Walczymy o nasze marzenia! cz.3

[mezaga]

Napisane przez roksiakb

I tak jesteś dzielna - ja przed sono umierałam ze strachu, a jakbym miała mieć laparo to bym chyba umarła ze strachu. Ja ogólnie czasem panikuję, i to byłby mój powód do paniki.
A mój mąż zamiast mi pomagać moich atakach paniki, to też panikuje, i wtedy ja przestaje, bo on zaczyna mnie tym denerwować

A kiedy ty dokładnie jedziesz na ten zabieg?

Ja tam wolałam mieć laparo niż HSG
Przy laparo sobie śpisz i nic nie czujesz a przy HSG wszystko "na żywca"

[roksiakb]

Napisane przez mezaga

Ja tam wolałam mieć laparo niż HSG
Przy laparo sobie śpisz i nic nie czujesz a przy HSG wszystko "na żywca"

Właśnie - ja wolałam mieć pełną świadomość tego, co mi robią

[Irmusia81]

Napisane przez roksiakb

I tak jesteś dzielna - ja przed sono umierałam ze strachu, a jakbym miała mieć laparo to bym chyba umarła ze strachu. Ja ogólnie czasem panikuję, i to byłby mój powód do paniki.
A mój mąż zamiast mi pomagać moich atakach paniki, to też panikuje, i wtedy ja przestaje, bo on zaczyna mnie tym denerwować

A kiedy ty dokładnie jedziesz na ten zabieg?

Hehe, nie jestem dzielna Tylko zły wynik sono tak mnie zmotywował do laparo. Bo ciągle wierzę, że z moimi jajowodami nie jest tak źle. A z drugiej strony się boję, że usłyszę wprost, że nie mogę mieć dzieci. I to jest chyba najgorsze. Wiem, że potem zaczniemy myśleć o in vitro, ale na początku będzie mi bardzo ciężko. A w dodatku będę w szpitalu i nawet nie będzie jak się wypłakać (po sono HSG ledwie zdążyłam wyjść z gabinetu, a w aucie już ryczałam na całego). I choć bardzo się staram myśleć pozytywnie i wiem, że jeżeli coś w środku jest nie w porządku to już teraz tak jest, ale boję się to usłyszeć. Boję się zostać pozbawioną złudzeń... No ale dość. Trzeba myśleć pozytywnie. Bo przecież jest szansa, że będzie całkiem dobrzeA do szpitala idę 12 lipca. Laparo 13-go. 14go albo 15-go mam nadzieję wrócić już do domu.

[mezaga]

Napisane przez Irmusia81

Hehe, nie jestem dzielna Tylko zły wynik sono tak mnie zmotywował do laparo. Bo ciągle wierzę, że z moimi jajowodami nie jest tak źle. A z drugiej strony się boję, że usłyszę wprost, że nie mogę mieć dzieci. I to jest chyba najgorsze. Wiem, że potem zaczniemy myśleć o in vitro, ale na początku będzie mi bardzo ciężko. A w dodatku będę w szpitalu i nawet nie będzie jak się wypłakać (po sono HSG ledwie zdążyłam wyjść z gabinetu, a w aucie już ryczałam na całego). I choć bardzo się staram myśleć pozytywnie i wiem, że jeżeli coś w środku jest nie w porządku to już teraz tak jest, ale boję się to usłyszeć. Boję się zostać pozbawioną złudzeń... No ale dość. Trzeba myśleć pozytywnie. Bo przecież jest szansa, że będzie całkiem dobrzeA do szpitala idę 12 lipca. Laparo 13-go. 14go albo 15-go mam nadzieję wrócić już do domu.

Irmusia e tam nie będzie
Ja ryczałam razem z inną dziewczyną, która miała usuwaną ciążę pozamaciczną laparoskopowo. A najlepsze było to jak przed zabiegiem przyszła moja ginka i mnie przytuliła jak płakałam.

[roksiakb]

Napisane przez Irmusia81

Hehe, nie jestem dzielna Tylko zły wynik sono tak mnie zmotywował do laparo. Bo ciągle wierzę, że z moimi jajowodami nie jest tak źle. A z drugiej strony się boję, że usłyszę wprost, że nie mogę mieć dzieci. I to jest chyba najgorsze. Wiem, że potem zaczniemy myśleć o in vitro, ale na początku będzie mi bardzo ciężko. A w dodatku będę w szpitalu i nawet nie będzie jak się wypłakać (po sono HSG ledwie zdążyłam wyjść z gabinetu, a w aucie już ryczałam na całego). I choć bardzo się staram myśleć pozytywnie i wiem, że jeżeli coś w środku jest nie w porządku to już teraz tak jest, ale boję się to usłyszeć. Boję się zostać pozbawioną złudzeń... No ale dość. Trzeba myśleć pozytywnie. Bo przecież jest szansa, że będzie całkiem dobrzeA do szpitala idę 12 lipca. Laparo 13-go. 14go albo 15-go mam nadzieję wrócić już do domu.

Wiem, nam tak raz powiedzieli, że nie mżemy mieć dzieci - to była tragedia jakaś jak to usłyszałam
Irmusia, będzie dobrze- wiem, że do głowy napływają przeważnie złe myśli - i pytania typu "co będzie jeśli..." , ale trzeba to odrzucać, bo inaczej byśmy zwariowały...
Z góry przyjmij, że będzie dobrze

[rinco]

Napisane przez karolca

ja najniższą mam 36.5 w obecnym cyklu a najwyższa - dzisiejsza 37.3
Nie ma reguły na "typową" temperaturę. U jednym normą będzie 36.2 a podwyższona to 36.5 i też może być "ciążowa"
Również jestem zmarzlak, okropny. Jednak pomimo tego muszę mieć dostęp świeżego powietrza. Nawet przy wysokich temperaturach powietrza potrafię do adidasów założyć bawełniane skarpetki, chociaż nauczyłam się korzystać z tych cieńszych. Co nie zmienia faktu, że stopy mam lodowate
A TŻ to lubi, bo on z kolei taki mój piecyk jest. I jak sobie leżymy a jemu gorąco to robię mu okłady na plecy z zimnych nóżek

A to mnie pocieszyłaś A z tymi lodowatymi stopami to mam tak samo i też się uzupełniamy z mężem, bo on jest zawsze taki gorący

[cherubinka]

Cześć laseczki

Jeszcze nie miałam okazji pogratulować Edzi, więc witam na świecie małą Kamilkę i gratuluję mamusi

Kora, jak wyślesz mi na priv link to z przyjemnością będę codziennie klikała na śliczną Lilusię

Scio, Twoja córcia też urocza

Magdulec, fajny masz już ten brzuszek ...mam nadzieję, że każda z nas doczeka tego pięknego momentu

Kzabeczka, trzymam za hsg
Irmusia, za laparo ...pamiętam jak ja też strasznie się bałam ...dasz radę, kochana

...a jeśli chodzi o zimne ręce i stopy to jakbym czytała o sobie ...ja lodówka ...a mój Tż wiecznie gorący

...no i na koniec chciałam napisać 2 ważne dla mnie rzeczy ...wreszcie skończyłam szkołę ...zdałam egzamin dyplomowy ...za 2 tygodnie wybieramy się na 2 tygodniowy urlop, żeby odpocząć i nabrać sił, bo po powrocie mamy zamiar jechać do kliniki niepłodności ...i budzą się we mnie nowe nadzieje, że zajmą się mną tak, że niebawem spełni się to największe marzenie

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

[dra]

Napisane przez cherubinka

Cześć laseczki



...no i na koniec chciałam napisać 2 ważne dla mnie rzeczy ...wreszcie skończyłam szkołę ...zdałam egzamin dyplomowy ...za 2 tygodnie wybieramy się na 2 tygodniowy urlop, żeby odpocząć i nabrać sił, bo po powrocie mamy zamiar jechać do kliniki niepłodności ...i budzą się we mnie nowe nadzieje, że zajmą się mną tak, że niebawem spełni się to największe marzenie

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

witaj kochana
to wielkie gratulacje szkoła ukończona
i udanego urlopiku wypocznijcie ,nazbierajce sił,bawcie się
i takie podejscie mi się podoba nadzieje zawsze trzeba mieć,każda doczeka się takiego cudu

[rinco]

Irmusia ja bym chyba nie potraktowała tak całkiem poważnie tego, jakby mi ktoś powiedział, że nie mogę mieć dzieci. To znaczy na pewno nie byłoby to miłe i pewnie bym się zdołowała, ale w końcu medycyna idzie cały czas do przodu a i różne cuda się w życiu zdarzają tak znienacka, więc dla mnie nie ma czegoś takiego, że nigdy nie i już. Jakiś cień nadziei zawsze pozostaje - i tego się trzymaj

Cherubinka gratulacje

A ja znowu mam problem z tą moją tempką i już nic z tego nie rozumiem. Do środy włącznie miałam temp. przeważnie ok. 36.25 (ale było też chyba ze dwa razy 36.38). W środę gdzieś po południu pękł pęcherzyk, bo jak byłam na usg ok 19.00 to był właśnie taki niedawno pęknięty. W czwartek rano zaczęłam brać luteinę (po 2 tabl. dopochwowo rano i wieczorem) i liczyłam, że mi tempka podskoczy, bo przecież owulka była i progesteron też. A tu w piątek rano 36.41 i dziś rano to samo. Wydaje mi się, że to za mały skok, bo z wykresu wychodzi mi, że linię podstawową bym miała na 36.38, więc to zaledwie 0,03 różnicy. No i teraz nie wiem czy coś znowu jest nie tak, czy termometr źle działa (wątpię, bo mierzyłam się dziś 2x i wyszło to samo). Dlaczego mi tempa podskoczyła? I czy jeszcze podskoczy?

[karolca]

rinco, spokojnie
zobaczysz jutro co będzie, temperatura nie musi od razu iść w górę w gwałtowny sposób

[roksiakb]

A ja jeszcze wam pomarudzę. @ miała przyjśc dzisiaj, i ani jej widu ani słychu. Nie czuję nic w brzuchu, ani w piersiach. To jeszcze mi doszedł kolejny stres - kiedy @ przylezie Nerwy mam, bo przez te tabsy i to wszystko cały cykl mi się poprzesuwa.

Rinco, ja to w ogóle nawet nie wiem co z tymi temperaturami - kiedy ma podskoczyć, kiedy opaść... jak dla mnie czarna magia - nigdy się w to nie wgłębiałam

[cherubinka]

Napisane przez dra

witaj kochana
to wielkie gratulacje szkoła ukończona
i udanego urlopiku wypocznijcie ,nazbierajce sił,bawcie się
i takie podejscie mi się podoba nadzieje zawsze trzeba mieć,każda doczeka się takiego cudu

Dziękuję kochana ...właśnie potrzebuję wypoczynku, aby nabrać nowych sił ...i jakoś jestem pozytywnie nastawiona ...i oby tak zostało
Ucałuj od wizażowej ciotki Rafałka

Napisane przez rinco

Irmusia ja bym chyba nie potraktowała tak całkiem poważnie tego, jakby mi ktoś powiedział, że nie mogę mieć dzieci. To znaczy na pewno nie byłoby to miłe i pewnie bym się zdołowała, ale w końcu medycyna idzie cały czas do przodu a i różne cuda się w życiu zdarzają tak znienacka, więc dla mnie nie ma czegoś takiego, że nigdy nie i już. Jakiś cień nadziei zawsze pozostaje - i tego się trzymaj

Cherubinka gratulacje

Rinco, dziękuję ...ja też uważam, że nie powinno się mówić "nie możesz mieć dzieci" ...podpisuję się pod Twoimi słowami


Roksiakb ...w takim razie trzymam kciuki, bo jak to się mówi "póki nie ma @ jest nadzieja" ...a testy czasami na początku nie wychodzą...

[rinco]

Roksiab ja też się nigdy wcześniej nie wgłębiałam w to mierzenie tempki, dopiero w tym cyklu tak mnie wzięło, że się zafascynowałam i twardo mierzę i próbuję interpretować Tylko że jak to zwykle u mnie bywa nic nie przebiega typowo, już choćby nawet ten brak skoków No ale i tak na 100% wiem, że owulka była, więc robię to tylko dla samych obserwacji, po prostu chcę zobaczyć jak się mój organizm zachowuje

Właśnie sobie uświadomiłam, że następną potencjalną owulkę będę miała na urlopie, więc nie będę mogła sobie sprawdzić na monitoringu i ewentualnie podać pregnylu, więc pewnie cykl będzie stracony, no chyba, że pęcherzyk sam pęknie No chyba że znacie jakiegoś ginekologa w Łebie albo okolicy, który robi monitoringi?

Ale plus jest taki, że @ będzie zaraz przed urlopem, a nie w trakcie, bo się bałam, że mi wypadnie akurat na spływie kajakowym, a to by nie było fajne...

No, chyba że do tego czasu okaże się, że żegnamy się z @ na dłuższy czas...

[Tincia]

Napisane przez coralady

http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/3612

Się będzie robić, link wczytany i codziennie na dzien dobry kliknę

A najbardziej lubię tą fotkę Lilki na kocyku z owieczkami Ja bym tamtą dała na konkurs, hehe... ale wszystkie Twoje fotki są świetne

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez roksiakb

Tak. Zrobiłąm teścior rano i wyszła 1 krecha

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez rinco

Za to w tym cyklu zaczęłam sobie po raz pierwszy mierzyć tempkę (wcześniej obserwowałam się innymi metodami, nie wymagającymi mierzenia) i widzę, że jestem strasznie "oziębła"!!! Zazwyczaj mam ok. 36.25, raz miałam nawet 36.09, a najwyższą miałam wczoraj (już po owu) 36.41. I się zastanawiam czy to nie za mało I czy to ma związek z tym, że ogólnie jestem straszny zmarzlak i praktycznie zawsze (z wyjątkiem jakichś większych upałów) mam zimne stopy (nawet w skarpetkach!).

Ja siebie obserwowalam i to mi wystarczylo, temp mierzylam 3 miesiace bo musialam do poradni przed slubem i nawet osoba z którą miałam zajęcia powiedziała mi, że z moich krzywych nic nie wynika, ale dobrze, że inne obserwacje mam i że czasami tak bywa. U mnie w ogóle coś trudno było nazwać "skokiem" a jak widać w ciąży jestem
A... ja tez zmarzluch i stopy jak sople, nawet śpię w skarpetkach

[magdulec]

naduś cora lisica dziekuje za rady i Wasze opinie

dra i cherebiunka dziekuje za komplementycherebiu nka na pewno kazda ze staraczek doczeka sie takiego brzuchola

naduś super ze dobrze sie czujesz, zazdroszcze spania na brzuchu tak mi tego brakuje, mnie zaczyna cos biodro pobolewac, pewnie od tego że spię albo na lewym boku albo na prawym i nie zmieniam zbyt często pozycji, jak nie zapomnę to wspomnę o tym lekarzowi.

cos malinki nie widac

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

aaa zapomniałam cora glos oddany

[malinka123108]

hejjestem jestem!!
nie rodze jeszcze czekamydo 8 dalam sobie spokoj probuje sie wyluzowac i tak nie myslecw czwartek mam wizyte wiec licze ze albo do niej urodze albo sie juz cos konkretnego dowiem
buziakija robi obiadek i czekam na meza az wroci z kosciola,ja nie pojechalam bo gdyby mi tak np wody odeszly

[mezaga]

Cora głos oddany. Moje znajome z innego wątku też głosują

[malinka123108]

magdulec a ty jak sie czujesz?ktory to juz tydzien dokladnie?

[magdulec]

malinko jestesmy w 27tc, ogólnie czuję się dobrze, czasami jeszcze mnie mdli, teraz cos biodro sobie przypomniało po spaniu lub lezeniu boli, spię znowu w dzien. jesc moge wszystko, żadne zapachy mi nie przeszkadzją wiec jest ok. cieszę się bo nadal mieszcze się w rozmiar38.

w przyszłą sobotę jest ślub mojej siostry i nie wiem jak wytrzymam, juz mi powiedziała ze jest pokoik i w razie czego pojde spac

[rinco]

Napisane przez Tincia

Ja siebie obserwowalam i to mi wystarczylo, temp mierzylam 3 miesiace bo musialam do poradni przed slubem i nawet osoba z którą miałam zajęcia powiedziała mi, że z moich krzywych nic nie wynika, ale dobrze, że inne obserwacje mam i że czasami tak bywa. U mnie w ogóle coś trudno było nazwać "skokiem" a jak widać w ciąży jestem
A... ja tez zmarzluch i stopy jak sople, nawet śpię w skarpetkach

No właśnie u mnie z wykresu też kompletnie nic nie wynika, dzisiaj rano znowu miałam 36.41, normalnie mam wrażenie, że termometr się zaciął, bo już chyba 3 albo 4 dzień pod rząd mam dokładnie tyle samo. Dziwne...

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki: czy kupowałyście coś kiedyś w sklepie internetowym Amazing Girl? Bo upatrzyłam tam sobie fajną sukienkę na wesele kuzynki, ale kompletnie nie znam tego sklepu i nie wiem jak jest z jakością ciuchów itd. Jeśli coś słyszałyście to dajcie cynka

[Irmusia81]

rinco ja wiem, że medycyna idzie cały czas do przodu i, że zdarzają się cuda pomimo diagnozy lekarzy, ale wiem też, że diagnoza mówiąca o tym, że nie mam szans na naturalną ciążę załamałaby mnie na pewien czas. Potem bym się otrząsnęła i zastanawiała się co dalej, ale na początku na pewno byłoby mi bardzo ciążko i źle. Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze Już trzeci miesiąc modlę się w tej intencji do św. Dominika. Nie wiem czy słyszłyście o pasku św Dominika? Podobno pomógł już wielu kobietom

roksia a może to jednak ciąża...? Trzymam mocno kciuki

[karolca]

aaaaa....

koleżanka mnie nakręciła
dziś bardzo mocno spadła mi temperatura, pokazała mi bardzo podobny wykres

aaaaaaaa!!!!!!!

[mezaga]

Napisane przez Irmusia81

rinco ja wiem, że medycyna idzie cały czas do przodu i, że zdarzają się cuda pomimo diagnozy lekarzy, ale wiem też, że diagnoza mówiąca o tym, że nie mam szans na naturalną ciążę załamałaby mnie na pewien czas. Potem bym się otrząsnęła i zastanawiała się co dalej, ale na początku na pewno byłoby mi bardzo ciążko i źle. Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze Już trzeci miesiąc modlę się w tej intencji do św. Dominika. Nie wiem czy słyszłyście o pasku św Dominika? Podobno pomógł już wielu kobietom

roksia a może to jednak ciąża...? Trzymam mocno kciuki

Irmusia a to do modlitwy jeszcze pasek potrzebny?
Modlitwa jak najbardziej ale po co te wszystkie dodatki? Możliwe, że czegoś nie wiem i ten pasek rzeczywiście coś daje.

[Irmusia81]

Napisane przez mezaga

Irmusia a to do modlitwy jeszcze pasek potrzebny?
Modlitwa jak najbardziej ale po co te wszystkie dodatki? Możliwe, że czegoś nie wiem i ten pasek rzeczywiście coś daje.

Nie Pasek to tylko dodatek. Ale wszędzie kobietki piszą o pasku. Że niby trzeba go nosić przy sobie i modlić się do św Dominika. No i napisałam do sióstr Dominikanek i przysłały mi modlitwę i pasek. Modlitwę już prawie znam na pamięć, a paseczek noszę przywiązany do bielizny

[malinka123108]

ja slyszalam o tym paskutez slyszalam ze to dziala moja znajoma tez ma ten pasek tez sie modli w tej intencji

[rinco]

Ja właśnie niedawno znalazłam coś o tym pasku na necie, ale nie miałam czasu się jeszcze w to zagłębić. Póki co stostuję jeszcze normalne modlitwy, a jak nie pomogą to może i pasek zacznę nosić

Aaaa i temperatura mi się podniosła, dziś rano było 36.48

[karolca]

Wczoraj moja temperatura z 37.25 imponujaco spadla do 36.9. dzis tak samo imponujaco wzrosla.
http://enpr.pl/1075

[malinka123108]

a my nadal czekamy.........

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

karolca wykres obiecujacy!!jutro mozesz testowac mysle!

[paulinaizabela]

Witam
Jak tam po weekendzie?
Ja byłam w sobotę na imprezce z dziewczynami a wczoraj na grilku u znajomych fajnie było, oby więcej takich weekendów

Cora zagłosowałam - śliczna ta Twoja Bąbelkowa Księżniczka
możesz mi podesłać clinka to będę codziennie klikać

Napisane przez roksiakb

Tak. Zrobiłąm teścior rano i wyszła 1 krecha

ale @ jeszcze nie ma? to trzymam kciuki, żeby nie przylazła

Napisane przez cherubinka

...a jeśli chodzi o zimne ręce i stopy to jakbym czytała o sobie ...ja lodówka ...a mój Tż wiecznie gorący

...no i na koniec chciałam napisać 2 ważne dla mnie rzeczy ...wreszcie skończyłam szkołę ...zdałam egzamin dyplomowy ...za 2 tygodnie wybieramy się na 2 tygodniowy urlop, żeby odpocząć i nabrać sił, bo po powrocie mamy zamiar jechać do kliniki niepłodności ...i budzą się we mnie nowe nadzieje, że zajmą się mną tak, że niebawem spełni się to największe marzenie

u nas tak samo...

Super Kochana Moje Gratulacje
a gdzie się wybieracie na urlopik??
trzymam kciuki za spelnienie marzenia

Napisane przez Irmusia81

Nie Pasek to tylko dodatek. Ale wszędzie kobietki piszą o pasku. Że niby trzeba go nosić przy sobie i modlić się do św Dominika. No i napisałam do sióstr Dominikanek i przysłały mi modlitwę i pasek. Modlitwę już prawie znam na pamięć, a paseczek noszę przywiązany do bielizny

o pierwsze słyszę
mam nadzieję, że pomoże

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Uwaga! W związku z szybkim rozwojem naszego wątku, a co za tym idzie z dużą liczbą postów,proszę o pisanie do mnie na priv wiadomości dotyczącej zmiany danych, rotacji na liście oraz chęci zapisania się na nasz wątek
Pozdrawiam Paulinaizabela.

Niech letni dobry duszek zafasolkuje każdej brzuszek

Na liście mamy 18 staraczek

paulinaizabela (Paulina, 27 lat, Irlandia) staranka zawieszone
Tacca (Maryla, 30 lat) staranka zawieszone
KALWI23 (Magda, 28 lat, Cieszyn) staranka zawieszone
LadyMK (Magda, 24lata, łódzkie)staranka zawieszone

Kobra913 (Agnieszka, 23 lata, Szczecin) cykl 18,last @ 22,01
Ewakol (Ewa, 22 lata, Poznań) cykl 17, last @ 13,02
Becik_4 (Beata, 28 lat, Kielce)cykl 7, last @ 13,02
Agawaaa (Agnieszka, 28 lat, lubelskie)cykl 11, last @ 22,02
Malami82 Agnieszka, 29 lat, Lubuskie) cykl 21, last @ 15,03
Nina_k ( Maria, 30 lat, Centrum) cykl 28, last @ 16,04
Baby29 (Edyta, 30 lat, Radom) cykl 27, last @ 27,04
Sas (Monika, 27 lat, świętokrzyskie)cykl 2, last @ 22,05
Zafrine (Dorota, 25 lata, pomorskie) cykl 37, last @ 03,06
Roksiakb (Roksana, 24 lata, Śląsk) cykl 42, last @ 5,06
Karolca (Karolina, 25 lata, kuj - pom) cykl 7, last @ 6,06
Kadia83 (Anna, 27 lat, Anglia) cykl 2, last @ 11,06
Alexa83 (Ola, 27 lat, Bielsko) cykl 14, last @ 12,06
Rinco Karolina, 31 lat, Małopolska cykl 2, last @ 13,06
Pacierp (Marta, 28 lat, Wrocław) cykl 27, last @ 18,06
Mezaga (Agnieszka, 29 lat, Małopolska) cykl 44, last @ 18,06
Cherubinka (Aga, 29 lat, Podlasie) cykl 32, last @ 23,06
Irmusia81 (Aneta, 30 lat okolice Krakowa) cykl 28, last @ 30,06

Więc teraz serca mam dwa (II kreseczki)

Mamy 8 zafasolkowanych:

Malinka123108 -(Marlena, 21 lat, Lublin) gratulujemy! dwie kreseczki w 12 cyklu (t.p 29 czerwca 2011)
DAnia - (Ania, 34 lata,dolnośląskie)gratulujemy! dwie kreseczki w 11 cyklu (t.p 14 sierpnia 2011)
xhankax(Hania,28lat,Śląsk) gratulujemy!dwie kreseczki w 56cyklu (t.p 23 sierpnia 2011)
Danika (Ewa, 27 lat, małopolskie)gratulujemy!dwie kreseczki w 16 cyklu (t.p 29 września 2011)
Caroline_1988(Karolina, 22 lata, kuj - pom) gratulujemy! dwie kreseczki w 3 cyklu (t.p 30 września 2011)
Magdulec - (Magda, 29 lat, Lubelskie) gratulujemy! dwie kreseczki w 22 cyklu (t.p 7 października 2011)
Egwene6 - (Dorota, 33lata, Lublin) gratulujemy! dwie kreseczki w 16cyklu (t.p 10 października 2011)
Tincia (Justyna, 28 lat, Zielona Góra)gratulujemy! dwie kreseczki w 2 cyklu (t.p 10 listopada 2011)

Na liście występuje kolor biały:

dra - Aniołek[*]
PatkaM84- Aniołki dwa [*] [*]
Nika1980 - Aniołek [*]
agagmm23 - Aniołek [*]
gooha3 - Aniołek [*]
celka2000 - Aniołek [*]
ankamb - Aniołek [*]
pomarnczka - Aniołek [*]
NPerelka1987 - Aniołek [*]
nayhde - Aniołek[*]
ola_k11 - Aniołek [*]
karolcia228 - Aniołek [*]
sylfiaaa - Aniołek [*]
DAnia - Aniołek [*]
serduszkowata - Aniołek [*]
Pamela86 - Aniołek [*]
bella7 - Aniołek [*]
evelina.00 - Aniołek[*]
Daget -Aniołek[*]
alexa83 - Aniołek[*]

Kobra 913, Ewakol, Becik_4, Malami82, Nina_k, Agawaaa Dziewczyny odezwijcie się, napiszcie co tam u Was słychać

[karolca]

do @ mam jeszcze 1,5 dnia
ale po wczorajszym spadku temperatury i dzisiejszym skoku kupiłam testy i jeden zrobiłam już teraz (zdjęcie ma zwiększony kontrast dla lepszej widoczności).
normalnie ręce trzęsą mi się niesamowicie
001.jpg