Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[melod_y]

Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki... W te sobote mój kuzyn ma wesele. I miałam nie iść bo miałam zapowiedziany egzamin i zajecia do poźna,, wiec powiedziałam że na 100% mnie nie będzie bo nie mam jak..
Dzisiaj oczywiście moja głupia szkoła dała ogłoszenie że jednak mam egzamin o 9, a pozniej cały wolny dzień.. I teraz lipa bo nie wiem co z tym weselem, iść? nie iść? zawracać im głowę? kurcze mam dylemat bo chętnie bym poszła ale przecież już jest czwartek a wesele w sobote.. Wiem że jedzenia zawsze jest wiecej i chodzi tutaj tylko o kwestie dostawienia talerzyka... Kurcze nie wiem co mam zrobić :sciana:

[nena1984]

melody - ja bym na Twoim miejscu skontaktowała sie z młodymi, powiedziała jak jest. Pewnie w ostatniej chwili i tak im ktoś odmówił i bedą szczęśliwi z Twojego przybycia. Tak jest lepiej, niż jakby kiedyś mieli się dowiedzieć, że jednak udało ci się przestawić egzamin a mimo to nie poszłaś

[melod_y]

Napisane przez nena1984

melody - ja bym na Twoim miejscu skontaktowała sie z młodymi, powiedziała jak jest. Pewnie w ostatniej chwili i tak im ktoś odmówił i bedą szczęśliwi z Twojego przybycia. Tak jest lepiej, niż jakby kiedyś mieli się dowiedzieć, że jednak udało ci się przestawić egzamin a mimo to nie poszłaś

z tego co mi wiadomo bardzo dużo osób im odmówiło.. No nic pogadam jeszcze z Tżtem co on na to.. ta sprawa już w ogóle wybiła mnie z nauki..Najwyżej będę dzwoniłą do Pmki, w tej sprawie.. Boje się jednak że pomyślą sobie negatywnie o mnie, że teraz dopiero dzwonie, że muszą dzwonić do sali i mówić że bedzie wiecej osób. a ja nie lubie takiego zamieszania robić

[moooniaaaa]

Sztuczka, a nie myślałaś żeby wypożyczyć, odkupić sukienke?
Jak ja przymierzałam suknie to często było tak,że kupno ok.3500, wypożyczenie ok.2500, a kupno używanej ok.1400. Przymierzałam akurat jeden model,który był używany i nawet nie zauważyłam, dopiero babka powiedziała,że to nie nówka

[tusia_m]

Napisane przez melod_y

Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki... W te sobote mój kuzyn ma wesele. I miałam nie iść bo miałam zapowiedziany egzamin i zajecia do poźna,, wiec powiedziałam że na 100% mnie nie będzie bo nie mam jak..
Dzisiaj oczywiście moja głupia szkoła dała ogłoszenie że jednak mam egzamin o 9, a pozniej cały wolny dzień.. I teraz lipa bo nie wiem co z tym weselem, iść? nie iść? zawracać im głowę? kurcze mam dylemat bo chętnie bym poszła ale przecież już jest czwartek a wesele w sobote.. Wiem że jedzenia zawsze jest wiecej i chodzi tutaj tylko o kwestie dostawienia talerzyka... Kurcze nie wiem co mam zrobić :sciana:

jeśli chodzi tylko o dostawienie talerzyka to ja bym się skontaktowała z panstwem młodym i wyjaśniła całą sytuację. lepiej ich o tym powiadomić, niż potem mieliby się dowiedzieć, że w czasie ich wesela siedziałaś w domu




Ale się uśmiałam. Mówiłam kiedyś TŻ, że musimy iść na spowiedź w tym tygodniu, bo w sobotę idziemy do znajomych na mszę ślubną i wesele. TŻ powiedział, że OK. Dziś gadamy przez tel. i ustaliliśmy, że na spowiedź pójdziemy jutro. A TZ do mnie z tekstem "a co ja mam na takiej spowiedzi powiedzieć? jaką formułkę?". Ja: " no to co zawsze". TŻ: "ale to chyba trzeba powiedzieć, że to spowiedź przedślubna, no nie?"
Hehe, dopiero potem mu wytłumaczyłam, że mówiąc "iść przed weselem na spowiedź" miałam na myśli wesele naszych przyjaciół a nie nasze I że na "spowiedź przedślubną" to dopiero za rok pójdziemy.

[__Paulinka__]

Napisane przez tusia_m

Ale się uśmiałam. Mówiłam kiedyś TŻ, że musimy iść na spowiedź w tym tygodniu, bo w sobotę idziemy do znajomych na mszę ślubną i wesele. TŻ powiedział, że OK. Dziś gadamy przez tel. i ustaliliśmy, że na spowiedź pójdziemy jutro. A TZ do mnie z tekstem "a co ja mam na takiej spowiedzi powiedzieć? jaką formułkę?". Ja: " no to co zawsze". TŻ: "ale to chyba trzeba powiedzieć, że to spowiedź przedślubna, no nie?"
Hehe, dopiero potem mu wytłumaczyłam, że mówiąc "iść przed weselem na spowiedź" miałam na myśli wesele naszych przyjaciół a nie nasze I że na "spowiedź przedślubną" to dopiero za rok pójdziemy.

ale jaja jak widac, faceci czasami nie mają pojęcia o sprawach slubnych o ktorych my tak namietnie tutaj piszemy

[gosza_m]

Napisane przez melod_y

Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki... W te sobote mój kuzyn ma wesele. I miałam nie iść bo miałam zapowiedziany egzamin i zajecia do poźna,, wiec powiedziałam że na 100% mnie nie będzie bo nie mam jak..
Dzisiaj oczywiście moja głupia szkoła dała ogłoszenie że jednak mam egzamin o 9, a pozniej cały wolny dzień.. I teraz lipa bo nie wiem co z tym weselem, iść? nie iść? zawracać im głowę? kurcze mam dylemat bo chętnie bym poszła ale przecież już jest czwartek a wesele w sobote.. Wiem że jedzenia zawsze jest wiecej i chodzi tutaj tylko o kwestie dostawienia talerzyka... Kurcze nie wiem co mam zrobić :sciana:

Myślę, że kuzyn zrozumie. Ja bym zadzwoniła do niego i przedstawiła mu sytuację.

Napisane przez tusia_m

Ale się uśmiałam. Mówiłam kiedyś TŻ, że musimy iść na spowiedź w tym tygodniu, bo w sobotę idziemy do znajomych na mszę ślubną i wesele. TŻ powiedział, że OK. Dziś gadamy przez tel. i ustaliliśmy, że na spowiedź pójdziemy jutro. A TZ do mnie z tekstem "a co ja mam na takiej spowiedzi powiedzieć? jaką formułkę?". Ja: " no to co zawsze". TŻ: "ale to chyba trzeba powiedzieć, że to spowiedź przedślubna, no nie?"
Hehe, dopiero potem mu wytłumaczyłam, że mówiąc "iść przed weselem na spowiedź" miałam na myśli wesele naszych przyjaciół a nie nasze I że na "spowiedź przedślubną" to dopiero za rok pójdziemy.

normalnie nie mogę z tego

[Gorska_Kozica]

Napisane przez madzia2306

haha no to pięknie pojechala tekstem rzeczywiście nie zna się na dzisiejszych realiach

U mnie na odwrót - to moja mamuśka i w ogóle familia się nie zna na realiach. Jak im powiedziałam, że wpłaciliśmy już zaliczki na dj-a, video/foto i zarezerwowaliśmy salę, to się spytali: to ten ślub w tym roku, tak? W ogóle się niczym nie interesują, o nic nas nigdy nie zapytali...

Napisane przez nena1984

dziewczyny....podpadłam dziś swojej szefowej trochę ze swojej winy, ale nie do końca...

Co żeś wykombinowała? Hę?

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez melod_y

Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki... W te sobote mój kuzyn ma wesele. I miałam nie iść bo miałam zapowiedziany egzamin i zajecia do poźna,, wiec powiedziałam że na 100% mnie nie będzie bo nie mam jak..
Dzisiaj oczywiście moja głupia szkoła dała ogłoszenie że jednak mam egzamin o 9, a pozniej cały wolny dzień.. I teraz lipa bo nie wiem co z tym weselem, iść? nie iść? zawracać im głowę? kurcze mam dylemat bo chętnie bym poszła ale przecież już jest czwartek a wesele w sobote.. Wiem że jedzenia zawsze jest wiecej i chodzi tutaj tylko o kwestie dostawienia talerzyka... Kurcze nie wiem co mam zrobić :sciana:

Skontaktuj się z nimi i przedstaw sytuację. Skoro Cię prosili to się ucieszą, że jednak będziesz mogła być

[nena1984]

Napisane przez Gorska_Kozica

Co żeś wykombinowała? Hę?

oj....nie przyłożyłam sie, ale miałam tyle na głowie

[Gorska_Kozica]

Napisane przez tusia_m

Ale się uśmiałam. Mówiłam kiedyś TŻ, że musimy iść na spowiedź w tym tygodniu, bo w sobotę idziemy do znajomych na mszę ślubną i wesele. TŻ powiedział, że OK. Dziś gadamy przez tel. i ustaliliśmy, że na spowiedź pójdziemy jutro. A TZ do mnie z tekstem "a co ja mam na takiej spowiedzi powiedzieć? jaką formułkę?". Ja: " no to co zawsze". TŻ: "ale to chyba trzeba powiedzieć, że to spowiedź przedślubna, no nie?"
Hehe, dopiero potem mu wytłumaczyłam, że mówiąc "iść przed weselem na spowiedź" miałam na myśli wesele naszych przyjaciół a nie nasze I że na "spowiedź przedślubną" to dopiero za rok pójdziemy.

Ale ten Twój kochany zakręcony

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez nena1984

oj....nie przyłożyłam sie, ale miałam tyle na głowie

Jesteś usprawiedliwiona

[moooniaaaa]

Spowiedź przedślubna, dobre


U nas rodzice jakos lajtowo podchodzą. Za wszystko płacą,a póki co w nic się nie wtrącają. Zespołu nie widzieli, nie słyszeli, tak samo kamerzysty i fotografa, najważniejsze było że my ich wybraliśmy,że nam się podobają. Podoba mi się to

Sztuczka, co do kiecki i zdania teściowej to moim zdaniem guzik jej do tego jaką i za ile masz sukienkę skoro to nie jej część finansów. W ogóle jej nie mów ile kosztuje skoro ma takie podejście. To tak samo jakby Twoi rodzice mieli pretensję do Twojego tż,że za drogi gajer sobie kupi, chore :P Niech każdy pilnuje swoich finansów i tyle.

[malwus20]

Napisane przez Gorska_Kozica

U mnie na odwrót - to moja mamuśka i w ogóle familia się nie zna na realiach. Jak im powiedziałam, że wpłaciliśmy już zaliczki na dj-a, video/foto i zarezerwowaliśmy salę, to się spytali: to ten ślub w tym roku, tak? W ogóle się niczym nie interesują, o nic nas nigdy nie zapytali...

Mnie znajomi to namawiają czemu nie teraz a nie rok czekac.. przeciez to tak długo..Ja rozumiem ze ktos ma chcice iśc na wesele ale swojego nie zrobie w 3 miesiące, chce się tymi przygotowaniami nacieszyć a teraz tak szybko nie da się wszystkiego na cacy załatwić. Nawet durną sale nie zarezerwowliśmy w tym terminie co chcielismy a jeździlismy 1,5 roku przed ślubem ją oglądać. Ludziom sie wydaje że to się wszystko da w 5 minut zrobić i wszędzie czekają tylko na Ciebie z wolnym terminem.
Jak mi to mówią osoby będące jeszcze przed ślubem to im mówie, poczekajcie a sami zobaczycie ile jest ze wszystkim zachodu.

[jagodzia133]

Napisane przez malwus20

Mnie znajomi to namawiają czemu nie teraz a nie rok czekac.. przeciez to tak długo..Ja rozumiem ze ktos ma chcice iśc na wesele ale swojego nie zrobie w 3 miesiące, chce się tymi przygotowaniami nacieszyć a teraz tak szybko nie da się wszystkiego na cacy załatwić. Nawet durną sale nie zarezerwowliśmy w tym terminie co chcielismy a jeździlismy 1,5 roku przed ślubem ją oglądać. Ludziom sie wydaje że to się wszystko da w 5 minut zrobić i wszędzie czekają tylko na Ciebie z wolnym terminem.
Jak mi to mówią osoby będące jeszcze przed ślubem to im mówie, poczekajcie a sami zobaczycie ile jest ze wszystkim zachodu.

święta prawda ja też słyszę tyle komentarzy że tak wczesnie wszystko ząłatwiamy a po co to dlaczego itd.

[(kicia)]

dziś nikt nie ma przymiarki to ciiisza

a ja dalej w książkach

[moooniaaaa]

Napisane przez (kicia)

dziś nikt nie ma przymiarki to ciiisza

a ja dalej w książkach

A ja już mam wooolne, koniec mojej edukacji przynajmniej na kilka lat jeśli mi coś nie odwali

[(kicia)]

Napisane przez moooniaaaa

A ja już mam wooolne, koniec mojej edukacji przynajmniej na kilka lat jeśli mi coś nie odwali

przede mną jeszcze 3 lata dziennych ale w sumie to aby obronić inż potem mgr to już z góry powiedzmy. A miałam potem pójść do pracy i jeszcze jedne zaocznie zrobic ale już mam dość i nie wiem czy się na to zdecyduje

[moooniaaaa]

Napisane przez (kicia)

przede mną jeszcze 3 lata dziennych ale w sumie to aby obronić inż potem mgr to już z góry powiedzmy. A miałam potem pójść do pracy i jeszcze jedne zaocznie zrobic ale już mam dość i nie wiem czy się na to zdecyduje

Hmm tak z ciekawości, jak zamierzacie się utrzymywać jeśli po ślubie będziesz na dziennych się uczyła

[(kicia)]

Napisane przez moooniaaaa

Hmm tak z ciekawości, jak zamierzacie się utrzymywać jeśli po ślubie będziesz na dziennych się uczyła

TŻ pracuje i przez pierwsze pół roku damy radę po obronie inż(styczneń-luty) już mogę iść do pracy bo na mgr ma sie tylko zajęcia własne związane z pisaniem pracy i badaniami to trzeba tylko raz na jakiś czas przyjechać

[moooniaaaa]

Napisane przez (kicia)

TŻ pracuje i przez pierwsze pół roku damy radę po obronie inż(styczneń-luty) już mogę iść do pracy bo na mgr ma sie tylko zajęcia własne związane z pisaniem pracy i badaniami to trzeba tylko raz na jakiś czas przyjechać

Aaa zrozumiałam,że jeszcze 3 lata takich na prawdę dziennych Cie czekają

[(kicia)]

Napisane przez moooniaaaa

Aaa zrozumiałam,że jeszcze 3 lata takich na prawdę dziennych Cie czekają

wtedy byśmy poczekali. Dobrze że mamy mieszkanie samochód to dużo łatwiej nam będzie na start

[vesna84]

Napisane przez whitepower

czesc! jestem tu zupełnie nowa i zielona ślub mam za rok tj 30.06.2012
mam nadzieje, ze dowiem sie od Was wielu przydatnych rzeczy, a moze i sama komus pomogę przeszukiwałam wątek, ale nic nie znalazłam, czy ktos ma wesele w trzech rózach, albo miał juz (dopiero dwa sie odbyły, ale moze miał ktos znajomy:P)

witaj!!

sztuczko nie bardzo rozumiem, czemu nazywasz finansowanie wesela przez rodziców poziomem żenującym??
każdy robi to co chce i nikomu nic do ego takie jest moje zdanie. Jeżeli sytuacja finansowa rodziców na to pozwala to why not? Poza tym jesteście młodzi, my z Tż- tem mamy 27/31 lat, pracujemy, więc damy radę sami, ale jakbyśmy byli młodsi to z miłą chęcią skorzystałabym z pomocy rodziców

[Gorska_Kozica]

Napisane przez moooniaaaa

A ja już mam wooolne, koniec mojej edukacji przynajmniej na kilka lat jeśli mi coś nie odwali

Ja w trakcie magisterki miałam parcie, żeby coś jeszcze robić, ale mi przeszło i całe szczęście

Napisane przez (kicia)

a ja dalej w książkach

Dasz radę. Jeszcze troszkę.

Napisane przez vesna84

sztuczko nie bardzo rozumiem, czemu nazywasz finansowanie wesela przez rodziców poziomem żenującym??
każdy robi to co chce i nikomu nic do ego takie jest moje zdanie. Jeżeli sytuacja finansowa rodziców na to pozwala to why not? Poza tym jesteście młodzi, my z Tż- tem mamy 27/31 lat, pracujemy, więc damy radę sami, ale jakbyśmy byli młodsi to z miłą chęcią skorzystałabym z pomocy rodziców

Jestem tego samego zdania. Każdy robi tak, jak może sobie pozwolić. Teraz pracujemy, więc sami zadbamy o wszystkie wydatki, wcześniej nie braliśmy ślubu, bo po prostu nie mieliśmy za co.

A tak w ogóle po takich przygotowaniach, to sobie będę w CVkę wpisywała, że mam doświadczenie w logistyce. W końcu trzeba mieć łepetynę na karku, żeby ten cały, ślubny kram ogarnąć

Zaczyna grzmieć ...

[Piekielny_Aniolek]

Napisane przez melod_y

Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki... W te sobote mój kuzyn ma wesele. I miałam nie iść bo miałam zapowiedziany egzamin i zajecia do poźna,, wiec powiedziałam że na 100% mnie nie będzie bo nie mam jak..
Dzisiaj oczywiście moja głupia szkoła dała ogłoszenie że jednak mam egzamin o 9, a pozniej cały wolny dzień.. I teraz lipa bo nie wiem co z tym weselem, iść? nie iść? zawracać im głowę? kurcze mam dylemat bo chętnie bym poszła ale przecież już jest czwartek a wesele w sobote.. Wiem że jedzenia zawsze jest wiecej i chodzi tutaj tylko o kwestie dostawienia talerzyka... Kurcze nie wiem co mam zrobić :sciana:

Moim zdaniem powinnaś jak najszybciej zadzwonić do kuzyna i powiedzieć mu co i jak... Pomyśl tak: jak kiedyś przypadkiem wyjdzie, że nie poszłaś na wesele i cały dzień miałaś wolny mogą się obrazić czy coś lepiej powiedzieć, niech sami zdecydują



Kurcze dziewczyny jeden dzień mnie nie było a tu tyle postów
Ja się chwalę, że dzisiaj ostatnie poprawki w mieszkanku, jutro wkraczam ze ścierą i w poniedziałek (niestety bo w sb i ndz egzaminy ) przeprowadzka
Dzisiaj kupiłam już garnki, zamówiłam firanki i oczywiście się pokłóciłam w serwisie telefonów kom czyli dzień jak codzień

[vesna84]

Napisane przez Gorska_Kozica

A tak w ogóle po takich przygotowaniach, to sobie będę w CVkę wpisywała, że mam doświadczenie w logistyce. W końcu trzeba mieć łepetynę na karku, żeby ten cały, ślubny kram ogarnąć
.

oj tak zgadzam się, chociaż powiem Wam szczerze, że u nas całą logistyką zajmuje się Tż bardzo się cieszę, że facet jest taki zorganizowany (a bardzo się dziwie jak on jeste w stanie wytrzymać ze mną )

[(kicia)]

dziewczynki które udzielają się stale i nie ma ich w kalendarzu PM proszone są o napisanie tu daty to wpisze

przepraszam że wcześniej tego nie zrobiłam ale mam kupe nauki a chcę uzupełnić kalendarz do otwarcia nowej części

[Piekielny_Aniolek]

Napisane przez (kicia)

dziewczynki które udzielają się stale i nie ma ich w kalendarzu PM proszone są o napisanie tu daty to wpisze

przepraszam że wcześniej tego nie zrobiłam ale mam kupe nauki a chcę uzupełnić kalendarz do otwarcia nowej części

To się zapisuję

2 czerwiec 2012

[vesna84]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

To się zapisuję

2 czerwiec 2012

ślubujemy tego samego dnia!!!!

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

Kurcze dziewczyny jeden dzień mnie nie było a tu tyle postów
Ja się chwalę, że dzisiaj ostatnie poprawki w mieszkanku, jutro wkraczam ze ścierą i w poniedziałek (niestety bo w sb i ndz egzaminy ) przeprowadzka
Dzisiaj kupiłam już garnki, zamówiłam firanki i oczywiście się pokłóciłam w serwisie telefonów kom czyli dzień jak codzień

No to będzie parapetówa

[moooniaaaa]

Napisane przez vesna84

ślubujemy tego samego dnia!!!!

Fajny dzień, urodziny mojej mamy

Napisane przez Gorska_Kozica

No to będzie parapetówa

Ja jutro mam zaproszenie na parapetówę,ale koleżanka powiedziała że woli flaszki niż prezenty

[Piekielny_Aniolek]

Napisane przez vesna84

ślubujemy tego samego dnia!!!!

o jak fajnie masz już dużo rzeczy pozałatwianych?