Bo motor masz w pralce, MOTOCYKL między nogami 2 :D

[monachee]

Szkoda, że mnie wczoraj nie nagrali, bez kitu, płakałybyśmy dzisiaj ze śmiechu Pamiętam jak raz bujnął mi się w przeciwnym kierunku, złapałam za kierownicę, zaparłam się nogami jakbym ciągnęła krowę za ogon ledwo go utrzymałam a skubany bez kitu, pociągnąłby mnie za sobą Rany co za kloc

Spójrzcie na niunię, szacunek https://www.youtube.com/watch?v=HxtXoYoLmbE
ale bez kitu, tego kto wymyślił to zadanie egzaminacyjne, przegoniłabym schodami na rolkach na ostatnie piętro Pałacu Kultury. Widziałyście kiedyś motocyklistę wycofującego w ten sposób, bo ja jeszcze nigdy.

[Klepsydra88]

Napisane przez monachee

Spójrzcie na niunię, szacunek https://www.youtube.com/watch?v=HxtXoYoLmbE
ale bez kitu, tego kto wymyślił to zadanie egzaminacyjne, przegoniłabym schodami na rolkach na ostatnie piętro Pałacu Kultury. Widziałyście kiedyś motocyklistę wycofującego w ten sposób, bo ja jeszcze nigdy.

toż to walka o życie...

[ania p]

Napisane przez renia19941

Mona- gratuluje! A pamietasz jak panikowalas ze tylko 125 i innego nie dasz rady? Ty jeszcze przed egzaminem zmieniasz pojemnosci jak rekawiczki....
Na przeprowadzanie mam dobry i niezawodny patent tylko zastrzegam ze ja chuchrem nie jestem i troche siły mam.
Musisz nachylic moto leciutko na siebie, opierasz bak na biodrze, rece kierują, pchają i ciągną a dupka utrzymuje równowage

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

też tak robiłam , to ćwiczenie akurat dla mnie jest dość proste .
No ale ja kawał baby jestem
Ja w sobotę nad morze także troszkę mnie nie będzie .
Ostatnimi dniami realizuję się jeździecko , ale w końcu znalazłam konia swoich marzeń i na nim będę się uczyła

[monachee]

Dobra, to w niedzielę spróbuję z Waszym sposobem.

Ania konkretny kucyk to podstawa mnie kiedyś dla zgrywu wsadzili na tępego uparciucha - jeździł od lat tylko i wyłącznie z jednym jeźdźcem - wyprowadzili mi konia, wsiadłam a on nic, jak zabetonowany. Śmiechu było od groma w końcu przyznali się, że to dla żartów i przesiadłam się na typa bardziej skorego do współpracy

ps. odebrałam w końcu wczoraj autko - jupijajej!

[monachee]

Dzisiaj jeździłam na Gladiusie, moje pierwsze starcie z nim, w ramach zastępstwa bo MT-ki wybyły na tor. To już czwarte moto w historii tego kursu i po dzisiejszym dniu to jestem pewna, że pojadę na wszystkim Na początku miałam stresa bo to ten Gladius, którym kursantka wjechała w moje auto a ja to wszystko widziałam, więc mi się flahback włączył. Ale trzeba było spiąć poślady. No i pojechałam. Nie wyszedł mi slalom szybki a wolny dopiero za czwartym razem, ale jestem z siebie zadowolona.

Wiem, że ten egzamin w moim przypadku to już wyłącznie wypadkowa szczęścia i czynników zewnętrznych, bo do samego egzaminu dobrze mnie przygotowali.
Będę zdawała na MT-ku, ale dzisiejsze ćwiczenia na Gladiusie to było fajne doświadczenie

A wyprowadzanie z parkingu zrobiłam dokładnie jak radziłyście i wyszło za każdym razem, no i dużo mniej siłowałam się z maszyną. Chociaż mam dziwne wrażenie, że nim dużo łatwiej się operowało podczas tego ćwiczenia, ale może to tylko wrażenie.

Cieszę się Te jazdy dla mnie to taki osobisty kamień milowy. Naprawdę jestem z siebie dumna, nawet jeśli nie uda mi się w tym sezonie zdać egzaminu. To i tak jestem

[renia19941]

Mona- no to gratuluje kolejnego szczebla na drabinie do plastiku Ile jeszcze do egzaminu?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monachee]

Dziękować
Zostało mi 6 godzin. W tym tygodniu ruszam na miasto. Godziny wyjeżdżę do końca sierpnia, więc pierwsze podejście jak dobrze pójdzie będzie z końcem września

I mam dylemat, bo z jednej strony na egzamin mogę jechać sprzętem ze szkoły (dodatkowo płatne, trzeba liczyć min 2 godziny) plus wzięłabym przed egzaminem z godzinkę na naszym placu na rozgrzewkę. Ale z drugiej strony to dodatkowe koszty a egzamin teraz 180 zł więc plus te wszystkie dodatki wyjdzie z 500 jak nic. No i myślę sobie, czy na ten pierwszy raz nie pójść na żywioł - do egzaminu podejść na WORDowskim MT-ku bez wcześniejszych kombinacji. I jeśli mi się nie uda zdać to może dopiero wtedy rozegrać opcję ze szkołą. Sama nie wiem. Boję się tego egzaminu i łapię paranoję

[Klepsydra88]

monachee nie świruj, zdawaj normalnie egzamin. Myślę, że jesteś dobrze przygotowana i w głowie masz myśl 'na każdym sprzęcie mogę jeździć, a nie tylko na (np.) zielonym' - bo i takie kursantki widziałam...

[monachee]

stracha już mam jak stąd do Kielc

[waski1988]

Napisane przez renia19941

A w ogóle- siema Waski, kope lat! Wybierasz sie na babski zlot...? nie no, żartuje, sorry

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Renia, co za przywitanie
A wybrałbym się na jakiś zlot, może być babski Zawsze to okazja,żeby się wymienić. Tutaj dla jasności, mam na myśli doświadczenia w jeździe, a nie wymianę płynów ustrojowych. Przypomniałaś mi, jak raz byłem z kumplami na zlocie. Zgadaliśmy się z jakimiś pannami, które wykazywały chęci do bliższego zapoznania się w parach. Mi akurat przypadła taka Julia, która przyjechała na wtryskowej SV. Szczerze mówiąc, to byłem średnio zainteresowany, bo nie była w moim typie i miała nieciekawą charakterystykę wypowiedzi. Ja miałem wrażenie,że ona ma do mnie pretensje, że do mnie coś mówi, a przecież to było bezpodstawne, bo zbytnio nie zabiegałem o rozmowę z nią. Wiem ,że chciała się ze mną przespać, ale ja mam honor i nie będę dawał pierwszej lepszej.Jeden z tych kumpli znalazł na tym zlocie dziewczynę, tylko teraz nie puszcza jej samej na takie imprezy. Nie dziwię mu się, jakbym ja się w takiej zakochał, to miałbym wrażenie, że za każdym razem, jak wyjdzie z domu, przyprawia mi rogi.
A co do tego "nie będę jeździła na takim, bo jest zielony" to moja siostra jest w tym stylu. Tylko u niej to jest na zasadzie "nie będę jeździła po dziurawym asfalcie, bo mnie to denerwuje". Kiedyś jechaliśmy do domu, zatrzymała się na środku drogi i kazała mi prowadzić, bo to nie były warunki dla niej. Ja się wqrwiłem i za kilkanaście kilometrów, jak wyciągnęła jakiś tusz do malowania kresek, czy coś takiego, to zahamowałem i miała kreskę do skroni. Zmyła tapetę i to był błąd. Tego dnia dostałem mandat za przekroczenie prędkości. Jestem pewny, że gdyby była wymalowana, bo wtedy jakoś wygląda, to dostałbym rabat, jeżeli chodzi o mandat.

[renia19941]

Waski- niezla historia ze zlotu ale pamietaj ze to dziala w obie strony, znam zdecydowanie wiecej facetow niz kobiet ktorzy "korzystaja z okazji" jesli sie nadarzy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monachee]

Napisane przez waski1988

(...)jak wyciągnęła jakiś tusz do malowania kresek, czy coś takiego, to zahamowałem i miała kreskę do skroni. (...).

Hahaha, Faceci, skąd u Was się to bierze? mój znajomy, jak już wszedł ze swoją byłą obecnie żoną w fazę wzajemnego wkur..u to jak ją rano zawoził do pracy ona zawsze była w niedoczasie, więc malowała się w samochodzie. Z jakiegoś powodu nagle musiał ostro hamować albo energicznie zmieniać pas.. . zawsze musiała poprawiać makijaż w pracy.

Babki sprawa jest
Jak rozumiem, zlot w pierwszy weekend września aktualny?
Bo mam prośbę, wymyśliłam sobie nagrać filmik na pamiątkę tego mojego kursu i byście mi pomogły go nagrać tak na wesoło, coś w tym stylu https://www.youtube.com/watch?v=0DW0e6Kv8Z4 tylko nie tak hardcorowo jak u tego typa. Materiału na maks 3 minutki

Zapisz

[waski1988]

Napisane przez renia19941

Waski- niezla historia ze zlotu ale pamietaj ze to dziala w obie strony, znam zdecydowanie wiecej facetow niz kobiet ktorzy "korzystaja z okazji" jesli sie nadarzy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też. Uwierzcie mi, że to była jedyna taka przygoda ze zlotów, kiedy to dziewczyny, jako pierwsze wykazały chęć do aktu seksualnego. Nie spotkałem się do czasu tamtego zlotu z czymś podobnym. Wiecie, jaka to okazja zaliczyć jakąś laskę, która sama mnie o to prosi? Ja lubię się trochę pomęczyć, wiedzieć, że jak zapytam o to,czy dziewczyna chciałaby nas lepiej poznać, (to znaczy mnie i Wacława), to skłamie i odpowie "nie". Wiem, że większość facetów, powiedziałaby,że jestem walnięty, bo odrzucam laski, które same chcą wskoczyć do łoża, ale nie moja wina, że mnie to nie kręci. Jeden mój kumpel Rafał, nazywany przez nas Rafallusem przeżywa takie uniesienia na zlotach i innych spotkaniach, gdzie można kogoś wyruchać, że mógłby o tym książkę napisać. Tak jak ten choreograf tańca erotycznego z gołą dupą...ten no...Dawid Ozdobny.
A co do złości facetów, to nie jest tak jak piszesz Monachee. My też mamy granice cierpliwości. Ja zrobiłem to swojej siostrze, bo ile tak można. Gdyby jechała z naszą babcią do szpitala, która potrzebowałaby szybkiej pomocy lekarza, to też by wysiadała przed dziurami i koleinami na asfalcie i powiedziałaby do niej "teraz ty prowadzisz, bo ja nie jeżdżę po takiej drodze?"
Tak samo jest z twoim znajomym. Nie można notorycznie znosić spóźniania się. On jej chce przekazać poprzez styl swojej jazdy, żeby stała się bardziej punktualna, skoro prosta rozmowa nie przynosi efektu.

[monachee]

Napisane przez waski1988

A co do złości facetów, to nie jest tak jak piszesz Monachee. My też mamy granice cierpliwości. Ja zrobiłem to swojej siostrze, bo ile tak można. Gdyby jechała z naszą babcią do szpitala, która potrzebowałaby szybkiej pomocy lekarza, to też by wysiadała przed dziurami i koleinami na asfalcie i powiedziałaby do niej "teraz ty prowadzisz, bo ja nie jeżdżę po takiej drodze?"
Tak samo jest z twoim znajomym. Nie można notorycznie znosić spóźniania się. On jej chce przekazać poprzez styl swojej jazdy, żeby stała się bardziej punktualna, skoro prosta rozmowa nie przynosi efektu.

Wiesz co, zakładam, że Twoja siostra zrobiła tak, bo wiedziała, że może sobie na to pozwolić. I tyle. Takie niedojrzałe przeciąganie liny na swoją stronę. Gdybyś kategorycznie powiedział ok, nie chcesz - nie jedź, zostajesz na poboczu ja jadę dalej sam czy coś w tym stylu i konsekwentnie byś ją zostawił samą, zaczęłaby dostrzegać, że są pewne sytuacje, w których wymagana jest dojrzałość i odpowiedzialność. Czas dorosnąć. Jak będzie jechała sama to niech robi sobie co chce, nawet i pcha maszynę przez koleiny jak ma taki kaprys, ale w momencie, gdy jesteście w grupie, ona musi nauczyć się działania zespołowego.

A co do tego mojego kolegi - on z natury jest złośliwy i generalnie w moim odczuciu nie wykazał się większą dojrzałością od niej, robiąc to co zrobił. Ja na jego miejscu, najzwyczajniej w świecie, następnego dnia pojechałabym sama a babka niech sobie radzi skoro na wszystko ma czas i nie szanuje drugiej strony to najlepsza nauczka.

ps. żeby nie było, na Twoim miejscu pewnie skoczyłabym jej do tętnicy

[monachee]

Co tutaj taka cisza? pewnie brykacie to tu, to tam
Jestem chora. Na Twisterka ciekawe według jakiego klucza dealerzy wprowadzają modele na poszczególne rynki, w Hondzie mniejszych pojemności praktycznie już nie zobaczysz a taki Twisterek toż to ideał na dwóch kółkach

[renia19941]

Mona- a co Ci sie znowu male pojemnosci na mozg rzucily, hmm?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monachee]

hahaha 250 to mała? . Dobra, masz rację, w sumie to mała
nie no, podoba mi się po prostu bardzo mi się podoba

[renia19941]

Jak dla mnie to mała, dla Ciebie po 1 sezonie tez bedzie mala


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monachee]

Dziś tak zupełnie przypadkiem między zakupami weszłam do salonu Hondy... CB 500 F uważam zdecydowanie za maszynę do rozważenia
tylko ten tego wypadałoby najpierw zdać ten cholerny egzamin. Pikuś taki mały

[renia19941]

Mona- no a co z tym egzaminem? Jakis termin orientacyjnie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Klepsydra88]

honda twister? co to za cuda wianki...

[monachee]

Napisane przez renia19941

Mona- no a co z tym egzaminem? Jakis termin orientacyjnie?

Zła jestem okropnie :/ Mam tygodniowy przestój w jazdach, zostały mi trzy spotkania po 2 godziny, czyli będę się turlać do końca sierpnia jak nic. Potem chwilę potrwa zanim mi w szkole odblokują PKK (moja szkoła administracyjnie kuleje...) na termin czeka się dwa tygodnie, więc jak we wrześniu zdam teorię to będzie sukces
Ciągnie się to to jak papier toaletowy.

Postanowiłam, że pierwsze podejście do praktycznego będzie z marszu - mam problem z tym slalomem szybkim, ale może mnie instruktor podciągnie - u mnie kwestia jest tego, że ja bardzo wolno oswajam się z nowymi rzeczami - na MT-ku jeszcze tego slalomu nie ćwiczyłam w ogóle a na gladiusie kompletnie mi nie wychodził (na 125 i 250 bez problemu, ale to nie ten pułap). Będę zdawać na MT-ku, mamy teraz mocno ten slalom poćwiczyć. Może mi szczęście dopisze na egzaminie.

Ja wiem, że dobry ze mnie materiał na kierowcę, tylko muszę zacząć jeździć i ćwiczyć tak na co dzień a nie 2h w tygodniu.

Napisane przez Klepsydra88

honda twister? co to za cuda wianki...

Ano taka pyrkałka 250cc, na Brazylijskim rynku. Używki można dostać też w Indiach, ale tam w ogóle mniejsze pojemności są bardziej popularne niż te większe, może właśnie dlatego.

[renia19941]

Mona- spokojnie, zdasz na pewno! Wazne ze masz sporo entuzjazmu.

Dziewuszki- co z tym naszym zlotem? Wszystkie zwarte i gotowe czy juz entuzjazm opadl?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monachee]

Oj, nie ma innej opcji Wymarzyłam sobie odwiedzić wszystkie rynki i starówki w PL na moto, więc czy pyrkałką, czy z blaszką - zrobię to

z mojej strony zlot jak najbardziej aktualny

[monachee]

Babki, to może chociaż na jeden dzień się zlecimy, może niedziela? o 10:00 gdzieś na starówce/rynku ? whatever byle spotkać się i pochichrać

[paula54]

Ja już wróciłam z urlopu, więc jak coś, jeśli się znajdzie jakieś miejsce na jakimś zadupku to chętnie ew. dojadę autem. Jak dla mnie nie musi być starówka, może być jakiś zajazd pod miastem (łatwiej zaparkować), byle było jak siąść na jakiś obiadek ew. ciacho i kawkę.

Ciekawostka - w Krośnie, skąd pochodzę, aktualnie motocykliści nie mogą wjeżdżać na starówkę w ogóle (a auta w pewnych strefach tak). Bo ponoć hałasują za bardzo...

[renia19941]

Na jeden dzień mówicie? Ok, decydujcie, ja postaram sie dostosowac chociaz milo by bylo chlapnac jakies piwko wieczorkiem i poplotkowac po nocy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monachee]

Ja tam też obstawiam wypad z noclegiem, ale widzę, że grupie łatwiej zebrać się na jednodniowe posiedzenie

[renia19941]

Ja jestem za noclegiem, Mona tez, co na to reszta narodu?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justyna_dt]

Napisane przez paula54

Ja już wróciłam z urlopu, więc jak coś, jeśli się znajdzie jakieś miejsce na jakimś zadupku to chętnie ew. dojadę autem. Jak dla mnie nie musi być starówka, może być jakiś zajazd pod miastem (łatwiej zaparkować), byle było jak siąść na jakiś obiadek ew. ciacho i kawkę.

Ciekawostka - w Krośnie, skąd pochodzę, aktualnie motocykliści nie mogą wjeżdżać na starówkę w ogóle (a auta w pewnych strefach tak). Bo ponoć hałasują za bardzo...

Podkarpacie to w ogóle pieprznięte jest w kwestii motocyklistów. Tyle tam jest jednośladów, a strasznie komplikują władze życie. Pamiętam jak dziś, jak na Podpromie chcieli zablokować wjazd, skończyło się na pomontowaniu progów co 20 m... oczywiście nieświadomi, mój wtedy przyszły były facet wpadł na SVce swojej rozpędzony i mało brakło, a straciłby zęby, wyhamował dosłownie w ostatniej chwili.