Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[enn_]

Dzieki wielkie

[AgleRkowa]

ja to farbuje glownie co 1'5 miesiaca, ale tylkk dlatego ze kiedys bylam blondynka... zrobiona oczywiscie i teraz mimo ze wlosy pielegnuje od marca nie uzywam prostownicy ani suszarki to koncowki dalej sa w zlym stanie. dlatego jak pojawiam sie u fryzjera raz na 1'5 miesiaca to i mam odrost moich ciemnych wlosow na ok 3_4cm. (nie widac duzej roznicy bo farbuje na czekolade) to automatycznie scinam o te 3-4cm. te moje niedobre koncowki. mysle ze do konca roku uda mi sie problem calkiem zazegnac. btw vouge na jaki kolor farbujesz tak czesto wlosy? albo co robisz ze tak szybko rosna?

Sent from my KFTT using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

a jesli chodzi o fryzjera to... chodze do mojej dobrej znajomej ktora zawsze doradzi mi co zrobic. I to jej sie udalo mnie wyleczyc z nalogu prostowania, potrafilam wlosy prostowac kilka razy dziennie tylko jak cos lekko odstawalo. Masakra. Jak sobie to przypomne, to sie smieje jam czlowiek moze byc uzalezniony od prostownicy?

Sent from my KFTT using Tapatalk

[Kinqaa]

Do mnie fryzjerka przyjeżdża Polka. I robi mi balejaz

[AgleRkowa]

no ja mam znajoma ktora przyjezdza albo do mnie albo ja do niej. zalezy co robimy. ostatnio robila mi keratyne po to aby odbudowac wlosy (skutek uboczny wlosy proste) ale nie jak druty sa raczej takie naturalnie proste. i przede wszystkim lsnia... podoba mi sie efekt.

Sent from my KFTT using Tapatalk

[sylwiakaa]

bez sensu... to ze mam 6.31 znaczy ze mam sie wynies z Londynu? owszem jak to zrobie to tylko do PL..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605051021]

Od razu widac, ze dzis Bank Holiday, taki ruch tutaj

[vogue1987]

kk

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez AgleRkowa

no ja mam znajoma ktora przyjezdza albo do mnie albo ja do niej. zalezy co robimy. ostatnio robila mi keratyne po to aby odbudowac wlosy (skutek uboczny wlosy proste) ale nie jak druty sa raczej takie naturalnie proste. i przede wszystkim lsnia... podoba mi sie efekt.



Sent from my KFTT using Tapatalk

A można się jakoś z nią umówić? Akurat miałam pisać już tak mam dość moich włosów od roku nie farbowalam i obecnie mam sama nie wiem co na głowie, chyba wszystko co można sobie wymarzyć hah


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AgleRkowa]

Lissa masz facebooka? jak tak podesle Ci jej profil i mozesz do niej napisac

Sent from my KFTT using Tapatalk

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez vogue1987

East ham- radze tam najpierw pojechac- baardzo nieciekawie

Mam rzut beretem do East Ham i jakoś nie zauważyłam żeby było baardzo nieciekawie

[AgleRkowa]

Ja tam nigdy nie bylam. Raz w sumie ale to tylko TZ zaniesc obiad jak mial tam punkt do zrobienia. Wiec widzialam tylko cmentarz haha.

Sent from my KFTT using Tapatalk

[MonnieB]

Na woolwich także jest tanio

[sylwiakaa]

Mieszkałam na East Ham dwa razy.. nie zauważyłam nic złego oprócz tego że jest tam 'ciemno' w sensie mało białych ludzi a jak biali to polacy często. Oprócz tego dużo Cyganów. - tak zaraz będzie że cygan to złodziej i jest niebezpiecznie....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niambie]

Tak, Cyganie, Hindusi i Polacy. I jeszcze czasami Niambie, ktorej wydaje sie, ze jest z Afryki Wybuchowa mieszanka. No ale nie jest tam az tak zle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

Ja nienawidzę tej dzielnicy, bo dwie byłe mojego chłopaka tam mieszkają :P

[AnnaXO]

Napisane przez sylwiakaa

Mieszkałam na East Ham dwa razy.. nie zauważyłam nic złego oprócz tego że jest tam 'ciemno' w sensie mało białych ludzi a jak biali to polacy często. Oprócz tego dużo Cyganów. - tak zaraz będzie że cygan to złodziej i jest niebezpiecznie....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co kto lubi. Ja bym się w takiej okolicy nie czuła bezpiecznie

[Niambie]

Napisane przez MonnieB

Ja nienawidzę tej dzielnicy, bo dwie byłe mojego chłopaka tam mieszkają :P

Spalic je? :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[girl_from_london]

Jak Wam minął bank holiday? Ja miałam aż 4 dni wolnego; teraz to chyba czekać tylko do świąt na wolne.
I też zarabiam 6,30 na h i żyję. Co prawda TŻ zarabia dużo więcej, ale bez problemu poradziłabym sobie z tą kasą gdybym była sama. Wszystko można jak się chce.
Odnośnie mieszkań- mieszkaliśmy na ealingu (drogi bardzo)- płaciliśmy za 1 zrobioną na 2- 140 tygodniowo- warunki mocno przeciętne. Landlorka tragedia! Jak tylko poprosiło się o coś to mówiła- jak wam nie pasuje to się wyprowadźcie. Szukaliśmy długo czegoś odpowiedniego. Było ciężko, bo TŻ w city pracuje, a ja Harrow. Oglądaliśmy pokoje jak schowki na szczotki, pokoje z myszami, zawilgocone itd., nawet takie, gdzie nie było okna, a w domu miało mieszkac 11 osób (dzięki bardzo). Ale udało się- mieszkamy w mieszkaniu tylko z jedną osobą; dla siebie mamy salon i sypialnię; ta osoba ma swój pokój- z naszego salonu nie korzysta. Płacimy (my, nie za całość mieszkania)- 750 miesięcznie w to wliczone wszystkie rachunki. Za tą kwotę oglądaliśmy studiaflat, ale... chyba większość wie, jak wyglada takie studio- często brodzik czy kibel stoi w tym samym miejscu co łóżko i żyć w takich warunkach, byleby tylko samemu też nie bardzo ma sens- jak mu TŻ mówi- sr...ać, spac i jeść w jednym miejscu.

Co do ogłoszeń- jest mnóstwo, że studio, że 1 bed za 600-800 funtów. Najczęściej do tego dochodzi mnóstwo opłat albo jest to dla 1 osoby oferta. Nie ukrywajmy- mieszkania są bardzo drogie i trzeba długo szukać, by znaleźć atrakcyjne cenowo i wygladowo.

O właśnie mi się przypomniało- widziałam ogłoszenie- pokój świetny, lokalizacja itd. z obcokrajowcami (anglicy i ktoś jeszcze), cena 150 tygodniowo plus UWAGA 100 funtów miesięcznie od osoby- na chleb, jajka, kawę, mleko i cukier. Za 200 funtów takie rzeczy to starczą na co najmniej pół roku.

[sylwiakaa]

haha ale glupota. a jak ktos nie je chleba, jajek i nie slodzi?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AgleRkowa]

U mnie to by zeszlo mleko I kawa hahaha. :p reszty nie uzywam, a chleb jak mam czas sama robie

[MonnieB]

A jak u mnie zrzuty były na środki czystości I papier tylko velvet bo najlepszy po co tanszy brac :p wiec wychodziło po 14 funtow miesięcznie na srodki czystości od osoby, 10 osób w domu :p

[AgleRkowa]

my srodkami czystosci sie dzielimy z naszej lazienki korzystamy my i jedna para obok na zmiane kupujemy bleach czy cif do czyszczenia lazienki. na zmiane kupujemy mydlo/papier/zapach. a wychodzi nas to moze z 10f na miesiac. wiec nie ma tragedii i odkad mamy lazienks tylko dla nas i dla tej pary to zawszs jest posprzatane i pachnaco

Sent from my KFTT using Tapatalk

[sylwiakaa]

my mamy łazienkę na 6 osób teraz ale nikomu się nie chce sprzątać, są osoby co wychodzą spod prysznica w japonkach i tak se idą i moczą za sobą ścieżke. ale jedni już się wynoszą za jakiś tydzień.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Syl993]

Napisane przez sylwiakaa

my mamy łazienkę na 6 osób teraz ale nikomu się nie chce sprzątać, są osoby co wychodzą spod prysznica w japonkach i tak se idą i moczą za sobą ścieżke. ale jedni już się wynoszą za jakiś tydzień.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiadomo choc kto jest sprawdza, jakby kogos ten ktos zabil to slady krwi doniosl by do domu.
Na pierszym pokoju mielismy srodki czystosci wliczone w cene.
Na 2 pokoju dawalismy 5£ od pokoju i zawsze wlasciciele jezdzili w sobote i kupowali, mieli jako jedyni auto, wiec nie bylo problemu, zeby sie z nimi zabrac na zakupy, kupic sobie proszek, napoje, nie jednokrotnie kupowali o co sie prosilo i pozniej sie rozliczalismy z pragonem. Do tej pory mamy z nimi swietny kontakt, nawet pomogli nam z przeprowadzka, z wczesniejszego pokoju do nich a pozniej do nas na mieszkanie. Swieta wielkanocne spedzalismy wszyscy razem, wlasciciela robila sniadanie, obiad swiateczny. Ten pokoj wspominam dobrze ale ten pierwszy o matko, zagrzybilo nam rzeczy w szafach, ubrania cale, cala sciana grzyba, a jak Tz ogladal wszystko bylo pomalowane, pachnace.

Na east ham, Tz mieszkal zanim nie przylecialam, jego pierwszy pokoj i powiedzial, ze na bank nigdy tam mieszkac nie bedziemy, bo balby sie, zebym wracala sama wieczorem czy wychodzila rano. Ciekawa dzielnica to nie jest, dwa razy tam bylam i nie spodobalo mi sie tam, jednak jakby byla potrzeba zamieszkania tam na okres przejsciowy jakos bym to przegryzla.

[sylwiakaa]

Syl ja kocham Twoje mieszkanie, a jeszcze bardziej jakby bylo w tej srodkowej czesci... taki widok ach <3


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605051021]

Napisane przez girl_from_london

Jak Wam minął bank holiday? Ja miałam aż 4 dni wolnego

Same here! Akuat mam troche spokojniejszy okres w pracy, wiec w piatek powiedzialam, ze popracje z domu, czyli de facto mialam wolne, bo nic na mnie nie czekalo i poniedzialek byl pierwszym dniem od nie pamietam kiedy, ze nawet nie nalozylam grama makijazu, a najdalej wychodzilam do sklepu na rogu

[patrycja_dr]

Cześć dziewczyny! Nazywam się Patrycja i w Londynie mieszkam od soboty, czyli dopiero kilka dni Jestem au pair i mieszkam w Woodberry. Jak na to kilka dni wszystko jest ok. Rodzinka spoko, mamy piękne mieszanie z widokiem na cały londyn. Jedyne czego mi brakuje to znajomych, póki co jestem tutaj całkiem sama.

Mam do was kilka pytań, ale żeby nie namieszać będe je zadawała zdawkowo.

Czytałam coś o bezpłatnych kursach angielskiego dla polaków. Ktoś coś wie może? W internecie można znaleźć o nich informacje, ale nie zbyt dużo opinii więc jestem ciekawa waszych.

Pozdrawiam )

[adka0401]

troche pozno sie wtracam w ta dyskusje ale tez chcialabym powiedziec pare slow. Mieszkam w Londynie od marca, z mezem, oboje pracujemy ( on zarabia sporo, ja troche ponad minimum wage okolo 30-40godz tyg)
Mieszkamy w swoim jednopokojowym mieszkaniu w Kensington/Chelsea, co weekend wychodzimy ze znajomymi, conajmniej raz czy 2 w tyg jemy na miescie albo zamawiamy do domu. Oboje mamy po 20pare lat i korzystamy z tego wieku jak mozemy. Nie wiem czy "godne" zycie jest wlasciwym slowem w tej dyskusji ale ja ciesze sie, ze mam takie zycie jakie mam. I mimo, ze czesto musze wstawac do pracy o 4.30am to tez nie narzekam nawet w niedziele rano.
I tak, wiem, ze gdybym byla sama nie zylabybym tak jak zyje. Sama zaczelam w Berlinie jako au pair gdzie zarabialam 300 euro na miesiac. Osobiscie uwielbiam zycie w duzym miescie i nie wyobrazam sobie przeprowadzki poza. Wiec wniosek jest taki, ze gdybym byla sama przerowadzialabym sie do innego duzego miasta a nie mieszkalabym w najdrozszym na swiecie. -

Niewiem tez w jakim wieku jestescie ale to tez jest istotne. Bo gdy mamy 19-20iles lat to jasne, bedzie nam sie podobac mieszkanie z wspolokatorami, chodzenie na zakupy itd ale gdy juz nam stuknie 30 mamy inne poglady, chcielibysmy miec wlasny dom, samochod i pieniadze na godne wychowanie dzieci. I owszem mozna zarabiac 6,31/hr ale jak dlugo? Bo majac 40 lat nie sadze, zeby nas to zadawalalo

[MonnieB]

Napisane przez adka0401

troche pozno sie wtracam w ta dyskusje ale tez chcialabym powiedziec pare slow. Mieszkam w Londynie od marca, z mezem, oboje pracujemy ( on zarabia sporo, ja troche ponad minimum wage okolo 30-40godz tyg)
Mieszkamy w swoim jednopokojowym mieszkaniu w Kensington/Chelsea, co weekend wychodzimy ze znajomymi, conajmniej raz czy 2 w tyg jemy na miescie albo zamawiamy do domu. Oboje mamy po 20pare lat i korzystamy z tego wieku jak mozemy. Nie wiem czy "godne" zycie jest wlasciwym slowem w tej dyskusji ale ja ciesze sie, ze mam takie zycie jakie mam. I mimo, ze czesto musze wstawac do pracy o 4.30am to tez nie narzekam nawet w niedziele rano.
I tak, wiem, ze gdybym byla sama nie zylabybym tak jak zyje. Sama zaczelam w Berlinie jako au pair gdzie zarabialam 300 euro na miesiac. Osobiscie uwielbiam zycie w duzym miescie i nie wyobrazam sobie przeprowadzki poza. Wiec wniosek jest taki, ze gdybym byla sama przerowadzialabym sie do innego duzego miasta a nie mieszkalabym w najdrozszym na swiecie. -

Niewiem tez w jakim wieku jestescie ale to tez jest istotne. Bo gdy mamy 19-20iles lat to jasne, bedzie nam sie podobac mieszkanie z wspolokatorami, chodzenie na zakupy itd ale gdy juz nam stuknie 30 mamy inne poglady, chcielibysmy miec wlasny dom, samochod i pieniadze na godne wychowanie dzieci. I owszem mozna zarabiac 6,31/hr ale jak dlugo? Bo majac 40 lat nie sadze, zeby nas to zadawalalo

I tu sie z Tobą zgodzę w 100%. Mi 5 lat temu nie przeszkadzał box room, później mieszkanie w 12 osób, żeby było tanio I tyle. Dopiero z czasem chcialam żyć jakoś lepiej I zaczęłam myśleć o lepszych pieniądzach. Najważniejsze to nie stać w miejscu, tylko coś robić, uczyć sie, nawet samemu, zdobywać doświadczenie. Ja I koleżanka otwieramy mała firmę na początku października, nie oczekuję kokosów ale chcialabym żeby coś z tego było.

[enn_]

Monnie, trzymam kciuki