bierzecie? brałyscie?

[Maniwa]

Napisane przez balsam_do_ciala

Wiec jakie jest twoje zdanie na temat tych ktorzy uwazaja ze jednak mozna robic to z glowa i dla sportu ?! bo ja bym sie uparła ze mozna tak robic...

Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Wniskuję, że niestety nie wiesz, jakie są skutki brania narkotyków, to co ja Ci jeszcze mogę powiedzieć?

[00aga00]

Napisane przez Maniwa

Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Wniskuję, że niestety nie wiesz, jakie są skutki brania narkotyków, to co ja Ci jeszcze mogę powiedzieć?

Skutki? Mi się wydaje, że chodzi o to czy w ogóle istnieje coś takiego jak bawienie się w to "dla sportu", "z głową".
Moim zdaniem ktoś () kto zachowuje umiar zarówno w ilości (nie przesadza jak najbardziej "powykręcani" koledzy w białych rękawiczkach na dyskotece) jak i w odstępach czasowych (raz w miesiącu/2m-ce, nie co sobotę) nie jest uzależniony a już na pewno nie można nazwać go narkomanem lub ćpunem...
Oczywiście do tego potrzebny jest też silny charakter, ale to już "poza konkursem"

[sylweczka]

Nie brałam i mam wielka nadzieje,ze nie wezme nigdy

[balsam_do_ciala]

Napisane przez Maniwa

Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Wniskuję, że niestety nie wiesz, jakie są skutki brania narkotyków, to co ja Ci jeszcze mogę powiedzieć?

Nie zrozumiałyśmy się prosilam o opinie na temat takich ludzi ktorzy uwazaja ze robią to dla "sportu i z głową" i w zaden sposob nie odpowiedzialam sobie na swoje pytanie, poza tym wysowasz pochopne wnioski doskonale wiem co to jest i jakie sa tego skutki.ja prosze o opinie.

Napisane przez 00aga00

Skutki? Mi się wydaje, że chodzi o to czy w ogóle istnieje coś takiego jak bawienie się w to "dla sportu", "z głową".
Moim zdaniem ktoś () kto zachowuje umiar zarówno w ilości (nie przesadza jak najbardziej "powykręcani" koledzy w białych rękawiczkach na dyskotece) jak i w odstępach czasowych (raz w miesiącu/2m-ce, nie co sobotę) nie jest uzależniony a już na pewno nie można nazwać go narkomanem lub ćpunem...
Oczywiście do tego potrzebny jest też silny charakter, ale to już "poza konkursem"

Dokladnie o to mi chodzilo spotakalam sie wiele razy z tym ze ludzie oceniaja takie osoby jako narkomani i cpuni czy niewiadomo jeszcze jak i nie mozliwym jest zachowac umiar w takich rzeczach, chcialam sie dowiedziec czy wsrod wizazanek tez panuje zdanie ze nie wazne czy bierzesz z umiarem czy nie i tak wrzucaja cie do jednego wora.

[Copykat]

Z ciezszymi narkotykami nigdy nie mialam do czynienia i nie zamierzam. Raz probowalam trawki, ale to juz dawno temu, jeszcze w gimnazjum. Jakbym miala okazje to pewnie bym jeszcze zapalila. Na codzien pale tylko papierosy, ale to nie narkotyk

[Maniwa]

Napisane przez balsam_do_ciala

Nie zrozumiałyśmy się prosilam o opinie na temat takich ludzi ktorzy uwazaja ze robią to dla "sportu i z głową" i w zaden sposob nie odpowiedzialam sobie na swoje pytanie, poza tym wysowasz pochopne wnioski doskonale wiem co to jest i jakie sa tego skutki.ja prosze o opinie.



Dokladnie o to mi chodzilo spotakalam sie wiele razy z tym ze ludzie oceniaja takie osoby jako narkomani i cpuni czy niewiadomo jeszcze jak i nie mozliwym jest zachowac umiar w takich rzeczach, chcialam sie dowiedziec czy wsrod wizazanek tez panuje zdanie ze nie wazne czy bierzesz z umiarem czy nie i tak wrzucaja cie do jednego wora.

Sport to zdrowie - więc dla sportu nie można brać narkotyków. Z głową też się nie da, bo świadome trucie się do najmądrzejszych nie należy.
Nie wrzucam nikogo do jednego worka. Bo się nie da, każdy to indywidualny przypadek. Nie nazwę kogoś, kto nie jest uzależniony ćpunem... Ale, to czego ja się naoglądałam pracując z ludźmi uzależnonymi, to moje i na podstawie takich doświadczeń, wiem jak cienka i niezauważalna jest granica między sportem a musem.
Więc ja to po prostu przewrażliwiona jestem na takie sprawy

[$Luna$]

Nie brałam ale znam ludzi którzy biorą. Są nieletni.
Ja tu próbuje rzucić fajki to na cholere będe zaczynać z trawką czy czymś gorszym ?

[Oliffka]

nie biore i nie zamierzam brac

[Madzialenka12344321]

dziewczyny mam pytanie: co sadzicie o sporadycznym paleniu trawki. tak raz na kilka dni

[vika19871]

nie brałam i nie zamierzam brac

[lain]

Napisane przez Madzialenka12344321

dziewczyny mam pytanie: co sadzicie o sporadycznym paleniu trawki. tak raz na kilka dni

jak ktos lubi to niech sobie pali, byle nie za czesto. ale np. jestem przeciwna paleniu trawki nawet sporadycznie przez mojego TZa, bo bardzo go nie lubie w takim stanie... tak mnie irytuje jego zachowanie wtedy, ze grrr.
na szczescie TZ mnie rozumie i wszyscy sa szczesliwi

[berethalia]

tak raz na kilka dni..
znałam pewna kobietę która pila alkohol tak raz na dwa tyg. specjalnie na te okazje chodzila do swojej kol. trwalo to dosc dlugo. raz nie omgla isc bo musiala zostac z dzieckeim i nie wytrzymala tak bardzo chciala pic.. mozna sie sppodziewac jaki byl skandal w miescie, pijana matka i dziecko nie chce wchodzic w szczegoly
moze alkohol to nie narkotyki ale jeszce bardziej uzalezniaja!!
sama kiedys zapalilam trawke ale nie che pego powtarzac bo wiem ze jest to zle i tak naprawde do niczego nie prowadzi. czulam sie dobrze ok ale to nie poprawi mojego zycia a bawic moge sie z czyms co az tak nie uzaleznia...
niektore narkotyki uzalezniaj juz po paru dawkach doslownie po 4-6!!
zbyt cienka jest granica miedzy dobra zabawa a narkomania!!

[Madzialenka12344321]

Bo widzisz. mój TZ wyjechal do Holandii i dzis mi powiedzial ze tam sobie sporadycznie zapali. tak raz na kilka dni. ze tam trawka jest inna niz w polsce i czytsa (bez chemikaliów itp) i tak sie zastanawiam, czy takie cos może uzależnic??

[lain]

Napisane przez Madzialenka12344321

Bo widzisz. mój TZ wyjechal do Holandii i dzis mi powiedzial ze tam sobie sporadycznie zapali. tak raz na kilka dni. ze tam trawka jest inna niz w polsce i czytsa (bez chemikaliów itp) i tak sie zastanawiam, czy takie cos może uzależnic??

jak bedzie za czesto palil to moze. a trawke rzeczywiscie maja tam lepszej jakosci. u nas to czesto zmieszana z chemia i innym syfem zeby efekty byly lepsze i klient zadowolony

[moniczka2222]

Nie brałam, nie biorę i w żadnym wypadku nie zamierzam brać, nawet nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby sprobowac.Nie lubie i nie pale papierosow.A narkotykom mowie zdecydowane NIE!!!!!!!!!

[liquefy]

raczej nie uzależni.
nie wiem jak jest z holenderska, ale trawka, która można dostać w Polsce, robi whiskas z mózgu (chociaż na początku się tego nie zauważa).
I rzeczywiście przebywanie z 'upaloną' osobą jest średnio przyjemne

[lain]

Napisane przez liquefy

raczej nie uzależni.

ja jestem zdania, ze jak sie czegos za czesto uzywa to od wszystkiego mozna sie uzaleznic. niektorzy uzalezniaja sie od czekolady, chipsow, tv, Wizazu a inni od trawki, alkoholu czy twardszych narkotykow...

[berethalia]

Napisane przez lain

ja jestem zdania, ze jak sie czegos za czesto uzywa to od wszystkiego mozna sie uzaleznic. niektorzy uzalezniaja sie od czekolady, chipsow, tv, Wizazu a inni od trawki, alkoholu czy twardszych narkotykow...

zgadzam sie z tym
mozna sie uzaleznic od rzeczy ktore nie wplywaja bezposrednio na nasz organizm (np tv) a co dopiero kiedy wplywaja... jak trawka

[nati360]

Nie brałam nigdy i nie zamierzam!Jestem zdecydowanie przeciwna..

[Salvia_Divinorum]

AAAAA!!! Jestem naprawde w istnym szoku po przeczytaniu sporej ilosciu postów musze stwierdzic ze wiekszosc uzytkowniczek reprezetuje soba bardzo zapyziały ciemnogrod . Zapewne od razu dostane milion repost'ow mowiacych ze jestem glupia, naiwna, zniewolona. Ludzie otworzcie swoje oczy jesli podejdzie sie ze zdrowym rozsadkiem do narkotykow to wasze zycie moze byc tylko piekniejsze i ciekawsze . Przynajmniej ja takową droge wybralam. Pozatym z tego co mam rozumiec nie skonczylyscie szkol srednich bo przeciez tam wiekszosc tekstow, ktore przerabiacie to teksty istnych narkomanow i alkoholikow. Dajcie spokoj wizazanki nie moga czytac takich chorych rzeczy. Osobiscie jestem zdania ze zatwardziali katolicy nie powinni wypowiadac sie o rzeczach, ktorych nie testowali na sobie. Najbardziej zabawni sa ludzie, ktorzy chadzaja na pogadanki o narkomanii, a nastepnie mysla, ze wiedza juz na ten temat wszystko . Zal zal i jeszcze raz wielki ogromny zal. Jest mi strasznie wstyd, ze zyje w kraju gdzie ludzie maja tak plytkie poglady. Jesli kogos urazilam jakas stara dewote rodem z kolka rozancowe, prawdziwa kobiete zabraniajaca swojemu mezowi wszytkiego co dobre to wybaczcie mi wasza płytkość.

[paulinka3110]

Napisane przez Salvia_Divinorum

AAAAA!!! Jestem naprawde w istnym szoku po przeczytaniu sporej ilosciu postów musze stwierdzic ze wiekszosc uzytkowniczek reprezetuje soba bardzo zapyziały ciemnogrod . Zapewne od razu dostane milion repost'ow mowiacych ze jestem glupia, naiwna, zniewolona. Ludzie otworzcie swoje oczy jesli podejdzie sie ze zdrowym rozsadkiem do narkotykow to wasze zycie moze byc tylko piekniejsze i ciekawsze . Przynajmniej ja takową droge wybralam. Pozatym z tego co mam rozumiec nie skonczylyscie szkol srednich bo przeciez tam wiekszosc tekstow, ktore przerabiacie to teksty istnych narkomanow i alkoholikow. Dajcie spokoj wizazanki nie moga czytac takich chorych rzeczy. Osobiscie jestem zdania ze zatwardziali katolicy nie powinni wypowiadac sie o rzeczach, ktorych nie testowali na sobie. Najbardziej zabawni sa ludzie, ktorzy chadzaja na pogadanki o narkomanii, a nastepnie mysla, ze wiedza juz na ten temat wszystko . Zal zal i jeszcze raz wielki ogromny zal. Jest mi strasznie wstyd, ze zyje w kraju gdzie ludzie maja tak plytkie poglady. Jesli kogos urazilam jakas stara dewote rodem z kolka rozancowe, prawdziwa kobiete zabraniajaca swojemu mezowi wszytkiego co dobre to wybaczcie mi wasza płytkość.

Nie brałam/ nie biorę/ i nie zamierzam brać...Nie widzę w tym nic fajnego, wogóle mnie to nie ciekawi i nie ciągnie!

Zdaję sobie sprawę, że fora internetowe służą wymianie najróżniejszych poglądów, ale powstrzymaj swoje komentarze...szczególnie te o płytkości i dewotach!

Rozumiem, że wiedzę o narkotykach proponujesz zasięgać u ludzi którzy biorą...
Hmm...Zdecydowanie czuję się "płytka" w obliczu takiego rozumowania!

[Westalka]

Napisane przez Salvia_Divinorum

AAAAA!!! Jestem naprawde w istnym szoku po przeczytaniu sporej ilosciu postów musze stwierdzic ze wiekszosc uzytkowniczek reprezetuje soba bardzo zapyziały ciemnogrod . Zapewne od razu dostane milion repost'ow mowiacych ze jestem glupia, naiwna, zniewolona. Ludzie otworzcie swoje oczy jesli podejdzie sie ze zdrowym rozsadkiem do narkotykow to wasze zycie moze byc tylko piekniejsze i ciekawsze . Przynajmniej ja takową droge wybralam. Pozatym z tego co mam rozumiec nie skonczylyscie szkol srednich bo przeciez tam wiekszosc tekstow, ktore przerabiacie to teksty istnych narkomanow i alkoholikow. Dajcie spokoj wizazanki nie moga czytac takich chorych rzeczy. Osobiscie jestem zdania ze zatwardziali katolicy nie powinni wypowiadac sie o rzeczach, ktorych nie testowali na sobie. Najbardziej zabawni sa ludzie, ktorzy chadzaja na pogadanki o narkomanii, a nastepnie mysla, ze wiedza juz na ten temat wszystko . Zal zal i jeszcze raz wielki ogromny zal. Jest mi strasznie wstyd, ze zyje w kraju gdzie ludzie maja tak plytkie poglady. Jesli kogos urazilam jakas stara dewote rodem z kolka rozancowe, prawdziwa kobiete zabraniajaca swojemu mezowi wszytkiego co dobre to wybaczcie mi wasza płytkość.

Bez komentarza.

[Mondzia]

Wszelkiego rodzaju narkotykom mówię - Nie

Osobiście nie mam nic do osób palących trawkę - ich wybór, nie popieram, ale też nie potępiam.

Osoby biorące narkotyki mocniejszego kalibru... tracą w moich oczach...

Raz mi się owszem zdarzyło zapalić zielone, pamiętam . . . to było w liceum, ale mi się nie spodobało, to jednak nie mój klimat.

Poza tym lubię/umiem/wolę bawić się świetnie bez używek/wspomagaczy.

[Copykat]

Napisane przez Westalka

Bez komentarza.

Nie bulwersuj sie Salvia_Divinorum jest widocznie bardziej "oswiecona" niz reszta uzytkowniczek forum i jak rozumiem, w przeciwienstwie do wiekszosci z nas ukonczyla szkole srednia, co pozwala jej wytykac innym ciemniactwo i ograniczenie

a autorce wielce kontrowersyjnego posta gratuluje stereotypowego myslenia

[Chii1986]

Nie pale nie ćpam i nie zamierzam. Ale uważam,że narkotyki tak jak papierosy czy alkohol są dla ludzi-ale dla ludzi dorosłych i rozsądnych umiejących kożystać z umiarem. Możecie pisać,że każde narkotyki to zło,uzależniają-racja,ale czy alkohol to nie jest zło,nie uzależnia? Napiszecie,że alkohol to co innego,nie jest tak szkodliwy-nie jest? Wiecie co się dzieje z mózgiem jak człowiek pije-dziej się podobne rzeczy jak po narkotykach. Napiszecie,że alkohol to co innego bo jest legalny? tak,tyle że jakby wiele lat temu nasi przodkowie zamiast "wody ognistej"sporowadzili do Europy konopie indyjskie dziś prawdopodobnie to konopie stałyby na pólkach w sklepie i były legalne a alkohol nie. Tak wiec widzicie...wychowaliście się w kuluturze gdzie alkohol i papierosy są ok a narkotyki nie...a przecież mogło być odwrotnie. Każdy ma swój rozum i robi jak uważa. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na temat narkotyków..dlatego krytykowanie w tym wątku osób które są za uważam po prostu za żenujące,ja nie krytykuje tych którzy są przeciw bo sama jestem po środku-nie toleruje żadnych używek-nie pale,nie ćpam,nie pije...ale czy to znaczy,że wszyscy mają tak robić.. nie-każdy bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Polskie społeczeństwo jest moim zdaniem zbyt zaściankowe i nie gotowe by zalegalizować marihuane,poza tym nie ma potrzeby,jak ktoś chce to zdobedzie.
Co do marihuany....w Polsce jest syf z chemikaliami...samosiejka czyli czysta marihuana tym bardziej z polskich pól jest słabiutka..przynajmniej dla tych co palili już kiedyś, co do Holandii..nie wiem,nie byłam,nie pale...

[anusiaa89]

Nie brałam i nie mam zamiaru-kompletnie mnie to nie kreci.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Salvia_Divinorum

AAAAA!!! Jestem naprawde w istnym szoku po przeczytaniu sporej ilosciu postów musze stwierdzic ze wiekszosc uzytkowniczek reprezetuje soba bardzo zapyziały ciemnogrod . Zapewne od razu dostane milion repost'ow mowiacych ze jestem glupia, naiwna, zniewolona. Ludzie otworzcie swoje oczy jesli podejdzie sie ze zdrowym rozsadkiem do narkotykow to wasze zycie moze byc tylko piekniejsze i ciekawsze . Przynajmniej ja takową droge wybralam. Pozatym z tego co mam rozumiec nie skonczylyscie szkol srednich bo przeciez tam wiekszosc tekstow, ktore przerabiacie to teksty istnych narkomanow i alkoholikow. Dajcie spokoj wizazanki nie moga czytac takich chorych rzeczy. Osobiscie jestem zdania ze zatwardziali katolicy nie powinni wypowiadac sie o rzeczach, ktorych nie testowali na sobie. Najbardziej zabawni sa ludzie, ktorzy chadzaja na pogadanki o narkomanii, a nastepnie mysla, ze wiedza juz na ten temat wszystko . Zal zal i jeszcze raz wielki ogromny zal. Jest mi strasznie wstyd, ze zyje w kraju gdzie ludzie maja tak plytkie poglady. Jesli kogos urazilam jakas stara dewote rodem z kolka rozancowe, prawdziwa kobiete zabraniajaca swojemu mezowi wszytkiego co dobre to wybaczcie mi wasza płytkość.

O wielka Salvio, oświecaj nas, jesteś jedynym prawdziwym światłem.

I nie wiem po co ten mój komentarz

[Chii1986]

A i ten wątek to pytanie :czy brałaś? I chodzi w nim o to by napisać czy się brało/bierze, ewentualnie o swoim stosunku do narkotyków bez obrażania i krytykowania innych-czy to biorących czy nie-myśle,że warto to uszanować.
Ja przebywam wśród osób dla którcyh narkotyki czy taby to normalka...i jakoś nigdy nawet nie spróbowałam wiec jak widać jak się chce to można wystarczy silny charakter.
A i co do tego,co być może ktoś mi w tym wątku zarzuci,czy znam sie na narkotykach i ich skutkach-znam sie. Narkotyki towarzyszą mi od dziecka,w moim domu ktoś z mojej rodziny,bardzo bliska mi osoba,brała i to nie te "słabsze"o ile wogóle tak można nazwać narkotyki,ale te mocniejsze..gdzie w ruch szły igły... osoba ta wyszła z tego,ma dom,dziecko...jest ok. Przesadziła w pewnym momencie,co nie znaczy że każdy kto weźmie narkotyk jest skazany na dno... po prostu radziłabym nie generalizować,że każdy kto bierze umrze itp...takie teksty to rodem z ulotek antynarkotykowych...narko tyki mogą być złem ale nie musza...ale nie dzielmy wszystkiego na czarne i białe.Nie namawiam nikgo do brania-do indywidualna decyzja(osobiście nie są mi potrzebe żadne używki nie bawi mnie to,nie potrzebuje), trzeba pamietać,że jest bardzo cienka granica,którą nawet silny człowiek może przekroczyć i nie wrócić...zawsze jest ryzyko
...to tylko moje zdanie czy sie komuś podoba czy nie.

[shinedOn]

ee.

[agatkaz88]

nigdy nic nie bralam i nie zamierzam.

no chyba, ze absyntha mozna zaliczyc pod narkotyk ? podobno coś tam w sobie ma, ale nie wiem nie znam sie na tym.