Che Italia?

[baobab]

Hmmm, wiesz, to zalezy pewnie od gustu, ja jak pierwszy zupelnie raz jechalam do mojej przyszlej tesciowej, kupilam srebrna broszke w ksztalcie rozy z bursztynem, bowiem bursztyn to chyba cos, co oni cenia a u nas kosztuje niewiele
Jesli chodzi o mezczyzn, czy prezenty zbiorowe, to niestety zupelnie nie wiem

[baobab]

Karta starter Vodafone kosztuje chyba 5euro minimum, mozesz ja kupic i potem aktywowac (koniecznie) w punktach vodafone.
Potrzebowac do tego bedziecie codice fiscale, ale jako, ze nie pytaja o sam dokument, wystarczy Wam po prostu numer, ktory mozna latwo sobie wyliczyc np. poprzez internet

Tu prosze masz linka do oferty vodafone one nation
https://www.shop.190.it/190/shop/add...o=RNATION&x=31
mozna tam tez przez internet nabyc karte, jednak o ile sie orientuje i tak trzeba by ja aktywowac w punkcie vodafone

[azuleyes]

cześć wszystkim
ale sie gorąco zrobiło, nieprawdaż? Nie mogę się doczekać kiedy w końcu wyciągniemy leżak i ziuuu na plażę
jeśli chodzi o prezenty, to ja polecam dobry polski miodek, albo herbatki takie jak mamy w Polsce (tzn takie z herbacianego sklepu) niekoniecznie te perfumowane, wystarczy kupić puszeczkę dobrej herbatki, jakiegoś darjeeling, yunan, czy coś w tym stylu. Co Włosi piją zamiast herbaty, to sie nawet nie chcę wysilać, żeby opisywać poza tym tradycyjnie polski alkohol. gdzie by się na świecie nie pojechało, dobra "Żubróweczka" jest zawsze mile widziana ( i jak zwykle Białystok rulezz ) Bursztyn jest świetnym pomysłem, ale to juz musi byc "wpasowane" w gust. To jest właśnie idealny prezent dla teściowej. Albo może jakieś miejscowe rękodzieło? Np. koronki... niekoniecznie te z Koniakowa
Ja mam vodafone, ale jestem średnio zadowolona. Co prawda nie korzystam z promocji, ale nie robiłam tego nigdy w Polsce, a i tak rozmowy w Polsce są kilkakrotnie tańsze. Poza tym ostatnio podnieśli ceny za smsy zagraniczne i kosztują 2 razy więcej, niz te krajowe. To dlatego, że zmienili prawo dotyczące doladowań (nawet nie wiedziałam, że wcześniej jak doładowywałam za 20 euro to płaciłam 25, bo robił to za mnie zawsze mój TŻ przez internet, za pomocą konta bankowego... trochę byłam w szoku... nic dziwnego, że teraz sobie próbują to jakoś odbić!)
no, pora coś zjeść w końcu... mimo, że w upale głód znika, ale jednak jak sobie pomyśle o mozarelli i prosciutto crudo, które czekają cierpliwie w lodóweczce, to jakos wraca mi nagle apetyt
gorrące pozdrowienia, dziewczyny!

[Monika Wu]

Azuleyes, dzięki!nawet nie wiesz jak mi pomogłaś , teraz mniej wiećej wiem czego szukać , też myślalam o czymś z rękodzieła, sama zreszta maluję ceramikę -filiżanki..kubeczki, ozdabiam rzeczy decoupage'm.Pozdraw iam serdecznie!!

[baobab]

hej hej! witajcie kochane,
pisze sobie siedzac an moim kursie, wiecie, coraz lepiej tutaj sie czuje, chyab to kwestia przyzwyczajenia
a moze i tez fakt, ze podoba mi sie poz wzgledem tematycznym
a co u was?????

[Olivka33]

Witajcie Serduszka



Mnie tez dawno tutaj nie było. Dzisiaj praca, tak jak zreszta codziennie. Mamy piekna pogode chociaz zapowiadali wichury i ulewy. Daj Boze aby im sie nie sprawdziło. Postaram sie napisac później. Pozdrawiam.

[minoza]

Witajcie !
Co tu tak pusto Dziewczyny gdzie jestescie?
Ja juz skonczylam bieganie po urzedach i czekam teraz tylko w domku cierpliwie na polocje, zeby potwierdzili zameldowanie.
Poza tym nic ciekawego sie nie dzieje. Cieplutko az milo, pracowac sie nie chce, marze tylko o morzu i plazy....
Jakie macie plany na wakacje? Ja tradycyjnie w sierpniu do Polski i juz nie moge sie doczekac
Pozdrawiam was serdecznie !!! Pa

[baobab]

Hej hej!
No strasznie pusto sie tutaj zrobilo moze dziewczyny czasu nie maja
Ja tez wlasnie w blokach startowych juz stoje, czekajac az moj TZ sie obudzi i pojedziejmy moze na plaze!
Od 2tygodni jest tu moja siostra, to sie o wiele lepiej czuje, wszystko robimy razem, a na dodatek przyjechala z kotkiem, to i w domu jest wesolo, bowiem obydwoje z TZ obchodza sie duzym lukiem, czasem tylko pozwalajac sobie na mala konfrontacje (pamietacie pewnie jak opowiadalam o jego stosunku do wizji kotka w nszym domku hihih, wiec teraz mowimy ze Pupi (kot mojej siostry) przyjechal tu z wazna misja w imieniu calego gatunku kociego, by przekonac TZ do kociakow hihhi) musze przyznac, ze poczatki byly ciezkie, ale chyba z dnia na dzien jest coraz lepiej, kocie nie zmalowalo jak dotad niczego zlego (no nie liczac zzarcia moich bambusow grrr), bowiem najbardziej obawiam sie jak skacze sobie z gory, z kuchni do salonu, przeslizgujac sie lub przeskakujac kolo telewizora LCD, poniekad dzieciatka Abego.... juz pare razy myslalam ze telewizor nie wytrzyma (malenstwo kocie na 5,5kg!!!) ale odpukac telewizor nie poddaje sie i kociak przestal sie nim interesowac ufff
Swoja droga co za kretyn wymyslil tak chwiejne telewizory! wrrrrr
U was dzisiaj pewnie cieplutko, tutaj zapowiadali tak okolo 23, wiec obawiam sie czy jednak pojdziemy na te plaze, moja siostra jest takim chuderlakiem, ze wiecznie jej zimno, mi juz teraz goraco a ona z gesia skorka lata
Minozo, moje gratulacje!!! Wygralas z ich balaganem a to nielada sztuka!
Mnie czeka wizyta w comune i jakos tam dojsc nie moge nogi mnie zawsze w druga strone niosa
Na kursie ehh juz sie cieszylam, przyszla fajna dziewczyna ktora usiadla kolo mnie, naprawde mila, ale ona chyba zrezygnowala, bowiem wczoraj zastalam hmmmm cos takiego w wieku mojej mamy (nie mam nic przeciwko temu, ale jak ktos nie wie jak myszke trzymac i idzie na kurs webmasterski, to ja wymiekam...) wielkiego, churchlajacego na mnie i cuchnacego przezartym tytoniem, do tego wykonujacego dziwne ruchy, to mi sie slabo zrobilo
Jesli do tej pory narzekalam ze ludzie mi sie przygladaja i sa wscibscy, to wczoraj otrzymalam tego mega dawke
Co robie, skad jestem, od kiedy, jak mieszkam, gdzie, z kim....kurna!!!!
Do tego cale 6godzin gapila sie na mnie jak na ufo.
Co mnie jeszcze bardziej wkurzylo, ja siedze sobie przy komputerze i tak zawsze siedzialam, w przerwie wyszlam do toalety a ta natychmiast przeniosla swoje "dupsko" na moje miejsce (wiecie, po prostu zaczynam miec na nia alegerie) i wystukala www.cupido.it i gapila sie nie wiedzac co dalej, pewnie jakas kolezanka jej powiedziala o tym serwisie.... tyle tylko ze tam trzeba sie rejestrowac, miec swoj email, a dla niej to juz abstrakcja!!! myslalam ze wybuchne!!!!! Dzewczyny potem pytaly mnie sie, czy ona rzeczywiscie napierwszej lekcji od razu otwarla ten serwis i ze dziwna, no ale to ja musze z nia siedziec bo nie ma innych miejsc buuuuu
Co mnie jednak najbardziej razi, to fakt, ze calkiem dobrze sobie radze na tym kursie (cala informatyka to moj konik) a z nia to pewnie bedziemy na szarym koncu, bo jej tlumaczyc trzeba bedzie wszystko
Ehhhhh deszczu pod rynne
Podpytywalam sie ja czy jej sie podobsa zaczelam nawet pokazywac flasha, by troche ja przerazic, ale ta twardo ze interesujace itd buuuuu

Ehhhh dobrze ze to byl piatek i dzis moge sobie psychicznie odpoczac
Chyba zaczne z tej frustracji palic

Do tego wczoraj bylam u ginekologa i zaplacilam 85euro... nie dziwie sie ze taki wymarmurowany gabinet miala Normalnie szczeka mi opadala, myslalam ze maksymalnie zaplace z 50...
Zapislaa mi pare tabletek, ciekawa jestem ile tez one beda kosztowac

Pozdrowionka!!!

[baobab]

chyba nasz topic umarl smiercia naturalna

[marticia]

Nie no jeszcze nie umarl...jesli go podtrzymamy, to nie bedzie tak zle. Ja szczerze Wam powiem dziewczynki,z e zagladam, ale tak mi sie nie chce pisac. jakbym podyktowala komus i napisalby za mnie, to codziennie pare komentarzy moglabym napisac..a tak..to lenistwo maksymalne mnie ogarnelo i tyle.

Minoza, my to tez w sierpniu do Polski..z wiadomych powodow. Ale juz sie nie moge doczekac. Tearz sloneczka zakosztowac nie moge, bo zimno..blee..co za pogoda.
A dzis do mnie kolezanka z Bolonii przyjezdza, mieszkalysmy razem w akademolu i mamy mnostwo fajnych wspomnien. Ale nad morze to chyba sie nie przejedziemy tym razem, a mialysmy jechac do Gallipoli.

Baobabku, niezle przejscia masz na kursie. tu nikt sie na mnie dziwnie nie patrzy, moze bardziej cywilizowane miasto tutaj jest, choc spotykam w pracy osoby dojezdzajace z wiosek, ktore wlasnie takie sa..wscibskie i pobawione kultury osobistej. Olac ich mowie Ci, nie ma sensu sie nimi przejmowac. W koncu sie przyzwyczaja. U mniet o po roku sie przyzwyczaili..hihihi. Nie no nie chce Cie martwic. A z ta dziewczyna to nawet nie gadaj. powiedz, ze musisz zajac sie swoimi zadaniami, neich spada na szczaw. Jak nie moze nadazyc, to po co chodzi na ten kurs. Niech sie wykladowca nia zajmie. powiedz, ze sama nie rozumiesz i tyle. Ja to bym jej w nocha przywalila.

A ja juz rok czasu mam rezydencje, wiec mam teraz spokoj. I Carta di soggiorno mnie ominela. Jedyna sprawa, ktora mnie teraz martwi jest opieka medyczna. Czy teraz beda mogli bez problemu wydac mi la tessera sanitaria? jeszcze jej nie mam, bo za kazdym razem "cos", a w Polsce wydac mi jej nie chca i takie mam buty.

No sciskam Was dziewczeta!

[minoza]

Marticia, z tessera sanitaria nie ma zadnego problemu, idziesz do Cup-u, wybierasz sobie lekarza i od razu na miejscu wydaja ci ta papierkowa, plastikowa przychodzi poczta. Ja sobie juz na jesieni wybralam lekarza, a karta dopiero teraz mi doszla. Nie wiem tylko co jest potrzebne, kiedys to bylo permesso, a teraz to chyba zameldowanie tylko, albo codice fiscale, albo carta d'identita (ja nareszcie moge ja wyrobic). Powodzenia !!!
Pozdrawiam was wszystkie bardzo bardzo mocno !!!!!!!!

[ToYa]

Witam dziewczynki....mam nadzieje,ze nie wezmiecie mi za zle,ze wpadlam na Wasz topik. Mieszkam wprawdzie w US, ale planuje wakacje we Wloszech latem. Oprocz plazowania i zwiedzania zaplanowalam sobie troche poszalec w sklepach glownie obuwniczych. Przyznaje bez bicia jestem niepoprawna buciara . Dlatego chcialabym dowiedziec jak wygladaja przeceny we Wloszech, kiedy latem sa najwieksze wyprzedaze ?

Pozdrawiam serdecznie

[minoza]

ToYa jesli sie nie myle to koniec lica - poczatek sierpnia zaczynaja sie wyprzedaze i buty sa wtedy naprawde tanie ;-)
A po 15 sierpnia nie masz juz czego szukac, bo prawie wszystkie sklepy sa zamkniete na 2 tygodnie - wakacje
Powodzenia!

[ToYa]

Napisane przez minoza

ToYa jesli sie nie myle to koniec lica - poczatek sierpnia zaczynaja sie wyprzedaze i buty sa wtedy naprawde tanie ;-)
A po 15 sierpnia nie masz juz czego szukac, bo prawie wszystkie sklepy sa zamkniete na 2 tygodnie - wakacje
Powodzenia!

Minoza - dziekuje za odpowiedz. Coz zaczynam rozgladac sie nad biletami na przelomie lipiec/sierpien . Myslalam wprawdzie o sierpniu, no ale skoro m oglabym zastac zamkniete sklepy - pewnie bym tego nie przezyla hehe. Chociaz pewnie "moja polowa" nie mialaby nic przeciwko....
A moze mi polecicie jeszcze jakies fajne kosmetyki wloskie - jako typowa baba nigdy nie mam ich dosc ?!
Pozdrawiam cieplutko

[Beekeeper]

Napisane przez ToYa

A moze mi polecicie jeszcze jakies fajne kosmetyki wloskie - jako typowa baba nigdy nie mam ich dosc ?!
Pozdrawiam cieplutko

Ja Ci polecam kosmetyki Pupa i Collistar. Wprawdzie u nas też sa, ale nie ma aż takiego wyboru. Mają przede wszystkim świetne cienie, wypiekane, moim zdaniem o wiele lepsze niż Bourjois. Ich pudry też są niezłe, tylko jak dla mnie brązujace Pupy mają straszną ilość drobinek.

[Olivka33]

Dziewczyny, nie pozwólmy umrzeć naszemu TOPIKOWI . Także zagladam tutaj bardzo często. Obiecuje sie poprawić w pisaniu. Moze juz jutro, bo wybieram sie do lekarza

[ToYa]

Beekeeper - o cienie mi sie przydarza, bo mi juz prawie wyszly
No a moze znacie jakies sekretne sklepy, gdzie mozna by znalezc jakies rzeczy designerow z wyzszej polki, ale w cenach, ktore nie doprowadza mnie do bankructwa?

[baobab]

To bylyby pewnie wszystkie outlety.
Ja znam taki jeden ale w Mediolanie, jakby co moge sluzyc adresem

Kochane, szkoda ze malo wszystkie piszemy tutaj
Ja ostatnio rozpisalam sie, ale potem juz mi sie wlasciwie nie chcialo, bowiem jakos nie bylo wiekszego odzewu

No ale koniec tych narzekiwian.
Piszcie ale mi tu zaraz co u Was slychac?????
U mnie wszysstko w porzadku, w szkole zaczelismy sie jakos bratac, a zbratala nas ta nowa kolezanka, a wlasciwie to jesj zapach....
Bozeeee od poniewdzialku (a ja z nia siedze w jednej lawce!!!) poczulismy taki smrod (daje slowo) o jaki nawet w miejskiej komunikacji w Poznaniu latem trudno!!!!!!
Nie chce psuc nikomu apetytu, ale to cos jakby pomieszane z moczem sperzed 2dni plus okresem, niedomyciem sie i do tego wysoka temperatura....
Daje slowo, rozpoczelam dietke w zeczlym tygodniu (pt. MZ, czyli jak mawia moj dosadny wujaszek- mniej zrec hihih) i cos czuje, ze ine przez to schudne, ale przez ogolny brak apetytu, bowiem po krusie mam takie torsje, jakich malo kto potrafi we mnie wywolac!!! (a jestem odporna osobka, po niektorych imprezach hmmmm zawsze ja sprzatalam hmmm)
Brrrrrr wczoraj ostatnie 15minut przesiedzialam w lazience (wymachujac Tz-towi biala chusteczka zrobiona z papieru toaletowego przez okno) a potem przechodzilam od innych do innych niby zagadujac (slowo daje, moje bariery zwiazane z jezykiem czy niesmialoscia zginely w try miga!!!) ale ona lazila z mna, a byscie widzieli miny ludzi, jak np pochylala sie nad lawka u nich!!!!! No szok!!!!
Doszlismy do wniosku, ze kobieta ma problemy ze soba, albo cierpi na jakas depresje, albo jest w jakism stopniu opozniona
Ale wiecie co, jak tak gadalysmy o niej (ja sila rzeczy malo mowilam, raczej sluchalam), doznalam szoku, kobiety wykazaly naprawde duza tolerancje, ze pewnie ma problemy ze soba, nieszczesliwa, ze nie tutaj jej miejsce, bo my jej nie pomozemy, a nawet mozemy ja dobic, przeciez ona niewiele co rozumie, nawet nie wie jak mszke trzymac, mowily o niej lagodnie, bez zlosliwosci (tego troche doszlo, jak zaczela te zapachy wydzielac), mi az w sercu glupio sie zrobilo troche, bowiem przez TZ i moja siostra objechalam jej 4litery bez zadnego pardonu
Ehhhhh ale od tych paru dni..... zaczynam barc ze soba nawet komputer, bowiem mam wstret do odtykania myszki czy klawiatury brrrrrr, a juz dawno zapotrzylam sie z higieniczne chusteczki nasaczone detergentem o zapachu mandarynkowym, wiec wtulam w nie nos jak tylko wiaterek zawieje

Z innych nowisci, to w zasadzie bez zmian, wybieram sie z siostra do fryzjera i znow mamy problem, bowiem nie wiem gdzie isci, z jednej strony wolaja 100euro, z drugiej brak miejsc, no i z ich tempem to trzeba isc tam na 4godziny
Ehhh

[marticia]

Nie no takie zapachy to u mnie by nie przeszly i chyba musi sie w koncu ktos odwazyc i otworzyc tej dziewczynie oczy. Tragedia. No i sam fakt, ze Ty musisz z nia siedziec to juz doprawdy skaranie boskie. Jedyne co mi pozostaje Baobabku to zyczyc Ci wytrwalosci i wspolczuc doprawdy..

U mnie po staremu. W glowie mam tylko przygotowania slubne, wiec mniej czasu na wszystko. W domku staram sie nagrac plytki z wloska muzyka dla zespolu, ktory bedzie gral na weselu, musze wybrac zdjecia do wywolania i przeslania dekoratorce..musi przeciez wiedziec, jakie sa moje idee, a jak bedzie wiedziala, to spokojnie zostawie jej wsyzstko, wierze, ze babka sie spisze, bo to zdolna bestia. Poza tym bawie sie w przygotowanie zawieszek na butelki z alkoholem i chcialbym zrobic jeszcze menu dla gosci w dwoch jezykach z naszymi zdjeciami..mam fajne drukarki pod reka to je wykorzystam, ale jedyny problem to to, ze nie moge znalezc ladnego papieru na takie rzeczy...kurde dziewczyny GDZIE JA MAM TEGO SZUKAC? juz umawialam sie z Azuleyes na odkrycie pewnych sklepow, moze w sobote skoczymy razem, bo normalnie tragedia.

W pracy nudy na pudy. Studenci przeszli do wyznawania mi milosci, zostawiaja w kompach wlasne zdjecia..specjalnie, wiem, bo ja na drugi dzien mowie im jakie to ladne zdjecia zostawiaja. Ale dzis mina jednemu zrzedla, bo powiedzialam, ze dokumenty sa wspolne dla calego budynku (condivisione) i wszyscy pewnie sobie zobaczyli takie fajne fotosy.

dzis idziemy z Vitkiem na male szalenstwo zakupowe..musze kupic dla mojej malej bratanicy jakis fajny ciuszek, niech ma prezent od cioci. Tylko ze ja chcialabym ja tak bardzo zobaczyc.

No sciuskam Was dziewczynki i czekam na wiesci od Was!

[baobab]

aaaa a propos dzieci, w przyszlym roku moj chrzesniak ma komunie w maju (my nadzien dzisiejszy planujemy slub na czerwiec ) i kompletnie nie wiem co by mu tu kupic
Zreszta jesli bedzie slub w tym terminie...to ja sie chyba rozdwoje

[chrobra]

...

[neoewa]

Ja wtym roku mialam komunie u syna mojego meza kupilam mu posciel ze spajdermenem i byl wniebowziety marzyl o takiej

[0myszka0]

Dziewczyny mam ogromną prośbe. Prosze podajcie jakieś fajne utworki włoskie. Ja poprostu zakochałam się w włoskiej muzyce. Włąśnie słucham Claudio Bagilioni, Gameli Diversi, Erosa

[baobab]

Nek (prawie wszystkie uwielbiam), Biagio Antonacci, z klasyki to oczywiscie Gianna Nannini, Mango, Vasco Rossi

Co do komuni, to ja jako chrzestna pewnie bym musiala sie wpasowac w cos elektronicznego? No sama nie wiem...

chrobra, co do slubu, to ja niewiele pomoge, bowiem wszystko przede mna, ale Marticia tu jest najbardziej zorientowana, ma juz za soba czesc przygotowan, wiec ja tez czekam na jej informacje z utesknieniem

Dziewczyny, milego poniedzialku!!!

[marticia]

No tak, ja juz taka znawczyni przygotowan weselnych, szczegolnie tych poslko-wloskich, ze juz wiekszej znalezc nie mozna..hahaha. Szczegolnie, ze ostatnio zakupilam super extra bielizne slubna..wrrr...wlasnie taka, o jakiej marzylam. A najlepsze jest to, ze byly super znizki i kupilam wszystko w podwojnej ilosci.
Chrobra, jesli o cos chcesz spytac - pytaj. Co do menu ja rowneiz myslalam, ze wszystko to takie skoplikowane, ale moja restauracja spisala sie na medal. Zrobili nam menu takie, ze szczeka nam opadla, polaczenie wyrafinowanych dan wloskich z tradycyjnymi polskimi. Jest duzo potraw lekkich i troche tych naszych ciezszych..jak chcesz, to Ci przesle, podaj tylko adres emailowy. W kazdym badz razie cena w miare niezla - 170 zl/os, w tym ciasta i tort weselny.

Co do zakwaterowania gosci to znalazlam taki nowy hotelik niedaleko mojego domu, w miare niedrogi, gdzie beda ulokowani wszyscy goscie (prawie wszyscy dojezdni), my oplacamy 3 noclegi. Tam tez odbeda sie poprawiny, ale juz takie w formie obiadokolacji, po poludniu, na spokojnie.
Nie martw sie, wszystko samo zacznie sie ukladac, w miare jak bedziesz po kolei zalatwiac sprawy.
Najlepsze jest to, ze na forum poznalam taka dziewczyne z mojego malutkiego miasteczka, ktora wychodzi za maz tego samego dnia i z Wlochem. No i na swieta przypadkowo spotkalismy sie wszyscy w supermarkecie i slyszac jezyk wloski zaczelismy chwilke gadac. No i teraz znowu nasze drogi sie splotly..fajosko

[azuleyes]

a w muzyce włoskiej to sie można zakochać...tak,tak
ja jeszcze lubię Laurę Pausini (ale w wersji włoskiej, denerwują mnie jej angielskie teksty) Tiziano Ferro (tak, wiem że jak przeanalizować teksty piosenek to wychodzi gorzej niż Ich Troje, ale głos ma czarujący i melodie są naprawdę świetne) poza tym jeszcze Ligabue, jeśli ktoś lubi bardziej rockowe brzmienie i bardzo mocny, męski głos Luciano...mmm... to jest to, co tygrysice lubią najbardziej

Jeśli chodzi o menu weselne, to w kawę radziłabym się zaopatrzyć we Włoszech... może przesadzam, ale mam wrażenie, że podawanie Włochom kawy nie-włoskiej, to tak jakby serwować Polakom ciepłą wódkę

Dzisiaj widziałam katem oka kawałek talk showu, w którym zadawano pytanie "Jak to jest, że Włosi coraz częściej wybierają na żony dziewczyny ze Wschodu?" (jeśli mnie pamięć nie myli, to ok. 15% wszystkich małżeństw zawartych ostatnio we Włoszech to właśnie taka kombinacja - facet Wloch + dziewczyna z państw byłego Układu Warszawskiego) Oczywiście zaproszeni goście nie mieli nic ciekawego do powiedzenia, plątając się między szczerą chęcią "wyłożenia kawy na ławę" i doprowadzającą do mdłości polityczną poprawnością. Po pięciu minutach zwyczajnie wyłączyłam telepudło, bo nie mogłam znieść kolejnych komentarzy typu "dziewczyny ze wschodu bardziej się podporządkowują mężczyźnie" Najwyraźniej Włoszki jeszcze się nie obudziły... i dobrze, poczekajcie sobie jeszcze troszkę kochaniutkie, aż zostaną wam wokoło co najwyżej tylko napaleni dzadkowie po osiemdziesiątce... może się nauczycie, że zwykły szacunek dla drugiej osoby to nie "podporządkowanie", ani "poddaństwo". Ale jak ktos jest wychowywany w przekonaniu, że jest niemalże księżniczką i że może sobie pozwalać na co chce, to takie są potem rezultaty... parę dni temu zostałam właśnie oskarżona o brak własnego zdania i poddaństwo niemalże wobec mojego TŻ tylko dlatego, że kiedy pewna dziewczyna obrażała go przez pół godziny, a on w końcu nie wytrzymał i powiedział "ok, chodź Ania idziemy stąd", to ja, zamiast mu się "postawić" oczywiście wstałam i razem z nim wyszłam... no po prostu niewolnica Isaura ze mnie! Według włoskich standardów powinnam jeszcze go zjechać za to, że nie znosił kalumni przez kolejne parę godzin, jak potulny piesek... oczywiście w telewizji nikt tego nie powie na głos...

[chrobra]

Muzyka: Ligabue...mmm...odkrylam niedawno i bardzo mi się spodobal. A moge jeszcze dodać do tej listy moją faworytke: Eliza, chociaz ja wolę jak spiewa po włosku. Lubię też album Laury Pausini "Io canto" gdzie spiewa włoskie przeboje.


Jeśli chodzi o kawę na weselu to jest kolejny problem, bo jakkolwiek markę dobrą mogę znaleźć w Polsce, to na temat jakości i techniki robienia espresso...nO cóż, wolę się nie wypowiadać... ...ale to juz uboczne problemy przynajmniej dla mnie, bo ja kawy nie piję, nawet łyczka...
Może uważacie, że przesadzam z tymi szczególikami, ale musze Wam zdradzić, że najbardziej wybredną osobą jeśli chodzi o jedzenie jest mój TŻ...Je polskie potrawy, aczkolwiek większość z nich jest za ciężka na jego przyzwyczajony do Neapolitańskiej Kuchni (ryby,ryby i jeszcze raz...owoce morza)...
A czy Wasi mężczyźni lubią polską kuchnię? Jakimi potrawami się zajadają?


A jeśli chodzi o Włochów poślubiajacych Polki, to mój TŻ ma brata, którego dziewczyna też jest z Polski, jej kuzynka tez jest z Włochem, a także przyjaciel mego TŻ od jakiegoś czasu spotyka się z Polką, co prawda wszyscy mieszkamy w UK, ale...Fakt jest faktem...
To ciekawe, że nazwałaś Włoszki "księżniczkami", bo znajomi Włosi tez tak często mówią o swych rodaczkach-rówieśniczkach... Cos w tym musi być.

[minoza]

I ja wtrace dwa slowa na temat malzenstw polsko - wloskich, ale zaznaczam, nie chce nikogo obrazic, ale wlasnie jedno z takich malzenstw rozpada sie na naszych oczach (moich i mojego mezusia) i jest mi tak bardzo przykro Poznalismy ich rok temu, sa dwa lata po slubie, jak bedzie dalej nikt nie wie. Ona pojechala do Polski wszystko sobie przemyslec a on biedny czeka tzn. czy on biedny czy ona nie mnie o tym decydowac, ale smutno mi straszliwie.
Jak to jest powiedzcie, ze sie kogos kocha, a potem w jednej chwili sie ten ktos odkochuje
Pozdrawiam was wszystkie i zycze wam duzo szczescia i milosci

[0myszka0]

Wielkie dzięki, tylko będę miała chwilke to pościągam sobie pare kawałków

[azuleyes]

myślę, że nikogo tu nie obraziłaś, minoza
jasne, że nie każda Polka jest aniołem! Sama miałam wątpliwą przyjemność poznać rodaczkę, która przez całą drogę z Warszawy do Rzymu (na szczęście tylko samolotem!) chełpiła się tym, jak to ona źle tego swojego Włocha traktuje i jak to on za nią lata jak wierny piesek... cóż, byłam głęboko zniesmaczona, muszę przyznać. Mój TŻ też miał mało przyjemny związek z Polką już za sobą (też miała na imię Ania - na szczęście miała zupełnie inny charakter, niż ja). Na pewno nie należy specjalnie generalizować, ale mimo wszystko twierdzę, że gdyby znaleźć Włoszkę z wrednym charakterem i Polkę z mniej więcej takim samym, to jednak Polka będzie mniej "stronza" (przepraszam za makaronizm i brzydkie słowo, ale jakoś mi pasuje do kontekstu ) Powód? Wcale nie mam na myśli jakiejś genetycznej wyższości, co to, to nie! Po prostu byłyśmy wychowane w zupełnie innych warunkach, innej kulturze. Przyzwyczajono nas do tego, że nie ma nic za darmo, że w życiu trzeba pracować. Większość naszych mam pracowała, wychowywała dzieci, a i tak jeszcze i sprzątać zdążyła, i obiad ugotować... tutaj albo kariera, albo dom, nie ma trzeciej drogi. Wydaje mi się, że w ogólnym zarysie byłyśmy jednak lepiej "przećwiczone", a co za tym idzie, mamy więcej szacunku zarówno wobec siebie, jak i innych. Możliwe, że młodsze pokolenia są już inne (wiem, brzmi głupio, biorąc pod uwagę, że mam 26 lat, ale mimo wszystko widzę ogromne różnice np. między mną, a moją 16letnią siostrą i jej koleżankami - a przecież to tylko 10 lat) Ale jak narazie w ogólnym zarysie wg mnie Polki są zdecydowanie górą, jeśli chodzi o dobre maniery, szcunek wobec innych i generalnie dobry charakter. Ale to tylko tak w ogólnym zarysie, są przypadki lepsze i gorsze, jak we wszystkim
A tak z innej beczki - wyszło słońce!! Zaczyna się robić letnio, gorrrąco i wspaniale ha! już się nie mogę doczekać wypadu na plażę
cieplutkie pozdrowienia dla wszystkich emigrantek, a w szczególności dla marticii trzymaj się ciepło i nie daj wirusom!!