O dwie kreseczki sie staramy i na dzidziusia czekamy... (cz.5)

[_itakinie_]

Ja sie śmiałam

[HurraVita]

Karolinka, ja w sumie w tych emocjach i byłam wzruszona i miałam banana na twarzy, ale nie płakałam. To był taki moment dla mnie, ze miałam wrażenie ze jesteśmy tylko My i Ksiądz. Jakby się świat na chwilkę zatrzymał nie martwisz się tym prawda? To jest cudny moment! Ale na wszelki wypadek tusz musi być wodoodporny

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:38 ----------

A po przysiędze rozpierała mnie taka radość, że chciałam w Kościele na głos się śmiać i krzyczeć coś w stylu "jupi". A co do treści przysięgi, to uważam ze podczas ślubu cywilnego jest też piękna przysięga, mnie bardzo wzruszyła.

[Gosiaro]

Marta ja mam nadzieję ze chlopaki maks to podwoją swoją wagę do porodu😊

[sadonkowa]

Napisane przez karolinaaa_21

Płakałyscie na przysiędze w kościele?????
Chciało wam się ryczec?

Ja myślałam, że będę płakać a czulam się wspaniale za to mojemu mężowi załamał się głos ale obyło się bez łez

[Karo 01]

A ja sie zaczęłam śmiać

Oj tak Gosia, podwojona wage jeszcze przezyje ale nie więcej :-P

[jagodzianka21]

ja zanim zasne to mam milion myśli naminute i z tysiac obrazów przed oczami, a to porodu a to samej opieki już nad noworodkiem i w ogole takie tam..
im bliżej tym bardziej mam sklere K. mi coś mo=ówi a ja za chwile juz nie pamiętam o co chodziło.. też tak macie??

ja tez sprawdzam zawsze paragon, tym bardziej jak coś kupuje własnie z promocji co by sie potem nie okazywało że sie na tych promocjach wyszło jak zabłocki na mydle...no i ogolnie po pracy w sklepie takie jakies mam większe wyczulenie.. wiecie inaczej sie widzi świat z tej drugiej strony kasy.. np. waga która sprawdzacie na sklepie bardzo rzadko zgadza się z tą przy kasie, zazwyczaj w kasach jest wyższa ...

ja na swojej przysiędze to sie powstrzymywałam od śmiechu, a już przy zakładaniu obrączek to już w ogóle.. mój K. bierza zakłada mi obrączke , nie może jej wsunąć i mowi do mnie w pewnym momencie "nie stresuj sie" aż się ksiądz zaśmiał...

[karolinaaa_21]

AAA no to fajnie
Mam nadzieję że nie będę ani płakać ani się śmiać. Ogólnie jestem bardzo wrażliwa i nawet jak widze w TV reklamę allegro z pieskiem to prawie rycze... Lece się ubrać i jedziemy po koszule krawat do DJ itd...

[Clio_99]

Ja na ślubie to miałam takiego banana na twarzy. Jakby mi ktoś przykleil uśmiech od ucha do ucha od rana do nocy. A podczas przysięgi to też chcialo mi się śmiać bo ksiądz nas rozsmieszal cały czas. No ale chwila magiczna także niczym się nie martw tylko jak już ona nastanie to chłoń z niej ile się da.

Ale pospalam. Wczoraj wyszlam wieczorem z domu wreszcie. Byliśmy na pizzy a dziś idziemy ze znajomymi na piwo i soczek już mi tak brakowało

[AnnMarie1985]

Cześć Kobietki
Ja dziś cały dzień sama bo mój wybrał się do szkoły i wróci dopiero wieczorkiem. Miotam się po kuchni, gdyż S. zażyczył sobie schabowego z kością, tłuczone ziemniaki z ciemnym sosem i szmurowaną kapustę Echh... Te chłopy. Za to będzie musiał umyć podłogi bo ja coś sił na to zajęcie nie mam

Ja podczas swojej przysięgi trochę pociągałam nosem i mało co widziałam przez łzy. Może to być podstawa do unieważnienia ślubu kościelnego? :P W końcu nie widziałam komu przysięgam Ale łezki pojawiły się przez to, że chwilę przed przysięgą spojrzałam na moich dziadków siedzących w pierwszej ławce, którzy miesiąc wcześniej obchodzili 50-tą rocznicę ślubu. Głupia wtedy myślałam, że i ja doczekam takiej chwili. No, ale nieważne Było-minęło Natomiast teraz jestem niemalże pewna, że biorąc ślub z Sebastianem na pewno będę płakać Z radości oczywiście

Mam do Was pytanko odnośnie tych "nacięć" podczas porodu. Potrzebne to czy nie? Są różne opinie. Moja kuzynka położna, mówiła mi, że wszystko zależy od położnej. Jeśli dobrze prowadzi główkę to żadne nacięcia nie są potrzebne i nie ma ryzyka pęknięcia (w sumie to mając do wyboru nacięcie a pęknięcie to biorę to pierwsze, rana cięta łatwiej się goi niż szarpana). Natomiast w jednej z tych prywatnych klinik położniczych niedaleko mnie podobno nacinanie jest w pakiecie i nie ważne czy potrzebujesz czy nie, dotyczy to zwłaszcza pierworódek.

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Ja nacięta zostałam właśnie w pakiecie, był to jeden z pierwszych papierów do podpisania. Dziś już jest w miarę oo, szwy ściągam we wtorek.

Monia napisała na listopadowkach o porodzie, chyba Marta pytałaś

[Karo 01]

Aga to nie masz takich co sie same wchlaniaja?

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Najwidoczniej nie bo kazali mi iść ściągnąć w 7-10 dobie po porodzie.

[Karo 01]

O kurcze to nie wiedzialam ze taki do ściągania sie "tam" praktykuje..

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Ale zobaczysz jaką ulgę poczujesz jak Ci je ściągnął. Mi położna te zewnetrzne trochę poprzecinala i juz było o niebo lepiej

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

No właśnie też liczę że będzie lepiej jak zdejma, bo czuję taka hmm spinke w doopie :-P

Mały śpi, ma lepsze i gorsze noce, ale kto tam wie czego jeszcze się spodziewać ;-)

[Karo 01]

Heh wszystkiego :P ile udało ci sie jednym ciągiem przespać do tej pory?

Laski jak sie nazywały te kapsułki co brało sie je do owulacji na lepszy śluz? Nosz totalne zacmienie mam :/ mam na końcu języka

[AnnMarie1985]

Podpytam jeszcze mojego mamiszona jak to jest z tym nacinaniem i czy w szpitalu w którym ewentualnie będę rodzić też to praktykują "na dzień dobry". W końcu urodziła nas 9-cioro więc doświadczenie jakieś ma :P

Kurcze, ale mam dziś płaczliwy dzień. Oglądam program Kasi Bosackiej - O matko! i ryczę na każdy widok USG

[Karo 01]

Wow niesamowita kobieta

Wg mnie to wszystko zależy ile dziecko wazy i na jaką położna trafisz. Ja tam wole byc nacieta niż pękać po sam tylek. I znajoma po latach.. Chodzi i puszcza baczki nie potrafi nad tym zapanowac

[AnnMarie1985]

Napisane przez Karo 01

Wow niesamowita kobieta

Wg mnie to wszystko zależy ile dziecko wazy i na jaką położna trafisz. Ja tam wole byc nacieta niż pękać po sam tylek. I znajoma po latach.. Chodzi i puszcza baczki nie potrafi nad tym zapanowac

No to rzeczywiście Twoja znajoma ma niezłą udrękę z tym.
Mój mamiszon jest niesamowity? W sumie to miało być nas dziesięcioro, ale z jednym się nie udało, niestety...

Uwielbiam Bosacką, oboje z Sebastianem oglądamy jej programy. Sebastian szczególnie ten o jedzeniu gdyż tak jak ona patrzy na składy i potrafi 20 minut wybierać w supermarkecie masło czy jajka.

Kobitki, kiedy dokładnie widać czy ciąża jest pojedyncza czy mnoga? W 6 - 7 tygodniu można stwierdzić z całą pewnością, że jest 1 bąbelek?

[misia880]

Moja znajoma miala taka polozna i postanowila jej nie nacinac i juz - i tak pekla ze miala cos przy kosci ogonowej naruszone
Dlugo po porodzie plakala z bolu..

[Gosiaro]

Ja przy zakupach tez troche czasu spedzam bo mam mala obsesję na punkcie składów 😊

9 cioro dzieci to nielada wyczyn.Podziwiam!!!

Bylam w pepco i zakupilam ciuszkow troche mam nadzieje ze nie rozpadna sie po kilku praniach...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Mysle ze juz w 6-7 tygodniu widac zarodek i ich ilosc

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Nawet serduszko juz bije wtedy 😊

[Clio_99]

Ja byłam na wizycie dokładnie na początku 7 tygodnia i bilo już serduszko tomod razu było widać, że jest jedno a nie dwa

Teraz lekarz mi mówił, że jakby mnie nie widział wcześniej w tym 7 tygodniu to teraz po obrazie USG można by podejrzewać że były to bliźnięta. Bo na USG dziecko + ten krwiak wygląda podobno idento jak ciąża blizniacza z jednym rozwiniętym zarodkiem.

[Karo 01]

Tak Twoja mama jest niesamowita!

Tez mi sie wydaje ze 7 tc to już widac ;-)

ja czekam na przesyłkę ze smyka. Przyjdzie gooooora ubranek

To nie jest tak ze chodzi i puszcza takie wstretne bąki jak dziad tylko słychać takie wypuszczanie powietrza :/

[AnnMarie1985]

Tak się właśnie zastanawiam. Gdy byliśmy na pierwszej wizycie, to był 6tc i 5 dzień wg pomiarów na USG widać było tylko jedną kropeczkę i jedno serduszko, ale... Moja mama, która urodziła bliźniaki też na pierwszym USG miała jedną kropeczkę i widziała jedno bijące serduszko. No ale sądzę, że sprzęt sprzed 20 lat nijak ma się do tego obecnego i jest tylko 1 bąbelek Chociaż podobno u mnie "wystąpienie" bliźniaków jest genetyczne

[Karo 01]

Ann a kolejne usg kiedy?

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Kurde ciagle mam w głowie ten 20 grudnia.. A to tylko 6 tygodni :-/

[Clio_99]

Marta to dobra data moje urodziny :p

[Karo 01]

Biedna pewnie całe życie dostawalas jeden prezent haha

[misia880]

Ja sie urodzilam 19 grudnia

[AnnMarie1985]

Napisane przez Karo 01

Ann a kolejne usg kiedy?

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Kurde ciagle mam w głowie ten 20 grudnia.. A to tylko 6 tygodni :-/

23.11 mamy kolejną wizytę i USG. Zobaczymy czy nikt więcej nie przybył
20 grudzień? Czyli na święta już w domu z maleństwem byś była I ominie Cię ten cały rozgardiasz związany z przygotowaniami

[Karo 01]

To na takim etapie juz na 1000% będzie widać ile ich tam jest :P

Heh no niby tak.. Ale wizja świat w szpitalu tez nie jest ciekawa, mi to tam powiewa ale Majci byloby mi szkoda

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Marta, chodzi Ci o wiesiołka?

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Jednym ciągiem to ok 4h spalismy wszyscy, raz ;-)

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

No dziewiecioro dzieci, to naprawdę wyczyn moja mama miała nas czworo.