Ostrowieckie pogaduszki ślubne - cześć VI

[waniliaania2009]

Napisane przez azakowana

My jak ostatnio jak jechaliśmy do Krakowa to widzieliśmy jednego bociana w gnieździe. A wcześniej to chyba ze 3 lata temu - może to jakiś znak heheh- choć ja przesądna nie jestem

Ja tez nigdty nie uwazalam sie za osobe przesadna, ale tak od kilku miesiecy ciegle widzilama bociany, az sie smialam..... i po jakims czasie bylam w ciazy

My dzis bylimsy na zakupach- takich jedzeniowych. Bardzo dzuo ludzi w sklepach.

[mehja]

Napisane przez ona1010

to ja sie na to opalanie przed slubem pisze, bo chyba takie nie zaszkodzi dzidziusiowi
olajka- czy ten salon jest pomiedzy Siennienska a Ilzecka, tam gdzie tez fryzjer jest, a obok jakis sklep z kosmetykami, z tego co pamietam???

ona opalanie natryskowe jest też w salonie kosmetycznym Nefretete chyba koło małego Tesco na Jana Pawła


Dziewczyny, chciałabym bardzo taki kalendarz http://demotywatory.pl/1493094/Kalendarz-babelkowy

[madziaciu]

Napisane przez ona1010

to ja sie na to opalanie przed slubem pisze, bo chyba takie nie zaszkodzi dzidziusiowi
olajka- czy ten salon jest pomiedzy Siennienska a Ilzecka, tam gdzie tez fryzjer jest, a obok jakis sklep z kosmetykami, z tego co pamietam???

cos znowu nacisnelam i nie umiem zmienic tej pogrubionej trzcionki

Tak to jest między sienkiewicza a iłzecką, w domku jednorodzinnym w kolorze żółtym na górze Moja kolezanka opalała sie tak na studniówke i super wyszło. Mnie sie podobało. I za jednym zamachemem a nie tak jak z solarium i zdrowo. O ile dobrze pamiętam to kosztowalo ok 50 zl za jedną połowe ciała: góre albo dół. Ale to było 5 lat temu a teraz nie wiem.

[Qdlatek]

Ja juz po pracy, dzis było troche przykro, bo ostatni raz byla dziewczyna na której miejsce przyszlam ja

A moj tz odebrał nasze obrączki, są ślicznewg. mnie i tz

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

a...i siostra tz była nas na wesele prosic dzis..tzn przyszła o 13...był tylko w domu tz;/

odebral zaproszenia dla wszystkich, maja 26 czerwca na leśnych kątach jednak, a nie pod różą, ciekawe czemu...wszystko bylo ustalone...

[madziaciu]

Ja tez bym chciała jakieś wieksze zakupy zrobić a tu lipa bo komunie... Chciałabym zmienić troche garderobe bo mam kompleksy po wczorajszej imprezie. Stwierdzam ze nie potrafie sie ubrać i jestem bezpłciowa... Zwłaszcza ze teraz nie obcinam włosów i mam takiego szoguna... Pora dorosnąć.

[Qdlatek]

to nasze obraczki

[Qdlatek]

dobranoc...

[beatrice1234]

Buuu Wy tu o grilu a ja raczej nie pojem nic, mamy wyjazd jutro,ech... taki to los
Dziewczyny grilowane zdrowe więc sie nie przejmujcie dietami chlebek tylko niet
Jeju jaki fajny ten kalendarz babelkowy, ale ja bym go w jeden dzien wypstrykała

[madziaciu]

Obrączki mi sie podobają. Ładne...
My sie zastanawiamy co ze sobą począć Mysleliśmy o Kazimierzu i Nałęczowie ale jak ma padac to chyba sie nie opłaca... Moze nad wode gdzies ...

[waniliaania2009]

Ale dzis brzydka pogoda w Krk. Deszcz leje, jakos ciemno, az nic sie nie chce.

[mehja]

Cześć Dziewczyny
ale paskudnie w Ostr się zrobiło, leje ciepło jest ale mokro, a wczoraj tak pieknie było

Qdlatek ładne obrączunie

[azakowana]

Napisane przez ona1010

to ja sie na to opalanie przed slubem pisze, bo chyba takie nie zaszkodzi dzidziusiowi
olajka- czy ten salon jest pomiedzy Siennienska a Ilzecka, tam gdzie tez fryzjer jest, a obok jakis sklep z kosmetykami, z tego co pamietam???

cos znowu nacisnelam i nie umiem zmienic tej pogrubionej trzcionki

Ona tylko poczytaj sobie o tym opalaniu natryskowym. Ja słyszałam kupę negatywnych opinii o nim, że ubranie się brudzi, że się robią plamy.

Napisane przez waniliaania2009

Ja tez nigdty nie uwazalam sie za osobe przesadna, ale tak od kilku miesiecy ciegle widzilama bociany, az sie smialam..... i po jakims czasie bylam w ciazy

My dzis bylimsy na zakupach- takich jedzeniowych. Bardzo dzuo ludzi w sklepach.

Mój mąż jak wrócił z zakupów to stwierdził że kolejki takie jak za komuny. I ludzie wykupują wszystko jakby sklepy miały być pozamykane przez najbliższy tydzień lub dwa.


Ja dzisiaj już czuje się znacznie lepiej, chodzić mogę, siedzieć też - tylko przejście z jednej pozycji w druga jest ciężkie - ale radze sobie - Wstaliśmy dzisiaj op 6 rano, już z mężem zrobiliśmy porządki w domu i mąż robi ciasto tiramisu - ale na biszkopcie pieczonym a nie na biszkoptach kupnych. Aha no i schylać się nie mogę. Pogoda u nas nawet spoko, wiaterek wieje, nie pada ale niebo jest zachmurzone.

[ona1010]

a ja siedze sama, Tz pojechal na ryby i ma dopiero popoludniu wrocil, jestem na niego super zla, mamy wolne i nawet nie mozemy go razem spedzic, bo zawsze sobie cos wymysli. Zjem obiad i pojade sobie sama do parku na spacerek- smutno mi.

wlasnie gotuje rosolek, sprzatam i piore, super fajne zajecia ale faceci to maja dobrze, wszystko maja w nosie i zawsze wszystko gotowe i przygotowane, a my biedne musimy sie meczyc i wszystko na naszej glowie.

ehhh... chyba mam dzisiaj wstalam lewa noga i mam jakis humorek.

[justys1358]

Qdlatek widzielismy takie obraczki ładne.
No leje cały czas, ja na balkonie grilla nie zrobie przeciez, co innego gdybym miała domek z działką to i deszcz nie straszny
Ona mój wczoraj mówił ze poszedł by na ryby, bo odpocznie, opali się.... Taki wędkarz z Niego

[Qdlatek]

ja własnie wróciłam z targu. Szukałam jakiejś sukienki ale niestety...podobała mi się jedna, była śliczna, ale tania..i nie dlatego jej nie kupilam, tylko boje się ze na moje wesele wyskoczy jakas dziewczyna w niej a ja na poprawiny jako panna mloda wyskocze w takiej samej;/
No a byla niedroga wiec może być taka sytuacja...

Kupiłam apaszki ( kocham apaszki kupowac)
no i bluzeczke, pasek..wiec zakupy udane, ale bez sukni wrocilam, jutro jeszcze do galerii pojade, jak nie znajde nic to kupie taka na targu, ale taka za 400 zl, byla taka inna i może w takiej nikt nie wyskoczy.

[waniliaania2009]

Napisane przez ona1010

wlasnie gotuje rosolek, sprzatam i piore, super fajne zajecia ale faceci to maja dobrze, wszystko maja w nosie i zawsze wszystko gotowe i przygotowane, a my biedne musimy sie meczyc i wszystko na naszej glowie.

czy ja wiem czy maja lepiej Moj maz umyl juz lazienke, teraz sprzata w kuchni..... czeka go obiad (ja mam tylko rybe przyprawic) a ja sobie siedze na fotelu z kompem i ogladam tv. Takie sa uroki kobiety w ciazy. Mowi ze powinnam duzo wypoczywac....hehehe....

Szkoda, ze dzis taka paskudna pogoda, myslalam ze pojdziemy na spacer, bo wczoraj bylo tak super.
Ja nakupowalam ciuszkow na allegro i zaraz je bede mierzyc, bo wczoraj mi paczki przyszly.

Aga- nieladnie!!!!!!napisalas o tym tiramisu ;( kurde smaka mi narobilas, teraz caly dzien bede o nim myslec. Poprosze o przepis

[ona1010]

[QUOTE=waniliaania2009;189 47982]czy ja wiem czy maja lepiej Moj maz umyl juz lazienke, teraz sprzata w kuchni..... czeka go obiad (ja mam tylko rybe przyprawic) a ja sobie siedze na fotelu z kompem i ogladam tv. Takie sa uroki kobiety w ciazy. Mowi ze powinnam duzo wypoczywac....hehehe....

waniliaania- widzac juz Twoj brzuszek??? ja u mnie jeszcze prawie nic, ja troszke widze, bo zawsze byl plaski a teraz lekko zaokraglony, ale nic poza tym.

a gdzie Ty takiego faceta znalazlas moj mi mowi, ze tez mam sie nie przemeczac i nie sprzatac, bo przeciez zawsze dla niego czysto jesc, a do gotowania to ma 2 lewe rece. Ale to chyba troche tez moja wina, bo od poczatku jak mieszkamy razem to go tak nauczylam. Dzisiaj pewnie popoludniu przyjedzie, zje i pojdzie na drzemke... ahhh, ach nie chce sie pisac.
Mam chyba dola
u mnie tez zaraz bedzie padac, wielka czarna chmura nadchodzi.

[azakowana]

Ona wszystko zależy ja się dogadacie. Ja z moim Grześkiem zawsze robię wszystko razem - sprzątanie, gotowanie, pieczenie. Są rzeczy, które mi wychodzą lepiej i są takie które jemu. I nie muszę być w ciąży, żeby mi pomagał Po prostu tak było od początku


Waniliaania przepis mamy z tej stronki:
http://pychotka.pl/przepisy-kulinarn...-po-kroku.html
tylko zamiast biszkoptów kupnych Grzesiek upiekł biszkopt.

[waniliaania2009]

Napisane przez ona1010

waniliaania- widzac juz Twoj brzuszek??? ja u mnie jeszcze prawie nic, ja troszke widze, bo zawsze byl plaski a teraz lekko zaokraglony, ale nic poza tym.

jak jestem rozebrana to widac, zalezy tez w co sie ubiore. Ale ja widze jak znam sowje cialo i brzuch mialam w miare plaski. Bo narazie wydaje mi sie ze wygladam jaklbym po prostu troszke w brzuchu utyla, a to juz koncowka 20 tygodnia.

Ja mysle ze z facetami jest tak ze trzeba ich nauczyc wszytsko robic, bo to ze facet nie bedzie robic nic, to troszke nasza wina- ze im na to pozwalamy. Moj zawsze gotowal i sprzatal, bo robilismy wszytsko na rowni. Musisz go troszke nauczyc- zacznij od wspolnego sprzatania, gotowania....a w koncu bedzie sam robil, zreszta juz niedlugo bedzie musial przejac duzo twoich zadan.

Co do tego teramisu.......jejku ale mam smaka

A ja musze 3 maja isc do pracy ;( brrrr. Niby moge wziasc potem dzien do odbioru, ale troszke mi smutno. Do tego czeka mnie ciezki dzien, bo mamy zamkniecie miesiaca ;(

[ona1010]

Napisane przez waniliaania2009

jak jestem rozebrana to widac, zalezy tez w co sie ubiore. Ale ja widze jak znam sowje cialo i brzuch mialam w miare plaski. Bo narazie wydaje mi sie ze wygladam jaklbym po prostu troszke w brzuchu utyla, a to juz koncowka 20 tygodnia.

A ja musze 3 maja isc do pracy ;( brrrr. Niby moge wziasc potem dzien do odbioru, ale troszke mi smutno. Do tego czeka mnie ciezki dzien, bo mamy zamkniecie miesiaca ;(

ja bede w 20 tyg jak bede brac slub, wiec mam nadzieje, ze az tak bardzo jeszcze nie bedzie widac, choc sukienke mam na brzuszku obciskla, w w sumie to wszytsko jedno, bo i tak juz wszyscy wiedza

ania- ja tez bede w poniedzialek pracowac, bo tu niestety nie ma wolnego, Niemcy swietuja tylko 1 maja, a 3 to normalny dzien dla nich, a wiec i my musimy takze pracowac, wiec jestemy dwie

[mehja]

Napisane przez azakowana

Ona tylko poczytaj sobie o tym opalaniu natryskowym. Ja słyszałam kupę negatywnych opinii o nim, że ubranie się brudzi, że się robią plamy.


mąż robi ciasto tiramisu - ale na biszkopcie pieczonym a nie na biszkoptach kupnych.

co do tego opalania to też słyszałam negatywne opinie. I jeszcze , że potem nieładnie się pachnie

Aga twój mąż ciasta umie piec?

Napisane przez ona1010

a ja siedze sama, Tz pojechal na ryby i ma dopiero popoludniu wrocil, jestem na niego super zla, mamy wolne i nawet nie mozemy go razem spedzic, bo zawsze sobie cos wymysli. Zjem obiad i pojade sobie sama do parku na spacerek- smutno mi.

wlasnie gotuje rosolek, sprzatam i piore, super fajne zajecia ale faceci to maja dobrze, wszystko maja w nosie i zawsze wszystko gotowe i przygotowane, a my biedne musimy sie meczyc i wszystko na naszej glowie.

ehhh... chyba mam dzisiaj wstalam lewa noga i mam jakis humorek.

Ona pogadaj z nim i zarządź podział obowiązków. tak przecież nie może być, tym bardziej, że ty też pracujesz i jeszcze w ciąży jesteś
ja nie wyobrażam sobie sytuacji że sama musiałabym dbać o dom, to ustaliliśmy na samym początku. Mąż dziś umył całą kuchnię a zaraz idzie obiad robić

[Ostrowczanka]

Rany, ale się dziś wkurzyłam. Ja chcę się już stąd wyprowadzić!
Zachciało mi się kawy. Z miesiąc temu kupiłam duzy słoik Nescafe. Piłam kawę z 5 razy od tego czasu - zresztą pijam słabą, z jednej łyżeczki. Jakimś sposobem wyparowało mi 1/3 słoika. To samo jest z olejem, mąką, sokiem malinowym, nawet solą.

[madziaciu]

Gosiu współczuje Ci współlokatorów, ja to przerabialam rok temu. Przemek przychodzi z pracy zagląda do garnka i zupy nie ma którą ugotowałam przed wyjściem. Ot koleżanka myslała ze aż w takiej przyjaźni żyjemy... Musisz zrobić awanture i juz.
Co do podziału obowiązkow to popieram całkowicie Age. My tez wszystko razem robimy, chyba ze ja np nie moge albo on, ale wtedy odpracowujemy to sobie...
Tak było np. wczoraj, ja sprzątałam bo on na po południe w pracy,a dzis świeto wiec nic nie robimy.
W Lbn zachmurzone niebo ale ciepło i przebija sie słonko, nie jest najgorzej. Jedziemy do tej koleżanki która ma termin porodu na 10 maja. Chcieliśmy razem z nimi gdzieś pojechac ale ona niech lepiej sie nie przemęcza bo jeszcze przy nas ja złapie...
Co do sukienki to Qudlatku musisz przyjąć taką możliwość, ze powtórzy sie sukienka... A mowiłaś coś o krawcowej, nie chcesz sobie uszyc?
O tym natryskowym opalaniu nie słyszalam takich opinii, ale to ciekawe. Ja widziałam efekt na drugi dizen i było super, a jak sie zmywa to nie wiem...

[Ostrowczanka]

Gosiu współczuje Ci współlokatorów, ja to przerabialam rok temu. Przemek przychodzi z pracy zagląda do garnka i zupy nie ma którą ugotowałam przed wyjściem. Ot koleżanka myslała ze aż w takiej przyjaźni żyjemy... Musisz zrobić awanture i juz.

Powiem Ci, że nie mam siły za bardzo na to - nie chcę mieszkać z totalnymi wrogami. To już tylko miesiąc, i to w dodatku większość czasu będę w pracy...

[justys1358]

Ja tez mam zamiar wprowadzic podział obowiązków Na wakacjach jak jechalismy pierwszy raz to wprowadziłam taki zwyczaj, ze On zajmuje się śniadaniem(bo ja lubie pospac) a TZ rano wstaje zawsze, a ja robie kolacje. Obiady wspolnie robilismy i wspolnie sprzatalismy, ja np. robiłam kotlety, a TZ w tym czasie skrobał ziemniaczki. I oboje mielismy czas potem na wspolny odpoczynek A nie jedno lezało, a drugie gotowało.

A poza tym, to miałam nadzieje, ze po deszczu słonce wyjdzie i chociaz na jakis spacer pojdziemy, ale troszke nie chce mi sie isc, a wczoraj taka piekna pogoda była.

Ostrowczanko ja bym wszystko trzymała w pokoju(jak masz taka mozliwosc)

[mehja]

Ostrowczanka tak jak Justys pisze, trzymaj takie suche rzeczy w pokoju, bo z takimi ludźmi nie da się inaczej. Gorzej z tym co wlodówce stoi ale na szczęście już niedługo się wyprowadzisz.

Madziaciu z tą zupą to przegięcie na całego

Ja w Lublinie mieszkałam rok bez Tż-a. Mieszkałam z dwoma dziewczynami, każda miała swój pokój. Tak się zaprzyjaźniłysmy, że były nawet na moim slubie uwielbiam wspominać ten czas jak mieszkałyśmy we trzy zgrałysmy się super.

Madziaciu to koleżance zostało 10 dni do terminu! Pewnie brzuch ma już ogromny.

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Justys dziś to już nie mamy co liczyć na ładną pogode

[justys1358]

No dzis nie, mam nadzieje ze jutro bedzie ładnie i uda się wyjsc na spacer jesli juz nawet nie uda sie zrobic grilla.

[Ostrowczanka]

Ja też miewałam fajnych współlokatorów/współlokatorki - to tu takie ewenementy mi się trafiły. Macie rację, część suchych produktów zabrałam do pokoju. na innych pozaznaczałam markerem poziom - ot taka drobna sugestia, że wiem co się święci.

[azakowana]

Napisane przez mehja

Aga twój mąż ciasta umie piec?

On piecze świetne ciasta a biszkopt mu zawsze wychodzi - nie to co mi. Kiedy się za niego nie wezmę to mi opadnie.
On w ogóle jest tak nauczony, żeby wszystko koło siebie zrobić. Dzisiaj całe mieszkanie praktycznie wysprzątał sam i do tego ciasto i obiad zrobił a ja mu tylko trochę pomagałam. Ciągle mnie przeganiał, żebym się położyła i wreszcie musiałam mu ulec hihi - trochę przesadziłam dzisiaj z tym chodzeniem i siedzeniem i teraz sobie już leżę
A zza okien grille tylko czuć. Pogoda jest fajna - ciepło, lekko pochmurnie ale nie pada.

Napisane przez Ostrowczanka

Rany, ale się dziś wkurzyłam. Ja chcę się już stąd wyprowadzić!
Zachciało mi się kawy. Z miesiąc temu kupiłam duzy słoik Nescafe. Piłam kawę z 5 razy od tego czasu - zresztą pijam słabą, z jednej łyżeczki. Jakimś sposobem wyparowało mi 1/3 słoika. To samo jest z olejem, mąką, sokiem malinowym, nawet solą.

Gosia ja tak miałam na II roku studiów i wszystko musiałam trzymać w pokoju. Do kuchni w ogóle nie wchodziłam bo laski paliły tam jakieś zioło i goliły sobie nogi - W KUCHNI.

[mehja]

Napisane przez azakowana

Gosia ja tak miałam na II roku studiów i wszystko musiałam trzymać w pokoju. Do kuchni w ogóle nie wchodziłam bo laski paliły tam jakieś zioło i goliły sobie nogi - W KUCHNI.