Od cyca do cyca, od kupy do kupy, nareszcie są z nami nasze maluchy! Mamy luty 2016:)

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Aninis

Trochę Wam zazdroszczę tego, że planujecie kolejne dziecko. Ja zawsze chciałam mieć syna i córkę... i liczyłam na bliźniaki... a jest jedna Lila 😉 Na kolejną ciążę się nie zdecyduję z powodów, o których już kilka razy pisałam. Chociaż ostatnio coraz częściej miałam myśli: a może jednak.
Ale tż zdecydowanie nie chce... nie chce tego strachu w ciąży, czy wszystko ok., nie chce żebym musiała znowu przez poród przechodzić... no i ten pierwszy miesiąc to prawdziwa szkoła cierpliwości.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Może kiedyś samo wyjdzie i nie będziesz musiała planować po prostu będzie

Kurcze co się dzieje zeby samarocha mi o 12 wstawala

No niech ona sobie nie żartuje ze juz dla niej dzień się zaczął

[esor]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Może kiedyś samo wyjdzie i nie będziesz musiała planować po prostu będzie

Kurcze co się dzieje zeby samarocha mi o 12 wstawala

No niech ona sobie nie żartuje ze juz dla niej dzień się zaczął

Mia idź spać i matki nie mecz!

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez Aninis

Trochę Wam zazdroszczę tego, że planujecie kolejne dziecko. Ja zawsze chciałam mieć syna i córkę... i liczyłam na bliźniaki... a jest jedna Lila 😉 Na kolejną ciążę się nie zdecyduję z powodów, o których już kilka razy pisałam. Chociaż ostatnio coraz częściej miałam myśli: a może jednak.
Ale tż zdecydowanie nie chce... nie chce tego strachu w ciąży, czy wszystko ok., nie chce żebym musiała znowu przez poród przechodzić... no i ten pierwszy miesiąc to prawdziwa szkoła cierpliwości.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Aniu tak jak napisała Paula - życie pisze swoje scenariusze, a uważam, że przesadzasz że swoim wiekiem fakt że nie możesz odłożyć starań na za 8 lat, ale za dwa lata? Rozumiem wasz strach przed wada słuchu, ale wiek nie jest problemem a poród będzie spokojnie cc o tyle. Cc to lajt w porównaniu z tym porodem który przeżyłaś

[Aninis]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Może kiedyś samo wyjdzie i nie będziesz musiała planować po prostu będzie

Kurcze co się dzieje zeby samarocha mi o 12 wstawala

No niech ona sobie nie żartuje ze juz dla niej dzień się zaczął

A moja jeszcze nie zakończyła dnia i nadal nie spi.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ----------

Napisane przez esor

Mia idź spać i matki nie mecz!

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------



Aniu tak jak napisała Paula - życie pisze swoje scenariusze, a uważam, że przesadzasz że swoim wiekiem fakt że nie możesz odłożyć starań na za 8 lat, ale za dwa lata? Rozumiem wasz strach przed wada słuchu, ale wiek nie jest problemem a poród będzie spokojnie cc o tyle. Cc to lajt w porównaniu z tym porodem który przeżyłaś

Masz rację z tym cc. Przeżyłam i było spoko... tego się nie boję. Gorzej z resztą.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[kaaasi]

Napisane przez esor

Zazdro 😢💛 i dobrze! Podziwiam


W ogóle kupiłam dziś Hani sliniak z napisem Hania i gryzako-smoczek z Dr Brownsa i bardzo jej przypadł do gustu (tylko wypluwa go przez przypadek często :/)

U nas sie w gryzak chłodzi

Napisane przez Czarnooka_Paula

Może kiedyś samo wyjdzie i nie będziesz musiała planować po prostu będzie

Kurcze co się dzieje zeby samarocha mi o 12 wstawala

No niech ona sobie nie żartuje ze juz dla niej dzień się zaczął

Mia miej litość dla matki

Coś mi się budzi w łóżeczku udaje że nie słyszę może zasnie sam bez jedzenia

Esorek z chłopcem jest inaczej nawet na tym etapie w rodzinie same dziewczynki prawie wiec byłam pewna że będzie córa
Ubranka to wogole szał u dziewczynek a u chłopca wydawało mi się ze nudno będzie pod tym względem a tu zaskoczenie ze ileś wzorów spodenek itd prościej z ubieraniem jak dla mnie no i fakt ze to taki synuś mamusi będzie bardzo mi się podoba mam nadzieje ze drugi tez będzie synek tym razem Janek bo strasznie mi się podoba to imię coś się przestało ruszać w łóżeczku...czyli śpimy dalej

---------- Dopisano o 01:27 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Aninis jakie Lila ma baterie ze tak działa długo ? jej mąż jest w połowie nocy da mu dziewczyna popalić

[Aninis]

Napisane przez kaaasi

U nas sie w gryzak chłodzi








Mia miej litość dla matki

Coś mi się budzi w łóżeczku udaje że nie słyszę może zasnie sam bez jedzenia

Esorek z chłopcem jest inaczej nawet na tym etapie w rodzinie same dziewczynki prawie wiec byłam pewna że będzie córa
Ubranka to wogole szał u dziewczynek a u chłopca wydawało mi się ze nudno będzie pod tym względem a tu zaskoczenie ze ileś wzorów spodenek itd prościej z ubieraniem jak dla mnie no i fakt ze to taki synuś mamusi będzie bardzo mi się podoba mam nadzieje ze drugi tez będzie synek tym razem Janek bo strasznie mi się podoba to imię coś się przestało ruszać w łóżeczku...czyli śpimy dalej

---------- Dopisano o 01:27 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Aninis jakie Lila ma baterie ze tak działa długo ? jej mąż jest w połowie nocy da mu dziewczyna popalić

Ona ma turbodoładowanie z latającego cycka monty pajtona 😨
Wzięłam przykład z karmienia na stojaco na spacerze i usypialam ją chodząc, bujając się ...z cycem wetkniętym do jej buźki.

Zasnęła i pospała całe 20 minut i obudziła się z takim płaczem, że aż mi się chciało płakać 😢 zostawiam ją już na łóżku z nami, bo mi jej szkoda.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[marciar7]

Napisane przez kaaasi

U nas sie w gryzak chłodzi








Mia miej litość dla matki

Coś mi się budzi w łóżeczku udaje że nie słyszę może zasnie sam bez jedzenia

Esorek z chłopcem jest inaczej nawet na tym etapie w rodzinie same dziewczynki prawie wiec byłam pewna że będzie córa
Ubranka to wogole szał u dziewczynek a u chłopca wydawało mi się ze nudno będzie pod tym względem a tu zaskoczenie ze ileś wzorów spodenek itd prościej z ubieraniem jak dla mnie no i fakt ze to taki synuś mamusi będzie bardzo mi się podoba mam nadzieje ze drugi tez będzie synek tym razem Janek bo strasznie mi się podoba to imię coś się przestało ruszać w łóżeczku...czyli śpimy dalej

---------- Dopisano o 01:27 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Aninis jakie Lila ma baterie ze tak działa długo ? jej mąż jest w połowie nocy da mu dziewczyna popalić

Janek super imię. Ccialabym syna by móc mu je dac :-D

Napisane przez Aninis

Ona ma turbodoładowanie z latającego cycka monty pajtona 😨
Wzięłam przykład z karmienia na stojaco na spacerze i usypialam ją chodząc, bujając się ...z cycem wetkniętym do jej buźki.

Zasnęła i pospała całe 20 minut i obudziła się z takim płaczem, że aż mi się chciało płakać 😢 zostawiam ją już na łóżku z nami, bo mi jej szkoda.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Ech :-( kiedy ona sie przestawi. My wlasnie godzinę cycalysmy i nie wiem czy ja odklasax czy co.

[Czarnooka_Paula]

Witamy witamy

Od 5 dzień się zaczął. Mnie skręca z bólu brzuch

Jejku ja chcę week

[lamia12344]

U nas dzień się zaczął o 5.30 wielką kupą... jak ona mi się na stałe zacznie tak budzić to zwariuję teraz się drze cholera wie o co... Jak jej się spać chce to kto jej kazał wstawać tak wcześnie

[joann_]

Wszystkiego najlepszego z okazji swieta naszych dzieciaczkow


Później wam opisze historie zdrady bo teraz ksiaze wzywa

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez lamia12344

U nas dzień się zaczął o 5.30 wielką kupą... jak ona mi się na stałe zacznie tak budzić to zwariuję teraz się drze cholera wie o co... Jak jej się spać chce to kto jej kazał wstawać tak wcześnie

To dokładnie jak u nas ....


Kurde żeby chociaż do tej 8 spaly

[NanaR]

I nas dzień się zaczyna zawsze od 7 mój mały ma radar w tyłku i jak jest 7 rano już gada śmieje się i piszczy no i nie ma spania.

[lamia12344]

Moja zawsze spala przynajmniej do 7.30... Teraz jej się coś przestawiło Teraz śpi od pół godziny więc wyraźnie nie dospała. Ona śpi, ale ja już nie zasnę bo trzeba Michała z tż do przedszkola wyprawić. A ten drugi o tej godzinie w wolny dzień sam zachowuje się jak rozkapryszony bachor

[NanaR]

Marcia który tydzień kończy dziś Twoja Zosia bo się pogubiłem a my tydzień do tyłu jesteśmy

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

Napisane przez lamia12344

Moja zawsze spala przynajmniej do 7.30... Teraz jej się coś przestawiło Teraz śpi od pół godziny więc wyraźnie nie dospała. Ona śpi, ale ja już nie zasnę bo trzeba Michała z tż do przedszkola wyprawić. A ten drugi o tej godzinie w wolny dzień sam zachowuje się jak rozkapryszony bachor

hahahhaha 😅😅

[marciar7]

Nana moja w pon skończyła17tydZ
. A dzis 4miesiace kończymy a ona jeczy os rana haha

[NanaR]

Napisane przez marciar7

Nana moja w pon skończyła17tydZ
. A dzis 4miesiace kończymy a ona jeczy os rana haha

czyli my kończymy w
niedzielę 17 a we wtorek 4 miesiace. Dziękuję Marta i wszystkiego najlepszego dla Zosi

[Aagaciorek]

Cześć Mamusie!

Nie było mnie z tydzień na forum, ale jestem w miarę na bieżąco z wyjątkiem dwóch ostatnich dni, postaram się nadrobić. W klubie nie byłam od miesiąca Mieliśmy trochę gorący czas w związku z końcówką urlopu, tj. różne załatwienia, zakupy... Teraz jesteśmy z powrotem od wczoraj w domu.

Stresowałam się jak to będzie w samolocie... no i było tak średnio Mały pospał może 10 min., a przez pozostałą część trzeba go było zabawiać, głównie marudził i kwękał tak więc samolotowy biały szum tym razem na niego nie podziałał. Na sam koniec wpadł w histeryczny płacz, na szczęście miałam trochę odciągniętego w butelce mleka po którym się uspokoił. W samolocie 3 razy karmiłam go piersią, miałam nadzieję, że to go trochę uspokoi, ale gdzie tam. Biedactwo, to wszystko przez nadmiar wrażeń. Byliśmy na nogach od 3.30 w nocy, potem 4 h w samochodzie, lotnisko, no i na końcu ten samolot. Jak wróciliśmy do domu to widać było, że Artuś jest bardzo zmęczony, ale nie mógł zasnąć W końcu padł o 16.30 i... spał do 5.30 rano z sześcioma miniprzerwami na cyca

W ogóle to chyba będzie znowu problem z usypianiem. W Polsce w ciągu dnia jak widziałam że synek jest śpiący to wkładałam go do wózka, smoczek, pieluszka i mały odpływał. Wczoraj i dziś próbowałam tego samego sposobu w innym wózku i to nie działa Kurcze, pewnie przywykł do tamtego. W ogóle to odzwyczaił się od naszego mieszkania, dziś jak go nosiłam w pionie to nie cieszył się jak zwykle tylko miał buzię w podkówkę, eh eh. mam nadzieję, że to chwilowe.

Dobra, mały zasnął, to lecę Was trochę ponadrabiać, bo jak wstanie to nie będę miała jak, dziś rano to mi nawet nie dał śniadania zjeść i coś nie chce się bawić zabawkami, preferuje towarzystwo ludzi

[joann_]

Agaciorek, podziwiam, że daliście rade w samolocie Chyba bym umarła ze strachu A z tego co piszesz, to nie było tak źle

Co do do historii rodem z polsatowskich zdrad, Oczywiście nagranie wszystko wyjaśniło. Wyobraźcie sobie, że laska przyjechała na chrzciny dziecka ze swojej rodziny (mój tż pracuje w restauracji i z tamtych kamer były nagrania) ze swoim nowym fagasem, gdzie jej mąż był w pracy w tym czasie Nie wiem czy była tak głupia, że myślała, że się nie wyda, czy aż tak zdesperowana, że chciała, żeby się wydało wreszcie No ale gość się tż rozryczał, a ten musiał robić za psychologa. A mój mąż z tych raczej powściągliwych więc nie umiem go sobie wyobrazić w tej roli
Ogólnie nie ma nic w tym śmiesznego, wiadomo, ale w tamtym miejscu wydarzyło się już tyle niespotykanych historii, że ja się już z tego wszystkiego umiem tylko śmiać. Zdrady, romanse, bójki, kłótnie, zaczepki, kradzieże i inne. A to wszystko na moich oczach Nie zapomnę jak pewien gość weselny z rozpaczy, że pokłócił się z ukochaną postanowił popływać w stawie przy restauracji. Nago i o 2 w nocy Wszyscy go szukali, bo nagle zniknął, a kto go znalazł? Oczywiście ja Nagusieńkiego, pijanego za krzaczkiem

[kaaasi]

Napisane przez marciar7

Nana moja w pon skończyła17tydZ
. A dzis 4miesiace kończymy a ona jeczy os rana haha

Najlepszego dla Zosi a dopiero wybierała się na porodówkę

[marciar7]

Napisane przez joann_

Agaciorek, podziwiam, że daliście rade w samolocie Chyba bym umarła ze strachu A z tego co piszesz, to nie było tak źle

Co do do historii rodem z polsatowskich zdrad, Oczywiście nagranie wszystko wyjaśniło. Wyobraźcie sobie, że laska przyjechała na chrzciny dziecka ze swojej rodziny (mój tż pracuje w restauracji i z tamtych kamer były nagrania) ze swoim nowym fagasem, gdzie jej mąż był w pracy w tym czasie Nie wiem czy była tak głupia, że myślała, że się nie wyda, czy aż tak zdesperowana, że chciała, żeby się wydało wreszcie No ale gość się tż rozryczał, a ten musiał robić za psychologa. A mój mąż z tych raczej powściągliwych więc nie umiem go sobie wyobrazić w tej roli
Ogólnie nie ma nic w tym śmiesznego, wiadomo, ale w tamtym miejscu wydarzyło się już tyle niespotykanych historii, że ja się już z tego wszystkiego umiem tylko śmiać. Zdrady, romanse, bójki, kłótnie, zaczepki, kradzieże i inne. A to wszystko na moich oczach Nie zapomnę jak pewien gość weselny z rozpaczy, że pokłócił się z ukochaną postanowił popływać w stawie przy restauracji. Nago i o 2 w nocy Wszyscy go szukali, bo nagle zniknął, a kto go znalazł? Oczywiście ja Nagusieńkiego, pijanego za krzaczkiem

O ja ale historie hahahah

Napisane przez kaaasi

Najlepszego dla Zosi a dopiero wybierała się na porodówkę

Co nie ;-)

Agaciorek podziwiam. Ale daliscie rade! Teraz Arturek musi sie przyzwyczaić. ..

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Własnie probowala dosiegnac stopa do buzi :O

[joann_]

Napisane przez marciar7

O ja ale historie hahahah







Co nie ;-)

Agaciorek podziwiam. Ale daliscie rade! Teraz Arturek musi sie przyzwyczaić. ..

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Własnie probowala dosiegnac stopa do buzi :O

dla Zosi. Twoja córka ma urodziny tego dnia co moja siostra A Mia Pauli tego dnia co moj mąż

[Aninis]

Napisane przez joann_

Agaciorek, podziwiam, że daliście rade w samolocie Chyba bym umarła ze strachu A z tego co piszesz, to nie było tak źle

Co do do historii rodem z polsatowskich zdrad, Oczywiście nagranie wszystko wyjaśniło. Wyobraźcie sobie, że laska przyjechała na chrzciny dziecka ze swojej rodziny (mój tż pracuje w restauracji i z tamtych kamer były nagrania) ze swoim nowym fagasem, gdzie jej mąż był w pracy w tym czasie Nie wiem czy była tak głupia, że myślała, że się nie wyda, czy aż tak zdesperowana, że chciała, żeby się wydało wreszcie No ale gość się tż rozryczał, a ten musiał robić za psychologa. A mój mąż z tych raczej powściągliwych więc nie umiem go sobie wyobrazić w tej roli
Ogólnie nie ma nic w tym śmiesznego, wiadomo, ale w tamtym miejscu wydarzyło się już tyle niespotykanych historii, że ja się już z tego wszystkiego umiem tylko śmiać. Zdrady, romanse, bójki, kłótnie, zaczepki, kradzieże i inne. A to wszystko na moich oczach Nie zapomnę jak pewien gość weselny z rozpaczy, że pokłócił się z ukochaną postanowił popływać w stawie przy restauracji. Nago i o 2 w nocy Wszyscy go szukali, bo nagle zniknął, a kto go znalazł? Oczywiście ja Nagusieńkiego, pijanego za krzaczkiem

Ale macie wesoło 😊

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Aagaciorek

Cześć Mamusie!

Nie było mnie z tydzień na forum, ale jestem w miarę na bieżąco z wyjątkiem dwóch ostatnich dni, postaram się nadrobić. W klubie nie byłam od miesiąca Mieliśmy trochę gorący czas w związku z końcówką urlopu, tj. różne załatwienia, zakupy... Teraz jesteśmy z powrotem od wczoraj w domu.

Stresowałam się jak to będzie w samolocie... no i było tak średnio Mały pospał może 10 min., a przez pozostałą część trzeba go było zabawiać, głównie marudził i kwękał tak więc samolotowy biały szum tym razem na niego nie podziałał. Na sam koniec wpadł w histeryczny płacz, na szczęście miałam trochę odciągniętego w butelce mleka po którym się uspokoił. W samolocie 3 razy karmiłam go piersią, miałam nadzieję, że to go trochę uspokoi, ale gdzie tam. Biedactwo, to wszystko przez nadmiar wrażeń. Byliśmy na nogach od 3.30 w nocy, potem 4 h w samochodzie, lotnisko, no i na końcu ten samolot. Jak wróciliśmy do domu to widać było, że Artuś jest bardzo zmęczony, ale nie mógł zasnąć W końcu padł o 16.30 i... spał do 5.30 rano z sześcioma miniprzerwami na cyca

W ogóle to chyba będzie znowu problem z usypianiem. W Polsce w ciągu dnia jak widziałam że synek jest śpiący to wkładałam go do wózka, smoczek, pieluszka i mały odpływał. Wczoraj i dziś próbowałam tego samego sposobu w innym wózku i to nie działa Kurcze, pewnie przywykł do tamtego. W ogóle to odzwyczaił się od naszego mieszkania, dziś jak go nosiłam w pionie to nie cieszył się jak zwykle tylko miał buzię w podkówkę, eh eh. mam nadzieję, że to chwilowe.

Dobra, mały zasnął, to lecę Was trochę ponadrabiać, bo jak wstanie to nie będę miała jak, dziś rano to mi nawet nie dał śniadania zjeść i coś nie chce się bawić zabawkami, preferuje towarzystwo ludzi

O to jak ty juz wróciłas to teraz moja kolej

A jak ja wrócę to Lola pojedzie

Będziemy się tak wymieniać

Moja to dzisiaj przeszła sama siebie wstała o 5 i zasnęła mi teraz na 15 min !!!

Zdarzylam iść do wc i żeby umyć

Paskuda mala

[Aninis]

Napisane przez Aagaciorek

Cześć Mamusie!

Nie było mnie z tydzień na forum, ale jestem w miarę na bieżąco z wyjątkiem dwóch ostatnich dni, postaram się nadrobić. W klubie nie byłam od miesiąca Mieliśmy trochę gorący czas w związku z końcówką urlopu, tj. różne załatwienia, zakupy... Teraz jesteśmy z powrotem od wczoraj w domu.

Stresowałam się jak to będzie w samolocie... no i było tak średnio Mały pospał może 10 min., a przez pozostałą część trzeba go było zabawiać, głównie marudził i kwękał tak więc samolotowy biały szum tym razem na niego nie podziałał. Na sam koniec wpadł w histeryczny płacz, na szczęście miałam trochę odciągniętego w butelce mleka po którym się uspokoił. W samolocie 3 razy karmiłam go piersią, miałam nadzieję, że to go trochę uspokoi, ale gdzie tam. Biedactwo, to wszystko przez nadmiar wrażeń. Byliśmy na nogach od 3.30 w nocy, potem 4 h w samochodzie, lotnisko, no i na końcu ten samolot. Jak wróciliśmy do domu to widać było, że Artuś jest bardzo zmęczony, ale nie mógł zasnąć W końcu padł o 16.30 i... spał do 5.30 rano z sześcioma miniprzerwami na cyca

W ogóle to chyba będzie znowu problem z usypianiem. W Polsce w ciągu dnia jak widziałam że synek jest śpiący to wkładałam go do wózka, smoczek, pieluszka i mały odpływał. Wczoraj i dziś próbowałam tego samego sposobu w innym wózku i to nie działa Kurcze, pewnie przywykł do tamtego. W ogóle to odzwyczaił się od naszego mieszkania, dziś jak go nosiłam w pionie to nie cieszył się jak zwykle tylko miał buzię w podkówkę, eh eh. mam nadzieję, że to chwilowe.

Dobra, mały zasnął, to lecę Was trochę ponadrabiać, bo jak wstanie to nie będę miała jak, dziś rano to mi nawet nie dał śniadania zjeść i coś nie chce się bawić zabawkami, preferuje towarzystwo ludzi

W domciu najlepiej prawda ☺
Podziwiam wyprawę samolotem... ja bym ze stresu padła.
Zawsze byłam twarda babka, a do swojego dziecka jestem przewrażliwiona okropnie, że się krzywda jakaś stanie 😕

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez joann_

dla Zosi. Twoja córka ma urodziny tego dnia co moja siostra A Mia Pauli tego dnia co moj mąż

O proszę

Moja poczwara leży na macie I się wscieka i wije jak wegorz

[kaaasi]

Napisane przez joann_

Agaciorek, podziwiam, że daliście rade w samolocie Chyba bym umarła ze strachu A z tego co piszesz, to nie było tak źle

Co do do historii rodem z polsatowskich zdrad, Oczywiście nagranie wszystko wyjaśniło. Wyobraźcie sobie, że laska przyjechała na chrzciny dziecka ze swojej rodziny (mój tż pracuje w restauracji i z tamtych kamer były nagrania) ze swoim nowym fagasem, gdzie jej mąż był w pracy w tym czasie Nie wiem czy była tak głupia, że myślała, że się nie wyda, czy aż tak zdesperowana, że chciała, żeby się wydało wreszcie No ale gość się tż rozryczał, a ten musiał robić za psychologa. A mój mąż z tych raczej powściągliwych więc nie umiem go sobie wyobrazić w tej roli
Ogólnie nie ma nic w tym śmiesznego, wiadomo, ale w tamtym miejscu wydarzyło się już tyle niespotykanych historii, że ja się już z tego wszystkiego umiem tylko śmiać. Zdrady, romanse, bójki, kłótnie, zaczepki, kradzieże i inne. A to wszystko na moich oczach Nie zapomnę jak pewien gość weselny z rozpaczy, że pokłócił się z ukochaną postanowił popływać w stawie przy restauracji. Nago i o 2 w nocy Wszyscy go szukali, bo nagle zniknął, a kto go znalazł? Oczywiście ja Nagusieńkiego, pijanego za krzaczkiem

Chyba nic Ciebie w życiu już nie zdziwi
Agaciorek tak myślałam że zniknęłas nagle jaka pogodę macie ?

Kopnijcie mnie w 4 litery bo siedzę przed tv, mlody mi zasnął na ręku a ja czekam chyba na oklaski a tu coś porobić trzeba

[joann_]

Dziewczyny, wylaczyli mi tv, bo tz nie zaplacil

[marciar7]

Kasia siedz jak ci dobrze :-D
U mnie pochmurno ale ciepło. A u ciebie?

Paula co tej Mii? Moze poszla apac za wcześnie?

Moja gada i drze sie na zmianę w łóżeczku oszaleje haha

[Elena_22]

Dzień dobry!
wszystkiego naj dla naszych dzieciaczków .

Agaciorek, super, ze nów jestes z nami

Joann- a to nie Ty przypadkiem piszesz scenariusze do tych zdrad itp?masz wszystko podane jak na widelcu .

U nas znowu 2 pobudki, ale trudno, za to mały bardzo wczesnie chodzi spać a ja mam wolny wieczór-oby tak już trwało woeczorne kładzenie .
Pobudka o 8, ale wczesniej wstawałam na raty od 5:30, bo moja K. pojechała dzis na wycieczkę i od 5 nie mogła spać z emocji .pojechali do Białegostoku do Filharmonii i potem dalej do jakiegoś parku dinozaurów, a ona uwielbia dinki .

M. teraz próbuje zasnać ,a le chyba bez tulasków mamy mu się nie uda

[joann_]

Napisane przez kaaasi

Chyba nic Ciebie w życiu już nie zdziwi
Agaciorek tak myślałam że zniknęłas nagle jaka pogodę macie ?

Kopnijcie mnie w 4 litery bo siedzę przed tv, mlody mi zasnął na ręku a ja czekam chyba na oklaski a tu coś porobić trzeba

Korzystaj z chwili i sie relaksuj
To prawda, nic mnie nir powinno zdziwic. Kiedys para mloda dostala w prezencie slubnym 3koszatniczki i powiedzieli nam ze oni sie ich brzydza i je wyrzyca No to Asia je oczywiscie przygarnela niestety po tygodniu sie pochorowaly i zdechly

[Elena_22]

Napisane przez joann_

Dziewczyny, wylaczyli mi tv, bo tz nie zaplacil

a my rozwiązaliśmy umowe z n i od dzis jestesmy bez tv , i tak teraz rzadko oglądamy, są takie dni, ze nikt nie włącza, n apozegnanie mąż z cóką obejrzeli wczoraj "1 z 10", a ja potem na canal "przeprowadzkę" i tyle.