Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[wicherek1989]

Napisane przez Aziddee

Wicherek ja lakieru nie używam praktycznie nigdy, postawiłam dziś na delikatne falki, wyprost i nieład

Ja też nigdy praktycznie, pewnie z raz-dwa w roku
Ślicznie wyglądałaś

Napisane przez scrabble1

Wicherku jaka piękna objętość! Fajnie wygładza ta prostownica, wrzuć też fotki loków ślicznotko

Ale ze mnie gapa, już są nowe fotki, a ja proszę o loki... Lepiej Ci w lokach, pięknie wyglądają, nadają takiego charakterku, chociaż wyprostowane raz na jakiś czas to fajna odmiana .

Akurat stare wrzuciłam te loki, prostownicą tą nową jeszcze nie kręciłam, zamierzałam w sylwka to zrobić, ale nigdy wcześniej tego nie robiłam więc sparzyłam się w kciuka zrobiłam parę koślawców, wkurzyłam się a potem wyprostowałam a oto efekt z dalsza troszkę, wybaczcie lekką ciążę męża i moją rozplaszczone ramię wyszłam jak waga ciężka

A od nowego roku czyli od dziś - pieszczenie naturalnych loczków bo już nacieszyłam się prostownicą całe 2 razy

[Floria]

Ok, przy najbliższej okazji wytnę, teraz ogarniam dziecko do spania

[Imperfecta]

A ja chyba zwariowałam. Wyprostowałam sobie na wczoraj włosy i tak się sobie spodobałam, że myślę czy nie robić tego częściej.
W prostych wyglądam jakoś bardziej elegancko...

[wicherek1989]

Napisane przez Imperfecta

A ja chyba zwariowałam. Wyprostowałam sobie na wczoraj włosy i tak się sobie spodobałam, że myślę czy nie robić tego częściej.
W prostych wyglądam jakoś bardziej elegancko...

Awatarek widzę zmieniony, w prostych też ładnie, ale nie ma co często tego robić, ja sobie cenię naturalność włosów i wiele osób z mojego otoczenia też, dziś w prostych pojechałam do dziadków (bo zostały po sylwku) i mówiła żebym już tak nie robiła bo ładniejsze moje pokręcone są

[magda1706]

Napisane przez Imperfecta

A ja chyba zwariowałam. Wyprostowałam sobie na wczoraj włosy i tak się sobie spodobałam, że myślę czy nie robić tego częściej.
W prostych wyglądam jakoś bardziej elegancko...

przy okazji prostownica wypalila ci mózg. marnuj efekty, a po co komu zdrowe i lśniące włosy? Lepsze spalone sianko

[Imperfecta]

Moje włosy i tak są ostatnio okropne... przez te głupie szampony przeciwłupieżowe. są suche, sianowate, poplątane, nijakie... W dodatku straciłam ich połowę. Jestem zła i mam ochotę obciąć się na łyso.
Właściwie się nie kręcą

[magda1706]

w kreconych jestes niebanalna i wyróżniasz się Sama tego doświadczam na różnych imprezach lub w pracy jak wszystkie dziewczyny łażą i gadają: patrz ale piękne kręcone ma włosy! aż chce się oleje nakładać i w ogóle

[Imperfecta]

Napisane przez magda1706

w kreconych jestes niebanalna i wyróżniasz się Sama tego doświadczam na różnych imprezach lub w pracy jak wszystkie dziewczyny łażą i gadają: patrz ale piękne kręcone ma włosy! aż chce się oleje nakładać i w ogóle

wiem, bo mi dużo osób też to mówi i ja sama je lubię, ale ostatnio są tak fatalne, że mi się ich odechciało...

[Miskaa78]

Napisane przez Imperfecta

wiem, bo mi dużo osób też to mówi i ja sama je lubię, ale ostatnio są tak fatalne, że mi się ich odechciało...

czemu używasz tych podłych szamponów? moze da sie łupież wyleczyć bez tych paskudnych peelingujących myjadeł?

Tez czasem robie włoski na prosto - suszarką z zimnym nadmuchem suszę "od góry" są proste, zdrowe i na dodatek łuski sie zamykają więc błyszczące jak psu jajca

[Imperfecta]

Napisane przez Miskaa78

czemu używasz tych podłych szamponów? moze da sie łupież wyleczyć bez tych paskudnych peelingujących myjadeł?

bo próbowałam już wszystkiego i było tylko gorzej w ostatnim "stadium" z głowy sypało mi się tak okropnie, że pochylając ją w dół mogłabym zimowy obrazek utworzyć. Wyglądało to obrzydliwie a włosy wypadały mi tak, że w ciągu miesiąca straciłam ich połowę. Nie było innego wyjścia

[sereniti]

hej dziewczyny można dołączyć? moje włosy i historia ich maltretowania jest długa - zawsze wiedziałam że mają potencjał do kręcenia ale ta wiedza do niczego konkretnego nie prowadziła. w dzieciństwie podobno miałam urocze loczki w dodatku blond - jednak włosy mi ściemniały do mysio-brązowo-nijakiego wiec jak łatwo się domyślić, szybko zaczęłam zmieniać ich barwę. kolory były różne - od różu do czerni - ale od jakiegoś czasu używam tylko henny z Heenara więc samej natury - aktualnie mam włosy kasztanowo-miedziane co bardzo mi odpowiada i raczej przy hennie pozostanę. wracając do tematu loków - zawsze miałam długie włosy które namiętnie czesałam zarówno zaraz po umyciu jak i w ciągu dnia - strasznie się puszyły przez co wyglądały na zniszczone - myślę że bardziej niewłaściwą pielęgnacją i farbowaniem gdyż prostownicy i suszarki zawsze unikałam jak ognia. szybko połapałam się że nie są na tyle proste aby zauważalny na nich był rezultat samodzielnego podcinania końcówek więc do fryzjera również nie chodziłam. w zasadzie od zawsze denerwował mnie fakt że bez względu jak bym o nie nie dbała - odżywka po każdym myciu, serum oleje itp - strasznie się puszyły więc były albo spinane w kok albo zaplatane w warkocz. są bardzo podatne na stylizację- wystarczy upięcie na kilka minut i mam fale ale co z tego skoro od połowy włosów a u góry rządzi puch i wyglądam jak miotła . czytam forum cg od dawna ale jakoś nigdy nie mogłam się zdecydować na podjecie walki o kręcone włosy - w końcu zawsze były "proste" więc skąd loki? moja rodzina i znajomi patrzyli na mnie jak na wariatkę gdy mówiłam że gdybym po umyciu nie uczesała włosów miałabym kręcone - cóż ja to wiem ale faktem jest że zawsze w takiej sytuacji łapałam za szczotkę i jedwab i czesałam tak długo aż były proste ostatnio - chyba w związku z nowym rokiem i różnymi postanowieniami - pomyślałam że mogłabym zobaczyć czy przy właściwej pielęgnacji moje włosy zmienią się z suchego, napuszonego strąka w jakąś konkretną, zdrową fryzurkę mam za sobą pierwsze podejście i przyznam że efekt mnie nie zachwycił. włosy tak jak podejrzewałam się pokręciły, nawet od nasady czego się nie spodziewałam ale chyba przez fakt, ze się przetłuszczają (od połowy są suche, tłuste tylko przy skórze głowy) umycie ich odżywką a następnie pozostawienie na włosach warstwy zabezpieczającej i stylizatora spowodowało, że2 godziny po umyciu wyglądały na brudne - tłuste, wilgotne strąki w dodatku wiszące pasmami - moje włosy nigdy nie tworzyły jednolitej "kurtyny", zawsze dzieliły się na partie, oczywiście każda o innym stopniu spuszenia i skręcenia, czasem jak nie chciało mi się umyć włosów np podczas choroby to wyglądałam jakbym miała dredy . zdaję sobie sprawę że początki są trudne, włosy muszą się przyzwyczaić itp ale skrycie liczyłam, że pierwsze podejście,choć pewnie nie zachwyci, to przynajmniej da nadzieję a tu klops . mam zamiar kupić suszarkę (pierwszy raz w życiu ) z dyfuzorem i dalej próbować - porozdawałam stare szampony i odżywki, nakupiłam nowe więc nie mogę się poddać choć siostry śmieją się że za stara jestem na takie kombinowanie. szkoda ze nie odkryłam tego forum z 10 lat temu ale moze coś da się jednak osiągnąć

[Miskaa78]

Napisane przez Imperfecta

bo próbowałam już wszystkiego i było tylko gorzej w ostatnim "stadium" z głowy sypało mi się tak okropnie, że pochylając ją w dół mogłabym zimowy obrazek utworzyć. Wyglądało to obrzydliwie a włosy wypadały mi tak, że w ciągu miesiąca straciłam ich połowę. Nie było innego wyjścia

byłas u dermatologa?
masz piękne włoski warto o nie dbać
też sie czuje bardziej "elegancka" w prostych ale w kręciołkach niepowtarzalna i imprezować wolę w kręconch, bo mam pewność, że przez cała noc będą wciaz idealne, a proste łapia wilgoć z toczenia i wyglądam jak mietła

[Imperfecta]

Napisane przez Miskaa78

byłas u dermatologa?
masz piękne włoski warto o nie dbać
też sie czuje bardziej "elegancka" w prostych ale w kręciołkach niepowtarzalna i imprezować wolę w kręconch, bo mam pewność, że przez cała noc będą wciaz idealne, a proste łapia wilgoć z toczenia i wyglądam jak mietła

nie byłam, bo na szczęście pomogło już właściwie się go pozbyłam, mam nadzieję, że na dobre
jak wyleczę całkiem to może wrócę do tego wszystkiego

[Maliniarka]

Napisane przez wicherek1989

A od nowego roku czyli od dziś - pieszczenie naturalnych loczków bo już nacieszyłam się prostownicą całe 2 razy

no ja mam nadzieję, coś tu się zrobiło olewczo kiedyś to by ś za prostowanie takie baty dostała na tym wątku

ładną masz objętość nawet prostych

Napisane przez Imperfecta

A ja chyba zwariowałam. Wyprostowałam sobie na wczoraj włosy i tak się sobie spodobałam, że myślę czy nie robić tego częściej.
W prostych wyglądam jakoś bardziej elegancko...

nie wolno

Napisane przez wicherek1989

ja sobie cenię naturalność włosów i wiele osób z mojego otoczenia też, dziś w prostych pojechałam do dziadków (bo zostały po sylwku) i mówiła żebym już tak nie robiła bo ładniejsze moje pokręcone są

Napisane przez Miskaa78

Tez czasem robie włoski na prosto - suszarką z zimnym nadmuchem suszę "od góry" są proste, zdrowe i na dodatek łuski sie zamykają więc błyszczące jak psu jajca

cześć, w końcu jakaś znajoma głowa

sereniti witaj na wątku dobrze, że jesteś, z tego co czytam jest potencjał
pokaż włosy!

jeśli chodzi o tłustość/wrażenie nieumycia po myciu odżywką...
czy oczyściłaś najpierw, na samym początku dokładnie włosy prostym szamponem z SLS/SLES?

jeśli tak, a mimo to masz takie wrażenie, to możliwe, że po prostu tak na początku jest

ja jak patrzę na pierwsze zdjęcia (nie zostało wiele, tylko to co na poprzednich wątkach i w codzienniku, bo mam nowy komputer ) to widzę paskudne przetłuszczone włosy, ale potem było coraz lepiej z każdym myciem
myjesz kubeczkowo odżywką? jaką?

potem przeszłam na mycie delikatnym szamponem i OMO i też było ok, nie dla każdego jest mycie odżywką, trzeba próbować

[JudytaKas]

sereniti witamy, witamy na wątku pokaż włoski i dbaj

wicherek1989 , Imperfecta nie szalejcie tak z tym prostowaniem
chociaż ładnie i w takich wyglądacie to kręcone jest piękne pamiętać i chować prostownice

Teraz uczę się ogarniać włosy po nocy zawsze myłam rano i odkąd przerzuciłam się na wieczorne mycia, po wstaniu z łóżka nie zawsze są takie jak być powinny - myślę nad jakąś mieszanką lub psikadłem żeby doprowadzać do ładu w szybkim tempie.

[Wiolkaa93]

Napisane przez Maliniarka

Witajcie!

Wracam na zakręcone forum z podkulonym ogonem
Przeczytałam 10 stron, żeby trochę wbić się w temat, ale widzę 3/4 nowych twarzy (a raczej kręciołków )
Poznaję oczywiście Myszkę, Basię, Iwonisię (ale Ci włosy urosły!)

Włosy już dawno prawdziwego CG nie widziały, ale wielu zasad dalej się trzymam, tylko nie stylizuję, a suszę normalnie.
Zniechęca mnie to, że wraz z długością włosów coraz trudniej o skręt w moim przypadku (fale) i wiszą takie smęty.

Najwięcej zniszczeń odnotowałam odkąd czeszę włosy na sucho, nie często, ale jednak. Nigdy nie miałam tak rozdwojonych końców jak ostatnimi czasy, ale też nigdy nie miałam takich długich włosów jak teraz.

Grzechy:
-czesanie na sucho
-mycie mocniejszym szamponem nawet gdy nie trzeba (ale rozcieńczam i myję kubeczkowo)
-za mało olejowania
-płukanka lniana zaniedbana (miałam po niej super efekty)
-farbowanie
-suszenie (ale z tych dwóch nie zrezygnuję)

Muszę sobie przypomnieć co i jak i może "zrobić" fale przynajmniej od czasu do czasu.

Tak było w czerwcu 2011 jak przeszłam na cg (włosy wyglądały okropnie, ale ja byłam zachwycona i zaskoczona, że falują ):



tak w 2012 (żel i dyfuzor)



a tak jest teraz: a i to fale nieprawdziwe, bo po koczku :x

widać efekty kolor teraz masz piękny

Myślę o podcięciu włosów w kształt litery U. Może wtedy lepiej zaczną się układać. Myślicie, że to dobry pomysł?

[Miskaa78]

Napisane przez Maliniarka

cześć, w końcu jakaś znajoma głowa

hej Malina
extra długość kudełków
niedawno swoje podciełam też miałam najdłuższe w karierze chyba
u mnie suszarka załatwiła mi końce - suche były jak wiór

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez JudytaKas

Teraz uczę się ogarniać włosy po nocy zawsze myłam rano i odkąd przerzuciłam się na wieczorne mycia, po wstaniu z łóżka nie zawsze są takie jak być powinny - myślę nad jakąś mieszanką lub psikadłem żeby doprowadzać do ładu w szybkim tempie.

spanie w sucharkach nie daje rady?

[JudytaKas]

Napisane przez Miskaa78

spanie w sucharkach nie daje rady?

I tu mnie masz-to dla mnie nowość i tak: boję się iść spać w sucharkach bo mam wrażenie, że się będą łamały czy co tam się może jeszcze stać - czyli totalny włosowy sajgon (na tą chwilę odgniatam i dopiero się kładę). Włosy w końcu mam krótkie i w nocy ani nie dam rady ich jakoś przerzucić czy jakoś ułożyć co by nie zgnieść (chyba, że twarzą w poduchę i zakazem przytulania dla TŻ) no cóż jutro mam wolne, więc spróbuję dziś się tak przespać może się uda - ułatwiłoby to sprawę zdam relację
Jedna mała zmiana w codziennej pielęgnacji i człowiek głupieje

[Aziddee]

Napisane przez wicherek1989

Ja też nigdy praktycznie, pewnie z raz-dwa w roku
Ślicznie wyglądałaś

Dziękuję

Akurat stare wrzuciłam te loki, prostownicą tą nową jeszcze nie kręciłam, zamierzałam w sylwka to zrobić, ale nigdy wcześniej tego nie robiłam więc sparzyłam się w kciuka zrobiłam parę koślawców, wkurzyłam się a potem wyprostowałam a oto efekt z dalsza troszkę, wybaczcie lekką ciążę męża i moją rozplaszczone ramię wyszłam jak waga ciężka

A od nowego roku czyli od dziś - pieszczenie naturalnych loczków bo już nacieszyłam się prostownicą całe 2 razy

Ale masz objętość Jak ja wyprostuję, wyglądam jak zmokła kura Co nie zmienia faktu, że i tak wolę Cię w kręconych

Napisane przez Wiolkaa93

Myślę o podcięciu włosów w kształt litery U. Może wtedy lepiej zaczną się układać. Myślicie, że to dobry pomysł?

Ciachałabym

Maliniarko focia po żelu i dyfuzorze jest moim faworytem

[wicherek1989]

Napisane przez Aziddee

Ale masz objętość Jak ja wyprostuję, wyglądam jak zmokła kura Co nie zmienia faktu, że i tak wolę Cię w kręconych

A no jest ich niemało
Też siebie wolę w kręconych, nie wstawiałam Wam chyba foty z przodu, z tyłu mam moc kręconych a z przodu przez cieniowanie parę pasem ciężkich do ułożenia, ale pokażę się w tym tygodniu przynajmniej po prostowaniu które zrobiłam w sylwestra dziś mam jeszcze a miarę świeże włosy nadające się na kucyk i śmiganie, kręcone już bym dawno myła

Miłego słonecznego (przynajmniej u mnie) dzionka

[Miskaa78]

Napisane przez JudytaKas

I tu mnie masz-to dla mnie nowość i tak: boję się iść spać w sucharkach bo mam wrażenie, że się będą łamały czy co tam się może jeszcze stać - czyli totalny włosowy sajgon (na tą chwilę odgniatam i dopiero się kładę). Włosy w końcu mam krótkie i w nocy ani nie dam rady ich jakoś przerzucić czy jakoś ułożyć co by nie zgnieść (chyba, że twarzą w poduchę i zakazem przytulania dla TŻ) no cóż jutro mam wolne, więc spróbuję dziś się tak przespać może się uda - ułatwiłoby to sprawę zdam relację
Jedna mała zmiana w codziennej pielęgnacji i człowiek głupieje

one nie będą się łamały tylko ewent odgniatały same o poduszkę
spróbuj, dla mnie to najlepszy wynalazek a rano włosy mam super - bez puchu nawet
rano tylko odgniotę to, co się samo nie odgniotło i w drogę

[JudytaKas]

Napisane przez Miskaa78

one nie będą się łamały tylko ewent odgniatały same o poduszkę
spróbuj, dla mnie to najlepszy wynalazek a rano włosy mam super - bez puchu nawet
rano tylko odgniotę to, co się samo nie odgniotło i w drogę

Zatem dzisiaj suchary na poduchę

[Miskaa78]

Napisane przez JudytaKas

Zatem dzisiaj suchary na poduchę

swoich włosów nigdzie nie przerzucam, kładę sie na nich i tyla

[AgusiA753]

Napisane przez Agnes93

Floria, ty prawie jak jakiś alchemik :P

A propo olei (znów poprzynudzam troche)- zaczełam olejowanie w sobotę przed wigilią, czyli jak do tej pory jestem po 5 razach (co mycie), bo stwierdziłam, że zacznę mocniej (wykorzystując, świąteczną przerwę), żeby włosięta me się trochę odżywiły a potem stopniowo będę zmniejszać częstotliwość aż dojdę do 1x/tydzień (planowo gdzieś od lutego, styczeń 2x w tyg). I teraz się zastanawiam czy już zmniejszyć częstotliwość na co drugie mycie czy jeszcze do 7.01 ciągnąć co mycie (to by jakieś dodatkowe 3x wyszły)? Nie chcę przesadzić a z drugiej strony jakoś się boję że te efekty znikną czy coś Doradźcie coś, bo nie chcę przedobrzyć

Nie sądzę, żebyś przesadziła olejując 3 razy więcej Ja olejuję (co za słowo) co mycie od półtora roku, myjąc co 3 dzień i jakoś mi to nie zaszkodziło, a wręcz przeciwnie. No dobra, ostatnio trochę rzadziej Do tego do każdej maski i odżywki dokapuję oleju, bo mi było zawsze za lekko. Sama zobaczysz po swoich włosach, jak się zachowują

Napisane przez Maliniarka

Witajcie!

Wracam na zakręcone forum z podkulonym ogonem
Przeczytałam 10 stron, żeby trochę wbić się w temat, ale widzę 3/4 nowych twarzy (a raczej kręciołków )
Poznaję oczywiście Myszkę, Basię, Iwonisię (ale Ci włosy urosły!)

Włosy już dawno prawdziwego CG nie widziały, ale wielu zasad dalej się trzymam, tylko nie stylizuję, a suszę normalnie.
Zniechęca mnie to, że wraz z długością włosów coraz trudniej o skręt w moim przypadku (fale) i wiszą takie smęty.

Najwięcej zniszczeń odnotowałam odkąd czeszę włosy na sucho, nie często, ale jednak. Nigdy nie miałam tak rozdwojonych końców jak ostatnimi czasy, ale też nigdy nie miałam takich długich włosów jak teraz.

Witaj Ja Cię kojarzę z dawnych wątków
Włosy dalej są piękne No i jestem w podobnej sytuacji, bo też coraz mniej mi się kręcą. Zawsze miałam problem z dociążeniem włosów, a teraz jak umyję rano to po południu już są obciążone i rozprostowane Niby jest zima i powinno się więcej emolientów używać, ale ja chyba muszę je ograniczyć... Albo to ta długość...

Napisane przez sereniti

hej dziewczyny można dołączyć?

No ba Witaj i nie zrażaj się tak od razu! Pokaż włosy i napisz jakie masz produkty do nich. I tak jak ktoś wcześniej pisał: umyłaś najpierw slsem?

Napisane przez Wiolkaa93

widać efekty kolor teraz masz piękny

Myślę o podcięciu włosów w kształt litery U. Może wtedy lepiej zaczną się układać. Myślicie, że to dobry pomysł?

Ja uważam, że to bardzo dobry pomysł!

Dołączam swoje zdjęcia, 2 pierwsze z 31.12 a trzecie zdjęcie z listopada. Co to ma być, obciążenie, zima, czy co za inne dziwactwo?

[martaakow]

Napisane przez Wiolkaa93

Myślę o podcięciu włosów w kształt litery U. Może wtedy lepiej zaczną się układać. Myślicie, że to dobry pomysł?

Przecież masz obcięte w U.

Napisane przez JudytaKas

I tu mnie masz-to dla mnie nowość i tak: boję się iść spać w sucharkach bo mam wrażenie, że się będą łamały czy co tam się może jeszcze stać - czyli totalny włosowy sajgon (na tą chwilę odgniatam i dopiero się kładę). Włosy w końcu mam krótkie i w nocy ani nie dam rady ich jakoś przerzucić czy jakoś ułożyć co by nie zgnieść (chyba, że twarzą w poduchę i zakazem przytulania dla TŻ) no cóż jutro mam wolne, więc spróbuję dziś się tak przespać może się uda - ułatwiłoby to sprawę zdam relację
Jedna mała zmiana w codziennej pielęgnacji i człowiek głupieje

Przyznam, że kilka razy próbowałam spać w sucharkach i wyglądałam bardzo źle.
Jeśli chodzi o moją metodę, to ja odgniatam przed spaniem, ale nie tuż przed położeniem się do łóżka, tylko chociaż godzinę przed, żeby jeszcze ewentualnie doschły, żeby ułożyły się po swojemu na mojej głowie.
No i rano reanimuję (jeśli to potrzebne). Używam do tego wody z odżywką w psikadle. Obecnie świetnie spisuje mi się mocno rozcieńczona Ziaja oliwkowa. Mieszam ją w psikadle w proporcjach mniej więcej takich, że Ziai jest ok. 1/7 buteleczki, może 1/6. Robią mi się po tym od nowa lekkie sucharki (jak stylizowałam na żel), to odgniatam je z serum GP na dłoniach.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez Miskaa78

swoich włosów nigdzie nie przerzucam, kładę sie na nich i tyla

Ja bym nie dała rady.
Moje włosy mnie atakują podczas snu, więc nie jestem w stanie zasnąć w rozpuszczonych.

[JudytaKas]

Napisane przez Miskaa78

swoich włosów nigdzie nie przerzucam, kładę sie na nich i tyla

Napisane przez martaakow

Przyznam, że kilka razy próbowałam spać w sucharkach i wyglądałam bardzo źle.
Jeśli chodzi o moją metodę, to ja odgniatam przed spaniem, ale nie tuż przed położeniem się do łóżka, tylko chociaż godzinę przed, żeby jeszcze ewentualnie doschły, żeby ułożyły się po swojemu na mojej głowie.
No i rano reanimuję (jeśli to potrzebne). Używam do tego wody z odżywką w psikadle. Obecnie świetnie spisuje mi się mocno rozcieńczona Ziaja oliwkowa. Mieszam ją w psikadle w proporcjach mniej więcej takich, że Ziai jest ok. 1/7 buteleczki, może 1/6. Robią mi się po tym od nowa lekkie sucharki (jak stylizowałam na żel), to odgniatam je z serum GP na dłoniach.

Dzięki dziewczyny za rady, mam nadzieję, że szybko znajdę dobry sposób. Trochę boję się przyklapu po nocy, bo włosy mam cienkie ale to może załatwić w sumie delikatne pogmeranie rączkami we włosach z głowa w dół się zobaczy - jakiś sposób muszę wypracować bo niestety póki co nie będę mogła myć ich rano przed pracą

[Imperfecta]

Muszę sprawić by moje włosy wróciły do dawnej świetności wtedy będę chciała mieć znów loki!

[nati-mo]

Maliniarka, nie dalej jak parę tygodni temu motywowałam siebie i swoje włosy oglądając Twoje na blogu

Wczoraj wysuszyłam sobie włosy na prosto, bo tylko na "prostych" jak na razie jestem w stanie ocenić ich stan. Na falach nie umiem określić ich kondycji. Stan uważam za wysoce zadowalający jak moje możliwości, ale fryzura... Nieskromnie stwierdzam, że fale jednak dodają uroku ;D Albo wyprost odejmuje, zależy jak na sprawę spojrzeć.

U mnie z kolei nie sprawdza się spanie na odgniecionych już sucharkach - rano mam wyprost+połamane fale. Zazdroszczę tym z Was, które nie muszą spać w sucharach żeby rano mieć cywilizowane włosy. Suchary są jednak średnio komfortowe zarówno dla mnie, jak i dla osoby przytulającej Jedynie mój kot ma z nich radochę (lubi się potarzać we włosach).

[201801220933]

Hihi. Widzę kryzys w Naszym wątku
"Wszystkie" kochamy swoje fale/kręciołki, ale na specjalne okazje je jednak prostujemy. Jak to jest...

Hm, coraz bardziej przekonuję się do zakupienia pełnowymiarowego kremu do loków Marc Anthony. Jest leciutki, włosy po nocy (śpię w koku) są ładnie skręcone i trwa to kilka dni. Zupełnie inna jakoś niż sklejający krem z Joanny. Żele już nie dla mnie, pogodziłam się z tym.

Planuję kupić olej Sesa, ale ze względu na skład nie wiem czy jest sens skoro mam klasyczną Vatikę.. Sesa tez jest na kokosowym.
Do tego dorzucę łopianowy, planowałam GP ze skrzypem, ale ten skład jest podejrzany (patrzcie na skład "łopianowego" z arganowym...nie rozumiem tu czegoś. W tym ze skrzypem też nie jest dokładnie napisane co to ten "vegetable oil", ale fakt że włosy po nim miałam ładniutkie, ale tak samo jest po płukance ze skrzypem, więc chodzi bardziej o skrzyp niż olejek. Kupię jednak prawdziwy łopianowy.

Jakie są jeszcze oleje przyciemniające?

Ostatnio nie płuczę włosów gencjaną i zauważyłam, że na jaśniejszych partiach można się dopatrzeć lekko różowych/czerwono-rudych refleksów... ech :/, mam nadzieję, że się wypłuczą powoli.

Moje włosy chyba ostatnio dość szybko rosną, chciałabym to zmierzyć w jakiś sposób, bo nie wiem czy tylko mi się wydaję, czy to prawda

[sereniti]

dzięki za miłe przyjęcie wprawdzie umyłam włosy sls-em żeby je oczyścić ale miałam wtedy włosy po całej nocy naolejowane kokosem więc nie wiem czy to oczyszczenie wyszło jak powinno - chyba dziś spróbuję jeszcze raz je oczyścić, dodam może sody do szamponu
do mycia używam balsamu z Mrs.Potters z aloesem - myłam standardowo ale chyba spróbuję kubeczkowo - nawet kupiłam pojemniki na mocz w tym celu żeby fajnie wymieszać z wodą
do zmycia oleju mam babydream, raz na jakiś czas żeby myć mocniejszym szamponem - Joanne z pokrzywą, z serii Joanny naturii mam odżywke b/s z rumiankiem i drugą z pokrzywą, odżywka do spłukiwania - Garnier z masłem karite poza tym mam maskę i emulsję gloria, jedwab CHI, serum na końcówki z marion z olejkiem arganowym, serum z garniera goodbay damage (nie mogłam oddać z innymi dawnymi kosmetykami bo świetnie działa na moje końcówki) spray do loków i krem do loków z marion, żel do włosów dla mężczyzn z isany, różową odżywkę Artiste z natury poza tym mam zamiar płukać włosy z octem (zawsze po hennie tak robię)
zauważyłam coś strasznego - ponieważ mam naturalnie szaro-brązowe włosy plus sporo siwych na skroniach to używam miedzianej henny - dotąd wszystko wyglądało ok - wydawały się być pokryte równomiernie jednak odkąd próbuję walczyć o fale to moje włosy się "porozdzielały" na pasma i widać z tyłu że tylko wierzchnia część włosów jest ruda a pod spodem są naturalne! wyglądam jak szczur muszę zamówić hennę na all i tym razem nakładać ją porządnie - pasmo po paśmie co w przypadku śmierdzącej, suchej pasty będzie koszmarem. dobrze że moja siostra uczy sie na fryzjerkę - podcina mi końcówki tzn ogląda je i tnie tylko te rozdwajające się
zdjęcia dodam jak domyję ten bajzel który mam aktualnie na głowie - myłam je wczoraj a wyglądają jakbym nie robiła tego miesiąc