Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2010r.

[P0P70]

Ja sie ciesze ze Oliwka chodzi do przedszkola bo jak sa obie w domu i ja sama to wydaje mi sie ze zawsze ktoras jest zaniedbywana. A tok jak Oliwka w przedszkolu to moge na spokojnie zajmowac sie Natsza. I wiem ze w tym czasie Oliwka sie nie nudzi i uczy nowych rzeczy.

Ja dzisiaj do 3 nie spalam. Potem po 6 nakarmilam Natasze i zasnelam wstalam o 9:30.

[izazula]

Witajcie

Madziwinia piękne słowa

Napisane przez pl_madzia

U nas dzisiaj była pogoda taka że nawet biegać nie poszłam, bo normalnie halny, drzwi na dwór nie mogłam otworzyć. Jak szłam na wieczorny spacer dzieciaków i małe zakupy to pierwszy raz młodego w czapce takiej cienkiej na uszy, bo tak to tylko na rower nosił. Starszemu też kazałam ubrać.

izazula fajne spodnie Erykowi kupiłam w pepco z tymi takimi przeszyciami na wysokości kolan za 29 zł, ale fajnie wyglądają, i bluzy były od 9-14 zł. Te po 9 to białe pewnie dlatego taka cena że to nie jest dobry kolor dla szkolnego chłopca. Mój to musi jakieś stonowane dość ciemne bo całe menu ma na bluzie jak wróci do domu, nawet nie muszę się pytać co miał na obiad, takie drobne nie to że zalany, ale i tak na białym byłoby widać.

U nas było piękne słońce jak w środku lata tylko tez strasznie wiało, na tyle mocno że Zosia założyła kaptur

U nas muszą być raczej "szkolne" kolory bo szkoła zrezygnowała z mundurków i prosi o to żeby dzieciaki chodziły do szkoły własnie w stonowanych kolorach. Aplikacje oczywiście mogą być ale chodzi o to żeby w "żarówach" nie chodzić

Napisane przez Baobabek

no i nie chcieli do przedszkola pani powiedziałą, ze chętniej pomoce naukowe typu farbki/kredki, a zabawek mają aż nadto. Ale dałam mamie i zabrałą na świetlicę środowiskową u nas w MOPSIE wczoraj miałam sie wziać za reszte jego zabawek i mi nie wyszło, może dzisiaj sie zbiorę
Co do zjęć, to na fb wrzucam jakieś ale jak chcecie to proszę i Kubi z wczoraja

Iza piękny pączuszek a Kubuś super kawaler

Widzisz u nas przedszkola z otwartymi ramionami witają zabawki typu klocki. Przecież na papier, kredki itp. to wyciągają od rodziców pod hasłem "komitet". Nie wspomnę już że wiele przedszkoli wpisuje to w wyprawce dla dziecka. Co przedszkole to obyczaje

Napisane przez ASIULEK_23

A ja dziś uziemiona w domu wiec muszę zrobić obiad z tego co mam, wiec będa ziemniaki hehe. Oczywiście zartuję... do tego zrobię mielone tylko po jajka do sąsiadki skoczyć muszę i buraczki ze słoiczka roboty teściowej. Choroba mnie zmogła. Ledwo oddycham. Pierwszego dnia to musiałam cały czas z chusteczką w nosie (taki tamponik robię ) chodzić bo jak wyjęłam choćby na 5 sekund to mi ciurkiem na podłoge giluny leciały Teraz wręcz odwrotnie, oddychać nie mogę bo zawalony nochal mam. Bolą mnie mięśnie, kosci, głowa, gardło... eee... mam nadzieję, ze Werci znowu nie zarażę... Oj nie pamiętam kiedy ostatnio bylam taka chora. Rzadko choruję, jedynie lekki katarek i tyle.

Teraz uciekam zając się szkrabem bo bajki juz prawie godzinę ogląda...

Zdrowiej

Napisane przez lindsley

To ja się przyznaję bez bicia - to moja sprawka... Mam dokładnie to samo
Zdrówka


Michał też dalej chory, w tym tyg do przedszkola już raczej nie pojedzie

Wam też zdrówka

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez Baobabek

nie jest źle, myślałąm, ze będzie dużo gorzej problem jest tylko jak tż nie ma, tzn. jest na 2 zmianie i wieczorem jestem sama z dziećmi, to jak pora kąpania małej to Kubuś wariuje, biega i mi wiatr robi, przez co małą sie drze bo jej zimno, Kubuś włązi na meble, wyciąga mi kartę z dekodera, na kompie buszuje...a ja się wnerwiam wtedy i na niego wrzeszczę, a skutek jak wiadomo odwrotny niż ja bym chciała ale tak to jest wszystko dobrze zorganizowane na spacery chodzimy we 3, mały ładnie chodzi bez ręki, staram sie też wychodzić z nim gdzieś sam na sam - on wtedy w 7 niebie sam też dużo przy małej pomaga, całuje ją, pieluchy podaje, smoczka jej wciska, a jak ktoś przyjdzie to każe ręce umyć i dopiero odchodzi od koyski, bo inaczej tknąć małej nikomu nie da
Decyzja o 2 dziecku była zdecydowanie odpowiednia

To normalne tarcia. Ważne że na spacerze jest grzeczny.

Napisane przez lindsley

Cieszę się
Też chciałabym kiedyś tak napisać

Michas robi z ciastoliny tort... i mówi że ktoś ma dziś urodziny... Tylko nie mam pojęcia kto

Zosia co chwila opowiada że ktoś ma urodziny . W sobotę wyciągnęłam wuzetkę z lodówki a ona piszczy "mam ulodziny" a to dlatego że ciasteczko było w tortownicy. I tak się dzieje jak gdzieś balony widzi

[ASIULEK_23]

Niestety na odpoczynek czy wylegiwanie się nie ma szans... nie z moim dzieckiem. Co chwila coś "mamusiu, chcę piciu, mamusiu chce kaszkę, mamusiu, pogramy w pilkę, mamusiu, poukladamy puzzle" i nie ma wytłumaczenia, że mamusia się źle czuje i chce odpocząc. Wtedy pada pytanie "a co cię boli" i wtedy wycaluje moją głowę, nos, gardło (wszystko co powiem, że boli)... i kończy słowami "wycałowałam, juz nie boli. Chodź się bawić"

Teście co prawda zaoferowali pomoc. Chcieli ja zabrac do siebie zebym ja się wyleżala ale nie zgodziliśmy się, bo wiemy ze to dla nich uciążliwe. Oni schorowani- to dla nich spory wysiłek, bo Werka potrafi być uciążliwa... No i taki pobyt Werci u nich dezorganizuje ich caly dzień (jeszcze pracują u siebie w sklepiku ) Poza tym wczoraj zostali z małą wieczorem i jeszcze ich czeka w najbliższym czasie sporo takich wizyt wieczornych bo tz zapisal się na kurs komputerowy z excela i na j.angielski. Zajęcia wieczorami a ja często w pracy o tej porze...

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

lind- a może to w nas siedziała jakaś zaraza i to my Was zaraziłyśmy

[BeataR89]

Napisane przez ASIULEK_23

A ja dziś uziemiona w domu wiec muszę zrobić obiad z tego co mam, wiec będa ziemniaki hehe. Oczywiście zartuję... do tego zrobię mielone tylko po jajka do sąsiadki skoczyć muszę i buraczki ze słoiczka roboty teściowej. Choroba mnie zmogła. Ledwo oddycham. Pierwszego dnia to musiałam cały czas z chusteczką w nosie (taki tamponik robię ) chodzić bo jak wyjęłam choćby na 5 sekund to mi ciurkiem na podłoge giluny leciały Teraz wręcz odwrotnie, oddychać nie mogę bo zawalony nochal mam. Bolą mnie mięśnie, kosci, głowa, gardło... eee... mam nadzieję, ze Werci znowu nie zarażę... Oj nie pamiętam kiedy ostatnio bylam taka chora. Rzadko choruję, jedynie lekki katarek i tyle.

Teraz uciekam zając się szkrabem bo bajki juz prawie godzinę ogląda...

Współczuje choroby, dużo zdrówka Ja właśnie mam już końcówkę kataru. Ty się kładz a mała niech sie bawi

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez monka23

Bao ale masz slodzine w domu , do kogo ona podobna ? Ciebie czy tz- ta ?

Nataszka hmmm no jak chcesz mam nadzieje ze nic poważnego . Napiszesz jak będziesz chciała już ci dupy nie mecze hehe

Asiulek hehe miałam to samo i to samo robiłam , masakra co za wirus . Trzymaj się kładz się i gnij a mała niech ma dziś dzien dziecka

My dziś do pl , wyjazd z domu o 15 .

A gdzie teraz mieszkasz? Na długo zostajesz w pl? Miłego lotu życzę

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez lindsley

To ja się przyznaję bez bicia - to moja sprawka... Mam dokładnie to samo
Zdrówka

Żeby nie było to pisałam Asiulkowi czy się nas nie boją bo możemy jakąś zarazę przywieźć...

Michał też dalej chory, w tym tyg do przedszkola już raczej nie pojedzie

Bao fajne masz dzieciaki A jak idzie organizacja życia we czwórkę?

Madziwnia Michał to co najwyżej mi powie że jestem wielka czy duża... Ale że kocha to też czasem sam z siebie powie...

Monka miłego lotu

Michaś nadal chory te choroby to się wydłużają,moja też nadal ma katar i kaszel daje jej syrop prawoślazowy i kaszel nie chce przejść

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Niestety na odpoczynek czy wylegiwanie się nie ma szans... nie z moim dzieckiem. Co chwila coś "mamusiu, chcę piciu, mamusiu chce kaszkę, mamusiu, pogramy w pilkę, mamusiu, poukladamy puzzle" i nie ma wytłumaczenia, że mamusia się źle czuje i chce odpocząc. Wtedy pada pytanie "a co cię boli" i wtedy wycaluje moją głowę, nos, gardło (wszystko co powiem, że boli)... i kończy słowami "wycałowałam, juz nie boli. Chodź się bawić"

Teście co prawda zaoferowali pomoc. Chcieli ja zabrac do siebie zebym ja się wyleżala ale nie zgodziliśmy się, bo wiemy ze to dla nich uciążliwe. Oni schorowani- to dla nich spory wysiłek, bo Werka potrafi być uciążliwa... No i taki pobyt Werci u nich dezorganizuje ich caly dzień (jeszcze pracują u siebie w sklepiku ) Poza tym wczoraj zostali z małą wieczorem i jeszcze ich czeka w najbliższym czasie sporo takich wizyt wieczornych bo tz zapisal się na kurs komputerowy z excela i na j.angielski. Zajęcia wieczorami a ja często w pracy o tej porze...

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

lind- a może to w nas siedziała jakaś zaraza i to my Was zaraziłyśmy

Ja jak byłam chora to włączyłam Majce bajki i oglądała a ja miałam spokój,mała miała dzień dziecka hehe

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

U mnie dziś też pomidorowa Maja robi placki z ciastoliny,zaraz ją nakarmię i kładę ją spać wstała dziś przed 7. Wyszłam z nią do biedronki na zakupy to był płacz bo bez wózka a jej zimno i na ręce chciała ale byłam konsekwentna i jej nie wzięłam na ręce ludzie się oglądali jakbym krzywdę dziecku robiła ale sie uspokoiła dosyć szybko i już ładnie szła na nóżkach. A jak wracaliśmy to mówi mamusiu szybko do domku bo zimno. Mój zmarźlaczek

[izazula]

Ja mam taką śmiałą teorię że mi dziecko mniej zmarznie jak jest na nóżkach niz siedząc w wózku. Więc na spacer i zakupy preferuję nóżki

[ASIULEK_23]

Napisane przez izazula

Ja mam taką śmiałą teorię że mi dziecko mniej zmarznie jak jest na nóżkach niz siedząc w wózku. Więc preferuję na spacer i zakupy preferuję nóżki

Ja tak samo twierdzę i pewnie tak właśnie jest. Mimo to ja na zakupy wolę małą wsadzić w wózek co by mi łatwiej było je zrobić Dopiero jak wychodzimy ze sklepu to jak chce to ją wysadzam i siat z zakupami nieśc nie muszę

Beata- no ja właśnie nie chce jej na tak długo włączać. I tak dziś oglądała w sumie pewnie około 2 godzin wiec jej norma została przekroczona...

monka- pytałaś chyba co małej kazała podawać "doktorowa" no więc Pulneo w kroplach, neosine i Aerius.

Stosowała ktoras z was kurację odpornościową dla dzieci Engystol? Jak spytałam co dawać na odpornośc to powiedziała, że własnie zrobic taką kurację 3x1 tabletce przez 16 dni...

[izazula]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja tak samo twierdzę i pewnie tak właśnie jest. Mimo to ja na zakupy wolę małą wsadzić w wózek co by mi łatwiej było je zrobić Dopiero jak wychodzimy ze sklepu to jak chce to ją wysadzam i siat z zakupami nieśc nie muszę


Stosowała ktoras z was kurację odpornościową dla dzieci Engystol? Jak spytałam co dawać na odpornośc to powiedziała, że własnie zrobic taką kurację 3x1 tabletce przez 16 dni...

Też lubiłam na zakupy wózek z powodów j.w. Jednak już od dawna go nie używamy a w biedronie wsadzam do wózka sklepowego.

Nie wiem co konkretnie ale kuzynka dostała dla swojego synka jakąś "szczepionkę" odpornościowo-alergiczną. Jakieś cudo pod język przez ileś dni podawane później przerwa i znowu i tak kilka serii. Podobno jest skuteczne

[madziwnia]

My też jakoś bardzo wózka nie uzywalismy gondola w stanie idealnym czeka na rodzeństwo , spacerówka tez nie zniszczona..
Więc moge powiedziec że X0 landery sa OK zero problemów miałam ale moja wersja limitowana troszeczke była inna niz standard.. moze dlatego.?

[Baobabek]

Napisane przez madziwnia

My też jakoś bardzo wózka nie uzywalismy gondola w stanie idealnym czeka na rodzeństwo , spacerówka tez nie zniszczona..
Więc moge powiedziec że X0 landery sa OK zero problemów miałam ale moja wersja limitowana troszeczke była inna niz standard.. moze dlatego.?

ja tez czekam na rodzenstwo Miśki

[ASIULEK_23]

Napisane przez izazula

Też lubiłam na zakupy wózek z powodów j.w. Jednak już od dawna go nie używamy a w biedronie wsadzam do wózka sklepowego.

Nie wiem co konkretnie ale kuzynka dostała dla swojego synka jakąś "szczepionkę" odpornościowo-alergiczną. Jakieś cudo pod język przez ileś dni podawane później przerwa i znowu i tak kilka serii. Podobno jest skuteczne

To właśnie też niby pod język jest. Jakiś lek homeopatyczny. Ciekawe czy działa...

[lindsley]

Napisane przez Baobabek

ja tez czekam na rodzenstwo Miśki

[ASIULEK_23]

Heh ja to jestem dobra. Weszłam na stronę, żeby zobaczyć cenę tego leku, zobaczyłam opakowanie i EUREKA ja to mam Jeszcze nawet nie otwarte opakowanie. Kiedyś już mi to babka przepisała ale jej nie podawałam, bo na opakowaniu jest opisany sposób podawania i uwzględnieni sa tylko dorośli i dzieci powyżej 12 roku życia, a matka nie zajrzała do ulotki... a tam jest że nie zaleca się podawania dzieciom poniżej 6 roku życia ze względu na możliwość zadławienia ale ze mnie kretynka. A ja jej po prostu może sama rozpuszczę...
dziś zacznę jej to podawać...

[madziwnia]

Oj dziewczyny ze łzami w oczach witam każde maleństwo i na wizazu i tu w naszym najblizszym otoczeniu...

Niestety juz myślelismy że konczymy spłacac w przyszłym roku kredyt te 800 zł wiec nawet jakbym nie pracowała to byłoby lżej i drugie dziecko było tak realne .. ALE...

chyba bedziemy dobierac kredyt ja sie da na kolejne 2 lata bo inaczej kuchni i łazeinkji nie zrobimy a wystarczy że michalina sie urodziła w czasie remontu który trwa do dziś kurz itd...

Szukalismy w rodzinie kogos kto by pozyczył chociaz 5-10 tys coby kredytu nie brac bo odsetki.. ale jakos duza kwota i głupio nam pytac..
wiec juz nawet nie praca stoi na drodze do dzidziusia a skonczenie remontu nie koniecznie na wysoki standard:d ale aby sienie kurzyło ..


AAA podniesli na stypednium w szkole o 30 % i bede miała socjala ok 420 zł i łapie sie chyba na naukowe ok 300 wiec i czesne i dojazdy mam z głowy !!!

[nataszka25]

Pokasowało mi się cytowanie

no nic,
Asia zdrówka! Odpoczywaj, mała lepiej niech cie nie całuje, nie mow jej ze cie cos bolimoja tez tak ma, ze jak wspomne ze cos boli lub uslyszy ode mnie ała to juz leci

Bao śliczne dzieciaczki

Monka juz po fryzjerze?

[Baobabek]

Napisane przez madziwnia

Oj dziewczyny ze łzami w oczach witam każde maleństwo i na wizazu i tu w naszym najblizszym otoczeniu...

Niestety juz myślelismy że konczymy spłacac w przyszłym roku kredyt te 800 zł wiec nawet jakbym nie pracowała to byłoby lżej i drugie dziecko było tak realne .. ALE...

chyba bedziemy dobierac kredyt ja sie da na kolejne 2 lata bo inaczej kuchni i łazeinkji nie zrobimy a wystarczy że michalina sie urodziła w czasie remontu który trwa do dziś kurz itd...

Szukalismy w rodzinie kogos kto by pozyczył chociaz 5-10 tys coby kredytu nie brac bo odsetki.. ale jakos duza kwota i głupio nam pytac..
wiec juz nawet nie praca stoi na drodze do dzidziusia a skonczenie remontu nie koniecznie na wysoki standard:d ale aby sienie kurzyło ..


AAA podniesli na stypednium w szkole o 30 % i bede miała socjala ok 420 zł i łapie sie chyba na naukowe ok 300 wiec i czesne i dojazdy mam z głowy !!!

super z tym stypendium a wy nie robiliście już łazienki czasem???pamiętam jak wstawiałaś zdjęcia
Ja sie obawiam trochę o nasze finanse jak wrócę do pracy...dojdzie opłata za przedszkole - ok 300 zł i za opiekunkę ok 1000zł, do tego 1160 kredyt, 412 czynsz, plus opłaty kwartalne, opłaty za neta, telefon, paliwo....albo nam będzie kasy na styk, albo będzie bida dzieki Ci Panie, że ojciec powiedział, że do póki Kubi do przedszkola nie pójdzie to sie nim zajmie, ale małą już nie da rady.
Trzymam jednak kciuki za opcję bez remontu, bez kredytu a z brzuszkiem

[BeataR89]

Napisane przez izazula

Ja mam taką śmiałą teorię że mi dziecko mniej zmarznie jak jest na nóżkach niz siedząc w wózku. Więc na spacer i zakupy preferuję nóżki

Ja też tak myślę ale gorzej jest wytłumaczyć małej

[ASIULEK_23]

Heh, najgorzej, że dziś jej powiedziałam, ze boli mnie nos i chciała mnie tam wycałować oczywiście matka prędzej powie niż pomyśli. Oj bardzo się obraziła, że nie pozwoliłam jej pocałować "to będzie cię bolał nosek" i z fochem odeszła
No tak, tylko jak jej wytłumaczyć, co to znaczy, ze się źle czuję nie mówiąc co mnie boli ja jej tłumaczę, że mamusia sobie poleży, bo jest chora a ona już się bierze za całowanie

[BeataR89]

Napisane przez madziwnia

My też jakoś bardzo wózka nie uzywalismy gondola w stanie idealnym czeka na rodzeństwo , spacerówka tez nie zniszczona..
Więc moge powiedziec że X0 landery sa OK zero problemów miałam ale moja wersja limitowana troszeczke była inna niz standard.. moze dlatego.?

teraz to mam małą spacerówkę http://allegro.pl/mamas-papas-pipi-s...703589779.html z poprzedniej już dawno wyrosła

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez madziwnia

Oj dziewczyny ze łzami w oczach witam każde maleństwo i na wizazu i tu w naszym najblizszym otoczeniu...

Niestety juz myślelismy że konczymy spłacac w przyszłym roku kredyt te 800 zł wiec nawet jakbym nie pracowała to byłoby lżej i drugie dziecko było tak realne .. ALE...

chyba bedziemy dobierac kredyt ja sie da na kolejne 2 lata bo inaczej kuchni i łazeinkji nie zrobimy a wystarczy że michalina sie urodziła w czasie remontu który trwa do dziś kurz itd...

Szukalismy w rodzinie kogos kto by pozyczył chociaz 5-10 tys coby kredytu nie brac bo odsetki.. ale jakos duza kwota i głupio nam pytac..
wiec juz nawet nie praca stoi na drodze do dzidziusia a skonczenie remontu nie koniecznie na wysoki standard:d ale aby sienie kurzyło ..


AAA podniesli na stypednium w szkole o 30 % i bede miała socjala ok 420 zł i łapie sie chyba na naukowe ok 300 wiec i czesne i dojazdy mam z głowy !!!

My to dopiero się zdecydujemy na drugie dziecko jak będziemy mieć swoje mieszkanie. Wcześniej pewnie nie da rady

[nataszka25]

Napisane przez ASIULEK_23

Heh, najgorzej, że dziś jej powiedziałam, ze boli mnie nos i chciała mnie tam wycałować oczywiście matka prędzej powie niż pomyśli. Oj bardzo się obraziła, że nie pozwoliłam jej pocałować "to będzie cię bolał nosek" i z fochem odeszła
No tak, tylko jak jej wytłumaczyć, co to znaczy, ze się źle czuję nie mówiąc co mnie boli ja jej tłumaczę, że mamusia sobie poleży, bo jest chora a ona już się bierze za całowanie

moja robi dokładnie tak samo, i w ogole chodzi i wszedzie mowi, "Mamusiu jestes taka słodka", to dlatego ze ja tak ciagle jej mowie,
bylam dzis u koleznaki i mala moja nie chciala sie bawic z jej corka, ma 1o miesiecy coreczka, czy wasze sie chetnie bawia z młodszymi od siebie dziecmi?

[ASIULEK_23]

madziwnia- super, ze z tym stypendium tak sie udało

Co do kredytu to nie doradzę, sami musicie podjąć decyzję...
Albo podpisuję się pod opcją bao

Napisane przez Baobabek

super z tym stypendium a wy nie robiliście już łazienki czasem???pamiętam jak wstawiałaś zdjęcia
Ja sie obawiam trochę o nasze finanse jak wrócę do pracy...dojdzie opłata za przedszkole - ok 300 zł i za opiekunkę ok 1000zł, do tego 1160 kredyt, 412 czynsz, plus opłaty kwartalne, opłaty za neta, telefon, paliwo....albo nam będzie kasy na styk, albo będzie bida dzieki Ci Panie, że ojciec powiedział, że do póki Kubi do przedszkola nie pójdzie to sie nim zajmie, ale małą już nie da rady.
Trzymam jednak kciuki za opcję bez remontu, bez kredytu a z brzuszkiem

Dacie radę na pewno. pewnie będzie wam gorzej finansowo ale najważniejsze, że macie siebie, waszą całą 4-eczkę A jak tż się spisuje?/ Dużo pomaga??

[BeataR89]

Napisane przez Baobabek

super z tym stypendium a wy nie robiliście już łazienki czasem???pamiętam jak wstawiałaś zdjęcia
Ja sie obawiam trochę o nasze finanse jak wrócę do pracy...dojdzie opłata za przedszkole - ok 300 zł i za opiekunkę ok 1000zł, do tego 1160 kredyt, 412 czynsz, plus opłaty kwartalne, opłaty za neta, telefon, paliwo....albo nam będzie kasy na styk, albo będzie bida dzieki Ci Panie, że ojciec powiedział, że do póki Kubi do przedszkola nie pójdzie to sie nim zajmie, ale małą już nie da rady.
Trzymam jednak kciuki za opcję bez remontu, bez kredytu a z brzuszkiem

A kiedy zamierzasz wrócić do pracy?

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Heh, najgorzej, że dziś jej powiedziałam, ze boli mnie nos i chciała mnie tam wycałować oczywiście matka prędzej powie niż pomyśli. Oj bardzo się obraziła, że nie pozwoliłam jej pocałować "to będzie cię bolał nosek" i z fochem odeszła
No tak, tylko jak jej wytłumaczyć, co to znaczy, ze się źle czuję nie mówiąc co mnie boli ja jej tłumaczę, że mamusia sobie poleży, bo jest chora a ona już się bierze za całowanie

Mały całuśnik

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez nataszka25

moja robi dokładnie tak samo, i w ogole chodzi i wszedzie mowi, "Mamusiu jestes taka słodka", to dlatego ze ja tak ciagle jej mowie,
bylam dzis u koleznaki i mala moja nie chciala sie bawic z jej corka, ma 1o miesiecy coreczka, czy wasze sie chetnie bawia z młodszymi od siebie dziecmi?

Moja nie chętnie, nie wiem czemu woli straszę od siebie

[ASIULEK_23]

Napisane przez nataszka25

moja robi dokładnie tak samo, i w ogole chodzi i wszedzie mowi, "Mamusiu jestes taka słodka", to dlatego ze ja tak ciagle jej mowie,
bylam dzis u koleznaki i mala moja nie chciala sie bawic z jej corka, ma 1o miesiecy coreczka, czy wasze sie chetnie bawia z młodszymi od siebie dziecmi?

A ja mojej zawsze mówię, że jest moim aniołeczkiem. I jak czasem powiem np. ty moja księżniczko/ słoneczko/.... to ona zawsze mówi "nie, jestem twoim aniołkiem, a nianiusi słoneczkiem/a babci Joli księżniczką"- faktycznie tak jest. Nie mogę powiedzieć na nią inaczej, tylko aniołku

Moje też nie przepada za dziećmi młodszymi od siebie, nie ma czegoś takiego, że chce się opiekować młodszymi (niektóre dzieci w jej wieku tak mają- jak obserwowałam na placyku). Ona woli starsze dzieci, wtedy jest w żywiole. Czuje się taka "dorosła"

[lindsley]

Nataszka Misiek ma kontakt tylko z kuzynką rok i 3m-ce ale nie chce się z nią bawić. Odsuwa ją zabiera zabawki...

Madziwnia... a potem co będzie na przeszkodzie
Może zanim byś urodziła to już po remoncie by było...
Fajnie z tym stypendium

[nataszka25]

Napisane przez BeataR89

A kiedy zamierzasz wrócić do pracy?

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------


Mały całuśnik

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------


Moja nie chętnie, nie wiem czemu woli straszę od siebie

moja tez woli starsze, jak tu miec drugie

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

A ja mojej zawsze mówię, że jest moim aniołeczkiem. I jak czasem powiem np. ty moja księżniczko/ słoneczko/.... to ona zawsze mówi "nie, jestem twoim aniołkiem, a nianiusi słoneczkiem/a babci Joli księżniczką"- faktycznie tak jest. Nie mogę powiedzieć na nią inaczej, tylko aniołku

Moje też nie przepada za dziećmi młodszymi od siebie, nie ma czegoś takiego, że chce się opiekować młodszymi (niektóre dzieci w jej wieku tak mają- jak obserwowałam na placyku). Ona woli starsze dzieci, wtedy jest w żywiole. Czuje się taka "dorosła"

Napisane przez lindsley

Nataszka Misiek ma kontakt tylko z kuzynką rok i 3m-ce ale nie chce się z nią bawić. Odsuwa ją zabiera zabawki...

Madziwnia... a potem co będzie na przeszkodzie
Może zanim byś urodziła to już po remoncie by było...
Fajnie z tym stypendium

no to juz sie tak nie martwie, myslałam ze tak ma moja tylko i że ja robię coś nie tak moja też bawić się niczym nie da, muszę się naprodukować żeby dała

[madziwnia]

no tak ale bedzie kredyt nadal rozumiesz.. my teraz nie dajemy rady znaczy lato jest w maire ok ale grudzien-kwiecien... ehhhhhhh
opony mam letnie tylko.. oc w grudniu T. pewnie znów bbedzie miał w zime przestój w pracy ....

to chociaz ciąze innych przezywam prawie jak swoje!!!

Isia jest przekochana!!!!

[BeataR89]

Napisane przez madziwnia

no tak ale bedzie kredyt nadal rozumiesz.. my teraz nie dajemy rady znaczy lato jest w maire ok ale grudzien-kwiecien... ehhhhhhh
opony mam letnie tylko.. oc w grudniu T. pewnie znów bbedzie miał w zime przestój w pracy ....

to chociaz ciąze innych przezywam prawie jak swoje!!!

Isia jest przekochana!!!!

U nas jest tak samo że w lato super stoimy z kasa,a w zimę jest lipny sezon w pracy męża i opłaty dochodzą za ogrzewanie no jest ciężej zimą

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

madziwnia- super, ze z tym stypendium tak sie udało

Co do kredytu to nie doradzę, sami musicie podjąć decyzję...
Albo podpisuję się pod opcją bao



Dacie radę na pewno. pewnie będzie wam gorzej finansowo ale najważniejsze, że macie siebie, waszą całą 4-eczkę A jak tż się spisuje?/ Dużo pomaga??

tak, pomaga, tak jak i przy kubusiu, nie mogę narzekać albo jak ja sie muszę małą zająć tylko i wyłaćznie, jak podczas karmienia, to on sie z małym bawi, żeby nie czuł się odrzucony - wogóle to nasz priorytet, żeby Kubuś jak najmniej odczuł pojawienie się Isi

Napisane przez BeataR89

A kiedy zamierzasz wrócić do pracy?

wracam dokłądnie 15 kwietnia, po wykorzystaniu 24 tyg macierzyńskiego i 6 tyg urlopu

[BeataR89]

Napisane przez Baobabek

tak, pomaga, tak jak i przy kubusiu, nie mogę narzekać albo jak ja sie muszę małą zająć tylko i wyłaćznie, jak podczas karmienia, to on sie z małym bawi, żeby nie czuł się odrzucony - wogóle to nasz priorytet, żeby Kubuś jak najmniej odczuł pojawienie się Isi


wracam dokłądnie 15 kwietnia, po wykorzystaniu 24 tyg macierzyńskiego i 6 tyg urlopu

No to jeszcze pół roku, a gdzie pracujesz jeśli można wiedzieć?

[Baobabek]

Napisane przez madziwnia

no tak ale bedzie kredyt nadal rozumiesz.. my teraz nie dajemy rady znaczy lato jest w maire ok ale grudzien-kwiecien... ehhhhhhh
opony mam letnie tylko.. oc w grudniu T. pewnie znów bbedzie miał w zime przestój w pracy ....

to chociaz ciąze innych przezywam prawie jak swoje!!!

Isia jest przekochana!!!!

Ty wiesz najlepiej i dobrze w sumie, ze tak podchodzisz, bo bez sensu planować drugie dziecko nie będąc pewnym co do sytuacji finansowej każda z nas wie ile dziecko kasy pochłania mimo wszystko trzymam mocno kciuki, żeby jakoś się ułożło po waszej myśli

właśnie mierzyłam buty, bo zaraz jak tż wróci to idę do miasta kupić sobie jakieś pełne cichobiegi na spacery z wózkiem, pomierzyłam te co mam - wszystkie na obcasach i koturnach i powiem wam, ze albo mi gira urosła albo spuchnięte mam stopy - choć tego nie widzę...dwie pary botek ślicznych skórzanych mi się nie zasunęło teraz to nawet na wyjście jakieś nie mam co na giry włożyć kozaków nie mierzyłam - nie wiem czy mi sie dosuną w łydce

[ASIULEK_23]

Napisane przez BeataR89

No to jeszcze pół roku, a gdzie pracujesz jeśli można wiedzieć?

Odpowiem za Bao- w szkole