|
|
#421 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Bo ja to zrozumiałam tak, że jakieś 10 lat temu byłaś z kimś i nadal tego kogoś kochasz.. (?)
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
|
#422 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 432
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
dziewcczyny to zerwanie to byla glupota.
![]() mamy ciche dni, moze to lepsze niz jego pokazywanie jak sobie swietnie radzi...bo az to zalosne. Ale nie moge sobie poradzić.Musi byc jakis sposob by odzyskac kogos kogo sie kocha, szczegolnie jak samemu sie to skonczylo.Ale on wszystko uniemozliwia.Tak wiemy potrzbny jest czas...ale jesli mu nie zalezy to on tu nic nie da. ![]() ![]() Najgorsze ze duzow tym mojej winy..i wiem ze gdybysmy oboje duzo naprawili mogoby byc cudownie.Ale on jesli chce mnie zdobyc to jakimis manipulacjami ..chociaz w ogole watpie w jego checi Nie moge patrzec na innych facetow bo ciagle mam nadzieje.Chce TYLKO jego. Edytowane przez tesknota25 Czas edycji: 2015-02-24 o 17:41 |
|
|
|
#423 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Tak ogólnie - w moim poczuciu jeśli się kogoś naprawdę pokochało, zostaje to do końca życia i potem nakłada się na kolejne związki, stwarzając problemy chociażby przez porównywanie, gdybanie itd. Brzmi jak banał, ale nie mogę niestety publicznie wchodzić w szczegóły, żeby sprecyzować na przykładzie.---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ---------- A w ogóle to czytam Was od jakiegoś czasu i jestem pod wrażeniem ilości inteligentnych Dziewczyn i mądrych wypowiedzi tutaj. Dodają sił, uczą i uspokajają, nie jest się samej na świecie z podobnymi problemami.
__________________
|
|
|
|
|
#424 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 187
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Wiem z autopsji. Właśnie przez to przechodzę.
|
|
|
|
|
#425 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja mimo swojego iście romantycznego usposobienia, który zaprowadzi mnie tylko na manowce.. Wierzę, że można kochać więcej niż raz. Wręcz jestem o tym przekonana.
Przecież inaczej po pierwszym rozstaniu ludzie byliby całe życie sami, nieszczęśliwi i samotni A tu proszę. Ludzie się żenią, zapładniają i świat dalej się toczy
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
#426 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#427 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 115
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Ja na początku kolejnego związku robiłam straszne porównania, wahałam się i motałam, aż w końcu zakochałam się na amen. Ta miłość w moim przypadku przyszła z czasem. Ale na przyszłość już mam nauczkę, że nigdy więcej nie będę się pakować w związek, jeśli nie będę na 100% pewna, że do poprzedniego faceta nic a nic już nie czuje. Bo zacznę znów porównywać, a to nie jest zdrowe. Czy przestaniemy całkowicie kochać? Z czasem na pewno. Ale ten cały CZAS to indywidualna sprawa każdego człowieka. Jedna osoba potrzebuje go więcej, a inna mniej. Sentyment zawsze zostaje, ale uczucia wygasają. Tak, ten pierwszy poważny związek to było to najsilniejsza miłość. Kolejny nie był aż tak bardzo burzliwy, był bardziej spokojny, bardziej świadomy głównie może dlatego, że może bardziej dojrzałam? W końcu rozstania nas uczą, (a przynajmniej powinny), wyciągamy wnioski i staramy się nie powielać tych samych błędów w kolejnych związkach.
__________________
"Nie ma we mnie miłości."
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#428 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Witam Dziewczyny,
czytam was od 10 mc, w listopadzie napisałam jednego posta, po raz kolejny dałam szansę, bo szkoda mi było 3 lat, ale jednak odgrzewany kotlet, to nie to samo. Związek był jeszcze gorszy, jeszcze bardziej męczący, patologiczny, toksyczny etc. Pierwszy raz w kwietniu zeszłego roku uznał, że się wypaliło, chyba nie kocha, powrót. Listopad powtórka. Błagałam jak głupia. Wrócił. W listopadzie zamieszkaliśmy po 3 latach oddzielnie uznając, że to po może. Jak ja się myliłam. Oszukiwał, zdradzał. W styczniu, kiedy, to na urodziny nie złożył mi nawet życzeń, coś we mnie pękło. Tym razem ja, z wielkim bólem podziękowałam. Cieszył się bardzo. Nie uroniłam ani jednej łzy, było mi smutno, ale wiedziałam, że to bardzo dobra decyzja. Jednak ostatni miesiąc trochę się miotałam, nie kochałam już, ale czułam silne przywiązanie, emocje. Wczoraj postawiłam totalną grubą kreche. Nie mieliśmy kontaktu od rozstania, a ja dowiedziałam się przypadkiem, że za 6 mc mój eks będzie miał syna! Nie, to nie będzie wcześniak... Uwaga: z dziewczyną, która już ma roczne dziecko, z innym facetem, co najlepsze dziewczynka to rocznik 95... Mój eks to dorosły facet, 26 lat, myślałam, że mądry, mimo kilku życiowych błędów i nałogu, ale kiedy się poznaliśmy był moim ideałem. Teraz jestem szczęśliwa i już nie cierpię, bo ja wiem, że nie chciałabym takiego ojca dla mojego dziecka. Jutro mam pierwszą randkę od 3 lat, nie wiem, czy nie za szybko, ale to tylko spotkanie, nie jestem na razie i tak gotowa na nic więcej, czas pokaże ![]() Ostatni miesiąc był chyba dobry, mimo tych emocji we mnie, nie płakałam, nie byłam smutna jak w związku, schudłam 5 kg, namiętnie uprawiam różne sporty, chociaż nie lubiłam nigdy wysiłku fizycznego. Wiem, że jeśli to on by zerwał kolejny raz, to bym nie mogła się pozbierać, ale tym razem ocknęłam się w dobrym momencie. Nie chce go więcej widzieć, nie chce go spotkać przypadkiem, nie chce nawet żeby mnie zobaczył szczęśliwą, piękną, spełnioną. Niech sobie gdzieś tam żyje w swoim świecie i z nową rodzinką. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Od razu mi lżej
__________________
...i znów zmierzch... kolejny dzień dobiega końca... choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc... |
|
|
|
#429 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Bardzo miło mi się czytało Twój post! Powodzenia na randce
__________________
|
|
|
|
|
#430 |
|
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Pewnie, że można kochać więcej, niż raz. Dotychczas, przez pół roku spotkałam co prawda TYLKO JEDNEGO faceta, w którym MOGŁABYM SIĘ ZAKOCHAĆ (poza eksem), do którego czuję coś niesamowitego, ale no cóż, "bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz", on nie chce.
Ogółem podobam się facetom, ale albo oni mi nie, albo podobam im się, ale "nie na poważnie", nie ma tej całej łączności i chyba w tym problem, żeby trafić na TEGO. Albo jestem dziwna. Tak więc, na razie nie wiem, jak to będzie z tą miłością u mnie, ale odkryłam, że lepiej jest, jak się tym nie zajmuję - może i będę forever singlem, ale chociaż nie rycząc po nocach za kimś, kto ma mnie gdzieś.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
|
|
|
#431 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 476
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#432 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 432
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
ja nie chce konca...fuck.po co ja zerwalaM.;/
|
|
|
|
#433 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dziewczyny jak nastrój? samopoczucie?
Dzisiaj znowu pogoda okropna, brzydko, szaro, blee mój organizm domaga się słońca
__________________
Było: 75 kg Jest: 64.3 kg ![]() Będzie: 59 kg |
|
|
|
#434 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() Rano wyszłam na zakupy, złapać trochę słońca i świeżego powietrza. Mimo że jest zimno, to lepsze od siedzenia w domu. Teraz siedzę na Wizażu, a za jakiś czas zacznę się uczyć na egzamin na studiach. Każdego dnia będzie lepiej, to sobie powtarzam. Nie wyszło mi teraz w życiu, ale stanę na nogi. mam dla kogo walczyć. to jest dla mnie najważniejsza rzecz na świecie. |
|
|
|
|
#435 |
|
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
a ja mimo że mam dopiero 21 lat w momentach dołka myślę sobie, że już nigdy nikogo nie znajdę... po czym uświadamiam sobie, że całe życie dopiero przede mną
i że nie ma za kim płakać, tak jak któraś z Was niedawno napisała "nie mój cyrk, nie moje małpy"... gorzej już nie trafię, bo to, co miałam, to było SAME DNO, ex-owi brakowało chyba tylko narkomaństwa, chociaż kto go tam wie, co wyrabiał na imprezach...jedyne, co mnie jeszcze męczy, to sny, które przedstawiają mi moje różne obawy, sny, w których wracam do niego albo rozmawiam z jego rodziną a propo tego, co mi zrobił (oni nic nie wiedzą, nie mają pojęcia, jaki tak naprawdę jest ich ukochany synuś ).. jak budzę się to je bardzo często potem pamiętam przez ileś dni i to przez nie wracają różne uczucianie wiem, czy się już odkochałam, chyba tak, a uczucia, które zostały, to przywiązanie, potrzeba kogoś bliskiego.. męczą mnie też jeszcze nieraz irracjonalne momenty, w których najzwyczajniej w świecie chce mi się ryczeć, ale sama nie wiem dlaczego, tzn. wiem, z powodu ex-a, ale już więcej nie przybliżę.. co je prowokuje? najczęściej trafienie na kogoś z jego znajomych, rodzinie, głupi post w Internecie, zdjęcie.. albo czasem przychodzą ot tak i tak uważam, że jest dobrze, nie mam z nim kontaktu od ponad miesiąca i jest coraz lepiej, powoli coraz bardziej zauważam, jakim był dupkiem, prostakiem, egoistą... lista jest długa tym bardziej dziwi mnie to, że za czym ja jeszcze, kurczę, momentami przeżywam skomplikowana ta psychika
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
|
|
#436 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Czytam Wasze historie i niektóre są tak wzruszające, że naprawdę muszę uważać na łzy w miejscu publicznym, ale w domu to co innego. Jesteście wspaniałymi osobami, jak czytam ile przeszłyście, mimo tego, że bardzo często dawałyście z siebie bardzo dużo, walczyłyście o te uczucia...
Ja niedawno miałam inną historię, nie byłam w związku ale kilka lat zwodził mnie pewien facet, niestety zdążyłam się zakochać. Nie łączyła mnie z nim żadna fizyczność, jedynie emocje ale z kolei te były aż zbyt rozwinięte, nie umiem teraz po tym wszystkim się pozbierać. Niestety okazało się, że facet ten, a raczej ta szuja miał wieloletnią dziewczynę, którą odkryłam ja. Mówił, że kiedyś był w związku, ale zerwał i to dawno nieaktualne, no cóż, było to zwykłe kłamstwo jakich pełno usłyszałam od niego. Myślałam, że od razu jak go poinformuję otrzepię mu papę, ale uznałam że przemoc fizyczna nic tu nie da, bo to zwykła świnia nie obrażając trzody chlewnej i jedynie zebrał opierdziel największy jaki mogłam zrobić, po czym zerwałam z nim wszystkie kontakty. Nie wiedziałam czy mam powiedzieć jego dziewczynie, ale było mi jej zbyt szkoda, poza tym nie wiem czy by mi uwierzyła. Ten typ to jest chyba najbardziej koszmarna rzecz jaka mi się przytrafiła w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Niestety mam z nim trochę wspomnień i muszę widywać na co dzień, co za każdym razem powoduje u mnie mdłości (nigdy nie miałam mdłości ot tak, a na jego widok jako jedynej osoby mam ochotę puścić pawia), wszystko przez to jak pomyślę jaka to łajza. Dawno temu już o tym myślałam i każdego dnia jestem bliżej, ale chcę Was jeszcze zapytać co o tym sądzicie. Czy wyjazd na Erasmus od przyszłego roku akademickiego będzie dobrym rozwiązaniem? Od dawna chciałam pomieszkać w tym kraju, to byłaby Francja, iść tam na uniwersytet, poznać cały kraj. Moja najlepsza koleżanka z roku też chce ze mną wyjechać, jak bardzo chciałabym się odciąć od wszystkiego co sprawia mi taki ból, przypomina go, zapomnieć o nim a przy okazji zrobić coś dla siebie, dla swojej przyszłości. Jedynie może brakować mi trochę rodziny, ale to nie jest duży problem. Znam bardzo dobrze język, chciałabym tam też znaleźć pracę i może zostać na dłużej, mam wielu znajomych którzy tam zostali na stałe. Dziś myślałam o tym cały dzień i właściwie nic mnie w Polsce nie trzyma, a Francja śni mi się prawie każdej nocy Co byście zrobiły, zdecydowały się na wyjazd? Do końca marca mam czas na decyzję, a wyjazd w połowie września. Czuję, ze to będzie ogromna zmiana, ale ja jej bardzo potrzebuję, chcę zapomnieć o wszystkim co było tutaj i zacząć nowy rozdział.PS Nie_powiem, masz świetny blog, podnosi mnie na duchu jak jestem smutna albo zdołowana, naprawdę masz talent psychologiczny i literacki ![]() Jeszcze chciałam dodać, że przez tego człowieka muszę leczyć się z depresji, poza tym chodzę do psychologa jeszcze z inną sprawą. Przez niego jestem baaardzo nieufna w stosunku do facetów, wiem że na pewno gdzieś istnieją przyzwoici, z wartościami ale przestałam wierzyć w zakochanie, miłość. Jedynymi wartościami są dla mnie przyjaźń i rodzina biologiczna, dodatkowo jak zawsze byłam introwertyczką tak teraz jestem megaintrowertyczką. Już nie powiem co się dzieje jak go widzę, bo chęć puszczenia pawia to tylko jeden z objawów, on był okropnie toksyczną osobą. Życzę mu szczerze, żeby jego dziewczyna ta albo następna kopnęła w dupę albo zdradziła, tak żeby zapamiętał sobie do końca życia. I dziękuję Bogu, że do niczego między nami nie doszło, bo gdybym straciła z nim dziewictwo chyba żałowałabym do końca życia, on nie jest wart nawet zwykłego "cześć", więc bardzo się cieszę, że wszelka fizyczność z nim nie istniała. Zresztą, nie istniała, bo chyba czułam pismo nosem i wiedziałam, że coś jest nie tak więc unikałam intymnych sytuacji jak mogłam. On nie zasługuje na taki przywilej bycia pierwszym, to dla wartościowego i innego chłopaka. Ta szuja nawet połowy z wartości, które są dla mnie ważne nie wykazała (najważniejsze wierność i uczciwość), dlatego kiedyś utonie we własnym ścieku. Byle dziewczyna się opamiętała i go porę zostawiła, myślę że tak właśnie zrobi. Edytowane przez umpapumpa Czas edycji: 2015-02-26 o 19:21 |
|
|
|
#437 | |
|
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() życzę mu tego samego, co zrobił mi.. szkoda, tak bardzo szkoda, że taki, jaki jest naprawdę wyszło dopiero nieco ponad miesiąc temu.. uniknęłabym tylu nieprzyjemnych sytuacji.. a z drugiej strony dzięki niemu nabyłam tyle doświadczenia, że już powinnam wiedzieć, od jakiego typa powinnam wiać jak najdalej, jakich błędów nie popełniać i na co powinna zapalać się "czerwona lampka" ale i tak jakoś tak smutno...
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
|
|
|
#438 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#439 | |
|
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() co do reszty Twojej wypowiedzi to jakbyś opisywała mojego ex-a... ten sam typ trzymaj się mocno i serdecznie pozdrawiam
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
|
|
|
#440 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Jakbym czytała o swoim byłym
też całe szczęście nie spaliśmy ze sobą, mi cały czas intuicja podpowiadała "olej go, przeciez widzisz jak ma cię w dupie ", ale serce wiedziało swoje. Ale mimo to, że wiem jakim był dupkiem, to nie mogę się pozbierać, nadal..Jest jeszcze gorzej niż było, nie wiem co się dzieje przez te ostatnie dwa tygodnie,już było dobrze,powoli godziłam się z faktem,a teraz jakiś kryzys codziennie płaczę i tęsknie za tym idiotą wspominając te dobre chwile, codziennie mi się śni. Czemu tak jest, że on jest przeszczesliwy z nową, a ja muszę cierpieć i być sama.Kiedy to w końcu minie..
|
|
|
|
#441 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#442 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Jej to raczej nie współczuję, trochę o niej wiem i oboje siebie warci
Chciałabym żeby kiedyś pożałował tego co zrobił i kogo tak naprawdę stracił...Teraz tylko czekać aż przyjdzie do nas szczescie
|
|
|
|
#443 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#444 | |
|
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
umpapumpa niedawno zdałam sobie sprawę, że w związku z nim częściej płakałam, byłam nieszczęśliwa, odczuwałam dziwny niepokój (szkoda, że się nie posłuchałam intuicji...), niż byłam szczęśliwa... w dniu definitywnego urwania kontaktu z nim poczułam, co dziwne, oprócz oczywiście żalu bólu zarazem taki irracjonalny spokój w środku.. czyli od początku wiedziałam, że to dobra decyzja opowiadałam Wam kiedyś o tym starszym o 6 lat chłopaku, który do mnie to i owo, ja go odrzucałam, bo to nie to... w poniedziałek po raz ostatni do mnie zagadał, chciał wybadać grunt i po raz n-ty powiedziałam, że świetny z niego kolega, ale nie interesuje mnie żaden inny rodzaj relacji z nim.. dzień wcześniej przed tą rozmową spotkał dziewczynę, po moim ostatecznym powiedzeniu "nie" zaczął się z nią spotykać i chyba idzie im coraz lepiej.. bardzo mu kibicuję ![]() może to dziwne, ale poczułam też w środku pewien rodzaj smutku.. i to nie z tego powodu, że jestem zazdrosna (psem ogrodnika to ja nie jestem ), tylko że on już dosłownie po 2 tygodniach znalazł kogoś, że czuje się szczęśliwszy.. po prostu też bym tak chciała ot, takie moje wieczorne przemyślenia
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
|
|
|
|
#445 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 115
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
A u mnie wręcz przeciwnie pogoda piękna, Słońce nieźle dawało po oczach. Ostatnio jak to znów za nim płakałam, przyjaciółka rzuciła mi takie o to zdanie: "On ma swoje nowe życie i Ty też nowe zacznij". Zmotywowało mnie to do tego stopnia, że ani trochę się o niego nie martwię. Jasne, zdarzają się momenty, że myślę o nim, ale już nie tak intensywnie jak wcześniej. Powoli zaczynam doceniać to całe rozstanie, byle mu tylko się po jakimś czasie nie odwidziało, bo ja nawet już nie chcę by do mnie wracał.
__________________
"Nie ma we mnie miłości."
|
|
|
|
#446 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
A ja ostatnio czuje się fatalnie. Totalnie nie atrakcyjna. Wszystko i wszyscy mnie wkurzają. Spotykam się z przyjaciółmi i mam ochotę krzyczeć, że chciałabym choć przez sekundę pobyć sama, bo ludzie mnie już tak strasznie męczą. Na dodatek wyglądowo kiepsko, na nowych lekach przytyłam parę kilo, makijażu mi się nawet nie chce robić, nic nie zatuszuje moich worów od niewyspania, włosy mam straszne, nawet dziewczyny na zakręconym zwątpiły, że cokolwiek z nich będzie.
Czuję, że niedługo znowu powielę mój stały rytuał: odcięcie się od ludzi na minimum tydzień, drastyczne ścięcie włosów na krótko i wyrzucenie mnóstwa rzeczy, które wydają mi się stare i beznadziejne tak jak ja. Nigdy się nie uwolnię od tego etapu, wracam do tego punktu w koło macieju. |
|
|
|
#447 |
|
💑🐱📚👶
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja poznałam swego czasu jak mi sie wtedy wydawało wspanialego faceta. Poznalismy sie w necie gadalismy i w koncu zdecydowalam sie z nim spotkac. No i wpadlam... zakochalam sie w nim albo.zauroczylam. on na poczatku tez wiele pieknych slow mi prawil a potem nagle zaczely sie nasze sprzeczki. Moje czepianie sie go ze nie interesuje się co u mnie itp. Bo tak naprawde było. I w koncu stw ze musimy sie spotkac i pogadac powaznie. I na tym spotkaniu mi pow ze on nie widzi sensu zebysmy dalej byli razem. Bylam zalamana...a najlepsze ze mi pow ze przez tydzien mial zapieprz w robocie i dlatego sie do mnie nie odzywal. A ja zamiast sprawic by zapomnial o tym kieracie to jeszcze mu dokladalam pretensji:/ jedyna madra rzecz jaka wtedy pow to to ze to jest najlepsze wyjscie i ze lepiej jak mi mowi o tym teraz niz np po roku zwiazku. Po pewnym czasie przyznalam mu racje. Dzieki temu mam teraz super faceta i wiem jak powinien wygladac prawdziwy zwiazek. Ze obydwie strony sie staraja a nie tylko jedna.
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#448 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#449 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
A ja mam dzisiaj bardzo płaczliwy dzień. Nawet nie chciałabym wrócić do byłego, za dużo się chyba stało i mam do niego ogromny żal. Wiem, że brakuje mi po prostu kogoś tak bliskiego. Wiem też, że jestem młoda i całe życie przede mną, ale po prostu źle mi z tym brakiem drugiej osoby, bardzo mi brakuje kogoś takiego i jakoś nie umiem sobie ostatnio poradzić z tą tęsknotą za związkiem....
__________________
Było: 75 kg Jest: 64.3 kg ![]() Będzie: 59 kg |
|
|
|
#450 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja też tęsknię za związkiem. Nie umiem być sama, nie o to chodzi, że jestem niesamodzielna albo niedowartościowana, ale po prostu jestem uzależniona od obecności drugiego człowieka, który kocha, jest blisko i z którym ma się tą specyficzną więź. Od którego codziennie ma się nowe sms-y i telefony. Żadna przyjaciółka ani przyjaciel, żaden kurs, grupa, hobby, nic tego nie zastąpi.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:34.




Bo ja to zrozumiałam tak, że jakieś 10 lat temu byłaś z kimś i nadal tego kogoś kochasz.. (?)


Przecież inaczej po pierwszym rozstaniu ludzie byliby całe życie sami, nieszczęśliwi i samotni
A tu proszę. Ludzie się żenią, zapładniają i świat dalej się toczy 




), tylko że on już dosłownie po 2 tygodniach znalazł kogoś, że czuje się szczęśliwszy.. po prostu też bym tak chciała 


