"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[weraa11]

No ja mialam takiego co mial 36 lat i to kawaler wiec tych dziewczyn mial tysiace ;/ a sam mowil ze nie lubi zabezpieczen ;/ niby ja tam z nim nie mialam duzo do czynienia zeby sie zarazic...ale jakas tam jedna sytuacja byla...no i teraz sie boje troche... Kiedys go zapytalam czy nie jest na cos chory to sie obrazil i powiedzial ze moze isc zrobic badania i mi pokaze ze jest zdrowy...ale potem jak juz na spokojnie rozmawialismy to mowil ze pewnosci nigdy sie nie ma ;/ ale jakby byl chory to juz by sie leczyl...wiec ja juz sama nie wiem ;/
Wszystko by bylo ok gdyby nie to ze on gustowal w takich glupich 17latkach ktore to lecialy na niego...a niewiadomo jakie one chorobska mialy skoro tak latwo facetom do lozka wskakiwaly
Ale ja sobie wciaz to jak probuje tlumaczyc...ze po 1 niewiadomo czy byl chory po 2 niekoniecznie ja musialam sie zarazic, po 3 moj TŻ tez by byl juz chory a on sie czuje bardzo dobrze a po 4 to moze tamten sciemnial z tym ze mial tyyyle tych dziewczyn z ktorymi cos robil...chociaz kto tam go wie... ehhh no i jeszcze wiekszy dol mnie dopadl

[Chantalle]

powiedzcie mi czy to prawda,w sobote znajoma mi naopowiadala ze w ciazy trzeba pic 2 litry wody dziennie i nie wazne zadne herbatki,soczki itd, liczy sie tylko woda. Szczerze mowiać-zbaraniałam,pije duzo roznych rzeczy,ale nie samej wody

[JeSuisUnPapillon]

a tam...jajeczko prawda - tak jak ja to czytałam i się orientowałam;

woda jest w pokarmie...w sokach - powinno się dostarczać 2litry płynów


Wera nie ma co się zamartwiać przeszłością, ja uważam że skoro są możliwości na badania i na LECZENIE to trzeba korzystać - ba! grzech nie skorzystać. Więc jutro wędruję na badanie (AŁA...znów ta kreeeeew!).

[kaskup]

Napisane przez Chantalle

powiedzcie mi czy to prawda,w sobote znajoma mi naopowiadala ze w ciazy trzeba pic 2 litry wody dziennie i nie wazne zadne herbatki,soczki itd, liczy sie tylko woda. Szczerze mowiać-zbaraniałam,pije duzo roznych rzeczy,ale nie samej wody

pierwsze słysze.. ja tam pije dużo różnych rzeczy i piłam duzo różnych jak byłam w ciązy z Amelką i jakoś nic sie jej nie stało... mnie ogólnie to ostatnio ciągnie strasznie do gazowanego wiem że nie zdrowo ale jak sie nie napije choc szklanki w ciągu dnia to chyba bym wszystkich pozabijała...

co do badania na HIV to ja tam żadnych sytuacji nie miałam niby zeby moc sie zarazic ale jakos taka dziwna obawa była w środku i jak odbierałam pierwsze wyniki to pierwsze co to zobaczyłam tego HIVa.. no bo w sumie nie tylko przez stosunek mozna sie zarazic..

u nas badanie jakies 43 zł kosztuje....

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez JeSuisUnPapillon

(AŁA...znów ta kreeeeew!).

widze że nie tylko ja niecierpie pobierania krwi, jakoś teraz sie zrobiłam jakas nadwrażliwa,, może przez to że mam morfologie robioną średnio co półtorej tygodnia ale normalnie az mi sie słabo robi.. do tego jestem chyba juz jakas hiosteryczką, bo siedze 15 minut trzymając wacik zeby mi sie jakis krwotok nie zrobil..

jakis miesiac temu jak mi pobrała krew to ja musiałam sobie drzwi otworzyc i na chwile nie trzymałam wacika, pozniej złapałam pare cm za nisko i uciskałam nie tam gdzie trzeba, to wywaliło mi siniaka na poł ręki o goi sie do dzisiaj.. normalnie jeszcze mam zółty ślad... tragedia..

[weraa11]

Ja to bym mogla taki wacik trzymac caly dzien i zawsze kaza mi przyciskac mocno a ja niebardzo wiem o co chodzi... tzn.wiem ze moze wyskoczyc ten siniak...ale raz kaza mi miec zgieta reke w lokciu...potem prosta..itd. wiec ja juz nie wiem co mam robic
A najgorzej jak mi ten wacik plastrem przykleja...a ja mam wlosy na rekach i potem musze to odkleic

[Molalala]

Napisane przez Wiola 1225

mój tż wczoraj powiedział że czasami wydaje mu się ze wykorzystuję swoją ciążę żeby się poużalać nad sobą!!!!
a ja się wściełam, bo ani raz nie dałam odczuć mu jak mi nie raz ciężko, jak brzuch boli i piersi i jak mi niedobrze i jak ide zwrócić do wc to on nawet o tym nie wie!!!
robię wszystko w domu, myję, piorę, gotuję, dla niego i synka, nie powiem 2 razy powiedziąłm żeby odgrzał sobie mięso bo mi nie dobrze na sam zapach, a było to o 21 bo o tej wraca z pracy, i to chyba przez to, a zawsze ma podane wszystko na "tacy"!!!
to powiedziałam mu żeby poczytał jak inne przechodzą ciąże i żeby stwierdził, że ja to nic, tak jak bym nie była w ciąży, i wieczorem strzeliłam focha, którego bardzo nie lubię!!!
powiedziałam że chciałabym żeby choć 1 dzień był w ciąży i że ja ostatni raz jestem, a on chciał później jeszcze 1 dziecko
i podziałało, nie wiem na ile, pewnie nie zmieniło jego myślenia ale dla mnie już był kochaniutki, ale i tak dam mu popalić za wczoraj
przez tydzień mam zamiar zachowywać się jak rozkapryszona baba w ciąży (znam takie) i zobaczy, że nie ma źle ze mną
wczoraj byliśmy na grzybach, cały dzień latania po lesie w pozie prawie na kolanach ale przywieźliśmy z 20 kilo grzybów jak nie więcej
i potem musieliśmy to przerobić i się pytam go "zmęczony" on że tak a ja że ja też i to bardzo a on na mnie zdziwiony że ja zmęczona i awantura gotowa!!!
ja mówię że tobie ciężko to co ja mam powiedzieć!!!
a on już dobrze dobrze
dzisiaj jestem zła na niego i to baaaardzo
ale się rozpisałam!!!!
także TŻ zaczynają dawać nam popalić
może mój zazdrosny, że jego mama bardziej martwi się o mnie niż o niego? a on to jej taki synuś!!!????

i dobrze...pokaz mu jak zadzi kobietka w ciazy...hihih

hejka;*

u mnie dzisiaj nudyyy....poniedzialek heheh

dobranocka*

[Wiola 1225]

witajcie dziewczyny z rana
u mnie pogoda masakra, a ja na cały dzień wychodzę!!!
wczoraj pół dnia na grzybkach i pól nocy na obrabianiu ich, jestem po prostu padnięta!!!
za to moim świnkom humor dopisuje i właśnie latają po klatce jakby chciały rozwalić, synuś jeszcze śpi, a tż już od godziny po za domem, i tak dzień za dniem
wczoraj rozmawiałam z tż i wracamy do polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
cieszę się jak dziecko, ale to przez ciążę, w końcu będę wśród bliskich!!!!
co do pobierania krwi to my z synkiem takie hardcory, mogą z nami robić wszystko, a my siedzimy i się z nich śmiejemy, bo zawsze zwłaszcza z synkiem jak idę to skaczą koło niego a on nie odczuwa takiego bólu, i one w szoku,że on nawet nie jęknie
jak mówię idziemy na badanie krwi to 0 reakcja, cieszę się z tego bardzo!!!
miłego dnia!!!!!!!!

[kaskup]

Napisane przez weraa11

Ja to bym mogla taki wacik trzymac caly dzien i zawsze kaza mi przyciskac mocno a ja niebardzo wiem o co chodzi... tzn.wiem ze moze wyskoczyc ten siniak...ale raz kaza mi miec zgieta reke w lokciu...potem prosta..itd. wiec ja juz nie wiem co mam robic
A najgorzej jak mi ten wacik plastrem przykleja...a ja mam wlosy na rekach i potem musze to odkleic

z tego co mi mówiły pielęgniarki od hematologa to prostą rękę powinny trzymac osoby po pobraniu krwi które mają problem albo z siniakami albo z krzepnięciem.. także ja to zawsze musze trzymac prosto, i tez mam włosy na rękach i zawsze sie męcze z tym plastrem

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez Wiola 1225

witajcie dziewczyny z rana
u mnie pogoda masakra, a ja na cały dzień wychodzę!!!
wczoraj pół dnia na grzybkach i pól nocy na obrabianiu ich, jestem po prostu padnięta!!!
za to moim świnkom humor dopisuje i właśnie latają po klatce jakby chciały rozwalić, synuś jeszcze śpi, a tż już od godziny po za domem, i tak dzień za dniem
wczoraj rozmawiałam z tż i wracamy do polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
cieszę się jak dziecko, ale to przez ciążę, w końcu będę wśród bliskich!!!!
co do pobierania krwi to my z synkiem takie hardcory, mogą z nami robić wszystko, a my siedzimy i się z nich śmiejemy, bo zawsze zwłaszcza z synkiem jak idę to skaczą koło niego a on nie odczuwa takiego bólu, i one w szoku,że on nawet nie jęknie
jak mówię idziemy na badanie krwi to 0 reakcja, cieszę się z tego bardzo!!!
miłego dnia!!!!!!!!

fajnie że nie masz problemu z synkiem moja to jest taka histerycza, miała dwa razy pobierana krew jak do tej pory to darła sie jakby ja ze skóry obdzierali..

[mika_am]

weraa11 jak przeczytałam Twoją posta o TŻ to się tak uśmiałam! zacznij Ty się przepychać łokciami w drzwiach, albo zwróć mu uwage, przedstaw sytuacje tak jak nam to napewno za którymś razem się nauczy, że to kobieta ma pierwszeństwo! moja teściowa mnie tak poucza i tego typu rady daje!
mój TŻ jest kochany, robi wszystko o co go poprosze, w sobote poodkurzał pozbierał pranie, wywiesił następne!
jeśli źle się czuje odrazu każe mi się kłaść odpoczywać położy się obok mnie i gada do dzidzi! to jest często dobijające bo wygaduje takie głupoty, że aż boje się że to moje dziecko będzie takie "mądre" jak tatuś ) zresztą on się ze mną przekomarza i twierdzi że będzie mądre po tatusiu a piękne po mamie
jak byliśmy na wczasach wychodziłam z pod prysznica to było 1,5 tygodnia temu tzn. 16 tydzień, wtedy poczułam ruchy dziecka tak mi się wydawało, ale nigdy wcześniej nie miałam takiego uczucia więc co to mogło być innego?od tamtej pory chyba jeszcze raz, ale też jestem zaniepokojona, że nie częściej!już nie mopge sie doczekać poniedziałkowej wizyty (normalnie dziwne, że nie moge się doczekać wizyty u ginekologa), mam nadzieje że poznam płeć dziecka!
ja miałam zlecone badanie na hiv przez mojego lekarza, ale to dlatego, że w szpitalu mieli ostatnio jakiś przypadek zachorowania i teraz wolą dmuchać na zimne! też drżałam jak odbierałam wyniki, mimo że nie miałam jasnych powodów do tego ale teraz niestety można zarazić się w szpitalu więc jak najbardziej wskazane!

[MARIKA.S]

Dziewczyny nie przejmujcie się tak tymi ruchami.
To naprawdę indywidualna sprawa.....nie potrzebnie się stresujecie. W 16 tygodniu w pierwszej ciąży to jeszcze nie słyszałam żeby któraś z kobiet czuła wyraźnie ruchy dziecka. Ja je poczułam w 19 tygodniu dopiero. Od tego czasu Maleństwo się rusza intensywnie, chociaż np. wczoraj jakoś leniwie, ale nie można zaraz popadać w panikę. Na nasze Kruszynki też ma wpływ pogoda tak jak na nas!
A ja wczoraj byłam nie do życia, więc Maleństwo pewnie też

Chantalle nie słuchaj takich głupot nawet. Kto rozprzestrzenia takie informacje
2 litry płynów powinno się dostarczać do organizmu codziennie, ale nie w postaci samej wody Przecież płyny to też herbata, kawa, mleko, zupy, kompoty soki i wszystko w czym jest jakakolwiek zawartość płynu wino i piwo też chociaż w naszym stanie lepiej nie pić

weraa powiem tak - wyluzuj. Nie czytaj za dużo bredni w internecie bo w ten sposób można zachorować nawet na malarie.
Co do podwyższonych leukocytów. Nie są one wyznacznikiem zdrowia jak piszesz, ponieważ ich podwyższony poziom wskazuje na jakiś stan zapalny.
W ciąży natomiast nieco podwyższone są normą. Należy się obawiać dopiero jeśli ich wartości znacznie się podniosą.

Jak możesz mówić, że HIV nie idzie się tak prosto zarazić ! Wirus jest obecny w płynach ustrojowych np. spermie. Jeżeli miałaś kontakty intymne z facetem zarażonym HIV to prawdopodobieństwo jest ogromne.
Tylko, że decydując się na nie stosowanie zabezpieczenia z kimś przygodnym ( i jeszcze z taką przeszłością) trzeba być nieodpowiedzialnym.

[cytrynka3002]

Witajcie, dziewuszki. Ja właśnie wróciłam z apteki z pojemnikiem na mocz i paczką glukozy...3majcie jutro rano za mnie kciukasy, bo będę musiała wypić ten roztwór glukozy, a za pyszne to to nie jest podobno...dodatkowo mocz, morfologia, tsh (muszę co miesiąc, bo leczyłam się na nadczynność) i dodatkowo ten odczyn Coombsa (to przez to, że ja mam grupę krwi -, a mąż +).

Ja spylam poczytać gazetki, miłego dzionka dla Was

[agape]

oj ja też nigdy wcześniej tak ochoczo nie szłam do gina teraz to wręcz odliczam dni do kolejnej wizyty

fajna stronka z imiona dla dzieci: http://www.imiona.dla-dzieci.org/

[JeSuisUnPapillon]

poszłam, oddałam krewkę i zobaczymy co tam jest;

w ogóle nie miałam czasu na marudzenie do TŻ że "nie chcę wchodzić" bo przyszłam od kasy to od razu była moja kolej więc YYYYY

A w kasie mówię że chcę morfologię i badanie HIV , a jakaś ciężarna stała za mną i na mnie takie gały wywaliła że myślałam że mnie nimi prześwietli ... dziwna.

[cytrynka3002]

Napisane przez agape

oj ja też nigdy wcześniej tak ochoczo nie szłam do gina teraz to wręcz odliczam dni do kolejnej wizyty

fajna stronka z imiona dla dzieci: http://www.imiona.dla-dzieci.org/

Dokładnie - kiedyś, to wręcz zmuszałam siebie, żeby się zarejestrować, a teraz to na kolorowo w kalendarzu zaznaczam datę

[gabishing]

Badanie na obecność HIV jest obowiązkowe napewno na początku ciąży i na końcu chyba się je powtarza.

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez gabishing

Badanie na obecność HIV jest obowiązkowe napewno na początku ciąży i na końcu chyba się je powtarza.

Dziwne że nikt mi nie powiedział, chyba powinien mnie lekarz uświadomić - jak mi dawał skierowanie z badaniami że to też mi się przyda. Ech!

Tylko z neta się muszę dowiadywać o takim czymś. No ale w środku ciąży to chyba nie jest zabronione?

[cytrynka3002]

Napisane przez gabishing

Badanie na obecność HIV jest obowiązkowe napewno na początku ciąży i na końcu chyba się je powtarza.

Wcale nie jest obowiązkowe. Ja nie miałam takiego badania. Lekarka przeprowadziła ze mną wywiad, a że przez całe życie zarówno ja, jak i mąż współżyliśmy tylko ze sobą (jesteśmy parą, odkąd ja miałam 15, a mąż 17 lat) stwierdziła, że to badanie u nas odpada. Na pewno na toksoplazmozę robi się 2 razy - na początku i na koniec, ale na HIV czytałam, ze tylko raz się robi.

[JeSuisUnPapillon]

a ja tak czytam i czytam teraz...
a różyczka?!

też mi nie kazał robić badań w tym kierunki lekarz. Więc nie mam.

Różyczkę raz w życiu przechodziłam, ponoć można jeszcze kiedyś zachorować?
Kurde ja jestem jakaś zielona ze wszystkim...aaaaaaa

[kma1982]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

a ja tak czytam i czytam teraz...
a różyczka?!

też mi nie kazał robić badań w tym kierunki lekarz. Więc nie mam.

ja jestem jeszcze z teo rocznika, która na różyczkę było szczepione, więc badań nie miałam...a co do HIV, to zarazic można się przecież nie tylko przez spermę...

[magdaka13]

Na HIVa ja mialam robione badanie na pocz. ciazy-podobno od zeszlego roku weszla jakas nowa procedura lek. i dlatego musialam je zrobic[a z mezem jestesmy para od 17 roku zycia]. Tak samo na choroby weneryczne.
Co do rozyczki-mnie sie pytali tylko czy bylam szczepiona..a bylam bo szczepionka u nas przynajmniej byla obowiazkowa w podstawowce.

Ja to chcialam sie zapytac o inna rzecz- jak wasza rodzina reaguje teraz jak juz brzuszek jest widoczny?

U mnie niestety jest jak zwykle dziwnie-ale juz mam taka porypana rodzinke:
-mama sie cieszy i kupuje ciuszki
-moj ojciec ost. czestowal mnie winem [zostal zwymyslany ostro]
-moja ciotka niestety walnela ni z gruszki ni z pietruszki:"obys tylko donosila" [ten tekst mnie najbardziej zabolal-bo od razu wkrecam sobie jakies filmy...wiem co prawda, ze dziecko ur. po 26 tyg. ma szanse przezyc, ale teraz tym bardziej sie boje, ze moze sie cos stac niedobrego]
-tesciowie sie prawie codziennie dopytuja jak sie czuje
-a moj maz sie strasznie cieszy, bo wczoraj pierwszy raz poczul jak mlode kopie

[JeSuisUnPapillon]

Moje dzisiejsze:

1. ochraniacz na wyrko
2. kamizeleczka
3. urocze maleńkie (tak na 6m-cy) spodenki

[weraa11]

No wiem ze jestem nieodpowiedzialna ale u mnie nie bylo zadnego seksu bez zabezpieczenia wiec nie ma mowy o zadnej spermie...
I tym sie pocieszam...
Bylam u gina i powiedzialam ze wkrecam sobie wszystkie choroby swiata i potem w necie szukam info to na mnie nakrzyczala powiedziala ze albo ona albo internet wybralam ja pocieszyla mnie ze jakby sie cos dzialo czy jakby miala jakies podejrzenia to by mi mowila i kierowala na badania...wiec licze na to ze wie co robi i wie czy by powinna mnie kierowac na ten hiv czy nie no i znowu sie boje
Wyniki krwi mam podobno bardzo dobre, jedynie w moczu mam dosc liczne bakterie wiec przepisala mi jakies tabletki z żurawina i mam pic duuuzo plynow i jak sie unormuje to bedzie ok a jak nie to bede musiala sie leczyc ;/ wiem ze o bakteriach w moczu juz pisalyscie...ale to jakies bardzo grozne? Powiedzialam lekarce ze bardzo malo pije wiec ona stwierdzila ze to przez to.
No i okazalo sie ze jestem RH - ;/ a moj TŻ jest chyba RH + (musi sprawdzic grupe) i ona mi zaczela mowic ze ja musze koniecznie do 28tc jakas szczepionke przyjac...bo inaczej moje drugie dziecko umrze lub bedzie ciezko chore wiecie cos na ten temat??

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez magdaka13

Na HIVa ja mialam robione badanie na pocz. ciazy-podobno od zeszlego roku weszla jakas nowa procedura lek. i dlatego musialam je zrobic[a z mezem jestesmy para od 17 roku zycia]. Tak samo na choroby weneryczne.
Co do rozyczki-mnie sie pytali tylko czy bylam szczepiona..a bylam bo szczepionka u nas przynajmniej byla obowiazkowa w podstawowce.

Ja to chcialam sie zapytac o inna rzecz- jak wasza rodzina reaguje teraz jak juz brzuszek jest widoczny?

U mnie niestety jest jak zwykle dziwnie-ale juz mam taka porypana rodzinke:
-mama sie cieszy i kupuje ciuszki
-moj ojciec ost. czestowal mnie winem [zostal zwymyslany ostro]
-moja ciotka niestety walnela ni z gruszki ni z pietruszki:"obys tylko donosila" [ten tekst mnie najbardziej zabolal-bo od razu wkrecam sobie jakies filmy...wiem co prawda, ze dziecko ur. po 26 tyg. ma szanse przezyc, ale teraz tym bardziej sie boje, ze moze sie cos stac niedobrego]
-tesciowie sie prawie codziennie dopytuja jak sie czuje
-a moj maz sie strasznie cieszy, bo wczoraj pierwszy raz poczul jak mlode kopie

Ahaaa...

Nie no - to fakt, że przecież na HIV można też się inaczej zarazić niż tylko współżyjąc.

( W ogóle przypomniało mi się jak jakiś gość ganiał po dworcu ze strzykawką i straszył że zarazi HIV...krew mi się mrozi na takich debili!)

Na różyczkę też byłam szczepiona - czyli nie trzeba robić badań w takim razie?


Co do reakcji...w sumie u mnie leciutko tam coś odstaje, ale jakoś zainteresowania nie wzbudzam.
W sumie to jestem teraz czarna owca - bo za młoda .
Dziadek jest zły i to widziałam po nim - strasznie mi się przykro zrobiło.
Moi rodzice jakoś się cieszą, na początku to był taki szok i nie wiadomo co mówić ale teraz mama lata za ciuszkami, tata tylko ciągle kombinuje - że on to musi wnukowi kupić przyczepkę do rowera...że na działce zamontować huśtawkę, piaskownicę...i projektów tysiąc pięćset sto dziewięćset
Teściowie mają chyba to tak...."aa phi" - bo tylko raz w m-cu teśicowa spyta jak się czuję a tak nic, cisza na horyzoncie.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

aaa w ogóle!
zadzwoniłam do szkoły rodzenia i babeczka powiedziała bym wpadła w czwartek na zajęcia i przedstawiła sytuację Pani doktor, że nie mogę zacząć późno kursu i jestem studentką i w ogóle że mam dużo zajęć itp - i że pewnie się zgodzi na to żebym przychodziła na przyspieszony kurs (czyli 6 zajęć po 1.5-2h)

[gabishing]

u mnie w przychodni HIV jest jako badanie zalecane i robie je wszystkim kobietom w ciązy, ja miałam jeszcze na tokso, rózyczkę, WZW, CMV, morfologia z glukozą ale za to nie maiałm badań na obciążenie glukozą które wiele z was miało wiec pewno co lekarz to inne zasady - jak zawsze

[agape]

Napisane przez weraa11

No wiem ze jestem nieodpowiedzialna ale u mnie nie bylo zadnego seksu bez zabezpieczenia wiec nie ma mowy o zadnej spermie...
I tym sie pocieszam...
Bylam u gina i powiedzialam ze wkrecam sobie wszystkie choroby swiata i potem w necie szukam info to na mnie nakrzyczala powiedziala ze albo ona albo internet wybralam ja pocieszyla mnie ze jakby sie cos dzialo czy jakby miala jakies podejrzenia to by mi mowila i kierowala na badania...wiec licze na to ze wie co robi i wie czy by powinna mnie kierowac na ten hiv czy nie no i znowu sie boje
Wyniki krwi mam podobno bardzo dobre, jedynie w moczu mam dosc liczne bakterie wiec przepisala mi jakies tabletki z żurawina i mam pic duuuzo plynow i jak sie unormuje to bedzie ok a jak nie to bede musiala sie leczyc ;/ wiem ze o bakteriach w moczu juz pisalyscie...ale to jakies bardzo grozne? Powiedzialam lekarce ze bardzo malo pije wiec ona stwierdzila ze to przez to.
No i okazalo sie ze jestem RH - ;/ a moj TŻ jest chyba RH + (musi sprawdzic grupe) i ona mi zaczela mowic ze ja musze koniecznie do 28tc jakas szczepionke przyjac...bo inaczej moje drugie dziecko umrze lub bedzie ciezko chore wiecie cos na ten temat??

tu chodzi o konflikt serologiczny ale nic szczególnego nie powiem bo nie rozumiem tego tak do konca ale na necie jest tego sporo i ostatnio w "m jak mama" było w lipcowym chyba

[kma1982]

u mnie teściowie jak się czuję pytają tylko jak się u nich pojawimy (oni nie dzwonią do nas-szkoda im kasy na telefon), ciuchów nie kupują (bo nie opłaca się dla takiego małego dziecka kupowac za dużo), poza tym teściowa w lumpkac,h nie patrzy na jakośc ubrań czy na to jak bardzo są zniszczone, kupuje to co jest najtańsze...
Moi rodzice szaleją z ciuchami, mama dzwoni codziennie i pyta jak się czuję itp., bratowa i brat też już szaleją z ubrankami, dla mnie też-bratowa ciągle mi jakieś ciążowe przywozi, no i też ciągle dzwonią i smsują jak tam się czuję...Trzymają kciuki za dziewczynkę, bo u bratowej w rodzinie sami chłopcy ostatnio się rodzą, a ona ma już troszkę dziewczęcych ciuszków pokupowanych

jeju, jakie ja mam fajne piersi ostatnio urosły mi już dawno, ale teraz zrobiły się takie baaardzo pełne, aż mnie kusi aby ciągle nosic głębokie dekolty, ale wiadomo, nie zawsze wypada :/

[vilya]

witam. Dziewczyny a chodzicie już do szkoły rodzenia albo zapisałyście się już? Bo ja teraz zamierzam się zapisać a tu widzę że niektóre szkoły to np mają że przez 4 pierwsze piątki miesiąca - a to przecież jest 4 miesiące - to ja już będę prawie na porodówce.

[cytrynka3002]

Napisane przez weraa11

No wiem ze jestem nieodpowiedzialna ale u mnie nie bylo zadnego seksu bez zabezpieczenia wiec nie ma mowy o zadnej spermie...
I tym sie pocieszam...
Bylam u gina i powiedzialam ze wkrecam sobie wszystkie choroby swiata i potem w necie szukam info to na mnie nakrzyczala powiedziala ze albo ona albo internet wybralam ja pocieszyla mnie ze jakby sie cos dzialo czy jakby miala jakies podejrzenia to by mi mowila i kierowala na badania...wiec licze na to ze wie co robi i wie czy by powinna mnie kierowac na ten hiv czy nie no i znowu sie boje
Wyniki krwi mam podobno bardzo dobre, jedynie w moczu mam dosc liczne bakterie wiec przepisala mi jakies tabletki z żurawina i mam pic duuuzo plynow i jak sie unormuje to bedzie ok a jak nie to bede musiala sie leczyc ;/ wiem ze o bakteriach w moczu juz pisalyscie...ale to jakies bardzo grozne? Powiedzialam lekarce ze bardzo malo pije wiec ona stwierdzila ze to przez to.
No i okazalo sie ze jestem RH - ;/ a moj TŻ jest chyba RH + (musi sprawdzic grupe) i ona mi zaczela mowic ze ja musze koniecznie do 28tc jakas szczepionke przyjac...bo inaczej moje drugie dziecko umrze lub bedzie ciezko chore wiecie cos na ten temat??

A Ty już masz dziecko?? Ja mam taką sytuację, ale przy pierwszej ciąży dziecku na 100% nic nie grozi, wiem, że przy kolejnych ciążach rzeczywiście należy zrobić szczepionkę ochronną, ale Twój lekarz zamiast Ciebie straszyć powinien dokładnie wyjaśnić co i jak. No i niech mąż koniecznie zrobi badania na grupę krwi - to się powinno robić na początku ciąży! Choćby dlatego, żeby w razie komplikacji po porodzie lekarze od razu wiedzieli, jaką grupę mają rodzice.


Co do reakcji rodziny na dziecko - moi rodzice i rodzice męża nie mają teraz innych tematów. Jako, że jedynakami jesteśmy to będzie ich pierwszy wnuk, także radość ogromna. Mamy kupują cały czas ciuszki, oglądają wózki, łóżeczka etc., także szał jest. Reszta rodzinki - cieszą się, gratulują - taki standard chyba...Ale w najlbliższej rodzinie to na pewno temat numer 1 jest, hehe.

vilya - Mąż zapisał nas już z miesiąc czasu, ale zajęcia zaczynamy od 17 listopada dopiero.

[magdaka13]

Napisane przez vilya

witam. Dziewczyny a chodzicie już do szkoły rodzenia albo zapisałyście się już? Bo ja teraz zamierzam się zapisać a tu widzę że niektóre szkoły to np mają że przez 4 pierwsze piątki miesiąca - a to przecież jest 4 miesiące - to ja już będę prawie na porodówce.

Ja zamierzam sie dopiero we wrzesniu zapisac-bo u nas i tak dopiero od 26 tyg. mozna chodzic. Na razie rozwazam 2 szkoly-prywatna i przy szpitalu w Wejherowie.

[kma1982]

Napisane przez vilya

witam. Dziewczyny a chodzicie już do szkoły rodzenia albo zapisałyście się już? Bo ja teraz zamierzam się zapisać a tu widzę że niektóre szkoły to np mają że przez 4 pierwsze piątki miesiąca - a to przecież jest 4 miesiące - to ja już będę prawie na porodówce.

u mnie podobno na październik już nie ma miejsca, ale ja i tak myślałam o listopadzie, będę dzwonic jutro, bo dziś na 17 idę do gina i jakoś nie chciałam zapisywac się przed tą wizytą...jejku jakiego ja mam stresa dziś, w dodatku pierwszy raz sama idę, zawsze z Tżtem, a dziś on w pracy do późna musi zostac