...Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana...

[BogaczKa22]

Napisane przez miffy

O matko, jak można korzystać z diety, której autor mówi : "WSZELKIE INFORMACJE DIETETYCZNE PRZEZ NAS DOSTARCZANE POWINNY BYĆ TRAKTOWANE JAKO MATERIAŁ ROZRYWKOWY A NIE PROFESJONALNA PORADA (...)" (mowa o ONZ)

Tego nie doczytałam. A to ciekawe

[miffy]

Napisane tak na ich stronie w regulaminie
Poza tym dziewczęta, apeluję o rozsądek. Poczytałam sobie tą dietę ONZ i wygląda to na typowy naciągacz. Choć nie twierdzę, że nie jest skuteczna. Ale pełno podszywanych opinii na internecie, typowa strona internetowa nowego cudu oh ah i niby opinie zadowolonych oraz jak w większości diet, napisane co robić, by schudnąć ale jak zakończyć dietę to już nie bo śmiem powątpiewać, że po prostu zaprzestając na tych 9 dniach czy ich cyklach, waga się utrzyma a chyba do końca życia wytrwać jedząc tylko tą garstkę wymienionych artykułów, cyklicznie, bo cyklicznie ...hmm
I jeszcze twierdzenie autorki, że ćwiczenia przeszkadzają w chudnięciu

[BogaczKa22]

Mmmmmm... Jestem po pyyysznym obiadku warzywnym. Przyżądziłam sobie coś w rodzaju leczo Ale popełniłam śmiertelny grzech bo udusiłam warzywka na 1 łyżeczce oliwy . Coprawda bez żadnego białka ale nadrobię to później

No właśnie co myślicie opowszechnie znanym prawie, że niektóre witaminy wchłaniają się do naszego organizmu tylko w duecie z tłuszczem (ja preferuję tu oliwę)??? Czy my nie wchłaniamy coniektórych witaminek??? To chyba nie dobrze

[wiolqn]

Napisane przez BogaczKa22

No właśnie co myślicie opowszechnie znanym prawie, że niektóre witaminy wchłaniają się do naszego organizmu tylko w duecie z tłuszczem (ja preferuję tu oliwę)??? Czy my nie wchłaniamy coniektórych witaminek??? To chyba nie dobrze

niestety, niektore witaminy tak maja. Datego nei wydaje mi sie by ta lyzeczka oliwy az tak bardzo zaszkodzila. Troche tluszczu spozywamy mimo wszystko, bo przeciez nic nie jest beztluszczowe. I daltego rybki sa wazne w diecie. One dostarczaja dosc sporo zdrowego tluszczu.

Napisane przez BogaczKa22

No dobra Ty Wiolqn to potrafisz człowieka zmotywować .

Ja wiem jak to jest, bo bylam dokladnie w tym samym miejscu co wszystkie poczatkujace tutaj. Klelam na wage i mialam chec rzucic sie na chipsy i czekolade, bo przeciez nie dziala wiec po co ja mam sie w ogole meczyc. A to dziala. Troche jak bomba z opoznionym zaplonem. Na poczatku cisza a potem jak poszlo to jak pies z lancucha, zatrzymac sie nei chce

Ooo przyszedl wlasnie nowy newsletter od doktorka z nowym przepisem na Gaspacho. Juz przetlumaczony w przepisowni

[BogaczKa22]

Napisane przez wiolqn

niestety, niektore witaminy tak maja. Datego nei wydaje mi sie by ta lyzeczka oliwy az tak bardzo zaszkodzila. Troche tluszczu spozywamy mimo wszystko, bo przeciez nic nie jest beztluszczowe. I daltego rybki sa wazne w diecie. One dostarczaja dosc sporo zdrowego tluszczu.

A to dziala. Troche jak bomba z opoznionym zaplonem. Na poczatku cisza a potem jak poszlo to jak pies z lancucha, zatrzymac sie nei chce

Ooo przyszedl wlasnie nowy newsletter od doktorka z nowym przepisem na Gaspacho. Juz przetlumaczony w przepisowni

Masz rację, że sporo takich rzeczy jemy, które zawierają trochę tłuszczu...

No i naprawdę Twoje porównania są fantastyczne -"jak pies z łańcucha" -bomba

A przepis świetny! W sam raz na lato. Też na pewno wypróbuję

[lewaloff]

ja się na żadne ONZ nie wybieram, chyba, ze ktoś mi zaproponuje stanowisko ambasadora

[eliza40]

Tess czy Ty może byłaś na diecie nie łączenia ?

Coś mi się tak kojarzy,że przez jakiś czas się tam udzielałaś

[fatamorgana35]

proteinki kochane nie mam pomysłu na wątróbkę drobiowa,książkę będę miała dopiero w sobotę a jutro bym ją chciała wszamać.może ktoś mnie poratuje pomysłem ?

[lovegood]

Ale wtopa, 2 dzień Dukana, a ja nie wytrzymałam i zjadłam muesli i jabłko nie dam rady

[BogaczKa22]

Napisane przez lovegood

Ale wtopa, 2 dzień Dukana, a ja nie wytrzymałam i zjadłam muesli i jabłko nie dam rady

Taki jeden grzeszek jeszcze o niczym nie przesądza, chociaż ja też coraz częściej spoglądam w stronę szuflad , gdzie sama osobiście pochowałam słodkości

[eliza40]

Normalnie wątróbkę to robię tak.
Obtaczam w mące i podsmażam na patelni i wkrawam dużo cebuli,podlewam wodą i tak się pruży ze 20 min. no i oczywiście przyprawy.
W sobotę też będę robić tylko bez mąki oczywiście może mi się trochę podsmaży na patelni(nie mam takiej do smażenia bez tłuszczu) ale co tam ,i wkroję normalnie cebulę,ale oczywiście jej nie zjem,będzie lepszy smak.Podleję wodą i niech się pruży.Chyba mi coś z tego wyjdzie

Może ktoś to robi inaczej

[BogaczKa22]

No ale muszę się też pochwalić, że już 8 dzień nie jadłam słodyczy . Oczywiście takich normalnych...

[fatamorgana35]

dzięki eliza
jeszcze teraz pomyslałam ze moze jakies grzybki do niej wrzucic ? byłoby moze smaczniejsze
bo grzyby z tego co pamietam mozna

[BogaczKa22]

Napisane przez fatamorgana35

jeszcze teraz pomyslałam ze moze jakies grzybki do niej wrzucic ? byłoby moze smaczniejsze
bo grzyby z tego co pamietam mozna

Grzyby to raczej w fazie II ?

[fatamorgana35]

bo ja juz jestem w fazie 2

[BogaczKa22]

Napisane przez fatamorgana35

bo ja juz jestem w fazie 2

...acha, okej, to spoko

[fatamorgana35]

coraz mniej jesc mi sie chce ale piłabym normalnie cały czas

[eliza40]

Kurczę ja normalnie tęsknię za wagą uzależniona jestem.
Ważyłam się codziennie i teraz rano w łazience walę prosto tam gdzie zawsze waga stała.
Do soboty muszę wytrzymać

[Domi22]

Cześć dziewczyny
Troszke Was dzisiaj podczytałam i sie odzywam Jestem na dietce od wtorku. zaczełam od przeczytania ksiazki, bo to najbardziej motywuje Trzymam sie dzielnie i jest OK. Poki, co sprawdzam czy dam rade...ale jestem dobrej mysli. Aha, zlecialam ok. 1,5-2 kg...moze niezbyt duzo, ale zawsze to cos
ogólnie rzecz biarac moja podstawa jest South Beach, ale potrzebuje zmiany i dlatego wybralam proteinowa... Poza tym cwicze sobie codziennie cos, a 2-3 razy w tygodniu biegam ok. 40 min. Musze schudnac jeszcze jakies 11kg. Byloby super jakby bylo wiecej (16kg), ale mam na to czas do czerwca, wiec cel w miare realny
Wyrazy uznania dla tess27schudlas tyle na proteinowej czy jeszcze cos innego stosowalas?
wiolqn masz racje odnosnie calej teorii odchudzania. W miesiac nie zgubimy kiloramow gromadzonych przez kilka lub kilkanascie lat...
To tak a dobry poczatek. Pewnie nie bede tu czestym gosciem, bo troche zapracowana jestem, ale podczytywac Was bede
Zycze powodzenia i wytrwalosci

[tess27]

Eliza40--nie ja nie stosowalam niełaczenia.dzis znow piwko---zobaczymy jutro rano na wadze

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Domi22--stosowalam diete 1200kcal z prowadzeniem mnie przez dietetyczke--od grudnia do ok.marca-waga zatrzymala sie na 88kg i mialam zastoj az do czerwca--gdzie znalazlam sie tutaj-wizaz i zaczelam znow dietkowac bardzo-spadlo z 88kg na 81.6---w tym bylo 9dni odchudz na zawolanie gdzie spadlo 2.2kg.na dukanie jestem od 7dni--spadlo 4.6kg

[PINKinside]

Dziewczyny, mogę się trochę pożalić?
Złamałam jedno ze swoich postanowień - ważenia się tylko w piątki - i zważyłam się dzisiaj rano. Waga spadła +/- 2 kg (nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, bo mam staaarą wagę z małym "wyświetlaczem"). Byłam zadowolona. Ale (zawsze to nieszczęsne "ale") tak jak od poniedziałku - początku diety - nie chciało mi się w ogóle słodyczy, to dzisiaj po obiedzie mnie "wzięło" na słodkie. Trzymałam się, ale wieczorem już nie dałam rady. Zjadłam dwa cukierki, wypiłam kubek kakao. Boje się, że przez ten jeden "grzech" nie dam rady. Nie wiem czy będę w stanie wytrzymać bez tych normalnych słodyczy. Te dukanowe w ogóle nie są słodkie. Nie chce rezygnować z diety, bo w sumie bardzo mi odpowiada. Muszę schudnąć, bo już mam dość swojej wagi. Tylko nie wiem czy to ma sens, jeśli najdłużej wytrzymałam bez słodyczy niecałe 4 dni...


Przepraszam na to całe narzekanie, ale musiałam się komuś wyżalić.

[BogaczKa22]

Napisane przez PINKinside

Dziewczyny, mogę się trochę pożalić?
Złamałam jedno ze swoich postanowień - ważenia się tylko w piątki - i zważyłam się dzisiaj rano. Waga spadła +/- 2 kg (nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, bo mam staaarą wagę z małym "wyświetlaczem"). Byłam zadowolona. Ale (zawsze to nieszczęsne "ale") tak jak od poniedziałku - początku diety - nie chciało mi się w ogóle słodyczy, to dzisiaj po obiedzie mnie "wzięło" na słodkie. Trzymałam się, ale wieczorem już nie dałam rady. Zjadłam dwa cukierki, wypiłam kubek kakao. Boje się, że przez ten jeden "grzech" nie dam rady. Nie wiem czy będę w stanie wytrzymać bez tych normalnych słodyczy. Te dukanowe w ogóle nie są słodkie. Nie chce rezygnować z diety, bo w sumie bardzo mi odpowiada. Muszę schudnąć, bo już mam dość swojej wagi. Tylko nie wiem czy to ma sens, jeśli najdłużej wytrzymałam bez słodyczy niecałe 4 dni...


Przepraszam na to całe narzekanie, ale musiałam się komuś wyżalić.

Nie poddawaj się!!! To dopiero początek

Wiadomo - wszystkie z nas (tak przypuszczam) uwielbiają słodycze. Ja też i tak sobie myślę, że od czasu do czasu to nikomu nie zaszkodzą dwa cukierki .
Ja już sobie wymyśliłam, że będę siebie nagradzać np raz na tydzień jakimś małym sodyczem, a co?
A do tych dukanowe też można polubić i przyzwyczaić się do mniej słodkiego smaku...

[PINKinside]

Napisane przez BogaczKa22

Nie poddawaj się!!! To dopiero początek

Wiadomo - wszystkie z nas (tak przypuszczam) uwielbiają słodycze. Ja też i tak sobie myślę, że od czasu do czasu to nikomu nie zaszkodzą dwa cukierki .
Ja już sobie wymyśliłam, że będę siebie nagradzać np raz na tydzień jakimś małym sodyczem, a co?
A do tych dukanowe też można polubić i przyzwyczaić się do mniej słodkiego smaku...

Na razie nie mam zamiaru się poddawać!
Ale troszkę się zawiodłam na samej sobie. Mam nadzieję, że dalej będzie lepiej! Chce dość do moich wymarzonych 60 - 58 kg. Tyle czasu już się o to staram... Wiem, że potrzeba czasu, cierpliwości, trzeba walczyć. Ale słodycze to moja największa zmora.

[lovegood]

Napisane przez PINKinside

Dziewczyny, mogę się trochę pożalić?
Złamałam jedno ze swoich postanowień - ważenia się tylko w piątki - i zważyłam się dzisiaj rano. Waga spadła +/- 2 kg (nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, bo mam staaarą wagę z małym "wyświetlaczem"). Byłam zadowolona. Ale (zawsze to nieszczęsne "ale") tak jak od poniedziałku - początku diety - nie chciało mi się w ogóle słodyczy, to dzisiaj po obiedzie mnie "wzięło" na słodkie. Trzymałam się, ale wieczorem już nie dałam rady. Zjadłam dwa cukierki, wypiłam kubek kakao. Boje się, że przez ten jeden "grzech" nie dam rady. Nie wiem czy będę w stanie wytrzymać bez tych normalnych słodyczy. Te dukanowe w ogóle nie są słodkie. Nie chce rezygnować z diety, bo w sumie bardzo mi odpowiada. Muszę schudnąć, bo już mam dość swojej wagi. Tylko nie wiem czy to ma sens, jeśli najdłużej wytrzymałam bez słodyczy niecałe 4 dni...


Przepraszam na to całe narzekanie, ale musiałam się komuś wyżalić.

Nie dołuj się, ja też dzisiaj wtopa - muesli i jabłko - same węglowodany, a też na Dukanie (I faza) jestem. I to dopiero 2 dzień. Ledwo co się po tym muesli i jabłku opanowałam, bo już miałam ochotę dać sobie luz i JEŚĆ słodkie, słodkie, słodkie. Łaził za mną truskawkowy dżem wyjadany prosto ze słoika, ale się nie dałam... W związku z tym nie wiem, co mam robić od jutra... Ciągnie mnie do węglowodanów, nawet nie chodzi mi o czekoladę, a chce mi się właśnie jakiegoś jabłuszka, nektarynki czy ciemnego chleba... Czy mam kontynuować fazę proteinową Dukana, czy może przejść znowu na ONZ, gdzie węglowodany zawsze tam jakieś są...

[BogaczKa22]

Napisane przez lovegood

Nie dołuj się, ja też dzisiaj wtopa - muesli i jabłko - same węglowodany, a też na Dukanie (I faza) jestem. I to dopiero 2 dzień. Ledwo co się po tym muesli i jabłku opanowałam, bo już miałam ochotę dać sobie luz i JEŚĆ słodkie, słodkie, słodkie. Łaził za mną truskawkowy dżem wyjadany prosto ze słoika, ale się nie dałam... W związku z tym nie wiem, co mam robić od jutra... Ciągnie mnie do węglowodanów, nawet nie chodzi mi o czekoladę, a chce mi się właśnie jakiegoś jabłuszka, nektarynki czy ciemnego chleba... Czy mam kontynuować fazę proteinową Dukana, czy może przejść znowu na ONZ, gdzie węglowodany zawsze tam jakieś są...

Dziewczyny, przede wszystkim musicie być najedzone, bo wtedy nie chce się aż tak słodyczy. Wiem, że u każdego jest inaczej...
Ja zawsze codziennie szczególnie po obiedzie MUSIAŁAM zjeść coś słodkiego i już A teraz jakoś dziwnie ... ale się trzymam Choć nie powiem - zjadłoby się loda, który został ostatni w zamrażarce

[tess27]

Jak dla mnie taka zmiana diet z dnia na dzien jest zla---tu brak wegli a tu zaraz duzo.

[BogaczKa22]

Napisane przez tess27

Jak dla mnie taka zmiana diet z dnia na dzien jest zla---tu brak wegli a tu zaraz duzo.

Tak ale właśnie Dukanowi chodziło o tzw "terapię wstrząsową" dla organizmu. Taki szok

[PINKinside]

Napisane przez BogaczKa22

Dziewczyny, przede wszystkim musicie być najedzone, bo wtedy nie chce się aż tak słodyczy. Wiem, że u każdego jest inaczej...
Ja zawsze codziennie szczególnie po obiedzie MUSIAŁAM zjeść coś słodkiego i już A teraz jakoś dziwnie ... ale się trzymam Choć nie powiem - zjadłoby się loda, który został ostatni w zamrażarce

Oj, lody ... Zjadłoby się, szczególnie w taki upał!
Ja ogólnie chodzę najedzona, głodna chyba ani razu jeszcze nie byłam. Tylko po obiedzie dzisiaj mnie dopadło na te słodycze, słodycze, słodycze...
No, ale nic. W takim razie trzymam dalej. Tylko nie wiem czy wystarczy 5 dni uderzeniowej. Bo jeśli wystarczy, to jutro osatni dzień i od soboty będę mogła dodać warzywka. A jeśli nie wystarczy... To się jeszcze przez 2-3 dni ograniczę. No i mam nadzieję, że już jutro słodkości nie będą za mną chodzić. Zrobiłam sobie dukanowy sernik, stoi przez noc w lodówce. Zobaczymy , co z tego będzie...

[BogaczKa22]

Napisane przez PINKinside

Oj, lody ... Zjadłoby się, szczególnie w taki upał!
Ja ogólnie chodzę najedzona, głodna chyba ani razu jeszcze nie byłam. Tylko po obiedzie dzisiaj mnie dopadło na te słodycze, słodycze, słodycze...
No, ale nic. W takim razie trzymam dalej. Tylko nie wiem czy wystarczy 5 dni uderzeniowej. Bo jeśli wystarczy, to jutro osatni dzień i od soboty będę mogła dodać warzywka. A jeśli nie wystarczy... To się jeszcze przez 2-3 dni ograniczę. No i mam nadzieję, że już jutro słodkości nie będą za mną chodzić. Zrobiłam sobie dukanowy sernik, stoi przez noc w lodówce. Zobaczymy , co z tego będzie...

Dukan zaleca 5-7 dni uderzeniówki Więc możesz spokojnie zakończyć tęfazę na 5 dniu

Sernik też robiłam, całkiem znośny był ale mojemu TŻ nie posmakował :-(

[agat324]

Mam 33 lata, 173 cm, ważę 73 kg mój cel to 65 kg.
Niedawno byłam na diecie odchudzanie na zawołanie schudłam 2 kg ale juz do nich wróciłam. teraz liczę kalorię, ale jakoś nie ma rewelacyjnych rezultatów. Od dziś rana postanowiłam zacząć ducana, w sumie wczoraj się nie przygotowałam jeśli chodzi o produkty, chciałam poczekac az dostane miesiączkę bo własnie an nia czekam. Ale w końcu dziś postanowienie DO DZIEŁA! Oto co dziś zjadłam rano:
sałatka dwa jajka, parówka ( nie byłam jeszcze przygotowana jeśli chodzi o produkty stąd ta parówka ), ogórek kiszony, wiem że w I fazie powinien być ew. korniszon, no ale nie miałam jak mówię z w/ w powodów i jogurt nat. z łyżką majonezu. Na razie jestem najedzona, az mnie zemdliło.

Na razie czytam w necie info o tej dietce i czekam na książkę, którą zamówiłam na allegro. W tej chwili zastanawiam się co mam zjeść dalej, musze skoczyć do sklepiku i zakupić odpowiednie produkty.
Życzcie mi powodzenia tym bardziej, że zbliża się weekend i pokusy typu piwko na plaży :/.