Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[krysztalek88]

Napisane przez jelonekhihi

Kryształek nie za ciekawie masz z tym dźwiganiem. Kobiety mogą dźwigać max 20 kg, ale dorywczo, czyli do 4 razy na godzinę. Stale nie możesz dźwigać więcej niż 12 kg. W ciąży możesz dźwigać do 3 kg i 5 kg dorywczo. Niestety, dopóki pewności nie masz nic nie zdziałasz.

Ja sama już teraz ograniczam noszenie córki i nie tańczę z nią na rękach.

Zakładając, że może się udało w tym cyklu, to za dwa tygodnie jadę na urlop i będę u lekarza. Więc w razie byłoby potwierdzone, póki co nic nie zrobię... Ehh mam nadzieję, że będzie dobrze. Zresztą pewnie i tak się nie udało.

[cavagirl]

Krysztalek, faktycznie troszkę słabo z tym dźwiganiem. Zapytaj lekarza jak to jest na samiutkim początku zanim się wie o ciąży.

U mnie już @ zawitała. Oczywiście znowu ryczę. TŻ ma jutro urodziny a ja w rozsypce totalnej. Muszę odebrać wyniki tego posiewu jak najszybciej i zapisuję się na sono. A wcześniej chyba zrobię LH i FSH, nie będę czekała aż lekarzowi przyjdzie do głowy zlecić. Tylko jakiś plan jest chyba w stanie mnie wybić z tego marazmu...

[Lidka99]

Napisane przez iwona335

Pisalyscie niedawno o jakims suplemencie pomagajacym przy staraniach, przypomnicie mi co to bylo?

inofem/inofolic/ovarin ja piję miovarian ale to typowo dla kobiet z pcos

Napisane przez Lilotka

Celiakia to choroba genetyczna nieuleczalna... Jednak kiedyś lekarze "leczyli" z celiakii. Przykre jest to jak sa traktowane osoby chore. Dziś wiadomo, że jeśli nie przestrzega się diety bg można nabawić się raka jelita. Dobrze, że wykryli.Twoja Mama jest teraz na diecie? Jak sobie radzi? Badałaś się też? Możliwe, że posiadasz gen, który jest odpowiedzialny za celiakie i mimo braku objawów możesz również być chora. Wtedy tez jest konieczne przejscie na diete bg.

Moja mama miała właśnie straszne biegunki, bóle brzucha ale na szczęście trafiła na lekarza który szybko wykrył że to ta choroba, jak poprzedniemu powiedziała że chorowała w dzieciństwie to ją wyśmiał i że to na pewno nie to i nawet badań pod tym kątem nie zrobił jest na diecie, zamawiamy mąki i sama piecze chleb bo ten gotowy jest okropny a jak sama upiecze to nawet mi smakuje ale ostatnio robiła wyniki i wyszły bardzo złe ale to trochę z jej winy bo sobie za dużo pozwoliła. Nawet nie pomyślałam że mogę być chora, chyba czas się przebadać

Napisane przez sreberko4

Byłam je pokazać mojemu lekarzowi i on mi powiedział, że wszystkie wskaźniki są w dolnych granicach, ale czy w normie nie mówił. Zresztą nie do wszystkich się odniósł - ilość w ejakulacie 36.8 mln a norma to powyżej 39 mln, jednak są dobrej ruchliwości bo 44% przy normie 40%. Długo się upłynniają (nie wiem co to oznacza) bo aż 90 min przy górnej normie 60 min. Przepisał Androvit, Salfazin, kazał zmienić slipy na bokserki, całkowicie przestać palić i wykonać dodatkowo FH, LSH, testosteron i prolaktynę i po tych wynikach zdecyduje czy wyśle nas do urologa. Martwi mnie żywotność bo wynosi 61%, ale norma jest powyżej 58%. Mam nadzieję, że wprowadzona kuracja pomoże

cavagirl Czytałam, że badania powtarza się dopiero po 3 misiącach

monika0185 Tak, przechodził dość silne przeziębienie, zwaliło go z nóg na kilka dni

Mój mąż nosi bokserki odkąd pamiętam mam nadzieję że kuracja pomoże

Napisane przez cavagirl

Krysztalek, faktycznie troszkę słabo z tym dźwiganiem. Zapytaj lekarza jak to jest na samiutkim początku zanim się wie o ciąży.

U mnie już @ zawitała. Oczywiście znowu ryczę. TŻ ma jutro urodziny a ja w rozsypce totalnej. Muszę odebrać wyniki tego posiewu jak najszybciej i zapisuję się na sono. A wcześniej chyba zrobię LH i FSH, nie będę czekała aż lekarzowi przyjdzie do głowy zlecić. Tylko jakiś plan jest chyba w stanie mnie wybić z tego marazmu...

Mój TŻ też ma jutro urodziny dziś na szybko robiłam torcik niespodziankę, liczyłam że dam mu w prezencie pozytywny test ciążowy no ale nie wyszło

[krysztalek88]

Napisane przez cavagirl

Krysztalek, faktycznie troszkę słabo z tym dźwiganiem. Zapytaj lekarza jak to jest na samiutkim początku zanim się wie o ciąży.

U mnie już @ zawitała. Oczywiście znowu ryczę. TŻ ma jutro urodziny a ja w rozsypce totalnej. Muszę odebrać wyniki tego posiewu jak najszybciej i zapisuję się na sono. A wcześniej chyba zrobię LH i FSH, nie będę czekała aż lekarzowi przyjdzie do głowy zlecić. Tylko jakiś plan jest chyba w stanie mnie wybić z tego marazmu...

[monika0185]

Napisane przez cavagirl

Krysztalek, faktycznie troszkę słabo z tym dźwiganiem. Zapytaj lekarza jak to jest na samiutkim początku zanim się wie o ciąży.

U mnie już @ zawitała. Oczywiście znowu ryczę. TŻ ma jutro urodziny a ja w rozsypce totalnej. Muszę odebrać wyniki tego posiewu jak najszybciej i zapisuję się na sono. A wcześniej chyba zrobię LH i FSH, nie będę czekała aż lekarzowi przyjdzie do głowy zlecić. Tylko jakiś plan jest chyba w stanie mnie wybić z tego marazmu...

Przykro mi Ale dobrze, że masz plan i nastawia Cie on pozytywnie

[rybka20]

Was tylko zostawić na tydzień czasu to się nie wie od czego zacząć... Hahaha... Buziaki ide was czytać.

@->--

[monika0185]

Napisane przez krysztalek88

Ja dziś mam 26 dc, dziś temp. spadła, ale delikatnie. W każdym razie na razie w górze się trzyma. Czekam do 33 -34 dc, bo ostatnio miałam cykl 33 dni.

Dziewczyny mam takie pytanie. Otóż jak już wcześniej pisałam pracuje na produkcji, na magazynie. Niestety pracuje już kilka lat (jestem jedną z dwóch osób, które pracują tu najdłużej), no i niestety za dużo potrafię ;( W związku z tym muszę dużo dźwigać, po max 15 kg. Ale w ciągu godziny to 15kg x kilkadziesiąt razy. I tak się zastanawiam jak to jest w ewentualnej wczesnej ciąży? Raczej dźwiganie nie wskazane? Ale co zrobić, robić trzeba, a nie pójdę do szefa nie powiem, że nie będę pracować na magazynie, bo się staram o dzidzie. Jak będę miała pewność to pójdę i poproszę o taryfę ulgową. Ale póki co boję się czysto teoretycznie, żeby ewentualnie nie zaszkodzić. Ostatnio po owulacji często mnie bolą dość mocno jajniki jak za dużo dźwigam. Takie pojedyncze ciągnące skurcze...ehh chyba jestem mega przewrażliwiona. TŻ się ze mnie śmieje, że mam już jakieś urojenia, twierdzi, że dopóki nie zobaczy to nie ma o czym mówić... Oczywiście chce dziecka bardzo, ale ma bardziej wyluzowane podejście do tematu. Twierdzi, że martwić się będzie jak będzie coś na rzeczy albo jak starania się będą zbytnio przedłużały. Ehh jak zwykle się rozpisałam :P

Kurcze za dużo dźwigasz, nie możesz powiedzieć, że np masz zalecenie od lekarza, żeby przystopować? Ciężką masz pracę

[krysztalek88]

Napisane przez monika0185

Kurcze za dużo dźwigasz, nie możesz powiedzieć, że np masz zalecenie od lekarza, żeby przystopować? Ciężką masz pracę

Wiesz ja to taka głupia jestem, że nawet jak mnie coś boli to i tak zapierdzielam... Czasem źle że człowiek za dużo potrafi, inni pracują też długo, a nic nie potrafią.. Na razie ciąży nie ma i zaleceń lekarza też więc to takie gdybanie, ale myślę o tym żeby nie zaszkodzić. Do tego dziewczyna, robi dłużej niż ja jest taka wredna i ciągle mnie wykorzystuje, a ja już nie mam siły się jej stawiać, bo nie potrafię być tak chamska jak ona. Za duzo stresu mnie kosztowalo w zeszlym roku, a szef ma po prostu klapki na oczach... Oj dziewczyny najgorsze to pracowac z polakami za granica, jeszcze z takimi co to lefwo podstawowke skonczyli, a tu probuja pokazac kim to nie sa...Na szczęście jesteśmy tu tylko do końca września. Już odliczanie dni. Mam nadzieję, że będzie dobrze myślę, że jak będzie coś na rzeczy to szef zrozumie i da mi lżejsza pracę, ale będą docinki że strony innych pracowników... Nic nie gdybam na razie. Zobaczymy czy za tydzień przyjdzie @ ��
Nic trochę pomarudzilam Wam.. ��Sorry, ale dzięki Wam mam chociaż trochę normalnosci ��

[monika0185]

Napisane przez krysztalek88

Wiesz ja to taka głupia jestem, że nawet jak mnie coś boli to i tak zapierdzielam... Czasem źle że człowiek za dużo potrafi, inni pracują też długo, a nic nie potrafią.. Na razie ciąży nie ma i zaleceń lekarza też więc to takie gdybanie, ale myślę o tym żeby nie zaszkodzić. Do tego dziewczyna, robi dłużej niż ja jest taka wredna i ciągle mnie wykorzystuje, a ja już nie mam siły się jej stawiać, bo nie potrafię być tak chamska jak ona. Za duzo stresu mnie kosztowalo w zeszlym roku, a szef ma po prostu klapki na oczach... Oj dziewczyny najgorsze to pracowac z polakami za granica, jeszcze z takimi co to lefwo podstawowke skonczyli, a tu probuja pokazac kim to nie sa...Na szczęście jesteśmy tu tylko do końca września. Już odliczanie dni. Mam nadzieję, że będzie dobrze myślę, że jak będzie coś na rzeczy to szef zrozumie i da mi lżejsza pracę, ale będą docinki że strony innych pracowników... Nic nie gdybam na razie. Zobaczymy czy za tydzień przyjdzie @ ��
Nic trochę pomarudzilam Wam.. ��Sorry, ale dzięki Wam mam chociaż trochę normalnosci ��

Współczuję, z paskudnymi ludźmi pracujesz

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez cavagirl

Krysztalek, faktycznie troszkę słabo z tym dźwiganiem. Zapytaj lekarza jak to jest na samiutkim początku zanim się wie o ciąży.

U mnie już @ zawitała. Oczywiście znowu ryczę. TŻ ma jutro urodziny a ja w rozsypce totalnej. Muszę odebrać wyniki tego posiewu jak najszybciej i zapisuję się na sono. A wcześniej chyba zrobię LH i FSH, nie będę czekała aż lekarzowi przyjdzie do głowy zlecić. Tylko jakiś plan jest chyba w stanie mnie wybić z tego marazmu...

Witaj w klubie.

[Qazsew]

Napisane przez Lidka99

Mój mąż nosi bokserki odkąd pamiętam mam nadzieję że kuracja pomoże

A mowiac bokserki macie na mysli te takie calkowicie luzne czy te dopasowane gatki jak spodenki?

[krysztalek88]

Napisane przez Qazsew

A mowiac bokserki macie na mysli te takie calkowicie luzne czy te dopasowane gatki jak spodenki?

Pewnie chodzi o te luźne. Bo to obcisłe sa chyba gorsze niż slipy. Mój chodzi w slipach i do bokserek go nie przekonamy.

[pater86]

Napisane przez cavagirl

Krysztalek, faktycznie troszkę słabo z tym dźwiganiem. Zapytaj lekarza jak to jest na samiutkim początku zanim się wie o ciąży.

U mnie już @ zawitała. Oczywiście znowu ryczę. TŻ ma jutro urodziny a ja w rozsypce totalnej. Muszę odebrać wyniki tego posiewu jak najszybciej i zapisuję się na sono. A wcześniej chyba zrobię LH i FSH, nie będę czekała aż lekarzowi przyjdzie do głowy zlecić. Tylko jakiś plan jest chyba w stanie mnie wybić z tego marazmu...

Trzymam się kochana, świętujcie urodziny tż'ta, bawcie się! Wszystko będzie dobrze 😊

Napisane przez Lidka99

:
Mój TŻ też ma jutro urodziny dziś na szybko robiłam torcik niespodziankę, liczyłam że dam mu w prezencie pozytywny test ciążowy no ale nie wyszło

100lat dla tż'ta szkoda, ze z testem nie wyszło...

[sreberko4]

Napisane przez krysztalek88

Pewnie chodzi o te luźne. Bo to obcisłe sa chyba gorsze niż slipy. Mój chodzi w slipach i do bokserek go nie przekonamy.

A widzisz mój wielki przeciwnik bokserek po konsultacji z lekarzem
kazał sobie nakupić luźnych bokserek

[Panna Izabela]

Napisane przez krysztalek88

Ja dziś mam 26 dc, dziś temp. spadła, ale delikatnie. W każdym razie na razie w górze się trzyma. Czekam do 33 -34 dc, bo ostatnio miałam cykl 33 dni.

Dziewczyny mam takie pytanie. Otóż jak już wcześniej pisałam pracuje na produkcji, na magazynie. Niestety pracuje już kilka lat (jestem jedną z dwóch osób, które pracują tu najdłużej), no i niestety za dużo potrafię ;( W związku z tym muszę dużo dźwigać, po max 15 kg. Ale w ciągu godziny to 15kg x kilkadziesiąt razy. I tak się zastanawiam jak to jest w ewentualnej wczesnej ciąży? Raczej dźwiganie nie wskazane? Ale co zrobić, robić trzeba, a nie pójdę do szefa nie powiem, że nie będę pracować na magazynie, bo się staram o dzidzie. Jak będę miała pewność to pójdę i poproszę o taryfę ulgową. Ale póki co boję się czysto teoretycznie, żeby ewentualnie nie zaszkodzić. Ostatnio po owulacji często mnie bolą dość mocno jajniki jak za dużo dźwigam. Takie pojedyncze ciągnące skurcze...ehh chyba jestem mega przewrażliwiona. TŻ się ze mnie śmieje, że mam już jakieś urojenia, twierdzi, że dopóki nie zobaczy to nie ma o czym mówić... Oczywiście chce dziecka bardzo, ale ma bardziej wyluzowane podejście do tematu. Twierdzi, że martwić się będzie jak będzie coś na rzeczy albo jak starania się będą zbytnio przedłużały. Ehh jak zwykle się rozpisałam :P

Ogólnie samo dźwiganie jeśli chodzi o pracę, to dopiero w ciąży. Nie da się żyć tak, żeby na siebie uważać bo "może będę w ciąży", ale natura tak to zorganizowała, że dopóki testy nie wykryją to różne czynniki nie zaszkodzą Bardziej bym się bała przy takim dźwiganiu o swoje zdrowie, kręgosłup a nie o ciążę.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[krysztalek88]

Napisane przez Panna Izabela

Ogólnie samo dźwiganie jeśli chodzi o pracę, to dopiero w ciąży. Nie da się żyć tak, żeby na siebie uważać bo "może będę w ciąży", ale natura tak to zorganizowała, że dopóki testy nie wykryją to różne czynniki nie zaszkodzą Bardziej bym się bała przy takim dźwiganiu o swoje zdrowie, kręgosłup a nie o ciążę.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

No to trochę mnie pocieszylas. W sumie masz rację. Co do zdrowia to wyjdzie po latach na pewno. Ale czego się nie robi dla spełnienia marzeń.

[Lidka99]

Napisane przez krysztalek88

Wiesz ja to taka głupia jestem, że nawet jak mnie coś boli to i tak zapierdzielam... Czasem źle że człowiek za dużo potrafi, inni pracują też długo, a nic nie potrafią.. Na razie ciąży nie ma i zaleceń lekarza też więc to takie gdybanie, ale myślę o tym żeby nie zaszkodzić. Do tego dziewczyna, robi dłużej niż ja jest taka wredna i ciągle mnie wykorzystuje, a ja już nie mam siły się jej stawiać, bo nie potrafię być tak chamska jak ona. Za duzo stresu mnie kosztowalo w zeszlym roku, a szef ma po prostu klapki na oczach... Oj dziewczyny najgorsze to pracowac z polakami za granica, jeszcze z takimi co to lefwo podstawowke skonczyli, a tu probuja pokazac kim to nie sa...Na szczęście jesteśmy tu tylko do końca września. Już odliczanie dni. Mam nadzieję, że będzie dobrze myślę, że jak będzie coś na rzeczy to szef zrozumie i da mi lżejsza pracę, ale będą docinki że strony innych pracowników... Nic nie gdybam na razie. Zobaczymy czy za tydzień przyjdzie @ ��
Nic trochę pomarudzilam Wam.. ��Sorry, ale dzięki Wam mam chociaż trochę normalnosci ��

Niestety tak właśnie jest za granicą, że polacy zamiast trzymać się razem to jeden drugiemu na złość robi ale jak do wrześnie to szybko zleci

Napisane przez Qazsew

A mowiac bokserki macie na mysli te takie calkowicie luzne czy te dopasowane gatki jak spodenki?

Mój akurat nosi takie jak gatki właśnie, z tym że on nie lubi nic obcisłego i mu rozmiar większe kupuję

Napisane przez pater86

Trzymam się kochana, świętujcie urodziny tż'ta, bawcie się! Wszystko będzie dobrze 😊

100lat dla tż'ta szkoda, ze z testem nie wyszło...

Dziękuję no szkoda ale może na jego 30-ste będziemy już w trójkę

[iwona335]

U mnie 34 dc @ ciagle nie ma, tempka nad kreska ale szalu nie ma, wolalabym juz dostac @ niz czekac ze zludzeniami 'a moze jednak'

[cavagirl]

Napisane przez Lidka99

inofem/inofolic/ovarin ja piję miovarian ale to typowo dla kobiet z pcos



Moja mama miała właśnie straszne biegunki, bóle brzucha ale na szczęście trafiła na lekarza który szybko wykrył że to ta choroba, jak poprzedniemu powiedziała że chorowała w dzieciństwie to ją wyśmiał i że to na pewno nie to i nawet badań pod tym kątem nie zrobił jest na diecie, zamawiamy mąki i sama piecze chleb bo ten gotowy jest okropny a jak sama upiecze to nawet mi smakuje ale ostatnio robiła wyniki i wyszły bardzo złe ale to trochę z jej winy bo sobie za dużo pozwoliła. Nawet nie pomyślałam że mogę być chora, chyba czas się przebadać



Mój mąż nosi bokserki odkąd pamiętam mam nadzieję że kuracja pomoże



Mój TŻ też ma jutro urodziny dziś na szybko robiłam torcik niespodziankę, liczyłam że dam mu w prezencie pozytywny test ciążowy no ale nie wyszło

Czad Też planowałam dzisiaj zrobić jakiś torcik, ale mój TŻ jest dzisiaj u rodziny i tam ma być tort dla bratanka TŻta, bo miał też urodziny ostatnio. Więc jak wróci, to już raczej nie ucieszy się z kolejnego ciasta Może zarezerwuję jakiś stolik na wieczór, sama już nie wiem. Na razie nie wiem o której wróci, a mnie tak boli brzuch, że jeszcze nie wstałam z łóżka. Ale postawię się na nogi i coś wymyślę...

A co do lekarzy, to masakra!!! Nie dość, że nie diagnozuje odpowiednio to jeszcze wyśmiewa??? Po prostu nie mogę...Dobrze, że mama potem trafiła do normalnego.

Napisane przez krysztalek88

Wiesz ja to taka głupia jestem, że nawet jak mnie coś boli to i tak zapierdzielam... Czasem źle że człowiek za dużo potrafi, inni pracują też długo, a nic nie potrafią.. Na razie ciąży nie ma i zaleceń lekarza też więc to takie gdybanie, ale myślę o tym żeby nie zaszkodzić. Do tego dziewczyna, robi dłużej niż ja jest taka wredna i ciągle mnie wykorzystuje, a ja już nie mam siły się jej stawiać, bo nie potrafię być tak chamska jak ona. Za duzo stresu mnie kosztowalo w zeszlym roku, a szef ma po prostu klapki na oczach... Oj dziewczyny najgorsze to pracowac z polakami za granica, jeszcze z takimi co to lefwo podstawowke skonczyli, a tu probuja pokazac kim to nie sa...Na szczęście jesteśmy tu tylko do końca września. Już odliczanie dni. Mam nadzieję, że będzie dobrze myślę, że jak będzie coś na rzeczy to szef zrozumie i da mi lżejsza pracę, ale będą docinki że strony innych pracowników... Nic nie gdybam na razie. Zobaczymy czy za tydzień przyjdzie @ ��
Nic trochę pomarudzilam Wam.. ��Sorry, ale dzięki Wam mam chociaż trochę normalnosci ��

Ja pracuję w biurze, w kraju i też jest taka osoba, przez którą ma się człowiek ochotę zabić albo rzucić papierami. Niestety ludzie są czasem okropni i najgorzej jak mają na nas wpływ. Odliczajcie, niech Wam zleci jak najszybciej!

Napisane przez krysztalek88

Napisane przez monika0185

Przykro mi Ale dobrze, że masz plan i nastawia Cie on pozytywnie

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5905402 1]Witaj w klubie. [/QUOTE]

Napisane przez pater86

Trzymam się kochana, świętujcie urodziny tż'ta, bawcie się! Wszystko będzie dobrze

Dziękuję, Dziewczyny

Napisane przez Lidka99

Dziękuję no szkoda ale może na jego 30-ste będziemy już w trójkę

O, to widzę, że rówieśnicy jeszcze do tego

Napisane przez iwona335

U mnie 34 dc @ ciagle nie ma, tempka nad kreska ale szalu nie ma, wolalabym juz dostac @ niz czekac ze zludzeniami 'a moze jednak'

Rozumiem to, ale może test jednak jeszcze?

[monika0185]

Napisane przez iwona335

U mnie 34 dc @ ciagle nie ma, tempka nad kreska ale szalu nie ma, wolalabym juz dostac @ niz czekac ze zludzeniami 'a moze jednak'

A robisz test?

[krysztalek88]

Napisane przez cavagirl

Ja pracuję w biurze, w kraju i też jest taka osoba, przez którą ma się człowiek ochotę zabić albo rzucić papierami. Niestety ludzie są czasem okropni i najgorzej jak mają na nas wpływ. Odliczajcie, niech Wam zleci jak najszybciej!

Wiesz ja tego nie rozumiem jak można być kimś takim? Przecież fajnie się pracuje w zgranym zespole. Nie rozumiem takiego wyżywania się na ludziach. Zwłaszcza, że u mnie w pracy jest tak, że jak tej dziewuchy nie ma to ja ją zastępuje i nikt się nie skarży. Jest OK. Tylko usłyszałam opinie, że ja znowu jestem ponoć za dobra, bo chciałabym za wszystkich zrobić, żeby im było lepiej. To też nie jest dobra. Moim zdaniem wystarczy czasem tylko rozmowa, ale sorry ile można się korzyć przed kimś. Jak ją o coś pytam to zawsze złyszę odpowiedź "nie wiem", " może" , "no chyba" albo "jak uważasz" nigdy nic konkretnego i to jeszcze z taką łaską w głosie. Czuję się czasem jakbym jej matkę zabiła, a chodzi tylko o to, że po pierwsze wszystko potrafię to co i ona i jestem dla niej jakby konkurencją, a po drugie że my z mężem nie wychodzimy po pracy na firmę, nie pijemy, mój nie jeździ po burdelach. No po prostu żyjemy normalnie. Ludziom niestety to nie pasuje, chcieliby wiedzieć wszystko i chodzić się napierdzielać z tego, że np. wybudowałaś dom, czy że coś Ci się pozytywnego udało. PATOLOGIA i tyle, dziwię się, że tyle lat wytrzymaliśmy. Praca ogólnie ok, szefostwo też tylko ta dziewczyna i jej chłopak. Pół firmy się boi im postawić, bo mają chody u szefa, bo dobrze znają język. Ja tam się ich nie boję, ale nie chce się już kłócić, bo nie potrafię być tak chamska i z tego powodu zawsze będę na straconej pozycji. Zresztą wychodzę z założenia, że ruszyć gówno... Dobra już Wam nie smucę, bo to nie ten temat

cavagirl , Lidka99 najlepszego dla Waszych mężów

[iwona335]

Napisane przez cavagirl

Czad Też planowałam dzisiaj zrobić jakiś torcik, ale mój TŻ jest dzisiaj u rodziny i tam ma być tort dla bratanka TŻta, bo miał też urodziny ostatnio. Więc jak wróci, to już raczej nie ucieszy się z kolejnego ciasta Może zarezerwuję jakiś stolik na wieczór, sama już nie wiem. Na razie nie wiem o której wróci, a mnie tak boli brzuch, że jeszcze nie wstałam z łóżka. Ale postawię się na nogi i coś wymyślę...

A co do lekarzy, to masakra!!! Nie dość, że nie diagnozuje odpowiednio to jeszcze wyśmiewa??? Po prostu nie mogę...Dobrze, że mama potem trafiła do normalnego.



Ja pracuję w biurze, w kraju i też jest taka osoba, przez którą ma się człowiek ochotę zabić albo rzucić papierami. Niestety ludzie są czasem okropni i najgorzej jak mają na nas wpływ. Odliczajcie, niech Wam zleci jak najszybciej!









Dziękuję, Dziewczyny



O, to widzę, że rówieśnicy jeszcze do tego




Rozumiem to, ale może test jednak jeszcze?

Nie mam juz testow w domu moze jutro uda mi sie zrobic bete

Napisane przez monika0185

A robisz test?

[Lidka99]

U mnie dziś 38dc i właśnie @ przyszła no to zaczynamy 11 cykl

Napisane przez cavagirl

Czad Też planowałam dzisiaj zrobić jakiś torcik, ale mój TŻ jest dzisiaj u rodziny i tam ma być tort dla bratanka TŻta, bo miał też urodziny ostatnio. Więc jak wróci, to już raczej nie ucieszy się z kolejnego ciasta Może zarezerwuję jakiś stolik na wieczór, sama już nie wiem. Na razie nie wiem o której wróci, a mnie tak boli brzuch, że jeszcze nie wstałam z łóżka. Ale postawię się na nogi i coś wymyślę...

A co do lekarzy, to masakra!!! Nie dość, że nie diagnozuje odpowiednio to jeszcze wyśmiewa??? Po prostu nie mogę...Dobrze, że mama potem trafiła do normalnego.



Ja pracuję w biurze, w kraju i też jest taka osoba, przez którą ma się człowiek ochotę zabić albo rzucić papierami. Niestety ludzie są czasem okropni i najgorzej jak mają na nas wpływ. Odliczajcie, niech Wam zleci jak najszybciej!









Dziękuję, Dziewczyny



O, to widzę, że rówieśnicy jeszcze do tego

My właśnie jedziemy na kolację chociaż straciłam i apetyt i humor przez tą @ ale nie chcę tż robić przykrości..

[krysztalek88]

Napisane przez iwona335

Nie mam juz testow w domu moze jutro uda mi sie zrobic bete

A wcześniej miewałaś nieregularne cykle? Ja liczę, że jednak Ci się udało tylko jeszcze o tym nie wiesz :P A jak szyjka (badasz?) i śluz? Bo jeśli twarda i wysoko to może jednak jest coś na rzeczy

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez Lidka99

U mnie dziś 38dc i właśnie @ przyszła no to zaczynamy 11 cykl



My właśnie jedziemy na kolację chociaż straciłam i apetyt i humor przez tą @ ale nie chcę tż robić przykrości..

przykro mi bardzo

[iwona335]

Napisane przez krysztalek88

A wcześniej miewałaś nieregularne cykle? Ja liczę, że jednak Ci się udało tylko jeszcze o tym nie wiesz :P A jak szyjka (badasz?) i śluz? Bo jeśli twarda i wysoko to może jednak jest coś na rzeczy [COLOR="Silver"]

Szyjke zbadam pozniej ale za bardzo nie umiem jej wyczuc, a sluzu tez nie ma. Czasami pasmo plodnego sie pojawi ale to tak ciu ciut tylko. Co do cykli to najdluzszy jaki mialam to 33 dni standardowo 29-30 wiec ruletka.
Na dodatek w pracy nie ma ani jednego testu a czesto mamy :sciana:

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez Lidka99

U mnie dziś 38dc i właśnie @ przyszła no to zaczynamy 11 cykl



My właśnie jedziemy na kolację chociaż straciłam i apetyt i humor przez tą @ ale nie chcę tż robić przykrości..

[zawiechaczarny]

U mnie tempka dalej idzie lekko w dół, chociaż ciągle jest ponad poziomem niższych temperatur. Jednak nie chcę robić sobie naszej i czekam na @

Podjęłam decyzję że idę w maju prywatnie do ginekolog-endokrynolog, bo skoro z przyczyn hormonalnych nie mogę zajść w ciążę to wolę lekarza z podwójną specjalizacja zwłaszcza że do tej lekarki jeżdżą się leczyć kobiety z całego województwa.

[iwona335]

Napisane przez zawiechaczarny

U mnie tempka dalej idzie lekko w dół, chociaż ciągle jest ponad poziomem niższych temperatur. Jednak nie chcę robić sobie naszej i czekam na @

Podjęłam decyzję że idę w maju prywatnie do ginekolog-endokrynolog, bo skoro z przyczyn hormonalnych nie mogę zajść w ciążę to wolę lekarza z podwójną specjalizacja zwłaszcza że do tej lekarki jeżdżą się leczyć kobiety z całego województwa.

Tez o tym juz myslalam. Ale najpierw odwiedze gina.

[Milagr0s]

Napisane przez Lidka99

Ważne że działaliście trzymam kciuki za dwie kreski

Otóż to! Dzięki!!

Napisane przez monika0185

Hahahha w samochodzie to ładnie się musieliście powyginać Trzymam kciuki!

No nie było tak zle :-D

Napisane przez Lidka99

U mnie dziś 38dc i właśnie @ przyszła no to zaczynamy 11 cykl

Trzymaj się!! Może zrelaksujesz się na kolacji, napijesz się winka

Napisane przez iwona335

Szyjke zbadam pozniej ale za bardzo nie umiem jej wyczuc, a sluzu tez nie ma. Czasami pasmo plodnego sie pojawi ale to tak ciu ciut tylko. Co do cykli to najdluzszy jaki mialam to 33 dni standardowo 29-30 wiec ruletka.
Na dodatek w pracy nie ma ani jednego testu a czesto mamy :sciana:

Będę trzymać kciuki!

Napisane przez zawiechaczarny

U mnie tempka dalej idzie lekko w dół, chociaż ciągle jest ponad poziomem niższych temperatur. Jednak nie chcę robić sobie naszej i czekam na @

Lepiej czekaj na coś innego! @ juz mamy dość :-D

Ja teraz wygrzewam się na polance w słoneczku z widokiem na Wysokie Tatry.... Ale jest pięknie i ciepło!!

Teraz jestem około 6dpo i juz narobiłam sobie nadziei - cały czas czuje podbrzusze i czasami kłucie. A termin @ dopiero w czwartek mniej więcej. Może to sono HSG cos pomoglo! W ogóle dzisiaj wszystkie myśle tylko o ciąży i jeszcze te bóle to podsycają...Muszę wytrzymać do środy kiedy mam zamiar testować.

[zawiechaczarny]

Napisane przez Milagr0s

Otóż to! Dzięki!!



No nie było tak zle :-D




Trzymaj się!! Może zrelaksujesz się na kolacji, napijesz się winka



Będę trzymać kciuki!




Lepiej czekaj na coś innego! @ juz mamy dość :-D

Ja teraz wygrzewam się na polance w słoneczku z widokiem na Wysokie Tatry.... Ale jest pięknie i ciepło!!

Teraz jestem około 6dpo i juz narobiłam sobie nadziei - cały czas czuje podbrzusze i czasami kłucie. A termin @ dopiero w czwartek mniej więcej. Może to sono HSG cos pomoglo! W ogóle dzisiaj wszystkie myśle tylko o ciąży i jeszcze te bóle to podsycają...Muszę wytrzymać do środy kiedy mam zamiar testować.

A ja i tak czekam na @ bo wiem że przyjdzie chce zacząć jak najszybciej nowy cykl, porobić brakujące badania i iść do nowej Pani doktor żeby ustalić plan działania. Jestem w bojowym nastroju odkąd podjęłam decyzję co dalej robić skoro obecny lekarz ignoruje pewne objawy i wyniki badań.


Zazdroszczę Tatr