Jesień blisko, brzuszki rosną - cuda dziać się będą wiosną - mamusie III/IV 2014 cz.2

[mona1]

Napisane przez justine_87

[COLOR="Indigo"]

Aaaa... I dziś w nocy złapał mnie taki skurcz łydki, że aż się rozryczałam z bólu, nie wiedziałam, co się dzieje TŻ od razu rzucił się z ratunkiem i rozmasował mięsień, ale i tak przez cały czas go "czułam". Już się sypię - lewą nogę łapie rwa, a prawą skurcze łydki
Ech... Ponoć to też ciążowy objaw

kochana takie skurcze mięśni mogą świadczyć o niedoborze magnezu to z kolei jest niebezpieczne w czasie ciąży, bo może wywołać skurcze macicy. Mnie też łapały skurcze łydek i jak powiedziałam o tym lekarce to mi kazała zażyważ magnez - Magne B6 (3x2). Nie bagatelizuj tego i jeśli nie bierzesz magnezu to prawdopodobnie powinnaś zacząć myślę że musisz powiedzieć o tym lekarzowi na najblizszej wizycie

[justine_87]

Napisane przez paulina_radom

tiaa święta prawda moja swoje oblicze pokazała zaraz po ślubie ale były jakieś przesłanki przed no al cóż jak to powiedział mój szwagier
"jak kaszanka nie wędlina tak teściowa nie rodzina"
ewentualnie żart na rozluźnienie
ile zębów powinna mieć teściowa
3
1 żeby zięciowi otwierać piwo
2 żeby ją bolał
3 żeby wnuki miały o co sanki zaczepić

Napisane przez teQiba

A jedzenie szpitalne mnie przeraza wlasnie ze wzgledu na to ze nie widze tu zadnych witamin - ja nie dbam jakos szczegolnie o zdrowe zywienie, ale wydaje mi sie ze zdrowiej gotuje...
Dla przykladu wczoraj tutaj na obiad byly ziemniaki+ogorek kiszony pokrojony w plasterki z cebula +jajko na twardo, a dzisiaj na sniadanie tarte jablka z chlebem

Wow, ale śniadanie

Napisane przez cayenneOna

Dziewczyny, a powiedzcie mi jeszcze, bo czuję się mocno niedoinformowana w temacie, jak to jest z wózkami..jedna laska na mamusiach styczniowo-ligowych powiedziała, że gdyby teraz miała kupować wózek (nie kupuje, bo ma po starszym), to nie kupowalaby tego kombajnu, co wszystkie, tylko najpierw oddzielnie głęboki, a później spacerowke, która się o wiele poreczniejsza.. i ja się właśnie zastanawiam nad tą opcją.. ale tak myślę: głęboki kupuję się, bo dzieciak nie siedzi, no i generalnie cieplej..a później spacerowka..a za rok co? Znowu do tego głębokiego w zimę na ten przyklad? Zgluplam już..

Potwierdzam, że kupno wózka wielofunkcyjnego kończy się i tak dokupywaniem lżejszej spacerówki Moja siostra ma wózek espiro - z nosidełka wcale nie korzystała, bo ma porządny fotelik samochodowy, a małego woziła w gondoli. Gdy przesiadła się na spacerówkę okazało się, że przez jej wagę jest to wózek tylko na spacery przydomowe
Jej tż pracuje za granicą, często zostaje sama a taszczenie takiej ciężkiej spacerówki do bagażnika skutecznie obrzydziło jej podróże samochodem...
Namawia mnie do kupna spacerówki Quinny Zapp Xtra (w wersji czterokołowej) - gondolkę na pierwsze miesiące miałabym po synku siostry. Sama myślę o Bugaboo (oczywiście używanym ), ale moje plany wózkowe zmieniają się minimum raz dziennie
Początkowo napaliłam się strasznie na Murę I choć będziemy mieszkać w domku parterowym, to nie wiem, czy nie wybrać czegoś lżejszego

Napisane przez kate1623

Oooo super już wiem co będe dzisiaj robić (oczywiście jak podniosę się łaskawie z łóżka)

Właśnie dostałam opieprz od tż że przegrałam aukcje na ciuszki dla Majki . Bo jemu tak bardzo się podobały i kazał mi pisać do sprzedawcy maila czy przypadkiem nie ma gdzieś pochowanych takich samych .No poprostu uwielbiam mojego męża . Dzisiaj też mi zapowiedział, że niestety jestem już jego numerem 2 na świecie bo numer 1 to oczywiście Majka

Tatusiowie są rozczulający
Ostatnio pytam się swojego tż (słodkim głosikiem) "a kochasz mnie?".
A on: "Tak. Kocham WAS"

Napisane przez teQiba

Bidulka
Kiedy pomyslisz o jakims zwolnieniu? Zameczysz sie przeciez

Chyba od października... Do swojego gina zaśmiałam się ostatnio, że najlepiej by było, gdyby skierował mnie na oddział, bo szefowie mi żyć nie dają nawet podczas zwolnienia (byłam trzy dni na zwolnieniu), a tak daliby mi spokój....
Najgorsze, że gin wziął to na serio
Bo wiem, że jak pójdę na zwolnienie, to szef będzie do mnie non-stop wydzwaniał, a najlepiej jakbym z domu kierowała nową (niewdrożoną) osobą na moje miejsce...
Kurczę, nie zdawałam sobie sprawy, że jestem w takim małym, pracowniczym bagienku
I wiem, że powinnam się postawić, a nie myśleć o jakiś unikach typu szpital Ale kurcze, naprawdę jestem (za)odpowiedzialnym pracownikiem I to za niecałe 1200zł i z umową tylko do dnia porodu

[cayenneOna]

[QUOTE=Trisdom;42937552]

No nic.. Ja jak Cayenne będe rodzic w Szkoplandii, więc temat ciuchów do porodu i wyprawki szpitalnej mnie dotyczy w stopniu znikomym. Prawda jest, że jedzenie szpitalne tu jest naprawdę dobre (po prostu można sobie wybrać). Moja młodsza siostra studiuje dietetyke i robiła u mnie w szpitalu praktyki- przeanalizowała jadłospis i okazało sie, że jest idealnie wyważony pod względem odżywczym. '

O patrz, to ja nie wiedziałam, mamy prawie zapewnione czy jak? :O



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elunka88]

Napisane przez justine_87

Aaaa... I dziś w nocy złapał mnie taki skurcz łydki, że aż się rozryczałam z bólu, nie wiedziałam, co się dzieje TŻ od razu rzucił się z ratunkiem i rozmasował mięsień, ale i tak przez cały czas go "czułam". Już się sypię - lewą nogę łapie rwa, a prawą skurcze łydki
Ech... Ponoć to też ciążowy objaw

Mnie też ostatnio łapie w nocy.
Muszę kupić magnez tak jak radzi Mona

Idę spać, bo mnie znowu boli kręgosłup

[estera85]

Witajcie.
Zaczynam 12tc zaraz rozpocznie sie II trymest a mnie dopiero teraz dopadaja humorki ciązowe. Ze wszyskiego płacze filmy, gazeta, opowiadania, dziś to nawet poleciały mi łzy w kosciele. Ksiadz ma zwyczaj na jednej z niedzelnych mszy blogosławic wszyskie dzieci które podejdą same badz z rodzicami pod ołtarz i wyobraziłam sobie ze ja tez tak chce, ze ja też tak podejde z moja dzidzia za ok 8-9 miesiecy. Tylko musze wytrzymac.
Co do TZ mój jest wciąz na delegacji, przyjerzdza na jeden weekend co dwa tygodnie, pokój nie skonczony, wciaz mnóstwo badan do zrobienia a ja wciaz z tym sama. Tesciowa za sciana ale na szczęście jak ja sie nie odezwie 2 dni ona też sama do mnie nie przyjdzie. To dobry sposób jak chce byc sama.

Pozdrawiam Was wszystkich. (dzidzie też)

[Edzia400]

Napisane przez cayenneOna

Dziewczyny, a powiedzcie mi jeszcze, bo czuję się mocno niedoinformowana w temacie, jak to jest z wózkami..jedna laska na mamusiach styczniowo-ligowych powiedziała, że gdyby teraz miała kupować wózek (nie kupuje, bo ma po starszym), to nie kupowalaby tego kombajnu, co wszystkie, tylko najpierw oddzielnie głęboki, a później spacerowke, która się o wiele poreczniejsza.. i ja się właśnie zastanawiam nad tą opcją.. ale tak myślę: głęboki kupuję się, bo dzieciak nie siedzi, no i generalnie cieplej..a później spacerowka..a za rok co? Znowu do tego głębokiego w zimę na ten przyklad? Zgluplam już..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

powiem ci tak ja kupowalam 3in 1 gondola spacerówka i fotelik tylko spacerówki wcale nie uzyłam bo wolałam kupic osbną mniejsza spacerówke ..
jak dla mnie gondolka potem osobna spacerówka my bedziemy marcowe wiec do zimy pojezdzimy w gondolach na zime beda w spacerówkach które tez daja ciepło wklada sie do nich kombinezony nakrywa ochraniaczem i tez sa ciepłe i gotowe do jazdy w zimie ... w kombajnach spacerówki zajmuja naprawde duzo miejsca

[koziemleko]

Witam się z rana

Zgubiłam swoją kartę ciąży, a niestety muszę iść dzisiaj do położnej. Aż się boję
Poza tym idę do netto kupić sobie pas ciążowy, odciążę trochę kręgosłup, bo ostatnio boli mnie codziennie.

Moje maleństwo tak jak brykało i czuł je nawet tż, tak już drugi dzień ani drgnie Trochę mnie to martwi, czy położna będzie sprawdzać tętno dziecka

[margo80]

Widzę, ze kulinarnie wczoraj bylo
Teksty o teściowej - rewelacja

Co do wózków 3w1, to my bardzo długo używaliśmy spacerówki xlandera, bo dawała rade w każdym terenie, a ze samochód mamy duży, to nie bylo problemu z upchnieciem jej do bagażnika. Mala parasolkę kupiliśmy głównie ze względu na wyjazd do Chorwacji, jak Ewa miała 2 latka, potem jeszcze parę razy jej użyliśmy i przestala się wozić.
Skontaktowalam się wczoraj z kuzynka małża i tak jak poprzednio pożyczy nam gondole, a co do fotelika nie jest pewna, musi sprawdzić, w jakim jest stanie. Ale w razie czego mam tu koleżankę, która będzie miała niepotrzebny, to się do niej uśmiechne.
Odpada nam jeden duży wydatek

[elunka88]

Dzień dobry
i uciekam do pracy

[teQiba]

Napisane przez justine_87

Chyba od października... Do swojego gina zaśmiałam się ostatnio, że najlepiej by było, gdyby skierował mnie na oddział, bo szefowie mi żyć nie dają nawet podczas zwolnienia (byłam trzy dni na zwolnieniu), a tak daliby mi spokój....
Najgorsze, że gin wziął to na serio
Bo wiem, że jak pójdę na zwolnienie, to szef będzie do mnie non-stop wydzwaniał, a najlepiej jakbym z domu kierowała nową (niewdrożoną) osobą na moje miejsce...
Kurczę, nie zdawałam sobie sprawy, że jestem w takim małym, pracowniczym bagienku
I wiem, że powinnam się postawić, a nie myśleć o jakiś unikach typu szpital Ale kurcze, naprawdę jestem (za)odpowiedzialnym pracownikiem I to za niecałe 1200zł i z umową tylko do dnia porodu

Prosze Cie przeczytaj ostatnie zdanie na glos i zastanow sie czy pracodawca jest tego wart
Uwierz mi ze gdyby on mial na mysli Cie zwolnic i mialby zastepstwo to nawet przez ulamek sekundy by sie nie zawahal

[nadzwyczajna]

Napisane przez teQiba

Prosze Cie przeczytaj ostatnie zdanie na glos i zastanow sie czy pracodawca jest tego wart
Uwierz mi ze gdyby on mial na mysli Cie zwolnic i mialby zastepstwo to nawet przez ulamek sekundy by sie nie zawahal

No właśnie. Umowa do dnia porodu pensja glodowa i chcesz byc lojalna?!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monkaa321]

kate1623, 111kicia111 za wizyte

[magduś2]

Co do wózków, my właśnie oglądaliśmy i w oko wpadł nam x-lander x-move 2 w 1 bo fotelik będę miała od sąsiadki, który będzie pasował.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rossa1988]

dziewczyny jeżeli chodzi o magnez to najlepszy- z największą dawką magnezu jest LAKTOMAG B6, ja co prawda nie dałam rady go połykać, ale jak ktoś nie ma z tym problemu to polecam...

[Brzuchatka]

Witam w II trymestrze

I to w sumie koniec moich radości.

Dla dziecka nic nie mam, nic też nie dostanę(bo nie ma od kogo)

Nic nie kupiłam jeszcze a Wy takie piękne ciuszki macie

Od kiedy jestem w ciąży mąż kochał się ze mną 2 razy bo ochoty nie ma

W ogóle ucieka ode mnie - w tygodniu praca, w weekendy grzybki, rybki i co tylko się da.

W domu syf i malaria, łaskawie wczoraj odkurzył i umył podłogę (Zajęło mu to 30 min). I to tyle jego pomocy.

Nikt mi nie ugotuje, nie upierze, w niczym nie pomoże.

Do tego zainteresowanie moją osobą ze strony męża ogranicza się do głaskania i klepania mojego brzucha, pytania co i kiedy dziecko teraz robi. Jakbym ja była tylko opakowaniem. Nie zapyta nawet czy mi coś potrzeba, czy mi pomóc, jak się czuję. Wczoraj wyłam pół dnia...


Do dupy z tą ciążą...

Ps. tu też się boję pisać, bo jeszcze będę miała inne zdanie niż wszyscy i znów będzie kłótnia.

Nie mam siły

[mona1]

cześć mamusie
trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
Ja też poważnie zastanawiam się nad wózkiem, powiem szczerze że najchętniej kupiłabym taki bez spacerówki, ale żaden mi się nie podoba w oko wpadają mi właśnie te 3 w 1, myślę że możliwość wpinania fotelika w stelaż jest bardzo fajna i wygodna, boję się tylko tej spacerówki, że się nie sprawdzitakże dla mnie najlepszą opcją byłoby 2w1 - gondola +fotelik no cóż szukam dalej

[teQiba]

Nie wychodze...
Ale wiecie co jestem zalamana tym lekarzem ktory zlecil mi to USG na dzisiaj. Ordynator na obchodzie powiedzial ze w zadnym wypadku bo jeszcze za wczesnie, na co ten zlecajacy SKLAMAL ze ja mu wczoraj mowilam ze plamie
Kretyn - nie umie sam bronic swoich decyzji to na mnie zgonil Strasznie mnie wkurzyl

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez Brzuchatka

Witam w II trymestrze

I to w sumie koniec moich radości.

Dla dziecka nic nie mam, nic też nie dostanę(bo nie ma od kogo)

Nic nie kupiłam jeszcze a Wy takie piękne ciuszki macie

Od kiedy jestem w ciąży mąż kochał się ze mną 2 razy bo ochoty nie ma

W ogóle ucieka ode mnie - w tygodniu praca, w weekendy grzybki, rybki i co tylko się da.

W domu syf i malaria, łaskawie wczoraj odkurzył i umył podłogę (Zajęło mu to 30 min). I to tyle jego pomocy.

Nikt mi nie ugotuje, nie upierze, w niczym nie pomoże.

Do tego zainteresowanie moją osobą ze strony męża ogranicza się do głaskania i klepania mojego brzucha, pytania co i kiedy dziecko teraz robi. Jakbym ja była tylko opakowaniem. Nie zapyta nawet czy mi coś potrzeba, czy mi pomóc, jak się czuję. Wczoraj wyłam pół dnia...


Do dupy z tą ciążą...

Ps. tu też się boję pisać, bo jeszcze będę miała inne zdanie niż wszyscy i znów będzie kłótnia.

Nie mam siły

To hormony. Widze ze wiekszosci z nas coraz intensywniej dokuczaja

[Ela87]

Napisane przez Rossa1988

dziewczyny jeżeli chodzi o magnez to najlepszy- z największą dawką magnezu jest LAKTOMAG B6, ja co prawda nie dałam rady go połykać, ale jak ktoś nie ma z tym problemu to polecam...

Ja zażywam ChelaMag B6 on ma 555mg magnezu. Ja zawsze miałam niedobór magnezu, więc biorę od zawsze.

Napisane przez Brzuchatka

Witam w II trymestrze

I to w sumie koniec moich radości.

Dla dziecka nic nie mam, nic też nie dostanę(bo nie ma od kogo)

Nic nie kupiłam jeszcze a Wy takie piękne ciuszki macie

Od kiedy jestem w ciąży mąż kochał się ze mną 2 razy bo ochoty nie ma

W ogóle ucieka ode mnie - w tygodniu praca, w weekendy grzybki, rybki i co tylko się da.

W domu syf i malaria, łaskawie wczoraj odkurzył i umył podłogę (Zajęło mu to 30 min). I to tyle jego pomocy.

Nikt mi nie ugotuje, nie upierze, w niczym nie pomoże.

Do tego zainteresowanie moją osobą ze strony męża ogranicza się do głaskania i klepania mojego brzucha, pytania co i kiedy dziecko teraz robi. Jakbym ja była tylko opakowaniem. Nie zapyta nawet czy mi coś potrzeba, czy mi pomóc, jak się czuję. Wczoraj wyłam pół dnia...


Do dupy z tą ciążą...

Ps. tu też się boję pisać, bo jeszcze będę miała inne zdanie niż wszyscy i znów będzie kłótnia.

Nie mam siły

Bzuchatka ja też nie mam jeszcze nic i chyba za dużo nie dostanę, ale dla mnie jest za wcześnie i jeszcze nie kupuję, więc spokojnie.
Próbowałaś na spokojnie porozmawiać z TŻtem?
Nie bój się nas przede wszystkim. Wszystkie jesteśmy w takim stanie i każda z nas potrzebuje czułości i każda na pewno Cię zrozumie. Mi by było przykro tak samo jak Tobie.
Nie wiem co Ci doradzić, bo nie byłam w takiej sytuacji. Powiedz wprost tżtowi co siedzi Ci na sercu...

[asienka213]

witam sie pierwszego dnia jesieni u mnie piekne sloneczko swieci, oby cala jesien byla taka

W srode zostalam ciocia malego Maximilianka, a w piatek bylismy go zobaczyc, normalnie malenkie cudenko

ale naskrobalyscie przez weekend, a mi sie nie chce nadrabiac
Bylismy wczoraj na festynie podziwiac sztuke z siana, cuda takie, ze kopara nam opadla

Napisane przez teQiba

Nie wychodze...
Ale wiecie co jestem zalamana tym lekarzem ktory zlecil mi to USG na dzisiaj. Ordynator na obchodzie powiedzial ze w zadnym wypadku bo jeszcze za wczesnie, na co ten zlecajacy SKLAMAL ze ja mu wczoraj mowilam ze plamie
Kretyn - nie umie sam bronic swoich decyzji to na mnie zgonil Strasznie mnie wkurzyl

jaki bezczelny typ

[Rossa1988]

Napisane przez Ela87

Ja zażywam ChelaMag B6 on ma 555mg magnezu. Ja zawsze miałam niedobór magnezu, więc biorę od zawsze.

ja się na tym nie znam, ale gin mi mówiła, żeby zazywać magnez jako lek a nie suplement diety, bo te suplementy nie wchłaniają się tak dobrze.. a ztego co czytałam to chela-suplement, laktomag-lek.

[23Paula23]

Napisane przez filupka

Mój przepis jest najprostszy na świecie. ..mama mi znalazla na strobie internetowej maragryny Kasi ale ja używam masła zamiast margaryny.
500gram mąki pszennej
150gram cukru
2 jajka
150gram maragryny (ja daje maselko)
Cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Margarynę utrzeć z cukrem i jajkami na puszystą masę. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia sybko zagniesc.
Ciasteczka formowac według własnej fantazji.
Piec w temp. 160 stopni
Czas pieczenia 10-15 min.

Ja część ciasta wymieszalam z kakao i dodalam ciut słodkiej smietanki, a na wierzch można dac co sie ma w kuchni albo co sie lubi (czekolade, platki, orzechy itp)

Naprawdę proste i smaczne można zamknąć w puszcze i przechowywać dłużej i nic sie z nimi nie stanie mi to nie wychodzi. Zawsze po 2, 3 dniach juz ich nie ma

Dziękuje za przepis

Napisane przez teQiba

Nie wychodze...
Ale wiecie co jestem zalamana tym lekarzem ktory zlecil mi to USG na dzisiaj. Ordynator na obchodzie powiedzial ze w zadnym wypadku bo jeszcze za wczesnie, na co ten zlecajacy SKLAMAL ze ja mu wczoraj mowilam ze plamie
Kretyn - nie umie sam bronic swoich decyzji to na mnie zgonil Strasznie mnie wkurzyl

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------




To hormony. Widze ze wiekszosci z nas coraz intensywniej dokuczaja

Moja droga a nie pomyślałaś że chciał Ci przyspieszyć to USG czasami trzeba coś podkoloryzować Nie miej do niego pretensji ordynator to jakby nie było jego przełożony i czasem tez sobie nie może tak z nim dyskutować...

[amelka2006]

Napisane przez Brzuchatka

Witam w II trymestrze

I to w sumie koniec moich radości.

Dla dziecka nic nie mam, nic też nie dostanę(bo nie ma od kogo)

Nic nie kupiłam jeszcze a Wy takie piękne ciuszki macie

Od kiedy jestem w ciąży mąż kochał się ze mną 2 razy bo ochoty nie ma

W ogóle ucieka ode mnie - w tygodniu praca, w weekendy grzybki, rybki i co tylko się da.

W domu syf i malaria, łaskawie wczoraj odkurzył i umył podłogę (Zajęło mu to 30 min). I to tyle jego pomocy.

Nikt mi nie ugotuje, nie upierze, w niczym nie pomoże.

Do tego zainteresowanie moją osobą ze strony męża ogranicza się do głaskania i klepania mojego brzucha, pytania co i kiedy dziecko teraz robi. Jakbym ja była tylko opakowaniem. Nie zapyta nawet czy mi coś potrzeba, czy mi pomóc, jak się czuję. Wczoraj wyłam pół dnia...


Do dupy z tą ciążą...

Ps. tu też się boję pisać, bo jeszcze będę miała inne zdanie niż wszyscy i znów będzie kłótnia.

Nie mam siły

Ja mam podobne z tż. Nie jesteś sama. Albo go nie ma albo ma wszystko gdzieś. W domu nie robi dosłownie nic. I nawet mnie po tym ogromnym brzuchu nie poglaszcze. Za to ciągle słyszę od niego, że strasznie się ze sobą pieszczę. Pocieszam się tym, że jak byłam w pierwszej ciąży to zachowywał się tak samo do momentu gdy położył głowę na moim brzuchu i dostał mocnego kopa od Amelki w twarz. Wtedy obudził się w nim ojciec. A gdy mała się urodziła to zakochał się w niej i we mnie bo mu taki prezent dalam. I tak było dopóki w ciążę teraz nie zaszłam. Także głowa do góry może z Wami też tak będzie. Choć wiem jak to jest jak kogoś tak bardzo potrzebujesz, a on Cię odtrąca.:banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nadzwyczajna]

Napisane przez Brzuchatka

Witam w II trymestrze

I to w sumie koniec moich radości.

Dla dziecka nic nie mam, nic też nie dostanę(bo nie ma od kogo)

Nic nie kupiłam jeszcze a Wy takie piękne ciuszki macie

Od kiedy jestem w ciąży mąż kochał się ze mną 2 razy bo ochoty nie ma

W ogóle ucieka ode mnie - w tygodniu praca, w weekendy grzybki, rybki i co tylko się da.

W domu syf i malaria, łaskawie wczoraj odkurzył i umył podłogę (Zajęło mu to 30 min). I to tyle jego pomocy.

Nikt mi nie ugotuje, nie upierze, w niczym nie pomoże.

Do tego zainteresowanie moją osobą ze strony męża ogranicza się do głaskania i klepania mojego brzucha, pytania co i kiedy dziecko teraz robi. Jakbym ja była tylko opakowaniem. Nie zapyta nawet czy mi coś potrzeba, czy mi pomóc, jak się czuję. Wczoraj wyłam pół dnia...


Do dupy z tą ciążą...

Ps. tu też się boję pisać, bo jeszcze będę miała inne zdanie niż wszyscy i znów będzie kłótnia.

Nie mam siły

Ale pisz. Dla mnie ciaza to tez nie stan laski i cudownego wzdychania do brzucha.
Tez nic nie mam dla dziecka wiec sie mie przejmuj.
Masz prawo do negatywnych odczuc choc jest niemal wymagane zeby kobieta w ciazy byla tylko i wylacznie usmiechnieta.
Nikt nie bedzie ci narzucal swojego zdania. Kazdy ma prawo do zlego samopoczucia.
Mnie jest psychicznie lepiej ale uwierz mi ze pierwszy trymestr caly przeplakalam.

[Brzuchatka]

Napisane przez Ela87

Ja zażywam ChelaMag B6 on ma 555mg magnezu. Ja zawsze miałam niedobór magnezu, więc biorę od zawsze.



Bzuchatka ja też nie mam jeszcze nic i chyba za dużo nie dostanę, ale dla mnie jest za wcześnie i jeszcze nie kupuję, więc spokojnie.
Próbowałaś na spokojnie porozmawiać z TŻtem?
Nie bój się nas przede wszystkim. Wszystkie jesteśmy w takim stanie i każda z nas potrzebuje czułości i każda na pewno Cię zrozumie. Mi by było przykro tak samo jak Tobie.
Nie wiem co Ci doradzić, bo nie byłam w takiej sytuacji. Powiedz wprost tżtowi co siedzi Ci na sercu...

Dzięki chociaż za wysłuchanie. W kupie raźniej. A tak to nie mam z kim pogadać bo nikt nie rozumie albo słyszę, że tak źle to ja nie mam i nie ma co narzekać tylko za robotę trzeba się brać.

Właśnie po rozmowie (sobota wieczór jak to mnie chciał samą zostawić i sobie wypoczywać) taki humor załapałam.

Mąż twierdzi, że skoro mnie nie bije, nie pije, wypłatę do domu przynosi to nie mam co narzekać. Tylko dla mnie to za mało. Jestem z nim samotna. Mam dość skamlania o jakiekolwiek zainteresowanie i uczucie.


teQuiba: to nie hormony, to błąd życiowy w doborze partnera.

Chyba samotną matką zostanę. Wtedy będę wiedziała, że liczyć mogę tylko na siebie.


Nie no, z tym niedobraniem to palnęłam. Ale mój mąż po ślubie baaaaardzo się zmienił. Na gorsze

[Ela87]

Napisane przez teQiba

Nie wychodze...
Ale wiecie co jestem zalamana tym lekarzem ktory zlecil mi to USG na dzisiaj. Ordynator na obchodzie powiedzial ze w zadnym wypadku bo jeszcze za wczesnie, na co ten zlecajacy SKLAMAL ze ja mu wczoraj mowilam ze plamie
Kretyn - nie umie sam bronic swoich decyzji to na mnie zgonil Strasznie mnie wkurzyl

Troszkę jak dzieciuch się zachował Ale może faktycznie jak Paula napisała, chciał po prostu przyspieszyć usg

Napisane przez Rossa1988

ja się na tym nie znam, ale gin mi mówiła, żeby zazywać magnez jako lek a nie suplement diety, bo te suplementy nie wchłaniają się tak dobrze.. a ztego co czytałam to chela-suplement, laktomag-lek.

Jeśli chodzi o suplementy, to są jony i chelaty. Chelaty są w 99 procentach przyswajalne Ale nie wiedziałam, że lek też jest

Napisane przez amelka2006

Ja mam podobne z tż. Nie jesteś sama. Albo go nie ma albo ma wszystko gdzieś. W domu nie robi dosłownie nic. I nawet mnie po tym ogromnym brzuchu nie poglaszcze. Za to ciągle słyszę od niego, że strasznie się ze sobą pieszczę. Pocieszam się tym, że jak byłam w pierwszej ciąży to zachowywał się tak samo do momentu gdy położył głowę na moim brzuchu i dostał mocnego kopa od Amelki w twarz. Wtedy obudził się w nim ojciec. A gdy mała się urodziła to zakochał się w niej i we mnie bo mu taki prezent dalam. I tak było dopóki w ciążę teraz nie zaszłam. Także głowa do góry może z Wami też tak będzie. Choć wiem jak to jest jak kogoś tak bardzo potrzebujesz, a on Cię odtrąca.:banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dostał w twarz, to się ocknął
Faceci chyba też mają hormony ciążowe

W czwartek w Lidlu jest moda męska i są dwie sztuki koszulek za 26zł więc pojadę, bo te w Lidlu męskie mają dziwny fason, są długie w tułowiu dla mnie w sam raz. Teraz mam lidlowską od Tżta Mkę i mam ją do połowy tyłka, więc wezmę chyba Lki, bo te Tshirty które mam są już przykrótkie i mi brzusio czasami wystaje a jak śpię, to często plecy mam na wierzchu

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez Brzuchatka

Dzięki chociaż za wysłuchanie. W kupie raźniej. A tak to nie mam z kim pogadać bo nikt nie rozumie albo słyszę, że tak źle to ja nie mam i nie ma co narzekać tylko za robotę trzeba się brać.

Właśnie po rozmowie (sobota wieczór jak to mnie chciał samą zostawić i sobie wypoczywać) taki humor załapałam.

Mąż twierdzi, że skoro mnie nie bije, nie pije, wypłatę do domu przynosi to nie mam co narzekać. Tylko dla mnie to za mało. Jestem z nim samotna. Mam dość skamlania o jakiekolwiek zainteresowanie i uczucie.


teQuiba: to nie hormony, to błąd życiowy w doborze partnera.

Chyba samotną matką zostanę. Wtedy będę wiedziała, że liczyć mogę tylko na siebie.


Nie no, z tym niedobraniem to palnęłam. Ale mój mąż po ślubie baaaaardzo się zmienił. Na gorsze

To jest częsty problem, że faceci po ślubie się zmieniają, ale nie mam pojęcia dlaczego Ja tak nie mam na szczęście, ale widzę, że w wielu przypadkach tak jest

[Brzuchatka]

Napisane przez Ela87

Troszkę jak dzieciuch się zachował Ale może faktycznie jak Paula napisała, chciał po prostu przyspieszyć usg



Jeśli chodzi o suplementy, to są jony i chelaty. Chelaty są w 99 procentach przyswajalne Ale nie wiedziałam, że lek też jest



Dostał w twarz, to się ocknął
Faceci chyba też mają hormony ciążowe

W czwartek w Lidlu jest moda męska i są dwie sztuki koszulek za 26zł więc pojadę, bo te w Lidlu męskie mają dziwny fason, są długie w tułowiu dla mnie w sam raz. Teraz mam lidlowską od Tżta Mkę i mam ją do połowy tyłka, więc wezmę chyba Lki, bo te Tshirty które mam są już przykrótkie i mi brzusio czasami wystaje a jak śpię, to często plecy mam na wierzchu

Co do zakupów ciążowych t0- jedyne jakie zrobiłam http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/pr...20i%20jegginsy
Na necie znalazłam tylko ten model, w rzeczywistości są w kolorach tęczy (czarne, granatowe, bordowe, w cętki, jak jeansowe). Cena przystępna.
Tylko mi z brzusia zjeżdżają

W sobotę w lidlu też będą jeginsy za 29.00

[magduś2]

Ach te hormony:/ ja pół nocy nie spałam z piątku na sobotę i skończyło się tym, że poszłam do salonu spać o 2 w nocy bo mąż śmiał mnie przebudzić jak się kładł i zrobiłam mega aferę po której się wybudziłam i z nerwów nie mogłam zasnąć...! a jak rano przyszedł, zapytał o co mi chodzi to jak zaczęłam płakać to myślę, że mnie cały blok słyszał. Zamknęłam się w sypialni i wyłam do 13!!! kurde, do dziś mi wstyd bo sama nie wiem o co chodziło i czemu się tak zachowowałam beznadziejnie poprosiłam go po wszystkim żeby mi bardziej odpuszczał i nie wdawał się w kłótnie bo to się źle kończy

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez Brzuchatka

W sobotę w lidlu też będą jeginsy za 29.00

bardzo lubię leginsy z lidla, polecam je za trwałość

[baja_86]

Napisane przez Brzuchatka

Witam w II trymestrze

I to w sumie koniec moich radości.

Dla dziecka nic nie mam, nic też nie dostanę(bo nie ma od kogo)

Nic nie kupiłam jeszcze a Wy takie piękne ciuszki macie

Od kiedy jestem w ciąży mąż kochał się ze mną 2 razy bo ochoty nie ma

W ogóle ucieka ode mnie - w tygodniu praca, w weekendy grzybki, rybki i co tylko się da.

W domu syf i malaria, łaskawie wczoraj odkurzył i umył podłogę (Zajęło mu to 30 min). I to tyle jego pomocy.

Nikt mi nie ugotuje, nie upierze, w niczym nie pomoże.

Do tego zainteresowanie moją osobą ze strony męża ogranicza się do głaskania i klepania mojego brzucha, pytania co i kiedy dziecko teraz robi. Jakbym ja była tylko opakowaniem. Nie zapyta nawet czy mi coś potrzeba, czy mi pomóc, jak się czuję. Wczoraj wyłam pół dnia...


Do dupy z tą ciążą...

Ps. tu też się boję pisać, bo jeszcze będę miała inne zdanie niż wszyscy i znów będzie kłótnia.

Nie mam siły

Napisane przez teQiba

Nie wychodze...
Ale wiecie co jestem zalamana tym lekarzem ktory zlecil mi to USG na dzisiaj. Ordynator na obchodzie powiedzial ze w zadnym wypadku bo jeszcze za wczesnie, na co ten zlecajacy SKLAMAL ze ja mu wczoraj mowilam ze plamie
Kretyn - nie umie sam bronic swoich decyzji to na mnie zgonil Strasznie mnie wkurzyl

szkoda, że nie wychodzisz a lekarz może rzeczywiście powiedział tak bo chciał przyśpieszyć usg

[mmhym]

teQiba
Przykro mi, że dzisiaj nie ma jednak dobrych wieści

Brzuchatka
Rozumiem, że rozmowy spływają na niczym? Może też potrzebuje więcej czasu, żeby zrozumieć, że nosisz Wasze wspólne dziecko - byliście razem na wizycie? U mnie po wspólnej wizycie mąż zupełnie inaczej podchodzi i do mnie i do ciąży. Choć leniem domowym został. Ale jeśli dalej będę się czuła, jak sie czuję to zostawię go z całym burdelem, który się robi w ciągu jednego dnia i niech zobaczy ile to roboty jest. A on butelki pustej po mineralnej odstawić nie może.



Ja, dziewczyny, jeśli mogę się również pożalić, rozchorowałam się. Nic zupełnie mi nie było, wczoraj u teściów zaczęłam kichać a w nocy obudziłam się ze stanem podgoraczkowym, zatkanym nosem i strasznie bolącym gardłem. Pobiegłam od razu do apteki i w sumie mam jedynie ten syrop prenalen i tantum verde. Do tego rzygam dzisiaj jak kot od samego rana. I plecy mi nie odpuszczają. Do

[Brzuchatka]

Napisane przez Ela87

Bzuchatka ja też nie mam jeszcze nic i chyba za dużo nie dostanę, ale dla mnie jest za wcześnie i jeszcze nie kupuję, więc spokojnie.

No właśnie jak Was czytam to się nakręcam bo tu piękne śpioszki, śpiworki, tu wózki. Ja mam jedną parę skarpetek, na koncie hula wiatr i nawet w sh nic nie kupię.

Najchętniej bym sobie poszła na usg Dziecia pooglądać, może bym się uspokoiła trochę,,,