Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[Adrianna_8]

Napisane przez Wolha wRedna

Hm.... umawiałam się na początku października, a pierwsza wizyta, czyli ta kiedy miałam biopsję, była 28.11, tego dnia umówiłam się na wynik na 14.12 (ale tutaj byłam jakby "nadprogramowa" bez numerka i w rejestracji mi powiedziano, że mam prawo wejść po 5 osobach z numerkami). Umawiając mnie na te wynik babeczka powiedziała, że gdybym chciała wizytę normalnie z numerkiem to dopiero w lutym. Zakładam więc że kolejki to jakieś 2 -2,5 miesiąca.

Ok, dziękuję za informację . Zadzwonię tam niedługo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MartaMagda]

Napisane przez Mania4567

nowotwór.

Powiedziała mi, że guz ma cechy gruczolakowłókniaka, ale nie podoba się jej to że jest nierówny. Powiedziała, że może być zwapniony gruczolakowłókniak (no a ja z nim chodzilam ponad pół roku!)

Ja z moim chodzilam 3 lata i w końcu pokazalam go radiologowi palcem...

Napisane przez Adrianna_8

Ok, dziękuję za informację . Zadzwonię tam niedługo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pierwszą wizytę czekałam miesiąc na zabieg 5 miesięcy. Dobrze się tam mną zajęli i trafiłam na spoko lekarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kizdaM]

Mój pierwszy guzek też był nierówny i okazał się gruczolakowłókniakiem. Wyglądał mniej więcej tak jak w załączniku. Od razu miałam usuwany, bez wcześniejszej biopsji. Miał ponad 1cm, więc nadawał się do usunięcia, teraz mam tak małe, ze nawet ich nie czuję palcami, mimo że wiem gdzie są położone i te mam tylko obserwować, bo nikt mi ich nie usunie.

[Mania4567]

Napisane przez kizdaM

Mój pierwszy guzek też był nierówny i okazał się gruczolakowłókniakiem. Wyglądał mniej więcej tak jak w załączniku. Od razu miałam usuwany, bez wcześniejszej biopsji. Miał ponad 1cm, więc nadawał się do usunięcia, teraz mam tak małe, ze nawet ich nie czuję palcami, mimo że wiem gdzie są położone i te mam tylko obserwować, bo nikt mi ich nie usunie.

Uspokoiłaś mnie trochę... ja już wiadro łez wylałam w poduszkę (byleby nikogo nie stresować). Liczę na to, że taka moja natura...

W prawej piersi też mam gruczolakowłókniaka. Mogą mi wyciąć obydwa za jednym zamachem?

[Adrianna_8]

Napisane przez MartaMagda

Ja z moim chodzilam 3 lata i w końcu pokazalam go radiologowi palcem...

Na pierwszą wizytę czekałam miesiąc na zabieg 5 miesięcy. Dobrze się tam mną zajęli i trafiłam na spoko lekarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję za informację!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

kizdaM to moje nowe "ufo" wygląda właśnie tak, znaczy tak czuję. Tylko że ma jakieś 2-2,5 cm. Raczej muszę się pożegnać z maleńką blizną. Ta pierwsza ma niecały 1 cm i jest na granicy sutka, teraz już tak dobrze nie będzie. No ale zdrowie najważniejsze.

[Mania4567]

A powiedzcie mi, czy czymś różni się guzek hypoechogeniczny od hipoechogenicznego?

[Wolha wRedna]

Mania ja nie znam tych pojęć. Nie pomogę.

[Adrianna_8]

Napisane przez Mania4567

A powiedzcie mi, czy czymś różni się guzek hypoechogeniczny od hipoechogenicznego?

Myślę, że to tylko różnica w pisowni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mania4567]

No dobra, chyba dotarło do mnie co to może oznaczać i tak strasznie się boję Radiolog na zdjęciu USG przy tym guzku napisała dlugopisem "npl?".

Nie wiem czy powiedziała mi, że to może być gruczolakowłókniak tylko po to, żeby mnie uspokoić?

Po USG w momencie boli mnie WSZYSTKO - ręka, łopatka, sama pierś.

Mam dość, chciałabym być już po zabiegu, a tutaj dopiero do onkologa mam dzwonić.

[Adrianna_8]

Napisane przez Mania4567

No dobra, chyba dotarło do mnie co to może oznaczać i tak strasznie się boję Radiolog na zdjęciu USG przy tym guzku napisała dlugopisem "npl?".

Nie wiem czy powiedziała mi, że to może być gruczolakowłókniak tylko po to, żeby mnie uspokoić?

Po USG w momencie boli mnie WSZYSTKO - ręka, łopatka, sama pierś.

Mam dość, chciałabym być już po zabiegu, a tutaj dopiero do onkologa mam dzwonić.

Lekarz raczej mówi jak jest. Nie mówiłby Ci czegoś, żeby Ci poprawić humor...

I takie jest zadanie radiologa: ma ocenić co widzi. U Ciebie lekarz się waha. Z jednej strony widzi zwykłego gruczolakowłókniaka, z drugiej strony niepokoi go kształt, więc nie jest dla niego do końca pewne. I on Ci tę wiadomość musiał przekazać, żebyś działała szybciej i od razu poszła do lekarza.

Teraz wszystko zależy od onkologa.

Jak Cię lekarz ocenił w skali Birads?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mania4567]

Napisane przez Adrianna_8

Lekarz raczej mówi jak jest. Nie mówiłby Ci czegoś, żeby Ci poprawić humor...

I takie jest zadanie radiologa: ma ocenić co widzi. U Ciebie lekarz się waha. Z jednej strony widzi zwykłego gruczolakowłókniaka, z drugiej strony niepokoi go kształt, więc nie jest dla niego do końca pewne. I on Ci tę wiadomość musiał przekazać, żebyś działała szybciej i od razu poszła do lekarza.

Teraz wszystko zależy od onkologa.

Jak Cię lekarz ocenił w skali Birads?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie nie ocenił :/ Nie mam nic o Birads :/

Przy tym gruczolakowłókniaku w ptawej piersi też mam wskazania do weryfikacji.

[Adrianna_8]

Napisane przez Mania4567

No właśnie nie ocenił :/ Nie mam nic o Birads :/

Przy tym gruczolakowłókniaku w ptawej piersi też mam wskazania do weryfikacji.

To standard. Gruczolakowłókniaki bardzo często idą w parach, więc jest naprawdę spora szansa, że to będą tylko włókniaki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mania4567]

Napisane przez Adrianna_8

To standard. Gruczolakowłókniaki bardzo często idą w parach, więc jest naprawdę spora szansa, że to będą tylko włókniaki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciągle mam nadzieję, że ten gruczolakowłókniak jest za stary i temu tak wygląda... Tak sobie myślę, że przez taki czas rak dawalby już jakieś inne sygnały...

Powiem jedno - to pół roku bicia się z myślami nie jest warte tego obecnego stresu

Dziękuję Wam, jesteście mega pomocne! Wiadomo, że człowiek zawsze gdzieś z tylu głowy ma najgorsze myśli, ale pomagacie je przetrwać! Co nie zmienia faktu, że dalej proszę trzymać za mnief kciuki!��

[Adrianna_8]

Napisane przez Mania4567

Ciągle mam nadzieję, że ten gruczolakowłókniak jest za stary i temu tak wygląda... Tak sobie myślę, że przez taki czas rak dawalby już jakieś inne sygnały...

Powiem jedno - to pół roku bicia się z myślami nie jest warte tego obecnego stresu

Dziękuję Wam, jesteście mega pomocne! Wiadomo, że człowiek zawsze gdzieś z tylu głowy ma najgorsze myśli, ale pomagacie je przetrwać! Co nie zmienia faktu, że dalej proszę trzymać za mnief kciuki!��

Trzymamy kciuki! Skup się na świętach i postaraj się wyluzować. Tak naprawdę przez te kilka dni nic nie zrobisz, sytuacja też się dramatycznie nie pogorszy, więc spokojnie czekaj na wizytę u onkologa .

A wszelkie dolegliwości bólowe to może być Twoja psychika...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mania4567]

W piątek jadę na USG i biopsję gruboigłową...

��

[MartaMagda]

Napisane przez Mania4567

W piątek jadę na USG i biopsję gruboigłową...

��

I jak po badaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mania4567]

Napisane przez MartaMagda

I jak po badaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję, po badaniu ogólnie OK, jednak siniak do dziś dnia jest i chyba lekki obrzęk w srodku piersi. Jednak bardziej boję się poniedziałku - jadę po wyniki

[ville]

Mnie siniak po biopsji też długo schodził.
Trzymamy kciuki za wyniki!

[Mania4567]

Napisane przez ville

Mnie siniak po biopsji też długo schodził.
Trzymamy kciuki za wyniki!

Ufff... bałam się czytać czegoś w internecie na temat tego siniaka, bo pewnie bym wyczytała, że to na bank rak...

Ville, a jak Twoja walka? Czy możemy już "świętować"?


Swoją drogą - ta pani doktor powiedziała mi, że to raczej gruczolakowłókniak. Jak powiedziałam jej, że inną zaniepokoił ten guzek to stwierdziła, że takie nierówne też się zdarzają.


I inna kwestia-instytut onkologii w Krakowie na Garncarskiej - mam straszne odczucia na temat lekarza chirurga. Czułam się jak intruz... Miałam ochotę mu powiedzieć, że jeżeli o mnie chodzi to wcale nie miałam ochoty tam być!

[ville]

Napisane przez Mania4567

Ufff... bałam się czytać czegoś w internecie na temat tego siniaka, bo pewnie bym wyczytała, że to na bank rak...

Ville, a jak Twoja walka? Czy możemy już "świętować"?


Swoją drogą - ta pani doktor powiedziała mi, że to raczej gruczolakowłókniak. Jak powiedziałam jej, że inną zaniepokoił ten guzek to stwierdziła, że takie nierówne też się zdarzają.


I inna kwestia-instytut onkologii w Krakowie na Garncarskiej - mam straszne odczucia na temat lekarza chirurga. Czułam się jak intruz... Miałam ochotę mu powiedzieć, że jeżeli o mnie chodzi to wcale nie miałam ochoty tam być!

Mój długo był taki żółto-nijaki, ale zszedł. Po biopsji została mi taka mini-blizna o średnicy 0,5cm.
Ja chyba nigdy nie będę mogła odkorkować szampana i świętować, taki los , ale od roku już się cieszę, bo 30 grudnia 2016 uznaję za dzień ostatniej bitwy, bo wtedy skończyłam leczenie (radioterapię).

Jeżeli chcesz powiedzieć, to u którego chirurga byłaś? Ja na początku miałam też niezbyt pozytywne odczucia, bo lekarz wydawał mi się oschły i niezaangażowany, ale potem dowiedziałam się, że "walczył" o umieszczenie mnie na oddziale chemii i mnie tam na siłę wcisnął - i zmieniłam zdanie. Ogólnie ja z tego szpitala jestem zadowolona. I z lekarzy, i tempa leczenia. Zawsze słyszałam, że Garncarska ma duży przemiał i pacjent może mieć wrażenie, że nie jest otoczony maksymalną opieką, uwagą. Ale ja dzięki temu zostałam szybko przyjęta, a gdybym czekała na wizytę na Kopernika, może już nie byłoby ze mnie co zbierać.

[IzzieSt]

Ville, przypomnisz jak to u Ciebie było? Sama cos wyczułaś czy wyszło przy badaniu u ginekologa?

[MartaMagda]

Napisane przez Mania4567

Dziękuję, po badaniu ogólnie OK, jednak siniak do dziś dnia jest i chyba lekki obrzęk w srodku piersi. Jednak bardziej boję się poniedziałku - jadę po wyniki

Będzie dobrze, trzymam kciuki

Ja na siniaka po mammotomie miałam zapisaną heparyne w kremie. W aptece dostaniesz na bank jakaś maść na siniaki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Mania powodzenia z wynikami!

Ja w poniedziałek mam zabieg. Usuwamy dziada, czyli mój "stan przedrakowy" na chirurgii jednego dnia. Oby to serio był tylko stan przedrakowy albo gruczolakowłókniak...

2 lata temu szłam z wielkim lękiem głównie o to, że ktoś będzie mi grzebał w ciele, że rana, że blizna itp. Teraz oczywiście znowu to samo (z wiekiem moja fobia na punkcie ran i krwi się powiększa zamiast pomniejszać), ale przede wszystkim chciałabym już mieć wynik. Boję się.

[Mania4567]

Napisane przez ville

Mój długo był taki żółto-nijaki, ale zszedł. Po biopsji została mi taka mini-blizna o średnicy 0,5cm.
Ja chyba nigdy nie będę mogła odkorkować szampana i świętować, taki los , ale od roku już się cieszę, bo 30 grudnia 2016 uznaję za dzień ostatniej bitwy, bo wtedy skończyłam leczenie (radioterapię).

Jeżeli chcesz powiedzieć, to u którego chirurga byłaś? Ja na początku miałam też niezbyt pozytywne odczucia, bo lekarz wydawał mi się oschły i niezaangażowany, ale potem dowiedziałam się, że "walczył" o umieszczenie mnie na oddziale chemii i mnie tam na siłę wcisnął - i zmieniłam zdanie. Ogólnie ja z tego szpitala jestem zadowolona. I z lekarzy, i tempa leczenia. Zawsze słyszałam, że Garncarska ma duży przemiał i pacjent może mieć wrażenie, że nie jest otoczony maksymalną opieką, uwagą. Ale ja dzięki temu zostałam szybko przyjęta, a gdybym czekała na wizytę na Kopernika, może już nie byłoby ze mnie co zbierać.

Czyli jednak jest co świętować Cieszę się, że wszystko tak się skończyło Teraz zapewne zostały kontrole?

Lekarz? Możesz mnie zamordować, ale nie pamiętam... Szczupły, wysoki, taki trochę siwy... Wydaje mi się, że nazwisko na K... Co do tempa-masz rację - miałam wizytę w poniedziałek, skierowanie na biopsję i USG, pani mnie poinformowała, żeby zadzwonić w środę i zapytać o termin. I zaskoczyli mnie, bo we wtorek dzwonili, że w piątek mam badania. Ale co do samej biopsji mam bardzo dobre wrażenie, panie bardzo miłe, rozśmieszały, mówiły cały czas. I chyba nie mają tam tak młodych osób, bo cały czas mówiły do mnie "nasza dziewczynka".


Jedno jest pewne-na Garncarskiej przynajmniej znają się na rzeczy. Moja mama jezdzila tam 20 lat temu i do dziś wszystko jest OK.


MartaMagda teraz już mi ten siniak obojętny robi się zielony, więc mam nadzieję, że już się kończy jego żywot ale dziękuję


Wolha wRedna nie dziękuję, bo cały czas z tylu głowy mi dzwoni... Będę trzymała kciuki, żeby stan przedrakowy okazał się takim być, albo nawet i zbyt wyolbrzymiony! A rany? Rany się zagoją )

[Adrianna_8]

Napisane przez Mania4567

Czyli jednak jest co świętować Cieszę się, że wszystko tak się skończyło Teraz zapewne zostały kontrole?

Lekarz? Możesz mnie zamordować, ale nie pamiętam... Szczupły, wysoki, taki trochę siwy... Wydaje mi się, że nazwisko na K... Co do tempa-masz rację - miałam wizytę w poniedziałek, skierowanie na biopsję i USG, pani mnie poinformowała, żeby zadzwonić w środę i zapytać o termin. I zaskoczyli mnie, bo we wtorek dzwonili, że w piątek mam badania. Ale co do samej biopsji mam bardzo dobre wrażenie, panie bardzo miłe, rozśmieszały, mówiły cały czas. I chyba nie mają tam tak młodych osób, bo cały czas mówiły do mnie "nasza dziewczynka".


Jedno jest pewne-na Garncarskiej przynajmniej znają się na rzeczy. Moja mama jezdzila tam 20 lat temu i do dziś wszystko jest OK.


MartaMagda teraz już mi ten siniak obojętny robi się zielony, więc mam nadzieję, że już się kończy jego żywot ale dziękuję


Wolha wRedna nie dziękuję, bo cały czas z tylu głowy mi dzwoni... Będę trzymała kciuki, żeby stan przedrakowy okazał się takim być, albo nawet i zbyt wyolbrzymiony! A rany? Rany się zagoją )

Trzymam kciuki za pomyślny wynik biopsji 😊.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kizdaM]

Na różnego rodzaju siniaki najlepszy jest zel arnikowy, do kupienia w aptece za parę złotych.
Mój guzek też nie był regularny a to tylko gruczolakowłókniak. trzymam kciuki

[Wolha wRedna]

Dzięki dziewczyny

Mój właśnie taki nieregularny jest

Ja po poprzednim wycięciu miałam siniaka chyba ze 3 tygodnie ale w sumie nic z nim nie robiłam. I tak nie było go widać w okolicy dekoltu tylko był niżej więc cierpliwie czekałam aż zejdzie. Ale potwierdzam maść z arniką, bo sprawdzaliśmy na mojej babci kiedy bardzo mocno się potłukła przewracając i miała dużo siniaków na rękach.

Za to u siebie po odpadnięciu strupa gorliwie smarowałam bliznę Contractubexem.

[Mania4567]

Napisane przez Adrianna_8

Trzymam kciuki za pomyślny wynik biopsji 😊.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki się na bank przydadzą

Wolha wRedna, i na jakiej podstawie ocenili Twój guzek? Samo USG czy była biopsja? Bo ten mój też cholera jedna, nieregularny :/

[Wolha wRedna]

Napisane przez Mania4567

Kciuki się na bank przydadzą

Wolha wRedna, i na jakiej podstawie ocenili Twój guzek? Samo USG czy była biopsja? Bo ten mój też cholera jedna, nieregularny :/

Biopsja, oczywiście bez usg, jeszcze marudzili że przyszłam na wizytę bez już wcześniejszego usg. No sorry, ale oni usg też mogli mi zrobić w końcu od tego są.

Na zabieg idę nadal bez, bo rodzinna nie może skierować, a gina mam prywatnego i nie zamierzam płacić. W ogóle po kiego grzyba dają listę wytycznych do zabiegu ale skierowań to już nie?