Ogień w gaciach mają, ale swoje Mamusie bardzo kochają! URWISY III-IV 2010

[madziwnia]

my tez takie mamy tylko bez niebieskich.. całe białe
http://allegro.pl/kolczyki-zlote-hel...826252185.html

[dusiaka]

Sara - dziękuję za zdjęcia Faktycznie, domek podobny. Może projekt kupiony w tej samej pracowni. Mam nadzijeę, że nie jest drogi w budowie.

Napisane przez madziwnia

Jak tak czytam o tych przedszkolach to mi sie wykłady przypominają.. cały weekend o pracy w przedszkolu....

Z tego co zapamietałam:
1. "mozemy sami iśc sprawdzić" jaka jest róznica miedzy dziecmi które do przedszkola uczeszczały a miedzy tymi które zaczynały od zerówki.

Madziwnia- a na czym polega ta różnica?

[ania p]

Zacytowałam kilka postów ale napiszę co nie co o przedszkolach .
Po pierwsze nie każde dziecko choruje . SZymek ostatnio chorował w grudniu i Ola tak samo . SZymon chodzi do przedszkola już prawie rok , Ola chodzi dwa miesięce. są sfaszerowani różnymi cudami na odpornośc ale wolę coś dać zanim zacznie się choroba niż potem biegać po lekarzach .
Dziecko lepiej przyzwyczaić do przedszkola 2 letnie niż starsze . 2 latek szybciej się oswaja z nową sytuacją niż dziecko 3czy 4 letnie .
4czy 5 latka ja bym nie posłała , wyobraźcie sobie że musicie dojśc do grupy dzieci które się już od roku znają , a tak by w tym momencie było . Nie dość że dziecko siedzi w domu z mamusią to jeszcze musi trafić w środowisko związanych już ze sobą dzieci .
I żadna instytucja typu babcia nie jest lepsza niż przedszkole . Mój TZ siedział z taką babcią w domu , i jak polazł do szkoły to wymiotował ze stresu .
także jeśli możecie to wysyłajcie dzieciaki jak skończą 2 lata gdzieś prywatnie . Oswoi to dziecko z wirusami stopniowo ( bo w prywatnym są małe grupy ) i odejdzie wam i dziecku część stresu .

[madziwnia]

dusiaczku dokładnie nie wyjasniła ale powiedziała że jest ogromna róznica, i nie mówimy tu o ogóle bo mi sie wydaje ze jesli rodzic poswieca odpowiednią ilośc czasu i "wychowuje" dziecko zapenia mu nowe bodźce to, jesli wogole ma czas dla dziecka to może i tej róznicy nie widac.. ale w dzisiejszych czasach niestety mało kto ma czas aby uczyc swoje dzieci tego czego ono nauczy sie w szkole..

- cos tam podawała ale tak ogolnie bo to tylko przykład był.. o trzymanie pedzelka wydzieranie z papieru manualnie wiele rzeczy wymieniała.. np. rozbieranie się ubieranie,

i tak jak ania napisała.. najlepiej od poczatku puścic dziecko do przedszkola włąsnie po to aby sie z tymi wirusami oswajało i aby było z grupa od poczatku.

Ja nie byłam w przedszkolu ale mama poświecała mi cały swój czas bo do mojej 3 albo 4 klasy nie pracowała i byłam zawsze wzorowy uczen:d. niestety na wiosce.. szkoła średnia szybko mnie na ziemie sprowadziła.. ale cóz kiedys była róznica w nauczaniu teraz juz jest mniej widoczna.

[evitka21]

Napisane przez pl_madzia

Jak piszesz o robieniu pokoi, to wam napiszę że wczojaj pół ściany płytek w łazience po prostu mi odpadłomam teraz częściowo tylko betonCi od których kupiliśmy mieszkanie pewnie spokojnie spać nie mogą

twoja łazienka to ma życie ,a co z poprzednimi dziurami?

ania, mam podobne zdanie o przeddzkolach-ja będę próbowac małą popchnąć do przedszkola państwowego (niby po znajomościach ze szkoły naszej-zobaczymy) do 3 latków-zobaczymy czy jest szansa, a jak nie to do żłoba.

A co dajesz bobkom na odporność?
ja swoje zaczęłam teraz tran dawać i ceruvit junior kupiłam-zobaczcie ma fajny skład:
ekstrakt z jeżówki purpurowej
ekstrakt z czarnej porzeczki
ekstrakt z dzikiej róży
ekstrakt z czarnego bzu
rutozyd
wapń
witamina C (kwas askorbinowy)

i pochwalę sie jakieśniegowce kupiłam młodej w CCC outletowym, za -uwaga- 19,99zł.
Aż się wróciłam po drugą parę nr większą na koniec zimy (a w razie co na all puszczę).
Nie sa błyszczące jak na zdjęciu wyszły, a bardziej matowe

[Gmyrelka]

madzia Ty to niezła jesteś, brawa za medal Ja właśnie z zumby wróciłam - ale rewelacja, tempo takie że myślałam że nogi zgubie

Bao dzięki za szczegółowy opis. Muszę się przyjrzeć tym moim pilotom ...
Co do przedszkola to zgadzam się z Ania p ... Moja Hanka chodziła do państwowego żłobka - chorowała ale nie masakrycznie, ale to dziecko akademickie. Marci teraz co chwile jest zakatarzony bo chodzimy do szkoły do dzieci, odwiedza z Hanią świetlicę i Ona też coś przynosi, ale to dobrze bo ja pójdzie do przedszkola to już nieco odporny będzie. Dziecko musi się uodparniać w jakim byś Kubusia wieku nie dała do placówki, a chyba lepiej żeby chorował w przedszkolu niż podstawówce, nie?
Z Marcim siedzi niania... Dałam jej kasę taką jak dostała propozycję, normalnie zbankrutuje niedługo Bardzo chciałabym dać go do przedszkola koło Hanki szkoły, albo państwowego (pewnie nie dostanie ) albo prywatnego - Mały Olimpijczyk Mają dwie godziny tygodniowo zajęć Helen Doron więc fajnie. I zawsze kilka stów w porównaniu z nianią w kieszeni zostanie

Bao poka buty!

Evi super te buty!! Jakby Marci był dziewczynką też bym takie chciała!!

P0P coś się mało udziela ... P0P co jest??

[mloda1989]

Napisane przez evitka21

twoja łazienka to ma życie ,a co z poprzednimi dziurami?

ania, mam podobne zdanie o przeddzkolach-ja będę próbowac małą popchnąć do przedszkola państwowego (niby po znajomościach ze szkoły naszej-zobaczymy) do 3 latków-zobaczymy czy jest szansa, a jak nie to do żłoba.

A co dajesz bobkom na odporność?
ja swoje zaczęłam teraz tran dawać i ceruvit junior kupiłam-zobaczcie ma fajny skład:
ekstrakt z jeżówki purpurowej
ekstrakt z czarnej porzeczki
ekstrakt z dzikiej róży
ekstrakt z czarnego bzu
rutozyd
wapń
witamina C (kwas askorbinowy)

i pochwalę sie jakieśniegowce kupiłam młodej w CCC outletowym, za -uwaga- 19,99zł.
Aż się wróciłam po drugą parę nr większą na koniec zimy (a w razie co na all puszczę).
Nie sa błyszczące jak na zdjęciu wyszły, a bardziej matowe

fajne te buciki gdzie u nas outlet ccc??

[evitka21]

Napisane przez mloda1989

fajne te buciki gdzie u nas outlet ccc??

na świdnickiej, w starym solpolu, tam rzucają co popadnie z dzieciowych, najwięcej małych rozmiarów 20-21 i powyżej 25, ale czasem cos sie trafi

[libra777]

Napisane przez pl_madzia

http://www.youtube.com/watch?v=4mSj1T_lczM

Libra dzisiaj widziałam w tv test adidasów to te Asics Gel najlepiej wypadły, najgorzej to Nike

Fajny filmik ,tyle ludzi chce sobie po prostu biegać, super ,co Ty chcesz kobieto bardzo dobrze wyglądasz
no na buty na razie nie narzekam

Napisane przez madziwnia

Jak tak czytam o tych przedszkolach to mi sie wykłady przypominają.. cały weekend o pracy w przedszkolu....

Z tego co zapamietałam:
1. "mozemy sami iśc sprawdzić" jaka jest róznica miedzy dziecmi któe do przedszkola uczeszczały a miedzy tymi które zaczynały od zerówki.
2. Każde dziecko w innym czasie adoptuje sie w nowym miejscu, czasami dziecku wystarczy kilka dni i juz nie płacze czasami tydzien dwa a innemu miesiąc.
3. Dzieci baaardzo koloryzują i kłamia potrafia powiedziec że pani bije aby nie iśc do przedszkola
A i podała przykład że kiedys jeden chłopiec ciagle opowiadał w domu że byli w zoo ze w szkole była świnka morska żółw królik a takie zdarzenia nie miały w ogóle miejsca.

4. Że z dziećmi zawsze sobie damy rade ale rodzice to juz inna bajka i sa baaardzo rozczeniowi.

Bardzo duzo cennych wskazówek itd.

Madzia jak twoja córka pójdzie do szkoły, spojrzysz na to inaczej z perspektywy rodzica.
Wszystko tak ładnie pięknie na wykładach ale w rzeczywistości całkiem inaczej to wygląda.
Mój syn był gnębiony w szkole w klasie 2-3 , przez kilku chłopaków , chodziłam kilka razy do szkoły , pani wszystko bagatelizowała ,pewnie byłam rodzicem" bardzo roszczeniowym", nie potrafili zrobić z tym porządku , miarka się przebrała jak wrócił ze szkoły w kurtce upapranej w błocie i porwanej , musiałam załatwić sprawę sama , zaczekałam na chłopaków i powiedziałam im kilka słów dosadnie żeby dotarło od tamtej pory był spokój i nie uważam że to ze mną był problem.
Czego innego was uczą a i naczej to wygląda w praktyce niestety

Napisane przez ania p

Zacytowałam kilka postów ale napiszę co nie co o przedszkolach .
Po pierwsze nie każde dziecko choruje . SZymek ostatnio chorował w grudniu i Ola tak samo . SZymon chodzi do przedszkola już prawie rok , Ola chodzi dwa miesięce. są sfaszerowani różnymi cudami na odpornośc ale wolę coś dać zanim zacznie się choroba niż potem biegać po lekarzach .
Dziecko lepiej przyzwyczaić do przedszkola 2 letnie niż starsze . 2 latek szybciej się oswaja z nową sytuacją niż dziecko 3czy 4 letnie .
4czy 5 latka ja bym nie posłała , wyobraźcie sobie że musicie dojśc do grupy dzieci które się już od roku znają , a tak by w tym momencie było . Nie dość że dziecko siedzi w domu z mamusią to jeszcze musi trafić w środowisko związanych już ze sobą dzieci .
I żadna instytucja typu babcia nie jest lepsza niż przedszkole . Mój TZ siedział z taką babcią w domu , i jak polazł do szkoły to wymiotował ze stresu .
także jeśli możecie to wysyłajcie dzieciaki jak skończą 2 lata gdzieś prywatnie . Oswoi to dziecko z wirusami stopniowo ( bo w prywatnym są małe grupy ) i odejdzie wam i dziecku część stresu .

ja nie mam wyboru , nie ma przedszkola dla takich małych dzieci a w najbliższym mieście nie ma prywatnych (to małe miasto) a do państwowego nie przyjmą dziecka nie pracującej matki

Napisane przez Gmyrelka

P0P coś się mało udziela ... P0P co jest??

nie dawno Ty tez się nie udzielałaś

Izazula dzięki za przepis faktycznie trochę więcej roboty ale pewnie kiedyś spróbuję

[ania p]

Napisane przez madziwnia

dusiaczku dokładnie nie wyjasniła ale powiedziała że jest ogromna róznica, i nie mówimy tu o ogóle bo mi sie wydaje ze jesli rodzic poswieca odpowiednią ilośc czasu i "wychowuje" dziecko zapenia mu nowe bodźce to, jesli wogole ma czas dla dziecka to może i tej róznicy nie widac.. ale w dzisiejszych czasach niestety mało kto ma czas aby uczyc swoje dzieci tego czego ono nauczy sie w szkole..

- cos tam podawała ale tak ogolnie bo to tylko przykład był.. o trzymanie pedzelka wydzieranie z papieru manualnie wiele rzeczy wymieniała.. np. rozbieranie się ubieranie,

i tak jak ania napisała.. najlepiej od poczatku puścic dziecko do przedszkola włąsnie po to aby sie z tymi wirusami oswajało i aby było z grupa od poczatku.

Ja nie byłam w przedszkolu ale mama poświecała mi cały swój czas bo do mojej 3 albo 4 klasy nie pracowała i byłam zawsze wzorowy uczen:d. niestety na wiosce.. szkoła średnia szybko mnie na ziemie sprowadziła.. ale cóz kiedys była róznica w nauczaniu teraz juz jest mniej widoczna.

Trzymania pędzelka czy wydzierania to się dziecko nawet w domu nauczy .
Nie nauczy się innejj rzeczy współpracy w grupie i relacji społecznych .
dziwna ta Twoja pani
Dzieciaki uczą się przede wszystkim słuchania poleceń , tego że nie są pępkiem świata jak w domu bo są inne dzieci , że trzeba na coś zaczekać , bo są inne dzieci . trzeba iść w parach , siedzieć razem bo jest pora rysowania , czy jedzenia itp . W domu ustawiamy sobie świat " pod dziecko " w przdszkolu pani ustawia zajęcia jednakowe dla wszystkich dzieci o jednakowej porze .Dziecko przez to jest lepiej przygotowane do szkoły . Pod warunkiem oczywiście że miało dobrego nauczyciela w przedszkolu .
Dochodzi też do tego samodzielność większa niż w domu i cała masa innych zalet

Napisane przez evitka21

twoja łazienka to ma życie ,a co z poprzednimi dziurami?

ania, mam podobne zdanie o przeddzkolach-ja będę próbowac małą popchnąć do przedszkola państwowego (niby po znajomościach ze szkoły naszej-zobaczymy) do 3 latków-zobaczymy czy jest szansa, a jak nie to do żłoba.

A co dajesz bobkom na odporność?
ja swoje zaczęłam teraz tran dawać i ceruvit junior kupiłam-zobaczcie ma fajny skład:
ekstrakt z jeżówki purpurowej
ekstrakt z czarnej porzeczki
ekstrakt z dzikiej róży
ekstrakt z czarnego bzu
rutozyd
wapń
witamina C (kwas askorbinowy)

i pochwalę sie jakieśniegowce kupiłam młodej w CCC outletowym, za -uwaga- 19,99zł.
Aż się wróciłam po drugą parę nr większą na koniec zimy (a w razie co na all puszczę).
Nie sa błyszczące jak na zdjęciu wyszły, a bardziej matowe

Ceruvit dawałam jak dzieciaki coś brało . bardzo fajny lek , tani . Taki rutinoskorbin dla dzieci . Niby zalecany od 3RZ ale ja Olce dawałam juz w tamtym roku .
Moje dzieciaki dostają tran , actimela niby w niego nie wierzę jakoś bardzo ale lubią . SZymek dodatkowo witaminy w żelkach vita kic kic lub vibowit . Ale te są od 3RZ.

super te butki , tym bardziej za taką kaskę

Napisane przez libra777

Fajny filmik ,tyle ludzi chce sobie po prostu biegać, super ,co Ty chcesz kobieto bardzo dobrze wyglądasz
no na buty na razie nie narzekam

Madzia jak twoja córka pójdzie do szkoły, spojrzysz na to inaczej z perspektywy rodzica.
Wszystko tak ładnie pięknie na wykładach ale w rzeczywistości całkiem inaczej to wygląda.
Mój syn był gnębiony w szkole w klasie 2-3 , przez kilku chłopaków , chodziłam kilka razy do szkoły , pani wszystko bagatelizowała ,pewnie byłam rodzicem" bardzo roszczeniowym", nie potrafili zrobić z tym porządku , miarka się przebrała jak wrócił ze szkoły w kurtce upapranej w błocie i porwanej , musiałam załatwić sprawę sama , zaczekałam na chłopaków i powiedziałam im kilka słów dosadnie żeby dotarło od tamtej pory był spokój i nie uważam że to ze mną był problem.
Czego innego was uczą a i naczej to wygląda w praktyce niestety

ja nie mam wyboru , nie ma przedszkola dla takich małych dzieci a w najbliższym mieście nie ma prywatnych (to małe miasto) a do państwowego nie przyjmą dziecka nie pracującej matki


nie dawno Ty tez się nie udzielałaś

Izazula dzięki za przepis faktycznie trochę więcej roboty ale pewnie kiedyś spróbuję

Mi to samo powiedziała babka co prowadzi to przedszkole do którego chodzi Olka , trzeba być jak najbardziej roszczeniowym i walczyć jak lew o własne dziecko . a nie taką pipą co ma w nosie i słucha pani nauczyciel , która uważa że jej wszystko wolno . Jak rodzic pokaże że nie jest debilem siedzącym w ławce na zebraniu i przytakującym to się go od razu inaczej traktuje . i taka prawda

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

LIbra nie możesz sobie stępelka załatwić ?

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

evitka ja jeszcze dawałam szymkowi rybomunyl w wakacje
i teraz daję raz w miesiącu przez 4 dni ale to jest na receptę .

KUpiłam też na wszelki wypadek lipomal
http://www.bangla.babyonline.pl/zdro...szel-p3285.htm
taki naturalny syropek na lekkie przeziębienia .
lekką gorączkę też zbije

[sara 85]

Napisane przez madziwnia

my tez takie mamy tylko bez niebieskich.. całe białe
http://allegro.pl/kolczyki-zlote-hel...826252185.html

Zosia takie dostala od chrzestengo tylko fioletowe. Zalozylam jej te wlasnie. Ona ma trzy pary zlotych kolczykow, nie wiedzialam ktore wybrac

Napisane przez dusiaka

Sara - dziękuję za zdjęcia Faktycznie, domek podobny. Może projekt kupiony w tej samej pracowni. Mam nadzijeę, że nie jest drogi w budowie.


Madziwnia- a na czym polega ta różnica?

wydaje mi sie ze nie bedzie drogi

[mloda1989]

kupilam ta farbe http://e-styl.com/photo/product_big/...39f45260fc.jpg i rozjasniacz.... tezet nic nie wie ze jutro bedzie zmiania:P

[izazula]

Napisane przez madziwnia

Jak tak czytam o tych przedszkolach to mi sie wykłady przypominają.. cały weekend o pracy w przedszkolu....

Z tego co zapamietałam:
1. "mozemy sami iśc sprawdzić" jaka jest róznica miedzy dziecmi któe do przedszkola uczeszczały a miedzy tymi które zaczynały od zerówki.
2. Każde dziecko w innym czasie adoptuje sie w nowym miejscu, czasami dziecku wystarczy kilka dni i juz nie płacze czasami tydzien dwa a innemu miesiąc.
3. Dzieci baaardzo koloryzują i kłamia potrafia powiedziec że pani bije aby nie iśc do przedszkola
A i podała przykład że kiedys jeden chłopiec ciagle opowiadał w domu że byli w zoo ze w szkole była świnka morska żółw królik a takie zdarzenia nie miały w ogóle miejsca.

4. Że z dziećmi zawsze sobie damy rade ale rodzice to juz inna bajka i sa baaardzo rozczeniowi.

Bardzo duzo cennych wskazówek itd.

Nie rozumiem co możemy iść i sami sprawdzić.
To ze dzieci koloryzują to wiadomo i Pani żadnej Ameryki nie odkryła.
Rodzice roszczeniowi - to mi się zawsze podoba - no jak chcesz jak najlepiej dla dziecka to jesteś roszczeniowa. NO poprostu śmiech na sali. Ja byłabym pierwszą, która by się z tą panią kłóciła i pewnie miała duży problem z zaliczeniem .
Powiem na własnym przykładzie o różnycy zerówki w przedszkolu i zerówki w szkole 3 lata później. Taka jest właśnie różnica wieku miedzy mną a moją siostrą. Ona chodziła do zerwóki w przedszkolu i idąc do szkoły nie umiała czytać, pisać, liczyć. Problem z czynnościami manualnymi był zawsze . Ja poszłam do zerówki już w szkole i zanim poszłam do I-szej klasy umiałam czytać, liczyć, pisać. Manualnie radze sobie naprawdę dobrze. To tyle różnic naukowych. Jesli chodzi o relacje w grupach to obie mamy zupełnie odmienne charaktery więc tego nie biorę pod uwagę.

Myslę że sama będziesz mogła zweryfikować teorię jak Michasia pójdzie do przedszkola. Nie wykluczone że będzie pasowała

Napisane przez ania p

Zacytowałam kilka postów ale napiszę co nie co o przedszkolach .
Po pierwsze nie każde dziecko choruje . SZymek ostatnio chorował w grudniu i Ola tak samo . SZymon chodzi do przedszkola już prawie rok , Ola chodzi dwa miesięce. są sfaszerowani różnymi cudami na odpornośc ale wolę coś dać zanim zacznie się choroba niż potem biegać po lekarzach .
Dziecko lepiej przyzwyczaić do przedszkola 2 letnie niż starsze . 2 latek szybciej się oswaja z nową sytuacją niż dziecko 3czy 4 letnie .
4czy 5 latka ja bym nie posłała , wyobraźcie sobie że musicie dojśc do grupy dzieci które się już od roku znają , a tak by w tym momencie było . Nie dość że dziecko siedzi w domu z mamusią to jeszcze musi trafić w środowisko związanych już ze sobą dzieci .
I żadna instytucja typu babcia nie jest lepsza niż przedszkole . Mój TZ siedział z taką babcią w domu , i jak polazł do szkoły to wymiotował ze stresu .
także jeśli możecie to wysyłajcie dzieciaki jak skończą 2 lata gdzieś prywatnie . Oswoi to dziecko z wirusami stopniowo ( bo w prywatnym są małe grupy ) i odejdzie wam i dziecku część stresu .

Ja myslę że każde dziecko jest inne i każde w innym momencie się nadaje do grupy. Właśnie ten chłopiec, o którym pisałam nie siedzi cały czas z mamusią bo ona bardzo podobnie jest z dzieckiem jak nasza Pop z Oliwką.
To prawda że dziecko, kótre wchodzi do znającej się już grupy jest ciężej. Nawet w szkole tak jest.
Ja nie chodziłam do przedszkola a nie miałam żadnego stresu przed szkołą a wręcz przeciwnie bardzo się cieszyłam .

Ale zdania jestem takiego że dziecko do przedszkola powinno iść bo człowiek to stadne zwierze i potrzebuje rówieśników.

Napisane przez evitka21

i pochwalę sie jakieśniegowce kupiłam młodej w CCC outletowym, za -uwaga- 19,99zł.
Aż się wróciłam po drugą parę nr większą na koniec zimy (a w razie co na all puszczę).
Nie sa błyszczące jak na zdjęciu wyszły, a bardziej matowe

Super a cena jeszcze bardziej

Napisane przez libra777

Madzia jak twoja córka pójdzie do szkoły, spojrzysz na to inaczej z perspektywy rodzica.
Wszystko tak ładnie pięknie na wykładach ale w rzeczywistości całkiem inaczej to wygląda.
Mój syn był gnębiony w szkole w klasie 2-3 , przez kilku chłopaków , chodziłam kilka razy do szkoły , pani wszystko bagatelizowała ,pewnie byłam rodzicem" bardzo roszczeniowym", nie potrafili zrobić z tym porządku , miarka się przebrała jak wrócił ze szkoły w kurtce upapranej w błocie i porwanej , musiałam załatwić sprawę sama , zaczekałam na chłopaków i powiedziałam im kilka słów dosadnie żeby dotarło od tamtej pory był spokój i nie uważam że to ze mną był problem.
Czego innego was uczą a i naczej to wygląda w praktyce niestety

ja nie mam wyboru , nie ma przedszkola dla takich małych dzieci a w najbliższym mieście nie ma prywatnych (to małe miasto) a do państwowego nie przyjmą dziecka nie pracującej matki

Ja się z tym zgadzam

Napisane przez ania p

Trzymania pędzelka czy wydzierania to się dziecko nawet w domu nauczy .
Nie nauczy się innejj rzeczy współpracy w grupie i relacji społecznych .
dziwna ta Twoja pani
Dzieciaki uczą się przede wszystkim słuchania poleceń , tego że nie są pępkiem świata jak w domu bo są inne dzieci , że trzeba na coś zaczekać , bo są inne dzieci . trzeba iść w parach , siedzieć razem bo jest pora rysowania , czy jedzenia itp . W domu ustawiamy sobie świat " pod dziecko " w przdszkolu pani ustawia zajęcia jednakowe dla wszystkich dzieci o jednakowej porze .Dziecko przez to jest lepiej przygotowane do szkoły . Pod warunkiem oczywiście że miało dobrego nauczyciela w przedszkolu .
Dochodzi też do tego samodzielność większa niż w domu i cała masa innych zalet



Mi to samo powiedziała babka co prowadzi to przedszkole do którego chodzi Olka , trzeba być jak najbardziej roszczeniowym i walczyć jak lew o własne dziecko . a nie taką pipą co ma w nosie i słucha pani nauczyciel , która uważa że jej wszystko wolno . Jak rodzic pokaże że nie jest debilem siedzącym w ławce na zebraniu i przytakującym to się go od razu inaczej traktuje . i taka prawda

I z tym też się zgadzam

[minka26]

Napisane przez libra777

Madzia jak twoja córka pójdzie do szkoły, spojrzysz na to inaczej z perspektywy rodzica.
Wszystko tak ładnie pięknie na wykładach ale w rzeczywistości całkiem inaczej to wygląda.
Mój syn był gnębiony w szkole w klasie 2-3 , przez kilku chłopaków , chodziłam kilka razy do szkoły , pani wszystko bagatelizowała ,pewnie byłam rodzicem" bardzo roszczeniowym", nie potrafili zrobić z tym porządku , miarka się przebrała jak wrócił ze szkoły w kurtce upapranej w błocie i porwanej , musiałam załatwić sprawę sama , zaczekałam na chłopaków i powiedziałam im kilka słów dosadnie żeby dotarło od tamtej pory był spokój i nie uważam że to ze mną był problem.
Czego innego was uczą a i naczej to wygląda w praktyce niestety

o tym samym pomyślałam, jak rodzic nie jest roszczeniowy to często ma się go głęboko!!

Napisane przez ania p

Trzymania pędzelka czy wydzierania to się dziecko nawet w domu nauczy .
Nie nauczy się innejj rzeczy współpracy w grupie i relacji społecznych .
dziwna ta Twoja pani
Dzieciaki uczą się przede wszystkim słuchania poleceń , tego że nie są pępkiem świata jak w domu bo są inne dzieci , że trzeba na coś zaczekać , bo są inne dzieci . trzeba iść w parach , siedzieć razem bo jest pora rysowania , czy jedzenia itp . W domu ustawiamy sobie świat " pod dziecko " w przdszkolu pani ustawia zajęcia jednakowe dla wszystkich dzieci o jednakowej porze .Dziecko przez to jest lepiej przygotowane do szkoły . Pod warunkiem oczywiście że miało dobrego nauczyciela w przedszkolu .
Dochodzi też do tego samodzielność większa niż w domu i cała masa innych zalet

święta racja
własnie miałam cię zapytać, bo wiedziałam, że Szymek i Ola do przedszkola chodzą a ty nie narzekasz na choroby ale już wiem. W sumie w prywatnym faktycznie jest mniej dzieciaków i może dlatego na początku maluchy łagodniej to przechodzą.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

izazula jak Zosia?? uspokoiła się trochę?? Amelce przeszło ufffff

[izazula]

Napisane przez minka26

izazula jak Zosia?? uspokoiła się trochę?? Amelce przeszło ufffff

Niby nie wrzeszczy juz tak bardzo ale dalej się wścieka .
Sąsiadka zapytała mnie co to sie dzieje że mała tak płacze więc jej powiedziałam że nie toleruję histerii i tylko się usmiechnęła .

[Darusiaaaa]

hej

my godzinke temu z lodzi wrocilismy, kupilam malej w koncu ten stolik i krzeselko, amelce lampke na sciane, Oliwii jeszcze kocyk i posciel

Mloda usnela po drodze do lodzi, tz jej nie chcial wyjmowac z auta i przekladac do wozka i byl z nia w aucie a ja z mama chodzilam po sklepach , przespala caly pobyt, podroz powrotną i teraz tez spi , tylko na spiocha mleko zjadla i ja przwinelam...

co do kolczykow ja je bardzo lubie i u nas sie nic nie dzieje, zmienialam 6 tygodni po przebiciu.

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Madziwnia ja jestem tego samego zdania co Ania,czynnosci manualnych w domu mozna sie nauczyc PERFEKCYJNIE, ja poszlam od 5 latka do przedszkola, nie wylam nie mialam problemu zadnego, ale czynnosci manualnych od malego uczylam sie najwiecej od ojca, ktory pieknie rysowal, stawialam mu misie, rysowalismy je calymi dniami razem, z mama wyklejanki, wycinanki, malowanki , robienie lancuchow i inne takie cuda, z babcia wycinanie serwetek itp.

Tylko ze z nimi nie bylo 10 czy 15 innych dzieciakow, bylam tylko ja, tylko mna sie zajmowali, ze mna bawili i tak dalej.

A co do rodzicow roszczeniowych dam ci przyklad:
Wyobraz sobie juz szkole, ze Michaśka przychodzi i ci opowiada jak sie nauczycielka na nia uwziela, wyje ci ze juz nie ma sily, nie potrafi , nie chce , ma za przeproszeniem sraczke przed pojsciem do szkoly-NIE BEDZIESZ ROSZCZENIOWA?Ja bym byla....

[libra777]

Napisane przez ania p

[/COLOR]LIbra nie możesz sobie stępelka załatwić ?

jakos nie pomyslałam o tym , chyba najpierw bym musiała go nauczyć na nocnik
z chęcią bym go dała do przedszkola bo juz widzę że charakterek to on ma, rosnie na samoluba i zazdrośnika a w przadszkolu tak jak mówisz nauczyłby się współpracy w grupie

Napisane przez izazula

Nie rozumiem co możemy iść i sami sprawdzić.
To ze dzieci koloryzują to wiadomo i Pani żadnej Ameryki nie odkryła.
Rodzice roszczeniowi - to mi się zawsze podoba - no jak chcesz jak najlepiej dla dziecka to jesteś roszczeniowa. NO poprostu śmiech na sali. Ja byłabym pierwszą, która by się z tą panią kłóciła i pewnie miała duży problem z zaliczeniem .
Powiem na własnym przykładzie o różnycy zerówki w przedszkolu i zerówki w szkole 3 lata później. Taka jest właśnie różnica wieku miedzy mną a moją siostrą. Ona chodziła do zerwóki w przedszkolu i idąc do szkoły nie umiała czytać, pisać, liczyć. Problem z czynnościami manualnymi był zawsze . Ja poszłam do zerówki już w szkole i zanim poszłam do I-szej klasy umiałam czytać, liczyć, pisać. Manualnie radze sobie naprawdę dobrze. To tyle różnic naukowych. Jesli chodzi o relacje w grupach to obie mamy zupełnie odmienne charaktery więc tego nie biorę pod uwagę.

Myslę że sama będziesz mogła zweryfikować teorię jak Michasia pójdzie do przedszkola. Nie wykluczone że będzie pasowała




Ja myslę że każde dziecko jest inne i każde w innym momencie się nadaje do grupy. Właśnie ten chłopiec, o którym pisałam nie siedzi cały czas z mamusią bo ona bardzo podobnie jest z dzieckiem jak nasza Pop z Oliwką.
To prawda że dziecko, kótre wchodzi do znającej się już grupy jest ciężej. Nawet w szkole tak jest.
Ja nie chodziłam do przedszkola a nie miałam żadnego stresu przed szkołą a wręcz przeciwnie bardzo się cieszyłam .

Ale zdania jestem takiego że dziecko do przedszkola powinno iść bo człowiek to stadne zwierze i potrzebuje rówieśników.




Super a cena jeszcze bardziej



Ja się z tym zgadzam



I z tym też się zgadzam

Zgadza się dużo też zależy od charakteru , widzę to po moich dzieciach ,starszy nigdy nie chciał zostawać gdziekolwiek a mały robi mi papa i juz na mnie nie patrzy ,celowo go zostawiam to z siostrą to z babcią jedną czy drugą.
Masz rację jak się nie będziesz upominać to będą Cię mieć gdzieś

[Baobabek]

Napisane przez ania p

Zacytowałam kilka postów ale napiszę co nie co o przedszkolach .
Po pierwsze nie każde dziecko choruje . SZymek ostatnio chorował w grudniu i Ola tak samo . SZymon chodzi do przedszkola już prawie rok , Ola chodzi dwa miesięce. są sfaszerowani różnymi cudami na odpornośc ale wolę coś dać zanim zacznie się choroba niż potem biegać po lekarzach .
Dziecko lepiej przyzwyczaić do przedszkola 2 letnie niż starsze . 2 latek szybciej się oswaja z nową sytuacją niż dziecko 3czy 4 letnie .
4czy 5 latka ja bym nie posłała , wyobraźcie sobie że musicie dojśc do grupy dzieci które się już od roku znają , a tak by w tym momencie było . Nie dość że dziecko siedzi w domu z mamusią to jeszcze musi trafić w środowisko związanych już ze sobą dzieci .
I żadna instytucja typu babcia nie jest lepsza niż przedszkole . Mój TZ siedział z taką babcią w domu , i jak polazł do szkoły to wymiotował ze stresu .
także jeśli możecie to wysyłajcie dzieciaki jak skończą 2 lata gdzieś prywatnie . Oswoi to dziecko z wirusami stopniowo ( bo w prywatnym są małe grupy ) i odejdzie wam i dziecku część stresu .

ania, tak, oczywiście masz we wszystkim rację, zgadzam się i myslę tak samo. Ja absolutnie nie jestem przeciwnikiem przedszkoli, wręcz przeciwnie, sama od 3 roku chodziłam i to są najwspanialsze lata z mojego życia! Wiem, jak dziecko się rozwija, jak uczy się radzić sobie w grupie, jest śmiałe, otwarte na nowości i wiele innych plusów. ALE te choroby mnie paraliżują! Głównie dlatego, że nie jestem typem matek co puszczają dziecko do przedszkola jak ma lekką gorączkę, mały kaszelek i katarek.....a niestety nie miałabym chyba wyjścia, gdyby tak było. Ja nie będę miała kogo z nim zostawić wtedy moja praca też nie pozwala mi na chodzenie na zwolnienia, wiem jak bardzo komplikuje to wielu osobom u mnie w szkole sprawę, zwolnienie to już konieczność, później wszyscy i tak się złoszczą i krzywo patrzą, bo muszą np. za mnie na okienkach lekcje brać poprostu nie wiem co zrobię, jak on mi zacznie tak chorować tż też na urlop nie może iść kiedy chce, o zwolnieniu nawet mowy nie ma! Babcie i jeden dziad pracują, mój ojciec na rencie, ale fotograf i on tylko czeka żeby od Kubusia się uwolnić i móc jeździć po plenerach, więc zbyt często też nie będę mogłą na niego liczyć. Wiem, że nie każde dziecko choruje i może Kubuś nie będzie (do tej pory to była jego pierwsza choroba, wcześniej miał raz katarek tylko - chyba jest odporny??) Na wzmocnienie daję mu tylko vit c do mleka - nic innego nie da się przemycićehhhh a co do przedszkoli dla 2 letnich dzieci - mamy jedno, nowe ale warunek jest że dziecko musi sikać na nocnik i jeść samodzielnie łyżką - za chiny tego nie osiągniemy do marca

Napisane przez evitka21

twoja łazienka to ma życie ,a co z poprzednimi dziurami?

ania, mam podobne zdanie o przeddzkolach-ja będę próbowac małą popchnąć do przedszkola państwowego (niby po znajomościach ze szkoły naszej-zobaczymy) do 3 latków-zobaczymy czy jest szansa, a jak nie to do żłoba.

A co dajesz bobkom na odporność?
ja swoje zaczęłam teraz tran dawać i ceruvit junior kupiłam-zobaczcie ma fajny skład:
ekstrakt z jeżówki purpurowej
ekstrakt z czarnej porzeczki
ekstrakt z dzikiej róży
ekstrakt z czarnego bzu
rutozyd
wapń
witamina C (kwas askorbinowy)

i pochwalę sie jakieśniegowce kupiłam młodej w CCC outletowym, za -uwaga- 19,99zł.
Aż się wróciłam po drugą parę nr większą na koniec zimy (a w razie co na all puszczę).
Nie sa błyszczące jak na zdjęciu wyszły, a bardziej matowe

fajne te buciki, aż się dzisiaj do boti przejdę (cc zamienili na boti).

Napisane przez Gmyrelka

madzia Ty to niezła jesteś, brawa za medal Ja właśnie z zumby wróciłam - ale rewelacja, tempo takie że myślałam że nogi zgubie

Bao dzięki za szczegółowy opis. Muszę się przyjrzeć tym moim pilotom ...
Co do przedszkola to zgadzam się z Ania p ... Moja Hanka chodziła do państwowego żłobka - chorowała ale nie masakrycznie, ale to dziecko akademickie. Marci teraz co chwile jest zakatarzony bo chodzimy do szkoły do dzieci, odwiedza z Hanią świetlicę i Ona też coś przynosi, ale to dobrze bo ja pójdzie do przedszkola to już nieco odporny będzie. Dziecko musi się uodparniać w jakim byś Kubusia wieku nie dała do placówki, a chyba lepiej żeby chorował w przedszkolu niż podstawówce, nie?
Z Marcim siedzi niania... Dałam jej kasę taką jak dostała propozycję, normalnie zbankrutuje niedługo Bardzo chciałabym dać go do przedszkola koło Hanki szkoły, albo państwowego (pewnie nie dostanie ) albo prywatnego - Mały Olimpijczyk Mają dwie godziny tygodniowo zajęć Helen Doron więc fajnie. I zawsze kilka stów w porównaniu z nianią w kieszeni zostanie

Bao poka buty!

Evi super te buty!! Jakby Marci był dziewczynką też bym takie chciała!!

P0P coś się mało udziela ... P0P co jest??

pokażę buty ja wrócę z pracy mam nadzieję, że uda ci się tak te kanały poprzestawiać, super sprawa jak dla nas
A jeszcze wracając do tematu przedszkoli, u nas jest w szkole zerówka - średnią ma opinię, sporo dzieci n-li chodzi do nas do szkoły, oceny mają w dużej mierze najlepsze - co mnie cholernie drażni, bo większość im stawia stopnie na jakie nie zasługują, no ale to dziecko n-la! a jak coś przeskrobią to n-l leci od razu do rodzica do pokoju na skargę!!! Strasznie mnie to denerwuje, oczywiście na mnie niektórzy patrzą wilkiem, bo stawiam to na co zasługują.... nie chę, aby moje dziecko tak było traktowane, później pójdzie do gimnazjum, gdzie mamusi nie będzie i wyjdzie szydło z wora, że głąb np. i co wtedy dlatego choć, mam jeszcze kilka lat, poważnie się zastanawiam, czy brać dziecko do zerówki i szkoły , w której pracuję

[pl_madzia]

Napisane przez Darusiaaaa

A co do rodzicow roszczeniowych dam ci przyklad:
Wyobraz sobie juz szkole, ze Michaśka przychodzi i ci opowiada jak sie nauczycielka na nia uwziela, wyje ci ze juz nie ma sily, nie potrafi , nie chce , ma za przeproszeniem sraczke przed pojsciem do szkoly-NIE BEDZIESZ ROSZCZENIOWA?Ja bym byla....

Ja troche mam wrażenie że te wykłady prowadziła taka wypalona przedszkolanka
Za przedszkole płacisz i wymagasz. To są nasze skarby największe na świecie i w dupie mam że ta pani tak nie uważa, ale ma o moje dziecko dbać jak mnie przy nim nie ma i ma być przy niej bezpieczne.
No i na temat kłamania dziecinajlepiej każdą głupotę co w przedszkolu się dzieje zgonić na to że dzieci kłamią. Ale sory bedziecie mieć dzieci w wieku 5 lat(mniej więcej wtedy kłamią) to zauważycie jak robią to nieudolniemój się stara jak może, ale jak go podpuszcze to zawsze wychodzi.Ważny jest kontak z dzieckiem. A wiadomo taka pani w przedszkolu w kłamaniu ma już wprawe
Ja po 3 latach małego w przedszkolu mogłabym opisywać na kilka stron co tam się dzieje. Teoria pań z przedszkola to co innego niż praktyka rodzica.
Cieżko uwierzyć że pani w przedszkolu ciąga za uszy jak dziecko z krwiakiem na uchu przychodzi, i co mam powiedzieć, nie kłam chłopcze, bo pani ma racje jesteś kłamczuchem i sobie wyobrażasza ja nie moge przecież o to mieć pretensji bo wyjdę na roszczeniową.
Moim zdaniem jak wszędzie, są ludzie którzy się do pewnej pracy nadają, i nie przeszkadzają im nadgodziny, i są ludzie co już jak idą do pracy to klną, bo po prostu są nie tam gdzie powinni.

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Bao dzieci w przedszkolu expresowo się uczą samodzielności

No a tak co do tego trzymania pędzelka, to mój Erinek pisaki trzyma jak dorosły a nie jak małpka, bo właśnie pani z przedszkola przy Eryku mnie nauczyła że lepiej odrazu prawidłowy nawyk niż uczyć po małpiemu. No jeszcze się uczy trzymania łyżki i widelca, bo narazie w pięści

młoda to ty taka goraca ruda teraz bedziesz
Ja w sobote poszłam do łazienki nałożyłam farbę, i teraz mam dość ciemny brąz, i jak na zimę myśle w sam raz, nie będę musiała odrostów farbować, chyba że siwe się pokażą

[ania p]

Libra możesz to zrobić na legalu poproś kogoś kto ma firmę u umowę zlecenie nawet w wymiarze 10h miesięcznie , zapłać od tego sama podatki i te inne wyjdzie jakaś marna kwota . Podpisz ją przez miesiąc czy dwa . osoba taka stempel może CI postawić bo przecież pracujesz wszystko na legalu a pieczątka jest tylko potrzebna przy składaniu podania i nikt tego nie sprawdza . głupota do kwadratu swoją drogą .

Bao nie jest powiedziane że będzie chorował jak teraz nie choruje to bardzo dobrze . Olka też nie chorowała i w przedszko;lu odpukać jest narazie ok .
Ja uważam że katar to nie choroba i z katarem dziecko do przedszkola iść może . Oczywiście nie z ropnym katarem . Z gorączką bym nie wysłała ale z lekkim katarkiem jest sporo dzieci są i takie co całą zimę taki mają a nic złego im się przecież nie dzieje .
a zawsze można jeszcze dzieciaka sfaszerować troszkę przed przedszkolem . przerabane w tej szkole macie w kwesti zwolnień

plmadzia wypalona przedszkolanka:ha haha:

[madziwnia]

Dziewczyny wykład trwał 3 godziny ja wyrwałam kika zdan z kontekstu i podałam przykłądy nie podając jaki był sesns tych zdan..
i widze nikt nie odebrał tego tak jak ja chcialam to wytłumaczyc .. nie da się..
zwęsiłyście to co napisałam do konkretnych sytuacji i pjedynczych zdarzen

nie pisałam tych pozytywów o rodzicach.. rany...
dobra bez sensu takie pisanie jakby sie chciało duzo a nie można..

nie było tematu nie jestem w stanie opisac 3 godzinego wykładu..

a jakbyście posłuchały od poczatku do konca co ona mówi to byłybyście zachwycone..

Ania.. no włąsnie z tym wydzieraniem to ja mówie ze dzieci przychodza 6 latki i nie potrafia podstaw bo zaniedbane przez rodziców... bo w domu powinny sie tego uczyć

[evitka21]

ania, bardzo fajnie to napisałaś o przedszkolach, zgadzam sie w 100%

a ja kupiłam na zaś zamiast lipomalu pyrosal (tam są jeszcze inne zioła oprócz lipy)
i jeszcze rano młoda pije wodę z łyżeczką miodku dobrego i cytrynka

[madziwnia]

czytam tylko pjedyncze zdania wasze bo widze tylko namieszałam!!!

włąsnie ona nie jest wypalona przedszkolanką!!! Uczy obecnie w przedszkolu zintegrowanym gdzie sa dzieci bez rak i nóg w grupie... a ona sama dostaje zaproszenia na sluby od swoich byłych przedszkolaków.

Daria.. ty tak samo jak reszta opisujesz jedna sytuacje i masz racje o tym tez była mowa....
i ona swietnie to pokazała jak sobie POWINIEN nauczyciel poradzic i jakie sa rozmowy z rodzicami.. ma swietne relacje z jednymi i drugimi.. a te przykłądy podawała tez indywidualnie bo w grupie 25 dzieci znjadzie sie takich 2-3 rodziców którzy sa na parwde o byle co czepliwi.. i ja pisałam o takich a nie o tym że dziecko moje jest przez innych chopców napastowane a ja nie ingeruje BO BEDE ROZCZENIOWAA...

widze na parwde niepotrzebnie pisałam bo źle wyszło inaczej niz jest w rzeczywistosci!

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

A ja chyba jade z Michalina na kontrol do lekarza.. bo miała katar i zaczeła mi kaszlec a jak kaszle to sie dławi ta wydzielina z oskrzeli co jej sie odrywa... oby tylkmo sie jakies zapalenie nie przyplatało.

[tylkooliwka]

Madzia maskra z ta przedszkolanką ale pewnie dużo jest takich spraw

Co do kłamania-mojej znajomej córka 5 lat jest mistrzynią w koloryzowaniu ona robi odwrotnie,idzie do przedszkola i np opowiada,że mama to ją kiedyś z okna zrzuciła i miała złamaną nogę itp ale dla jej mamy to nie jest śmieszne jak idzie po nią do przedszkola....bo nie wie co mała wymyśliła


Wiecie co?zdjęłam Danielkowi przód z łóżeczka,podstawiłam materac(taki normalny z łóżka)i jeszcze połaożyłam poduszkę,dzisiaj spał tak 2 noc,idę w nocy a on śpi jeszcze za tą poduszką zwinięty w kłębek na matercu
tylko nie mam jeszcze tej deski poprzecznej tż ddzisiaj kupuje dopiero

Dusia pierwsze kroki poczynione super

Evitka super te buciki

[Darusiaaaa]

Bao to wtedy moze rownie dobrze w 1 kalsie lapac choroby prawda??
do 1 klasy tez nie puscisz??? nie wszystkie dzieciaki choruja przeciez, nie dramatyzuj a po 2 jakbym miala chore dziecko to w dupie mialabym to ilu osobom moje nie przyjscie do pracy komplikuje sprawe bop DZIECKO JEST NAJWAZNIEJSZE.

Madziwnia czemu niepotrzebnie napisalas??
A o roszczeniowych rodzicach niestety tak jest ze jak rodzic sie potrafi upomniec, pojdzie 3 razy do nauczycielki czy przedszkolanki to juz jest jakis nadpobudliwy na punkcie swojego dziecka itd.
Takie sa opinie wsrod bardzo wielu nauczycielek, oczywiscie zalezy z czym przychodzi ale nieraz nauczyciele bagatelizuja sobie sprawy i trzeba interwencje wprowadzic osobiscie.

A co do klamania chyba wszystkie dzieciaki przechodza etap koloryzowania, moj chrzesniak klamal ze byl na nartach i inne cuda , robil to na prawde swietnie!
gdybym wiedziala ze nie byl to bym mu na bank uwierzyla!
podobnie jakies rozne sytuacje opisywal ktore nie mialy miejsca...

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

dzisiaj moze w koncu uda mi sie do mojej fryzjerki dostac!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

ja dzisiaj pakuje zabawki malucha ktorymi sie nie bawi bo uz zupelnie miejsca nie bedziemy miec....
masakra jakas!!

[anakazar]

Napisane przez evitka21

twoja łazienka to ma życie ,a co z poprzednimi dziurami?

ania, mam podobne zdanie o przeddzkolach-ja będę próbowac małą popchnąć do przedszkola państwowego (niby po znajomościach ze szkoły naszej-zobaczymy) do 3 latków-zobaczymy czy jest szansa, a jak nie to do żłoba.

A co dajesz bobkom na odporność?
ja swoje zaczęłam teraz tran dawać i ceruvit junior kupiłam-zobaczcie ma fajny skład:
ekstrakt z jeżówki purpurowej
ekstrakt z czarnej porzeczki
ekstrakt z dzikiej róży
ekstrakt z czarnego bzu
rutozyd
wapń
witamina C (kwas askorbinowy)

i pochwalę sie jakieśniegowce kupiłam młodej w CCC outletowym, za -uwaga- 19,99zł.
Aż się wróciłam po drugą parę nr większą na koniec zimy (a w razie co na all puszczę).
Nie sa błyszczące jak na zdjęciu wyszły, a bardziej matowe

Evitka śniegowce super same w sobie,a za taką cenę to rewelacja.Zazdroszczę zakupu.Prawie identyko mają być teraz w boti za 60zł,Pani już w sierpniu kazały mi po nie przyjść 4 września i jeszcze nie było.I chodzę tam co tydzień jak głupia,a ich dalej nie ma.Dla chłopców już są dawno,a dla dziewczynek nie maPewnie jak trafie to już numery na Ninie nie będzie.

Już sobie zapisuje ten ceruwitWłaśnie czegoś oprócz tranu szukałam.A skład świetny.

Napisane przez evitka21

ania, bardzo fajnie to napisałaś o przedszkolach, zgadzam sie w 100%

a ja kupiłam na zaś zamiast lipomalu pyrosal (tam są jeszcze inne zioła oprócz lipy)
i jeszcze rano młoda pije wodę z łyżeczką miodku dobrego i cytrynka

Co do przedszkoli,żłobów to ja wam powiem,że nie skończyłam jeszcze 2 lat jak poszłam do żłoba,bo mama musiała wrócić na studia i do pracy,tata też pracował i babacia z dzidziusiem też.Pózniej polazałam do przedszkola i w 1 klasie problemu z niczym nie miałam.Czytanie,pisanie,r ysowanie,liczenie w drugiej klasie mnożenie i dzielenie to była pestka dla mnie.Dzieciaki nie potrafiły,a mnie mama niczego w domu nie musiała uczyć,bo wszystko sama chwytałam.Do porównania moja siostra ta 7 letnia,jest teraz w 1 klasie-do przedszkola nie chodziła i ma problemy z czytaniem,pisaniem,składa niem głosek i tymi innymi pierdołami.Do szkoły za chętnie nie chodzi,woli być z mamą albo ze mną w domu
Więc różnica między dziećmi żłobkowo-przedszkolno,a domowymi jest i zawsze będzie.

Mojej Niny też mi szkoda,bo ona cały czas ze mną siedzi,dzieci tutaj nie ma-jedynie to najmłodsze to takie z 1 klasy,a wiadomo że z takimi się już tak fajnie nie pobawi.I już od pewnego czasu widzę zmianę w jej zachowaniu:z dziecka,które poszłoby do wszystkich teraz w sklepie chowa się za moje kolana i zaczęła się wstydzić obcych-chociaż też zależy w sumie kogo.
A u mnie problem z przedszkolem,bo na całe miasteczko jest tylko 1 i tam na bank szans na przyjęcie nie mam,do prywatnego oczywiście bym ją dała,ale najbliższe mam 60 km od domu
I co w takiej sytuacji zrobić?bo ja pomysłu nie mam
Za rok będzie lepiej,bo młodsze od Niny z naszej wioski dzieci będą już na tyle duże,żeby móc latać i się bawić to dwójka dzieciaków będzie

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Evitka to to,tak?
http://www.i-apteka.pl/product-pol-2...-malinowy.html

i jak dajesz?codziennie ile kropli?
Jeszcze zapodałaś pomysł z łyżeczką miodu i cytyną-zgapiam

[sara 85]

Napisane przez Darusiaaaa

hej

co do kolczykow ja je bardzo lubie i u nas sie nic nie dzieje, zmienialam 6 tygodni po przebiciu.
.

u nas w czwartek dopiero będzie 4 tyg od przebicia, ale musiałam zmienić. A przecierasz uszka jeszcze czymś i ruszasz kolczykami?

[P0P70]

Witam,

Grymelka - Jak to się nie udzielam?? Przynajmniej raz dziennie coś napiszę.
No i odezwała sie ta co sie tu udziela

Madziwina - dobrze że napisałaś to co napisałaś bo jaka fajna dyskusja z tego wyszła.

Ja co do przedszola to zgadzam sie z tym co dziewczyny Ania, IzaZula, Evitka, Madzia_PL napisały.
Sama będąc dzieckiem chodziłam do przedszkola od 4 roku życia. Potem jak poszłam do szkoły to z niej uciekałam i szłam do przedszkola (przedszkole było w innej miejscowości 7 km dalej). Kochałam swoją przedszkolankę.

Teraz też bym bardzo chciała aby Oliwka poszła do przedszkola w następnym roku. Nie na cały dzień ale na kilka godzin aby nauczyła sie kontaktu z grupą. Ona uwielbia dzieci ale u nas podobnie jak u Any nie ma dzieci. Czasami przychodzą dwie dziewczynki ale jedna 4 a druga 5 lat. Więc na jej poziomie intelektualnym to jest tylko pies i kot
Co do rodziców to niestety ale jestem zdania że czasmi przesadzają i wymagają za dużo od nauczycieli. Chcemy aby nasze dzieci były traktowane wyjątkowo i indywidualnie a tak sie nie da gdy w klasie jest 30 dzieci. No i wychowaniem to przede wszystkim powinni zająć się rodzice w domu. Oczywiście powinniśmy także być roszczeniowi ale bez przesady i nie nadgorliwie.

[sara 85]

dajecie dzieciom do picia herbate owocową taką w saszetkach? Zosia bardzo lubi ale nie wiem czy można dawać?

Ania twoja Ola nie pije mleka, co jej dajesz w zamian? Zosia od kilku dni nawet nie ruszy mleka, płatki z mlekiem też nie bardzo chce jeść, sera białego nie lubi;/

[megi-megi]

Cześć Piękne

Widzę, że dyskusja żłobkowa... ja nie chodziłam ani do żłobka, ani do przedszkola i nie miałam żadnych problemów w szkole - ale może dlatego, że niezła szkoła życia była na podwórku - szkoła przetrwania.

Kupiłam w Lidlu wczoraj Igorowi buty na zimę - bardzo fajne są!


I dzięki za przypomnienie o tranie - dzisiaj kupię.

Bosz... kilka dni mam do nadrobienia - maskara - wbić się na nowo.