Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[pater86]

Napisane przez Ramona_85

wczoraj moja dostała chyba ataku szału jakiegoś po tym dniu glukozowym, myślałam, ze nie zasnę, tak naparzała w pęcherz i przednią część macicy i w dodatku tak nisko strasznie, tuż nad wzgórkiem łonowym, oby czasem nie oznaczało to skrócenie szyjki, bo naprawdę mam wrażenie, ze czuję ją za nisko !!

Mi się też wydaje, że mój dzidziol jest bardzo nisko :/ tyle miejsca w brzuchu, a on nad wzgórkiem kopie...
Berenika_26 widzę, że mąż z tatusiem mają świetny kontakt, pewnie jeszcze chce żebyś Ty prowadziła w drogę powrotną chłopy to chłopy...
A ja już po badaniu glukozy powiem Wam, że czytałam, że to badanie jest okropne, pije się paskudztwo i tylko zawroty głowy i wymiotować się chce... Więc poszłam z mężem, wyczekałam się w kolejce godzinę, kobieta od pobierania krwi nastraszyła mnie, że w ogóle źle robię, że chcę to badanie zrobić w sobotę, bo w tej przychodni nie ma wtedy lekarzy i jakby mi się coś działo to co oni zrobią. A przychodnia na terenie szpitala
W każdym razie zrobili mi ta miksturę i powiem, Wam że bardzo smaczna troszkę cytrynki do tego i super, wypiłam raz dwa, bez problemu, mąż się śmiał, że pewnie myślałam, że to do popicia i gdzie ta glukoza jak ktoś lubi słodkie to nie ma problemu. Najgorsze było to, że mi się po prostu nudziło Do 13 byłam bez jedzenia, przez to też osłabłam i głowa zaczęła mnie trochę boleć, ale nie przypisuję tego glukozie, każdy bez jedzenia tyle godzin nie czuł by się najlepiej... W sumie zeszło nam z dojazdem i powrotem prawie 5 godzin!!! W życiu nie myślałam, że będą takie kolejki... Wyniki mają być przez internet może nawet już dziś, więc co chwilkę odświeżam stronę, dam znać co mi wyszło, sama się boję :/

[Ramona_85]

pater86
o masakra z tym czekaniem
nie wytrzymałabym do 13 bez jedzenia, mnie już o 11 ssało w żołądku, musiałam natychmiast na mieście kupić sobie bułkę i zjeść
wyniki na pewno będa w porządku
i jeszcze na dodatek była słodka, no to zestaw piękny miałam wczoraj po tej glukozie, bo jeszcze siostra mnie na kawe zaprosiła i mega słodkie ciasto kawowe miała, to już sie nie dziwię, czemu ta moja mała kluska tak fikała wieczorem

[pater86]

Mam wyniki Oczywiście ja mam inne jednostki glukozy niż Ramona_85:
glukoza na czczo 71,00 mg/dl, norma: 70,00 — 99,00
glukoza po 2H 75g 112,00 mg/dl, nie podali normy i nie wiem ile powinno być nic tylko czekać do czwartku na wizytę lekarza... Reszta wyników w miarę dobrze, mimo że są nieznaczne spadki.

[Ramona_85]

Napisane przez pater86

Mam wyniki Oczywiście ja mam inne jednostki glukozy niż Ramona_85:
glukoza na czczo 71,00 mg/dl, norma: 70,00 — 99,00
glukoza po 2H 75g 112,00 mg/dl, nie podali normy i nie wiem ile powinno być nic tylko czekać do czwartku na wizytę lekarza... Reszta wyników w miarę dobrze, mimo że są nieznaczne spadki.

nie wiem, czy czasem ta norma po 2H nie jest <140 mg/dl
jeśli tak, to wyniki super

[kamilla123]

Napisane przez pater86

W każdym razie zrobili mi ta miksturę i powiem, Wam że bardzo smaczna troszkę cytrynki do tego i super, wypiłam raz dwa, bez problemu, mąż się śmiał, że pewnie myślałam, że to do popicia i gdzie ta glukoza

Szalona

Też mi się coś kojarzy, że wynik po godzinie to do 140, a po dwóch do 160 więc raczej nie masz co się martwić

[malin30]

Przy obciążeniu 75 g po 2 godzinach norma jest do 140 (tak jak po godzinie przy 50 g)

[Pradip]

Napisane przez poziomkka

Prapid czasami wydaje mi się, że mój gin jest trochę nierozgarnięty ważne, że ja wiem, w którym jestem tyg, a on nie sobie liczy jak tam sobie chce...w sumie 12tego mam wizytę więc mogę się zapytać jak to się dzieje, że on liczy inaczej a ja inaczej

Właściwie czy to liczenie jest takie ważne? bardziej martwiłabym się nierozgarnięciem lekarza...

Napisane przez Prowansja88

3majcie kciuki po prostu za moje wybory i bysmy to przetrwali.
Byliśmy dziś na pierwszych zajeciach w Szkole Rodzenia Mama Gaja. Powiem Wam szczerze, ze strasznie się rozczarowałam. Było mi wstyd, ze ciagnełam TŻ po całym dniu/tygodniu pracy tam. Położna, która prowadziła ma zerową wiedzę i doswiadczenie. Mładziutka dziewczyna. Takze zerowy talent to prowadzenia zajec, szkolen, czegokolwiek. Po prostu się załamałam wizją jesczze 3 kolejnych spotkan... Ze muszę zmarnowac czas, by sie tam pojawic. Na dodatek czytała z kartki Nosz kuurka- to chyba przesada co? (w pracy jestem takze szkoleniowcem i trenerem i nie wyobrazam sobie rozmowy z zespolem i/lub klientem czytajac z kartki. Chyba by mnie wysmiali)!!!!! Info ogolnikowe, niepotwierdzone zadną wiedzą z fizjologii czy anatomii. Nie potrwfiła odpowiedziec prawie na zadne pytania kursantek. PODSTAWOWE pytania. Przeglad szpitali: wymieniła je.. hah nie była w stanie odpowiedziec czy i jakie sa sale do porodów rodzinnych, gdzie i jak sie je załatwia, żenada!! O becikowym wspomniala, podała kwote dochodow jaka trzeba miec max na osobę, by dostac, ale nie wiedziala czy brutto czy netto.. dopowiadalam dziewczynom kazdą te info. Bo to wiedza ogolnodostępna boosz... Poza tym na niektóre tematy mówiła bzdury. Typu na problemy z pęcherzem jesc zurawinę.. ktoś z sali odp, że nie może jesc zurawiny, bo ma cukrzyce ciążową. A ona: to jesc kwasne rzeczy, bo to zakwasza np. ogorki kiszone. AaaaaaAAaa.... przeciez tu nie chodzi o to, by produkt, był kwasne, tylko, by były bogate w witaminę C, która zakwasza. Przysiegam, prawie tam oszalałam. Pewnie odbierzecie mnie zle, ze jestem jakas nienormalna, ale ja nie pojmuje, ze ja studiujac kosmetologie miałam ciężki rok anatomii w bardzo szerokim zakresie, fizjologie, patofizjologię, farmakologię itd a typka, w rekach której lezy los naszych dzieci ma zerową wiedzę z tych podstawowych dziedzin. Dzieki Bogu kolejne zajecia maja byc juz z inną osobą (oby starsza i z duzym doswiadczeniem), bo jak nie to wyjdę w trakcie, przysiegam.

To sie pozaliłam. Dobranoc

za wybory łazienkowe
porażka z tą położną z tego co piszesz ja to bym chyba nie wytrzymała i wytykała każdą głupotę którą mówiła
My też byliśmy dziś na pierwszych zajęciach SR i mi się podobało

Napisane przez pater86

Dziewczyny jak się nie ma w głowie to się ma "gdzie indziej" otóż ja dziś nie powiem, gdzie mam jadę za chwilę na badania krwi i oczywiście całkiem zapomniałam, że mam też zrobić mocz, a ja nie mam kubeczka apteka otwarta od 8, więc siedzę z zaciśniętymi nogami od prawie godziny i czekam... Wiem, że można było wyparzać jakiś słoik, później przelewać i takie tam, ale postanowiłam, że jestem dzielna i wytrzymam poza tym za niemyślenie się płaci
Prowansja88 masakra jakaś z tą szkołą, ale to może miały być takie pierwsze zajęcia i jakąś młódkę dali, a pozostałe będą konkretniejsze i co najważniejsze nie będą się mijać z prawdą, bo jakby tak miało być to też bym wyszła, po co siedzieć i słuchać głupot... Najgorsze, że Ty wiesz, że to głupoty, ale niektóre dziewczyny tam pewnie nie wiedziały i stosowały się do zaleceń tej Pani...
A poza tym robię dziś glukozę na czczo i po 2 godzinach, też mi się wydaje, że to za wcześnie, ale nie pójdę na następną wizytę do lekarza i mu nie powiem, że wszystko co zalecił zrobiłam, oprócz tej glukozy, bo mi się wydaje, że za wcześnie... Jakby co to powtórzę...
Udanego dnia

udałaś się z tym kubeczkiem ja bym ze spodni wyżymała
Doczytałam że wyniki ok więc

Napisane przez Ramona_85

Mam już wyniki glukozy
i tak:
glukoza na czczo 4,71 mmol/L norma 3,89-5,56
glukoza po 2H 75g 6,13 mmol/L norma <7,78

Chyba dobrze jest?

też w normie więc super
Zazdroszczę Wam tych wyników

[Ramona_85]

Napisane przez Pradip

też w normie więc super
Zazdroszczę Wam tych wyników

Pradip a u Ciebie gluko nie wyszła w normie?

[alingles]

Witam Was wieczornie,
jesteście chwilą relaksu po męczącej uczelni.

No i rozniosło się po roku, że rośnie nowy optyk w buszku i ogólnie łapie z tego same przywileje.
Na dobrą sprawę, jakbym się nie przyznała to mało kto by zauważył. Choć brzusio już znacząco do przodu.

No i na wykładzie mały mnie skopał, że hej. W ciągu godziny 3 razy wc zaliczyłam..

Co do imion, u nas na 99% będzie zmiana. Miał być Karol, ale po większych przemyśleniach z Tż, podjeliśmy decyzję, że będzie to ewentualnie drugie imie.
A to właściwe, hm.. mi się podoba Ignacy, Tż-towi w sumie też i się śmieje, że jak będę się często i ładnie przytulać, to się zgodzi

Dobrze, uciekam spać. Jutro czeka mnie wesoły dzień - jadę do tych małych brzdąców.

[Sola1]

Napisane przez Ramona_85

pater86
o masakra z tym czekaniem
nie wytrzymałabym do 13 bez jedzenia, mnie już o 11 ssało w żołądku, musiałam natychmiast na mieście kupić sobie bułkę i zjeść
wyniki na pewno będa w porządku
i jeszcze na dodatek była słodka, no to zestaw piękny miałam wczoraj po tej glukozie, bo jeszcze siostra mnie na kawe zaprosiła i mega słodkie ciasto kawowe miała, to już sie nie dziwię, czemu ta moja mała kluska tak fikała wieczorem

To niezła jesteś


-----
Rozmawiałam z mamą chyba przyjedzie do mnie na dwa tygodnie przed terminem. Okazało się, że ma więcej urlopu niż myślałam. Także mała będzie miała czas, żeby się przyzywczaić, a babcia też się wdroży w opiekę, a ja będę spokojna, że jakby coś zadziało się wczesniej to jest ktoś na miejscu do opieki.

--

Co do ruchów to ja też nieraz czuję nisko, ale to nie jest nic złego, przynajmniej w moim przypadku. Jest tam miejsce to dziecię korzysta A badana byłam w tym tygodniu także nic się nie dzieje.

[Ramona_85]

Napisane przez alingles

Co do imion, u nas na 99% będzie zmiana. Miał być Karol, ale po większych przemyśleniach z Tż, podjeliśmy decyzję, że będzie to ewentualnie drugie imie.
A to właściwe, hm.. mi się podoba Ignacy, Tż-towi w sumie też i się śmieje, że jak będę się często i ładnie przytulać, to się zgodzi

Ignaś, bardzo ładne imię

mnie imię Karol kojarzy się z Adamczykiem

[pater86]

Napisane przez Ramona_85

Ignaś, bardzo ładne imię

mnie imię Karol kojarzy się z Adamczykiem

Mimo że Karol bardzo mi się podoba to kojarzy mi się z familiadą
A u mnie już cisza, znajomi śpią, mąż też, wszystko pomyte i posprzątane nie chwaląc się wszystko wyszło pyszne, fajnie wieczór zleciał
Szukałam tych norm glukozy i tak jak piszecie powinna być chyba mniej niż 140, jeśli to prawda to wyniki mam dobre a żeby mi nie było mało dziś słodyczy to objadlam się ciastem francuskim z jabłkami i michalkami kokosowymi

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Dzień dobry Jestem mega niewyspana więc popijam sobie i zaraz zmykam do szkoły na seminarium... Wczoraj byliśmy w końcu u moich rodziców i było tak jak myślałam - zapytali o imię. Jak powiedziałam, że Krystian, to zaczęli marudzić, żebyśmy inne wymyślili, że to brzydkie, takie, śmakie, a jeszcze mąż powiedział, że to JA takie chciałam, więc on się zgodził Chodzi tu generalnie o to, że mój kuzyn ma tak na imię, a on imprezowy jest, ma 28 lat i do tej pory nie pracuje, bo stwierdził, że on nie będzie zapierdzielał fizycznie, bo ma studia (pedagogika, a w naszym mieście to nadmiar tego wręcz...). A innej pracy znaleźć nie może, tak więc utrzymują go rodzice, choć mieszka z narzeczoną. Więc stwierdzili, że to zły przykład... I stwierdzili, że powinnam dać na imię Józek albo Wacek no myślałam, że padnę....

Napisane przez pater86

Mi się też wydaje, że mój dzidziol jest bardzo nisko :/ tyle miejsca w brzuchu, a on nad wzgórkiem kopie...
Berenika_26 widzę, że mąż z tatusiem mają świetny kontakt, pewnie jeszcze chce żebyś Ty prowadziła w drogę powrotną chłopy to chłopy...
A ja już po badaniu glukozy powiem Wam, że czytałam, że to badanie jest okropne, pije się paskudztwo i tylko zawroty głowy i wymiotować się chce... Więc poszłam z mężem, wyczekałam się w kolejce godzinę, kobieta od pobierania krwi nastraszyła mnie, że w ogóle źle robię, że chcę to badanie zrobić w sobotę, bo w tej przychodni nie ma wtedy lekarzy i jakby mi się coś działo to co oni zrobią. A przychodnia na terenie szpitala
W każdym razie zrobili mi ta miksturę i powiem, Wam że bardzo smaczna troszkę cytrynki do tego i super, wypiłam raz dwa, bez problemu, mąż się śmiał, że pewnie myślałam, że to do popicia i gdzie ta glukoza jak ktoś lubi słodkie to nie ma problemu. Najgorsze było to, że mi się po prostu nudziło Do 13 byłam bez jedzenia, przez to też osłabłam i głowa zaczęła mnie trochę boleć, ale nie przypisuję tego glukozie, każdy bez jedzenia tyle godzin nie czuł by się najlepiej... W sumie zeszło nam z dojazdem i powrotem prawie 5 godzin!!! W życiu nie myślałam, że będą takie kolejki... Wyniki mają być przez internet może nawet już dziś, więc co chwilkę odświeżam stronę, dam znać co mi wyszło, sama się boję :/

tak , oczywiście musiałam prowadzić...
Współczuję czekania, ale sądzę, że ja nie będę mieć lepiej... U mnie badania robią od 10 i jeśli nie będzie kolejek to wyjdę po 12 i tak dopiero. Ale co jeśli będą I mam tak samo jak Ty, zawsze z głodu boli mnie głowa i to okropnie...

Napisane przez pater86

Mam wyniki Oczywiście ja mam inne jednostki glukozy niż Ramona_85:
glukoza na czczo 71,00 mg/dl, norma: 70,00 — 99,00
glukoza po 2H 75g 112,00 mg/dl, nie podali normy i nie wiem ile powinno być nic tylko czekać do czwartku na wizytę lekarza... Reszta wyników w miarę dobrze, mimo że są nieznaczne spadki.

moim zdaniem wyniki w normie, choć ta na czczo znowu przy dolnej granicy

Napisane przez Sola1

Rozmawiałam z mamą chyba przyjedzie do mnie na dwa tygodnie przed terminem. Okazało się, że ma więcej urlopu niż myślałam. Także mała będzie miała czas, żeby się przyzywczaić, a babcia też się wdroży w opiekę, a ja będę spokojna, że jakby coś zadziało się wczesniej to jest ktoś na miejscu do opieki.

no to super Ja też bym chciała, żeby moja mama przyjechała mi pomóc, ale raz, że nawet z nią nie rozmawiałam o tym, więc nie wiem czy by się wgl zgodziła, a dwa to musiałaby codziennie do domu wracać (no niby 20min drogi piechotą), bo u mnie małe mieszkanko i nie miałaby gdzie spać raczej... Zresztą nawet jakby coś się znalazło, to mąż by się nie zgodził...

Napisane przez Ramona_85

mnie imię Karol kojarzy się z Adamczykiem

mnie też

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

Dzisiaj tak wgl zaczynam 25 tc !!!

[agaaga89]

Ignacy przecudowne imię Jakoś z męskich imion podoba mi się naprawdę dużo i byłby wielki dylemat, żeby coś wybrać

[Sola1]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45056156]Dzień dobry Jestem mega niewyspana więc popijam sobie i zaraz zmykam do szkoły na seminarium... Wczoraj byliśmy w końcu u moich rodziców i było tak jak myślałam - zapytali o imię. Jak powiedziałam, że Krystian, to zaczęli marudzić, żebyśmy inne wymyślili, że to brzydkie, takie, śmakie, a jeszcze mąż powiedział, że to JA takie chciałam, więc on się zgodził Chodzi tu generalnie o to, że mój kuzyn ma tak na imię, a on imprezowy jest, ma 28 lat i do tej pory nie pracuje, bo stwierdził, że on nie będzie zapierdzielał fizycznie, bo ma studia (pedagogika, a w naszym mieście to nadmiar tego wręcz...). A innej pracy znaleźć nie może, tak więc utrzymują go rodzice, choć mieszka z narzeczoną. Więc stwierdzili, że to zły przykład... I stwierdzili, że powinnam dać na imię Józek albo Wacek no myślałam, że padnę....




tak , oczywiście musiałam prowadzić...
Współczuję czekania, ale sądzę, że ja nie będę mieć lepiej... U mnie badania robią od 10 i jeśli nie będzie kolejek to wyjdę po 12 i tak dopiero. Ale co jeśli będą I mam tak samo jak Ty, zawsze z głodu boli mnie głowa i to okropnie...



moim zdaniem wyniki w normie, choć ta na czczo znowu przy dolnej granicy



no to super Ja też bym chciała, żeby moja mama przyjechała mi pomóc, ale raz, że nawet z nią nie rozmawiałam o tym, więc nie wiem czy by się wgl zgodziła, a dwa to musiałaby codziennie do domu wracać (no niby 20min drogi piechotą), bo u mnie małe mieszkanko i nie miałaby gdzie spać raczej... Zresztą nawet jakby coś się znalazło, to mąż by się nie zgodzil [/QUOTE]

Wacek to w dzisiejszych czasach kojarzy sie raczej z jednym

Co do mamy to u mnie jest troche inna sytuacja, bo moja mieszka w innym miescie i jakby cos sie zadzialo to nie mamy z kim zostawic nawet na czas zawiezienia do szpitala a moze to byc srodek nocy. Znajomi sie nie pala - zreszta maja prawo, nie kazdy moze czuc sie na silach zostac z malym dzieckiem, a z drugiej strony dziecko to nie mebel, tez musi sie przyzwyczaic.

[ANTERIA]

Witam niedzielnie, ponuro a i nastrój też jakiś nie bardzo Od kilku dni dokuczają mi strasznie bóle kolan, do tego od wczoraj powtórka jeżeli chodzi o kręgosłup i rwę kulszową, miałam chwilkę problem z głowy ale teraz wrócił i to ze zdwojoną siłą, chwilami mało nie płaczę z bólu

Dziewczyny orientujecie się może czy przepuklina ma wpływ na poród, w sensie czy jest przeciwwskazaniem do sn? już chyba za dużo o tym myślę, zresztą ostatnio odezwała się moja przepuklina (przełyku) i martwię się, bo bardzo bym chciała jednak sn rodzić, wolałabym już wiedzieć...


Co do zostawiania starszych dzieci z mamą na czas porodu, jeszcze mnie ten problem nie dotyczy, a jakby mnie dotyczył, to nie wiem co bym zrobiła, chyba prosiłabym teściową żeby wzięła urlop... Niestety mama jest daleko i musiałabym nieźle kombinować żeby ją to ściągnąć...

W ogóle uświadamiam sobie jakie wydatki nas teraz czekają i pomału się załamuje. Wszystko nam siada pomału, ostatnio laptop siadł i pewnie nie ma sensu pchać kasę w naprawianie go bo nie jest tego wart, dobrze że mamy jeszcze kompa więc źle nie jest... No i postanowiliśmy że zamiast kupować nowy laptop za 800 euro kupimy sobie pralkę i lodówkę nową, są dobre promocje a akurat przy dziecku pralkę potrzebuję lepszą niż mam teraz no więc trzeba zacisnąć zęby i zacząć zakupy...

[Ramona_85]

Napisane przez pater86

a żeby mi nie było mało dziś słodyczy to objadlam się ciastem francuskim z jabłkami i michalkami kokosowymi

oj Ty

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45056156]I stwierdzili, że powinnam dać na imię Józek albo Wacek no myślałam, że padnę....


Dzisiaj tak wgl zaczynam 25 tc !!! [/QUOTE]
ja miałam na studiach kolegę o tym imieniu, wszyscy jak go chcieli wkurzyć, to mówili per 'Wacek'
choć wykładowcy to ogólnie 'Wacław' żeby się właśnie nie kojarzyło źle

ale nie dałabym dziecku tak na imię, moim zdaniem trochę w dzisiejszych czasach to krzywdzące by było


gratuluję rozpoczętego tygodnia

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez ANTERIA

Dziewczyny orientujecie się może czy przepuklina ma wpływ na poród, w sensie czy jest przeciwwskazaniem do sn? już chyba za dużo o tym myślę, zresztą ostatnio odezwała się moja przepuklina (przełyku) i martwię się, bo bardzo bym chciała jednak sn rodzić, wolałabym już wiedzieć...

czytałam gdzieś, że przepuklina pępkowa jest wskazaniem do cc, a czy przełykowa, nie mam pojęcia

mnie straszyli kiedyś, że moje tyłozgięcie nie pozwoli mi urodzić naturalnie, ale ginka mi powiedziała, że to nie jest wskazanie do cc

[TroppoSensibile]

Cześć Dziewczyny
Witam się po męczącym tygodniu remontu, kłótni, znowu remontu i ogólnego rozgardiaszu Podczytywałam was ukradkiem, ale i tak większość czasu musiałam usługiwać "chopom pracującym"...

Nawet nie mam jak zacytować, ale pamiętam, że:

NecroKitty na szczęście się odezwałaś i mam nadzieję, że już będzie dobrze po szpitalu

Chocolate w końcu dałaś znać cieszę się, że chłopaki mają się dobrze w takim pięknym brzusiu

Witam nową mamusię u nas Ramona_85 jeszcze nie miałam okazji się przywitać

Berenika spóźnione dla Adasia solenizanta
współczuję Ci przejść na uczelni... Mam nadzieję, że dziś wszystkie wpisy uzyskasz na czas
ja niestety mam problemy z zaliczeniem jakiś debilnych zajęć, na które po szpitalu nie dotarłam. Dostawałam takie maile od szanownej Pani Profesor, że z nerwów aż się popłakałam. Czasami brakuje mi słów do tego jacy ludzie potrafią być nietolerancyjni i nieczuli...

Prowansja z tą szkołą rodzenia niezły cyrk. Oby następne spotkanie było rzetelniej zorganizowane i żebyś w końcu czegoś ciekawego się dowiedziała

Dziewczyny gratuluję udanych wizyt i badań (a w szczególności glukozy, na którą sama z ciekawości czekam, boza bardzo coś ostatnio lubię słodkie), w końcu poznanych płci , wybranych imion i kopniaczków

Bazile widziałam, że macie plany przenieść się na Śląsk. Znawcą to ja nie jestem i wiadomo, że każdy ma swoje "widzi mi sie", ale BB ma się nijak do Katowic więc nie wiem od czego uzależniacie wybór miasta. Katowice są duże, dużo się dzieje, lokalizacja (lub bliska lokalizacja) wszystkich wielkich firm i tym samym dużo korków i smrodków Bielsko jest dużo tańsze, mniejsze, skromniejsze (gdzieś mi się na necie obiło, że dobry szpital mają????), ale i spory kawałek do tych większych miast... Co do szpitala w Katowicach już kiedyś pisałam o bogucickim szpitalu Bonifratrów (porodówce). Ja biorę go pod uwagę w razie gdyby na uczelni okazało się, że zaczynam rodzić
W razie czego mieszkam przy Katowicach więc jak coś służę pomocą

-----
a mój Maluszek rozgościł się już w brzucholu na dobre Daje o sobie znać całymi dniami i kopie od dołu po parę centymetrów nad pępek. Tak się do tego przyzwyczaiłam, że po większym wysiłku jak go nie czuję i zaczynam się martwić to kładę się lub siadam, czekam i gadam do niego, że dopóki mamusi nie kopnie będzie mi bardzo smutno

Dziś jeszcze trwa remont, ale już mi bokiem wychodzi. A jak pomyślę ile trzeba jeszcze zrobić to na samą myśl mam dreszcze... Kuchnia, drugi pokój, co nie co w łazience... Mam nadzieję, że starczy mi sił, bo póki co kłócimy się przy tym wszystkim niemiłosiernie... a tu jeszcze trzeba się uczyć i nadrabiać zaległości....

----
Swoją drogą ciekawa jestem co u Rybki, nic się nie odzywa od dawna - mam nadzieję, że u niej wszystko OK no i Dotk4, która kiedyś obiecała, że będzie częściej wpadać

Zapomniałam dodać, że witam się dziś w 23 tygodniu

[Ramona_85]

Napisane przez TroppoSensibile

Witam nową mamusię u nas Ramona_85 jeszcze nie miałam okazji się przywitać

ja również się witam

[NecroKitty]

Dzień dobry dziewczyny, chyba się z pracą Tż-ta udało, robił takie wrażenie że godzinę po rozmowie zadzwonili w końcu zaczyna się układać.
Mała wczoraj miała za dużo energii wieczorem. Cały czas kopała, pukała, przekręcała się w końcu chyba będę spokojniejsza jak taka aktywna się zrobiła.

Napisane przez pater86

Do 13 byłam bez jedzenia, przez to też osłabłam i głowa zaczęła mnie trochę boleć, ale nie przypisuję tego glukozie, każdy bez jedzenia tyle godzin nie czuł by się najlepiej... W sumie zeszło nam z dojazdem i powrotem prawie 5 godzin!!! W życiu nie myślałam, że będą takie kolejki... Wyniki mają być przez internet może nawet już dziś, więc co chwilkę odświeżam stronę, dam znać co mi wyszło, sama się boję :/

W życiu bym nie wytrzymała do 13 bez jedzenia o 7 rano już umieram bez śniadania. Jak robiłam morfologię to po wyjściu z laboratorium musiałam zjeść batonika bo mi się nogi zaplatały. Coraz bardziej się boję tej glukozy

Napisane przez Sola1

Co do ruchów to ja też nieraz czuję nisko, ale to nie jest nic złego, przynajmniej w moim przypadku. Jest tam miejsce to dziecię korzysta A badana byłam w tym tygodniu także nic się nie dzieje.

Moja też sobie skacze, raz wyżej raz niżej. Wole jak jest wyżej bo na dole strasznie mi brzuch rozpycha, za duża już jest

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45056156]
Dzisiaj tak wgl zaczynam 25 tc !!! [/QUOTE]
Gratulacje

[Ramona_85]

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry dziewczyny, chyba się z pracą Tż-ta udało, robił takie wrażenie że godzinę po rozmowie zadzwonili w końcu zaczyna się układać.

super, gratulacje dla TŻ

[kamilla123]

Witam! U nas znowu pięknie dzisiaj Sama w domu siedzę, syn poszedł na noc do teściów, wróci wieczorem, tż pojechał na budowę, też wróci wieczorem. Więc tak myślę za co by tu się wziąć

Ignacy bardzo mi się podoba, a Wacek to też tylko z jednym mi się kojarzy

A przy rodzinie czy znajomych to najlepiej mówić, że imię jeszcze niewybrane i święty spokój będzie

Co do remontów to wczoraj widziałam taki urywek z Rodzinki.pl gdzie powiedzieli, "że remonty to druga przyczyna kłótni i rozwodów" czy jakoś tak i od razu skojarzyło mi się z naszym wątkiem, bo coś w tym jest

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45056156]
[/COLOR]Dzisiaj tak wgl zaczynam 25 tc !!! [/QUOTE]

Super

Napisane przez TroppoSensibile

Zapomniałam dodać, że witam się dziś w 23 tygodniu

Super

Anteria a co do przepukliny to nie wiem

[eweden]

Nadrabiam was od wczoraj i już wczoraj nawet odpisywałam, ale niestety komputer odmówił mi posłuszeństwa :/

Napisane przez bazile

Eweden a jak Twoje polowkowe?
[/COLOR][/FONT][/SIZE]
Wydawało mi się, że pisałam po połówkowym, ale przez tą ciąże mam taki budyń w głowie, że może i nie napisałam... Więc po moim połówkowym wszystko w porządku, dziewczynka się doktorowi podobała bardzo, jest bezwstydna, bo na usg prezentuje się w pozycji rozkracznej i pokazuje wargi sromowe waży ok 375g, serduszko, nerki, pęcherz - wszystko ok. Jest -2 dni w porównaniu do terminu z OM, ale to akurat nie zmienia się od pierwszego usg.
A po czwartkowej wizycie też melduje, że z dzidzią wszystko dobrze, chociaż ostatnio trochę się martwiłam, bo była mniej ruchliwa niż wcześniej, ale gin powiedział, że na tym etapie ciąży może być jeszcze tak, że dziecko ma okresy mniejszej aktywności. A jak wczoraj i dzisiaj zaczęła matke kopać to już wogóle się uspokoiłam
Od razu proszę o dopisanie - 6.03. - wizyta
Oprócz witamin mam brać żurawine i żelazo, bo hemoglobina niby spada (chociaż wg naszych norm i tak jest w normie...)

Dziewczyny prosze zacznijmy temat kolejnej czesci,tytul i prowadzaca

Mi tam się podobają rymowane tytuły, ale nie mam bardzo kreatywnego pomysłu...
Chyba, że: Coraz większe nasze brzuszki, w czerwcu będą już maluszki

Napisane przez pater86

Cześć dziewczyny powiedzcie mi czy mówicie do brzuszków? Tyle się naczytałam, żeby opowiadać, czytać bajki, włączać muzykę dzidziusiowi itd, a mi to jakoś nie wychodzi

Ja gadam prawie codziennie, rano i wieczorem jak już sobie leże i mogę się głaskać po brzucholu co do muzyki czy bajek to też mi jakoś nie wychodzi, słucham jedynie czasem radia

zazdraszczam wam remontów i wogóle ogarniętych spraw mieszkaniowych, u mnie z tym ciężko, że szkoda gadać, ale mam nadzieje, że do czerwca spokojnie ogarniemy temat, jestem dobrej myśli

też od marca zaczynam SR i mam nadzieje, że będzie lepiej niż u ciebie Prowansja88

A i postanowiłam sobie, że będę się tu częściej odzywać miłej niedzieli dziewczyny!

[Ramona_85]

Napisane przez eweden

Coraz większe nasze brzuszki, w czerwcu będą już maluszki

podoba mi się

[beat@]

Witam się niedzielnie

Ja się dziś mocno zastanawiam czy wszystko jest w porządku.
Od piątku mała jest strasznie spokojna. Dziś tylko 1 raz ją czułam a i tak nie jestem tego pewna na 100% bo może mi się tylko wydawało bo tak się skupiałam na tym aby coś poczuć. Już nawet 3 batony zjadłam i cisza totalna

Niepokoi mnie to trochę bo w tygodniu to wręcz szalała a od 3 dni aż za spokojna. No ale dziś to już zaczynam się martwić. Tak długiej ciszy nawet po słodkim to nie było


No i zaraz na późny obiadek do rodziców. Będą gołąbki

[Aldrin]

witajcie weekendowo, trochę się pogościłam i powoziłam po sklepach i dopiero dzisiaj odpoczywam a od jutra znów do pracy

Na początek łącze się z Wami w bólu z remontami co prawda u nas się jeszcze na całego nie zaczęło ale w tym tygodniu mąż zaczyna remont naszego gniazdka, później domu i tak pewnie skończymy w marcu-kwietniu

Napisane przez Berenika_26

Aaaa i Adaś kończy dziś półtora roczku

Wszystkiego dobrego dla Adasia

Napisane przez __Sylwia__88

A dziś przyjechał do nas wujek ze swoimi córkami (4,5,6 lat). O jejku co one ze mną mają. Od razu na wstępie przybiegły do mnie z pytaniem czy mam już duży brzuszek, zaczęły go głaskać, przytulać się, pytać czy naprawdę mam tam dzidziusia. Pytały czy to chłopczyk czy dziewczynka i jedna stwierdziła że ona wie że tam jest chłopczyk

hehehe cudowne dziewczynki

Napisane przez Sola1

dzisiaj kolejna koleżanka urodziła i tak teraz zaczęłam się zastanawiać nad jedną rzeczą - bo może ktoś ma podobną sytuację. Chodzi o to, że moja mama powiedziała, że może przyjechać pomóc. O ile chodzi o opiekę nad dziećmi to myślę, że dam radę, ale chodzi o okres kiedy będziemy jechać do szpitala i żeby ktoś się moim starszakiem zajął jak mnie nie będzie, bo jednak chciałabym, żeby mąż był przy mnie. Moja mama pracuje także musi wziąć urlop i tak się zastanawiam kiedy najlepiej żeby przyjechała, a żeby też całego urlopu nie musiała zmarnować na czekanie, bo fajnie jakby też trochę nacieszyła się kolejną wnuczką. Pomyślałam, że może z tydzień przed terminem, ale nie wiem czy to nie za późno. Teraz urodziłam ponad tydzień wczesniej i może być tak samo, ale mogę też przenosić i urodzić po terminie. I teraz sama nie wiem - tak myślę i myślę

ciężko powiedzieć kiedy się urodzi, to że pierwszy poród był przed terminem to nie koniecznie musi znaczyć, że drugi też tak bedzie ale widziałam, że mama ma sporo urlopu więc kciuki abyś w tym czasie urodziła

Napisane przez Prowansja88

Byliśmy dziś na pierwszych zajeciach w Szkole Rodzenia Mama Gaja. Powiem Wam szczerze, ze strasznie się rozczarowałam. Było mi wstyd, ze ciagnełam TŻ po całym dniu/tygodniu pracy tam. Położna, która prowadziła ma zerową wiedzę i doswiadczenie. Mładziutka dziewczyna. Takze zerowy talent to prowadzenia zajec, szkolen, czegokolwiek. Po prostu się załamałam wizją jesczze 3 kolejnych spotkan... Ze muszę zmarnowac czas, by sie tam pojawic. Na dodatek czytała z kartki Nosz kuurka- to chyba przesada co? (w pracy jestem takze szkoleniowcem i trenerem i nie wyobrazam sobie rozmowy z zespolem i/lub klientem czytajac z kartki. Chyba by mnie wysmiali)!!!!! Info ogolnikowe, niepotwierdzone zadną wiedzą z fizjologii czy anatomii. Nie potrwfiła odpowiedziec prawie na zadne pytania kursantek. PODSTAWOWE pytania. Przeglad szpitali: wymieniła je.. hah nie była w stanie odpowiedziec czy i jakie sa sale do porodów rodzinnych, gdzie i jak sie je załatwia, żenada!! O becikowym wspomniala, podała kwote dochodow jaka trzeba miec max na osobę, by dostac, ale nie wiedziala czy brutto czy netto.. dopowiadalam dziewczynom kazdą te info. Bo to wiedza ogolnodostępna boosz... Poza tym na niektóre tematy mówiła bzdury. Typu na problemy z pęcherzem jesc zurawinę.. ktoś z sali odp, że nie może jesc zurawiny, bo ma cukrzyce ciążową. A ona: to jesc kwasne rzeczy, bo to zakwasza np. ogorki kiszone. AaaaaaAAaa.... przeciez tu nie chodzi o to, by produkt, był kwasne, tylko, by były bogate w witaminę C, która zakwasza. Przysiegam, prawie tam oszalałam. Pewnie odbierzecie mnie zle, ze jestem jakas nienormalna, ale ja nie pojmuje, ze ja studiujac kosmetologie miałam ciężki rok anatomii w bardzo szerokim zakresie, fizjologie, patofizjologię, farmakologię itd a typka, w rekach której lezy los naszych dzieci ma zerową wiedzę z tych podstawowych dziedzin. Dzieki Bogu kolejne zajecia maja byc juz z inną osobą (oby starsza i z duzym doswiadczeniem), bo jak nie to wyjdę w trakcie, przysiegam.

To sie pozaliłam. Dobranoc

porażka

Napisane przez Ramona_85

O to widzę, że dzisiaj Ty masz ten pakiet co ja wczoraj
trzymam kciuki za gluko i za wyniki


Mam już wyniki glukozy
i tak:
glukoza na czczo 4,71 mmol/L norma 3,89-5,56
glukoza po 2H 75g 6,13 mmol/L norma <7,78

Chyba dobrze jest?

chyba jest ok

Napisane przez sylvuniaa84

19 tydzień dopiero mi leci a ja juz powoli nie mam sie w co ubrać..
wszystko robi sie ciasnawe,szczególnie spodnie buuu ;(
w czym ja będe chodzic,nie mam w poblizu sklepu z ciążowa odzieżą a z neta boje sie zamawiać bo nie wiem jak z rozmierem trafie

Ja zamawiałam z netu i jestem zadowolona

Napisane przez pater86

Mam wyniki Oczywiście ja mam inne jednostki glukozy niż Ramona_85:
glukoza na czczo 71,00 mg/dl, norma: 70,00 — 99,00
glukoza po 2H 75g 112,00 mg/dl, nie podali normy i nie wiem ile powinno być nic tylko czekać do czwartku na wizytę lekarza... Reszta wyników w miarę dobrze, mimo że są nieznaczne spadki.

no i kolejne dobre wyniki super,

Zazdroszcze Wam tej glukozy a w sumie to tak dobrych wyników

[sylvuniaa84]

Napisane przez beat@

Witam się niedzielnie

Ja się dziś mocno zastanawiam czy wszystko jest w porządku.
Od piątku mała jest strasznie spokojna. Dziś tylko 1 raz ją czułam a i tak nie jestem tego pewna na 100% bo może mi się tylko wydawało bo tak się skupiałam na tym aby coś poczuć. Już nawet 3 batony zjadłam i cisza totalna

Niepokoi mnie to trochę bo w tygodniu to wręcz szalała a od 3 dni aż za spokojna. No ale dziś to już zaczynam się martwić. Tak długiej ciszy nawet po słodkim to nie było


No i zaraz na późny obiadek do rodziców. Będą gołąbki

Teraz niby dziecko moze byc spokojne,bo dopiero zaczyna swoja ruchliwośc taka którą czujemy cały czas kopać nie będzie...
tak mi mama mówiła.
Bo ja tez jak 2 dni temu poczułam tak do dzis cisza..
a może leniuchuja przez weekend?

Ale jak cie cos niepokoji to zadzwoń do lekarza i dopytaj,powiedz jaka jest sytuacja.
Lepiej skonsultowac choc by telefonicznie,może cie to uspokoi

[pater86]

Cześć dziewczyny ależ mi fajnie weekend zleciał a dziś jeszcze piękna pogoda, spacer po Mielnie, kawka i rurka z bitą śmietana super po prostu

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry dziewczyny, chyba się z pracą Tż-ta udało, robił takie wrażenie że godzinę po rozmowie zadzwonili w końcu zaczyna się układać.

W życiu bym nie wytrzymała do 13 bez jedzenia o 7 rano już umieram bez śniadania. Jak robiłam morfologię to po wyjściu z laboratorium musiałam zjeść batonika bo mi się nogi zaplatały. Coraz bardziej się boję tej glukozy

Gratulację dla męża
Na tą glukozę trzeba pojechać jak najwcześniej, żeby właśnie nie siedzieć bez jedzenie do 13... A kobieta od pobierania krwi, oczywiście jak już się wyczekałam swoje, uświadomiła mnie, że ciężarne są przyjmowane bez kolejki, ale oczywiście nigdzie nie było to napisane, to skąd ja miałam wiedzieć jak byłam pierwszy raz? Poza tym ludzi była masa, w tym małe nudzące się dzieci itd, chyba by mnie zjedli jakbym weszła bez kolejki
Berenika_26 gratuluję kolejnego tygodnia Tak jak mówisz, te moje wyniki glukozy na czczo w dolnej granicy, a ja słodkiego jem teraz mnóstwo i to na dodatek w wieczór przed badaniem najadłam się lodów bakaliowych i aż się martwiłam, że przez to będę je mieć powyżej normy, ale nie wiem co to oznacza, że jest taka niska ta glukoza. Może w czwartek się dowiem
eweden trzymamy Cię za słowo, że będziesz się częściej udzielać

Napisane przez beat@

Witam się niedzielnie

Ja się dziś mocno zastanawiam czy wszystko jest w porządku.
Od piątku mała jest strasznie spokojna. Dziś tylko 1 raz ją czułam a i tak nie jestem tego pewna na 100% bo może mi się tylko wydawało bo tak się skupiałam na tym aby coś poczuć. Już nawet 3 batony zjadłam i cisza totalna

Niepokoi mnie to trochę bo w tygodniu to wręcz szalała a od 3 dni aż za spokojna. No ale dziś to już zaczynam się martwić. Tak długiej ciszy nawet po słodkim to nie było

No i zaraz na późny obiadek do rodziców. Będą gołąbki

Chyba nie ma się co martwić, że dzidziuś się mniej rusza, jeszcze nie ma uregulowanego trybu, może po prostu nie ma ochoty się ruszać, albo robi to niezwykle delikatnie i Ty po prostu nie czujesz, ale na Twoim miejscu też bym się zaczynała martwić...
A gołąbki uwielbiam

[bazile]

Alingles moze i to dobrze,ze zmieniliscie kolejnosc imion.Twoj Brat byl wyjatkowy i zasluguje aby o Nim pamietac,ale tak jak pisalas,ze Twojej Mamie nie bardzo ten pomysl sie spodobal,dlatego moze lepie,nie bedzie zawsze kojarzyc Twojego Synka z Twoim Bratem.

Troppo dzieki za info,wlasnie dlatego jakos nie bardzo przekonuja mnie Katowice.Mieszkalismy juz tam przez rok i wiemy czym to " pachnie".No ale BB juz odpadla,potem byly Tychy,a teraz sa juz Katowice.Szukamy mieszkania na Kostuchnie.Mamy kilka ciekawych ofert,jutro bedziemy dzwonic i sie umawiac.

Eweden gratki dla Corusi,ze sie pieknie zaprezentowala Mamusi i pieknie rosnie.A tytul tez mi sie podoba.

U mnie w labku w Pl ciezarne na badanie cukru ida bez kolejki,bo wiadomo,ze musza potem dlugo czekac i nieraz smiac mi sie chce jak starsze towarzystwo sie oburzalo,ze pcha sie bez kolejki

Dziewczyny podajcie jakies propozycje jeszcze na tytul,a ja zrobie sonde,jak wybierzemy tytul,to zrobie kolejna na prowadzaca chyba ,ze da sie zrobic dwie sondy na raz,to beda dwie.Ale w to sie pobawie albo wieczorem albo juz jutro

[kamilla123]

NecroKitty gratulacje dla tż

Pater zazdraszczam wypadu do Mielna

Beat@ może dzidziuś się rozleniwił na week Mój też się jakoś super często nie rusza

Bazile dobry pomysł z sondą

A ja wklejam zdjęcia brzuchola i kupionych ostatnio ciuszków: