Ostatnio testowałam cz.II

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

hp eau sensuelle - ugrzeczniony, delikatny hp, jakby wyjęto z niego migdały i miękkość, jestem na nie, elixir rządzi
opium - jakoś mi przeszkadza, na skórze wyłania się bardzo drażniąca nuta, a szkoda bo zapach sam w sobie piękny
AoD - dzisiaj mnie zachwycił i będzie flaszka, delikatnie, a z pazurem
escada absolutely me - zbyt słodko, świeże maliny, ale straaaasznie słodkie
aa mandarine basilic - cytrusy w pięknym wydaniu, będzie flaszka
js sensations - są kwiatki, ale przeważa mleko i wanilia, więc zostaje u mnie
ciemna czekolada - booooska, orzechy w czekoladzie na mojej skórze (już prawie jest flaszka)
biała czekolada - nietrwała na mnie i zbyt delikatna
cinnamon bark - alkohol i gorycz, później goździki, nie zachwycił

[maja79]

Napisane przez madziczka

Na mnie Belle d"Opium pachniały nijako, lekko, jakieś kwiatki.

Ale na mojej mamie.....Pięknie .... Gorzko, wytrawnie, ciepło. Jakieś nutki dobrego alkoholu plus delikatnie coś słodkiego - ale to taka wytrawna słodycz. Nie mogłam oderwać się od jej nadgarstka

No więc... na mnie pachną jak na Twojej mamie, zakochałam się w Belle d'Opium!!!!
Na mnie pachną kadzidłem, białymi kwiatami z lekką - wytrawną - słodyczą (jak w Pure Poison) i cudną nutą tytoniową Kocham! od pierwszego niucha!
I pachną na mnie baaardzo długo - a na swetrze od 4 dni leżą!
Dziś kliknełam swój flakonik . Dawno nie zakochałam się tak od razu w zapachu ))

Play Givenchy i Play Intense Givenchy - omal niemal nie kupiłabym na bezcłówce. Głównie Intense - pachnie ciepło i słodziutko - jak Lalique Le Parfum i bardzo mi go przypomina . Play różowy jest lekki, kwiatowy, ale w nutach bazy zaczyna przypominać cieżki, słodki Intense. Test był tylko jeden i jednocześnie obu, więc jeszcze będę testować osobno i kto wie - może trafi na moją półkę, bo na pewno mnie zaciekawiły

[ropuszka]

Duzo zachwytow nad tym nowym Opium... na mnie niestety nie pachna tak ladnie W sumie to mieszanka wszystiego co sie da bez mysli przewodniej - przynajmniej na mojej skorze. Szkoda, szkoda, ale moze powinnam dac im 3. szanse

[madziczka]

Maju - żeby one tak pachniały na mnie, jak na mojej mamie, to zaraz bym brała Zresztą kliknęłam jej 50-tkę

Kurczę, muszę ponownie przetestować Play Intense. Pamiętam, że pierwsze wrażenie było baaardzo dobre

[Małgosia791]

212 VIP czy jakoś tak- dam sobie rękę uciąć, że kiedyś był taki dezodorant Impulse. W ogóle mi się nie podobają, drażnią mnie jakąś nutą i ten korek na magnes

Belle d'Opium- lekkie kadzidełko otoczone białymi kwiatami i nutą miodu. Ładne, owszem, ale najdziwniejsze, że TŻ kompletny perfumowy ignorant, który raczej nie zwracał uwagi na moje zapachy kiedy podsunęłam mu nadgarstek jakby oszalał. Stwierdził, że są to najładniejsze perfumy jakie wąchał i cudownie na mnie pachną. Od razu chciał mi kupić, ale dałam sobie tydzień do namysłu i testuję próbkę, chociaż TŻ stwierdził, że i tak mi kupi

Womanity-OMG horror niewiele perfum wywołuje u mnie chęć ucieczki i odruch wymiotny(dotychczas udało się to Halloween i Beyond Paradise) a "kobiecość" według Muglera zdecydowanie do nich należy. Niby delikatne, ale po chwili miałam ochotę wyrzucić własny nadgarstek-wylazł na mnie ulep z taką dziwną nutą nie wiem skóry...jakby czegoś...żywego, brrr.

Po raz kolejny Pink Sparkle-szampan, zabawa, bąbelki, zawrót głowy. Lecę na allegro klikać

[Mendosita]

Napisane przez maja79

, zakochałam się w Belle d'Opium!!!!

Play Givenchy i Play Intense Givenchy może trafi na moją półkę, bo na pewno mnie zaciekawiły

Normalnie podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, coś ostatnio wszystkie testy kończą się zauroczeniem- najpierw Guilty, a teraz Opium i Play (ale tylko Play, Intense nie testowałam).

Napisane przez Małgosia791

Belle d'Opium- lekkie kadzidełko otoczone białymi kwiatami i nutą miodu. Ładne, owszem, ale najdziwniejsze, że TŻ kompletny perfumowy ignorant, który raczej nie zwracał uwagi na moje zapachy kiedy podsunęłam mu nadgarstek jakby oszalał. Stwierdził, że są to najładniejsze perfumy jakie wąchał i cudownie na mnie pachną. Od razu chciał mi kupić, ale dałam sobie tydzień do namysłu i testuję próbkę, chociaż TŻ stwierdził, że i tak mi kupi

Ach, żeby tak mój stwierdził, że mi i tak kupi Mój zakochany jest w Angelu i Alienie, które owszem uwielbiam, ale nie samym Muglerem przecież czlowiek żyje

Na lewym nadgarstku mam Belle d'Opium, na prawym Givenchy Play i sama już nie wiem, co mi się bardziej podoba . Niestety z zakupami raczej się wstrzymam dopóki nie przestaną być nowościami i będzie można upolowac jakąś miłą używkę.

Edit: Po dwóch godzinach na skórze z Play zaczęła wychodzić jakaś taka nuta proszku do prania, w związku z czym moim faworytem zostaje Belle d' Opium.

[ropuszka]

A ktos testowal juz Beauty CK? na stronie Douglasa juz jest reklama, ale w perfumerii niet

[Mendosita]

Napisane przez ropuszka

A ktos testowal juz Beauty CK? na stronie Douglasa juz jest reklama, ale w perfumerii niet

Też właśnie czytałam dziś o tym zapachu, ciekawa jestem go bardzo, choć pewnie nie będzie to nic odkrywczego (czytałam opinie na fragrantica.com)

[madziczka]

Belle d'Opium - kurczaki! Dziś na mnie pachniały ładniej niż ostatnio. Bardziej ciepło, wytwornie. Nie jest to nadal ideał jak u mamy,ale jestem zaskoczona

Play Intense - przez pierwsze minuty nic nie czułam. Zapach bardzo "przyskórny". W końcowych nutach brat-bliźniak Amour Le Parfum - wanilia i kadzidełko. I coś jakby palona guma Serio, serio. Nie wiem, co to za nuta, ale tak mi się kojarzy

[ropuszka]

Napisane przez madziczka

Belle d'Opium - kurczaki! Dziś na mnie pachniały ładniej niż ostatnio. Bardziej ciepło, wytwornie. Nie jest to nadal ideał jak u mamy,ale jestem zaskoczona

Ja mysle, ze nalezy przetestowac gdzies na dekolcie, ale na pewno nie na nadgarstku. I tak tez zrobie, bo uwierzyc nie moge ze to Opium takie ladne na rekach jakos nie za bardzo sie zapachy ukladaja...

[Mendosita]

Napisane przez ropuszka

A ktos testowal juz Beauty CK? na stronie Douglasa juz jest reklama, ale w perfumerii niet

Spieszę donieść, że Beauty jest już w Douglasie.
Jak dla mnie nic ciekawego, taki troszkę kwaskowaty kwiatowy zapach. Kojarzy mi się z zapachem świeżo wypranej pościeli. Rześki, chłodny. Nie mój.
Flakonik bardzo ładny- minimalistyczne połączenie szkła z metalem (jak w Euphorii, tylko kształt spokojniejszy).

[ropuszka]

Napisane przez Mendosita

Spieszę donieść, że Beauty jest już w Douglasie.
Jak dla mnie nic ciekawego, taki troszkę kwaskowaty kwiatowy zapach. Kojarzy mi się z zapachem świeżo wypranej pościeli. Rześki, chłodny. Nie mój.
Flakonik bardzo ładny- minimalistyczne połączenie szkła z metalem (jak w Euphorii, tylko kształt spokojniejszy).

Dziekuje Nie spodziewam sie cudow po tym zapachu, ale tak czy tak powachac musze jak piszesz, ze pachnie praniem to mnie troche zaintrygowal Pojde moze jeszcze dzis powachac

[Mendosita]

Napisane przez ropuszka

Dziekuje Nie spodziewam sie cudow po tym zapachu, ale tak czy tak powachac musze jak piszesz, ze pachnie praniem to mnie troche zaintrygowal Pojde moze jeszcze dzis powachac

Jeszcze jedno mogę dodać: mam go na ręce od 9.00 i niewiele się zmienił, jest praktycznie taki sam, jak zaraz po psiknięciu.

[renia30]

Dziś testowałam i oba testy to porażka:
Beauty - tuberozowy kwieciuch, pachnie chemicznie i sztucznie.
Bang - rozcieńczone męskie Jungle (tzw. zebra). Do tego piekielnie niewygodna butelka.

[madziczka]

Napisane przez ropuszka

Ja mysle, ze nalezy przetestowac gdzies na dekolcie, ale na pewno nie na nadgarstku. I tak tez zrobie, bo uwierzyc nie moge ze to Opium takie ladne na rekach jakos nie za bardzo sie zapachy ukladaja...

Będę musiała podkraść mamie

[siarka40]

Napisane przez madziczka

Belle d'Opium - kurczaki! Dziś na mnie pachniały ładniej niż ostatnio. Bardziej ciepło, wytwornie. Nie jest to nadal ideał jak u mamy,ale jestem zaskoczona

Play Intense - przez pierwsze minuty nic nie czułam. Zapach bardzo "przyskórny". W końcowych nutach brat-bliźniak Amour Le Parfum - wanilia i kadzidełko. I coś jakby palona guma Serio, serio. Nie wiem, co to za nuta, ale tak mi się kojarzy

o, tez testowalam te zapachy, jeno dzis

i tak: co do Opium, musze jeszcze powachac, bo zdania sobie nie wyrobilam.
zas odnosnie do Play Intense - od razu wiedzialam, ze to "moj" zapach, choc wiecej rzec nie moglam, bowiem kontakt z tymi perfumami mialam jedynie przez "ustnik" (caly tester byl wypsikany). jednak jak tak Cie czytam, Madzik, to sie utwierdzam, ze zapach i na blotterze by mi sie spodobal, choc bez tej gumy chyba

a, testowalam tez Play - calkiem sympatyczny zapach, taki lzejszy, jakby kwiatowy

EDIT i byl drugi test HP Eau Sensuelle. ladny jednak, czort jeden. mysle, ze kiedys nabede

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

chopard cashmir - najpierw zawiodłam się na wish, a teraz na cashmir
sztuczna nuta wybija się na pierwszy plan na mojej skórze i niestety ładnie to nie pachnie i na dodatek nietrwały chyba z chopardem się nie polubię, dwa zawody to dla mnie za dużo

[Polly_]

Eau Duelle=Vibovit nawet tak samo przydusza jak vibovit wciągany prosto z torebki

[selya]

Youth Dew - zapach bezkompromisowy, bogaty a jednocześnie cudownie jednorodny, wybrzmiewający czysto i dźwięcznie bez ani jednej fałszywej nuty
nie mój - ale urzekł mnie i wzbudził mój szacunek
to nie on ma się na tobie układać, kokosić, szeptać uwodzicielsko
to ty masz zachwycić się nim i zostać lub po prostu odejść - żadnych okresów próbnych, żadnych układów
ja odchodzę, nie potrafię się w nim odnaleźć
ale jest coś niezwykłego w tym zapachu przed czym chylę czoła
i kto wie, może jeszcze kiedyś się spotkamy

[Juliszka]

Ostatnio wyjatkowo spodobalo mi sie Belle d'Opium YSL EDP. Niestety problem mam taki jak z Gucci by Gucci EDP: cudowny zapach, ktorego po 30 minutach nie ma. Czy jest cos podobnego ale bardziej trwalego?

Si Lolita?
Allure Sensuelle?

[201607040946]

Napisane przez selya

Youth Dew - zapach bezkompromisowy, bogaty a jednocześnie cudownie jednorodny, wybrzmiewający czysto i dźwięcznie bez ani jednej fałszywej nuty
nie mój - ale urzekł mnie i wzbudził mój szacunek
to nie on ma się na tobie układać, kokosić, szeptać uwodzicielsko
to ty masz zachwycić się nim i zostać lub po prostu odejść - żadnych okresów próbnych, żadnych układów
ja odchodzę, nie potrafię się w nim odnaleźć
ale jest coś niezwykłego w tym zapachu przed czym chylę czoła
i kto wie, może jeszcze kiedyś się spotkamy

ja ciagle sie nim zachwycam i nosze z duma, choc nie w wiekszej ilosci niz 2 krople, bo potem robi sie suchy i duszacy ale i tak jest zabojczy - i znajomi mowia,ze mi pasuje

[ropuszka]

Spiesze doniesc, ze wczoraj oblecialam Douglasa w Krk i nie ma tam jeszcze beauty
Natomiast testowalam ponownie:
belle d'Opium no i nie wiem co sie stalo, ale sie jednak zakochalam jest piekny, slodki, ciezki, lekko kadzidlany, troche w typie Midnight poison, ale na pewno pachna inaczej, tlyko klimat podobny. Super jest, chyba sie jednak sksuze
Play Givenchy - wlasnie mam globalnie na sobie i nie wiem co o nim myslec, ale jest dosyc ostry, slodki, kwiatowo-owocowy, z wyrazna ostra i wiercaca w nosie nutka. Zobaczymy jak sie dalej rozwinie, ale tez jest ciekawy, wedlug mnie Givenchy ma w ogole dosc mocne, ciekawe zapachy. A ten jest dla takiej silnej zdecydowanej baby. Nie pasuje mi do konca do wizerunku dziewczyny reklamujacej go - wydawaloby sie po reklamie (i opakowaniu), ze to zapach dla mlodej, dynamicznej osoby, lubiacej imprezki, ale ja jednak mam inne skojarzenia - z kobitka kolo 30-ki, swiadomej i energicznej businesswoman

[madziczka]

Chloe Love. Wpadłam po uszy Czyste, krystaliczne,eleganckie, odrobinę fiołkowo -pudrowe, ale nie przytłaczające czy duszące. Są jak haust świeżego powietrza. Kojarzą mi się trochę z zapachem czystego, wypranego ubrania. Inne niż perfumy, których zwykle używam. Nie wiem czy zechcę je na zimę - są za lekkie, delikatne. Ale na wiosnę będą w sam raz

[kriss_de_valnor]

Napisane przez renia30

Dziś testowałam i oba testy to porażka:
Beauty - tuberozowy kwieciuch, pachnie chemicznie i sztucznie.
Bang - rozcieńczone męskie Jungle (tzw. zebra). Do tego piekielnie niewygodna butelka.

Reniu a gdzie testowałaś Bang? szalenie jestem go ciekawa, a po takiej recenzji to już musowo muszę poznać żeby skonfrontować wyobrażenie z nutami i z Twoim opisem

[Spoora]

Hypnotic Poison Elixir - O God, zapach migrenogenny i ciężko go się pozbyć ze skóry HPE wg mnie jest identyczny jak klasyczny HP a czy mocniejszy to nie wiem, bo i tamten i tamten choć ładne działają źle na głowę

Sensi Armani - zapach przyjemny trwały, czuć kwiatki - bez? jaśmin? i podobno jest tam akacja Gdzieś dalej czuć wanilię.

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Black XS - nie dla mnie mimo, że jest wyrazisty, a takie zapachy lubię.
Strasznie "gryzie" mnie w nos, trochę słodkawy, na początku jakby jabłkowy (nie lubię zapachu jabłek), z czasem robi się mdły. Przypomina mi trochę Ultraviolet, który bardzo lubię, ale ten zapach kompletnie mi nie podchodzi, jest w nich coś co mnie drażni (nie wiem który to składnik ale obstawiam owoc kalamanzi lub balsam tolu). Poza tym nie jest zbyt trwały.
butla całkiem fajna.

[ropuszka]

Testowalam wczoraj dwie nowosci:
Le secret Hiver bardzo mi sie spodobal, chociaz mam troche zastrzezen co do trwalosci, ale chyba trzeba to zwalic na karb tego, ze mam lekki katar i wczoraj w tym zimnym powietrzu malo co czulam (nawet inne mocne perfumy). Jest w nucie glowy baaardzo podobny do klasycznego Le secret, ale potem jakby sie ociepla i idzie w kierunku czegos kremowego, moze z odrobinka wanilii, jednak nie takiej typowej. Moze nawet jest tam cos mydlanego. Co ciekawe kojarzy mi sie ten zapach z zima i swiecacymi platkami sniegu ale to pewnie tylko autosugestia
Beauty dorwalam wreszcie po kilku wycieczkach do Douglasa No i oczywiscie ciesze sie, ze przetestowalam, bo pewnie bym sie ludzila, ze to zapach mojego zycia Czytalam na roznych forach opinie o Beauty i wiekszosc z nich jest zbiezna z moja. Otoz otwarcie jest diabelnie mocne, kwiatowe, z wyrazna nuta tuberozy. Niestety ta tuberoza jest syntetyczna! jak i caly dalszy ciag ogolnie zapach jest kwiatowo-plastikowo-wodny, z nutka pudru - syntetycznego oczywiscie Moze i bylby to zapach ciekawy gdyby nie to, ze jest bardzo kleinowski i do zludzenia kojarzy mi sie z Truth, a wiec nic odkrywczego (znow). Czy to zapach dla dojrzalej kobiety to nie wiem, ale te rekomendacje niczemu w tym przypadku nie sluza

[caffe ristretto]

Angel Liqueur poznałam czas temu w trakcie gry No Logo Hello your Angel
Zaklinałam że będzie jednym z niewielu ulubionych słodyczy perfumeryjnych( oprócz Lolity edp i HP elixir ) Zachwycałam się karmelowo - wiśniowym powiewem i małą dawką paczuli. Przymykałam oczy na przesłodką intensywność i nachalność likieru.
Powtórzyłam testy i jestem już zamęczona tym zapachem.
Opadły emocje, chociaż flakon, promocja i etykieta LIMITED kusssiiiłyyy że aż Pytanie - czy jestem w stanie nosić Likier - nie.. Jest zbyt słodki , nuty które mnie zwiodły giną w gęstej miodowo czekoladowej sieci . Brakuje mi migotania i mroku klasyka . Likier jest beztroskim nurkowaniem w gęstej, pełnej słodyczy, doskonale okrągłej, złocistej kropli. Ileż można tak krążyć
Angel klasyk i Angel likier przypominają mi sytuację z Lempicką edp i Lempicką Midnight ; klasyki mają wiele interpretacji i mrocznych , błądzących na krańcach szaleństwa skojarzeń.
Pózniejsze wersje są tłuściutkie , pulchne , ulepiaste . Nie chcę powiedzieć , że to usypiające ciepłe kluchy mające na celu zapędzenie nosiciela "pod cieplutki kocyczek" i otumanienie go słodkim alkoholizowanym napitkiem...
Prostolinijne.Zamiast tworzyć aromatyczne ścieżki w głowie wirują wokół własnej osi , aż padną zamęczone słodyczą. Takie mocno niefrasobliwe , krzyczą "patrzcie ,patrzcie dosłodzę wam tak , że wszyscy padną"
Dosłowność likieru jest porażająca.
Dla amatorów słodyczy must have

[renia30]

Napisane przez kriss_de_valnor

Reniu a gdzie testowałaś Bang? szalenie jestem go ciekawa, a po takiej recenzji to już musowo muszę poznać żeby skonfrontować wyobrażenie z nutami i z Twoim opisem

W Douglasie, w Galerii Łódzkiej

[Mitsouko]

Liryc for woman Amouage - bardzo bogaty korzenny orient, chyba celowo trochę nieładny, przez co bardzo niebanalny. Magnetyczny, wibrujący przyprawami indyjskiej restauracji, a jednak elegancki, kremowy. Trochę przypomina Parfum Sacre, ale nie czuje się w Liryc róży i aldehydów, przez co jest nowocześniejszy.
Black Tourmaline - zawsze mnie pociągał ich klimat - dymny, ciepły, jesienny. Ale ostatnio zaczynam o BT myśleć niemal obsesyjnie - mianowicie poszłam niedawno do Quality z zamiarem przetestowania nowości, lecz zaintrygował mnie zapach młodej sprzedawczyni - unosił się leciutko wokół niej jak eteryczne ziarna pieprzu i kardamonu. Jakby to nie perfumy pachniały, a emanacja jej psyche - miła i przyjazna. Ku mojemu zaskoczeniu był to Black Tourmaline.
Zgadzam się z tym jak o BT pisze Sabbath - " jest prosty i naturalny" .No nie spodziewałam się, że tak przyjaznemu Tourmalinowi ulegnę. Jest na liście życzeń.
Beauty CK - fajny, nowoczesny, trochę krzykliwy, ale nie ciężki tuberoziak. Bardziej mi się podoba od na przykład Fragile.