Grzybica pochwy - wątek zbiorczy

[kropka75]

Napisane przez syyluusiiaa

moja kumpela juz 4 miesiac sie leczy i nic...

To źle się leczy.

[Tikitaka]

Hej dziewczyny... mam takie pytanko... czy to możliwe że jak w czwartek wzięłam ostatnia tabletkę gyno-femidazolu (a brałam 2 dziennie rano i wieczorem przez ok. tydzień) to że mi wypływały aż do niedzieli? bo już sama nie wiem czy się wyleczyłam czy nie:/ niby w tym białym grudek nie było ale z drugiej strony trochę swędziało...

[kropka75]

Napisane przez Tikitaka

Hej dziewczyny... mam takie pytanko... czy to możliwe że jak w czwartek wzięłam ostatnia tabletkę gyno-femidazolu (a brałam 2 dziennie rano i wieczorem przez ok. tydzień) to że mi wypływały aż do niedzieli? bo już sama nie wiem czy się wyleczyłam czy nie:/ niby w tym białym grudek nie było ale z drugiej strony trochę swędziało...

Jeśli zakończyłaś leczenie i nadal swędzi to się zapewne nie doleczyłaś.

[Tikitaka]

Napisane przez kropka75

Jeśli zakończyłaś leczenie i nadal swędzi to się zapewne nie doleczyłaś.

no właśnie tego tez się obawiałam:/ ale z drugiej strony od czwartku było tego coraz mniej.. tak że dzisiaj już nic nie ma i nic nie swędzi... no ale trudno jutro mam wizytę u gina to wszystkiego się dowiem... chociaż wkurza mnie że już pół roku się męczę

[kropka75]

Napisane przez Tikitaka

no właśnie tego tez się obawiałam:/ ale z drugiej strony od czwartku było tego coraz mniej.. tak że dzisiaj już nic nie ma i nic nie swędzi... no ale trudno jutro mam wizytę u gina to wszystkiego się dowiem... chociaż wkurza mnie że już pół roku się męczę

A może by tak posiew zrobić? Będziesz wiedziała na pewno.

[Tikitaka]

Napisane przez kropka75

A może by tak posiew zrobić? Będziesz wiedziała na pewno.

a mogę taki zrobić na własna rękę? bo coś żaden ginekolog którego odwiedziłam nie kwapił się do tego zbytnio...

[kropka75]

Napisane przez Tikitaka

a mogę taki zrobić na własna rękę? bo coś żaden ginekolog którego odwiedziłam nie kwapił się do tego zbytnio...

Oczywiście. Są laboratoria bakteriologiczne, które nawet same pobierają wymazy z pochwy.

Oczywiście odpłatnie się to wtedy robi.

[Tikitaka]

Napisane przez kropka75

Oczywiście. Są laboratoria bakteriologiczne, które nawet same pobierają wymazy z pochwy.

Oczywiście odpłatnie się to wtedy robi.

Dzięki za pomoc chyba tak będę musiała zrobić bo inaczej nie zaznam spokoju

[kropka75]

Napisane przez Tikitaka

Dzięki za pomoc chyba tak będę musiała zrobić bo inaczej nie zaznam spokoju

Nie zaszkodzi, a będziesz wiedziała co jest grane.

W klinice na bakteriologii w Bytomiu na pewno robią wymazy i w Gliwicach na Zygmunta. Gdzie jeszcze nie wiem, można podzwonić i popytać.

[liliana27]

hejka ponownie, kropka co do naszej wczorajszej konwersacji, to zgodnie zaleceniami wzielam ponownie ten gyno i jak na razie reakcja jest raczej wstrzasowa. zamiast czarno-brazowej mazi, wydala sie ze mnie lek, tylko ze zabarwiny jest tak jakby na rozowo. czy to normalne, w sumie to juz sie z moim partnerem smiejemy, ze niedlugo to beda sie ze mnie wydobywac wszystkie kolory teczy
Poza tym rano odczuwalam dokuczliwe swedzenie, czy to reakcja na leki, czy po prostu choroba sie rozwija ?
pozdrawiam

[kropka75]

Napisane przez liliana27

hejka ponownie, kropka co do naszej wczorajszej konwersacji, to zgodnie zaleceniami wzielam ponownie ten gyno i jak na razie reakcja jest raczej wstrzasowa. zamiast czarno-brazowej mazi, wydala sie ze mnie lek, tylko ze zabarwiny jest tak jakby na rozowo. czy to normalne, w sumie to juz sie z moim partnerem smiejemy, ze niedlugo to beda sie ze mnie wydobywac wszystkie kolory teczy
Poza tym rano odczuwalam dokuczliwe swedzenie, czy to reakcja na leki, czy po prostu choroba sie rozwija ?
pozdrawiam

Po Gyno też miałam lekko różową wydzielinę, więc to chyba ich uroda.

Co do swędzenia... różnicę powinnaś czuć po paru dniach. Jeśli swędzenie minie tzn. że lek działa (choć częściowo), jeśli nie minie tzn. że to reakcja na lek. Ale jeśli wcześniej tak na niego nie reagowałaś to uczulenie wykluczamy.

Zacznij łykać jakiś probiotyk, powinno przynieść ulgę. I dołącz witaminę B - przy grzybach zawsze pomaga.

[elunka88]

Ja się wybieram w czwartek do gina, będzie robił ten cały wymaz....na razie kończę brać pimfacium....czy to normalne że jak sobie "zaaplikuje' na noc to cały następny dzień ze mnie wszystko wypływa?? bo siedzę w pracy i aż się boję ruszyć, tyle tego jest

[kropka75]

Napisane przez elunka88

Ja się wybieram w czwartek do gina, będzie robił ten cały wymaz....na razie kończę brać pimfacium....czy to normalne że jak sobie "zaaplikuje' na noc to cały następny dzień ze mnie wszystko wypływa?? bo siedzę w pracy i aż się boję ruszyć, tyle tego jest

Normalne, tak działają tabletki dopochwowe. Wszystko się oczyszcza.

[elunka88]

Dziękować

[ston3d]

Już po 6 tabletce Betadine i jest coraz gorzej Jednego dnia miałam żółto-zielone upławy (nie wyglądało to na tabletkę...), doszły do tego też niewielkie serkowate, a wejście do pochwy jest bardzo spuchnięte Zostało mi jeszcze 8 tabletek, lekarka zaleciła mi tylko połowę opakowania, ale zastanawiam się, czy nie wziąć całego, jeśli nie polepszyło mi się? Może zajrzeć do apteki i zastosować coś innego? Na wizytę nie mogę pójść w najbliższym czasie... Poza opuchlizną i małymi upławami nic mi nie dolega. Spróbować z Clotrimazolum?
Czy jeżeli kupię Clotrimazolum w kremie, to czy mogę stosować to na wejściu pochwy? Czy lepsze byłyby globulki?

[kropka75]

Napisane przez ston3d

Już po 6 tabletce Betadine i jest coraz gorzej Jednego dnia miałam żółto-zielone upławy (nie wyglądało to na tabletkę...), doszły do tego też niewielkie serkowate, a wejście do pochwy jest bardzo spuchnięte Zostało mi jeszcze 8 tabletek, lekarka zaleciła mi tylko połowę opakowania, ale zastanawiam się, czy nie wziąć całego, jeśli nie polepszyło mi się? Może zajrzeć do apteki i zastosować coś innego? Na wizytę nie mogę pójść w najbliższym czasie... Poza opuchlizną i małymi upławami nic mi nie dolega. Spróbować z Clotrimazolum?
Czy jeżeli kupię Clotrimazolum w kremie, to czy mogę stosować to na wejściu pochwy? Czy lepsze byłyby globulki?

Znaczy lek nie działa.

Krem możesz stosować i na zewnątrz i przy wejściu, ale pomoże niewiele przy takim stanie zapalnym.

[MissEmi]

Witam postanowilam nie zakladac nowego watku tylko podpiac sie pod ten - mam pytanie czy stosujac Nystatyne/Gynalgin i Lacibios mozna oddac krew?Chodzi o infekcje pochwy (stan zapalny), ktory zdarzyl mi sie poraz pierwszy, podejrzewam ze ma to zwiazek z chodzeniem na basen.

[elunka88]

Witam wszystkie!! Byłam dzisiaj u lekarza, robił mi jakieś badania na chlamydie (nie wiem dokładnie jak się pisze i mówi, wybaczcie)....wynik NEGATYWNY jestem wyleczona! mam nadzieję że ten stan potrwa trochę dłużej niż parę tygodni....Ściskam i życzę wytrwałości

[kropka75]

Napisane przez MissEmi

Witam postanowilam nie zakladac nowego watku tylko podpiac sie pod ten - mam pytanie czy stosujac Nystatyne/Gynalgin i Lacibios mozna oddac krew?Chodzi o infekcje pochwy (stan zapalny), ktory zdarzyl mi sie poraz pierwszy, podejrzewam ze ma to zwiazek z chodzeniem na basen.

Oddać w sensie honorowego krwiodawstwa?

Można.

[liliana27]

Hejka Kropka, a wiec minelo pare dni i jest trozke lepiej, jak na razie ciagle biore gyno, ale juz kontaktowalam sie z mama w polsce i wczoraj wyslala mi nystatyne flumycon dla dwojga mam tylko pytanie, chodzi o przyjmowanie lekow, w jakiej kolejnosci i czy moge je wszystkie brac w jendym czasie. jak juz pislam na razie biore i jeszcze przez 5 dni brac bede gyno, do tej pory dojda leki z kraju, ale mam jeszcze lactovaginol. czy mam go brac zaraz jak skoncze gyno, co z nystatyna i flumyconem. daj mi prosze jakies instruksje, bo nie chce czegos pomieszac, a juz na pewno sobie zaszkodzic. pozdrawiam cieplutko i czekam na odp

[kropka75]

Napisane przez liliana27

Hejka Kropka, a wiec minelo pare dni i jest trozke lepiej, jak na razie ciagle biore gyno, ale juz kontaktowalam sie z mama w polsce i wczoraj wyslala mi nystatyne flumycon dla dwojga mam tylko pytanie, chodzi o przyjmowanie lekow, w jakiej kolejnosci i czy moge je wszystkie brac w jendym czasie. jak juz pislam na razie biore i jeszcze przez 5 dni brac bede gyno, do tej pory dojda leki z kraju, ale mam jeszcze lactovaginol. czy mam go brac zaraz jak skoncze gyno, co z nystatyna i flumyconem. daj mi prosze jakies instruksje, bo nie chce czegos pomieszac, a juz na pewno sobie zaszkodzic. pozdrawiam cieplutko i czekam na odp

Skończ Gyno, potem weź lactovaginal przez parę dni.

Brałaś kiedyś Nystatynę? Jak nie to od niej zacznij. Bo że Flumycon brałaś to wiem. Weźcie z partnerem po całym opakowaniu Nystatyny, wg instrukcji, to jest chyba co 8 godzin, trzy razy dziennie po tabletce.

Jak nie pomoże weźmiecie Flumycon. Myślę, że Gyno, lacto i Nystatyna powinny już coś dać. Na koniec dobijesz to wszystko lactovaginalem i powinno być dobrze. /Jeśli ten grzyb jest na to wrażliwy, bo bez mykogramu to jest loteria to co robimy./

Probiotyki łykasz?? Witaminę B?

Tak gwoli ścisłości - ja jestem analitykiem medycznym, nie lekarzem.

[_agatka]

ja ciagle podczytuje ale dzis niestety musze sie pozalic
po wyleczeniu z grzybka (co miałam na papierze z laboratorium) byłam bardzo szczesliwa, brałam jeszcze troche lacibios femina i jakos sie toczyło, raz cos mnie swedziało ale wziełam awaryjnie gynoxin i było ok, potem (28.06) nawet w jeziorku sie krótko kapałam - z dusza na ramieniu ale tez było ok, potem okres i nawet tampony były (jak 04.07 szłam na wesele) i dalej ok.
w ostatni weekend stosunek z Tz i od poniedziałku znajome swedzenie i zaczerwienienie krocza
wczoraj wizyta u gina i potwierdził moje przypuszczenia - nawrót grzybicy,
gynalgin dopochwowo i flukonazole doustnie dla obojga, wczesniej ja na podstawie mykogramu miałam clotrimazolum dopochwowo a Tz flukonazole...
Jestem załamana - w poniedziałek zaczynam urlop i jedziemy nad jezioro w górach (o kapieli moge zapomniec), potem tylko przepakowanie w domu i prosto nad morze - masakra juz nawet nie mam siły myslec o zmarnowanych wakacjach!!!! wypiłam juz z rana meliske
najgorsze jest to ze Tz poprzednie swoje leki brał bardzo nieregularnie i dowolnie i mimo mojego przypominania i jego własnie winie za ta sytuacje, tym bardziej ze poprzedni stosunek dał lekkie swedzenie - zatrzymane gynoxinem, potem długo nie było okazji na seks i dopiero w ubiegła niedziele....
Tz zapiera sie ze na pewno to nie jego wina i generalnie uwaza ze przesadzam z moim podejsciem do sprawy...ale jak tu nie przesadzac
najlepiej niech sie zamieni ze mna miejscami!!!!!
moje pytanie ile mniej wiecej czasu potrzeba na rozwiniecie sie grzyba???

[kropka75]

Napisane przez _agatka

ja ciagle podczytuje ale dzis niestety musze sie pozalic
po wyleczeniu z grzybka (co miałam na papierze z laboratorium) byłam bardzo szczesliwa, brałam jeszcze troche lacibios femina i jakos sie toczyło, raz cos mnie swedziało ale wziełam awaryjnie gynoxin i było ok, potem (28.06) nawet w jeziorku sie krótko kapałam - z dusza na ramieniu ale tez było ok, potem okres i nawet tampony były (jak 04.07 szłam na wesele) i dalej ok.
w ostatni weekend stosunek z Tz i od poniedziałku znajome swedzenie i zaczerwienienie krocza
wczoraj wizyta u gina i potwierdził moje przypuszczenia - nawrót grzybicy,
gynalgin dopochwowo i flukonazole doustnie dla obojga, wczesniej ja na podstawie mykogramu miałam clotrimazolum dopochwowo a Tz flukonazole...

Ten lekarz to też jakiś średnio kumaty jest...

Skoro Ty się wyleczyłaś tzn. że grzyb jest wrażliwy na Clotrimazol. Skoro TŻ się nie wyleczył to jest też pewnie oporny na Flukonazol.

Podanie znowu tego samego leku to porażka.

Napisane przez _agatka

Jestem załamana - w poniedziałek zaczynam urlop i jedziemy nad jezioro w górach (o kapieli moge zapomniec), potem tylko przepakowanie w domu i prosto nad morze - masakra juz nawet nie mam siły myslec o zmarnowanych wakacjach!!!! wypiłam juz z rana meliske

Jezioro w górach? Kąpiesz się w takiej zimnej wodzie? Podziwiam...

Napisane przez _agatka

Tz zapiera sie ze na pewno to nie jego wina i generalnie uwaza ze przesadzam z moim podejsciem do sprawy...ale jak tu nie przesadzac
najlepiej niech sie zamieni ze mna miejscami!!!!!
moje pytanie ile mniej wiecej czasu potrzeba na rozwiniecie sie grzyba???

Odstaw go "od cycka" argumentując to dyskomfortem, pieczeniem i bólem, to mu rozum wróci.

Objawy takie jak świąd mogą się pojawić nawet w dzień po stosunku.

[_agatka]

Napisane przez kropka75

Ten lekarz to też jakiś średnio kumaty jest...

Skoro Ty się wyleczyłaś tzn. że grzyb jest wrażliwy na Clotrimazol. Skoro TŻ się nie wyleczył to jest też pewnie oporny na Flukonazol.

Podanie znowu tego samego leku to porażka.

tu akurat musze obronic gina, sprawdziłam, ze na mykogramie wypisany był clotrimazol, mikonazol, 6-fluorocytozyna, euconazol i własnie flukonazol

większe wątpliwości mam akurat do przepisanego dla mnie teraz gynalginu (metronidazol + chlorochinaldin), ale licze ze flukonazol doustnie nadrobi...

Napisane przez kropka75

Objawy takie jak świąd mogą się pojawić nawet w dzień po stosunku.

czy wobec powyzszego i tego ze lek był dla Tz dobrze przepisany, ale nie brany regularnie to mozna wysnuc ze niedoleczenie Tza było winne?
bo jesli to nie to mogło spowodowac nawrót grzyba to juz głupieje

[kropka75]

Napisane przez _agatka

tu akurat musze obronic gina, sprawdziłam, ze na mykogramie wypisany był clotrimazol, mikonazol, 6-fluorocytozyna, euconazol i własnie flukonazol

większe wątpliwości mam akurat do przepisanego dla mnie teraz gynalginu (metronidazol + chlorochinaldin), ale licze ze flukonazol doustnie nadrobi...


czy wobec powyzszego i tego ze lek był dla Tz dobrze przepisany, ale nie brany regularnie to mozna wysnuc ze niedoleczenie Tza było winne?
bo jesli to nie to mogło spowodowac nawrót grzyba to juz głupieje

Jeśli taki był mykogram, to masz rację...

Nie bardzo rozumiem jak człowiek w takiej sytuacji może olać leczenie, ale najwyraźniej Twój partner to zrobił.
A jesteś pewna, że on to w ogóle jadł?

Tak mi się przypomniał mąż koleżanki... Długo myślała, że on się leczy. Póki po roku prawie jej nie wykrzyczał, że żadnego leku nie jadł i jadł nie będzie, bo jemu nic nie jest i nigdy nie było.

[Tikitaka]

hej brała może któraś z Was gynoxin? bo ja wzięłam w środę przed snem globulkę 600 i od tej pory co pewien czas wypływa mi takie przezroczyste i w sumie już sama nie wiem czy to ta tabletka? i czy możliwe żeby mi wypływała do dzisiaj?

[_agatka]

mam nadzieje ze moj Tz takiego numeru nie wykrecił, ale patrzac na jego opór i podejscie do tematu, to sama juz nie wiem, tak czy siak zaniedbał prawidłowe leczenie
a mi rece opadaja, bo tyle wyrzeczen, łazenia po lekarzach i laboratorium, meczenia sie ze swedzeniem, lekami, brak komfortu,strata czasu i pieniadzy itd poprostu na darmo, zero poszanowania....
wczoraj i dzis mam doskonale popsuty humor

dam mu leki i niech robi z nimi co chce, jesli ma choc troche przyzwoitosci to je wezmie, i nie bede mu tym razem przypominac ani prosic... zero seksu poki nie pojdzie do laboratorium i nie przyniesie papieru, albo w prezerwatywie - innego sposobu nie znam,
nie strzelam mu fochow, ale teraz nie mam wyboru...


p.s. Tikitaka -to raczej normalne

[Tikitaka]

Napisane przez _agatka

p.s. Tikitaka -to raczej normalne

ufff, to dobrze

[MonikaPanek]

Tikitaka, to normalne... miałam Gynoxin ten wielki, on długo wypływa... Dziewczyny, mnie coś zaczęło przedwczoraj swędzieć.... no i poszłam do lekarza i okazało się, że są małe kolonie drożdżaków.. Dostałam Gynazol (jakie to drogie!) i Lacibios femina po kuracji... I teraz mam pytanie, bo wiem, że Lacibios można brać też w czasie kuracji, więc chyba lepiej już teraz zacząć, nie? Kurcze, ze odstawiłam probiotyk jakiś czas temu, jak go brałam to było wszystko ok...

[ojejka89]

ehh a mi po ostatniej cytologii wyszlo jakies zapalenie i dostalam clotrimazolum... wczoraj wzielam druga globulke, tylko w nocy ze mnie cos bialego leci, w ciagu dnia w ogole nie mam zadnych uplawow.. dolegliwosci tez w sumie zadnych nie mialam, oprocz tego ze w czasie kiedy mialam robiona cytologie to pamietam ze troche mnie swedzialo akurat po goleniu i zmianie zelu do higieny intymnej... ale kupilam laktacyd i zadnych dolegliwosci pozniej nie mialam, oprocz lekkich uplawow bo operacji laparoskopii i pozniej brazowych plamien (po narkozie zwymiotowalam tabletke anty) wiec raczej nie sa to obiawy zwiazane z grzybica :| oczywiscie w gabinecie bylam w ciezkim szoku i nie spytalam sie o leki dla chlopaka, ale w poniedzialek ide znowu do lekarza, to to nadrobie... tylko mam teraz pytanie: skoro to zapalenie objawia sie u nas praktycznie bezobjawowo (przynajmniej teraz nie mam zadnych objawow, tz tez raczej nie...) to skad mam wiedziec po kuracji czy mozemy juz wspolzyc....? ahh i oczywiscie ginekolog bez problemu powinien przepisac na mnie leki dla chlopaka, prawda? czego sie spodziiewac, tabletek dla niego? i ja musze powiedziec ze moj tz chyba bardziej przejmuje sie tym niz ja... moze dlatego ze ja osobiscie teraz nie czuje zadnego dyskomforu, zero swedzenia nic, za to on naczytal sie w necie artykulow i przeraza go wizja wstrzemiezliwosci przez cale wakacje ;p