Tatuaż!!!

[SweetDreamer]

to powodzenia, a co sobie robisz ?

dokładnie, usunac jedna literke to pikuś lub chociazby zakryjesz jakims ładnym np serduszkiem małym, w kazdym razie gdybys musiala - odpukac - usuwac czy zakrywac i tak zostanie Ci piekny i madry tatuaz.

Napisane przez CzerwonaKokarda

A ja przylazłam się pochwalić, że w końcu ustaliłam termin i idę "wymalować" sobie żebra już 27ego stycznia!:jup i:



---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------




Moim zdaniem, inicjały bądź pierwszą literę imienia.
W razie czego (tfu! tfu!), będzie łatwiej pokryć lub usunąć.

[CzerwonaKokarda]

A pisałam kilka stron wcześniej.

Połowę konturu gitary elektrycznej + napis na gryfie "Till your music plays."

Taka nakręcona jestem. Nie mogę się doczekać, wymarzony przeze mnie tatuaż. Teraz mogę sobie wreszcie pozwolić finansowo, także strasznie się cieszę.

26ego idę obejrzeć wizualizację.

[Kamila_Blondi]

Dzięki No akurat pod "tym" względem to sie nie obawiam. Tak planowałam na Walentynki prezent, ale nie wiem czy wyjdzie. Finansowo jesteśmy trochę do tyłu + pod koniec lutego czeka nas przeprowadzka Ale jak co będę informować

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez CzerwonaKokarda

A pisałam kilka stron wcześniej.

Połowę konturu gitary elektrycznej + napis na gryfie "Till your music plays."

Taka nakręcona jestem. Nie mogę się doczekać, wymarzony przeze mnie tatuaż. Teraz mogę sobie wreszcie pozwolić finansowo, także strasznie się cieszę.

26ego idę obejrzeć wizualizację.

Powodzenia

[CzerwonaKokarda]

Nie dziękuję.

Tobie również, daj znać jak będziesz robić.

Napisane przez Kamila_Blondi

Dzięki No akurat pod "tym" względem to sie nie obawiam. Tak planowałam na Walentynki prezent, ale nie wiem czy wyjdzie. Finansowo jesteśmy trochę do tyłu + pod koniec lutego czeka nas przeprowadzka Ale jak co będę informować

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------



Powodzenia

[jasnosz]

Napisane przez CzerwonaKokarda

A ja przylazłam się pochwalić, że w końcu ustaliłam termin i idę "wymalować" sobie żebra już 27ego stycznia!:jup i:



---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------




Moim zdaniem, inicjały bądź pierwszą literę imienia.
W razie czego (tfu! tfu!), będzie łatwiej pokryć lub usunąć.

napiszesz ile zaplacisz za całośc? I kto robi?

[invisible_01]

Napisane przez Kamila_Blondi

Witajcie!
Od kilku miesięcy noszę się z zamiarem zrobienia tatuażu. Miejsce to górna część pleców między łopatkami. Chciałabym wytatuować sobie cytat z Wichrowych Wzgórz: "I cannot live without my life! I cannot live without my soul!" oczywiście czarny. Z dopiskiem: "Maciej my only true love forever". Żeby nie było to imię mojego męża, jesteśmy razem od 8 lat, 4 po ślubie.
Co myślicie?

Ja bym nie robiła imienia na Twoim miejscu. Pomijając to, że jestem przeciwna tatuowaniu sobie imion partnerów to jednak ten "Maciej" kłóci mi się z całym zdaniem - wszystko po angielsku i nagle polskie imię. Nie wiem, jakoś nie wygląda to dla mnie ładnie. "M." byłoby już o wiele lepiej.

[trommelka]

Napisane przez CzerwonaKokarda

A pisałam kilka stron wcześniej.

Połowę konturu gitary elektrycznej + napis na gryfie "Till your music plays."

Taka nakręcona jestem. Nie mogę się doczekać, wymarzony przeze mnie tatuaż. Teraz mogę sobie wreszcie pozwolić finansowo, także strasznie się cieszę.

26ego idę obejrzeć wizualizację.

Czyli jednak wybralaś angielską wersję? Mi się taka bardzo podoba I już nie mogę się doczekać, kiedy nam go pokarzesz

Napisane przez invisible_01

Ja bym nie robiła imienia na Twoim miejscu. Pomijając to, że jestem przeciwna tatuowaniu sobie imion partnerów to jednak ten "Maciej" kłóci mi się z całym zdaniem - wszystko po angielsku i nagle polskie imię. Nie wiem, jakoś nie wygląda to dla mnie ładnie. "M." byłoby już o wiele lepiej.

To samo pomyślalam Cytat fajny, zdanie o mężu też, ale jego imię tu nie pasuje trochę. Samo imię mi się bardzo podoba i napis też, ale polączenie ang+Maciej mnie nie przekonuje.. Zdecydowanie litera M lub inicjaly

[Kamila_Blondi]

W takim razie zostanę przy inicjałach

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez trommelka

Czyli jednak wybralaś angielską wersję? Mi się taka bardzo podoba I już nie mogę się doczekać, kiedy nam go pokarzesz

Taaak.
Zastanawiałam się przez ten ostatni tydzień, od mojej ostatniej wizyty w studio.
Nawet sobie sama narysowałam na żebrach obie wersje.
Pospałam z tym trochę i stwierdziłam, ze jednak - tak, jak pisałam - angielski ma w sobie czasami "to coś".

Na pewno pokażę.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez Kamila_Blondi

W takim razie zostanę przy inicjałach

Dobra decyzja.

[jasnosz]

pozazdrościłam i napisałam do studia

tylko mam dylemat-jakie miejsce ? chce zrobic odcisk ust czerwonych ,u facetów podoba mi sie na szyi ale u siebie wole tego miejsca uniknąc...

może ktoś pomoże

[Nuova]

Napisane przez jasnosz

pozazdrościłam i napisałam do studia

tylko mam dylemat-jakie miejsce ? chce zrobic odcisk ust czerwonych ,u facetów podoba mi sie na szyi ale u siebie wole tego miejsca uniknąc...

może ktoś pomoże

W pachwinie, pod obojczykiem albo nad pośladkiem?

[SweetDreamer]

nad albo na pośladku te usta beda super .

[jasnosz]

tak myśle właśnie nad pupą albo na piersi

[SweetDreamer]

pupa lepsza chyba .

[Nuova]

Ja bym na pośladku sobie nie zrobiła, jakoś to dla mnie tandetnie wygląda i kojarzy się z powszechnie znanym "pocałuj mnie w ...rewers" Lepsze są lędźwie, jakoś powyżej pupy.

[trommelka]

Napisane przez Kamila_Blondi

W takim razie zostanę przy inicjałach

Wydaje mi się, że tak będzie o wiele lepiej i calość będzie do siebie lepiej pasować

Napisane przez jasnosz

tak myśle właśnie nad pupą albo na piersi

Wybaczcie dziewczyny, ale taki wzór nad pośladkiem kojarzy mi się z "pocaluj mnie w.." To moje bardzo subjektywne skojarzenie i nie mialam zamiaru nikogo obrazić Bo wzór jest ok!! Aczkolwiek sama bym sobie takiego nie zrobila
A może tuż pod piersią - przy żebrach? Albo na obojczyku, przy dekolcie?

Napisane przez Nuova

Ja bym na pośladku sobie nie zrobiła, jakoś to dla mnie tandetnie wygląda i kojarzy się z powszechnie znanym "pocałuj mnie w ...rewers" Lepsze są lędźwie, jakoś powyżej pupy.

Mamy identyczny tok myślenia-już drugi raz mnie wyprzedzasz o kilka minut, zawsze jak jestem w trakcie odpisywania

[Nuova]

Trommelka, czytam Ci w myślach

[jasnosz]

żebra z obu stron od piersi do kości biodrowej mam zajęte,ledźwia też.
obojczyk nie wiem,chyba za widoczny,haha to dopiero problem

[trommelka]

Napisane przez Nuova

Trommelka, czytam Ci w myślach

Kurcze, chyba zacznę się bać
To jeszcze mi proszę powiedz, która sowa mi się bardziej podoba (linki w podpisie), skoro i tak umiesz czytać moje myśli Bo ja się nie umiem zdecydować.. A miejsce: udo!

Napisane przez jasnosz

żebra z obu stron od piersi do kości biodrowej mam zajęte,ledźwia też.
obojczyk nie wiem,chyba za widoczny,haha to dopiero problem

To chyba faktycznie ta pierś..

[Dreamer9o]

Witam miłośniczki tatuaży !
Ja już jeden mały na plecach mam, teraz mi się marzy większy na żebrach i chyba się skuszę...

[Nuova]

Napisane przez trommelka

Kurcze, chyba zacznę się bać
To jeszcze mi proszę powiedz, która sowa mi się bardziej podoba (linki w podpisie), skoro i tak umiesz czytać moje myśli Bo ja się nie umiem zdecydować.. A miejsce: udo!

Duża jest boska, ale nie wiem czy się na udzie zmieści

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez trommelka

Kurcze, chyba zacznę się bać
To jeszcze mi proszę powiedz, która sowa mi się bardziej podoba (linki w podpisie), skoro i tak umiesz czytać moje myśli Bo ja się nie umiem zdecydować.. A miejsce: udo!



To chyba faktycznie ta pierś..

Wg mnie na udzie lepiej będzie wyglądała ta siedząca, bez rozpostartych skrzydeł.


Jasnosz, zdecydowanie na piersi. Chyba, ze przesłanianie ma brzmieć "pocałuj mnie w d*pę"
Albo przy wzgórku łonowym?

[marcosss]

Witam

Komentarze większości z Was do AnA92pl niejako zmusiły mnie do założenia konta tutaj, żebym mógł troszeczkę z opiniować Wasze "inteligentne" spostrzeżenia.

SweetDreamer.. apropos Ciebie, "chłopcy" to są w burdelach Ty dorosła 22 letnia dziewczynko Jakże wiele miesięcy nas dzieli

Uogólniając..
Decydując się na tatuaż człowiek niszczy swoje własne ciało..
Ludzie którzy pozwalają SIEBIE niszczyć jakimiś obrazeczkami...
czaszki, motylki, kwiatuszki, serduszka, cytaty, listki... takie coś to możecie sobie rysować na kartkach, a nie na swoim własnym ciele.
Dla przykładu.. jesteś metalowcem? to noś sobie koszulkę ze zdjęciem swojego ulubionego zespołu! Miej na niej same czaszki! Nie na swojej skórze!
Dzięki temu widać - jak niepoukładane w głowie.. tak i na ciele

Jeżeli już człowiek chce się zdecydować na tatuaż to tylko taki który oprócz tego, że dla niego coś znaczy to jest też wartościowy.
Imiona rodziców, miłości czy dzieci.. są jak najbardziej zrozumiałe.
I jeśli już chce się ciąć swoje ciało to właśnie tylko po to, żeby uzewnętrznić to co się ma w sercu.

Teraz do tych co poruszyli temat kariery zawodowej... i opinii pracodawców na temat osoby wytatuowanej.
Moim zdaniem jeżeli zrobisz sobie mnóstwo bezsensownych tatuaży to u każdego człowieka wzbudzisz odrazę do siebie, chyba że podejmiesz pracę w studiu tatuażu.
Natomiast jeśli ktoś posiada mały napis i jest to imię z datą, wzbudza to ciekawość oraz dużo pozytywnych odczuć.
O PRACY.. decyduje poziom inteligencji, zdobyte tytuły, doświadczenie zawodowe i chęć dalszego rozwoju..

Ja jestem studentem informatyki i pracuję w jednej z największych monopolistycznych firm w Polsce Nie muszę się chwalić. Dociekliwi będą potrafili mnie odnaleźć. Po sobie wiem, że jeśli jest się człowiekiem wartościowym to już w moim wieku będąc studentem można dobrze się ukierunkować w życiu.

Apropos Waszych wywodów na temat tatuażu Mojej Partnerki.. tak właściwie kończąc tą moją wiadomość chciałem napisać, że jesteście niesamowicie chamskie. Jeżeli już to mogłyście się skupić na ogólnym wyglądzie tego tatuażu oraz jego umiejscowieniu. Natomiast NIKT nie dał wam prawa do poniżania czyichś poglądów oraz uczuć. Poniżania czyjejś osoby i oceniania.

Któraś z was napisała, że nie wytatuowała by sobie nawet imienia swojego męża i/lub swoich dzieci. Bardzo dobrze to pokazuje na jakim stopniu zaufania jest wasz związek.
To że jesteście nieszczęśliwe w waszych związkach, albo to, że nie potraficie komuś zaufać to jest wasz problem.
Ja osobiście znam ludzi co poznali się w wieku 16 lat a dziś mają po 60 lat i żyją ze sobą szczęśliwie. Swoje proroctwa zostawcie wróżkom - choć i one nie są wiarygodne.
Oprócz tego takich porad jakie wy udzielacie może udzielać bliska przyjaciółka/przyjaciel. Nie takie byle co jak wiekszość z was.

WŁAŚNIE TAKIE OSOBY jeszcze bardziej wzmacniają moje uczucie między mną a Moją Partnerką. Dlatego, że wiem, że mam coś czego inni nie mają. My z Aną mamy siebie.
Wam życzę, żebyście kiedyś odnalazły prawdziwą miłość i mogły zrozumieć to o czym myślę.
Za jakieś 60 lat przekonacie się, że to JA mam rację.

Większość z was swoje porady może zostawić gówniarom 15 letnim.
Chciałem napisać więcej.. ale.. po co? Pewnego dnia życie Was nauczy i pokaże wam jakie naprawde jesteście.

Zamiast siedzieć tutaj zajęłybyście się rozwijaniem swojej osobowości.
Nie poprzez kolczykowanie czy też tatuowanie.
Pokazałyście jakie jesteście upośledzone i jak bardzo jedna przed drugą chce pokazać jaka to też jest...

Na tym zakończę.
Powodzenia i szczęścia w życiu.

[marcosss]

Witam

Komentarze większości z Was do AnA92pl niejako zmusiły mnie do założenia konta tutaj, żebym mógł troszeczkę z opiniować Wasze "inteligentne" spostrzeżenia.

SweetDreamer.. apropos Ciebie, "chłopcy" to są w klubach nocnych Ty dorosła 22 letnia dziewczynko Jakże wiele miesięcy nas dzieli

Uogólniając..
Decydując się na tatuaż człowiek niszczy swoje własne ciało..
Ludzie którzy pozwalają SIEBIE niszczyć jakimiś obrazeczkami...
czaszki, motylki, kwiatuszki, serduszka, cytaty, listki... takie coś to możecie sobie rysować na kartkach, a nie na swoim własnym ciele.
Dla przykładu.. jesteś metalowcem? to noś sobie koszulkę ze zdjęciem swojego ulubionego zespołu! Miej na niej same czaszki! Nie na swojej skórze!
Dzięki temu widać - jak niepoukładane w głowie.. tak i na ciele

Jeżeli już człowiek chce się zdecydować na tatuaż to tylko taki który oprócz tego, że dla niego coś znaczy to jest też wartościowy.
Imiona rodziców, miłości czy dzieci.. są jak najbardziej zrozumiałe.
I jeśli już chce się ciąć swoje ciało to właśnie tylko po to, żeby uzewnętrznić to co się ma w sercu.

Teraz do tych co poruszyli temat kariery zawodowej... i opinii pracodawców na temat osoby wytatuowanej.
Moim zdaniem jeżeli zrobisz sobie mnóstwo bezsensownych tatuaży to u każdego człowieka wzbudzisz odrazę do siebie, chyba że podejmiesz pracę w studiu tatuażu.
Natomiast jeśli ktoś posiada mały napis i jest to imię z datą, wzbudza to ciekawość oraz dużo pozytywnych odczuć.
O PRACY.. decyduje poziom inteligencji, zdobyte tytuły, doświadczenie zawodowe i chęć dalszego rozwoju..

Ja jestem studentem informatyki i pracuję w jednej z największych monopolistycznych firm w Polsce Nie muszę się chwalić. Dociekliwi będą potrafili mnie odnaleźć. Po sobie wiem, że jeśli jest się człowiekiem wartościowym to już w moim wieku będąc studentem można dobrze się ukierunkować w życiu.

Apropos Waszych wywodów na temat tatuażu Mojej Partnerki.. tak właściwie kończąc tą moją wiadomość chciałem napisać, że jesteście niesamowicie(..) *szkoda, że nie mogę napisać bo pewnie moderator tego nie wstawi*. Jeżeli już to mogłyście się skupić na ogólnym wyglądzie tego tatuażu oraz jego umiejscowieniu. Natomiast NIKT nie dał wam prawa do poniżania czyichś poglądów oraz uczuć. Poniżania czyjejś osoby i oceniania.

Któraś z was napisała, że nie wytatuowała by sobie nawet imienia swojego męża i/lub swoich dzieci. Bardzo dobrze to pokazuje na jakim stopniu zaufania jest wasz związek.
To że jesteście nieszczęśliwe w waszych związkach, albo to, że nie potraficie komuś zaufać to jest wasz problem.
Ja osobiście znam ludzi co poznali się w wieku 16 lat a dziś mają po 60 lat i żyją ze sobą szczęśliwie. Swoje proroctwa zostawcie wróżkom - choć i one nie są wiarygodne.
Oprócz tego takich porad jakie wy udzielacie może udzielać bliska przyjaciółka/przyjaciel. Nie takie byle co jak wiekszość z was.

WŁAŚNIE TAKIE OSOBY jeszcze bardziej wzmacniają moje uczucie między mną a Moją Partnerką. Dlatego, że wiem, że mam coś czego inni nie mają. My z Aną mamy siebie.
Wam życzę, żebyście kiedyś odnalazły prawdziwą miłość i mogły zrozumieć to o czym myślę.
Za jakieś 60 lat przekonacie się, że to JA mam rację.

Większość z was swoje porady może zostawić gówniarom 15 letnim.
Chciałem napisać więcej.. ale.. po co? Pewnego dnia życie Was nauczy i pokaże wam jakie naprawde jesteście.

Zamiast siedzieć tutaj zajęłybyście się rozwijaniem swojej osobowości.
Nie poprzez kolczykowanie czy też tatuowanie.
Pokazałyście jakie jesteście upośledzone i jak bardzo jedna przed drugą chce pokazać jaka to też jest...

Na tym zakończę.
Powodzenia i szczęścia w życiu.

[marcosss]

Witam

Komentarze większości z Was do AnA92pl niejako zmusiły mnie do założenia konta tutaj, żebym mógł troszeczkę z opiniować Wasze "inteligentne" spostrzeżenia.

SweetDreamer.. apropos Ciebie, "chłopcy" to są w klubach (wiesz jakich). Ty dorosła 22 letnia dziewczynko Jakże wiele miesięcy nas dzieli

Uogólniając..
Decydując się na tatuaż człowiek niszczy swoje własne ciało..
Ludzie którzy pozwalają SIEBIE niszczyć jakimiś obrazeczkami...
czaszki, motylki, kwiatuszki, serduszka, cytaty, listki... takie coś to możecie sobie rysować na kartkach, a nie na swoim własnym ciele.
Dla przykładu.. jesteś metalowcem? to noś sobie koszulkę ze zdjęciem swojego ulubionego zespołu! Miej na niej same czaszki! Nie na swojej skórze!
Dzięki temu widać - jak niepoukładane w głowie.. tak i na ciele

Jeżeli już człowiek chce się zdecydować na tatuaż to tylko taki który oprócz tego, że dla niego coś znaczy to jest też wartościowy.
Imiona rodziców, miłości czy dzieci.. są jak najbardziej zrozumiałe.
I jeśli już chce się ciąć swoje ciało to właśnie tylko po to, żeby uzewnętrznić to co się ma w sercu.

Teraz do tych co poruszyli temat kariery zawodowej... i opinii pracodawców na temat osoby wytatuowanej.
Moim zdaniem jeżeli zrobisz sobie mnóstwo bezsensownych tatuaży to u każdego człowieka wzbudzisz odrazę do siebie, chyba że podejmiesz pracę w studiu tatuażu.
Natomiast jeśli ktoś posiada mały napis i jest to imię z datą, wzbudza to ciekawość oraz dużo pozytywnych odczuć. W przeciwieństwie co do czaszek i innych niepotrzebnych jaskółek którymi zaśmieca się swoje ciało.
O PRACY.. decyduje poziom inteligencji, zdobyte tytuły, doświadczenie zawodowe i chęć dalszego rozwoju..

Ja jestem studentem informatyki i pracuję w jednej z największych monopolistycznych firm w Polsce Nie muszę się chwalić. Dociekliwi będą potrafili mnie odnaleźć. Po sobie wiem, że jeśli jest się człowiekiem wartościowym to już w moim wieku będąc studentem można dobrze się ukierunkować w życiu.

Apropos Waszych wywodów na temat tatuażu Mojej Partnerki.. tak właściwie kończąc tą moją wiadomość chciałem napisać, że jesteście niesamowicie (..) *jak napiszę te ta wiadomośc pewnie ta wiadomość się nie upubliczni*. Jeżeli już chciałyście komentować to mogłyście się skupić na ogólnym wyglądzie tego tatuażu oraz jego umiejscowieniu. Natomiast NIKT nie dał wam prawa do poniżania czyichś poglądów oraz uczuć. Poniżania czyjejś osoby i oceniania.

Któraś z was napisała, że nie wytatuowała by sobie nawet imienia swojego męża i/lub swoich dzieci. Bardzo dobrze to pokazuje na jakim stopniu zaufania jest wasz związek.
To że jesteście nieszczęśliwe w waszych związkach, albo to, że nie potraficie komuś zaufać to jest wasz problem.
Ja osobiście znam ludzi co poznali się w wieku 16 lat a dziś mają po 60 lat i żyją ze sobą szczęśliwie. Swoje proroctwa zostawcie wróżkom - choć i one nie są wiarygodne.
Oprócz tego takich porad jakie wy udzielacie może udzielać bliska przyjaciółka/przyjaciel. Nie takie (..) jak wiekszość z was.

WŁAŚNIE TAKIE OSOBY jeszcze bardziej wzmacniają moje uczucie między mną a Moją Partnerką. Dlatego, że wiem, że mam coś czego inni nie mają. My z Aną mamy siebie.
Wam życzę, żebyście kiedyś odnalazły prawdziwą miłość i mogły zrozumieć to o czym myślę.
Za jakieś 60 lat przekonacie się, że to JA mam rację.

Większość z was swoje porady może zostawić ******** 15 letnim.
Chciałem napisać więcej.. ale.. po co? Pewnego dnia życie Was nauczy i pokaże wam jakie naprawde jesteście.

Zamiast siedzieć tutaj zajęłybyście się rozwijaniem swojej osobowości.
Nie poprzez kolczykowanie czy też tatuowanie.
Pokazałyście jakie jesteście upośledzone i jak bardzo jedna przed drugą chce pokazać jaka to też jest...

Na tym zakończę.
Powodzenia i szczęścia w życiu.

[Dotka81]

[marcosss]

Szkoda, że nie mogłem podkreślić Was innymi bardziej wyrazistymi słowami - wiem, że wtedy moja poprzednia wiadomość niestety nie wylądowała by tutaj. Chociaż, z tego co pewnie będzie zaraz pod moją wiadomością... będzie jedynie dalszym wynikiem... Waszej "inteligencji".. Lub coś w tym stylu.
Narazie.

[Dotka81]

Napisane przez marcosss

Szkoda, że nie mogłem podkreślić Was innymi bardziej wyrazistymi słowami - wiem, że wtedy moja poprzednia wiadomość niestety nie wylądowała by tutaj. Chociaż, z tego co pewnie będzie zaraz pod moją wiadomością... będzie jedynie dalszym wynikiem... Waszej "inteligencji".. Lub coś w tym stylu.
Narazie.

A dlaczego Ty, inteligentny, kulturalny itp, itd obrażasz innych ?

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez marcosss

Witam

Komentarze większości z Was do AnA92pl niejako zmusiły mnie do założenia konta tutaj, żebym mógł troszeczkę z opiniować Wasze "inteligentne" spostrzeżenia.

SweetDreamer.. apropos Ciebie, "chłopcy" to są w klubach (wiesz jakich). Ty dorosła 22 letnia dziewczynko Jakże wiele miesięcy nas dzieli

Uogólniając..
Decydując się na tatuaż człowiek niszczy swoje własne ciało..
Ludzie którzy pozwalają SIEBIE niszczyć jakimiś obrazeczkami...
czaszki, motylki, kwiatuszki, serduszka, cytaty, listki... takie coś to możecie sobie rysować na kartkach, a nie na swoim własnym ciele.
Dla przykładu.. jesteś metalowcem? to noś sobie koszulkę ze zdjęciem swojego ulubionego zespołu! Miej na niej same czaszki! Nie na swojej skórze!
Dzięki temu widać - jak niepoukładane w głowie.. tak i na ciele

Jeżeli już człowiek chce się zdecydować na tatuaż to tylko taki który oprócz tego, że dla niego coś znaczy to jest też wartościowy.
Imiona rodziców, miłości czy dzieci.. są jak najbardziej zrozumiałe.
I jeśli już chce się ciąć swoje ciało to właśnie tylko po to, żeby uzewnętrznić to co się ma w sercu.

Teraz do tych co poruszyli temat kariery zawodowej... i opinii pracodawców na temat osoby wytatuowanej.
Moim zdaniem jeżeli zrobisz sobie mnóstwo bezsensownych tatuaży to u każdego człowieka wzbudzisz odrazę do siebie, chyba że podejmiesz pracę w studiu tatuażu.
Natomiast jeśli ktoś posiada mały napis i jest to imię z datą, wzbudza to ciekawość oraz dużo pozytywnych odczuć. W przeciwieństwie co do czaszek i innych niepotrzebnych jaskółek którymi zaśmieca się swoje ciało.
O PRACY.. decyduje poziom inteligencji, zdobyte tytuły, doświadczenie zawodowe i chęć dalszego rozwoju..

Ja jestem studentem informatyki i pracuję w jednej z największych monopolistycznych firm w Polsce Nie muszę się chwalić. Dociekliwi będą potrafili mnie odnaleźć. Po sobie wiem, że jeśli jest się człowiekiem wartościowym to już w moim wieku będąc studentem można dobrze się ukierunkować w życiu.

Apropos Waszych wywodów na temat tatuażu Mojej Partnerki.. tak właściwie kończąc tą moją wiadomość chciałem napisać, że jesteście niesamowicie (..) *jak napiszę te ta wiadomośc pewnie ta wiadomość się nie upubliczni*. Jeżeli już chciałyście komentować to mogłyście się skupić na ogólnym wyglądzie tego tatuażu oraz jego umiejscowieniu. Natomiast NIKT nie dał wam prawa do poniżania czyichś poglądów oraz uczuć. Poniżania czyjejś osoby i oceniania.

Któraś z was napisała, że nie wytatuowała by sobie nawet imienia swojego męża i/lub swoich dzieci. Bardzo dobrze to pokazuje na jakim stopniu zaufania jest wasz związek.
To że jesteście nieszczęśliwe w waszych związkach, albo to, że nie potraficie komuś zaufać to jest wasz problem.
Ja osobiście znam ludzi co poznali się w wieku 16 lat a dziś mają po 60 lat i żyją ze sobą szczęśliwie. Swoje proroctwa zostawcie wróżkom - choć i one nie są wiarygodne.
Oprócz tego takich porad jakie wy udzielacie może udzielać bliska przyjaciółka/przyjaciel. Nie takie (..) jak wiekszość z was.

WŁAŚNIE TAKIE OSOBY jeszcze bardziej wzmacniają moje uczucie między mną a Moją Partnerką. Dlatego, że wiem, że mam coś czego inni nie mają. My z Aną mamy siebie.
Wam życzę, żebyście kiedyś odnalazły prawdziwą miłość i mogły zrozumieć to o czym myślę.
Za jakieś 60 lat przekonacie się, że to JA mam rację.

Większość z was swoje porady może zostawić ******** 15 letnim.
Chciałem napisać więcej.. ale.. po co? Pewnego dnia życie Was nauczy i pokaże wam jakie naprawde jesteście.

Zamiast siedzieć tutaj zajęłybyście się rozwijaniem swojej osobowości.
Nie poprzez kolczykowanie czy też tatuowanie.
Pokazałyście jakie jesteście upośledzone i jak bardzo jedna przed drugą chce pokazać jaka to też jest...

Na tym zakończę.
Powodzenia i szczęścia w życiu.

Co do sytuacji z wytatuowany imieniem się nie odniosę.

Chodzi mi tylko o to, że skąd Ty (pracujący "w jednej z największych monopolistycznych firm w Polsce" ) możesz wiedzieć, czy te nasze cytaty, kwiatuszki, motylki nic nie symbolizują? Kolczykowanie i tatuowanie to również forma wyrażania siebie - jak pokazujesz swoją tożsamość zależy tylko i wyłącznie od samego Ciebie!

A co do pogrubionego, uśmiałam się.

[tenebra]

marcosss, nia mam czasu teraz cytaować i odpowiadać nie wiadomo jak długo więc będzie w punktach:
1. Nikt Was nie obrażał (w przeciwieństwie do Ciebie ). Każda z nas pisała, że dobrze Wam życzy, ale niestety uważamy, że ta decyzja była nieprzemyślana, a tatuaż niestety infantylny - coś jak pisanie na ławce w szkole X + Y = LOVE w serduszku. No mi się to tak kojarzy...
2. Pracuję w jednej z największych firm (consulting i outsourcing) w Polsce i jeżeli masz tylko siedzieć i klepać kod w developmentcie to możesz sobie nawet rogi implantować, bo tam liczą się tylko Twoje umiejętności. Jednak ja mam w planach awanse, a co się z tym wiąże praca z klientami. I wtedy tatuaże w widocznym miejscu z imieniem i datą... No kurczę, nie.
3. Nie rozumiem Was. Dla Was tatuaż to jest okaleczanie się i się tak poświęcacie dla siebie, okaleczając swoje ciało? Swoje uczucie i oddanie lepiej jest okazywać w inny sposób...
4. Wątpię, że to stwierdzenie tyczy się którejkolwiek z nas: "Moim zdaniem jeżeli zrobisz sobie mnóstwo bezsensownych tatuaży to u każdego człowieka wzbudzisz odrazę do siebie, chyba że podejmiesz pracę w studiu tatuażu."
Dla mnie tatuaż jest ozdobą ciała i nie każdy MUSI coś znaczyć. Warto zrobić sobie tatuaż, który będzie miał dla nas znaczenie, ale to nie jest konieczne. Czy ma znaczenie czy nie, jak jest dobrze wykonany to będzie ładnie wyglądał i już.

Aha, i niestety Ty też nie wykazałeś się wielką dojrzałością pisząc tego posta (niektóre obraźliwe "smaczki" )

EDIT: I tak jak było wcześniej poruszane, jeżeli ten tatuaż miał być tylko od Twojej partnerki dla Ciebie to dlaczego nadgarstek? No tego to w ogóle nie jestem w stanie zrozumieć...

Dodatkowo jeśli Twoja partnerka zamieściła tu swój tatuaż to powinna się liczyć z opiniami. Nie zawsze są one pozytywne. Jeżeli nie potraficie odróżnić krytyki od obrażania kogoś to polecam poćwiczyć.

I tak jak pisałam te klika lat na papierku wydaje się, że nie robi różnicy -> jednak zobaczysz za te 3-5 lat jaka to przepaść.