Hmm fotouczulenie to bardzo możliwe, dzięki bardzo za trop

[AglioOlio]

...Aglio, dlaczego poza olejem z pestek dyni i betasis nie bierzesz żadnych blokerów i szukasz terapii alternatywnych? Nie oceniam tego, jako złe - bardziej odnoszę do siebie i dlatego pytam ....

Gaya,
bralam palme przez okolo pol roku i totalnie rozregulowalam sobie cykl. Mialam jak w zegarku a potem hustawka. A co najgorsze nie widzialam efektow na wlosach. Przetrzymalam troche ale nic to nie dalo. Dlatego totalnie nie wiem juz co brac - palma, koniczyna, wierzbownica, lignany, soja? Nie wiem. Zauwazylam, ze jak Dziewczyny z problemami z pcos, tarczyca, hustawka hormonalna biora palma to widza sukces. Dziewczyny, ktore nie wiedza co im dolega (ja + tylko kilka na tym forum) dalej szukaja...
Jak czytam o sukcesach Dziewczyn to mysle, ze moze warto jeszcze raz sprobowac? Nie mialam widocznych problemow hormonalnych poza tlusta cera. Ale mialam tak od czasow nastoletnich i nic sie nie dzialo.
Ostatnio mialam duze problemy z zelazem i wlasnie to podejrzewam o pierwsza przyczyne lysienia. Ale juz dawno wyrownalam zelazo a bejbikow nie widze.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez AglioOlio

Gaya,
bralam palme przez okolo pol roku i totalnie rozregulowalam sobie cykl. Mialam jak w zegarku a potem hustawka. A co najgorsze nie widzialam efektow na wlosach. Przetrzymalam troche ale nic to nie dalo. Dlatego totalnie nie wiem juz co brac - palma, koniczyna, wierzbownica, lignany, soja? Nie wiem. Zauwazylam, ze jak Dziewczyny z problemami z pcos, tarczyca, hustawka hormonalna biora palma to widza sukces. Dziewczyny, ktore nie wiedza co im dolega (ja + tylko kilka na tym forum) dalej szukaja...
Jak czytam o sukcesach Dziewczyn to mysle, ze moze warto jeszcze raz sprobowac? Nie mialam widocznych problemow hormonalnych poza tlusta cera. Ale mialam tak od czasow nastoletnich i nic sie nie dzialo.
Ostatnio mialam duze problemy z zelazem i wlasnie to podejrzewam o pierwsza przyczyne lysienia. Ale juz dawno wyrownalam zelazo a bejbikow nie widze.

Mnie najbardziej irytuje, że opinie nt. pamy są tak mocno podzielone. Raz jest napisane, o zbawiennym wpływie na regulacje hormonalną, za innym razem, że wręcz przeciwnie. Raz też wyczytałam, że nie jest wskazana przy pcos. Co do problemów tarczycowych, to wg. wyników moich badań, z nadczynności przeszłam do idealnej normy, nie biorąc żadnych leków i w krótkim czasie. Lekarz rozłożył ręce, bo szykował już receptę, a tu nie ma nagle co leczyć ...

A tak teraz sobie myślę, że jeśli przykładowo palma, ma wpływ na gospodarkę hormonalną, to może nie powinno się jej odstawiać tak po prostu bo nam coś przestaje pasować, tylko zakończyć nią cykl, tak jak powinno się robić z tabletkami anty? czasami czytałam, że gdy dziewczyny przerywały w połowie cyklu przyjmowanie tabletek, później miały problemy z rozregulowanym cyklem. Aglio, nie piszę tu o Tobie, bo z tego co wnioskuje, Ty przerwałaś, dopiero gdy zauważyłaś, że jest problem z cyklem, ale tak głośno sobie myślę.
Ja palmę zaczęłam brać w pierwszy dzień cyklu i na razie czuje się o niebo lepiej. Myślę aby wymienić ją na olej z pestek dyni i w ogóle borykam się z myślami, czy na pewno to będzie dla mnie dobre. Włoski rosną i są nowe, ale też wypadają mi te maluchy, więc gdzieś jeszcze leży problem i może to faktycznie jakiś grzybowy temat.

[AglioOlio]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Mnie najbardziej irytuje, że opinie nt. pamy są tak mocno podzielone. Raz jest napisane, o zbawiennym wpływie na regulacje hormonalną, za innym razem, że wręcz przeciwnie. Raz też wyczytałam, że nie jest wskazana przy pcos. Co do problemów tarczycowych, to wg. wyników moich badań, z nadczynności przeszłam do idealnej normy, nie biorąc żadnych leków i w krótkim czasie. Lekarz rozłożył ręce, bo szykował już receptę, a tu nie ma nagle co leczyć ...

A tak teraz sobie myślę, że jeśli przykładowo palma, ma wpływ na gospodarkę hormonalną, to może nie powinno się jej odstawiać tak po prostu bo nam coś przestaje pasować, tylko zakończyć nią cykl, tak jak powinno się robić z tabletkami anty? czasami czytałam, że gdy dziewczyny przerywały w połowie cyklu przyjmowanie tabletek, później miały problemy z rozregulowanym cyklem. Aglio, nie piszę tu o Tobie, bo z tego co wnioskuje, Ty przerwałaś, dopiero gdy zauważyłaś, że jest problem z cyklem, ale tak głośno sobie myślę.
Ja palmę zaczęłam brać w pierwszy dzień cyklu i na razie czuje się o niebo lepiej. Myślę aby wymienić ją na olej z pestek dyni i w ogóle borykam się z myślami, czy na pewno to będzie dla mnie dobre. Włoski rosną i są nowe, ale też wypadają mi te maluchy, więc gdzieś jeszcze leży problem i może to faktycznie jakiś grzybowy temat.

Sailorku,
ja bralam palme przez okolo 6 miesiecy, wiec cykl mial chyba szanse sie ustabilizowac. Nic nie przerywalam bo liczylam na poprawe wlosow a sprawa cyklu byla wazna ale w tamtym czasie drugorzedna. Zreszta myslalam, ze moze tak ma byc - na poczatku troche chaosu a potem stabilizacja. Mam duzo mysli co by bylo gdyby... moze gdybym brala rok? moze w jakiejs kombinacji? moze, moze, moze...

Mysle o drugim podejsciu do palmy ale nie mam kogo spytac o sens tej akcji. Derma i inni lekarze na wspomnienie o palmie stukaja sie w czolo, natomiast na forum kazda z Dziewczyn jest inna, ma inne objawy i tak naprawde tylko ja moge podjac decycje brac czy nie. A ja mam metlik w glowie na ten temat bo jak wczesniej napisalas opinie sa sprzeczne a dzialanie na Dziewczyny, w niektorych przypadkach - zdumiewajace i zaskakujace ale czasami tez zadne. I dalej nic nie wiem.

Sailorku a ile czasu juz bierzesz palme?

[janiaw]

Aglio brałas dośc długo i myślę, że palma Ci nie służy. Miałas regularny cykl a ona go rozregulowała. Może spróbuj używac jej zewnetrznie np. w szamponie, wcierce itp.

Dziewczyny piszecie tu często, że włosy wypadają i podajecie cyfry. Nie zapominajmy, ze wypadanie jest normalne w ilości 100-200 włosów dziennie.
Nie ma co panikować bo to ma też zły wpły na wszystko. Owszem łysinki czy przerzedzenia są, ale one musiały zaistnieć kiedy to wypadanie było albo wzmożone czyli wiecej niż 200 dziennie, albo problem jest nie w ilości wypadania tylko w powstawaniu w tym miejscu nowego włosa.... wiem że to chyba jeszcze bardziej mniej optymistyczna wersja, ale bezsensem jest stresować się ilością wypadajacych jesli mieści sie to w normie. To tak jak z wagą jednego dnia pokazuje plus innego minus, tak jednego dnia wypada 20 a innego 100-ale to jest norma.

Sailorku i Babilanio rumień zszedł, skalp biały, czuje nadal ciepło/mrowienie/pieczenie delikatne ale już lepiej. Odwołuję alarm. Piszcie jak u Was skalp, macie jakieś złuszczanie? Jakas poprawa od stanu wyjściowego?

[Antuanetta]

janiaw te cyfry są tylko orientacyjne, bo czy jesteśmy dokładnie w stanie wszystko policzyć???Jeśli na grzebieniu jest 100 włosów, a wszędzie są moje włosy (poduszki, ubrania, dywanik w łazience) to mniemam, że wypada ich sporo więcej. Nie zgadzam się z tymi normami 100-150 włosów na dzień, to zależy jaką kto ma gęstość włosów, jak długo trwa takie wypadanie. Jeśli wcześniej w ogóle nie obserwowałam włosów na szczotkach, a teraz tak, więc coś jest nie tak. Mój niepokój jest uzasadniony. Biorąc tyle silnych leków, które notabene jeszcze nie pomagają mi... Ech i weź tu zachowaj spokój i radość ducha

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez janiaw

Sailorku i Babilanio rumień zszedł, skalp biały, czuje nadal ciepło/mrowienie/pieczenie delikatne ale już lepiej. Odwołuję alarm. Piszcie jak u Was skalp, macie jakieś złuszczanie? Jakas poprawa od stanu wyjściowego?

Kurczę, a ja już robiłam na półce miejsce na sese i inne pyszności żartuje oczywiście, bardzo się cieszę że głowa ok. Mnie czubek troszkę mrowi dzisiaj, ale nie porównałabym tego uczucia do jakiegoś niepokojącego. Tak jakby jakieś prądy przechodziły po głowie

Co do ząbków, to już się o tym boleśnie przekonałam niestety. Wierzbownica nie jest pierwszym ziółkiem które pije. Sprawę załatwił elmex wybielająco jakiś tam, usunął wszystko, a już się wybierałam na piaskowanie do dentysty. Teraz już tylko słomka i właśnie ta pasta raz na tydzień, profilaktycznie, zamiast zwykłej.

Zgadzam się, że liczenie każdego włosa, wpędzić może każdą z nas w dołek. Ja w sumie nie wiem ile sztukowo mi wypadało kiedyś, ale wiem
za to, że nie było to zdrowe wypadanie. Dywan włosów, zatkany syfon i łysy czubek i przerzedzenie. W moim przypadku liczenie było zbędne.
Teraz wyciągam z głowy pojedyncze sztuki, więc siłą rzeczy wiem ile ich mniej więcej jest. Ale to że wypadają też te malutkie, już mnie bardziej interesuje, no bo niby z jakiej racji? przecież to dzieci jeszcze były

Aglio, u mnie to naprawdę złożona historia jest, z tym co brałam i raczej nie chciałabym, aby ktokolwiek brał, ze mnie przykład. Trochę się z tym wszystkim zapędziłam, więc staram się teraz dojść co mi tak naprawdę potrzebne, a z czego zrezygnować. 3 miesiące wierzbownicy i jakieś 3-4 tygodnie palmy, z tym że wypadać przestały już po wprowadzeniu wierzbownicy. W między czasie przewinęły się tabletki anty, które zastąpiłam palmą 160mg 2 razy dziennie.
Cykle zawsze były jak w zegarku. Zobaczymy jak będzie teraz ...

Ja pytałam 2 endokrynologów, o blokowanie DHT w naturalny sposób, z czego jeden mi powiedział, że nie jest to naukowo potwierdzone, a drugi stwierdził, że to tylko włosy, więc po co to robić ...
o czymś takim jak palma nie słyszeli ..

[maniek77]

Z podobnych obaw co niektóre dziewczyny nie biorę palmy choć bardziej boję wierzbownicy. Nie jestem biochemikiem a lekarze wiecie jak reagują jak się człowiek zaczyna leczyć naturalnymi metodami – dla nich syntetyczna chemia, sterydy to jest potęga nauki i badań a nie jakieś tam znachorstwo.
Mimo,że włosy nie dają mi normalnie żyć i wszystko się kolo nich kręci staram się być ostrożna i myśleć racjonalnie. Też zawsze miałam regularne cykle i tak sobie myślę, że jak palma reguluje gospodarkę hormonalną to czy u mnie nie rozreguluje. Choć bardziej boję się wierzbownicy bo w niej na chłopski rozum widzę większe zagrożenia przynajmniej dla siebie i zaraz wyłuszczę o co mi biega.


Palma blokuję konwersję testosteronu do DHT, blokując enzym 5 alfa reduktazę. Wkleiłam jej skład i opis działania wcześniej. O ile dobrze kombinuję jeżeli wzrośnie nam testosteron ( mniej androgenny niż DHT) wtedy rośnie libido i witalność, masa mięśniowa i siła. Ten nadprogramowy testosteron może konwertować dzięki aromatazie do estrogenów (większe piersi ect.) Może go chyba wyłapać też SHGB pod warunkiem, że mamy sprawną wątrobę ( bo chyba tam jest ta globulina produkowana) wtedy nie jest on już aktywny biologicznie ( tak jak wolny testosteron) więc niegroźny. Możemy mieć też mniej szczęści i wcześniejsze wersje nie wypalą i jak mamy dodatkowo nadwrażliwe receptory androgenowe to mamy pogorszenie stanu skóry, więcej sebum = wypryski ect.


Ale co kontroluje te procesy, jakie są mechanizmy, jakie muszą zaistnieć warunki , czynniki??? Czy tylko nie zblokowanie enzymu ( aromatazy) warunkuje konwersję testosteronu do estrogenów czy jeszcze coś (bo jeżeli nieświadomie zablokujemy aromatazę to teść musi połączyć się z receptorami w skórze albo z SHBG) Czy SHBG działa jak magazyn na czarna godzinę i uwalnia hormony przy deficytach?czy raczej jak regulator który unieszkodliwia nadwyżki i je usuwa z organizmu? Co warunkuję połączenie się hormonu z SHBG????


Dlaczego bardziej obawiam się wierzbownicy? bo ona blokuje oprócz 5 alfa reduktazy również aromatazę czyli to co ewentualnie może nam pomóc pozbyć się nadwyżki testosteronu z blokowania DHT. Aromataza odpowiada za konwersję w 3 hormonach : androstendionu do testosteronu i testosteronu do estrogenów. I tu to już może się coś namieszać …...


To tylko takie moje przemyślenia, nie mam wykształcenia kierunkowego, to co wiem to zlepek informacji z publikacji naukowych( istnieje ryzyko,że źle zrozumianych), wyciągniętych zdawkowych info od lekarzy i z artykułów, których wiarygodności nie jesteśmy wstanie zweryfikować jako laicy.


Może ktoś się na tym zna, może mnie oświecić ............

[janiaw]

Antuanetto-doskonale Cie rozumiem, sama jestem w podobnej sytacji, abyśmy sie dobrze zrozumiały-to nie jest zarzut ani nie podlega dyskusji czy jest uzasadnione czy nie, to jest apel abyśmy pamiętały o tych "normach" bo takie negatywne emocje dodatkowo nam szkodzą. I to do wszystkich, poniewaz nie tylko Ty podawałas te cyfry. I podkreślam to jest apel abysmy nie zapominały/panikowały dla samych siebie nie aby tu o tym nie pisać, klawiatura wszystko przyjmie i jakos sobie ulżyc trzeba

[Gaya_oo]

Napisane przez maniek77

Poprawa jest widoczna przedziałek szczególnie od strony czubka troszkę się zmniejszył. Ograniczyło się wypadanie - mycie + maska + rozczesywanie na mokro ok 40 włosów. Dzień bez mycia 5-10 włosów. Efekty nie są oszałamiające - ale miałam w tym czasie operacja, linienie po loxonie więc i tak się cieszę.

Co przyniosło skutek pewnie wszystko razem, systematyczność. Ja prawie nie miałam w diecie naturalnych blokerów DHT. Braki cynku miałam na 100% i nawet nie było sensu badać.Też się zastanawiam jak zoptymalizować ten skład niestety nie jestem biochemikiem i szukam wiedzy po internecie. Ja jestem spora baba 65 kg 180 cm wzrostu może trzeba zwiększyć dawki- jak są braki w organizmie to matka natura uzupełnia najpierw deficyty w strategicznych systemach a włosy nie maja już żadnej biologicznej funkcji - ewolucja zminimalizowała ja do oznak cech osobniczych.

Boję się palmy bo nie mam pewność czy ona podnosi estrogeny czy testosteron- jedni mówią o większym libido inni o większych piersiach, Cibie boli głowa - muszę dorwać skład chemiczny tej palmy

Po czym stwierdziłaś, że na 100% masz niedobory cynku? Jakieś konkretne objawy?
Z palmą mam za sobą już trzy czy cztery podejścia. Za każdym razem to samo.
U mnie wszystkie wyniki w normie, też zanim coś zażyję to mam obawy, czy nie pomieszam

A naturalne blokery miałaś, owszem
Wiesiołek i dynia to przecież naturalny bloker.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez maniek77

Przeprowadzone badania wskazują, że palma ma działanie antyandrogenne, hamujące 5-α-reduktazy typu 1 i 2, prolaktyny oraz proliferację komórek. Wykazuje również efekt antyestrogenny oraz przeciwzapalny.

http://www.czytelniamedyczna.pl/3828...uczolu-kr.html

i tak muszę to skonsultować z endo.

Skonsultuj koniecznie
Będę czekać na info

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez maniek77

Dlaczego bardziej obawiam się wierzbownicy? bo ona blokuje oprócz 5 alfa reduktazy również aromatazę czyli to co ewentualnie może nam pomóc pozbyć się nadwyżki testosteronu z blokowania DHT. Aromataza odpowiada za konwersję w 3 hormonach : androstendionu do testosteronu i testosteronu do estrogenów. I tu to już może się coś namieszać …...


To tylko takie moje przemyślenia, nie mam wykształcenia kierunkowego, to co wiem to zlepek informacji z publikacji naukowych( istnieje ryzyko,że źle zrozumianych), wyciągniętych zdawkowych info od lekarzy i z artykułów, których wiarygodności nie jesteśmy wstanie zweryfikować jako laicy.


Może ktoś się na tym zna, może mnie oświecić ............

Palma, niestety, również blokuje aromatazę
Z tego właśnie względu nie polecała mi jej trycholog z kafeterii.
Mając małą (znikomą) wiedzę na temat dokładnych skutków działania aromatazy w organiźmie kobiety, na ryzyko próbowałam eksperymentów z palmą. Dziewczyny biorą i niby wszystko jest ok, więc może jednak tę aromatazę można sobie troszkę poblokować

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Gaya_oo

Palma, niestety, również blokuje aromatazę
Z tego właśnie względu nie polecała mi jej trycholog z kafeterii.
Mając małą (znikomą) wiedzę na temat dokładnych skutków działania aromatazy w organiźmie kobiety, na ryzyko próbowałam eksperymentów z palmą. Dziewczyny biorą i niby wszystko jest ok, więc może jednak tę aromatazę można sobie troszkę poblokować

A taka sama dawka palmy, która blokuje DHT zablokuje również aromatazę? Dziewczyny mnie po wierzbownicy libido spadło do zera, piersi się zaokrągliły bardziej, łojotok trochę przystopował, trądzik zmalał - to naprawdę świadczy o antyestrogennym wpływie? bo mnie się wydaje, że odwrotnie.
Poza tym Maniuś, ja czytałam że o ile palme jakoś tam przebadano, to co do wierzbownicy, wszystko opiera się na założeniach.

[monci85]

Dziewczyny z AGA a czym myjecie włosy?
Ja do samorobów-szamponów jeszcze "nie dojrzałam".
Kiedyś długi czas używałam szamponu Nanoguard z palmą i włosy nie leciały (choć to pewnie i zasługa innych specyfików) ale go wycofali i zdecydowałam się na Dermenę ... jakieś dobre parę lat temu jak ją używałam to miałam wrażenie, że silniej trzymają się włosy niż przy innych szamponach, ale teraz po przerzuceniu się na nią z powrotem po nanoguardzie nie ma zahamowania wypadania, codziennie wychodzą kosmykami... może też androcur przestaje działać

ALE ! byłam dziś w rossmannie i zauważyłam nowość - Dermena MEN .. poza standardem "wzbogacono skład o aktywny multikompleks H-VIT pochodzenia naturalnego, regulujący gospodarkę hormonalną poprzez wpływ na wydzielanie sebum i hamowanie przekształcania testosteronu w dihydrotestosteron"
Stosuje już ktoś ?

[janiaw]

Sailorku taka informacja widnieje na moich tabsach z wierzbownicą:

Podstawowymi składnikami odżywczymi ziela wierzbownicy są flawonoidy, kwercetyna, pochodne mirycetyny i sterole roślinne. Dzięki tym naturalnym substancjom wierzbownica korzystnie wpływa na prostatę i układ moczowy. Działa również oczyszczająco na organizm, wzmagając naturalne procesy detoksyfikacji. Zmniejsza wydzielanie łoju i powoduje jego upłynnienie, przez co poprawia wygląd cery.

A zauważasz u siebie po tym czasie jakieś zmiany co do wypadania, porostu i zarostu przerzedzeń?

Z libido teraz też u mnie nic nie drgnęło...

[maniek77]

Napisane przez Gaya_oo

Po czym stwierdziłaś, że na 100% masz niedobory cynku? Jakieś konkretne objawy?
Z palmą mam za sobą już trzy czy cztery podejścia. Za każdym razem to samo.
U mnie wszystkie wyniki w normie, też zanim coś zażyję to mam obawy, czy nie pomieszam

A naturalne blokery miałaś, owszem
Wiesiołek i dynia to przecież naturalny bloker.

Dopiero teraz staram się spożywać jak najwięcej naturalnych blokerów: migdałów, orzechów, suszonych owoców ect. Niestety wcześniej moja dieta i tryb życia pozostawiał wiele do życzenia. Nie mówię o piciu, paleniu i jakiś odchudzaniach. Jestem pracoholikiem, spałam po 5 godz/ 24 h i nie miałam czasu jeść ani myśleć co jem. Teoretycznie jadłam zdrowo dużo owoców, warzyw – w porównaniu do tego co ludziska jedzą to bardzo zdrowo. Teraz wiem, że to nie była zbilansowana dieta i brakowało w niej szczególnie NNKT, i cynku.
Jakie objawy miałam:
łysienie, wypadające, słabe włosy- cynk podobno jest najlepszym blokerem DHT ( cynk z pestek z dyni i w oleju z nich dodatkowo jest pobity NNKT i chyba dlatego bardziej skuteczny )
przetłuszczanie się skory głowy
świecenie się skory twarzy nawet powiek
białe plamki na paznokciach tzw. wykwity
zespół suchego oka i zapalenie brzegowe powieki- które dopadło mnie wtedy, gdy wlosy wypadały najbardziej ( okuliści przepisywali mi sterydy i antybiotyki a przeszło samo dopiero jak zaczęłam łykać Vitapil ( dobra proporcja cynku i miedzi – poczytaj o wyrównywaniu niedoborów cynku, bo można żelazo zblokować i miedź) i olej z pestek dyni
brak energii,
słabe gojenie się ran, zmiany skórne, zrogowacenia naskórka ponieważ, cynk reguluje gospodarkę witaminą A i bez niego ona tez jest zblokowana.