![]() |
#421 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Napisałam Ci co masz powiedzieć, prawdę. twój facet znęca się nad Tobą, a ty uważasz, że to twoja wina, bo go prowokujesz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#422 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
dobry lekarz przeczyta, jak mu wydrukujesz. Jeśli ktoś Cię zleje - idź do kogoś innego. Nie zawsze za pierwszym razem trafia się dobrze. Zresztą sama miałaś już tego przykład z poprzednim psychologiem. Psycholodzy i psychiatrzy są uczeni rozmawiania i słuchania pacjenta, umieją zadawać odpowiednie pytania. Grunt, żeby był punkt zaczepienia. Możesz sobie napisać, to co napisała Merys na kartce. Niech to będą dwa zdania. Po prostu daj tą kartkę lekarzowi.
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#423 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
A myślicie, ze po rozmowie z terapeuta on moze mnie skierować do psychiatry czy sama powinnam się wybrac?
To wychodzi na to, ze mial racje. Jestem psychiczna i musze się leczyc.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#424 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No i co z tego? psychiatra jest dla ludzi. Ja też jestem "psychiczna", 3 lata leczenia psychiatrycznego. I nie tylko ja, zapewniam cię. I jakoś żyję w fajny sposób i nikt mną nie pomiata.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#425 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#426 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
masz prawdopodobnie depresję. Depresja nie jest chorobą psychiczną, jest zaburzeniem nastroju.
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#427 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ale nawet gdyby była chorobą, to co jest w tym złego???
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#428 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Przecież on mówił to tylko po to, by cię kontrolować, zwalić na ciebie winę za ten cały cyrk. To było tylko gadanie. Gdyby mu do głowy przyszło, ze udasz się po sensowną pomoc, zwyczajnie by milczał. Twój kontakt psychiatrą, będzie dla niego zagrożeniem i będzie świrował i to ostro.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#429 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Szukam wlasnie lekarza, potrzebuje kogoś na nfz, bo finansowo nie wyrobie. Idę jutro sie zapisać, mam nadzieje, ze na wizytę nie będzie trzeba czekać wiecznie.
Mowilam facetowi o terapii, ze się wybieram, bo mam problemy z samoocena. Stwierdził, ze cos jest ze mną nie tak i ze dobrze, ze idę... W resztę go juz nie będę wtajemniczać, bo sama sobie zaszkodze.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#430 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Psychiczny to on jest, a takich ludzi powinno się zamykać i przymusowo leczyć.. Kurczę musisz uwierzyć, że jesteś normalną osobą, która trafiła na złego człowieka i nie daj sobie wmówić że jest inaczej. Jak będziesz szła na terapię zanotuj sobie wcześniej co chcesz powiedzieć w notesie, bo jak Cię stres złapie, to nic nie wydusisz z siebie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#431 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#432 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Zrobie notatki z tego wątku przed wizyta, koniecznie.
Dziekuje Wam za to, ze tu jesteście. Wiem, ze Was biorą nerwy na moja życiową nieporadność. Bardzo doceniam to, ze sie angażujecie w sprawę radząc mi i trzeźwiąc czasami szorstkim słowem. Chcialabym tez kiedys móc pomoc komuś w podobnej sytuacji jako osoba, która sobie poradziła i wie, ze jest inne życie. Teraz jakos nie mogę w to uwierzyć, ze mogę żyć inaczej.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#433 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Nie udalo się dlatego, ze oboje jesteście zdrowo po********ni ![]() Żal mi Cie. Dobrze, ze chociaż głupota nie boli, bo wtedy dopiero twoje życie byloby nie do zniesienia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#434 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#435 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
-
Edytowane przez Mileva_ Czas edycji: 2015-07-20 o 23:02 Powód: nie o to chodziło ;) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#436 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Common, zobaczysz dasz radę i powtarzaj sobie w kółko, że zasługujesz na lepsze życie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#437 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Nie wstydź się proszenia o pomoc! Nigdy! Masz prawo iść do psychologa i/lub psychiatry. To są lekarze od duszy. Ty masz chorobę duszy, bo dajesz się traktować bardzo źle przez innego człowieka. I sama siebie odbierasz jako beznadziejną. Przed Tobą piękna (choć wyboista) droga do wyzdrowienia! Tylko daj sobie szansę. Zasługujesz na nią. Zrozum to. Twój mąż też jest chory na duszy, więc nie słuchaj go. On siebie nie leczy. Ty zastanawiasz się nad sobą. Jesteś do przodu!
Autorka może być typem osobowości empatycznej - bardzo wrażliwa, uczuciowa. Wspaniała pożywka dla różnego typu wampirów. Autorko, Twój mąż jest wampirem emocjonalnym. Wysysa z Ciebie energię, żeby sam mógł poczuć, że żyje. On sam ma pustkę w sobie, dlatego żeruje na Twoich uczuciach i emocjach. Patrz na niego jak na siłę, energię, którą czas zwalczyć, usunąć ze swego świata. Zobaczysz, że będzie inaczej. Podłość naprawdę nie jest lekarstwem. Edytowane przez xenon88 Czas edycji: 2015-07-20 o 23:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#438 |
Raczkowanie
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Przyczyną jest to, że ty mu na to pozwalasz. Kopnie cię w brzuch, a ty mu się dajesz przytulać.
Bardzo przepraszam, ale jak z psem - on cie ugryzie, a ty go za to głaszczesz. Powiedz, co on musi zrobić, żebyś mu pozwoliła się wyprowadzić ?? A ja widzę pozytywy w tym wątku. Do mnie dotarłyście! I może jeszcze kogoś uratujecie z takiego związku. Dla mnie to był właśnie koniec, moment kiedy usłyszałam, że "jestem psychiczna, muszę się leczyć i on mi dzieci odbierze."
__________________
Edytowane przez zosik Czas edycji: 2015-07-21 o 00:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#439 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Nie mam pojecia. Chyba juz się za bardzo " uodporniłam".
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#440 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
więc zdobywaj wiedzę. głębokość bagna zależy od Ciebie. Chcesz wyjść - wyjdziesz. Za bardzo boli, wręcz paraliżuje - masz mniejsze szanse. Uwrażliwiaj się. Po to jest m.in. psychoterapia. Masz odnaleźć swoje uczucia, emocje, potrzeby.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#441 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#442 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
![]() ![]() mam wrażenie, że Autorce brakuje motywacji. Bo o co ma walczyć? O siebie. A ona dawno odebrała sobie prawo do godnego i szczęśliwego życia. I pewnie podświadomie czuje, że nie ma o co walczyć. A właśnie ma do wygrania wszystko: dobre życie, sympatię do samej siebie, własny szacunek, poczucie mocy, siły.
__________________
May the Force be with You!
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#443 |
Konto usunięte
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Obstawiam, że niedługo autorka zajdzie w ciążę i dopiero wtedy będzie udupiona...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#444 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Wlasnie chyba troche tak jest, ze nie wiem po co mam walczyć. Pogodziłam sie z tym jak to wszystko wygląda, na poczatku cala szalałam jak padały wyzwiska, rękoczyny. Teraz jest to juz troche taka " norma" jakkolwiek choro to brzmi. Nie spodziewam sie za bardzo czegos innego. Boje sie tez, ze jeszcze trafie na gorszego faceta w zyciu i będę ugotowana.
Dostalam prywatna wiadomość o tym jaki wpływ ma na niego wychowanie w rodzinie sj, dodając do tego tragedie rodzinne mogliby to wiele tłumaczyć. Jedna z dziewczyn radzi mi kontakt z byłymi sj, którzy mogli by mi jakos pomoc
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#445 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 77
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Daj sobie spokój z myśleniem o porażce. Związek rozpada się z winy dwóch osób, nie zawsze równej. Zaakceptuj to... Zachowywałaś się, tak a nie inaczej bo tak zareagowałaś na jego akcje.
Ok pochopnie może wzięłaś ślub, może ja też. Ale tutaj nie ma czego ratować. Nie ma co czekać, aż on znajdzie sobie mieszkanko... Co ty siostra miłosierdzia jesteś? Facet Cię nie szanuje, poniża, wykorzystuje a Ty mu dajesz wolną rękę? Obudź się zanim będzie za późno. Zanim zmarnujesz sobie życie z tym gościem albo dojdzie do tragedii. Nie ma rozmowy. Nie ma wyjaśniania. On na to nie zasługuje. Dla mnie to nawet na miano faceta już nie zasługuje ![]() Kochana, działaj. Dopóki myślisz, masz wątpliwości. Wywal go z domu... ja jak spędziłam pierwszy weekend z dala od mojego prawie byłego męża byłam prze szczęśliwa. Tylko wtedy zbierzesz się na odwagę i pomyślisz o sobie. A co do rodzinki, to jakaś patologią wieje. Serio... mieszka u Ciebie jak w hotelu a z rodziną na mieście. Pogadają, jaka to zła jesteś i wróci do Ciebie? Ile jeszcze potrzebujesz? Nie chcesz być szczęśliwa? Ja bym go spakowała podczas jego rodzinnego spotkania. Rodzina przyjechała ze swoimi walizkami, jego dodatkowe walizki nie zrobią im różnicy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#446 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 186
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
nie no, nie demonizujmy sj, normalni ludzie. Mam pośród dalszych znajomych sj. Jak im jasno zakomunikujesz i postawisz granice, ze nie chcesz pogaduch o religii i takich tam to kumają . I tych których znam wychowani są dobrze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#447 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 77
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
A co do Twojej przyszłości z facetami... jeśli to przerobisz tak porządnie to nie wejdziesz w takie gówno nigdy więcej.
Znajdziesz kogoś, kto Cię będzie szanował i kochał. I tacy faceci kurcze istnieją! A szanownemu panu to mam nadzieję, że pała uschnie, a trąd ogarnie całość jego ciała. Jak nie życzę nikomu źle, to on dla mnie jakiś nienormalny jest. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#448 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Mi bardzo pomogło, kiedy sobie zdałam sprawę, że to nie świat się sprzysięga przeciw mnie, tylko właśnie zdrowie odmówiło współpracy. Serio uważasz, że na plucie i kopanie można sobie zasłużyć? Zrobiłabyś tak komuś? Więc dlaczego dajesz to robić sobie. Dlaczego dajesz się ściągać do tego poziomu. Najgorsze, co się może zdarzyć, to jak zaczniesz być taka, jak on. Ofiary porwań nie mają wyboru. Ty go masz. Wielu kobietom wydawało się to nie do udźwignięcia, ale w końcu wyszły z tego gó*na. Pytasz, co z nim - wbrew temu, co mówi, jemu jest dobrze. Gdyby chciał odejść, to by to dawno zrobił. On ma dokładnie to, czego chce. I nie odejdzie, nie łudź się. On za Ciebie tego nie zrobi, bo to są jego klimaty. Specjalnie sobie Ciebie wybrał i urabia Cię już tyle lat, nie będzie chciał z tego łatwo zrezygnować. Ja bym zaczęła od opowiedzenia ojcu, co się stało, z tego, co zrozumiałam, on widzi, że coś nie gra. Najtrudniej jest podjąć decyzję, że trzeba to zakończyć chociażby nie wiem, co. Twój stan się leczy. I to nie jest epitet, to jest nadzieja. Na Świecie jest miliony ludzi, którzy przez to przechodzili. Tak samo, jak ze zdrowiem fizycznym, czasami to trwa, czasami trzeba zmienić lekarza, czasami leczenie nie jest przyjemne, ale jak poskutkuje, poznasz inną jakość życia i zaczniesz sobie radzić sama. Jak byś potrzebowała jakiejś pomocy w realu, to pisz na PW, mieszkam niedaleko. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#449 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
ten wątek to jakaś żenada. powinien być podczepiony jako ostrzeżenie, jak spieprzyć sobie życie na własne życzenie. przeczytałam kilka ostatnich stron wątku. wcześniej pisałaś, że ostateczną granicą będzie pewnie przemoc fizyczna. uderzył cię i nadal może radośnie mieszkać w twoim domu. czemu siebie tak nie lubisz i tak nie szanujesz?
i wiesz, to, że ty nie chcesz dziecka nie oznacza, że on ci go nie zrobi. skoro nie miał problemu, żeby ci przywalić to tak samo może nie mieć problemu, żeby cię zgwałcić. przecież i tak nic z tym nie zrobisz i będziesz tkwić w tym gównie po uszy.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#450 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:48.