Monsieur... - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-26, 17:19   #421
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

A propos mieszkania - to opowiem Wam jeszcze coś, super materiał do drwiny, obiecuję, powinno wystarczyć na całą stronę postów.
Uwaga.
Jego paryskie mieszkanie jest jego ukochanym miejscem. Takim wlasnym światem przez spore W. Decyzja o wynajmie to duża rewolucja. Nie robi tego z przyczyn finansowych. Ma dość życia na dwa domy, nie chodzi tu o samo podróżowanie, ale o stan psychiczny. (Tej subtelności też niektórzy mogą się uczepic, zapraszam, w watku już pojawiły się prychiatryczne zagadnienia )
Długo do tej decyzji dojrzewal. Żeby wpuścić obcych ludzi do tego miejsca. Nie chce sprzedawać, bo to jego ulubiona okolica. Znajomi sąsiedzi i nawet...
No właśnie. Mieszka na piętrze. Na parterze jest sklepik, taki corner shop, typu Żabka. I on ma taki układ ze sprzedawcą, z którym się kumpluje, że spuszcza na dół koszyczek na sznurku, zagaduje przechodnia, by zawołał sprzedawcę, a ten wkłada mu towar do koszyczka. W koszyczku czeka karta kredytowa, a pin P. krzyczy sprzedawcy przez okno. Skandal, co? Szaleniec! Nieodpowiedzialny!
Ale działa. A życie zyskuje urok pod warunkiem, że ktoś lubi urok w życiu.
To była historia na pozarcie. Już nie mogę się doczekać, co z tego niektórzy ulepia, bo to chyba mocniejsze niż bieganie po trawie. :-D


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:26   #422
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
Nie magiczne, a życzeniowe, moim zdaniem, ale to detale.
no właśnie. do pewnego momentu było fajnie, ale to zaklinanie rzeczywistości i obrona monsieura i swojej nieomylności niczym murów częstochowy robi się nudne.
także ja się wypisuje.

i wcale się nie zdziwię jak się autorka złamie - żeby się przekonać czy w innych sferach monsieur również tak wprawnie posługuje się językiem

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
A propos mieszkania - to opowiem Wam jeszcze coś, super materiał do drwiny, obiecuję, powinno wystarczyć na całą stronę postów.
Uwaga.
Jego paryskie mieszkanie jest jego ukochanym miejscem. Takim wlasnym światem przez spore W. Decyzja o wynajmie to duża rewolucja. Nie robi tego z przyczyn finansowych. Ma dość życia na dwa domy, nie chodzi tu o samo podróżowanie, ale o stan psychiczny. (Tej subtelności też niektórzy mogą się uczepic, zapraszam, w watku już pojawiły się prychiatryczne zagadnienia )
Długo do tej decyzji dojrzewal. Żeby wpuścić obcych ludzi do tego miejsca. Nie chce sprzedawać, bo to jego ulubiona okolica. Znajomi sąsiedzi i nawet...
No właśnie. Mieszka na piętrze. Na parterze jest sklepik, taki corner shop, typu Żabka. I on ma taki układ ze sprzedawcą, z którym się kumpluje, że spuszcza na dół koszyczek na sznurku, zagaduje przechodnia, by zawołał sprzedawcę, a ten wkłada mu towar do koszyczka. W koszyczku czeka karta kredytowa, a pin P. krzyczy sprzedawcy przez okno. Skandal, co? Szaleniec! Nieodpowiedzialny!
Ale działa. A życie zyskuje urok pod warunkiem, że ktoś lubi urok w życiu.
To była historia na pozarcie. Już nie mogę się doczekać, co z tego niektórzy ulepia, bo to chyba mocniejsze niż bieganie po trawie. :-D


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
takie to słodkie, że az do porzygu.
serio 40-letni facet może wciskać takie banały?
Taka sztampa, że aż zęby bolą.

Poza tym chyba Cię naprawdę wyobraźnia ponosi bo jeszcze na początku wątku monsieur był wolnym duchem nie mogącym usiedziec w jednym miejscu, a teraz psychicznie nie wytrzymuje tego życia.
miał równiez kolegów i znajomych, potem okazało się, że Ty jestes jedyną osobą jaką zna itd.

jak dla mnie to ta historia się kupy i dupy nie trzyma. a jesli jest prawdziwa, to jest tak banalna, że aż żałośnie smieszna.

Edytowane przez 201712071518
Czas edycji: 2014-09-26 o 17:30
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:30   #423
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

No i nabajerowal, nawet nie poru**ał
Nie masz pojęcia, co przeżyłam, a czego nie. Twoje słowa są paradoksalnie wielkim komplementem dla mnie, bo dużo mnie kosztowało, żeby nie utracić wiary w ludzi, domniemania dobrych intencji i zaufania. Codziennie nad tym pracuję. Żeby nie zauważać buraków, chamstwa, żeby nie słyszeć narzekania i marudzenia. Bo z dołka życiowego wyciągnela mnie świadomość, że to, jakie mamy podejście do świata, zależy od nas samych. Stare jak świat prawo karmy.

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
no właśnie. do pewnego momentu było fajnie, ale to zaklinanie rzeczywistości i obrona monsieura i swojej nieomylności niczym murów częstochowy robi się nudne.
także ja się wypisuje.

i wcale się nie zdziwię jak się autorka złamie - żeby się przekonać czy w innych sferach monsieur również tak wprawnie posługuje się językiem

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------



takie to słodkie, że az do porzygu.
serio 40-letni facet może wciskać takie banały?
Taka sztampa, że aż zęby bolą.
Haha, właśnie sobie wyobrazilam Wasze spotkanie. Zderzenie z tym, że on istnieje i taki właśnie jest. Hah. Dzięki że wpadlas, dzięki za Twoją energię. Do miłego na Wizażu

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:32   #424
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Monsieur...

No spoko, ale jak ten koszyczek, żabka i mieszkanie mają się do Waszej relacji?
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:32   #425
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Monsieur...

no wlaśnie magiczne (jako cały koncept - do wyguglania), a nie tylko (choć też) życzeniowe.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:35   #426
201607111042
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 889
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
A propos mieszkania - to opowiem Wam jeszcze coś, super materiał do drwiny, obiecuję, powinno wystarczyć na całą stronę postów.
Uwaga.
Jego paryskie mieszkanie jest jego ukochanym miejscem. Takim wlasnym światem przez spore W. Decyzja o wynajmie to duża rewolucja. Nie robi tego z przyczyn finansowych. Ma dość życia na dwa domy, nie chodzi tu o samo podróżowanie, ale o stan psychiczny. (Tej subtelności też niektórzy mogą się uczepic, zapraszam, w watku już pojawiły się prychiatryczne zagadnienia )
Długo do tej decyzji dojrzewal. Żeby wpuścić obcych ludzi do tego miejsca. Nie chce sprzedawać, bo to jego ulubiona okolica. Znajomi sąsiedzi i nawet...
No właśnie. Mieszka na piętrze. Na parterze jest sklepik, taki corner shop, typu Żabka. I on ma taki układ ze sprzedawcą, z którym się kumpluje, że spuszcza na dół koszyczek na sznurku, zagaduje przechodnia, by zawołał sprzedawcę, a ten wkłada mu towar do koszyczka. W koszyczku czeka karta kredytowa, a pin P. krzyczy sprzedawcy przez okno. Skandal, co? Szaleniec! Nieodpowiedzialny!
Ale działa. A życie zyskuje urok pod warunkiem, że ktoś lubi urok w życiu.
To była historia na pozarcie. Już nie mogę się doczekać, co z tego niektórzy ulepia, bo to chyba mocniejsze niż bieganie po trawie. :-D


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
Szczerze? Gdyby facet mi podobną historię opowiedział to bym go uznała za... no Tu chodzi o to, że Ty sobie w głowie stworzyłaś idealny obraz pewnego Monsieura i za Chiny ludowe nie dasz sobie przetłumaczyć, że istnieje sporo wątpliwości w kwestii cudowności owego dżentelmena. Facet gra na dwa fronty, bajerując Ciebie i spotykając się "na kawę" ze swoją "byłą" w dwóch róznych krajach. A Ty się zachwycasz że taki uczciwy, bo od początku wyznał Ci że z nią to jeszcze nie wszystko skończone. Jak dla mnie natomiast potłuczony, skoro nie wiedząc co jest grane z jedną zabiera się za drugą No ale z drugiej strony to ta jego "niewiedza" co do relacji z "byłą" to też niezła bujda na resorach, już widzę laskę która przeprowadza się z facetem do innego kraju co by się przekonać, czy im wyjdzie. Takich decyzji ludzie nie podejmują zbyt chętnie nawet będąc w stałych związkach, a co dopiero w celu próbnego odgrzania kotletów... Wniosek więc nasuwa się taki, że facet najzwyczajniej w świecie Cię kantuje, ba! kantuje też swoją Francuzkę bo nie sądzę by była chętna wyjeżdżać gdyby dowiedziała się o Waszej przyjaźni.
Ciężko mu się było rozstać z Tobą, bo... nie wykorzystaliście wszystkich możliwości wspólnego spędzania czasu jakie istnieją w przypadku dwójki dorosłych ludzi To się chłopinie przykro zrobiło. A Ty, mimo wykształcenia, łykasz wszystko, bo gościu biega boso po trawie... No wybacz. Gdyby powiedział Ci, że musi przespać się z setką kobiet w celu uratowania ludzkości to też byś mu uwierzyła? I uznała, że skoro studiowałaś osiem lat o człowieku, to nie możesz sie mylić w jego ocenie? Naiwna jesteś. Po prostu.
201607111042 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:35   #427
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
No spoko, ale jak ten koszyczek, żabka i mieszkanie mają się do Waszej relacji?
Ktoś pytał, czemu mieszkania nie wynajął wcześniej

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 17:40   #428
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Ktoś pytał, czemu mieszkania nie wynajął wcześniej

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
No to akurat jest pikuś, znam wiele osób, które nie wynajmują swojego ukochanego mieszkania, choć w nim nie mieszkają. Niepotrzebne rozdrabnianie dyskusji moim zdaniem.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:43   #429
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość

Poza tym chyba Cię naprawdę wyobraźnia ponosi bo jeszcze na początku wątku monsieur był wolnym duchem nie mogącym usiedziec w jednym miejscu, a teraz psychicznie nie wytrzymuje tego życia.
miał równiez kolegów i znajomych, potem okazało się, że Ty jestes jedyną osobą jaką zna itd.
Czytanie ze zrozumieniem polecam gdzie napisałam, że jestem jedyną osobą jaką zna..?
A bycie wolnym duchem oznacza coś więcej, wierz mi. Dom, jako naszą oś wszechświata, dobrze mieć jeden. Ale tak, to tylko opinia



Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2014-09-26 o 17:46
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:46   #430
201607111042
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 889
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
No i nabajerowal, nawet nie poru**ał
Nie masz pojęcia, co przeżyłam, a czego nie. Twoje słowa są paradoksalnie wielkim komplementem dla mnie, bo dużo mnie kosztowało, żeby nie utracić wiary w ludzi, domniemania dobrych intencji i zaufania. Codziennie nad tym pracuję. Żeby nie zauważać buraków, chamstwa, żeby nie słyszeć narzekania i marudzenia. Bo z dołka życiowego wyciągnela mnie świadomość, że to, jakie mamy podejście do świata, zależy od nas samych. Stare jak świat prawo karmy.

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------



Haha, właśnie sobie wyobrazilam Wasze spotkanie. Zderzenie z tym, że on istnieje i taki właśnie jest. Hah. Dzięki że wpadlas, dzięki za Twoją energię. Do miłego na Wizażu

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
A ja sie zastanawiam jak by wyglądało Twoje zderzenie z tym, jaki on naprawdę jest. Bo na odległośc to Cię może karmić różnymi opowiastkami, naiwna jesteś to się nawet nie musi wysilać. A w życiu codziennym to chyba magia by zniknęła i na moje to ze wspaniałego monsieura zostałby niezły skurczybyk

Aczkolwiek życzę Ci autorko abyś spotkała tego swojego jedynego co i po trawie będzie boso biegał, i praca mu będzie szła, i nie będzie go gnało w daleki świat. I, co najważniejsze, nie będzie Cię kantował. Bez żadnej złośliwości tego Ci właśnie życzę.
201607111042 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:47   #431
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Dzięki

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 17:48   #432
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Monsieur...

[QUOTE=stupid-girl;48300788]

takie to słodkie, że az do porzygu.
serio 40-letni facet może wciskać takie banały?
Taka sztampa, że aż zęby bolą.


jak dla mnie to ta historia się kupy i dupy nie trzyma. a jesli jest prawdziwa, to jest tak banalna, że aż żałośnie smieszna.[/QUOTE

Mnie to zawsze rozwala, jak to inni wiedzą wszystko lepiej, a dodatkowo jeśli nie doświadczyli czegoś na własnej skórze, to znaczy, że to coś nie istnieje.
Mnie też "zbajerował" 40-to latek. Otoczenie uznało mnie za poszkodowaną psychicznie, rodzina stawała na głowie, żeby przemówić mi do rozumu. Bo przecież facet w takim wieku to może tylko wykorzystać naiwniaczkę. I cóż, ku rozczarowaniu wszystkich czarnowidzących nasz związek zakończył się ślubem i gdybym miała przeżyć życie jeszcze raz, to wybrałabym tego samego człowieka. Również dlatego, że miał w sobie tę odrobinę szaleństwa.
Abstrahując od motywów, którymi kierował się Monjeur, nie dziwię się, że autorka uległa jego urokowi. Może sama bym uległa.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 18:00   #433
iamsolucky
Wtajemniczenie
 
Avatar iamsolucky
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 566
Dot.: Monsieur...

normalnie w innych wątkach jest zwykle motyw "zależy mi na nim, dziewczyny spójrzcie trzeźwym okiem czy ta znajomość może mieć przyszłość" czy coś w ten deseń.
Tutaj tak czytam i straciłam już wątek
Bo tak Salalina związku w sumie nie chce- pisała wielokrotnie że wie jaki mesje jest, wie że się nie zmieni czyt. będzie podróżować po świecie i ona to rozumie, akceptuje i ceni ludzi z własnym światem. I zdaje sobie sprawę że z takim człowiekiem marne szanse na "normalny związek"-tutaj czytaj- codzienność, zwykłe życie zamiast sporadycznych spotkań i uniesień rodem z H.
Samej przyjaźni(czyt. po prostu fajna,wartościowa znajomość) chyba też nie chce bo był motyw z buziaczkami i macankami więc o czystym koleżeństwie chyba nie ma mowy.
Sam seks bez zobowiązań- też tu nie pasuje bo jak wspomniał o byłej i ich poradzeniu sobie z bliskością/pocałunkami to dała mesje do zrozumienia że nic z tego.
Czyli właściwie o co chodzi?

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

[QUOTE=I am Rock;48301073]
Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość

takie to słodkie, że az do porzygu.
serio 40-letni facet może wciskać takie banały?
Taka sztampa, że aż zęby bolą.


jak dla mnie to ta historia się kupy i dupy nie trzyma. a jesli jest prawdziwa, to jest tak banalna, że aż żałośnie smieszna.[/QUOTE

Mnie to zawsze rozwala, jak to inni wiedzą wszystko lepiej, a dodatkowo jeśli nie doświadczyli czegoś na własnej skórze, to znaczy, że to coś nie istnieje.
Mnie też "zbajerował" 40-to latek. Otoczenie uznało mnie za poszkodowaną psychicznie, rodzina stawała na głowie, żeby przemówić mi do rozumu. Bo przecież facet w takim wieku to może tylko wykorzystać naiwniaczkę. I cóż, ku rozczarowaniu wszystkich czarnowidzących nasz związek zakończył się ślubem i gdybym miała przeżyć życie jeszcze raz, to wybrałabym tego samego człowieka. Również dlatego, że miał w sobie tę odrobinę szaleństwa.
Abstrahując od motywów, którymi kierował się Monjeur, nie dziwię się, że autorka uległa jego urokowi. Może sama bym uległa.
przecież P wcale specjalnie nie bajeruje autorki by ją zdobyć, dziewczyny cały czas się przekrzykują w wątku że raczej nie przejawia aż takiego wielkiego zainteresowania No i przynajmniej o byłej powiedział a i Salalina specjalnie załamana nie jest i dobry humor jej nie opuszcza
iamsolucky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 18:26   #434
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez cottan Pokaż wiadomość
Szczerze? Gdyby facet mi podobną historię opowiedział to bym go uznała za... no Tu chodzi o to, że Ty sobie w głowie stworzyłaś idealny obraz pewnego Monsieura i za Chiny ludowe nie dasz sobie przetłumaczyć, że istnieje sporo wątpliwości w kwestii cudowności owego dżentelmena. Facet gra na dwa fronty, bajerując Ciebie i spotykając się "na kawę" ze swoją "byłą" w dwóch róznych krajach. A Ty się zachwycasz że taki uczciwy, bo od początku wyznał Ci że z nią to jeszcze nie wszystko skończone. Jak dla mnie natomiast potłuczony, skoro nie wiedząc co jest grane z jedną zabiera się za drugą No ale z drugiej strony to ta jego "niewiedza" co do relacji z "byłą" to też niezła bujda na resorach, już widzę laskę która przeprowadza się z facetem do innego kraju co by się przekonać, czy im wyjdzie. Takich decyzji ludzie nie podejmują zbyt chętnie nawet będąc w stałych związkach, a co dopiero w celu próbnego odgrzania kotletów... Wniosek więc nasuwa się taki, że facet najzwyczajniej w świecie Cię kantuje, ba! kantuje też swoją Francuzkę bo nie sądzę by była chętna wyjeżdżać gdyby dowiedziała się o Waszej przyjaźni.
Ciężko mu się było rozstać z Tobą, bo... nie wykorzystaliście wszystkich możliwości wspólnego spędzania czasu jakie istnieją w przypadku dwójki dorosłych ludzi To się chłopinie przykro zrobiło. A Ty, mimo wykształcenia, łykasz wszystko, bo gościu biega boso po trawie... No wybacz. Gdyby powiedział Ci, że musi przespać się z setką kobiet w celu uratowania ludzkości to też byś mu uwierzyła? I uznała, że skoro studiowałaś osiem lat o człowieku, to nie możesz sie mylić w jego ocenie? Naiwna jesteś. Po prostu.
A Ty powierzchowna. Po prostu. Nie wiadomo, czy ona się na pewno przeprowadzi. Wiadomo, że jak skończy studia, to nie będzie uwiazana w jednym mieście. I to rokuje lepiej, niż wcześniej. W takich sprawach nigdy nic nie wiadomo na pewno. To są subtelności. Jedna rozmowa. To dopiero rodzi myśli. On lada dzień jedzie do Paryża, będą się pewnie spotykać i badać, o co tu chodzi. To już ich sprawa. Ale w tych okolicznościach on podjął decyzję, żeby być ze mną szczerym, żebym wiedziała, co się dzieje. Jak mógł to lepiej rozegrać? Ona odezwała się do niego teraz. Sam był zaskoczony. To ważna kobieta dla niego, trudno żeby było inaczej. Od razu o tym powiedział. Już nawet przed tym ich spotkaniem wspomniał o tym przez telefon. Nie musiał. Nigdy bym się nie dowiedziała. Mógł manipulować, ile wlezie. To po prostu nie ten typ. Da się poznać wartości człowieka z jego sposobu postrzegania świata. Jego celem nie było wykorzystanie mnie w żaden sposób. Po prostu zaiskrzylo między dwiema osobami i trzeba było to przepuscic przez filtr rozumu. I podjąć decyzje. Tak się też stało. Takie rzeczy się po prostu zdarzają. A w wydaniu nietypowych osób, przyjmują może nietypowe formy. I tyle. So simple

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

[QUOTE=I am Rock;48301073]
Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość

takie to słodkie, że az do porzygu.
serio 40-letni facet może wciskać takie banały?
Taka sztampa, że aż zęby bolą.


jak dla mnie to ta historia się kupy i dupy nie trzyma. a jesli jest prawdziwa, to jest tak banalna, że aż żałośnie smieszna.[/QUOTE

Mnie to zawsze rozwala, jak to inni wiedzą wszystko lepiej, a dodatkowo jeśli nie doświadczyli czegoś na własnej skórze, to znaczy, że to coś nie istnieje.
Mnie też "zbajerował" 40-to latek. Otoczenie uznało mnie za poszkodowaną psychicznie, rodzina stawała na głowie, żeby przemówić mi do rozumu. Bo przecież facet w takim wieku to może tylko wykorzystać naiwniaczkę. I cóż, ku rozczarowaniu wszystkich czarnowidzących nasz związek zakończył się ślubem i gdybym miała przeżyć życie jeszcze raz, to wybrałabym tego samego człowieka. Również dlatego, że miał w sobie tę odrobinę szaleństwa.
Abstrahując od motywów, którymi kierował się Monjeur, nie dziwię się, że autorka uległa jego urokowi. Może sama bym uległa.
Hah, cudnie, jak dla mnie sedno... Gratuluję fajnego zakończenia
A teraz pomyśl, że uleglabys tym wszystkim wrozkom...
Dobre rady są fajne, ale pod warunkiem, że osoba ich udzielajaca bierze pod uwagę konkretne okoliczności, a nie jedzie schematem.

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Uczysz się tylko na własnych błędach, nie czerpiesz nigdy z doświadczeń innych? Nie konfrontujesz światów? Z ciekawości pytam.
Konfrontuje nieustannie. Wypytuje, testuje na sobie, weryfikuje. Wybieram te najfajniejsze (dla siebie, of course, bo innej perspektywy nie ma). Czasem zmieniam, jak pojawi się coś fajniejszego. Continuous improvement, powiedzieliby u mnie w firmie...

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 18:28   #435
201607111042
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 889
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
A Ty powierzchowna. Po prostu. Nie wiadomo, czy ona się na pewno przeprowadzi. Wiadomo, że jak skończy studia, to nie będzie uwiazana w jednym mieście. I to rokuje lepiej, niż wcześniej. W takich sprawach nigdy nic nie wiadomo na pewno. To są subtelności. Jedna rozmowa. To dopiero rodzi myśli. On lada dzień jedzie do Paryża, będą się pewnie spotykać i badać, o co tu chodzi. To już ich sprawa. Ale w tych okolicznościach on podjął decyzję, żeby być ze mną szczerym, żebym wiedziała, co się dzieje. Jak mógł to lepiej rozegrać? Ona odezwała się do niego teraz. Sam był zaskoczony. To ważna kobieta dla niego, trudno żeby było inaczej. Od razu o tym powiedział. Już nawet przed tym ich spotkaniem wspomniał o tym przez telefon. Nie musiał. Nigdy bym się nie dowiedziała. Mógł manipulować, ile wlezie. To po prostu nie ten typ. Da się poznać wartości człowieka z jego sposobu postrzegania świata. Jego celem nie było wykorzystanie mnie w żaden sposób. Po prostu zaiskrzylo między dwiema osobami i trzeba było to przepuscic przez filtr rozumu. I podjąć decyzje. Tak się też stało. Takie rzeczy się po prostu zdarzają. A w wydaniu nietypowych osób, przyjmują może nietypowe formy. I tyle. So simple


No jestem powierzchowna, bo w bieganiu boso po łące nie widzę nic głębokiego W gościu, który spotyka się z jedną kobietą nie mając załatwionych spraw z poprzednią, lub, co bardziej prawdopodobne, obie kantuje - widzę zwykłego skurczybyka, żeby nie powiedzieć dosadniej, a w Tobie widzę naiwną dziewczynkę mimo że jesteś parę lat ode mnie starsza. Naprawdę nie pojmuję jak można zachwycać się tym że facet Cię potraktował jak chwilowy czasoumilacz zastanawiając się czy chce być z "byłą" czy nie. Jestem taka powierzchowna i płytka, że nie widze w nim rozdartego Romeo o wrażliwej duszy tylko dorosłego faceta, umiejącego kalkulować tak, by zawsze wyjść na swoje.

Edytowane przez 201607111042
Czas edycji: 2014-09-26 o 18:31
201607111042 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 18:41   #436
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez cottan Pokaż wiadomość


No jestem powierzchowna, bo w bieganiu boso po łące nie widzę nic głębokiego W gościu, który spotyka się z jedną kobietą nie mając załatwionych spraw z poprzednią, lub, co bardziej prawdopodobne, obie kantuje - widzę zwykłego skurczybyka, żeby nie powiedzieć dosadniej, a w Tobie widzę naiwną dziewczynkę mimo że jesteś parę lat ode mnie starsza. Naprawdę nie pojmuję jak można zachwycać się tym że facet Cię potraktował jak chwilowy czasoumilacz zastanawiając się czy chce być z "byłą" czy nie. Jestem taka powierzchowna i płytka, że nie widze w nim rozdartego Romeo o wrażliwej duszy tylko dorosłego faceta, umiejącego kalkulować tak, by zawsze wyjść na swoje.
Są w życiu sprawy, których nie da się załatwić raz na zawsze. Ludzie się zmieniają, ucząc się na błędach. Może ona potrzebowala czasu, żeby zatesknic? Ludzie ewoluuja. Więc ocena, że sprawa nie była załatwiona na zawsze, jest właśnie dla mnie przejawem naiwności życiowej. Założenie, że w ogóle tak to działa.
Jak już wspomniałam - mamy takie interpretacje, jakie narzędzia. Nie chciałabym postrzegać świata, tak jak Ty. Wydaje mi się smutny. Otwórz się na innych i zaufaj czasem ludziom. Jak się sparzysz, to i tak przeżyjesz. A jak się nie sparzysz, to dostaniesz w zamian worek fajnej energii i może jakąś niezwykłą historię do przeżywania...? Uśmiechy ślę. Serdeczne!


Ps. Ja się zaufania do ludzi uczyłam od osób, które mi zaufaly. Moja poprzednia szefowa po 15 min rozmowy kwalifikacyjnej zaproponowala mi swoje mieszkanie podczas jej kilkumiesiecznej nieobecności. Bylam oszolomiona tym zaufaniem, az ją zapytalam, skąd to się bierze. Powiedziała, że w młodości zwiedzila Europę dzięki temu, że ludzie jej ufali i oferowali gościnę. Z czasem godne zaufania osoby wyczuwala na kilometr. A odsetek pomyłek nie był w ogóle wart przejmowania się.
Kiedyś wybralam się do obcego faceta na noc. A propos - było to w Paryżu... 3 lata temu. Znalazłam go na CouchSurfing. Okazał się fantastycznie sympatycznym gosciem z klasą. Mieszkal przy Rue ST Honore (!), zabrał mnie na kolację pod wieżą Eiffla, do pięknej restauracji z takim kelnerem po siedemdziesiątce... jak z filmu. Na drugi dzień, a w zasadzie wieczór, zabrał mnie na sery i owoce morza na ST Germain, potem do pubu, gdzie o północy zniknął i po chwili wrócił z wielkim truskawkowym drinkiem z neonami w środku i przeprosiwszy za 8 minutowe spoznienie, powiedział: Happy Birthday! Na zegarku bylo 8 min po północy i rzeczywiście były już moje urodziny, o czym sama zapomniałam, a wspomnialam o tym w pierwszym mailu jakiś tydzień wcześniej...
Później, gdy wracalismy taksówką do niego, a ja się zachwycalam jak dziecko Paryżem nocą, poprosił taksówkarza, by obwiozl nas po mieście dodatkowo. A, no i gdy wychodził do pracy zostawil mi klucze do mieszkania, hasla do bramy, do wifi, bez żadnego problemu. A teraz najlepsze - ani przez moment mnie nie podrywal, miał narzeczona, której zdjęcie wisialo na ścianie.
Niesamowity czas, niezapomniane urodziny.
Mam masę takich historii. I zawsze zaczynało się od zaufania ludziom.
Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2014-09-26 o 19:04
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 18:45   #437
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Mnie to zawsze rozwala, jak to inni wiedzą wszystko lepiej, a dodatkowo jeśli nie doświadczyli czegoś na własnej skórze, to znaczy, że to coś nie istnieje.
Mnie też "zbajerował" 40-to latek. Otoczenie uznało mnie za poszkodowaną psychicznie, rodzina stawała na głowie, żeby przemówić mi do rozumu. Bo przecież facet w takim wieku to może tylko wykorzystać naiwniaczkę. I cóż, ku rozczarowaniu wszystkich czarnowidzących nasz związek zakończył się ślubem i gdybym miała przeżyć życie jeszcze raz, to wybrałabym tego samego człowieka. Również dlatego, że miał w sobie tę odrobinę szaleństwa.
Abstrahując od motywów, którymi kierował się Monjeur, nie dziwię się, że autorka uległa jego urokowi. Może sama bym uległa.
Ale czy to dystkusja na temat roznicy wieku w zwiazkach? Nie! Tu chodzi o lekkoducha, obojetnie czy ma 20 lat czy 60.


Dziewczyny, nie probujcie przekonywac autorki do czegokolwiek. To bez sensu. Kazdy musi wdepnac na swoje grabie.

Bo ja stawiam na ciag dalszy tej historii. Niestety!
Widac, ze Monsieur sprytnie nie spalil wszystkich mostow za soba. Mezczyzna, ktory jest uczciwy nie kladzie nikomu reki na udzie na pozegnanie ani nie pisze po rozstaniu SMSow o calowaniu... Sadze, ze wykorzysta jeszcze raz nastroj slodkiego bolu i rozkosznego cierpienia po rozstaniu po to, zeby rozgrzac emocje autorki do czerwonosci. (Bo ostatnio cos nudno i za malo poetycko sie miedzy nimi zrobilo.) Ech...
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 18:49   #438
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
W koszyczku czeka karta kredytowa, a pin P. krzyczy sprzedawcy przez okno.
musi dużo zielska palić w tym mieszkaniu :d
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 18:50   #439
cukier_bialy2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Jak mógł to lepiej rozegrać? Ona odezwała się do niego teraz. Sam był zaskoczony. To ważna kobieta dla niego, trudno żeby było inaczej. Od razu o tym powiedział.
Jeśli dobrze pamiętam, to poznaniem Ciebie też był zaskoczony. BTW ta była to mógł być pretekst, żeby się S. od niego odczepiła. Skupić na pracy, nie chcę cię skrzywdzić, etc.

Edytowane przez cukier_bialy2
Czas edycji: 2014-09-26 o 18:51
cukier_bialy2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 18:57   #440
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Są w życiu sprawy, których nie da się załatwić raz na zawsze. Ludzie się zmieniają, ucząc się na błędach. Może ona potrzebowala czasu, żeby zatesknic? Ludzie ewoluuja. Więc ocena, że sprawa nie była załatwiona na zawsze, jest właśnie dla mnie przejawem naiwności życiowej. Założenie, że w ogóle tak to działa.
Jak już wspomniałam - mamy takie interpretacje, jakie narzędzia. Nie chciałabym postrzegać świata, tak jak Ty. Wydaje mi się smutny. Otwórz się na innych i zaufaj czasem ludziom. Jak się sparzysz, to i tak przeżyjesz. A jak się nie sparzysz, to dostaniesz w zamian worek fajnej energii i może jakąś niezwykłą historię do przeżywania...? Uśmiechy ślę. Serdeczne!

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
Zawsze to jakaś recepta na szczęście. Zdradę też można interpretować jak pogubienie się drugiej połówki, jeśli tylko się przyzna i jeszcze kiwać głową ze zrozumieniem, a szczerość nazwać klasą. Odczytywanie rzeczywistości tak, aby nam się żyło wygodniej psychicznie, a naiwność, no właśnie... gdzie jest granica?
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 19:01   #441
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Monsieur...

A co jest takiego w tym bieganiu po łące, że trzeba się do tego przyczepić? Mnie raz mąż obudził o świcie mówiąc: "Chodź, zobacz jak pięknie słońce wschodzi." I rzeczywiście, kolory były niesamowite.
Patrzyłam i podziwiałam, a mogłam powiedzieć: "Głupi jesteś, daj mi spać".
Mam wrażenie, że niektórzy skupiają się tylko na walce o przetrwanie, interesują się tylko przyziemnymi sprawami, bo na całą resztę szkoda energii. Człowiek odstający od szarego społeczeństwa dziwi, irytuje, wywołuje pobłażliwy uśmiech. A najlepiej byłoby, gdyby siedział i narzekał. Nie będzie nam jakiś Francuz latał po łące zadowolony z siebie.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 19:07   #442
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Nie będzie nam jakiś Francuz latał po łące zadowolony z siebie.
Mój kolega spod Bydgoszczy też lubił latać boso po zroszonej łące zadowolony, od razu musi być Francuz?
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 19:10   #443
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Zawsze to jakaś recepta na szczęście. Zdradę też można interpretować jak pogubienie się drugiej połówki, jeśli tylko się przyzna i jeszcze kiwać głową ze zrozumieniem, a szczerość nazwać klasą. Odczytywanie rzeczywistości tak, aby nam się żyło wygodniej psychicznie, a naiwność, no właśnie... gdzie jest granica?
Gdzie jest granica? Bardzo ważne i potrzebne pytanie. Obawiam się, że tu jesteśmy zdani na siebie. Na intuicję, na tzw. 'mądrość życiową' i na doświadczenie. Ważne też, żeby znać swoje potrzeby i granice, w tematach tzw. uniwersalnych. Tak mi się wydaje. Ale nie wiem.

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Mój kolega spod Bydgoszczy też lubił latać boso po zroszonej łące zadowolony, od razu musi być Francuz?
Dawaj numer!

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 19:22   #444
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Monsieur...

Miło się czyta. Takie hmm... ciepłe i puchate Bardzo mi się podoba Twoje podejście do życia Na boso nigdy po łące nie biegałam, ale zdarzało mi się podziwiać wschód słońca w zroszonej rosą trawie. Fajne uczucie, polecam
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 19:28   #445
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
BTW ta była to mógł być pretekst, żeby się S. od niego odczepiła. Skupić na pracy, nie chcę cię skrzywdzić, etc.
Też mi to przyszło do głowy. Nie wykluczam.

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Gingerbre,
Ale dobra energia z Twojego posta
Odsyłam x 10!

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:07   #446
Ilovemylife
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 80
Dot.: Monsieur...

Ja nie widzę nic złego w tym, żeby ufać ludziom. I to nie musi być od razu naiwność.
Poza tym co szkodzi, że Autorka chce zapamiętać tę znajomość jako coś dobrego i pięknego, a Wy na siłę próbujecie udowodnić, że to na pewno był wyrachowany drań i podrywacz.
Uważam, że Monsieur zachował się całkiem uczciwie, mógł przeciez w ogóle nie mówić o byłej i zupełnie inaczej to rozegrać.
Oczywiście, trzeba obserwować i nie lekceważyć sygnałów, ale bez przesady, taki brak zaufania do ludzi odbiera radość życia. Po prostu trzeba podchodzić do wszystkiego ze zdrowym dystansem.
I co szkodzi czasem pobujać w obłokach?
Salalina, wydajesz się być bardzo pozytywną osobą, z Twoich postów przebija dobra energia . Życzę Ci dużo szczęścia i pozdrawiam
Ilovemylife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:20   #447
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Monsieur...

Jeśli chodzi o zaufanie, bo chyba dopisałaś, albo mi wcześniej umknęło: ja jestem sceptyczna. Znam bardzo podobną historię, którą opisujesz z Paryżem, ale zakończoną niestety bardzo źle. W ogóle znam masę ludzkich historii, z racji tego, czym się zajmuję po pracy i może to właśnie nastawia mnie sceptycznie. Im więcej widzisz i słyszysz, tym bardziej Ci się granica zaufania przesuwa.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:24   #448
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Moja wiedza opiera się na 28 latach życia na świecie, na 9 latach studiowania człowieka, na 1500 przeprowadzonych rozmowach kwalifikacyjnych. Zyskujesz taki skill, że ciężko Cię oklamac. Czasem to przekleństwo. Ale nie musicie mi wierzyć. No bo jak to? Na słowo? W końcu słowo nic dziś nie warte, co...?
Coś zawodny ten skill, skoro sama w 1 poście pisałaś:

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,
Piszę do Was, bo sama sobie kiepsko radzę z tym, co obecnie kotluje się w mojej głowie (stamtąd przepływa do brzucha, a potem z powrotem...).

Przypadek, na pierwszy rzut oka, beznadziejny. Choć sam facet - chyba cudowny. No właśnie - chyba. Nie wiem, czy się w to pakować. Nie wiem, czy warto, czy nie skończę ze złamanym sercem. A jeśli tak, to czy znowu się będę zbierać z tego całe wieki.

Problem mam z tym, że chyba się angażuje i pewnie przez kolejne dni będę się zastanawiać, o co tu chodzi.
No i co z tym skillem i zaufaniem do ludzi, skoro sama pisałaś:


Cytat:
Ja nie wierzę, że ja się z nim spotykam.
Jestem pewna, że mógłby mieć chyba każdą kobietę. Nie umiem się w tym odnaleźć. Nie jestem pewna jego intencji. Czy możecie rzucić na sytuację chłodne spojrzenie? ;-(
Tak bardzo się boję przeinwestowac :-(
Po krótkim czasie od pierwszego postu w cudowny sposób nabrałaś pewności, co do jego intencji, ba - masz pewność, że jest wspaniałym człowiekiem!

No i jeszcze jedno. Czy prosząc o chłodne spojrzenie chciałaś usłyszeć jedynie opinie zbieżne z Twoimi? Bo niezbyt sympatycznie reagujesz na posty osób, które widzą w Monsieur raczej antybohatera. Nie proś na przyszłość o chłodne spojrzenie, jeśli nie jesteś go w stanie przyjąć...

No i na koniec pytanie: przeinwestowałaś?
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:28   #449
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Mnie to zawsze rozwala, jak to inni wiedzą wszystko lepiej, a dodatkowo jeśli nie doświadczyli czegoś na własnej skórze, to znaczy, że to coś nie istnieje.
Mnie też "zbajerował" 40-to latek. Otoczenie uznało mnie za poszkodowaną psychicznie, rodzina stawała na głowie, żeby przemówić mi do rozumu. Bo przecież facet w takim wieku to może tylko wykorzystać naiwniaczkę. I cóż, ku rozczarowaniu wszystkich czarnowidzących nasz związek zakończył się ślubem i gdybym miała przeżyć życie jeszcze raz, to wybrałabym tego samego człowieka. Również dlatego, że miał w sobie tę odrobinę szaleństwa.
Abstrahując od motywów, którymi kierował się Monjeur, nie dziwię się, że autorka uległa jego urokowi. Może sama bym uległa.
tylko różnica między Twoim, a jej Monsieur jest taka, że Twój był zainteresowany czymś poważniejszym z Tobą, a jej nie wiązał z nią żadnej przyszłości
aa i ja właśnie mówię z własnego doświadczenia, bo też byłam w związku z o wiele starszym facetem (tzn ja byłam, bo autorka do takiego etapu nigdy by nie doszła, on nie był tym zainteresowany)

cóż, tak jak mówiłam, jak facet jest zainteresowany to zabiega o kontakt, a nie sprzedaje bajeczki o zepsutej ładowarce skończyło się tak jak myślałam

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Zawsze to jakaś recepta na szczęście. Zdradę też można interpretować jak pogubienie się drugiej połówki, jeśli tylko się przyzna i jeszcze kiwać głową ze zrozumieniem, a szczerość nazwać klasą. Odczytywanie rzeczywistości tak, aby nam się żyło wygodniej psychicznie, a naiwność, no właśnie... gdzie jest granica?

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2014-09-26 o 21:27
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:44   #450
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: Monsieur...

Mam taką książkę pt. "Magical Thinking". Kupiłam 8 lat temu i teraz na nią łaskawszym okiem spojrzałam

Ale szkoda, że tak się skończyło.
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-12-06 14:05:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.