Sigma butami już nie zachwyca, ale chłopaków czeka rocznica. - cz. 30. jubileuszowa

[natalalala]

o! przypomnialas mi teraz o idź precz! perfect
uwielbiam|!

dobranocki
ja jeszcze posiedze dzis

no nie moge z tej reklamy

[mortish]

właśnie obejrzałam GG do siódmego odcinka
i co to była za scena ostatnia z B i C

a co do piosenek to:
Frank Sinatra 'My way'
No Doubt 'Don't speak'
The Offspring (i tu nie wiem co wybrać): 'Original Prankster', 'Pretty Fly'
W. Houston 'I have nothing'

to teraz mi do głowy przyszło. jutro jeszcze pomyślę

jeszcze dopiszę C. Dion 'My heart will go on'

[candace1]

Dzień dobry wszystkim.
Nie mogę spać


Miłego dnia

[Brydzia_]

ale tu pusto

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez siulka

O rany wiecie czego zapomniałam? Queen!

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:12 ----------



nie wiem nie na wszystkich musi działać, bo każdy człek inny... ja ostatnio sobie chwalę ten tonik z BU z kwasami AHA/BHA 10% - jest hardkorem ale buzia jak marzenie

a używasz codziennie ? wieczorem ?
ja się boje nastraszyłyście mnie i póki co leży w szafce

[speare]

Bry!

[gosiaczek6]

dziewczyny mam pytanie moze bedziecie wiedziec
kiedy mam sobie zrobic hormonalne badania? chodzi mi o dzien cyklu? tyle, ze ja nie mam cyklu okreslonego bo np teraz dostałam @ po miesiacu spoznienia, a raz 2 tyg za szybko(wiecie przez co)
to mam takie badanie zrobic zaraz po @? czy odczekac?
ja nie wiem

[anntab]

[kombineratorka]

Nie mam długiego weekendu i muszę dzisiaj do pracy iść

[DarkNoir]

Napisane przez kombineratorka

Nie mam długiego weekendu i muszę dzisiaj do pracy iść

Ja też
Zróbmy sobie dobrą kawę i będzie ok

[kombineratorka]

Napisane przez DarkNoir

Ja też
Zróbmy sobie dobrą kawę i będzie ok

Darek, proszę



---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez gosiaczek6

dziewczyny mam pytanie moze bedziecie wiedziec
kiedy mam sobie zrobic hormonalne badania? chodzi mi o dzien cyklu? tyle, ze ja nie mam cyklu okreslonego bo np teraz dostałam @ po miesiacu spoznienia, a raz 2 tyg za szybko(wiecie przez co)
to mam takie badanie zrobic zaraz po @? czy odczekac?
ja nie wiem

Gosiaku, nie pomogę, bo nie mam pojęcia
Powiem tylko na pocieszenie, że też mam takie problemy z cyklem

[DarkNoir]

Dobry demot


Kombi dzięki

[speare]

Napisane przez kombineratorka

Speare mnie też łobraża

Ale fakt, że kierunek moich marzeń to to nie był

Oj psieplasiam Kombi

Napisane przez Ćwirka

Chłopaki, kojarzycie taki kolor lakieru?

Załącznik 3526053

Kiepsko widać, bo to screen z serialu, to jest taki mleczny niebieski, wpadający w fiolet. Tak mi się podoba

Ćwirku, widzę, że Ci się już udało znaleźć, ale ja mam baardzo podobny z avonu strona 40-41 w najnowszym katalogu kolor Luxe Lavender chłopakom siem podobał, jak go miałam w niedzielę jak się będziemy spotykać w przyszłą to mogę Ci wziąć pokazać

http://www.pl.avon.com/PRSuite/eBroc...pgnYrNr=201015

Darek demot dobry, ale co to za porównanie zdjęcia z sesji i takiego bez makijażu? No wiadomo jak to będzie wyglądać...

[kombineratorka]

Spereka, ni ma za co

Darek, moim zdaniem Weronika faktycznie jest za gruba Marta za stara, a Beata niezbyt piękna ( i też w sumie ma już 25 lat). Ale wg mnie modelka nie musi byc jakaś wyjątkowow ładna, tylko charakterystyczna, a Beacie tego zarzucić nie można (mimo, że wyjątkowo jej nie lubię)

Powtórzę się, że kibicuję Oli

[Olencjaaa]

hej

[speare]

kto wymyślił taką pogodę

[Bethie]

dzień dobry

[speare]

Napisane przez Bethie

dzień dobry

helloooł

Beth pomęczę Cię z samego rana, ok? co z naszymi cyckównoszami? odezwali się coś?

[marystrawberry]

Witam

[Bethie]

Napisane przez speare

Beth pomęczę Cię z samego rana, ok? co z naszymi cyckównoszami? odezwali się coś?

od tamtego ostatniego maila, co pisałam na wątku cisza, jak coś się dowiem, to na pewno napiszę

[Carolajna24]

[speare]

Napisane przez Bethie

od tamtego ostatniego maila, co pisałam na wątku cisza, jak coś się dowiem, to na pewno napiszę

ok złoszczą mnie, bo krucho z kasą a tu tyle mam zamrożonej, że wolałabym wiedzieć.... no ale co im zrobisz

[sanndras]

Dzień dobry

Zapisałam się na uggi

i niech znajdzie się ta rezerwa na 41, bo u mnie w mieście są straaaaaaszne buty na obcasie...

oni chyba pobrali te wszystkie straszydła z sigmy

[patricja]

Napisane przez kombineratorka

A tak w kwestii wspomnień, przeczytajcie ten tekst. Wg mnie świetnie oddaje klimat naszego dzieciństwa tzn osób urodzonych w latach 80' Bo pewnie są tu też młodsze chłopaki, chociaż może po części tez pamiętają

"Dorastaliście w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych...??? Jak, do cho.lery, udało się wam przeżyć???!!! Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa, ani zagłówków, no i żadnych airbagów!!! Na tylnym siedzeniu było wesoło, a nie niebezpiecznie Łóżeczka i zabawki były kolorowe i z pewnością polakierowane lakierami ołowiowymi lub innym śmiertelnie groźnym g.ównem, Butelki od lekarstw i środków czyszczących nie były zabezpieczone. Można było jeździć na rowerze bez kasku. A ci, którzy mieszkali w pobliżu szosy na wzgórzu ustanawiali na rowerach rekordy prędkości, stwierdzając w połowie drogi, że rower z hamulcem był dla starych chyba za drogi... .... Ale po nabraniu pewnej wprawy i kilku wypadkach... panowaliśmy i nad tym (przeważnie)! Zimą to była frajda sanki łyżwy przykręcane do buta a i bez tego się też obyło wiedzieliśmy od czego są nogi i śliskie podeszwy i nikt nie zapomniał o tyłkach Szkoła trwała do południa, a obiad jadło się w domu. Niektórzy nie byli dobrzy w budzie i czasami musieli powtarzać rok. Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie był hiper aktywny ani dyslektykiem. Po prostu powtarzał rok i to była jego szansa. Wodę piło się z węża ogrodowego lub innych źródeł, a nie ze sterylnych butelek PET Wcinaliśmy słodycze i pączki, piliśmy oranżadę z prawdziwym cukrem i nie mieliśmy problemów z nadwagą, bo ciągle byliśmy na dworze i byliśmy aktywni Piliśmy całą paczką oranżadę z jednej butli i nikt z tego powodu nie umarł. Nie mieliśmy Playstations, Nintendo 64, X-Boxes, gier wideo, 99 kanałów w TV, DVD i wideo, Dolby Surround, komórek, komputerów ani chatroom’ów w Internecie... ... lecz przyjaciół ! Mogliśmy wpadać do kolegów pieszo lub na rowerze, zapukać i zabrać ich na podwórko lub bawić się u nich, nie zastanawiając się, czy to wypada. Można się było bawić do upojenia, pod warunkiem powrotu do domu przed nocą. Nie było komórek... I nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy!!! Nieprawdopodobne!!! Tam na zewnątrz, w tym okrutnym świecie!!! Całkiem bez opieki! Jak to było możliwe? Graliśmy w dwa ognie ,w klipę ,w piłę na jedną bramę, a jeśli kogoś nie wybrano do drużyny, to się wypłakał i już. Nie był to koniec świata ani trauma. Mieliśmy poobcierane kolana i łokcie, złamane kości, czasem wybite zęby, ale nigdy, NIGDY, nie podawano nikogo z tego powodu do sądu! NIKT nie był winien, tylko MY SAMI! Nie baliśmy się deszczu, śniegu ani mrozu. Nikt nie miał alergii na kurz, trawę ani na krowie mleko. Mieliśmy wolność i wolny czas, klęski, sukcesy i zadania. I uczyliśmy się dawać sobie radę! Pytanie za 100 punktów brzmi: Jak udało się nam przeżyć? A przede wszystkim: Jak mogliśmy rozwijać naszą osobowość?
Pewnie, można powiedzieć, że żyliśmy w nudzie, ale, przecież byliśmy szczęśliwi! Czyż nie ? A co najważniejsze, na ludzi wyszliśmy !"

no i mnie rozwaliło
nie miałam takiego dzieciństwa... rozwalone raz kolano na rowerze to był szczyt wolności :P heh

nati - i tu też ckiwie mnie wzięłaś hehe, kocham ten serial! i nie zapomne pierwszego atari hehe

a DEMOT dobry ;] nigdy nie zrozumiem jak działa aparat... ktoś brzydki jest fotogeniczny a czasem najładniejsza dziewczyna nie ma ani jednego ładnego zjęcia eh.... a co do tap madl to moja faworytka już odpadła

[sanndras]

Napisane przez kombineratorka

A tak w kwestii wspomnień, przeczytajcie ten tekst. Wg mnie świetnie oddaje klimat naszego dzieciństwa tzn osób urodzonych w latach 80' Bo pewnie są tu też młodsze chłopaki, chociaż może po części tez pamiętają

"Dorastaliście w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych...??? Jak, do cho.lery, udało się wam przeżyć???!!! Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa, ani zagłówków, no i żadnych airbagów!!! Na tylnym siedzeniu było wesoło, a nie niebezpiecznie Łóżeczka i zabawki były kolorowe i z pewnością polakierowane lakierami ołowiowymi lub innym śmiertelnie groźnym g.ównem, Butelki od lekarstw i środków czyszczących nie były zabezpieczone. Można było jeździć na rowerze bez kasku. A ci, którzy mieszkali w pobliżu szosy na wzgórzu ustanawiali na rowerach rekordy prędkości, stwierdzając w połowie drogi, że rower z hamulcem był dla starych chyba za drogi... .... Ale po nabraniu pewnej wprawy i kilku wypadkach... panowaliśmy i nad tym (przeważnie)! Zimą to była frajda sanki łyżwy przykręcane do buta a i bez tego się też obyło wiedzieliśmy od czego są nogi i śliskie podeszwy i nikt nie zapomniał o tyłkach Szkoła trwała do południa, a obiad jadło się w domu. Niektórzy nie byli dobrzy w budzie i czasami musieli powtarzać rok. Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie był hiper aktywny ani dyslektykiem. Po prostu powtarzał rok i to była jego szansa. Wodę piło się z węża ogrodowego lub innych źródeł, a nie ze sterylnych butelek PET Wcinaliśmy słodycze i pączki, piliśmy oranżadę z prawdziwym cukrem i nie mieliśmy problemów z nadwagą, bo ciągle byliśmy na dworze i byliśmy aktywni Piliśmy całą paczką oranżadę z jednej butli i nikt z tego powodu nie umarł. Nie mieliśmy Playstations, Nintendo 64, X-Boxes, gier wideo, 99 kanałów w TV, DVD i wideo, Dolby Surround, komórek, komputerów ani chatroom’ów w Internecie... ... lecz przyjaciół ! Mogliśmy wpadać do kolegów pieszo lub na rowerze, zapukać i zabrać ich na podwórko lub bawić się u nich, nie zastanawiając się, czy to wypada. Można się było bawić do upojenia, pod warunkiem powrotu do domu przed nocą. Nie było komórek... I nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy!!! Nieprawdopodobne!!! Tam na zewnątrz, w tym okrutnym świecie!!! Całkiem bez opieki! Jak to było możliwe? Graliśmy w dwa ognie ,w klipę ,w piłę na jedną bramę, a jeśli kogoś nie wybrano do drużyny, to się wypłakał i już. Nie był to koniec świata ani trauma. Mieliśmy poobcierane kolana i łokcie, złamane kości, czasem wybite zęby, ale nigdy, NIGDY, nie podawano nikogo z tego powodu do sądu! NIKT nie był winien, tylko MY SAMI! Nie baliśmy się deszczu, śniegu ani mrozu. Nikt nie miał alergii na kurz, trawę ani na krowie mleko. Mieliśmy wolność i wolny czas, klęski, sukcesy i zadania. I uczyliśmy się dawać sobie radę! Pytanie za 100 punktów brzmi: Jak udało się nam przeżyć? A przede wszystkim: Jak mogliśmy rozwijać naszą osobowość?
Pewnie, można powiedzieć, że żyliśmy w nudzie, ale, przecież byliśmy szczęśliwi! Czyż nie ? A co najważniejsze, na ludzi wyszliśmy !"

aż się cofnęłam żeby to przeczytać i się wzruszyłam
wtedy to było fajnie...
od razu mi się przypomina ile to razy spadła z huśtawki, z drzewa, z roweru
i jak mnie zawsze na bramce stawiali cwaniacy

[Bethie]

Napisane przez speare

ok złoszczą mnie, bo krucho z kasą a tu tyle mam zamrożonej, że wolałabym wiedzieć.... no ale co im zrobisz

ja to rozumiem sama jestem zła i rozczarowana, ale siłą im tych pieniędzy nie wyciągnę, musze czekać

[Carolajna24]

a je se słucham
wiem, wiem powtarzam sie

[speare]

Napisane przez Bethie

ja to rozumiem sama jestem zła i rozczarowana, ale siłą im tych pieniędzy nie wyciągnę, musze czekać

poczekamy


ejj w ogóle masakra... jest godzina 10 a ja najchętniej bym wypiła drugą kawę.. masakra z tą pogodą... a wczoraj tak ładnie jeszcze było

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Alee tu dzisiaj ruuuuch... no jak na marszałkowskiej

Widzę, że Wam się jubileuszowy skubaniec spodobał i nie chcecie go wykończyć

[cotynato]

Olaa i jak ? Do ciebie też doszło potwierdzenie przyjęcia zamówienia ?

[czesterka]

[kombineratorka]

Napisane przez sanndras

Dzień dobry

Zapisałam się na uggi

i niech znajdzie się ta rezerwa na 41, bo u mnie w mieście są straaaaaaszne buty na obcasie...

oni chyba pobrali te wszystkie straszydła z sigmy

Napisane przez sanndras

aż się cofnęłam żeby to przeczytać i się wzruszyłam
wtedy to było fajnie...
od razu mi się przypomina ile to razy spadła z huśtawki, z drzewa, z roweru
i jak mnie zawsze na bramce stawiali cwaniacy

widziałam te potworne buciory na Dworcowej

Takie 'piekne', że nic tylko zakładać i pod latarnię ruszać

Też zawsze na bramce stawałam, ale ja to strasznie lubiłam i nawet dobrze mi szło
I spadanie z huśtawki Fajnie tez się z niej skakało, jak była taka mocno rozbujana