Gotowanie na parze

[miszka52]

Napisane przez Oh Stella_Stellah_huh

Wiem to z pewnego źródła, tj. od japońskiego sushi mastera z Shanghaiu (lokal przy Sobieskiego) od właściciela z Chin za to znam chińskie przekleństwo i przepis na pierożki na parze XD hyhyhy ^.^

O przekleństwo sie nie upieram, ale za przepis na te pierożki to byłabym bardzo, ale to bardzo wdzięczna

[riliana]

hej parówki też od niedawna przestawiam się powoli na parowanie i pieczenie zamiast smażenia, głównie z powodów problemów z cerą... w każdym razie, ja mam chińską wkładkę, używam jej w woku. Kurczaka paruję ok.15-20min, rybę 15min.

Wczoraj zrobiłam łososia z pietruszkowym pesto: pietruszka, parmezan, sól i pieprz, oliwa z oliwek rozdrobniona dokładnie na masę, a potem filet z łososia obłożyłam na wierzchu tym pesto i do koszyka, bez folii, robił się ok.15min.

Polecam też chińskie pierożki wg przepisu z bloga Kwestia Smaku: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...m/przepis.html (ja zmodyfikowałam przepis dodając do mielonego posiekane grzyby mun i startą marchewkę, sos ograniczyłam tylko do sosu sojowego, bo nie chciało mi się robić:P)


Nie mam konta na chomiku, które jak rozumiem jest niezbędne do ściągnięcia książeczki Okrasy, więc jeśli ktoś byłby tak mi miły i zechciał się podzielić mailowo, to bardzo proszę na riliana@o2.pl

[Kalakiria]

Kupilam tani parowar firmy Turbo, i tak teraz patrzę w opis i nie widzę żeby był pojemnik na ryż... więc zakładam że go nie ma. Jak zatem można ugotować ryż lub makaron bez niego.. da się?

[Oh Stella_Stellah_huh]

Napisane przez miszka52

O przekleństwo sie nie upieram, ale za przepis na te pierożki to byłabym bardzo, ale to bardzo wdzięczna

Przepis Riliany jest właściwie bardzo dobry. Szczerze mówiąc nawet bardziej mi się podoba ze względu na mój ulubiony sos na bazie sosu sojowego. W Shanghaiu pierożki podają z sosem słodko kwaśnym, o którym sobie zawsze przypominam dopiero przy ostatnim pierożku są takie pyszne, że pochłaniam je momentalnie nie zawracając sobie głowy dodatkami

Dodam jeszcze, że chyba jednak lepiej jest zlepiać je w ten sposób:

http://farm1.static.flickr.com/45/14...7a5a3879db.jpg

Wtedy farsz jest bardziej soczysty, ale nie "moknie" podczas parowania. Chińczycy potrafią nadziać takie pierożki nawet zupą (!) Mrożą ją najpierw, potem nadziewają tym "lodem" ciasto i zlepiają dokładnie. Słyszałam też, że lepiej jest parować nie na pergaminie, a na liściu kapusty pekińskiej, pak-choi, lub nawet zwykłej włoskiej. Ja paruję na pekińskiej. Wkładam liść do koszyka, a na tym układam pierożki - byle niezbyt ciasno, bo mogą się posklejać. Poza tym to żadna filozofia. Ciasto jest podobne do naszych pierogów, tylko, że wlewa się wodę gorącą nie zimną. Sos robię tak jak nauczyła mnie Chi (moja BF z Wietnamu):

Sos sojowy + sos rybny + sos ostrygowy (zagęszcza) + cukier + czosnek + świeżo starty imbir (ja go mrożę) + posiekany szczypiorek + ocet ryżowy

Proporcji nie podam bo zawsze robię na oko

PS Ja ciasto jednak odrobinę solę

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez Kalakiria

Kupilam tani parowar firmy Turbo, i tak teraz patrzę w opis i nie widzę żeby był pojemnik na ryż... więc zakładam że go nie ma. Jak zatem można ugotować ryż lub makaron bez niego.. da się?

Nie wiem jak wygląda Twój model, ale jeżeli udało mi się znaleźć ten właściwy w sieci to pewnie masz dwa - trzy piętra. Wystarczy że na jednym pięterku ustawisz plastikową miseczkę z wodą i ryżem. W supermarketach jest mnóstwo tanich plastikowych naczyń, więc na pewno uda Ci się coś dopasować )) powodzenia.

[Kalakiria]

A, czyli to jest po prostu zwykły plastikowy pojemniczek A ja myslalam że to takiś specjalny, z jakimiś otworami, sama nie wiem jak to sobie wyobrażalam, ale już zaczynalam się obawiać że nie dam rady gotować ryżu
Dzieki za odpowiedź

[riliana]

Napisane przez Oh Stella_Stellah_huh

Dodam jeszcze, że chyba jednak lepiej jest zlepiać je w ten sposób:

http://farm1.static.flickr.com/45/14...7a5a3879db.jpg

śliczne następnym razem tak spróbuję

ja parowałam bez liścia, tylko posmarowałam lekko pudełko olejem sezamowym, nie przylepiło się nic na szczęście

[Kalakiria]

Nie rozmrozilam fileta z mintaja i zaczęło mi się pienić i lać z pojemnika... będę wiedzieć na przyszłość
No a potem wzielam taki plastikowy pojemnik, ktorego używam jako pudełko na kanapki i zrobilam w nim jajecznicę... wyszla inna niż smażona, bardziej jak jajka w koszulkach, no ale żeby jajka porządnie się ścięły potrzeba było aż 25 minut... to normalne czy ten pojemnik jest nieodpowiedni, nie wiem... za gruby plastik?

[puotka]

Dziewczyny, ale jestescie zaawansowane technologicznie Ja dzisiaj stalam sie szczesliwa posiadaczka parowaru, ale to jakis model retro, bo odkupilam za grosze uzywany (a raczej od dawna juz nieuzywany) od znajomego.Moj to jakis bardzo prosty typ, ma tylko jeden poziom, zadnych bajerow typu miseczki na sosy czy na zuzyta pare(???), ale powiem Wam, ze po dwukrotnym wyparzeniu ugotowalam sobie pierwsza "parowa kolacje": marchewka mniam, kalafiorek mniam i cebula, tak po prostu polowka zwyklej cebuli, no po prostu mniam do kwadratu! po wyjeciu tylko kalafior lekko posolilam i potraktowalam chili, reszta byla super pyszna bez soli. Do kompletu zimny dip pseudo tzatziki: jogurt naturalny, zmieszany z posiekanym czosnkiem i swiezym ogorkiem pokrojonym w kosteczke. Niewiele? no bo oczywiscie sie odchudzam...

[Kalakiria]

Mam jeszcze jedno pytanie:
Jak to jest z przyprawami? Można dosypać soli do wody? Czy to coś daje? I czy parowar się nie będzie psuł od tego? Nie mam pojemnika na przyprawy, ja spokojnie mogę jeść ziemniaki bez soli i mi smakują ale rodzinie nie...

[miszka52]

Napisane przez Kalakiria

Mam jeszcze jedno pytanie:
Jak to jest z przyprawami? Można dosypać soli do wody? Czy to coś daje? I czy parowar się nie będzie psuł od tego? Nie mam pojemnika na przyprawy, ja spokojnie mogę jeść ziemniaki bez soli i mi smakują ale rodzinie nie...

Nie należy sypać do wody (o ile to parowar elektryczny) żadnych przypraw. Soli szczególnie Ja po umyciu ziemniaczków po prostu posypuję je solą, potrząsam żeby je oblepiła i wsypuje do sita. Już nie są takie jałowe w smaku.

Oh Stella_Stellah_huh bardzo dziękuję za przepis na pierożki. Muszę wypróbować.
A tak na marginesie... Zawsze dodaję gorącą wodę do ciasta pierogowego. I trochę oleju i same żółtko bez białka albo całkiem bez jaja. Olej sprawia, że ciasto nie klei sie przy wałkowaniu do wałka i stolnicy, dzięki czemu nie trzeba podsypywać mąką. Jest mięciutkie i delikatne.

[miszka52]

Napisane przez puotka

Dziewczyny, ale jestescie zaawansowane technologicznie Ja dzisiaj stalam sie szczesliwa posiadaczka parowaru, ale to jakis model retro, bo odkupilam za grosze uzywany (a raczej od dawna juz nieuzywany) od znajomego.Moj to jakis bardzo prosty typ, ma tylko jeden poziom, zadnych bajerow typu miseczki na sosy czy na zuzyta pare(???)...

Myślę, że jeśli połkniesz bakcyla, to z czasem zdecydujesz się na bardziej zaawansowany parowar. Szczególnie jeśli chodzi o ilość pięter. Pozwala to na więcej wariacji kulinarnych. A z bajerów typu miseczki też jeszcze nie korzystałam... Tzn. próbowałam raz gotować ryż, ale szczerze powiedziawszy nie rozumiem idei gotowania ryżu w parowarze. Wolę tradycyjną metodę - do wchłonięcia wody na gazie, a potem pod poduszkę.

[poppy]

Stella, co do kleistości ryżu do sushi, to oczywiście masz rację, zapomniałam o właściwościach zaprawy

[Kalakiria]

Napisane przez miszka52

Tzn. próbowałam raz gotować ryż, ale szczerze powiedziawszy nie rozumiem idei gotowania ryżu w parowarze. Wolę tradycyjną metodę - do wchłonięcia wody na gazie, a potem pod poduszkę.

Tak ogólnie to faktycznie lepiej gotować ryż tradycyjnie (chociaż ja gotuję na gazie, nie chce mi sie bawić z poduszkami), ale dla mnie w używaniu parowara bardzo ważna jest energo- i gazo- oszczędność. Więc jak już i tak robię obiad w parowarze np. ryba i warzywa to wygodnie jest włożyć miseczkę z ryżem i mieć wszystko w jednym miejscu i bez dodatkowych kosztów Dzisiaj jeszcze obok miseczki z ryżem upchnęłam 2 jajka i ugotowałam na twardo, będą na kolację Kocham mój parowar

[201803290936]

Ja już od ponad roku myślę o tym, czy kupić parowar (elektryczny), czy może kuchenkę mikrofalową z funkcją gotowania na parze, czy może jeszcze coś innego... A chyba chwilowo stanie na tym, że kupię do garnka (garnek zresztą także) przystawkę do gotowania na parze. Garnek upatrzyłam w Ikei, więc mam pytanie: kto ma i użytkuje taką właśnie przystawkę z Ikei?

[Oh Stella_Stellah_huh]

Napisane przez Kalakiria

Nie rozmrozilam fileta z mintaja i zaczęło mi się pienić i lać z pojemnika... będę wiedzieć na przyszłość
No a potem wzielam taki plastikowy pojemnik, ktorego używam jako pudełko na kanapki i zrobilam w nim jajecznicę... wyszla inna niż smażona, bardziej jak jajka w koszulkach, no ale żeby jajka porządnie się ścięły potrzeba było aż 25 minut... to normalne czy ten pojemnik jest nieodpowiedni, nie wiem... za gruby plastik?

O ja pierdziu dzięki za przestrogę, bo czytałam, że bez problemu można parować zamrożone mięso! Po Twoim poście raczej nie będę ryzykować ^.^

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez Doris1981

Ja już od ponad roku myślę o tym, czy kupić parowar (elektryczny), czy może kuchenkę mikrofalową z funkcją gotowania na parze, czy może jeszcze coś innego... A chyba chwilowo stanie na tym, że kupię do garnka (garnek zresztą także) przystawkę do gotowania na parze. Garnek upatrzyłam w Ikei, więc mam pytanie: kto ma i użytkuje taką właśnie przystawkę z Ikei?

Bejbe! Mikrofalówka to ZŁO Jak jakąś zobaczysz - wiej!!!

[201803290936]

Napisane przez Oh Stella_Stellah_huh

(...)

Bejbe! Mikrofalówka to ZŁO Jak jakąś zobaczysz - wiej!!!

Może i tak, ale u mnie się w domu sprawdza (mam w domu zło ), bo TŻ ma różne do pracy i dzięki mikrofalówce odgrzewa sobie obiad szybko i sprawnie. Nie każde danie da się podgrzać w piekarniku, czy w inny sposób. I przydaje się do popcornu i szybkiego grzania mleka na kakao. Ale spoko - mikrofalówki z opcją gotowania na parze nie kupię.

[Kalakiria]

Z tym zamrożonym mięsem jest ten problem że podczas rozmrażania wydostaje się z niego dużo wody... no i tak woda musi się gdzieś podziać, czyli przez dziurki spływa do pojemnika z wodą i razem przekraczają maksymalny poziom... może w jakichś bardziej zaawansowanych parowarach jest to jakoś rozwiązane, ale u moim jest tragedia. No ale teraz już wiem i nie powtórzę błędu
No a poza tym na gazie kurczak gotował mi się blisko godzinę, więc żeby zaoszczędzić na energii i czasie, gotowałam go na 3-4 dni. W parowarze pokrojony filet paruje się 20 minut, więc można spokojnie na bieżąco ugotować tuż przed spożyciem

A jak to jest z używaniem folii do pieczenia? Czytalam gdzieś że mięso jest wtedy lepsze... ale jak mam zawinąć? Całkowicie szczelnie? I ugotuje się to wtedy?

[_emjot_]

Witajcie
Ja własnie jakieś 15 minut temu zakupiłam parowar Tefal i już przebieram nogami z radości i nie mogę się doczekać aż wrócę (muszę wyjść na godzinkę) i go użyję!
Jest to jeden ze zwyklejszych chyba modeli Tefal,ale ma pojemnik na ryż,możliwość zewnętrznego uzupełniania wody,można bez problemu używać tylko dwóch poziomów (ma trzy),składa się,więc problemu z przechowywaniem nie będzie,w ogóle jego rozmiar jest bardzo ok,bałam się,że będzie wielki jak szafa Jestem super zadowolona
A pomysł parowaru wziął mi się... to długa historia,ale postanowiłam zmienić tryb życia,odżywiania,aktywnoś ci. Chcę zadbać o swoje serce dopóki nie jest jeszcze za późno,a i przy okazji może się uda schudnąć trochę
Pozdrawiam wszystkich!

P.S. Dam znać jak już upichcę

[Dana777]

Ja robie na parze warzywa,ryby,miesko i wszystko jest super mój synuś uwielbia rybke na parze wczoraj robiłam kulki z mielonej ryby z warzywami pychota polecam.Wszystko smakuje lepiej jak gotowane w tradycyjny sposób.Mam tez pytanie bo posiadam parowar Tefal vc 7001 vitamin+z programatorem elektronicznym ale niestety nie potrafie używac programatora może ktoś ma instrukcje.Byłabym bardzo wdzieczna.

[_emjot_]

Jestem w wielkim szoku! To niewiarygodne jest po prostu! I ja się ZASTANAWIAŁAM kiedyś nad kupnem parowara??? To najlepszy zakup jaki poczyniłam przez kilka ostatnich lat!!! Szybko,bezboleśnie (czyt. Ty sobie siedzisz,czytasz książkę albo buszujesz po forum wizaż,a jedzonko samo się robi) i do tego super pysznie i zdrowo! Ziemniaczki pokrojone w plasterki,zielona fasolka i ryba- wszystko w poł godzinki,pyszne,piękny kolor fasolki,tylko się zachwycać
Rybę posypałam ziołami,świeżym koperkiem,maciupeńko soli,bo jednak na razie jakoś sobie bez soli nie wyobrażam,cytryna i ach!
Niewiarygodne,będę polecać każdemu!!! I jaki wielki krok ku zdrowemu trybowi życia Patelnia już mi niepotrzebna- ktoś reflektuje? Też Tefal

P.S. Wiem,że strasznie przeżywam,ale jaki ta fasolka ma SMAK!!!

[lachryma]

kurde, dziewczyny... też ostatnio zastanawiam się nad parowarem- interesuje mnie głównie ten z Tefela vitamin ileś tam. ale meritum sprawy- boję się o prąd jak zobaczyłam ile to pożera, bo byłam w szoku! to tak, jakbym włączyła czajnik elektryczny na 15 minut:/ boję się o rachunki... dlatego zastanawiam się nad garnkiem do gotowania na parze- też taki z 3 piętrami do gotowania- ale na gaz... sama nie wiem :/

[_emjot_]

Dziś,jak mawia mój znajomy,cycek w porach,marchewka i jeden ziemniaczek hihi
Właśnie się delektuję,pychota!!!

[agatha_c]

Przyznam się szczerze że do wczoraj żyłam w totalnej nieswiadomości, no nie miałam pojecia że istnieje coś takiego jak parowar ... własciwie kliknęłam na ten wątek z nudów i nagle takie BUMM ! od razu wydobyłam z najciemniejszego zakamarku szafki kuchennej takie sitko na garnek wrzuciłam warzywa .... i rozpłynęłam się w smaku. Jestem juz po lekturze całego watku (bardzo pouczający, mase przydatnych rad odnosnie parowania jak i doboru sprzętu) i w najbliższych dniach napewno stane się posiadaczką parowaru (mój TŻ także pochłonął warzywka aż mu się uszy trzęsły) ... tymczasem pozdrawiam i mam nadzieje że ten wątek dalej bedzie tętnił życiem pełen parujących inspiracji

[_emjot_]

Napisane przez agatha_c

tymczasem pozdrawiam i mam nadzieje że ten wątek dalej bedzie tętnił życiem pełen parujących inspiracji

Wątek żyje.... jakby chciał,a nie mógł
Ja dziś zajadałam pyszne roladki drobiowe z moją ulubioną zieloną fasolką PYCHOTA!!!

[zuzaneczka]

witajcie

zastanawiam się ostatnio nad zakupem parowara. Wpadł mi w oko ostatnio reklamowany Tefal:
http://www.tefal.co.uk/All+Products/...ne+Compact.htm

Ale mam trochę wątpliwości nad praktycznością tego urządzenia. Oczywiście znam zalety gotowania na parze (póki co używałam do tego garnek), ale ...
- czy łatwo się myje
- ile pożera prądu
- na ile urozmaicone jedzonko można w nim robić? (jeszcze nie przebrnęłam dokładnie przez ten wątek)
- czy czasowo jest oszczędniej
- może pozostać jednak przy garnku?
- a jeżeli jednak parowar to może spokojnie wystarczy jakiś prostszy (tańszy) model?

[agatha_c]

Napisane przez zuzaneczka

witajcie

zastanawiam się ostatnio nad zakupem parowara. Wpadł mi w oko ostatnio reklamowany Tefal:
http://www.tefal.co.uk/All+Products/...ne+Compact.htm

własnie taki model nabyłam 3 dni temu, co mnie skłoniło do takiego wyboru: cena (była promcja) spodobały mi się tacki (jakoś zawsze miałam obawy związane kapaniem jednego poziomu na drugi) oraz zestaw kubeczków w których czytając w dodanej książce kucharkiej jest pare fajnych przepisów (np jutro mam zamiar zrobic parowany suflet Tiramisu który jak tam pisza ma tylko 197 kal)
- odnośnie mycia - myje się normalnie, napewno nie trzeba tak szorować jak garnka
- głowną róznicą miedzy garnkiem a urządzeniem jest brak potrzeby kontrolowania gotowania po prostu nastawiasz czas i sam się wyłączy jeszcze powiadomi dzwiękiem
- ile pobiera prądu to powiem ci za jakieś 2 miesiące jak podam stan licznika do rozliczenia

np wczoraj zrobiłam niby prosty i banalny dester wydrążone połówki jabłek posypałam cynamonem i uparowałam (dosłownie 6 minut) czyli znacznie szybciej niż w piekarnku i fantastycznie soczyste jak konfitury ?! no smak nie do opisania

[zuzaneczka]

Napisane przez agatha_c

własnie taki model nabyłam 3 dni temu, co mnie skłoniło do takiego wyboru: cena (była promcja) spodobały mi się tacki (jakoś zawsze miałam obawy związane kapaniem jednego poziomu na drugi) oraz zestaw kubeczków w których czytając w dodanej książce kucharkiej jest pare fajnych przepisów (np jutro mam zamiar zrobic parowany suflet Tiramisu który jak tam pisza ma tylko 197 kal)
- odnośnie mycia - myje się normalnie, napewno nie trzeba tak szorować jak garnka
- głowną róznicą miedzy garnkiem a urządzeniem jest brak potrzeby kontrolowania gotowania po prostu nastawiasz czas i sam się wyłączy jeszcze powiadomi dzwiękiem
- ile pobiera prądu to powiem ci za jakieś 2 miesiące jak podam stan licznika do rozliczenia

np wczoraj zrobiłam niby prosty i banalny dester wydrążone połówki jabłek posypałam cynamonem i uparowałam (dosłownie 6 minut) czyli znacznie szybciej niż w piekarnku i fantastycznie soczyste jak konfitury ?! no smak nie do opisania

po Twojej wypowiedzi czuję się zachęcona do zakupu ale napisz mi jeszcze proszę jak on jest wykonany? w miarę solidnie?

[agatha_c]

Napisane przez zuzaneczka

ale napisz mi jeszcze proszę jak on jest wykonany? w miarę solidnie?

czy solidny ... plastikowe pojemniki jak u wszystkich po prostu sprawdz sama w jakims sklepie

mnie spodobały się tacki zamiast sitek, mozna uparowac mięsko w jakims sosiku ...

z kazdym dniem coraz bardziej go lubie ostatnio zrobiłam w nim gołąbki wreszcie zero pilnowania czy się garnek nie przypali, no i zrobiły się szybciej

[agatha_c]

zrobiłam jeszcze wg przepisu zamieszczonego w dołączonej książce kucharskiej suflet ala tiramisu

[anulka2205]

Napisane przez agatha_c

zrobiłam jeszcze wg przepisu zamieszczonego w dołączonej książce kucharskiej suflet ala tiramisu

A można prosić o przepis? Wygląda apetycznie