W trzeciej części czadu damy, spadną wszystkie kilogramy! cz. III

[onagory]

Ja też nie jadłam takie ciasto moja teściowa też super piecze ale na szczęście robi to od święta .

[Nicole`_]

Nadia, nie nie, tortille normalne kupiłam w tesco, bo placki jadł mój mąż, a ja jadłam w sałacie

Teraz odpoczywamy, później pewnie zje mi do końca mój serniczek... więc ja zaraz idę robić sernik na zimno żeby na jutro był gotowy. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie w ogóle

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Sernik się ściął, ale chyba z galaretką się nie uda, za mało żelatyny chyba dałam... Zobaczymy, najwyżej odleję i zrobię ją jeszcze raz Ciekawe czy to zjadliwe będzie.

Co tu taka cisza? Co porabiacie?

[nadiaaa171]

Napisane przez Nicole`_

Nadia, nie nie, tortille normalne kupiłam w tesco, bo placki jadł mój mąż, a ja jadłam w sałacie

Teraz odpoczywamy, później pewnie zje mi do końca mój serniczek... więc ja zaraz idę robić sernik na zimno żeby na jutro był gotowy. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie w ogóle

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Sernik się ściął, ale chyba z galaretką się nie uda, za mało żelatyny chyba dałam... Zobaczymy, najwyżej odleję i zrobię ją jeszcze raz Ciekawe czy to zjadliwe będzie.

Co tu taka cisza? Co porabiacie?

siedziem czekamy na przepis na sernik

[Nicole`_]

Hehe, jak się sernik uda to jutro napiszę, jak się nie uda to będę robić podejście drugie

Coś głodna się zrobiłam, ale już nie będę nic jadła, bo godzina nie taka...

A w ogóle to "coś za mną chodzi", coś bym zjadła i sama nie wiem co. Nie lubię tego uczucia. Najchętniej to bym na pewno zjadła coś niedietetycznego Jutro rano wejdę na wagę i mi pewnie ochota minie jak ręką odjął

[lilith691]

No a ja teraz cały czas chodzę i myślę co zjemm sobie 6.02 w planach mam domową pizzę, talerz spaghetti carbonara i jakiś alkohol jeśli uda mi się Młodego sprzedać, a babcia przestanie świecić

Mój tablet mnie nie lubi, więc z góry przepraszam za literówki!

[Nicole`_]

A co będzie 6 lutego? I czemu babcia świeci?

[lilith691]

Napisane przez Nicole`_

A co będzie 6 lutego? I czemu babcia świeci?

Urodziny mam i nie mogę się doczekać. Ciekawe jak długo będę tak miała jeszcze.

A babcia świeci, bo dostała radioaktywny jod i na razie ma zakaz kontaktu z dziećmi.

[Nicole`_]

Aaa No to super okazja do świętowania

Radioaktywny jod? Nie brzmi to dobrze

Galaretka stężała, także coś tam wyszło, jutro będę testować do kawy Mam nadzieję, że obędzie się bez pawia

Dobranocka, uciekam spać

[Nicole`_]

-0,2kg... czyli będę tak spadać powoli z tej durnej nadwyżki, masakra.

Zauważyłam, że ostatnio mniej piję, zauważalnie mnie, przez to, że codziennie robię sobie dzbanek zielonej lub czerwonej herbaty jakoś nie mam czasu ani ochoty na wodę. Muszę się zmobilizować i codziennie do tej kawy i dzbanka herbaty wypić co najmniej 1,5l wody.

Ależ jestem zła na tę wagę, liczyłam chyba, że to jednak spadnie szybciej, a to nic... tak sobie powolutku po 0,1 i 0,2kg spada... aaaaaaaaaargh

[johambina]

Napisane przez Nicole`_

A co będzie 6 lutego? I czemu babcia świeci?

też się zaczęłam zastanawiac o co chodzi
lili brzmi to hm..... niekoniecznie dobrze ale wierze, że po wszystkim będzie juz tylko dobrze....

u mnie też -0,2..... dobre i tyle
wczoraj po południu mielismy gości i bylo ciacho ALE byłam twarda i nie ruszylam znaczy ruszylam, pokroiłam ale nie jadłam jestem z siebie dumna

za oknem mamy -10 i śnieżek..... od wieczora sobie tak delikatnie prószy i małż jak byl z psem rano to stwierdzil ze jest tak kolo 20-30cm i cały czas taki drobny pada...
w końcu zima dzieci sie ucieszą bo chociaz na drugi tydz ferii im się zima zrobiła

[nadalka]

Nicola, myslalam że twoje haslo przewodnie to :ważne ze coś spada ;-)

U mnie dziś waga stoi.

[onagory]

Ja mam 0,5 kg na plusie nie mogłam w nocy spać strasznie mnie suszyło i wypiłam chyba z 1,5 litra wody . Jestem już po śniadaniu a teraz piję herbatkę .

[nadalka]

Cieszysz się że masz 0,5 na plusie?

[onagory]

Napisane przez nadalka

Cieszysz się że masz 0,5 na plusie?

Pewno a co mam płakać spadnie a nie chce z tego powodu zepsuć sobie niedzieli .

[lilith691]

U mnie 71,8 kg. Czemu spada tak koszmarnie wolno?

W ogóle obudziłam się i czuję się jak na kacu, niedobre mi, suszy i głowa boli

Mój tablet mnie nie lubi, więc z góry przepraszam za literówki!

[nadalka]

Justa aha

Lilith a myślałaś by grube węgle zamienić na warzywa?

[lilith691]

Napisane przez nadalka

Justa aha

Lilith a myślałaś by grube węgle zamienić na warzywa?

Musiałabym jeść z 5 kg warzyw. A bez tych węgli, jak próbowałam na początku roku je obciąć to chodziłam jak zombie i przysypiałam przez cały dzień. Wtedy właśnie więcej warzyw i białka jadłam zamiast węgli.

[nadalka]

Napisane przez lilith691

Musiałabym jeść z 5 kg warzyw. A bez tych węgli, jak próbowałam na początku roku je obciąć to chodziłam jak zombie i przysypiałam przez cały dzień. Wtedy właśnie więcej warzyw i białka jadłam zamiast węgli.

Bo może organizm potrzebuje się przyzwyczaić i przestawić się na czerpanie energii tylko z warzyw.
Zawsze masz wybór, albo się przemóc, dać czas i próbować zamieniać - nawet stopniowo, albo nadal będziesz stać praktycznie w miejscu.

[nadiaaa171]

Wziełam na noc dulcobis i dziś mam 78 wsio wyleciało

[Nicole`_]

Napisane przez nadalka

Nicola, myslalam że twoje haslo przewodnie to :ważne ze coś spada ;-)

Bo to prawda Najprawdziwsza, niech leci -0,1kg, ale codziennie... tyle, że wiesz, w moim przypadku przy takiej nadwyżce nieco inaczej na to patrzę. Od 77,4 niech sobie po 0,1 leci A to 78 paskudne niech spada w te pędy.

No nie, Nadia mnie wyprzedziła

[lilith691]

Tyle, że ja tych węgli nie jem koszmarnie dużo. Nie jest przecież tak, że na sniadanie pół chleba zjadam, tylko jedną małą kromkę.

Mój tablet mnie nie lubi, więc z góry przepraszam za literówki!

[Nicole`_]

I później nie jesz już makaronu, ziemniaków, ryżu ani kaszy itd itd? Nic a nic?

[lilith691]

Na obiad też jem węgle, np. Porcje ziemniaków. To nie są duże ilości, ale bez nich padam na pysk. Dzisiaj na przykład wyjdzie mi ok. 90 g węgli z takich "dużych źródeł".

Mój tablet mnie nie lubi, więc z góry przepraszam za literówki!

[Nicole`_]

No nie wiem, ja bym odpuściła w Twoim przypadku, zjedz dwie kanapki rano, ale później węgle omijaj. Takie moje zdanie w tym wszystkim. Zamiast ziemniaków pół talerza fasolki szparagowej np.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Mój serniczek na zimno:


Wyszedł smaczny, ale za mało słodki, galaretka natomiast intensywnie malinowa, pycha Właściwie to żałuję, że nie dałam do tej galaretki mrożonych wiśni... na pewno byłoby ekstra.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Przepis:

Masa serowa:
2 200ml serki miss talia 0%
4 serki danio waniliowe light
żelatyna
słodzik
aromat waniliowy

Galaretka:
zaprawa do napojów tesco
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...sco-Value.html
żelatyna

Mikserem zmieszałam wszystkie serki, dodałam trochę aromatu waniliowego, 2 łyżki słodzika (teraz dałabym więcej, bałam się, że go będzie czuć, ale po 3 łyżkach nie czuć, następnym razem dam 4).

Żelatynę (ilość przeliczyłam z instrukcji na opakowaniu) rozpuściłam w połowie szklanki gorącej wody i przestudziłam. Ciepłą wlałam do masy serowej i zmiksowałam. Wszystko przelałam do formy i włożyłam do lodówki na godzinkę.

Jak sernik stężał to zabrałam się za galaretkę. Kubek gorącej wody przelałam do dzbanka, dodałam żelatynę (znów ilość wg opakowania), rozpuściłam w wodzie. Do tego dolałam 3/4 kubka zaprawy malinowej i jeszcze z pół kubka gorącej wody. Wszystko wymieszałam i odstawiłam do ostudzenia. Przestudzone powolutku wylałam na stężony (!) sernik. I do lodówki na noc

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Idę po jeszcze kawałek

[nadalka]

Smakowicie wygląda

[ewi781]

hej.zaraz nadrobię zaległości
u mnie dzisiaj waga bez zmian,kurcze dietę trzymam i nie spada.
Ale malo chodzę do wc dużo pije a nie sikamnie wspomnac juz o czymś innym.
u dzisiaj
s:2kr.razowca z salami,galareta z kurczaka
2s: nic bo kościół
O :2palki z kuraka pieczone,2male ziemniaki i surówka z białej kapusty
teściowa przyniosła talerz ciasta ale nie zjadam nic hura opamiętałam się

[Nicole`_]

A co to znaczy, że dużo pijesz? I czego dużo pijesz?

[ewi781]

Napisane przez nadiaaa171

Wziełam na noc dulcobis i dziś mam 78 wsio wyleciało

Nadia a co to jest? Ja nie mogę się doczekać aż przyjdzie colon c.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Nicol kawy,wody,herbaty .czuje sie pelna i myślę wsiąść czopek glic.moze cos da

[Nicole`_]

Kawa odwadnia więc kompletnie nie wliczaj w to co wypijasz. Herbata też średnio do liczenia jako nawadnianie organizmu... sama ostatnio, chyba wczoraj pisałam tu, że opuściłam się w piciu wody, bo zaczęłam dzbanek herbaty pić dziennie (na zmianę zielonej i czerwonej) i jakoś mało tej wody piję. No i mam piękne efekty na wadze

Ewi, przynajmniej 1,5l wody - pijesz tyle? Bo ja ostatnio nie i dzisiaj to zmieniam. Właśnie siedzę nad butlą niegazowanego żywca

[ewi781]

Nicol biorę z ciebie przykład i biore 1.5 litra i pijemy na zdrówko
ja tyle nie pilam chyba że na fitnesie a tak to dużo herbaty i kawy.no to zmieniam na wodę.Do poźniej bo mam teściów na gorze