Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.4

[Vella91]

Dziś mam 5dpt... zrobiłam teścior o czułości 10... iiiiiii... bladzioch :-D Ovitrela miałam 30 stycznia to chba nie jego sprawka??

[justyna183]

Napisane przez Vella91

Dziś mam 5dpt... zrobiłam teścior o czułości 10... iiiiiii... bladzioch :-D Ovitrela miałam 30 stycznia to chba nie jego sprawka??

Wow Vella to Ty jeszcze nie skoczyłaś na betę jak widzisz bladziocha?

[Vella91]

Jestem w szoku :-D

[asiorekkkk]

Vella jejku takie cichutkie gratulacje .

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Marzena 83 ja za leki z refundacja zapłaciłam 1000 zł z hakiem a bez refundacji wyszło by ponad 5 tysięcy. Wiec to bardzo duzo mozna zaoszczędzić

[ania0208]

Napisane przez Vella91

Dziś mam 5dpt... zrobiłam teścior o czułości 10... iiiiiii... bladzioch :-D Ovitrela miałam 30 stycznia to chba nie jego sprawka??

To biegnij na betę i pisz dobre wiadomości trzymam kciuki

[Vella91]

Na betę wybieram się w piątek

[ania0208]

Napisane przez Vella91

Na betę wybieram się w piątek

Ja bym już nie wytrzymała do piątku

[GGI]

Witam się
oczywiście nadrabiania stron ale u mnie ostatnioo kiepsko z czasem jakoś organizacja kiepska noale ni eo tym...
Chciałam dać wsparcie dziewczynom którym w ostatnich dniach wyszła kipska beta i życzyć udanego kolejnego cyklu... 3-mam i kibicuje Wam cały czas

Viela bladzioch na sikańcu no ja bym już dawno była na becie ale 3-mam kciuki i bede śledzić co sie dzieje /


LULA
Strasznie się ciesze że już do domku wychodzi cie i że sie do nas odezwałaś oczywiście jak znajdziesz czas zapraszamy Cie na forum Mamuś Dr P
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=840216


JUSTYNKA
ja również proszę o dopisanie do listy
29 lat, 4 lata starań, II IVF udane TP 27,04,2016 córeczka

[chal]

Napisane przez Vella91

Dziś mam 5dpt... zrobiłam teścior o czułości 10... iiiiiii... bladzioch :-D Ovitrela miałam 30 stycznia to chba nie jego sprawka??

Vella - wow super gratuluję i trzymam kciuki

[Vella91]

Dzięki dziewczyny !!

[justyna183]

Napisane przez GGI

Witam się
oczywiście nadrabiania stron ale u mnie ostatnioo kiepsko z czasem jakoś organizacja kiepska noale ni eo tym...
Chciałam dać wsparcie dziewczynom którym w ostatnich dniach wyszła kipska beta i życzyć udanego kolejnego cyklu... 3-mam i kibicuje Wam cały czas

Viela bladzioch na sikańcu no ja bym już dawno była na becie ale 3-mam kciuki i bede śledzić co sie dzieje /


LULA
Strasznie się ciesze że już do domku wychodzi cie i że sie do nas odezwałaś oczywiście jak znajdziesz czas zapraszamy Cie na forum Mamuś Dr P
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=840216


JUSTYNKA
ja również proszę o dopisanie do listy
29 lat, 4 lata starań, II IVF udane TP 27,04,2016 córeczka

GIGI dodana i popatrz, że jak na razie idziesz pierwsza na porodówkę

[elah86]

Vella gratuluję trzymam kciuki za piekna betę

Mam do Ciebie pytanko, widzę ze rowniez zmagasz sie z insulinoopornoscia, powiedz mi czy masz jakies leki? Bo u mnie wskaźnik homa ir wynosi powyzej 2,5-3,2 i endokrynolog kazal mi przejsc na diete dla cukrzykow typu 2. Powiedz mi jak u ciebie wyglada sytuacja?

[kamilamimila]

Napisane przez Vella91

Dzięki dziewczyny !!

Vella,piąty dzien po transferze to wcześnie,jak wyszedl sikaniec to pewnie sie udali,ja pierwsza beta zrobilam w 7 dpt,choć Dr kazal w 9,to nie wytrzymalam i juz byla dość duza,to w piatek mozesz faktycznie zrobic,powodzenia,trzymam kciuki żebyś zaraz dołączyła do listy mamusiek.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Moniko

Napisane przez Marzena_83

Kamila, jak nie mogę spać w nocy to mam różne przemyślenia I tak sobie pomyślałam o Tobie, a właściwie o Twojej sytuacji. Ty masz in vitro nie refundowane i leki też nie, bo z tego co rozumiem są refundowane do 40 roku życia? A czy nasz Dr nie mógł by po prostu wystawić recepty na inna pacjentkę, która nie ma jeszcze 40 lat? Nawet np. na mnie. Przecież żadnej szkody to nikomu nie czyni, nie ma żadnych limitów na leki do wykorzystania, prawda? A wystawia receptę na swoja pacjentkę, więc jest kryty. No nie wiem, może źle myślę? A tak w ogóle to jaka jest różnica w cenach na refundację i bez?

Kochana,ja juz o tym dawno myslalam,przy 2 podejściu i pytalam o to Dr,mowil ze nie da sie,bo to jest bardzo sprawdzane,bardzo ściska kontrola,ja proponowalam z moja kolezanka,ktora pacjentka nie jest ale mogla by zostać ale jest to niemożliwe,zaraz bylaby kontrola,a z jego pacjentka dlugoletnia moze by i przeszlo ,nie wiem ale on raczej tego nie zrobi,nie będzie sie podkadal i ja to rozumiem,nie oczekiwałabym tego.Zresztą nie wiem czy z refundacji na leki można korzystać 3 razy czy bez ograniczeń?Czy ktoś to wie?Bo jeśli z ograniczeniami to,na pewno bym nie zabrala Tobie tego jednego razu,czy innej.Nie wiem czy teraz,jak nie będzie refundacji in vitro to leki beda nadal refundowane do 40?Mysle,ze to daloby sue zrobic ale to na pewno ryzyko,jakiego Dr sie nie podejmie i zuoelnie to rozumiem.

[Vella91]

Napisane przez elah86

Vella gratuluję trzymam kciuki za piekna betę

Mam do Ciebie pytanko, widzę ze rowniez zmagasz sie z insulinoopornoscia, powiedz mi czy masz jakies leki? Bo u mnie wskaźnik homa ir wynosi powyzej 2,5-3,2 i endokrynolog kazal mi przejsc na diete dla cukrzykow typu 2. Powiedz mi jak u ciebie wyglada sytuacja?

Dziękuję u mnie to wygląda tak:
Do grudnia nie miałam pojęcia o tym, że mam insulinooporność. Pan P. nie znalazł też bezpośredniej przyczyny moich niepowodzeń z tąd decyzja o in vitro. Nie wysłał mnie na te badania pewnie przez to, że jestem szczupła, słyszałam, że daje skierowanie raczej jak ktoś ma nadwge. Do tego jako pierwszy powiedział, że mam policystyczne jajniki ale w takim stopniu, że to nie przeszkadzało w owulacjach, zawsze były i ładnie pękały. W grudniu po biochemicznej załamana zaczełam dużo czytać o chodź jakich problemach dziewczyn, i trafiłam na forum o insulinooporności... poszłam sama na badania i BINGO !! Od innego ginekologa dostałam glucophage biorę go od ostatniego tygodnia grudnia. Na wizycie 13 stycznia Pan P. był lekko zdziwiony ale i zadowolony, że to odkryłam. Potwierdził, że mam brać te leki i nie odstawiać jak zajdę w ciążę. Moje homa-ir 2,13 a quicki 0,26 co świadczy o insulinooporności. Nie wiem czy bym zaszła teraz bez in vitro na tych tabletkach ale jest duże prawdopodobieństwo. Co do diety to unikam glutenu, odstawić całkiem jeszcze mi się nie udało. Endokrynolodzy żadziej przepisują leki tylko zalecają dietę i ruch. Ginekolodzy zaś na odwrót o diecie ani słowa, recepta i z głowy. Byłam u 2 endokrylonogów i 2 ginekologów schemat ten sam.

[kamilamimila]

cz

Napisane przez gigula86

Kamila mój mąż ma transolakcje i okazało się ze jego kuzyn i kuzynka maja taka sama i oni maja zdrowe dzieci ale nie obyło się bez problemów bo nie dość że długo się starali to były poronienia.

Czyli wszyscy maja ta sama translokacjevw rodzinie?A ile jest przy niej % na urodzenie zdrowego dziecka i jaka to translokacja?Ja mam nadzieję,ze niepotrzebnie o tym mysle i ze mam dobry kariotyp,bo gdyby nie to ta moja pierwsza ciaza,id pierwszego strzalu i zupełnie bezproblemowa,ani jednego plamienia,plus calkiem zdrowe dziecko,bylyby cudem ale pewnie jest to możliwe,to moze przed kolejnym in vitro,dla swietego spokoju,powinnam swoj kariotyp zbadać...Pogadam o tym jeszcze z Dr,na wizycie w srode za tydzień.

[Vella91]

Uśmiecham się na samą myśl, że miałam podwójną owulację i do tego podwójny transfer, może zostało ze mną więcej dzieciątek jak już w 5dpt teścior wyszedł

[kamilamimila]

Napisane przez Vella91

Dziękuję u mnie to wygląda tak:
Do grudnia nie miałam pojęcia o tym, że mam insulinooporność. Pan P. nie znalazł też bezpośredniej przyczyny moich niepowodzeń z tąd decyzja o in vitro. Nie wysłał mnie na te badania pewnie przez to, że jestem szczupła, słyszałam, że daje skierowanie raczej jak ktoś ma nadwge. Do tego jako pierwszy powiedział, że mam policystyczne jajniki ale w takim stopniu, że to nie przeszkadzało w owulacjach, zawsze były i ładnie pękały. W grudniu po biochemicznej załamana zaczełam dużo czytać o chodź jakich problemach dziewczyn, i trafiłam na forum o insulinooporności... poszłam sama na badania i BINGO !! Od innego ginekologa dostałam glucophage biorę go od ostatniego tygodnia grudnia. Na wizycie 13 stycznia Pan P. był lekko zdziwiony ale i zadowolony, że to odkryłam. Potwierdził, że mam brać te leki i nie odstawiać jak zajdę w ciążę. Moje homa-ir 2,13 a quicki 0,26 co świadczy o insulinooporności. Nie wiem czy bym zaszła teraz bez in vitro na tych tabletkach ale jest duże prawdopodobieństwo. Co do diety to unikam glutenu, odstawić całkiem jeszcze mi się nie udało. Endokrynolodzy żadziej przepisują leki tylko zalecają dietę i ruch. Ginekolodzy zaś na odwrót o diecie ani słowa, recepta i z głowy. Byłam u 2 endokrylonogów i 2 ginekologów schemat ten sam.

O,to jeszcze cos nowego,czego nie badalam!Moze tez to mam.A co to za badanie?Jak sie nazywa?Jakieś objawy miga byc?Co to w ogóle znaczy ta insulinoodpornosc?Mój kochany,S.p.Tatuś mial cukrzyce,u niego w rodzinie jest cukrzyce,czy to moze byc z tym związane?I jakie przeszkody powoduje jeśli chodzi o płodność?W zajściu,czy w utrzymaniu?

[Marzena_83]

Kochana,ja juz o tym dawno myslalam,przy 2 podejściu i pytalam o to Dr,mowil ze nie da sie,bo to jest bardzo sprawdzane,bardzo ściska kontrola,ja proponowalam z moja kolezanka,ktora pacjentka nie jest ale mogla by zostać ale jest to niemożliwe,zaraz bylaby kontrola,a z jego pacjentka dlugoletnia moze by i przeszlo ,nie wiem ale on raczej tego nie zrobi,nie będzie sie podkadal i ja to rozumiem,nie oczekiwałabym tego.Zresztą nie wiem czy z refundacji na leki można korzystać 3 razy czy bez ograniczeń?Czy ktoś to wie?Bo jeśli z ograniczeniami to,na pewno bym nie zabrala Tobie tego jednego razu,czy innej.Nie wiem czy teraz,jak nie będzie refundacji in vitro to leki beda nadal refundowane do 40?Mysle,ze to daloby sue zrobic ale to na pewno ryzyko,jakiego Dr sie nie podejmie i zuoelnie to rozumiem.[/QUOTE]

A wiesz, coś mi się wydaje, że leki tez przestaną być refundowane już wkrótce, więc pewnie nie ma co gdybać Przeraża mnie koszt in vitro, a jakoś tak czuje, że niedługo Dr powróci do tematu. Zresztą sama wiem, że nie ma na co czekać. Koszt jednej procedury pewnie bym dźwignęła, ale co, jeśli się nie uda?

[kamilamimila]

Napisane przez Vella91

Uśmiecham się na samą myśl, że miałam podwójną owulację i do tego podwójny transfer, może zostało ze mną więcej dzieciątek jak już w 5dpt teścior wyszedł

Vella,jak to mialas podwójna owulację?Bo transfer to rozumiem ,ze dostalas dwa Dzieciatka.

[Vella91]

Napisane przez kamilamimila

Vella,jak to mialas podwójna owulację?Bo transfer to rozumiem ,ze dostalas dwa Dzieciatka.

Dwa pęcherzyki mi pękły zaraz Ci odpiszę na poprzednią wiad.

[kamilamimila]

Napisane przez Marzena_83

Kochana,ja juz o tym dawno myslalam,przy 2 podejściu i pytalam o to Dr,mowil ze nie da sie,bo to jest bardzo sprawdzane,bardzo ściska kontrola,ja proponowalam z moja kolezanka,ktora pacjentka nie jest ale mogla by zostać ale jest to niemożliwe,zaraz bylaby kontrola,a z jego pacjentka dlugoletnia moze by i przeszlo ,nie wiem ale on raczej tego nie zrobi,nie będzie sie podkadal i ja to rozumiem,nie oczekiwałabym tego.Zresztą nie wiem czy z refundacji na leki można korzystać 3 razy czy bez ograniczeń?Czy ktoś to wie?Bo jeśli z ograniczeniami to,na pewno bym nie zabrala Tobie tego jednego razu,czy innej.Nie wiem czy teraz,jak nie będzie refundacji in vitro to leki beda nadal refundowane do 40?Mysle,ze to daloby sue zrobic ale to na pewno ryzyko,jakiego Dr sie nie podejmie i zupełnie to rozumiem.

QUOTE]
No,koszty są ogromne,zwlaszcza jeśli jeszcze hormony są nierefunfowane,a za tym razem dostane jeszcze droższy hormon,Elonva,ponoc lepszy,mi pomagali Rodzice w tym,teraz zostala Mama,inaczej nie dałabym rady,a juz dwa podejscia mam za sobą,tyle pieniędzy doszlo.Teraz mam trochę nazbierane,bo dostalam zasilek pogrzebowy na Dzidziusia,którego poronilam i za śmierć Tatusia pieniążki ale to i tak jest zaledwie na polowe,albo mniej.Moze z Mamusia bym dźwignęła jeszcze koszt czwartego podejscia gdyby sie trzecie nie udalo ale o tym nawet nie ma mowy z moim mężem,jeśli sie zgodzi cudem to na pewno na ostatnia próbę,a szkoda,bo trzeba zrobic duzo badan,drogich,a one są ważne pól roku,to warto byloby zrobic jescze dwa podejscia,no ale trudno,niech chociaż zgodzi sie na jedno,kiedyś w końcu temat trzeba zamknąć,jak sie nie uda,obym tylko nie musiala tego zrobić.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

A

Napisane przez Vella91

Dwa pęcherzyki mi pękły zaraz Ci odpiszę na poprzednią wiad.

Ale jakto pekly Ci dwa pęcherzyki?Przecież mialas in vitro,to pekly Ci przed punkcja?

[Marzena_83]

Napisane przez kamilamimila

QUOTE]
No,koszty są ogromne,zwlaszcza jeśli jeszcze hormony są nierefunfowane,a za tym razem dostane jeszcze droższy hormon,Elonva,ponoc lepszy,mi pomagali Rodzice w tym,teraz zostala Mama,inaczej nie dałabym rady,a juz dwa podejscia mam za sobą,tyle pieniędzy doszlo.Teraz mam trochę nazbierane,bo dostalam zasilek pogrzebowy na Dzidziusia,którego poronilam i za śmierć Tatusia pieniążki ale to i tak jest zaledwie na polowe,albo mniej.Moze z Mamusia bym dźwignęła jeszcze koszt czwartego podejscia gdyby sie trzecie nie udalo ale o tym nawet nie ma mowy z moim mężem,jeśli sie zgodzi cudem to na pewno na ostatnia próbę,a szkoda,bo trzeba zrobic duzo badan,drogich,a one są ważne pól roku,to warto byloby zrobic jescze dwa podejscia,no ale trudno,niech chociaż zgodzi sie na jedno,kiedyś w końcu temat trzeba zamknąć,jak sie nie uda,obym tylko nie musiala tego zrobić.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

A

Ale jakto pekly Ci dwa pęcherzyki?Przecież mialas in vitro,to pekly Ci przed punkcja?

Może pisiory będą rządzić tylko jedna kadencję i refundacja powróci. Tylko, że wtedy dla mnie może być juz za późno z moimi jajnikami. Ale to wszystko chore jest...

[ania0208]

Kamila mam do ciebie pytanie co do in vitro, powiedz mi ile cie kosztowało jedno podejście z lekami, badaniami, że wszystkim bardzo cie proszę o odp.

[Vella91]

[/COLOR]A

Ale jakto pekly Ci dwa pęcherzyki?Przecież mialas in vitro,to pekly Ci przed punkcja?[/QUOTE]

Ja miałam teraz crio transfer stymulowany lamettą

[ania0208]

Napisane przez Marzena_83

Może pisiory będą rządzić tylko jedna kadencję i refundacja powróci. Tylko, że wtedy dla mnie może być juz za późno z moimi jajnikami. Ale to wszystko chore jest...

Żebyś wiedziała, że to jest chore, mój mąż nie rozumie jednego, że na leczenie narkomanów i alkoholików mają pieniądze, dofinasowywuja takie ośrodki, a dla nas żałują pieniędzy, przecież w końcu to nasze pieniądze, bo skąd rząd ma z naszych podatków

[ania0208]

Napisane przez Marzena_83

Może pisiory będą rządzić tylko jedna kadencję i refundacja powróci. Tylko, że wtedy dla mnie może być juz za późno z moimi jajnikami. Ale to wszystko chore jest...

Żebyś wiedziała, że to jest chore, mój mąż nie rozumie jednego, że na leczenie narkomanów i alkoholików mają pieniądze, dofinasowywuja takie ośrodki, a dla nas żałują pieniędzy, przecież w końcu to nasze pieniądze, bo skąd rząd ma? z naszych podatków

[gigula86]

Napisane przez kamilamimila

cz
Czyli wszyscy maja ta sama translokacjevw rodzinie?A ile jest przy niej % na urodzenie zdrowego dziecka i jaka to translokacja?Ja mam nadzieję,ze niepotrzebnie o tym mysle i ze mam dobry kariotyp,bo gdyby nie to ta moja pierwsza ciaza,id pierwszego strzalu i zupełnie bezproblemowa,ani jednego plamienia,plus calkiem zdrowe dziecko,bylyby cudem ale pewnie jest to możliwe,to moze przed kolejnym in vitro,dla swietego spokoju,powinnam swoj kariotyp zbadać...Pogadam o tym jeszcze z Dr,na wizycie w srode za tydzień.

Tak mają taka samą translokacje, to jest translokacja robertsonowska.
Z tego co kuzyn mówił to ryzyko urodzenia chorego dziecka wynosi od 4 do 7 procent. Generalnie to u nich też był spory problem z zajściem w ciąże, zdarzyły się też poronienia ale ostatecznie kuzyn ma dwoje zdrowych dzieci.

[BeataAmelka]

Napisane przez Vella91

Dziś mam 5dpt... zrobiłam teścior o czułości 10... iiiiiii... bladzioch :-D Ovitrela miałam 30 stycznia to chba nie jego sprawka??

Kochana mi w 6 dpt wyszła już ładna kreseczka Wysyłałam Justynce zdjęcia i była widoczna
i to nie z porannego moczu

Trzymam nadal kciuki

[Kasia_ekonomia]

Co do leków panie w aptekach juz do końca lutego zamawiają na wyrost po starych cenach - od 1 marca podwyżki! Wystarczy zostawić receptę i odebrać do końca lutego zamówione leki będzie taniej. Nawet doktor tak kazał zrobić. Strasznie po nim widać ze chciałby pomagać ale odgórne chore zasady nakazy i zakazy utrudniają mu pracę :-(

[jazzjazz]

Napisane przez anessca

Znalazłam bardzo ciekawy artykuł nt. mutacji MTHFR.
http://www.tlustezycie.pl/2014/02/gd...enu-mthfr.html

Dziękuję za ten link