Zagroda babuszki cz.5

[Amita10]

Żyjąca Marzeniami, czyżby witamy w menopauzie? Czy stres cię zjadł? Mnie paliła twarz a, że i mi tętno się podnosiło to mnie się wszystko w środku telepało. Okropne uczucie.
Meg, żyjesz problemami całej rodziny to może mózg szuka ucieczki od nadmiaru wrażeń?

[Emmi123]

Dzień dobry
Wpadłam życzyć dobrego dnia. Piątek . Jeszcze nie patrzyłam w pogodynkę, ciągle przesuwa się ten zimny front na kolejne dni. To co posadziliśmy do gruntu okryliśmy folią białą i tak siedzą i czekają.

[Imegan]

Hejka

Amita być może masz rację.Niestety nie mam wyjścia.Szanowny ma podejście ,,jakiś to będzie,, i swoje pobożne życzenia bierze za rzeczywistość.

Niestety doczytałam ,że jeden lek na zawroty co biorę wpływa na jakość snu i bezsenność.Nieporzadane objawy ,które mogą wystąpić.Do tego dochodzi jeszcze ten problem neurologiczny i mam co mam.

Teraz jestem mocno poirytowana,bo brak racjonalnego myślenia u Szanownego powala.Gdy zadaje pytania o ten wyjazd i nie ma nic do powiedzenia to przerywa rozmowę.On traktuje to jak wycieczkę za miedzę sąsiada.Praca w Północnej Karolinie i trzeba tam się dostać.Nawet jak firma ogarnie bilety to on zginie na lotniskach,bo jak do Danii leciał to był problem ogromny.Koczowal na lotnisku od 10 rano do 23 aż przylecial Litwin i do hotelu razem pojechali.On nie mówi po angielsku,nie ogarnia internetow,Wszystkie operacje bankowe ,konto przez internet muszę ogarniać ja.Byc może za dużo tego stresu u mnie.Nie dość ,że choroba mnie rozwala to i problemy ,które tworzy ślubny.

Dziś mrozek większy:coś 2-3 na minusie.Napalilam w piecu,bo chłodek po domu ciągnie.

[Amita10]

Dzień dobry! Piątek!!! 5 na plusie. W nocy było -1,1*C. Dziś idziemy na RODos zobaczyć jak się czują roślinki.
Meg, wykup mu dobre ubezpieczenie i niech jedzie. Przecież to dorosły człowiek jest. Skoro uważa, że sobie poradzi to niech sobie radzi. W końcu do Danii doleciał

[Imegan]

No do Danii to była godzina lotu ,nocleg i jazda busem gdzieś na północ.Nie ,ja nie mam nic przeciwko tylko za dużo niewiadomych w tej historii.Albo Szanowny coś ukrywa,albo jeszcze guzik wie.Ma warunki postawione przeze mnie.W gry miga zagląda działalność,opłaca mały ZUS i reszta to firma pomaga mu ogarnąć.No i lot z kimś ogarniętym.Gdyby to było wsiąść w Warszawie do samolotu i potem wysiąść w stolicy Karoliny Zachodniej to pikus.Pewnie tam by czekał ktoś kto dowiezie na miejsce.Gorzej jak będzie lot z przesiadkami tu w Europie i potem w Stanach.Niestety nie mogę sobie pozwolić na luksus wiary,że sobie sam poradzi.Zbyt wiele razy musiałam naprawiać i ponosić konsekwencje jego niewiedzy ,a rozbuchanego ego.Ubezpieczenie w połowie ma niby pokrywać firma,ale on tam ma pracować dla nich więc już to mi śmierdzi.Powinni wszystkie koszty,czyli wiza,ubezpieczenie,transp ort ,zakwaterowanie powinna firma pokryć.Jedzie wykonać pracę dla nich.Oni za to dostaną dużą kasę ,a jego rozlicza z godzinowek.No ale za mało danych na ten moment,a wyjazd coś po 17 maja,a Szanowny jeszcze za zachodnią miedzą.Cyrk na kółkach

[herbatka99]

Oglądałyście wczoraj wybór papieża?

Zaskoczona byłam, ale nowy papież spodobał mi się. Widać że ma energię .wiele pracy przed nim.

Amerykanie chyba się cieszą. To wydarzenie dla nich i ich kraju.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Imegan, ja też byłabym przerażona. Takim lotem do Ameryki.

Raz leciałam do Ameryki ,ale Lotem ,bezpiśrednio z Warszawy. To ułatwiało bo polska obsługa. I z powrotem też polskie stewardesy na lotnisku Chicago.

Na lotniskach jest ciężko, te wszystkie czynności z bagażem ,biletami odprawą. Ja już bym nie poleciała sama. Moje dzieciaki to otrzaskane na tych lotniskach. A ja stara to się gubiłam, bo jeszcze do Irlandii kiedyś sama leciałam.

Ale może sobie da radę twój mąż. Nieraz niby niezaradny a poradzi sobie ok.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Nie wiem co robić z pomidorami ,czy sadzić już do tunelu? Czy czekać. Prognozy nie są dobre. Macie już pomidory w folii posadzone?

[annorl1]

Mało czasu, siedzę w ogródku. Sadzę i w wolniejszej chwili plewię cebulę i czosnek. Zarosło niemiłosiernie.
Wczoraj klejem entomologicznym malowałam drzewka. Bo mszyca mi zjada wszystko. Dosłownie, zaraz mi drzewka zaczną padać. Nie chcę za bardzo pryskać, bo teraz zarówno w pierwszym jak i w drugim sadzie drób ma wybieg. Więc wolała bym obejśc się bez oprysków chemicznych. Poczekm kilka dni i zobacze jaki efekt kleju. Jak dalej będzie tragedia, to zamknę jeden sad ptaszyskom i popryskam.
Przymrozek był ponoć, ale u nas 0 nad ranem. U sąsiadów 2km w lini prostej był -2.
Imegan, no to masz z tym mężem 4 światy.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Herbatko, tak oglądaliśmy. Moje dzieci tak długo czekały aż się pojawi na balkonie, ze przez to sie dzisiaj nie wyspały. Bo dopiero jak go zobaczyły poszły sie kąpać, jeść kolację i spać. Moje dzieci to generalnie w roku szkolnym w czasie od marca chodzą spać o 19, bo w czasie jesiennym i zimowym, to o 18 już chrapią

[Lanolinkaaa]

Cześć królewny 🙂

Chłodno. Kto mi zabrał słońce?

Pulpeciki z ciecierzycy wyszły średnie. Pomysł fajny ale coś my tam trzeba jeszcze dodać, żeby było tresciwsze. Dla mnie były za miękkie i nie były chrupkie.

Mszyce też mam, faktycznie coś by pasowało popryskac. Ale jutro ma lać, to mi spłucze.

Nie wiem co w ogródku bo nie byłam. Jakiś zimny ten maj. Zaczął się ładnie.

Podbijam moje osiągnięcie w podciąganiu, wiec juz potrafię zrobić dwa piękne pełne podciągnięcia i progresuje w stronę trzeciego. Dla mnie to coś bsrdzo motywującego bo wiem ile w to włożyłam pracy i trzymając się planu, nie poddając zniechęceniu, doszłam do celu. To jest trudne ćwiczenie i długo myslalm, że za stara jestem by się go nauczyć. Ale pani trener była innego zdania 🙂



Papieża nowego widziałam, chyba będzie ok. Teraz Ameryka ma pęłnie władzy, bo i nad światem i nad duchem 😉

Słuchałam sobie o tym, jak żyć spokojnie, w zgodzie że światem i nie przejmować się. Okazało się, że to był wykład z filozofii stoicyzmu. Nie no, ja się do tego nie nadaje. Nudne, usypiające, takie bez życia, bez energii. Nie wiem czy oni naprawdę takie życie bez emocji prowadzą czy akurat ten rozmówca był taki denny.

Czyli stoicyzm w takim wydaniu nie dla mnie. Może jest w innym 🙂



Jak nazywa się wychudzony pies?

- Anoreksio.

😁

[Cicha7222]

Witajcie też oglądałam wybór papieża. Wygląda na dobrego człowieka.

[Emmi123]

A ja dziś, mimo piątku, w którym nic nie robię i mam wszystko pod hasłem ,,jutro" ugotowałam kapustkę młodą z koperkiem. Do ziemniaczków. Miałam ogromną ochotę na młodą kapustę, dałam za nią aż 9 zł . Wyszła smaczna. TS też się zajadała.

[herbatka99]

Lubię taką kapustkę. Z koperkiem. Moja mama smaczną robiła. Mnie wychodzi zawsze jakaś niezbyt dobra.

Nie wiem dlaczego.

Może jakby ugotował ktoś inny to by mi smakowała.

Coś w tym jest

[Amita10]

U nas dziś był biały barszcz z białą kiełbaską. I będzie na jutro. Bo ja rano planuję iść na RODos a mąż na budowę. Zapowiadają burzę i deszcz to i tak zobaczymy jak wyjdzie
Uwielbiam młodą kapustkę, moja w tym roku nawet jeszcze główki nie zawija. A w zeszłym to ok 15 maja już normalnie jedliśmy. Trawsko rośnie, chwaściory też. A warzywka niekoniecznie.

[Emmi123]

A co tutaj tak pusto?

Od wczorajszego wieczora coś tam ciągle pada, albo mży. Taka pogoda ,,pod psem". Dziś I Komunie, szału nie będzie albo i kolejne zachorowania ,,po". Sama jeszcze nie byłam na dworzu, bo jakoś tak... Może powinnam chociaż kaczki wypuścić, one by się ucieszyły... idę...


Jak wrócę to może ktoś już tu zajrzy...?

[Amita10]

Hej Ja zaglądam ;p Pogoda faktycznie nieciekawa. Zachmurzone, ale nie pada. 11,2*C, w nocy było około 7. Obejrzałam pogodynkę i trochę się zmieniło na lepsze. Już widać jakieś czerwone cyferki. Czerwone czyli ponad 15*C.
Emmi, komunie to chyba jutro? Bo akurat farbuję włosy na tę okoliczność. Ubrać się nie mam w co

[Emmi123]

Amita Jesteś. Komunie są też w soboty, tak jak dzisiaj. Też się zdziwiłam, ale to może dobry trend? Nie trzeba się śpieszyć z wyjazdem, że ,,jutro do pracy", bo jutro jest wolna niedziela?

Kaczki wypuszczone. Sprawiają wrażenie zadowolonych. Zajrzałam też do foliaka, bo tam mam rozsady pomidorów. Widzę zastój rozwojowy. Okryte są przezroczystą folią aby miały jakieś światło. Podlałam je wcześniej, zakryłam i nie zaglądałam przez kilka dni. Ziemia wilgotna. Nie wyglądają jakoś fantastycznie, ale trzymają się.

[herbatka99]

Bo wy dziewczyny to ranne ptaszki. Wstałam to zaglądam. Mój kot spędził całą noc na dworzu, biedak. Ale czekałam na niego do 12 godz. Potem zasnęłam .

[Emmi123]

Herbatko Nasze domowe koty też tak miewają, szczególnie Guru. Potem z rana wpada jak torpeda do domu, miaucząc coś do mnie, widać niezadowolenie . Jak to MM mawia - d...pka zmarzła/zmokła to będzie spokój na jakiś czas


Dzięki kochane za trzymanie kciuków. Trzymajcie dalej. Junior na ustnym polskim niefartownie wylosował pytania do dwóch lektur, których w ogóle nie czytał i jakoś się udało. Zaliczył . Wielki ukłon w stronę komisji.

[Cicha7222]

Witajcie u mnie też zimno, deszcz pada. U nas też dziś komunia. Mój brat idzie na komunię chrześniaka. Napalilam w piecu bo zimno.

[Amita10]

Tak pomyślałam, że pewnie jakieś nowe mody z komunią w sobotę. Uroczyste pierwsze przyjęcie Sakramentu w zwykły dzień? Żeby to chociaż ta sobota była w randze święta Jako teolog jestem zdziwiona Choć nie powinnam.

[annorl1]

Witam
Amita, komunie teraz robi się zarówno w sobotę jak i w niedzielę.
Emmi, ja dzisiaj spania nie miałąm i już o 5 puściłam zwierzyniec. Było słoneczko, a teraz zachmurzenie i mżawka. W polu nie podziałam jak tak będzie. O, ale już mżawki nie ma.
Pranie już w suszarce sie suszy.
Wczoraj mieliśmy atak jastrzębia na młode kaczuszki. I niestety jedna nie przeżyła ataku A były ciągle pilnowane, tyle co mąz się odwrócił, żeby nakarmić króliki.
U mnie wysyp kwok w tym roku Obecnie 3 w tym roku kura mi zakwoczyła z czego niezmiernie się cieszę. Dostanie dzisiaj jajka do wysiadywania. I to jakie kury zakwoczyły? Moje znienawidzone Leghorny
Cicha, ja mężowi wczoraj kazałam zapalić i właczyć na nowo podłogówkę, bo zimno w domu jak cholera. Wolę otworzyć okno i wietrzyć jak za ciepło, niż marznąć. Więc my na nowo palimy w piecu.
Herbatko, a czemu biedak? Mój kocurek całe noce spędza na zewnątrz, do domu wraca o 6 jak ja wstaję. Jak widzi, że odsłaniam zasłonę w sypialni, to wskakuje na okno żeby wejsć. O 8 ma śniadanko i potem śpi w domowych pieleszach praktycznie do późnego popołudnia
Amita, u nas barszcz biały też był wczoraj na obiad z kiełbasą, a dzisiaj dołoże jajko, bo jeszcze zostało Więc jemy to samo dzisiaj i wczoraj
Lanolinko, wielki za osiągnięcia sportowe Podziwiam Cię za wytrwałosć.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

W nocy było 6 stopni na plusie, teraz jest 12. Prognoza już się zmieniła i pokazuje, że dzisiaj ma padać.
Jutro mamy w planach pojechać na wystawę psów.

[Emmi123]

Madame Kicia mieszka w blaszaku, albo śpi w budzie z Reksiem. Ona zafunduje sobie drzemkę w domu, ale tak to, to nie chce siedzieć w domu. Jak mrozy są zimą, to jeszcze jeszcze. W każdym razie zawsze ciekawiło mnie skąd ona wie, że ja już jestem na dole. U nas nie zawsze zasłaniane są okna. I wypatrzyłam, że gwiżdżący czajnik na poranną herbatę słyszy i jak torpeda wypada z blaszaka i leci pod drzwi.

[annorl1]

Emmi, koty są dobrymi obserwatorami

[Emmi123]

Dla mnie to bez różnicy jaki to miałby być dzień. Msza i uroczystość uświęca zdarzenie. Dobrze, że w kościele, ale tak sobie teraz pomyślałam, że nawet gdyby było inne miejsce to też ok. Bóg jest wszędzie. Najważniejsza odpowiednia cerebracja tego zdarzenia.

[saginata]

Dzień dobry!
Pada sobie deszczyk,pada sobie równo...
zrobiłam sałatkę z nitek selera-będzie do podjadania.I upiekłam muffiny z rabarbarem. Na obiad będą wczorajsze pierogi.
Młodą kapustkę bardzo lubimy.
Amita-podziwiamm,że chce Ci się uprawiać kapustę-i to tak wcześnie,babranie z sadzonkami....Szacun! Ja nie robię sadzonek oprócz pomidorów.
Herbatko-u mnie pomidory w tunelu posadzone-ale co noc zapalamy znicze aby zmienić temperaturę.Biednie wyglądają.Skrzynie przykrywamy agrowłókniną-bo warzywa powschodziły.
Cieszę się,że trafiła się fajna rehabilitantka. Rehabilitacja może wiele zdziałać-wiem to z doświadczenia.

Emmi-fajnie,że Junior zaliczył.Trzymamy kciuki nadal.
Lanolinko-gratuluję podciągów-i osiągniętego celu.Podziwiam za wytrwałość. Dziękuję za fajne żarciki.
Imegan-czasami trzeba puścić na luz-bo te nerwy to Cię wykończą.Wiem,że łatwo mi radzić jak to mnie nie dotyczy-ale spróbuj. Dla siebie.
Żyjmarzeniami- życzę Ci powodzenia w Twoich planach i zamiarach-niech Ci przyniesie radość.A o zdrówko zadbaj.
Cicha- odpocznij sobie trochę-bo Wy w szkołach ciągle w stresie,ciągle zmęczone...nie umiałabym tak.
Annor-jak tam u Ciebie-wylazłaś z plewienia?
Jak zdrówko dziewczynek i Twoje?

Dla mnie wszelkie sakramenty powinny się odbywać w niedzielę lub święto-bo to powinno być przy jak największej ilości wiernych- tak nas uczyli. A jest tak różnie- bo chyba tak wygodniej wygodniej.Dla mnie Bóg jest wszędzie-w każdym człowieku,w śpiewie skowronka,w pięknych krajobrazach i w ciszy...

Dziś przyjeżdżają do mnie wnuki-będzie wesoło.
Dobrego dzionka!

[annorl1]

Wiecie co? Kóz nie będzie i niejako się z tym pogodziłam. Ale zachorowałam na pawie w ogrodzie i na świnki wietnamskie Skoro na Mangolice na razie mnie nie stać, to wietnamki też były by fajne. Moje dzieci lubią też zwierzaki, a wietnamki są super do dzieci. Widziałam na własne oczy.

[Emmi123]

Annorl szkoda kaczuszki.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Pawie? Te wrzaskuny? Przy twoich dzieciach? Odradzam. Trzeba być przygłuchym aby dać sobie radę. Nerwy siadają.

[annorl1]

A wczoraj zrobiłam zakupy dla moich ptaków. I młode gąski dostaną nowe duze poidła na 10 litrów wody. Bo obecnie mają 2 po 3 litry i rano jak przychodzę, mają puste poidła. Od razu zamówiłam dla indyków, bo już w poniedziałek jedziemy je odebrać
Paśniki też dostaną nowe. Bo spust to one mają spory ale pięknie rosną. W dzień są na polu, na trawce, a na noc jeszcze pasza, plus owies powoli uczą się jeść.

[Emmi123]

Annorl Wybierz tak abyś miała z nich konkretny pożytek a nie trzymała dla samego trzymania. Co potem z tymi świnkami? My myśleliśmy o nich, ale pod kątem ,,prostego przeorania ziemi". Ale coś mi się wydaje, że to taki sam mit jak ,,koza zje chwasty i robi za kosiarkę".

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Jak nas dużo

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Cicha My też trochę przepalamy. Coś się dzieje z kaloryferem w mojej sypialni i dobrze, że teraz to wyszło a nie na jesieni. Nie wiem czy nie będziemy musieli wymieniać.

[annorl1]

Sagi, witaj
Zdrówko dobrze i moje i dzieci. Dziękuję
Mówisz, ze wnuki masz dzisiaj. Fajnie.
Roślinki od Ciebie siedzą w skrzynce i zaraz idę sprawdzić czy ślimaki się nie wspinały tam nocą. Bo ślimaków to jest
Emmi, słyszałam pawie z bliska. To prawda, drą się. Ale akurat darcie ptaków mnie uspokaja, ja lubię. Gesi, indyki, perliczki... To wszystko się drze, a jeszcze w ilosci jaką mam w lecie, to ponoć masakra. Ja lubię. Mój mąz też lubi isć i z nimi pogadać Dzieciaki to samo. No, zachorowałam i pawie będą. Tylko one mega drogie, to nie wiem kiedy uda mi się, ale mam nadzieję, że latem.

[Emmi123]

Sagi Masz wieści o swoim maturzystach?

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Annorl Mnie dźwięki perliczek, indyków, kogutów nie przeszkadzają, ale paw to inna intonacja jak się okazuje. No ale... jesteś na odludziu.