Zazdrośnice już po 60-tce. Część 61.

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

to zobaczymy Ale jak już urodzę, to całe wakacje wolne

poznam Twoje wszystkie dzieci?

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

poznam Twoje wszystkie dzieci?

ale to brzmi

[patuska18]

Kasiu zabiłabym TŻta ale dobrze, że jest wszystko ok W ogóle jak Wasze relacje? TŻ się stara?

Gwizdak słodko z ruchami bulgotnika A w ogóle jak to czuć?

Picz pfffff ! Co to wstanie przed 6 Wstań o 4:20


Krupnik Nigdy nie robiłam Za to dzisiaj zrobiłam ciasto rafaello na krakersach. Mam nadzieję, że tym razem będzie ok Ostatnio nie wyszło bo utarłam margarynę z żółtkiem, i przez to masa się nie ścieła. Teraz dodałam masło i oby wyszło



Dzisiaj miałam kryzys wstania... Pierwszy raz. Budzik zadzwonił a ja nie byłam w stanie otworzyć oczu. Nie mówiąc już o pójściu do łazienki które było dużym wyzwaniem

[kasia0912]

trochę pospałam,ale rodzice mnie obudzili bu.

Patuska stara się dziś nie widzimy bo kiepsko się czuję i śpi. Do piątku ma nocki ciągle.


o powiem wam,że tak miło mi się zrobiło bo kogo dziś nie widziałam to mówił,że właśnie dawno Cię nie widziałam, jak się czujesz? o w końcu wróciłaś i tak generalnie fajnie

[najfajniejsza]

mnie ciekawi, czy przy drugiej ciąży się człowiek bardziej nie boi niż przy pierwszej. przy pierwszej jest mnóstwo niewiadomych, a przy drugiej już się wie, z czym może być problem. tak myślę

[Gwizdak]

Napisane przez patuska18

Gwizdak słodko z ruchami bulgotnika A w ogóle jak to czuć?

w pierwszej ciąży to czułam jakby mruczenie kota w brzuchu na początku, bo potem to już kopa ciężko z czym innym pomylić Ale teraz to wyraźnie czułam, że się rusza - szurnął mi ręką albo nogą

Napisane przez najfajniejsza

mnie ciekawi, czy przy drugiej ciąży się człowiek bardziej nie boi niż przy pierwszej. przy pierwszej jest mnóstwo niewiadomych, a przy drugiej już się wie, z czym może być problem. tak myślę

Ja się nie bałam niczego w pierwszej i oczywiste było dla mnie, że wszystko będzie ok. W tej się też jakoś nie boję. Bałam się przed pierwszym usg, ale sama nie wiedziałam czego za bardzo.

Ale myślę, że to też dużo zależy, od tego jak się te ciąże przechodzi. Ja nie mam żadnych złych doświadczeń i nie dopuszczam do wyobraźni, że mogłoby się coś stać. Moja przyjaciółka mówi, że się cieszy, że była w ciąży jak była "moda i głupia", bo teraz jest "stara i mądra" i by się bała tego co się może pokomplikować. Chyba każdy ma inaczej.

Ja to w ogóle mam dziwną konstrukcję psychiczną, bo się jakoś nie zżywam z samym faktem że jestem w ciąży. Niby wiem, że jestem, ale jakichś emocji wielkich z tego powodu nie przeżywam. Za pierwszym razem tak miałam i teraz też tak mam. Za to potem

[najfajniejsza]

nie chodzi mi o myśli związane z samą ciążą czy porodem, ile z wychowaniem, finansami, ogarnięciem dwójki dzieci, znalezieniem czasu dla siebie itp. - przy pierwszej ciąży się tak naprawdę nie wie, jak będzie. przy drugiej się wie, jak było przy pierwszej i siłą rzeczy tego czasu dla siebie będzie jeszcze mniej, wydatków więcej itp.

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

nie chodzi mi o myśli związane z samą ciążą czy porodem, ile z wychowaniem, finansami, ogarnięciem dwójki dzieci, znalezieniem czasu dla siebie itp. - przy pierwszej ciąży się tak naprawdę nie wie, jak będzie. przy drugiej się wie, jak było przy pierwszej i siłą rzeczy tego czasu dla siebie będzie jeszcze mniej, wydatków więcej itp.

aaaaaaaa to nie to znaczy na początku się bałam faktycznie o ten czas dla siebie, ale już mi przeszło W pierwszej bałam się zdecydowanie bardziej, teraz wiem, że będzie dobrze. Dałam radę z jednym to i z drugim dam.Już wiem jak to jest i wiem, że się da przeżyć. Finansami to się martwię znacznie mniej, bo wpadam w roczny macierzyński płatny

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

aaaaaaaa to nie to znaczy na początku się bałam faktycznie o ten czas dla siebie, ale już mi przeszło W pierwszej bałam się zdecydowanie bardziej, teraz wiem, że będzie dobrze. Dałam radę z jednym to i z drugim dam.Już wiem jak to jest i wiem, że się da przeżyć. Finansami to się martwię znacznie mniej, bo wpadam w roczny macierzyński płatny

no właśnie te dwie opcje są albo się człowiek bardziej boi, albo mniej, w każdym razie już nie idzie "w nieznane"
serio? to czad! myślałam, że się nie załapiesz

[aleksandrettaa]

lubię takie odkrywcze badania http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...po_slubie.html

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

lubię takie odkrywcze badania http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...po_slubie.html

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

no właśnie te dwie opcje są albo się człowiek bardziej boi, albo mniej, w każdym razie już nie idzie "w nieznane"
serio? to czad! myślałam, że się nie załapiesz

łapię się łapią się Ci, którzy w momencie wejścia w życie ustawy (1.09) mają prawo do macierzyńskiego.A ja będę mieć

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

lubię takie odkrywcze badania http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...po_slubie.html

Polskie badaczki, to mają

[magda2109]

Napisane przez justyna_dt

Chciałaś powiedzieć jak Magda?

Ej, ej, ej

Napisane przez carmelova

Nie-e Magda została spuszczona ze smyczy, której Ty nie miałaś

Hmmm... No coś w tym jest

Napisane przez justyna_dt

Ja sobie odbijam jeszcze smycz sprzed kilku lat, to dlatego

I co? Faaaaajnieeee, nieeeeeeeee?

Napisane przez najfajniejsza

Ja czasem zazdroszczę singielkom nie żeby moje życie było złe, absolutnie, nie zamieniłabym, bom szczęśliwa, ale jak wyobrażę sobie te flirty, wolność (znaczy niezależność), emocje pierwszych randek, pierwsze seksy całkiem fajnie macie

Pocieszacie mnie trochę, gdy tak mówicie

Napisane przez justyna_dt

Fajnie, powiem Wam, dowartościowują te facety muszę korzystać, póki całkiem nie zesiwiałam

To fakt

Napisane przez carmelova

[/COLOR]Najka co do singielek to się zgadzam Zresztą rozmawiałyśmy o tym na parapetówce Ale nie chciałabym się cofnąć o te kilka lat, tylko być singielką tu i teraz, z tym bagażem doświadczeń które posiadam
Ale żeby nie było, to uwielbiam swoje życie

No ja bym chciała z tym bagażem doświadczeń co posiadam, ale cofnąć się o kilka lat jednak trochę

Napisane przez Gwizdak

[/COLOR]A mój małżonek przyniósł wczoraj z pracy mikołajkową paczkę ze słodyczami (dostają dla dzieci) i właśnie z tej okazji wcinam Snickersa Bo Twixy już poszły

Jak Ci zazdroszczę Szefowej tez zazdrościłam I koledze z pracy Też chcę paczkę!!!

Napisane przez Choji

najadłam się zrobiłam sobie makaron ze szpinakiem i fetą i pękam w szwach a święta za rogiem

Ja się upoiłam muffinkami, i mimo że zapomniałam o cukrze i na dodatek były suche, a ja lubię wilgotne, to zeżarłam wszystkie, które upiekłam

Napisane przez peach_passion

ja dzisiaj wstałam przed 6, żeby zdążyć do kosmetyczki przed pracą ale nie było mojej babki, a ta inna zrobiła mnie na odwal się

a poza tym nienawidzę zimy przemarzłam dzisiaj na kość

Co robiłaś u kosmetyczki?

I też nienawidzę zimy, właszcza teraz, gdy muszę przez nią wcześniej wstawać, skrobać, odśnieżać i później wracać do domu :/


Mój Tato przesłał mi dziś swoje jakieś chyba nowe zdjęcie do dowodu... I tak mnie refleksja wzięła... To już w sumie staruszek... Siwy cały, na co dzień tego nie widziałam... Taki prawdziwy dziadek, a wnuków brak...

[Gwizdak]

A ja byłam w sklepie i jest jarmark regionalny i kupiłam SMALEC i kiszone ogórki i chleb jakiś wielki, żytni, pachnący (chyba, bo mam nos zatkany i w sumie to nie czuję )

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

A ja byłam w sklepie i jest jarmark regionalny i kupiłam SMALEC i kiszone ogórki i chleb jakiś wielki, żytni, pachnący (chyba, bo mam nos zatkany i w sumie to nie czuję )

Gwizdak paskudo przez ciebie chcę kanapkę ze smalcem i ogórkiem

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

Jak Ci zazdroszczę Szefowej tez zazdrościłam I koledze z pracy Też chcę paczkę!!!

to u mojego pracodawcy by Ci się podobało, bo u nas każdy dostaje paczkę na święta. Bez względu na liczbę i fakt posiadania potomstwa. I to nie byle jaką - z alkoholem

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Gwizdak paskudo przez ciebie chcę kanapkę ze smalcem i ogórkiem

kierunek - Blu City albo wpadnij do mnie, to Ci dam

[aleksandrettaa]

Gwizdak twój smalec ratuje tylko to, że jest już późno bo inaczej przyjechałabym na kanapkę

[kasia0912]

mój tata też zawsze dostawał całą torbę słodyczy dla mnie. Do 19 roku dostawałam niestety już nie ma

[Choji]

Napisane przez Gwizdak

A ja byłam w sklepie i jest jarmark regionalny i kupiłam SMALEC i kiszone ogórki i chleb jakiś wielki, żytni, pachnący (chyba, bo mam nos zatkany i w sumie to nie czuję )

po to ja nie muszę jechać na jarmark, mam w domu i w piwnicy. Duuuuużo

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

Gwizdak twój smalec ratuje tylko to, że jest już późno bo inaczej przyjechałabym na kanapkę

jutro też jest dzień

[Choji]

Napisane przez Gwizdak

to u mojego pracodawcy by Ci się podobało, bo u nas każdy dostaje paczkę na święta. Bez względu na liczbę i fakt posiadania potomstwa. I to nie byle jaką - z alkoholem

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------


kierunek - Blu City albo wpadnij do mnie, to Ci dam

u moich rodziców w pracy swojego czasu każde dziecko dostawało paczkę - bodajże do 16 roku życia.
teraz to już chyba zlikwidowali.

[Gwizdak]

Napisane przez Choji

po to ja nie muszę jechać na jarmark, mam w domu i w piwnicy. Duuuuużo

no ja nie kiszę

[patuska18]

Napisane przez aleksandrettaa

Gwizdak paskudo przez ciebie chcę kanapkę ze smalcem i ogórkiem

Ja teeeeeeż

Napisane przez kasia0912

mój tata też zawsze dostawał całą torbę słodyczy dla mnie. Do 19 roku dostawałam niestety już nie ma

Też dostawałam paczkę od mamy z pracy. Ale chyba tylko do 15 roku życia. Potem pamiętam, że część bonów które mama dostawała szło dla mnie



W styczniu jest pracowniczy bal karnawałowy w restauracji w zoo. Ale nie mogę iść bo nie jestem na razie ich pracownikiem



Nie wiem czemu całe oko mam czerwone przez popękane żyłki.... Czyżby zmęczenie? I czekam na spóźnialską @

[carmelova]

Napisane przez Gwizdak

A ja byłam w sklepie i jest jarmark regionalny i kupiłam SMALEC i kiszone ogórki i chleb jakiś wielki, żytni, pachnący (chyba, bo mam nos zatkany i w sumie to nie czuję )

Czyli na etykiecie było napisane, że jest pachnący?

Nie cierpię polskiej zimy Przez pogodę w Wawie konsultant nie wyleciał na czas i musiałam przełożyć spotkanie z ważnym klientem

Poza tym straciłam apetyt. Na śniadanie zjadłam jogurt o 14:00, potem ok. 18:00 bajgla z łososiem, a teraz świeżego ananasa. Normalnie jem 2 razy tyle

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Czyli na etykiecie było napisane, że jest pachnący?

nieeee, wyobraziłam to sobie

No i kosztował dychę, to musi chyba pachnieć

[_Maya_]

Napisane przez magda2109

Ja się upoiłam muffinkami, i mimo że zapomniałam o cukrze i na dodatek były suche, a ja lubię wilgotne, to zeżarłam wszystkie, które upiekłam

no i słusznie, bo po co mają stać na wierzchu nieudane i tak niesmaczne muffinki

widzę, że podobny tok myślenia mamy - ja swoje nibypierniczki polukrowałam - wtedy mniej osób je zje, bo nie chcą niszczyć = mniej osób pozna ich prawdziwe oblicze

[Gwizdak]

Napisane przez _Maya_

widzę, że podobny tok myślenia mamy - ja swoje nibypierniczki polukrowałam - wtedy mniej osób je zje, bo nie chcą niszczyć = mniej osób pozna ich prawdziwe oblicze

[carmelova]

Napisane przez Gwizdak

nieeee, wyobraziłam to sobie

No i kosztował dychę, to musi chyba pachnieć

Nooo jak za dychę, to na pewno pachnie

W niedzielę jedziemy po choinkę

[magda2109]

Napisane przez Gwizdak

to u mojego pracodawcy by Ci się podobało, bo u nas każdy dostaje paczkę na święta. Bez względu na liczbę i fakt posiadania potomstwa. I to nie byle jaką - z alkoholem [COLOR="Silver"]

Idealnie

Napisane przez kasia0912

mój tata też zawsze dostawał całą torbę słodyczy dla mnie. Do 19 roku dostawałam niestety już nie ma

Ja chyba do 15 roku życia

Napisane przez carmelova

Poza tym straciłam apetyt. Na śniadanie zjadłam jogurt o 14:00, potem ok. 18:00 bajgla z łososiem, a teraz świeżego ananasa. Normalnie jem 2 razy tyle

Chciałabym stracić apetyt

Napisane przez _Maya_

no i słusznie, bo po co mają stać na wierzchu nieudane i tak niesmaczne muffinki

widzę, że podobny tok myślenia mamy - ja swoje nibypierniczki polukrowałam - wtedy mniej osób je zje, bo nie chcą niszczyć = mniej osób pozna ich prawdziwe oblicze

No dokładnie

Ja i tak bym zjadła te pierniczki

[carmelova]

Dziewczyny poszukuję wigilijno-świątecznych inspiracji! Sama organizuję 3 dni świąt dla 3 osób. Na razie mam tylko uszka od teściowej (planuję zrobić barszcz), chcę upiec piernik i keks. Na 1 dzień na obiad łososia z pieczonymi ziemniaczkami. Na 2 dzień roladki z polędwiczek z szybką parmeńską. Ale nie mam pomysłu na sałatki, przekąski i dania wigilijne. Hep me! Nie chcę spędzić całego urlopu w kuchni, więc zarzućcie czymś szybkim