Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[daisy dot]

Brawo dla Kasi!
W takim tempie to ja zostane tu sama.
Wciaz nie dostalam oxy. Ten prepidyl moze mi troche przygotowal szyjke bo mam zakrwawiony sluz. Dzis znowu mi zrobia badanie reczne i ponoc juz dzis to na pewno oxy. Ale jak pisalam slysze to codziennie od kiedy tu leze. Slysze male dzieciaczki i plakac mi sie chce one tak slicznie miaucza... staram sie byc silna i myslec pozytywnie.

[mamuska11]

Napisane przez daisy dot

Brawo dla Kasi!

W takim tempie to ja zostane tu sama.

Wciaz nie dostalam oxy. Ten prepidyl moze mi troche przygotowal szyjke bo mam zakrwawiony sluz. Dzis znowu mi zrobia badanie reczne i ponoc juz dzis to na pewno oxy. Ale jak pisalam slysze to codziennie od kiedy tu leze. Slysze male dzieciaczki i plakac mi sie chce one tak slicznie miaucza... staram sie byc silna i myslec pozytywnie.

Nie martw sie jestes juz tyle po terminie ze musza w końcu dać ci oxytocyne takze to juz naprawde niedługo ci zostało juz za chwilkę tez bedziesz tuliła swoje malenstwo



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Moni 26]

kasia ruda gratulację

[asix86]

Witajcie Czy mnie jeszcze pamiętacie ?
Dawno się nie odzywałam, ale od kilku dni zaczęłam Was podczytywać i wreszcie jestem na bieżąco Podziwiam, że znajdujecie czas na wizaż

Gratuluję nowym mamusiom Niech się Wasze pociechy zdrowo chowają

My używamy podgrzewacza ze sterylizatorem. Właściwie to głównie sterylizuję w nim, bo z butli podaję max 1 raz dziennie. Przy częstszym butelkowaniu podgrzewacz jest baaardzo przydatny.

U nas wszystko dobrze. Miłosz w poniedziałek skończy 6 tyg. i tym samym skończy się dla mnie okres połogu . W zeszłą środę Mały ważył 4.5 kg, zero żółtaczki (a miał bardzo wysoki poziom, ale na szczęście nie wzięli nas do szpitala, sami zwalczyliśmy ).
Mieliśmy też problem z KP. Gdyby nie nakładki to chyba musiałabym ściągać i podawać z butli albo przejść na MM. Mały nie potrafił załapać o co chodzi, mimo, że ssanie miał wyjątkowo mocne. A po miesiącu ku naszemu zdziwieniu zaczęło udawać się karmić Miłosza bez nakładek (jak byłam w szpitalu to straszyli mnie, że jak spróbuję nakładek to już będę musiała je zawsze stosować.. )

Wczoraj byłam na wizycie u Gin. Mogę już ćwiczyć Tylko nie jakoś bardzo intensywnie, bo jestem po CC i mam uważać na bliznę. Zastanawiam się nad zapisaniem na jakiś fitness, żeby mieć motywację . No i możemy wrócić do współżycia..

Właśnie.. czy stosujecie już jakieś metody antykoncepcji lub o tym myślałyście? W prawdzie wyszłam z gabinetu z receptą na tabletki anty Azalia, ale nie jestem przekonana do tabsów podczas karmienia piersią. Niby one są właśnie na ten czas, ale czy nie okaże się za kilka lat, że mają jednak wpływ na dziecko? Poza tym czytałam w necie o skutkach ubocznych (plamienia, pogorszenie cery), więc póki co nie wykupiłam recepty .

[gosia3103]

Napisane przez daisy dot

Brawo dla Kasi!
W takim tempie to ja zostane tu sama.
Wciaz nie dostalam oxy. Ten prepidyl moze mi troche przygotowal szyjke bo mam zakrwawiony sluz. Dzis znowu mi zrobia badanie reczne i ponoc juz dzis to na pewno oxy. Ale jak pisalam slysze to codziennie od kiedy tu leze. Slysze male dzieciaczki i plakac mi sie chce one tak slicznie miaucza... staram sie byc silna i myslec pozytywnie.

Ale Cię przetrzymują. Bądź dzielna!

Napisane przez asix86

Witajcie Czy mnie jeszcze pamiętacie ?
Dawno się nie odzywałam, ale od kilku dni zaczęłam Was podczytywać i wreszcie jestem na bieżąco Podziwiam, że znajdujecie czas na wizaż

Gratuluję nowym mamusiom Niech się Wasze pociechy zdrowo chowają

My używamy podgrzewacza ze sterylizatorem. Właściwie to głównie sterylizuję w nim, bo z butli podaję max 1 raz dziennie. Przy częstszym butelkowaniu podgrzewacz jest baaardzo przydatny.

U nas wszystko dobrze. Miłosz w poniedziałek skończy 6 tyg. i tym samym skończy się dla mnie okres połogu . W zeszłą środę Mały ważył 4.5 kg, zero żółtaczki (a miał bardzo wysoki poziom, ale na szczęście nie wzięli nas do szpitala, sami zwalczyliśmy ).
Mieliśmy też problem z KP. Gdyby nie nakładki to chyba musiałabym ściągać i podawać z butli albo przejść na MM. Mały nie potrafił załapać o co chodzi, mimo, że ssanie miał wyjątkowo mocne. A po miesiącu ku naszemu zdziwieniu zaczęło udawać się karmić Miłosza bez nakładek (jak byłam w szpitalu to straszyli mnie, że jak spróbuję nakładek to już będę musiała je zawsze stosować.. )

Wczoraj byłam na wizycie u Gin. Mogę już ćwiczyć Tylko nie jakoś bardzo intensywnie, bo jestem po CC i mam uważać na bliznę. Zastanawiam się nad zapisaniem na jakiś fitness, żeby mieć motywację . No i możemy wrócić do współżycia..

Właśnie.. czy stosujecie już jakieś metody antykoncepcji lub o tym myślałyście? W prawdzie wyszłam z gabinetu z receptą na tabletki anty Azalia, ale nie jestem przekonana do tabsów podczas karmienia piersią. Niby one są właśnie na ten czas, ale czy nie okaże się za kilka lat, że mają jednak wpływ na dziecko? Poza tym czytałam w necie o skutkach ubocznych (plamienia, pogorszenie cery), więc póki co nie wykupiłam recepty .

Coś będzie trzeba pomyśleć, ale ja to bym chciała za rok myśleć o drugim dziecku, więc tym bardziej nie wiem co.

[patrycja19894]

Napisane przez asix86

Witajcie Czy mnie jeszcze pamiętacie ?
Dawno się nie odzywałam, ale od kilku dni zaczęłam Was podczytywać i wreszcie jestem na bieżąco Podziwiam, że znajdujecie czas na wizaż

Gratuluję nowym mamusiom Niech się Wasze pociechy zdrowo chowają

My używamy podgrzewacza ze sterylizatorem. Właściwie to głównie sterylizuję w nim, bo z butli podaję max 1 raz dziennie. Przy częstszym butelkowaniu podgrzewacz jest baaardzo przydatny.

U nas wszystko dobrze. Miłosz w poniedziałek skończy 6 tyg. i tym samym skończy się dla mnie okres połogu . W zeszłą środę Mały ważył 4.5 kg, zero żółtaczki (a miał bardzo wysoki poziom, ale na szczęście nie wzięli nas do szpitala, sami zwalczyliśmy ).
Mieliśmy też problem z KP. Gdyby nie nakładki to chyba musiałabym ściągać i podawać z butli albo przejść na MM. Mały nie potrafił załapać o co chodzi, mimo, że ssanie miał wyjątkowo mocne. A po miesiącu ku naszemu zdziwieniu zaczęło udawać się karmić Miłosza bez nakładek (jak byłam w szpitalu to straszyli mnie, że jak spróbuję nakładek to już będę musiała je zawsze stosować.. )

Wczoraj byłam na wizycie u Gin. Mogę już ćwiczyć Tylko nie jakoś bardzo intensywnie, bo jestem po CC i mam uważać na bliznę. Zastanawiam się nad zapisaniem na jakiś fitness, żeby mieć motywację . No i możemy wrócić do współżycia..

Właśnie.. czy stosujecie już jakieś metody antykoncepcji lub o tym myślałyście? W prawdzie wyszłam z gabinetu z receptą na tabletki anty Azalia, ale nie jestem przekonana do tabsów podczas karmienia piersią. Niby one są właśnie na ten czas, ale czy nie okaże się za kilka lat, że mają jednak wpływ na dziecko? Poza tym czytałam w necie o skutkach ubocznych (plamienia, pogorszenie cery), więc póki co nie wykupiłam recepty .

Super ze się odezwałaś. Ja nie miałabym czasu na wizaz gdyby nie telefon w ręku jak karmię,komputera nawet nie i e wl.
Brawo za pokonanie zoltaczki,szital to nie fajne miejsce

Odnośnie tabletek to n i e mam pojęcia czy maja jakiś wpływ w późniejszym czasie, ale wiem ze teraz bardzo łatwo nam wpaść.

Napisane przez daisy dot

Brawo dla Kasi!
W takim tempie to ja zostane tu sama.
Wciaz nie dostalam oxy. Ten prepidyl moze mi troche przygotowal szyjke bo mam zakrwawiony sluz. Dzis znowu mi zrobia badanie reczne i ponoc juz dzis to na pewno oxy. Ale jak pisalam slysze to codziennie od kiedy tu leze. Slysze male dzieciaczki i plakac mi sie chce one tak slicznie miaucza... staram sie byc silna i myslec pozytywnie.

Biedna ty. Może już dziś urodzisz skoro masz taką wydzielinę. To dobry znak.
P.s. Może chcesz moje dziecko chociaż na kilka godzin? Chętnie bym się zdrzemnela.

[gosia3103]

Napisane przez patrycja19894

Super ze się odezwałaś. Ja nie miałabym czasu na wizaz gdyby nie telefon w ręku jak karmię,komputera nawet nie i e wl.
Brawo za pokonanie zoltaczki,szital to nie fajne miejsce

Odnośnie tabletek to n i e mam pojęcia czy maja jakiś wpływ w późniejszym czasie, ale wiem ze teraz bardzo łatwo nam wpaść.

Biedna ty. Może już dziś urodzisz skoro masz taką wydzielinę. To dobry znak.
P.s. Może chcesz moje dziecko chociaż na kilka godzin? Chętnie bym się zdrzemnela.

;-) ja swoją o 6 wzięłam do łóżka żeby jeszcze trochę pospać, bo też jestem nieprzytomna. Po 7 jeszcze wstała pociumkać cycka i do tej pory śpi ;-) ale w nocy dała troszkę czadu.

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

;-) ja swoją o 6 wzięłam do łóżka żeby jeszcze trochę pospać, bo też jestem nieprzytomna. Po 7 jeszcze wstała pociumkać cycka i do tej pory śpi ;-) ale w nocy dała troszkę czadu.

Ja wczoraj to cały wieczór z nim na ręku, odkladalam go to płacz,nawet do łóżka. wiec leżałam z nim,on co chwilę się budził to go przytulalam. O 2 jadł,skończył o 3.10 i oczy jak złotówki. Tz się nim zajął a ja poszłam się umyć i dopiero makijaż zmywarka,masakra. No ale przerwa nocna 3h,zasnął znowu mi na rękach i spał z nami do 8. Zobaczymy co będzie dalej jak skończy jeść.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

W ogóle to od tygodnia juz nie krwawilam juz ani kropelki a dziś się obudziłam i nagle ze mnie cieknie jak po porodzie.

[malutka100]

Napisane przez daisy dot

Brawo dla Kasi!
W takim tempie to ja zostane tu sama.
Wciaz nie dostalam oxy. Ten prepidyl moze mi troche przygotowal szyjke bo mam zakrwawiony sluz. Dzis znowu mi zrobia badanie reczne i ponoc juz dzis to na pewno oxy. Ale jak pisalam slysze to codziennie od kiedy tu leze. Slysze male dzieciaczki i plakac mi sie chce one tak slicznie miaucza... staram sie byc silna i myslec pozytywnie.

Daisy nie martw się sama na pewno nie zostaniesz
u mnie w ogóle brak jakikolwiek objawów, a też jestem już po terminie

Trzymaj się dzielnie, w końcu Ci pewnie podadzą tę oksytocynę i będziesz niedługo tuliła małego do siebie.

[gosia3103]

Napisane przez patrycja19894

Ja wczoraj to cały wieczór z nim na ręku, odkladalam go to płacz,nawet do łóżka. wiec leżałam z nim,on co chwilę się budził to go przytulalam. O 2 jadł,skończył o 3.10 i oczy jak złotówki. Tz się nim zajął a ja poszłam się umyć i dopiero makijaż zmywarka,masakra. No ale przerwa nocna 3h,zasnął znowu mi na rękach i spał z nami do 8. Zobaczymy co będzie dalej jak skończy jeść.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

W ogóle to od tygodnia juz nie krwawilam juz ani kropelki a dziś się obudziłam i nagle ze mnie cieknie jak po porodzie.

No właśnie to mnie wkurza, że to się nie może wylać równomiernie wszystko na raz ;-)

Napisane przez malutka100

Daisy nie martw się sama na pewno nie zostaniesz
u mnie w ogóle brak jakikolwiek objawów, a też jestem już po terminie

Trzymaj się dzielnie, w końcu Ci pewnie podadzą tę oksytocynę i będziesz niedługo tuliła małego do siebie.

A jak u Ciebie postępują po terminie?

[malutka100]

Napisane przez gosia3103

No właśnie to mnie wkurza, że to się nie może wylać równomiernie wszystko na raz ;-)

A jak u Ciebie postępują po terminie?

Wiesz co we wtorek mam się zgłosić do szpitala.
To będzie 6 dni po terminie.
Wtedy chyba się dowiem co dalej.

Dobija mnie to czekanie szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że te- dosłownie ostatnie- tygodnie, dni, są takie ciężkie. Cały czas chce mi się ryczeć, choć wiem że przecież nie mam powodu

[zVenus]

gratulacje dla kasi, jej dziecko musiało sie urodzić w terminie
u nas po ciężkiej nocy nadszedl dzien i ina razie spimy...wprawdzie od 10.10 dopiero ale dobre i to.
ja odpoczywam...te nocne ataki mnie już męczą...
czy Wam dzieciaki tez zasypiaja na cycu? Moja Mała ciumka 2 minuty i spi...a jak ja chcę odłożyć to ryk..a jakby zasnęła na dłużej to góra 40minut i budzi się z wilczym glodem...poza tym coraz gorzej się przysysa do cyca...zaczyna mnie to boleć a nigdy nie bolało...boje się że traci ten odruch ssania i będzie pod górkę, mam nadzieję, że to tylko chwilowe bo w sumie od dwóch dni tak jest, miała któraś tak?? mala po prostu mlaszcze jak je i chwyta cyca bardzo płytko

[justa_1978]

Napisane przez asix86

Witajcie Czy mnie jeszcze pamiętacie ?
Dawno się nie odzywałam, ale od kilku dni zaczęłam Was podczytywać i wreszcie jestem na bieżąco Podziwiam, że znajdujecie czas na wizaż

Gratuluję nowym mamusiom Niech się Wasze pociechy zdrowo chowają

My używamy podgrzewacza ze sterylizatorem. Właściwie to głównie sterylizuję w nim, bo z butli podaję max 1 raz dziennie. Przy częstszym butelkowaniu podgrzewacz jest baaardzo przydatny.

U nas wszystko dobrze. Miłosz w poniedziałek skończy 6 tyg. i tym samym skończy się dla mnie okres połogu . W zeszłą środę Mały ważył 4.5 kg, zero żółtaczki (a miał bardzo wysoki poziom, ale na szczęście nie wzięli nas do szpitala, sami zwalczyliśmy ).
Mieliśmy też problem z KP. Gdyby nie nakładki to chyba musiałabym ściągać i podawać z butli albo przejść na MM. Mały nie potrafił załapać o co chodzi, mimo, że ssanie miał wyjątkowo mocne. A po miesiącu ku naszemu zdziwieniu zaczęło udawać się karmić Miłosza bez nakładek (jak byłam w szpitalu to straszyli mnie, że jak spróbuję nakładek to już będę musiała je zawsze stosować.. )

Wczoraj byłam na wizycie u Gin. Mogę już ćwiczyć Tylko nie jakoś bardzo intensywnie, bo jestem po CC i mam uważać na bliznę. Zastanawiam się nad zapisaniem na jakiś fitness, żeby mieć motywację . No i możemy wrócić do współżycia..

Właśnie.. czy stosujecie już jakieś metody antykoncepcji lub o tym myślałyście? W prawdzie wyszłam z gabinetu z receptą na tabletki anty Azalia, ale nie jestem przekonana do tabsów podczas karmienia piersią. Niby one są właśnie na ten czas, ale czy nie okaże się za kilka lat, że mają jednak wpływ na dziecko? Poza tym czytałam w necie o skutkach ubocznych (plamienia, pogorszenie cery), więc póki co nie wykupiłam recepty .

Jednym z pierwszych pytan na wizycie u gina, bedzie wlasnie antykoncepcja, bo nie planuje wiecej dzieci! Nie chce sie stresowac, ze zajde w ciaze i dlatego zdecyduje sie na tabletki. Nie mam przekonania do wkladek, bo znam przypadki, gdzie dziewczyny zachodzily w ciaze i pozniej mialy mase stersu czy dzidzius dobrze sie rozwija...

Ja dzisiaj postanowilam zainwestowac w pas poporodowy, bo okropnie odstaje mi brzuch, ale nie w miejscu, gdzie powinna byc macica ale na wysokosci pepka i zoladka... moze zle mi ulozyli wnetrznosci po tej cesarce...??? Poza tym mam duza przepuklnine pepkowa i wystajacy pepek mnie irytuje... pas gop troche ukryje..Wybieram sie na opracje, ale dopiero za jakis rok, poki co mam dosc szpitali...

[gosia3103]

Napisane przez malutka100

Wiesz co we wtorek mam się zgłosić do szpitala.
To będzie 6 dni po terminie.
Wtedy chyba się dowiem co dalej.

Dobija mnie to czekanie szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że te- dosłownie ostatnie- tygodnie, dni, są takie ciężkie. Cały czas chce mi się ryczeć, choć wiem że przecież nie mam powodu

Ja też tak miałam...ale niedługo będzie po wszystkim doczekasz się i Ty

Napisane przez zVenus

gratulacje dla kasi, jej dziecko musiało sie urodzić w terminie
u nas po ciężkiej nocy nadszedl dzien i ina razie spimy...wprawdzie od 10.10 dopiero ale dobre i to.
ja odpoczywam...te nocne ataki mnie już męczą...
czy Wam dzieciaki tez zasypiaja na cycu? Moja Mała ciumka 2 minuty i spi...a jak ja chcę odłożyć to ryk..a jakby zasnęła na dłużej to góra 40minut i budzi się z wilczym glodem...poza tym coraz gorzej się przysysa do cyca...zaczyna mnie to boleć a nigdy nie bolało...boje się że traci ten odruch ssania i będzie pod górkę, mam nadzieję, że to tylko chwilowe bo w sumie od dwóch dni tak jest, miała któraś tak?? mala po prostu mlaszcze jak je i chwyta cyca bardzo płytko

Moja tak robi jak chcę ssać a nie jeść, dostaje wtedy smoka i jest względny spokój ;-)

[neska1412]

Napisane przez gosia3103

Ja też tak miałam...ale niedługo będzie po wszystkim doczekasz się i Ty

Moja tak robi jak chcę ssać a nie jeść, dostaje wtedy smoka i jest względny spokój ;-)

O wlasnie się miałam zapytać czy używacie smoka.
Ja bez smoka nie wyszłabym ze szpitala bo mały miał taką potrzebę ssania. Teraz oganiczam jka mogę. Ale np jak w czasie karmienie zrobi kupę to go przebierem i zazwyczaj on sie rozbudza i bez cyca nie zaśnie to daję mu smoka. I jak jest bardzo głodny i drze sie w nocy przy przebieraniu to mu daję zeby nie budził Tż.

A i kiedy przebieracie dzieciaki. Przed czy po? Ja zawsze przed i jak pojdzie kupa to jeszcze po.

Dziewczyny w dwupaku trzymajcie się. Rozumiem was i życze wam dużo cierpliwości.

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

Ja też tak miałam...ale niedługo będzie po wszystkim doczekasz się i Ty

Moja tak robi jak chcę ssać a nie jeść, dostaje wtedy smoka i jest względny spokój ;-)

Ja nie potrafię małego do smoka przyzwyczaić. Wczoraj chciałam mu dać to. Był płacz i odruch wymiotny. A myślę że by nam dużo pomógł.

Napisane przez zVenus

gratulacje dla kasi, jej dziecko musiało sie urodzić w terminie
u nas po ciężkiej nocy nadszedl dzien i ina razie spimy...wprawdzie od 10.10 dopiero ale dobre i to.
ja odpoczywam...te nocne ataki mnie już męczą...
czy Wam dzieciaki tez zasypiaja na cycu? Moja Mała ciumka 2 minuty i spi...a jak ja chcę odłożyć to ryk..a jakby zasnęła na dłużej to góra 40minut i budzi się z wilczym glodem...poza tym coraz gorzej się przysysa do cyca...zaczyna mnie to boleć a nigdy nie bolało...boje się że traci ten odruch ssania i będzie pod górkę, mam nadzieję, że to tylko chwilowe bo w sumie od dwóch dni tak jest, miała któraś tak?? mala po prostu mlaszcze jak je i chwyta cyca bardzo płytko

Mój tak je ostatnio na leżąco, maska,ciągnie źle, denerwuje się. Jak karmię na siedząco to go ramieniem mocniej do piersi dociskam i wtedy je lepiej. W sumie mojemu dziecku się wszystko poprzestawialo,tak jak skończył w czwartek 2tyg tak mamy z nim siedem światów.

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez zVenus

gratulacje dla kasi, jej dziecko musiało sie urodzić w terminie
u nas po ciężkiej nocy nadszedl dzien i ina razie spimy...wprawdzie od 10.10 dopiero ale dobre i to.
ja odpoczywam...te nocne ataki mnie już męczą...
czy Wam dzieciaki tez zasypiaja na cycu? Moja Mała ciumka 2 minuty i spi...a jak ja chcę odłożyć to ryk..a jakby zasnęła na dłużej to góra 40minut i budzi się z wilczym glodem...poza tym coraz gorzej się przysysa do cyca...zaczyna mnie to boleć a nigdy nie bolało...boje się że traci ten odruch ssania i będzie pod górkę, mam nadzieję, że to tylko chwilowe bo w sumie od dwóch dni tak jest, miała któraś tak?? mala po prostu mlaszcze jak je i chwyta cyca bardzo płytko

zVenus normalnie jakbym czytała opis naszej dzisiejszej nocki. Młody po kąpieli pięknie pospał prawie do 3, a potem zaczęła się jedna wielka masakra. Na cycku wisiał chwilę i momentalnie zasypiał. A po odłożeniu do łóżeczka spał góra 40 minut i budził się z rykiem, że jest głodny. W efekcie nie dało się nad ranem wogóle pospać :/
Na szczęście teraz jest już trochę lepiej. Zjadł ze spokojem i śpi

[gosia3103]

Napisane przez neska1412

O wlasnie się miałam zapytać czy używacie smoka.
Ja bez smoka nie wyszłabym ze szpitala bo mały miał taką potrzebę ssania. Teraz oganiczam jka mogę. Ale np jak w czasie karmienie zrobi kupę to go przebierem i zazwyczaj on sie rozbudza i bez cyca nie zaśnie to daję mu smoka. I jak jest bardzo głodny i drze sie w nocy przy przebieraniu to mu daję zeby nie budził Tż.

A i kiedy przebieracie dzieciaki. Przed czy po? Ja zawsze przed i jak pojdzie kupa to jeszcze po.

Dziewczyny w dwupaku trzymajcie się. Rozumiem was i życze wam dużo cierpliwości.

Ja przebieram przed. Jak pójdzie kupa w trakcie to zależy, jak mała jest niespokojna to przebieram, ale jak śpi jak zabita to daję jej spokój. I tak wiem że za jakieś dwie godziny się przebudzi ;-) poza tym mam wrażenie, że jej kupa w niczym nie przeszkadza :-P płacze tylko, jak jest nasikane i pielucha pęcznieje i chyba jej niewygodnie.

Napisane przez patrycja19894

Ja nie potrafię małego do smoka przyzwyczaić. Wczoraj chciałam mu dać to. Był płacz i odruch wymiotny. A myślę że by nam dużo pomógł.

Mój tak je ostatnio na leżąco, maska,ciągnie źle, denerwuje się. Jak karmię na siedząco to go ramieniem mocniej do piersi dociskam i wtedy je lepiej. W sumie mojemu dziecku się wszystko poprzestawialo,tak jak skończył w czwartek 2tyg tak mamy z nim siedem światów.

A może spróbuj innego smoczka? Podobno dzieci lubią wybrzydzać w tym temacie ;-)
Nie strasz, bo moja dziś dwa tygodnie skończyła...
A ja mam minus 10 kilo, czyli jeszcze 7-8 zostało do punktu wyjścia. Ale bardziej niż waga przeszkadzają mi centymetry i figura ;-) no ale dopiero dwa tygodnie... Co ciekawe, w ciąży przybyło mi jakieś 10 cm w biodrach i 6 już zjechało. Ale tęsknię za moją talią i płaskim brzuchem :-/
Wczoraj po karmieniu ściągałam mleko i ściągnęłam jakieś 20 ml z tej piersi co karmiłam, aż nic już nie leciało i 50 ml z drugiej, czułam że jest tam jeszcze dużo. A dziś chciałam ściągnąć po karmieniu i ledwo w sumie 20 ml uzbierałam i ta pierś co karmiłam trzy godziny wcześniej też prawie pusta była... Mam nadzieję że to wypadek przy pracy a nie jakieś poważne braki :-/

[neska1412]

Napisane przez gosia3103

Ja przebieram przed. Jak pójdzie kupa w trakcie to zależy, jak mała jest niespokojna to przebieram, ale jak śpi jak zabita to daję jej spokój. I tak wiem że za jakieś dwie godziny się przebudzi ;-) poza tym mam wrażenie, że jej kupa w niczym nie przeszkadza :-P płacze tylko, jak jest nasikane i pielucha pęcznieje i chyba jej niewygodnie.



A może spróbuj innego smoczka? Podobno dzieci lubią wybrzydzać w tym temacie ;-)
Nie strasz, bo moja dziś dwa tygodnie skończyła...
A ja mam minus 10 kilo, czyli jeszcze 7-8 zostało do punktu wyjścia. Ale bardziej niż waga przeszkadzają mi centymetry i figura ;-) no ale dopiero dwa tygodnie... Co ciekawe, w ciąży przybyło mi jakieś 10 cm w biodrach i 6 już zjechało. Ale tęsknię za moją talią i płaskim brzuchem :-/
Wczoraj po karmieniu ściągałam mleko i ściągnęłam jakieś 20 ml z tej piersi co karmiłam, aż nic już nie leciało i 50 ml z drugiej, czułam że jest tam jeszcze dużo. A dziś chciałam ściągnąć po karmieniu i ledwo w sumie 20 ml uzbierałam i ta pierś co karmiłam trzy godziny wcześniej też prawie pusta była... Mam nadzieję że to wypadek przy pracy a nie jakieś poważne braki :-/

No właśnie ja przebierałam też przed i jak zasnał to go zostawialam ale mialam wyrzuty sumienia, że leży w kupie.
Teraz jak mi narobi po jedzeniu i go przebieram to mi sie rozbudza i tak źle i tak nie dobrze.

Co do kg też mam -10 kilogram mi zszedl w domu jak zrobilam kupę
Zostało mi jeszcze jakieś 8 może 9.
Moja figura... Brzuch z dnia na dzień coraz mniejszy. Ale ja jakaś taka szeroka jestem. Też mi brakuje talii. No i chodze w tych miekkich stanikach do karmienia. Szukam takich sztywniejszych ale patrze, że kolo 100 zł :/

[malutka100]

Napisane przez gosia3103

Ja też tak miałam...ale niedługo będzie po wszystkim doczekasz się i Ty

Napisane przez neska1412

Dziewczyny w dwupaku trzymajcie się. Rozumiem was i życze wam dużo cierpliwości.

dzięki dziewczyny za słowa otuchy
Staram się jakoś trzymać, ale naprawdę ta końcówka daje mi mocno w kość.

[anius_7]

Kasia gratulacje! Tak się denerwowałaś, że się przeterminujesz, a tu synek zrobił niespodziankę i urodził się w terminie bardzo się cieszę i czekamy na relację

Już nas tak malutko zostało do rozpakowania...

Napisane przez malutka100

Wiesz co we wtorek mam się zgłosić do szpitala.
To będzie 6 dni po terminie.
Wtedy chyba się dowiem co dalej.

Dobija mnie to czekanie szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że te- dosłownie ostatnie- tygodnie, dni, są takie ciężkie. Cały czas chce mi się ryczeć, choć wiem że przecież nie mam powodu

to czekanie jest straszne. Ja i tak jestem w o tyle lepszej sytuacji,że wiem że w poniedziałek mi zrobią cesarkę,ostatecznie rozpakuję się przed terminem, ale i tak chodzę przygnębiona i też mi się chce ryczeć. Ostatni tydzień mnie strasznie dobił, a spodziewałam się, że to już będzie takie radosne wyczekiwanie najgorzej mnie wkurza rodzinka, która ciągle dzwoni z pytaniem czy już rodzę. To mnie doprowadza do takiej frustracji, że o faktycznym przyjściu na świat Hani chyba im powiem 3 dni później
Trzymaj się Malutka i pamiętaj, że już bliżej niż dalej. Jakoś musimy wytrzymać

Daisy też bądź dzielna! Muszą w końcu zacząć konkretnie działać w tym szpitalu i synek będzie z Tobą!

[malutka100]

Napisane przez anius_7

Już nas tak malutko zostało do rozpakowania...


to czekanie jest straszne. Ja i tak jestem w o tyle lepszej sytuacji,że wiem że w poniedziałek mi zrobią cesarkę,ostatecznie rozpakuję się przed terminem, ale i tak chodzę przygnębiona i też mi się chce ryczeć. Ostatni tydzień mnie strasznie dobił, a spodziewałam się, że to już będzie takie radosne wyczekiwanie najgorzej mnie wkurza rodzinka, która ciągle dzwoni z pytaniem czy już rodzę. To mnie doprowadza do takiej frustracji, że o faktycznym przyjściu na świat Hani chyba im powiem 3 dni później
Trzymaj się Malutka i pamiętaj, że już bliżej niż dalej. Jakoś musimy wytrzymać

Daisy też bądź dzielna! Muszą w końcu zacząć konkretnie działać w tym szpitalu i synek będzie z Tobą!

Właśnie o to mi chodzi
Wyrzucam sobie, że to przecież końcówka, a ja zamiast radośnie oczekiwać na synka, jestem w jakieś kompletnej rozsypce.
Boję się tego co mnie czeka, a jednocześnie chciałabym mieć to już za sobą.
Ale później przypominam sobie, jakie wszystkie byłyście dzielne, dałyście radę urodzić swoje maluchy, więc i ja muszę dać radę

A Ciebie też Anius rozumiem
Na pewno się stresujesz, mimo że termin już wyznaczony...
Też się trzymaj dzielnie kochana, będzie dobrze!

[nagiAkt]

Odpadl nam wczoraj kikut

[gosia3103]

Napisane przez neska1412

No właśnie ja przebierałam też przed i jak zasnał to go zostawialam ale mialam wyrzuty sumienia, że leży w kupie.
Teraz jak mi narobi po jedzeniu i go przebieram to mi sie rozbudza i tak źle i tak nie dobrze.

Co do kg też mam -10 kilogram mi zszedl w domu jak zrobilam kupę
Zostało mi jeszcze jakieś 8 może 9.
Moja figura... Brzuch z dnia na dzień coraz mniejszy. Ale ja jakaś taka szeroka jestem. Też mi brakuje talii. No i chodze w tych miekkich stanikach do karmienia. Szukam takich sztywniejszych ale patrze, że kolo 100 zł :/

No właśnie chciałam pytać czy ktoś poleca jakieś staniki do karmienia normalne, bo też chodzę w miękkich i dojrzałam już do tego żeby coś kupić ;-)

Napisane przez malutka100

dzięki dziewczyny za słowa otuchy
Staram się jakoś trzymać, ale naprawdę ta końcówka daje mi mocno w kość.

Jak każdemu. Dla mnie końcówka była tak ciężka psychicznie, że mąż prawie przestał chodzić do pracy, co bym nie oszalała ;-) ale dacie radę i Wy, już jesteście dziewczyny na mecie!

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

Ja przebieram przed. Jak pójdzie kupa w trakcie to zależy, jak mała jest niespokojna to przebieram, ale jak śpi jak zabita to daję jej spokój. I tak wiem że za jakieś dwie godziny się przebudzi ;-) poza tym mam wrażenie, że jej kupa w niczym nie przeszkadza :-P płacze tylko, jak jest nasikane i pielucha pęcznieje i chyba jej niewygodnie.



A może spróbuj innego smoczka? Podobno dzieci lubią wybrzydzać w tym temacie ;-)
Nie strasz, bo moja dziś dwa tygodnie skończyła...
A ja mam minus 10 kilo, czyli jeszcze 7-8 zostało do punktu wyjścia. Ale bardziej niż waga przeszkadzają mi centymetry i figura ;-) no ale dopiero dwa tygodnie... Co ciekawe, w ciąży przybyło mi jakieś 10 cm w biodrach i 6 już zjechało. Ale tęsknię za moją talią i płaskim brzuchem :-/
Wczoraj po karmieniu ściągałam mleko i ściągnęłam jakieś 20 ml z tej piersi co karmiłam, aż nic już nie leciało i 50 ml z drugiej, czułam że jest tam jeszcze dużo. A dziś chciałam ściągnąć po karmieniu i ledwo w sumie 20 ml uzbierałam i ta pierś co karmiłam trzy godziny wcześniej też prawie pusta była... Mam nadzieję że to wypadek przy pracy a nie jakieś poważne braki :-/

Mam dwa smoczki,jeden z aventu taki twardszy a drugi dostaliśmy od koleżanki jakiś z naturalnych składników,jakieś specjalne profile itp,ona ma bzika na tym punkcie. Nie chce żadnego.

Napisane przez malutka100

dzięki dziewczyny za słowa otuchy
Staram się jakoś trzymać, ale naprawdę ta końcówka daje mi mocno w kość.

Wiem co czujesz, chyba każda z nas to przechodziła. Juz wspominałam ze ciąża trwa o miesiąc za długo.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez gosia3103

No właśnie chciałam pytać czy ktoś poleca jakieś staniki do karmienia normalne, bo też chodzę w miękkich i dojrzałam już do tego żeby coś kupić ;-)

Jak każdemu. Dla mnie końcówka była tak ciężka psychicznie, że mąż prawie przestał chodzić do pracy, co bym nie oszalała ;-) ale dacie radę i Wy, już jesteście dziewczyny na mecie!

Ja mam fajny z h&m, nie materiałowy ale też nie sztywny. miękka poduszka, ładnie kształtuje biust. W domu zakładam takie szmaciane albo zwykle i taka bluzkę żebym mogła zdjąć ramiączka i go zsunac

[malutka100]

Napisane przez gosia3103

No właśnie chciałam pytać czy ktoś poleca jakieś staniki do karmienia normalne, bo też chodzę w miękkich i dojrzałam już do tego żeby coś kupić ;-)

Jak każdemu. Dla mnie końcówka była tak ciężka psychicznie, że mąż prawie przestał chodzić do pracy, co bym nie oszalała ;-) ale dacie radę i Wy, już jesteście dziewczyny na mecie!

fajnego masz męża Gosia przynajmniej dbał o Twoje zdrowie psychiczne
Ja mam wrażenie, że swojego totalnie zamęczam, na pewno jest mu również ciężko. Ale co począć, musi jeszcze trochę ze mną wytrzymać.


Jeśli chodzi o staniki do karmienia- ja również mogę polecić te z h&m, o których piszę Patrycja. Oczywiście nie wypowiem się póki co jak sprawdzają się w praktyce, ale generalnie są funkcjonalne i do tego ładnie wyglądają.
Nie są takie całkiem sztywne, ale wyglądają ładnie na biuście.

Napisane przez patrycja19894

Wiem co czujesz, chyba każda z nas to przechodziła. Juz wspominałam ze ciąża trwa o miesiąc za długo.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------


Ja mam fajny z h&m, nie materiałowy ale też nie sztywny. miękka poduszka, ładnie kształtuje biust. W domu zakładam takie szmaciane albo zwykle i taka bluzkę żebym mogła zdjąć ramiączka i go zsunac

co do pogrubionego - zgadzam się

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

Ja przebieram przed. Jak pójdzie kupa w trakcie to zależy, jak mała jest niespokojna to przebieram, ale jak śpi jak zabita to daję jej spokój. I tak wiem że za jakieś dwie godziny się przebudzi ;-) poza tym mam wrażenie, że jej kupa w niczym nie przeszkadza :-P płacze tylko, jak jest nasikane i pielucha pęcznieje i chyba jej niewygodnie.



A może spróbuj innego smoczka? Podobno dzieci lubią wybrzydzać w tym temacie ;-)
Nie strasz, bo moja dziś dwa tygodnie skończyła...
A ja mam minus 10 kilo, czyli jeszcze 7-8 zostało do punktu wyjścia. Ale bardziej niż waga przeszkadzają mi centymetry i figura ;-) no ale dopiero dwa tygodnie... Co ciekawe, w ciąży przybyło mi jakieś 10 cm w biodrach i 6 już zjechało. Ale tęsknię za moją talią i płaskim brzuchem :-/
Wczoraj po karmieniu ściągałam mleko i ściągnęłam jakieś 20 ml z tej piersi co karmiłam, aż nic już nie leciało i 50 ml z drugiej, czułam że jest tam jeszcze dużo. A dziś chciałam ściągnąć po karmieniu i ledwo w sumie 20 ml uzbierałam i ta pierś co karmiłam trzy godziny wcześniej też prawie pusta była... Mam nadzieję że to wypadek przy pracy a nie jakieś poważne braki :-/

Mi zostało 2kg ale widzę ze to w brzuchu siedzi. Jakoś nie ma zamiaru szybko wrócić do siebie. Jest płaski jak leżę, troszkę widoczny jak stoję a jak siedzę to niezła opona. I skór na brzuchu mam taką jakby nie moja, taka sztuczna. Smaruje codziennie ale nic nie daje,pewnie dlatego ze była tak rozciągnięta. Szkoda Mi tylko ze tylek mi nie został taki jak w ciąży. Teraz znowu robi się płaski.

[ButterBear]

Kasia, gratuluję serdecznie synka!! Się wstrzelił w termin idealnie

Dziewczyny, wpadam jak po ogień, mam pytanie, czy któraś z Was boryka się z odparzeniami na pupie maluszka? Czego można na to używać?
Moja Haniunia dostała uczulenia chyba na chusteczki do pupy i porobiły się jej na pupie krostki, robią się coraz bardziej zaognione. Nie wiem, czym to smarować. Odstawiłam chusteczki na rzecz przegotowanej wody, smaruję Sudocremem, ale nie ma efektów

[damcilapke]

wiecie ze ja jeszcze nie urodzilam ? i jeszcze nie urodze do poniedzialku conajmniej jak sie akja sama nie zacznie to balonik dopiero zakladaja w poniedzialek jak bedzie wynik wymazu bo wczesniej nie moga. zalamac sie mozna. (
Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

[anius_7]

Napisane przez damcilapke

wiecie ze ja jeszcze nie urodzilam ? i jeszcze nie urodze do poniedzialku conajmniej jak sie akja sama nie zacznie to balonik dopiero zakladaja w poniedzialek jak bedzie wynik wymazu bo wczesniej nie moga. zalamac sie mozna. (

Biedna Ty Oby akcja się szybciej zaczęła, trzymam za Ciebie kciuki!

A mnie tak dziwnie boli brzuch... Kiepsko się czuję i mam skurcze,ale jeszcze nie tak mocno bolesne i nieregularne. Boję się, bo dzisiaj nocka bez TŻa