Śląskie wizażanki.

[Lilly22]

Napisane przez Icannotfly

Luuuubię koty. Nie mam już żadnego, ale w swoim własnym mieszkaniu będę mieć na pewno, przynajmniej jednego.

Ja całe życie miałam w domu kota i zaraziłam mojego chłopaka miłością do tych futrzaków. Są niegrzeczne,psocą i nieraz tak się na nie wkurzamy ale nie wyobrażamy sobie życia bez nich. Wracając do domu wiem, że ktos na mnie czeka, że zajrzy do reklamówek i przyjdzie sie przytulić Miłosc bezwarunkowa i bezinteresowna

[cherry l]

Ja miałam kota 1,5 roku i nigdy więcej. Po kocie miałam szczury i wole je o wieele bardziej

[Lilly22]

Napisane przez cherry l

Ja miałam kota 1,5 roku i nigdy więcej. Po kocie miałam szczury i wole je o wieele bardziej

dlaczego nigdy więcej?

[cherry l]

Cóż, mam traumatyczne przeżycia przez mojego kota i zraziłam się do nich.Mój wiele razy próbował 'drapnąć' mnie w oczy, kilka razy było blisko i miałam rany tuż pod okiem

[Lilly22]

Napisane przez cherry l

Cóż, mam traumatyczne przeżycia przez mojego kota i zraziłam się do nich.Mój wiele razy próbował 'drapnąć' mnie w oczy, kilka razy było blisko i miałam rany tuż pod okiem

No niestety taka juz ich dzika natura, moje na szczeście do oczu nie skaczą, ale jak się z nimi bawimy to ręce podrapane i nieraz krew sie leje :P ale jest to do przeżycia

[cherry l]

Jeju ręce to miałam potwornie podrapane, bo mój kot łapał ręke przednimi łapami i bardzo mocno drapał tylnimi, więc po co mi takie zwierzątko, które mam tylko karmić i sprzątać kuwete a nie mogę nawet pogłaskać

[Lilly22]

Napisane przez cherry l

Jeju ręce to miałam potwornie podrapane, bo mój kot łapał ręke przednimi łapami i bardzo mocno drapał tylnimi, więc po co mi takie zwierzątko, które mam tylko karmić i sprzątać kuwete a nie mogę nawet pogłaskać

Widocznie miał taki charakter, kot jest jak człowiek, kazdy jest inny. Nie dziwię sie że przestałaś lubić koty, skoro krzywdę Ci robiły.
Dziewczęta czas na mnie, ide spać dobranoc!

[LunatyczkaBB]

U mnie też kiedyś zamieszka jakiś kociak

[Katiusia]

Mój pierwszy kot też był dosłownie dziki, siedziałam a on potrafił skoczyć z pazurami i wbić się w plecy, moja siostra była wtedy mała i była calutka podrapana i trzeba było go oddać.
Teraz mam za to kota anioła, znalezionego na dworze, dzieci nim rzucały po podwórku i siostra go zgarnęła do domu. Można z nim robić praktycznie wszystko i nie drapnie. Ale swój charakterek też ma, przytulać się będzie tylko wtedy kiedy on ma ochotę. A w zeszłym roku znalazłyśmy w lesie do kompletu pieska.

[AgulecA]

Napisane przez Katiusia

Mój pierwszy kot też był dosłownie dziki, siedziałam a on potrafił skoczyć z pazurami i wbić się w plecy, moja siostra była wtedy mała i była calutka podrapana i trzeba było go oddać.
Teraz mam za to kota anioła, znalezionego na dworze, dzieci nim rzucały po podwórku i siostra go zgarnęła do domu. Można z nim robić praktycznie wszystko i nie drapnie. Ale swój charakterek też ma, przytulać się będzie tylko wtedy kiedy on ma ochotę. A w zeszłym roku znalazłyśmy w lesie do kompletu pieska.

Fajnie,że są tacy ludzie jak Ty

[Katiusia]

Napisane przez AgulecA

Fajnie,że są tacy ludzie jak Ty

Jak bym mogła to bym wszystkie możliwe psy i koty przygarnęła. I kompletnie nie wiem jak można wyrzucić w lesie psa, czy znęcać się nad zwierzęciem.

[smerfetk_a]

Napisane przez elonka12

Może jestem tu wyjątkiem ,ale ja nie przepadam za słodkim
Czekolady,cukierki,chipsy blee

Jedynie lizaki i żelki kwaśne,ale to od czasu do czasu

też bym tak chciała!!



Ja kotów nie lubię, brat z żoną mają 2 koty piętro wyżej ale rzadko je widzę bo my z kolei mamy 2 psy Psy kocham i uwielbiam, jednego mam ze schroniska i jest najukochańszym stworzonkiem
Generalnie lubię zwierzaki, moja lista "zwierząt które chce" się nie kończy, ostatnio mam obsesje na punkcie królików bo na facebooku polubiłam strone o ich adopcji Ale pieski raczej nie pozwolą na takiego kolege..

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez Katiusia

Jak bym mogła to bym wszystkie możliwe psy i koty przygarnęła. I kompletnie nie wiem jak można wyrzucić w lesie psa, czy znęcać się nad zwierzęciem.

ja tak samo!! wybiłabym tych ludzi, serio

[kaarooo]

Wiem, że tak mówicie w stanie emocji, ale to jest zastanawiające, że potrafiłybyście zabić człowieka, lub go skrzywdzić, bo znęcał się nad stworzeniem. Pozornie deklaracja dobra, ale wychodzicie na większych zwyrodnialców niż te osoby, które krytykujecie.

Ja mam dwa chomisie. Jak tylko chorują to cierpię. Mają już ponad trzy lata (nie wiem, czy opisywałam, ale strasznie rozpieszczone są). Więc powinnam szykować się powoli na to, co nieuniknione, ale jednak to ból. Docelowo chciałabym mieć psa i kota. Kota może niedługo jakiegoś przygarnę, ale to musiałabym zmienić mieszkanie i pracę. Pieska jak poukładam sobie życie.
Nigdy w życiu nie chciałabym mieć egzotycznego zwierzaka, nie rozumiem zachwytu nad pająkami, węzami czy innymi kameleonami.

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Katiusia

Jak bym mogła to bym wszystkie możliwe psy i koty przygarnęła. I kompletnie nie wiem jak można wyrzucić w lesie psa, czy znęcać się nad zwierzęciem.

Ja obecnie nie mam możliwości. Ale wiem, że w moim domu w przyszłości będzie na pewno miejsce dla zwierzaków

[Katiusia]

Ja jak już zamieszkam sama, to na pewno też jakiegoś sobie przygarnę, ale chyba kociaka, bo jednak mniej problemów i dłużej w domu może sam zostać.
A najlepsze, że ta psina, którą znaleźliśmy w lesie, po dwóch miesiącach urodziła małe. Zorientowaliśmy się, że jest w ciąży jakieś 3 tygodnie przed porodem, bo jakoś bardzo gruba nie była. Ale pieski też znalazły swój domek. Także myślę, że byli właściciele mojej suni, zauważyli, że została zapłodniona i ją wywieźli.

[Kolorowa89]

ja miałam królika holenderskiego , fajne zwierzę .

co do słodyczy, potrafię miesiącami ich nie jeść, ale są takie dni, że zjem całą czekoladę na raz .

ja nie słodzę herbaty jakieś 12 lat już , ale nie przestałam słodzić ze względu na odchudzenie.

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Kolorowa89

ja miałam królika holenderskiego , fajne zwierzę .

co do słodyczy, potrafię miesiącami ich nie jeść, ale są takie dni, że zjem całą czekoladę na raz .

ja nie słodzę herbaty jakieś 12 lat już , ale nie przestałam słodzić ze względu na odchudzenie.

U mnie to jest normalny dzień jak zjem tylko jedną

[AgulecA]

Napisane przez Katiusia

Jak bym mogła to bym wszystkie możliwe psy i koty przygarnęła. I kompletnie nie wiem jak można wyrzucić w lesie psa, czy znęcać się nad zwierzęciem.

Ja również..Mi się marzy brytyjski niebieski krótkowłosy Mooże kiedyś,teraz w lipcu mam zamieszkać z chłopakiem ale on ma staffika więc kotek na razie odpada i mój R. tez srednio lubi koty.. ale trudno kiedyś postawię na swoim i przyprowadzę a jak juz przyprowadzę to wiadomo,że zostanie

[cherry l]

ja miałam rosyjskiego niebieskiego, chociaż z wyglądu był śliczny

[AgulecA]

Napisane przez cherry l

ja miałam rosyjskiego niebieskiego, chociaż z wyglądu był śliczny

Aż musiałam go w google wklepać na tych zdjęciach wszystkich troche taki wychudzony wygląda

[kaarooo]

Napisane przez Kolorowa89

ja nie słodzę herbaty jakieś 12 lat już , ale nie przestałam słodzić ze względu na odchudzenie.

Też nie słodzę od lat. Teraz, jak wróciłam do picia kawy to kawę słodzę, ale herbaty nigdy w życiu! Bleh.

[saane]

Ja słodzę tylko czarną herbatę i kawę.
Ale było dziś ciepło!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cherry l]

Napisane przez AgulecA

Aż musiałam go w google wklepać na tych zdjęciach wszystkich troche taki wychudzony wygląda

Po prostu ma szczupla budowe :p

[Katiusia]

Napisane przez AgulecA

Ja również..Mi się marzy brytyjski niebieski krótkowłosy Mooże kiedyś,teraz w lipcu mam zamieszkać z chłopakiem ale on ma staffika więc kotek na razie odpada i mój R. tez srednio lubi koty.. ale trudno kiedyś postawię na swoim i przyprowadzę a jak juz przyprowadzę to wiadomo,że zostanie

Ja to bym chciała norweskiego leśnegp/syberyjskiego lub maine coona Tylko skubańce tyle sierści pewnie gubią, mój zwykły dachowiec tyle sierści zostawia, a co dopiero taki. Chyba jestem skazana na Sfinksa ;D

Dziś pogoda cudowna, słoneczko tak grzało, że w krótkim rękawku trochę nawet pochodziłam.

[karolinaaa92]

Cześć!

Napisane przez Lilly22

Cześć Dziewczyny!
Mogę do Was dołączyć? Potrzebuje czasem poplotkować a z chopem to ciężko Jestem z Chorzowa, mieszkam z chłopakiem i 3 kotami, pracuję ale planuje zmienic pracę, bo już mam jej dosyć. Bardzo lubie kupowac kosmetyki, oglądać filmiki urodowe na Youtubie, malowac paznokcie i gotować Aha i kocham słodycze

Witaj!
A gdzie pracujesz?

Też uwielbiam słodycze, ale czasami mogę jeść wszystko słodkie co mam pod ręką, a czasami nawet nie mam na nie ochoty. Gdy 2 lata temu ważyłam jakieś 10 kg więcej niż teraz, to mówiłam, ze to przez słodycze, mimo że jadłam ich tyle co teraz. A wystarczyło tylko zacząć się więcej ruszać, nie jeść przed snem i bez zbędnego wysiłku schudłam w ciągu pół roku. Ja jestem straszną przeciwniczką jakichkolwiek diet, bo zazwyczaj po nich już zawsze zmienia się nasza dieta, a ja na przykład nie mogłabym zrezygnować z frytek czy czekolady chociaż raz na jakiś czas. Patrząc na siebie, teraz wszystkim mówię, że ruch, ruch i 5 posiłków dziennie i waga sama spadnie w dół.


Dzisiaj taka piękna pogoda była, a ja na uczelni 12h, później jeszcze korki. A jutro znów pobudka o 6. Na szczęście kończę przed 14., więc zdążę jechać jeszcze na małe zakupy.

[Lilly22]

hej karolinaaa92
Pracuje w centrum handlowym w sklepie z butami.
Moje futrzaki wszystkie zostały wzięte "z ulicy". Jednego znalazłam na Allegro, urodził sie na ogródkach mama go zostawiła i szukali mu domku. Druga urodziła sie na kopalni skąd zabrał ją mój chłopak. A trzeci również na kopalni, miał zlamaną łapę i wzięliśmy go tylko po to żeby się wyleczył, bo pomogła nam fundacja, która przeprowadziła operację za darmo, ale tak się wszystkie dzieciaki pokochały że Fido został z nami

[karolinaaa92]

Cześć!

Dzisiaj była piękna pogoda i jak tylko wróciłam z praktyk i zakupów, to od razu na balkon i do słoneczka.

[saane]

Napisane przez karolinaaa92

Cześć!


Witaj!
A gdzie pracujesz?

Też uwielbiam słodycze, ale czasami mogę jeść wszystko słodkie co mam pod ręką, a czasami nawet nie mam na nie ochoty. Gdy 2 lata temu ważyłam jakieś 10 kg więcej niż teraz, to mówiłam, ze to przez słodycze, mimo że jadłam ich tyle co teraz. A wystarczyło tylko zacząć się więcej ruszać, nie jeść przed snem i bez zbędnego wysiłku schudłam w ciągu pół roku. Ja jestem straszną przeciwniczką jakichkolwiek diet, bo zazwyczaj po nich już zawsze zmienia się nasza dieta, a ja na przykład nie mogłabym zrezygnować z frytek czy czekolady chociaż raz na jakiś czas. Patrząc na siebie, teraz wszystkim mówię, że ruch, ruch i 5 posiłków dziennie i waga sama spadnie w dół.

Dokładnie. Dieta plus jeszcze do tego jakieś tabletki, dzięki którym można schudnąć. Niestety, przez branie pigułek zbędny tłuszczyk się nie spali. W końcu bez pracy nie ma kołaczy.
A propos, niedawno wróciłam z biegania, było fajnie, ale niezbyt jestem zadowolona z czasu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolinaaa92]

Ja zaraz "biorę się" za Ewkę.

[AgulecA]

A ja tez ćwiczyłam ze dwa tygodnie. Jakiś słomiany zapał mam:P