Misz Masz, czyli wszystkie o wszystkim część XVI

[lineczka1989]

Napisane przez 88Ekaterina88

no waśnie nie wiedziałam, bo inektórym daja ot tak na zachciankę czy coś. a 250 to jednak jest kasa i to ładna.


a daja wam rodzice kieszonkowe jakies? tygodniowe czy miesięczne? czy wolicie bez kieszonkowego i jak powiedziec rodzicom ze wam czegos brakuje to wam daja?

bo ja wole bez kieszonkowego, dopóki nie zarabiałam bo lepiej na tym wychodziłam

ja ze względu na to że zarabiam (zarabiałam bo nie mam dochodu obecnie xD) to mama mi daje kasę jak jest mi potrzebna, ale tak żeby dać samej od siebie do się nie garnie do tego

[88Ekaterina88]

u mnie np. moja qzynka dostawała co miesiąc 50 pln ale musiała z tego sama sobie karte do fona kupć itd. to lipa totalna, ja raz dostałam na miecha 50 pln w celu sprawdzenia i zrezygnowałam

[lineczka1989]

ja jak chodziłam do liceum to dostawałam tygodniowo [i to było tylko i wyłącznie na moje zachcianki] bo telefon mi rodzice opłacali [miałam wtedy na abonament] bilety miesięczne mi kupowali no i oczywiście jedzenie z domu brałam, więc nie kupowałam jedynie jakieś picie czy cuś

[88Ekaterina88]

mi tez opłacali fona jak nie pracowałam i kupowała mamuska tabsy anty a teraz sama sobie to kupuje, ogólnie ciuchy, kosmetyki jakies duperele za to co zarabiam, a oni mi szkołę i daja jeść

[lineczka1989]

no u mnie też jest tak że teraz mi dają jeść, a ze szkołą różnie była, jak byłam na stażu to sama płaciłam, jak u Bartka pracowałam to wtedy mama mi musiała dać bo ja nie byłam w stanie zapłacić (tym bardziej, że ja miesięcznie nie płacę,a 2 razy w semetrze) a teraz ja już będę zarabiać [mam nadzieję, że jakieś godziwe pieniądze, tak jak mi obiecują] to będę sama sobie wszystko sponsorować, bo to logiczne i jeszcze chcę mamie dorzucać trochę tak żeby na jakieś tam opłaty czy coś [bo ona mi zawsze pomagała/ pomaga, więc ja chcę się za to w jakiś sposób odwdzięczyć]

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Kejt, zauważyłam, ze tylko my obydwie rozmawiamy i tu i na WieśMakowym

[88Ekaterina88]

Napisane przez lineczka1989

no u mnie też jest tak że teraz mi dają jeść, a ze szkołą różnie była, jak byłam na stażu to sama płaciłam, jak u Bartka pracowałam to wtedy mama mi musiała dać bo ja nie byłam w stanie zapłacić (tym bardziej, że ja miesięcznie nie płacę,a 2 razy w semetrze) a teraz ja już będę zarabiać [mam nadzieję, że jakieś godziwe pieniądze, tak jak mi obiecują] to będę sama sobie wszystko sponsorować, bo to logiczne i jeszcze chcę mamie dorzucać trochę tak żeby na jakieś tam opłaty czy coś [bo ona mi zawsze pomagała/ pomaga, więc ja chcę się za to w jakiś sposób odwdzięczyć]

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Kejt, zauważyłam, ze tylko my obydwie rozmawiamy i tu i na WieśMakowym

a na urodziny ile dostajesz? bo np. ostatnio jak ciotka była u mnie to sie mnie pyta co mama daje mi na urodziny, wiec jej mówie ze torta i 50 pln , bo sam tort kosztuje z 50 pln ale z niego nie zrezygnuje i zawsze chrzestna mi dawała i babcia, wiec troche nazbierałam, ale chodzi o rodziców i ciotka takie gały zrobiła, ale nic. wieczorem były urodziny mojej Qzynki icotka dała jej na urodziny 300 pln i ja wtedy zrobiłąm gały
a moj tata mówi ze one przez to sa rozkokoszone

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

linka ale na 2 różne tematy

[lineczka1989]

Napisane przez 88Ekaterina88

a na urodziny ile dostajesz? bo np. ostatnio jak ciotka była u mnie to sie mnie pyta co mama daje mi na urodziny, wiec jej mówie ze torta i 50 pln , bo sam tort kosztuje z 50 pln ale z niego nie zrezygnuje i zawsze chrzestna mi dawała i babcia, wiec troche nazbierałam, ale chodzi o rodziców i ciotka takie gały zrobiła, ale nic. wieczorem były urodziny mojej Qzynki icotka dała jej na urodziny 300 pln i ja wtedy zrobiłąm gały
a moj tata mówi ze one przez to sa rozkokoszone

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

linka ale na 2 różne tematy

od rodziców to wiadomo, ze oni wyprawiają [czyli ciasta, jedzenie, alko, picie], tort też jest i to zależy ile kasy, bo np coś sobie umyślę że np jakiś kosmetyk czy perfumy to kupują mi i zawsze do tego dorzucą [ w zależności ile ten "drobiazg" kosztował] jak droży to mniej kasy dostanę powiedzmy 30 zł, od brata [i jego rodziny] też zawsze na każdą okazję dostaję 50 zł i też do tego np. torebkę czy kolczyki, z babcią różnie bywa, bo ostatnio to tylko dzwoni, nie przyjeżdża.

[88Ekaterina88]

to tak mniejwięcej jak ja dostajesz
ale moja ciotka mnie zaskoczyła teraz na urki powiem rodzicom ze chce 300 pln

[nellady]

Ja kieszonkowego nie dostaje...dostaje wtedy gdy na cos jest potrzebne stwierdzilam ze to sie bardziej opłaca

[lineczka1989]

Napisane przez 88Ekaterina88

to tak mniejwięcej jak ja dostajesz
ale moja ciotka mnie zaskoczyła teraz na urki powiem rodzicom ze chce 300 pln

wiesz, jeżeli stać tą Twoją ciotkę na dawanie takich prezentów to sobie może pozwolić, albo jeżeli kuzynka jest jedynaczką i rozpieszczoną to już w ogóle:P

Napisane przez nellady

Ja kieszonkowego nie dostaje...dostaje wtedy gdy na cos jest potrzebne stwierdzilam ze to sie bardziej opłaca

bo wiesz że wydasz na to co Ci potrzebne, a nie wydajesz tylko i wyłącznie dlatego że masz zachciankę:P

musze dopieścić moją prezentację na jutro, a się zebracć nie mogę mam z 1,5 godziny na to bo później przyjaciółka na ploty wpada

[88Ekaterina88]

no mi sie tez tak wydaję właśnie, chociaż jakbym dostawała 200 pln kieszonkowego to pewnie by to sie opłacało

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez lineczka1989

wiesz, jeżeli stać tą Twoją ciotkę na dawanie takich prezentów to sobie może pozwolić, albo jeżeli kuzynka jest jedynaczką i rozpieszczoną to już w ogóle:P

bo wiesz że wydasz na to co Ci potrzebne, a nie wydajesz tylko i wyłącznie dlatego że masz zachciankę:P

musze dopieścić moją prezentację na jutro, a się zebracć nie mogę mam z 1,5 godziny na to bo później przyjaciółka na ploty wpada

no własnie oni maja taką sama syt. jak u mnie w domu. 2 + 2 . rodzice opłacaja jednej szkołę, oby dwie pracują w tym ze jedna na stażu. a rodzice obydwoje pracuja i praktycznie maja takie same zarobki jak moi rodzice tzn. porównywalne z tego co mozna zobaczyc gdzie pracują. ale to juz chyba kewstia wychowania. niby ciotka i moja mam to sistry a jednak całkiem inne osoby

[nellady]

Napisane przez lineczka1989

wiesz, jeżeli stać tą Twoją ciotkę na dawanie takich prezentów to sobie może pozwolić, albo jeżeli kuzynka jest jedynaczką i rozpieszczoną to już w ogóle:P

bo wiesz że wydasz na to co Ci potrzebne, a nie wydajesz tylko i wyłącznie dlatego że masz zachciankę:P

musze dopieścić moją prezentację na jutro, a się zebracć nie mogę mam z 1,5 godziny na to bo później przyjaciółka na ploty wpada

Jeszcze mam babcie

[lineczka1989]

Napisane przez 88Ekaterina88

no mi sie tez tak wydaję właśnie, chociaż jakbym dostawała 200 pln kieszonkowego to pewnie by to sie opłacało

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------


no własnie oni maja taką sama syt. jak u mnie w domu. 2 + 2 . rodzice opłacaja jednej szkołę, oby dwie pracują w tym ze jedna na stażu. a rodzice obydwoje pracuja i praktycznie maja takie same zarobki jak moi rodzice tzn. porównywalne z tego co mozna zobaczyc gdzie pracują. ale to juz chyba kewstia wychowania. niby ciotka i moja mam to sistry a jednak całkiem inne osoby

może po prostu ona ich ustawia i mówi że ma być tyle i tyle i koniec :P

jak ja bym dostawała 200 zł kieszonkowego to nie wiem co w każdym razie była bym szczęśliwa

[88Ekaterina88]

Napisane przez lineczka1989

może po prostu ona ich ustawia i mówi że ma być tyle i tyle i koniec :P

jak ja bym dostawała 200 zł kieszonkowego to nie wiem co w każdym razie była bym szczęśliwa

no nie wiem jak tam jest,ale one wszytsko moga ale jak wychowali tak maja no cóź.

[nellady]

ja już nie wiem co mam robić ciągle jestem głodna

[lineczka1989]

Napisane przez 88Ekaterina88

no nie wiem jak tam jest,ale one wszytsko moga ale jak wychowali tak maja no cóź.

albo jak kuzynka "wychowała" rodziców

[nellady]

Napisane przez lineczka1989

albo jak kuzynka "wychowała" rodziców

dokladnie
ja jak tak sobie patrze na niektore dzisiejsze dzieci to troche w szoku jestem rzadza rodzicami maja co chca nic nie szanuja i ta cywilizacja nawet sie nie bawia na podworku tylko wola przed komputerem siedziec...cywilizacja... oczywiscie nie uogolniam i nie mowie ze wszyscy tacy są...ale niestety co raz wiecej

[lineczka1989]

ale to wina rodziców
bo zobacz: rodzice ciężko harują na dom, przyjeżdżają z pracy do domu, a tam sprzątanie, gotowanie, zakupy itp. dla dziecka nie ma czasu/ nie chce mu się bo zmęczony.. wiec co dziecko robi? idzie grać na kompie, bo nikt nie chce się nim zająć, pobawić się, a dzieci bawić się same nie chcą.
Potem się dziwić, że dzieciaki mają słaby kontakt z rodzicami, albo w ogóle go nie mają, bo jak?!

Za parę lat, nikt nie będzie w ogóle wychodził z domu, bo wszystko będzie załatwiał, kupował, "spotykał" się ze znajomymi przez internet.

[88Ekaterina88]

Napisane przez lineczka1989

albo jak kuzynka "wychowała" rodziców

wina stoi po środku moim zdaniem, bo jak rodzice zaczeli pozwalać to sie rozkokosiła a potem to juz było zapóźno i poszło lawinowo. chociaz tez nie mozna tutaj u ogólniać, bo tez nie mieszkami z nimi itd. to nie wiem jak tak jest na codzien, tyle ze zdziwiło mnie te 300 na urodziny

[lineczka1989]

Napisane przez 88Ekaterina88

wina stoi po środku moim zdaniem, bo jak rodzice zaczeli pozwalać to sie rozkokosiła a potem to juz było zapóźno i poszło lawinowo. chociaz tez nie mozna tutaj u ogólniać, bo tez nie mieszkami z nimi itd. to nie wiem jak tak jest na codzien, tyle ze zdziwiło mnie te 300 na urodziny

wiesz, ja nie mówię że to co napisałam, to tak musi być. napisałam jak może być hipotetycznie, bo też i ich nie znam ani z nimi nie mieszkam, wiec nic nie wiem o nich [tyle co z Twoich opowieści] ale ja tak to widzę.

[marcia1003]

Napisane przez 88Ekaterina88

no waśnie nie wiedziałam, bo inektórym daja ot tak na zachciankę czy coś. a 250 to jednak jest kasa i to ładna.


a daja wam rodzice kieszonkowe jakies? tygodniowe czy miesięczne? czy wolicie bez kieszonkowego i jak powiedziec rodzicom ze wam czegos brakuje to wam daja?

bo ja wole bez kieszonkowego, dopóki nie zarabiałam bo lepiej na tym wychodziłam

nie dostaje. mówię że np potrzebuję na to i na to i dają codziennie do szkoły jakieś pieniążki też dostaje


wróciłam dzisiaj wcześniej
w ogóle nie mam humoru.. jest mi smutno no ale.. przejdzie

Basia wszystkiego naj naj najlepszego!!

[nellady]

Napisane przez lineczka1989

ale to wina rodziców
bo zobacz: rodzice ciężko harują na dom, przyjeżdżają z pracy do domu, a tam sprzątanie, gotowanie, zakupy itp. dla dziecka nie ma czasu/ nie chce mu się bo zmęczony.. wiec co dziecko robi? idzie grać na kompie, bo nikt nie chce się nim zająć, pobawić się, a dzieci bawić się same nie chcą.
Potem się dziwić, że dzieciaki mają słaby kontakt z rodzicami, albo w ogóle go nie mają, bo jak?!

Za parę lat, nikt nie będzie w ogóle wychodził z domu, bo wszystko będzie załatwiał, kupował, "spotykał" się ze znajomymi przez internet.

Dokładnie...cywilizacja robi swoje...

[88Ekaterina88]

Napisane przez lineczka1989

wiesz, ja nie mówię że to co napisałam, to tak musi być. napisałam jak może być hipotetycznie, bo też i ich nie znam ani z nimi nie mieszkam, wiec nic nie wiem o nich [tyle co z Twoich opowieści] ale ja tak to widzę.

ja to też napisałam jak ja to widze, wiec tez nie wiadomo jak to jest, bo ty wyciągniesz wnioski z mojego, nellady z twojego , inna z nellady i wyjdzie ze to rodzina patologiczna jest
ale czasami wąłsnie wina stoi po obu stronach, bo jesli jeden rodzic pracuje a drugi nie, to nie mozna tez napisac ze nie maja czasu dla dziecka, bo jedno zawsze go ma.

[nellady]

Napisane przez marcia1003

nie dostaje. mówię że np potrzebuję na to i na to i dają codziennie do szkoły jakieś pieniążki też dostaje


wróciłam dzisiaj wcześniej
w ogóle nie mam humoru.. jest mi smutno no ale.. przejdzie

Basia wszystkiego naj naj najlepszego!!

dołączam się

[lineczka1989]

Napisane przez marcia1003

nie dostaje. mówię że np potrzebuję na to i na to i dają codziennie do szkoły jakieś pieniążki też dostaje


wróciłam dzisiaj wcześniej
w ogóle nie mam humoru.. jest mi smutno no ale.. przejdzie

Basia wszystkiego naj naj najlepszego!!

eeej no, pobędziesz z nami i Ci smutek przejdzie!

Napisane przez nellady

Dokładnie...cywilizacja robi swoje...

to sami ludzie sobie robią

Napisane przez 88Ekaterina88

ja to też napisałam jak ja to widze, wiec tez nie wiadomo jak to jest, bo ty wyciągniesz wnioski z mojego, nellady z twojego , inna z nellady i wyjdzie ze to rodzina patologiczna jest
ale czasami wąłsnie wina stoi po obu stronach, bo jesli jeden rodzic pracuje a drugi nie, to nie mozna tez napisac ze nie maja czasu dla dziecka, bo jedno zawsze go ma.

może mieć czas, ale może nie mieć ochoty zająć się dzieckiem, bo doprowadza go do szału, wkurza go, krzyczy, ciągle coś chce.
a co do Twojej rodziny, to nikt tego nie wie jak jest naprawdę

[88Ekaterina88]

Napisane przez marcia1003

nie dostaje. mówię że np potrzebuję na to i na to i dają codziennie do szkoły jakieś pieniążki też dostaje


wróciłam dzisiaj wcześniej
w ogóle nie mam humoru.. jest mi smutno no ale.. przejdzie

Basia wszystkiego naj naj najlepszego!!

a jak jest z urodzinami ? u ciebie

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez lineczka1989

eeej no, pobędziesz z nami i Ci smutek przejdzie!


to sami ludzie sobie robią

może mieć czas, ale może nie mieć ochoty zająć się dzieckiem, bo doprowadza go do szału, wkurza go, krzyczy, ciągle coś chce.
a co do Twojej rodziny, to nikt tego nie wie jak jest naprawdę

ale jak dziecko jest juz rozumne ( 10 lat np.) to nie ma podstaw mówic ze doprowadza dziecko rodzica do szału, no chyba ze jest juz za późno

[marcia1003]

Linka może ..

[nellady]

Napisane przez 88Ekaterina88

ja to też napisałam jak ja to widze, wiec tez nie wiadomo jak to jest, bo ty wyciągniesz wnioski z mojego, nellady z twojego , inna z nellady i wyjdzie ze to rodzina patologiczna jest
ale czasami wąłsnie wina stoi po obu stronach, bo jesli jeden rodzic pracuje a drugi nie, to nie mozna tez napisac ze nie maja czasu dla dziecka, bo jedno zawsze go ma.

Ja nawet o Twojej rodzinie nie myśle miałam na mysli ogolną sytuacje... np w drodze do szkoły dzieci z podstawowki zaczepiaja dorosłych a jak jeden pan im zwrocil uwage to tak mu odpowiedzieli, że myslalam ze mi uszy zwiedną zero szacunku do starszych i to się już spotkałam z tym kilka razy...owszem nie nalezy uogolniac jak juz pisalam i nie wszyscy są tacy, ale niektórzy to naprawdę...
mówią że mlodzież najgorsza ale jak patrze co moze z tych dzieci wyrosnąć albo jakie będą dzieci za jakiś czas strach pomyśleć...
internet jest przydatny, ale jeszcze troche a niektore dzieci ale i starsi będą kontaktować się z innymi tylko i wyłącznie przez niego...a gdzie tu spojrzenie w oczy, rozmowa...

[taka ja]

ja w sumie tygodniowo dostaje 80 zeta ale to dlatego że dojezdzam i to jest na dojazd i żeby iść coś zjeść jak cały dzień poza tomem jestem;p
zawsze cos z tego przyoszczędze na swoje drobne wydatki jakieś kosmetyki albo cos a jak chce na jakiś ciuch kase to rodzice mi dają albo siostra czasem babcia coś wyrzuci
a na urodzinki to też od siory dostaje i od babci i od chrzestnego zazwyczaj po 50 zł

[marcia1003]

Kate urodziny?
No obchodzę a od rodziców dostaje pieniążki na jakiś ciuszek zazwyczaj jest to 100zł