Moda, która Cię 'rozwala' cz. VII

[Higurashi]

Napisane przez visionAM

Przy wielu popularnych fasonach butów wręcz nie da się nie mieć odsłoniętych kostek.

Mozna mieć skarpety do kolan

[visionAM]

Napisane przez Higurashi

Mozna mieć skarpety do kolan

No tak, to dopiero "cudownie" wygląda

[smerfetk_a]

Napisane przez visionAM

Nie wiem co niby jest złego w gołych kostkach wiosną

Wiosną nic ale zimą mnie to jakoś raziło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Mnie się ogólnie podoba moda na podwinięte spodnie + gołe kostki, ale bardziej właśnie na wiosnę lub lato.
Zimą sobie tego po prostu nie wyobrażam i aż mnie wzdrygało, jak widziałam dziewuszki (bo ich średnia wieku to z reguły ok. 15 lat) z gołymi kostkami i w trampkach/adidasach/jakichkolwiek sportowych butach przy temperaturze -10 stopni.


Ale jak się jest w tym wieku, to chyba inaczej się odczuwa temperatury. Ja w wieku 16-17 lat całą zimę chodziłam w szmacianych trampkach, bez czapki i bez szalika i nie przypominam sobie, żebym specjalnie marzła. Kostki miałam co prawda zakryte, ale nie bylo wtedy takiej mody

[sabinkaa1]

Napisane przez funk_you

Musiałaś źle trafić, to że ty zajechałaś dwie pary nie znaczy, że jakość jest fatalna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może troche źle napisałam , 2 pary w jeden rok mi sie lekko porozklejały i poprzecierały , moja znajoma miała to samo , zupełnie inne sklepy gdzie kupowaliśmy , mój niby firmowy w SSC w Kato.

Ja tych butów juz nie kupie ,bo mimo tego że są ładne , szmacą sie strasznie szybko w krótkim okresie czasu, szkoda kasy.

[chimay]

Napisane przez visionAM

Nie wiem co niby jest złego w gołych kostkach wiosną

Złego nic, ale dla mnie zastanawiające jest to, że tak duża ilość młodych kobiet chce wyglądać identycznie. Co pojawi się jakaś moda, to zaraz jest atak klonów na ulicy. Niby każda chce wyglądać dobrze (przypuszczam), a wygląda dokładnie tak samo jak jej koleżanki. I pewnie jeszcze rok wcześniej w życiu by nie założyła tego, co teraz nosi.
Inna sprawa, że jak producenci się na coś uprą, to trudno znaleźć coś, co się wyłamuje ze schematu.

[masija]

Skoro jest ciepło wiosną a ja mam spodnie 7/8 na przykład to ja zakładam o do twego trampki czy balerinki i nie myślę czy to modne czy nie
Ale zimą w takim 'ałtficie' bym zamarzla 😂

A co do mody. Jasne że jest pełno danej rzeczy ale np.nikt nie każe każdej jednej nosić chokera; )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cranberry juice]

Napisane przez chimay

Złego nic, ale dla mnie zastanawiające jest to, że tak duża ilość młodych kobiet chce wyglądać identycznie. Co pojawi się jakaś moda, to zaraz jest atak klonów na ulicy. Niby każda chce wyglądać dobrze (przypuszczam), a wygląda dokładnie tak samo jak jej koleżanki. I pewnie jeszcze rok wcześniej w życiu by nie założyła tego, co teraz nosi.

No przecież na tym polega moda. Mnie rozwala swoją drogą, jak ktoś dowodzi, na przykład, że "noszę spodnie 7/8 zimą, bo tak mi się podoba, a nie dlatego, że to modne" - yyy kochana, 10 lat temu też nosiłaś? Czy wtedy podobały się raczej kurteczki odsłaniające nerki?

[kleo_4]

Napisane przez cranberry juice

No przecież na tym polega moda. Mnie rozwala swoją drogą, jak ktoś dowodzi, na przykład, że "noszę spodnie 7/8 zimą, bo tak mi się podoba, a nie dlatego, że to modne" - yyy kochana, 10 lat temu też nosiłaś? Czy wtedy podobały się raczej kurteczki odsłaniające nerki?

Ale to nie jest ślepe podążanie za moda ale np zmiana gustu, zmiana ubierania się w stosunku do wieku.

10 lat temu nosiłam kurtki i bluzki odsłaniające nerki, ale miałam lat 20, teraz choćby były modne nie zalozylabym bo po prostu zle bym się czuła, No i figura już nie ta


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez chimay

Złego nic, ale dla mnie zastanawiające jest to, że tak duża ilość młodych kobiet chce wyglądać identycznie. Co pojawi się jakaś moda, to zaraz jest atak klonów na ulicy. Niby każda chce wyglądać dobrze (przypuszczam), a wygląda dokładnie tak samo jak jej koleżanki. I pewnie jeszcze rok wcześniej w życiu by nie założyła tego, co teraz nosi.

Inna sprawa, że jak producenci się na coś uprą, to trudno znaleźć coś, co się wyłamuje ze schematu.

Jest coś w tym ze wyglada się jak klony, ostatnio kolezanka dodała fotkę z imprezy i na 10 dziewczyn 9 miało białe/pudrowy róż bluzki/mgiełki a na to czarna ramoneske, a tylko jedna miała kobaltowa sukienkę

Ale z drugiej strony jeśli coś jest na topie ale pasuje mi to nie mam podejścia ze nie założę bo pół miasta w tym chodzi. Jak coś mi pasuje i dobrze w tym wygladam / czuje się to nosze. Żeby być niepowtarzalnym trzeba by się chyba ubierać jak Macadamia Girl, a to nie mój styl kompletnie choć ona wyglada super.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez kleo_4

Jest coś w tym ze wyglada się jak klony, ostatnio kolezanka dodała fotkę z imprezy i na 10 dziewczyn 9 miało białe/pudrowy róż bluzki/mgiełki a na to czarna ramoneske, a tylko jedna miała kobaltowa sukienkę

Ale z drugiej strony jeśli coś jest na topie ale pasuje mi to nie mam podejścia ze nie założę bo pół miasta w tym chodzi. Jak coś mi pasuje i dobrze w tym wygladam / czuje się to nosze. Żeby być niepowtarzalnym trzeba by się chyba ubierać jak Macadamia Girl, a to nie mój styl kompletnie choć ona wyglada super.

No ja nie rozróżniam od siebie wielu młodych dziewczyn. Trochę tego nie rozumiem, bo sama w wieku nastoletnim miałam mocne parcie na to, żeby wyglądać inaczej niż rówieśnicy. Do tej pory jak coś staje się za modne, to tego nie noszę. Od dłuższego czasu miałam ochotę na cygaretki w pepitkę lub drobną kratkę, ale widzę, że coraz więcej kobiet takie ma i mi przeszło. Nie każdy trend staje się aż tak masowy, że połowa ulicy go kopiuje i wśród takich mniej oklepanych można sobie coś wybrać, żeby nie być klonem, nie musi to być zaraz jakiś super wyszukany styl. Pomiędzy zestawem sportowe buty + przykrótkie spodnie + płaszcz oversize a stylem 100% pin-up girl są też inne ciuchy, a tymczasem większość dziewczyn do 25 roku życia nosi tę pierwszą opcję.
Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nastolatki często mają ograniczony budżet i kupują w tanich sieciówkach, a tam ciężko znaleźć coś innego niż ma 90% rówieśniczek.

[kleo_4]

Napisane przez chimay

No ja nie rozróżniam od siebie wielu młodych dziewczyn. Trochę tego nie rozumiem, bo sama w wieku nastoletnim miałam mocne parcie na to, żeby wyglądać inaczej niż rówieśnicy. Do tej pory jak coś staje się za modne, to tego nie noszę. Od dłuższego czasu miałam ochotę na cygaretki w pepitkę lub drobną kratkę, ale widzę, że coraz więcej kobiet takie ma i mi przeszło. Nie każdy trend staje się aż tak masowy, że połowa ulicy go kopiuje i wśród takich mniej oklepanych można sobie coś wybrać, żeby nie być klonem, nie musi to być zaraz jakiś super wyszukany styl. Pomiędzy zestawem sportowe buty + przykrótkie spodnie + płaszcz oversize a stylem 100% pin-up girl są też inne ciuchy, a tymczasem większość dziewczyn do 25 roku życia nosi tę pierwszą opcję.

Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nastolatki często mają ograniczony budżet i kupują w tanich sieciówkach, a tam ciężko znaleźć coś innego niż ma 90% rówieśniczek.

Za moich czasów nastolatki były członkami różnych subkultur aby odróżniać się od rówieśników, a w efekcie wyglądali tak samo, np czarne ciuchy i glany.

Ja akurat nikogo w takich cygaretkach nie widziałam
Ale ja nie mam tak ze nie podwine spodni bo pół miasta tak chodzi, uwazam ze każdy w takich podwinietych spodniach czy cygaretkach inaczej wyglada, dołoży inne dodatki i już wyglada inaczej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cranberry juice]

Napisane przez kleo_4

Ale to nie jest ślepe podążanie za moda ale np zmiana gustu, zmiana ubierania się w stosunku do wieku.

10 lat temu nosiłam kurtki i bluzki odsłaniające nerki, ale miałam lat 20, teraz choćby były modne nie zalozylabym bo po prostu zle bym się czuła, No i figura już nie ta

Tylko że teraz 20-latki też już nie noszą krótkich kuretczek. I to niezależnie od tego, jak dobre mają figury

[visionAM]

Patrząc na to co jest ogólnodostępne w sklepach stwierdzam, że ciężko jest się wybić ze schematu serio nie wiem gdzie ktoś miałby kupować ubrania żeby wyglądać "inaczej" lub ile by te ubrania miały kosztować. Poza tym "atak klonów" widzę raczej wśród młodzieży gimnazjalnej, wśród starszych jest już większe zróżnicowanie, ale też powtarzają się pewne trendy. Wydaje mi się, że kobiety pracujące w firmach, gdzie jest dress code, też wyglądają jak klony, więc to nie jest tak, że to tylko kwestia wieku czy gustu, często to też wynika z dostępności i ceny ubrań.

[kleo_4]

Napisane przez visionAM

Patrząc na to co jest ogólnodostępne w sklepach stwierdzam, że ciężko jest się wybić ze schematu serio nie wiem gdzie ktoś miałby kupować ubrania żeby wyglądać "inaczej" lub ile by te ubrania miały kosztować. Poza tym "atak klonów" widzę raczej wśród młodzieży gimnazjalnej, wśród starszych jest już większe zróżnicowanie, ale też powtarzają się pewne trendy. Wydaje mi się, że kobiety pracujące w firmach, gdzie jest dress code, też wyglądają jak klony, więc to nie jest tak, że to tylko kwestia wieku czy gustu, często to też wynika z dostępności i ceny ubrań.

To tez prawda, pamietam jak kilka lat temu moja kolezanka chciała kupić spodnie rozszerzane ku dołowi, nie dzwony ale lekko rozszerzane bo w tym fasonie wyglada najlepiej, kupiła dopiero w sh, bo w sklepach same rurki były.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez cranberry juice

Tylko że teraz 20-latki też już nie noszą krótkich kuretczek. I to niezależnie od tego, jak dobre mają figury

Teraz noszą krótkie topy i zamiast biodrówek spodnie z wyższym stanem (zaobserwowane u mojej siostrzenicy i jej koleżanek z gimnazjum).
To tez kwestia figury, bo kiedyś co drugiej kobiecie/dziewczynie boczki wylewały się znad biodrówek a teraz w spodniach z wyższym stanem są pochowane i wyglada się zgrabniej, choć w niektórych moim zdaniem tyłek wyglada brzydko

A pamiętacie jak kiedyś były modne stringi wystające z biodrówek? :Hahaha:


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez cranberry juice

Tylko że teraz 20-latki też już nie noszą krótkich kuretczek. I to niezależnie od tego, jak dobre mają figury

Teraz noszą krótkie topy i zamiast biodrówek spodnie z wyższym stanem (zaobserwowane u mojej siostrzenicy i jej koleżanek z gimnazjum).
To tez kwestia figury, bo kiedyś co drugiej kobiecie/dziewczynie boczki wylewały się znad biodrówek a teraz w spodniach z wyższym stanem są pochowane i wyglada się zgrabniej, choć w niektórych moim zdaniem tyłek wyglada brzydko

A pamiętacie jak kiedyś były modne stringi wystające z biodrówek? :Hahaha:


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez visionAM

Patrząc na to co jest ogólnodostępne w sklepach stwierdzam, że ciężko jest się wybić ze schematu serio nie wiem gdzie ktoś miałby kupować ubrania żeby wyglądać "inaczej" lub ile by te ubrania miały kosztować. Poza tym "atak klonów" widzę raczej wśród młodzieży gimnazjalnej, wśród starszych jest już większe zróżnicowanie, ale też powtarzają się pewne trendy. Wydaje mi się, że kobiety pracujące w firmach, gdzie jest dress code, też wyglądają jak klony, więc to nie jest tak, że to tylko kwestia wieku czy gustu, często to też wynika z dostępności i ceny ubrań.

To prawda, jest dość duże ujednolicenie, chociaż powiedziałabym, że i tak jest lepiej w porównaniu z tym, co było za moich czasów studenckich czyli jakieś 15 lat temu, kiedy to innych spodni niż biodrówki z rozszerzanymi nogawkami po prostu nie było. To znaczy pewnie były w Levisie czy Lee lub jeszcze droższych markach, które mają swoją bazówkę, ale na takie marki nie mogłam sobie wtedy pozwolić, więc siłą rzeczy nosiłam te biodrówki. I do tego kupowało się jeszcze specjalne stringi, też obniżane, które jednak i tak wystawały Teraz jest więcej fasonów, od rurek po szwedy.
W lumpeksach też coś da się znaleźć innego niż w popularnych sieciówkach, wraca też moda na rękodzieło, więc nie jest tak źle, chociaż wszystko zależy od budżetu.

[Lena_94]

Napisane przez cranberry juice

No przecież na tym polega moda. Mnie rozwala swoją drogą, jak ktoś dowodzi, na przykład, że "noszę spodnie 7/8 zimą, bo tak mi się podoba, a nie dlatego, że to modne" - yyy kochana, 10 lat temu też nosiłaś? Czy wtedy podobały się raczej kurteczki odsłaniające nerki?

Nigdy nie nosiłam takich kurtek

[Higurashi]

Ano właśnie, budżet... Jestem zafascynowana jedną japońską modą, ale po pierwsze niewygodne na co dzień po drugie kosztuje dość sporo. Co nie zmienia faktu, że można się ubrać tanio i oryginalnie Ale jak w modzie są np. trampki na wyższej podeszwie i mi się takie podobają, to nawet się cieszę, bo są łatwiej dostępne i nie narzekam, że pół miasta w takich chodzi

[martaakow]

Napisane przez kleo_4

Za moich czasów nastolatki były członkami różnych subkultur aby odróżniać się od rówieśników, a w efekcie wyglądali tak samo, np czarne ciuchy i glany.

Ja akurat nikogo w takich cygaretkach nie widziałam
Ale ja nie mam tak ze nie podwine spodni bo pół miasta tak chodzi, uwazam ze każdy w takich podwinietych spodniach czy cygaretkach inaczej wyglada, dołoży inne dodatki i już wyglada inaczej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest taka sama kwestia jak klasyczne wąskie (ale nie rurki) jeansy. Ale nikt tego za atak klonów nie uznaje. Klasyczna ramoneska, trencz. Są rzeczy, które się przewijają na tyle często, że nie uznaję ich za kopiowanie. Podobnie jak podwinięte czy 7/8 spodnie, które od kilku lat są powszechne w sklepach. Lubię tę dlugość. Fajnie sprawdza się w ciepłe dni zamiast spodni normalnej długości, bo jakoś tak lżej wygląda sylizacja.
I dla mnie to jest tak samo uniwersalny ciuch jak wcześniej wymienione, bo jest na tyle neutralny, że można z takimi spodniami stworzyć dowolną stylizację, co raczej dalekie jest od klonów.

Napisane przez Higurashi

Ano właśnie, budżet... Jestem zafascynowana jedną japońską modą, ale po pierwsze niewygodne na co dzień po drugie kosztuje dość sporo. Co nie zmienia faktu, że można się ubrać tanio i oryginalnie Ale jak w modzie są np. trampki na wyższej podeszwie i mi się takie podobają, to nawet się cieszę, bo są łatwiej dostępne i nie narzekam, że pół miasta w takich chodzi

Uwielbiam te trampki na wyższej podeszwie Na początku byłam wściekła, że ciężej kupić zwykłe, ale jak kupiłam pierwszą pare, to się zakochałam Są tak wygodne, że nie wiem, czy wrócę do tradycyjnych trampek, w których czuje się każdy kamyczek pod stopą.

[Higurashi]

Napisane przez martaakow

Uwielbiam te trampki na wyższej podeszwie Na początku byłam wściekła, że ciężej kupić zwykłe, ale jak kupiłam pierwszą pare, to się zakochałam Są tak wygodne, że nie wiem, czy wrócę do tradycyjnych trampek, w których czuje się każdy kamyczek pod stopą.

O tak I jakoś zgrabniej wyglądają, na przykład zakładam do nich jakąś luźną, zwykłą spódniczkę i według mnie taka platforma bardziej tu pasuje Dlatego ja się cieszę, jak jakieś rzeczy, które kiedyśtam mi się podobały stają się modne. Często wystarczą same oryginalne dodatki, by móc się wyróżnić, jeśli tylko się chce

[mabi27]

Jakie trampki macie na myśli, te jakby na ukrytych koturnach?

[martaakow]

Napisane przez mabi27

Jakie trampki macie na myśli, te jakby na ukrytych koturnach?

Nie, te na grubej (ale płaskiej) podeszwie.

[Higurashi]

Napisane przez mabi27

Jakie trampki macie na myśli, te jakby na ukrytych koturnach?

O nie, absolutnie, po prostu grubsza podeszwa. Ja myślę o czymś takim:

Te z ukrytą platformą mi się nie podobają

[mabi27]

A, takie, dzięki

[cranberry juice]

Nie wiem, czy to jeszcze "modne", ale ostatnio, jak co roku, rozwaliły mnie botki z odkrytymi palcami.
Oczywiście zaraz przeczytam, że to dlatego, że niektórym po prostu gorąco w palce w normalnych butach Niemniej - i tak mnie estetyka tych butów rozwala.

[ja i moj kot]

Napisane przez cranberry juice

Nie wiem, czy to jeszcze "modne", ale ostatnio, jak co roku, rozwaliły mnie botki z odkrytymi palcami.
Oczywiście zaraz przeczytam, że to dlatego, że niektórym po prostu gorąco w palce w normalnych butach Niemniej - i tak mnie estetyka tych butów rozwala.

Rozwalają Cię o tej porze, czy ogólnie te buty Cię rozwalają?

[cranberry juice]

Napisane przez ja i moj kot

Rozwalają Cię o tej porze, czy ogólnie te buty Cię rozwalają?

Ogólnie mnie rozwalają, bo nie rozumiem, o jakiej porze roku by miały być noszone - odkryte palce są na lato, botki na zimę.

[visionAM]

Napisane przez cranberry juice

Ogólnie mnie rozwalają, bo nie rozumiem, o jakiej porze roku by miały być noszone - odkryte palce są na lato, botki na zimę.

Mam to samo, chociaż przyznam, że niektóre wyglądają bardzo zgrabnie

[Anonimka1988]

Czy w modzie naprawdę ktokolwiek przejmuje się odpowiednim dopasowaniem do pory roku?

Moda i styl są po to , by się bawić. i wyrażać siebie. A to, że nogi czy też kostki bolą z zimna to przecież tylko efekt uboczny

[pani_smith]

Oczywiście, że się przejmuje!
NB przy półtora metrowych zaspach beda zawsze wyglądać idiotycznie, podobnie jak emu przy 40st upałach, bez względu na to jak bardzo stylowy ktoś próbuje byc. Ale jak ktoś lubi i musi... - a co tam!

Co do botków bez palucha, to ja mam ze 3 pary takich uwielbiam choć nie na wszystkie się skuszę.
noszę je od późnej wiosny do wczesnej jesieni (jedne są bardziej casualowe, inne bardziej wieczorowe). te casualowe z jeansami marynarką i tshirtem, te eleganckie - świetnie równoważą miniówy, bo noga nie wydaje się całkiem goła (oczywiście co kto woli, ale przy bardzo krótkich kieckach często wolę to niż szpilkę czy zdecydowanie mniej zabudowane sandałki, zwłaszcza na imprezie - doceniam, że bardziej trzymają stopę). no i wtedy gdy latem jednak trzeba skorzystać z okrycia - niektórych moich kurtek nie połączyłabym z lekkimi sandałkami, bo są za ciężkie. botki bez paluchów wyglądają wtedy lepiej.

[smerfetk_a]

Napisane przez cranberry juice

Nie wiem, czy to jeszcze "modne", ale ostatnio, jak co roku, rozwaliły mnie botki z odkrytymi palcami.
Oczywiście zaraz przeczytam, że to dlatego, że niektórym po prostu gorąco w palce w normalnych butach Niemniej - i tak mnie estetyka tych butów rozwala.

Mnie generalnie też rozwalają ale ostatnio w jednych się zakochałam (odkryty palec +pięta ale jednak botkowe) - gdybym miała siedzącą pracę w eleganckim biurze to bym kupiła Bo tak to nie mam gdzie założyć, średnio uniwersalne obuwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz